Skocz do zawartości
$migacz

Program Do Rejestrowania I Podglądu Aktywności Na Komputerach W Małej Biurowej Sieci

Rekomendowane odpowiedzi

Witam !!

Mała biurowa sieć, w małej prywatnej firmie. Ostatnio pojawiło się prawdopodobieństwo wynoszenia danych przez pracowników. Poszukuje programu który był by w stanie zarejestrować kopiowane pliki rozmowy na GG a także najlepiej przesłać maile na jedno konto z wszystkich maili pracowników. Program nie może być wykrywany przez Nortona i Pande.

 

Dzięki za pomoc

Michał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu nasuwa się pytanie czy opinia prawnika jest prawomocna ??

Zdaje się że NIE. Nie ma jednoznacznie brzmiącego prawa, które nakazuje poinformować o inwigilacji w miejscu pracy. Pracodawca może mieć obawy, że sprzęt jest używany w nieodpowiedni sposób.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ot takie mamy prawo nic do końca nie jest pewne nawet w takiej prostej sytuacji ja ta w temacie. Weźmiesz dobrego adwokata to racja będzie po twojej stronie. :D

Dokładnie. Nie chce tego robić ja tylko znajomy, jest prawdopodobieństwo że ktoś wynosi dane z firmy. Chce się dowiedzieć po prostu kto. Taka metoda powinna być tania i skuteczna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam

nie napisales jak i co wynosi

ale jesli w firmie jest "cos" do wyniesienia

to raczej nalezaloby odpowiednio skonfigurowac kompy pracownikow

jesli chodzi o programy do "podsluchu"

to jesli jest podejzenie o kradziez to jak najbardziej mozna instalowac tego typu programiki i robic z nich uzytek bez powiadamiania pracownikow

akurat u "nas" jest taki jeden :P

zainstalowany

takim na przyklad powodem moze byc slaba wydajnosc ( w domysle spedzanie czasu na gg, forach i itp. )

dlatego

1 konfig sysa

2 a na koncu szpiegowanie :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu nasuwa się pytanie czy opinia prawnika jest prawomocna ??

Zdaje się że NIE. Nie ma jednoznacznie brzmiącego prawa, które nakazuje poinformować o inwigilacji w miejscu pracy. Pracodawca może mieć obawy, że sprzęt jest używany w nieodpowiedni sposób.

o ile w umowie o prace nie zastrzezono ze kompa nie mozna uzywac do spraw prywatnych i pracownik nie moze trzymac tam prywatnych plikow - to pracodawca NIE MA PRAWA grzebac po prywatnych plikach nawet na sluzbowych kompach, czy podsluchiwac prywatnych rozmow.

to po pierwsze.

a po drugie - trzeba byc mocno nieteges zeby sobie wysylac dane z firmy siecia - srednio inteligentna malpa wpadlaby na pomysl uzycia pendrive'a.

 

tak jak ktos juz tutaj napisal - konfiguracja systemu to podstawa, a nie inwigilacja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

o ile w umowie o prace nie zastrzezono ze kompa nie mozna uzywac do spraw prywatnych i pracownik nie moze trzymac tam prywatnych plikow - to pracodawca NIE MA PRAWA grzebac po prywatnych plikach nawet na sluzbowych kompach, czy podsluchiwac prywatnych rozmow.

to po pierwsze.

a po drugie - trzeba byc mocno nieteges zeby sobie wysylac dane z firmy siecia - srednio inteligentna malpa wpadlaby na pomysl uzycia pendrive'a.

 

tak jak ktos juz tutaj napisal - konfiguracja systemu to podstawa, a nie inwigilacja.

O inteligencji nie ma co dyskutować. Baza jeden plik ponad 6 GB ciężko o pen drive'a. Dysk USB na to już musiała by wpaść mocno inteligentna małpa. Skąd mam wiedzieć które pliki są prywatne które nie ?? Wydaje mi się że przy takich problemach wszystko jest rzeczą względną. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, prawda jest jak [gluteus maximus] każdy siedzi na swojej itd. itp. Wydaje mi się w naszym pięknym kraju bardzo ciekawa kwestia, jak wszystko co może się otrzeć o sąd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bezwzględnie pracodawca winien uprzedzić o takiej sytuacji i konsekwencjach! co to za gestapowskie myślenie?! jak można dopuszczać do siebie takie myśli? jak żonę zaczniesz podejrzewać to też zaczniesz ją inwigilować w podobny sposób? kim Ty jesteś? gdzie w tym myśleniu jakaś odrobina etyki? dziś chodzi Ci o znikające dane, ale jutro będziesz się zastanawiał czy to, że X sypia z Y można jakoś wykorzystać. wydaje mi się, że w bardziej rozwiniętych społecznościach tworzy się prawne możliwości blokowania takich chorych praktyk. takie metody prowadzą do bardzo przedmiotowego traktowania jednostki i pozbawienia jej podstawy człowieczeństwa - prywatności, do której w demokratycznej społeczności ma gwarantowane prawo. takie myślenie to początek niewolnictwa, obozy pracy w których liczy się tylko to ile można wycisnąć z człowieka na własną korzyść. ochrona danych to zupełnie inne zagadnienie i myślę, że w tą stronę powinieneś się kierować. jeśli doszło do przestępstwa i chcesz to rozwiązać wewnątrz firmy to warto się zastanowić bo bez wątpienia jest wiele możliwości rozwiązania takiego problemu. pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jezeli ktos ma zostac złapany na gorącym uczynku to jak u licha wyobrazacie sobie powiadomienie pracowników o temacie wprowadzenia inwigilacji. Wtedy staje się to bezsensowne. Tyle.

Trzeba działać z zaskoczenia, żeby potencjalny "niekompetentny" pracownik się nie zorientował. I nie ma w tym żadnego gestapowskiego działania. Cause and effect. Jeżeli jest podejrzenie że w jednym z Warszawskich mieszkań przebywa paser to myślicie, że policja najpierw wysyła mu info? "o tej i o tej godzinie robimy Ci wjazd na chatę, prepare yourself". Oczywiscie ze nie. Poinformowanie pracowników na temat inwigiliacji ma mieć miejsce wtedy kiedy nie ma podejrzenia o przestepstwo: "słuchajcie, od przyszłego tygodnia macie monitoring na wasze miejsca pracy". To co chce zrobic $migacz to jest śledztwo i złapanie złodzieja na gorącym uczynku, a śledztwo przeprowadza się w tajemnicy przed złodziejem. Kurna to jest tak logiczne ze nie wiem po co to pisze. :rolleyes:

Dymy, bardzo piękne demokratyczne przemówienie, ale nie może być tak że prawo chroni złodzieja. Jest podejrzenie, powinno być podjęte działanie w trybie natychmiastowym zanim się skończy marnie [;

(chyba nie muszę mówić ile firm przez takich "chronionych przez prawo" złodziei upadło)

Edytowane przez apo5

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i tu się mylisz. gdyby to było takie proste to każdy podejrzany miałby podsłuch, a w krótkim czasie mielibyśmy do czynienia z państwem policyjnym. to właśnie pod takim pretekstem powstają najpierw policje polityczne, a później systemy totalitarne. skoro ktoś już to wyniósł to znaczy, że fakt już miał miejsce więc jak chcesz go złapać na gorącym uczynku? można ogłosić pracownikom, że jest przeciek i w związku z nim wprowadzamy monitoring - zapobiegamy kolejnej próbie (przecież nie mówimy jak on dokładnie działa). śledztwo w sprawie źródła przecieku ma chyba więcej poszlak. a może to tylko teoria szefa? może nie ma żadnego przecieku? może mu się tylko wydaje. jeśli nie tzn. że dysponuje jakimś dowodem, a idąc za nim można szukać rozwiązania sytuacji. no cóż, nikt nie powiedział, że będzie łatwo. to najnormalniejsza rzecz, iż instytucje działające na granicy praw obywatelskich mają utrudnione działanie w ustrojach demokratycznych, a łajdacy wręcz odwrotnie. dla porównania każdy z nas świetnie pamięta z poprzedniego systemu legendarnego "Pana Władzę", który niczym Strażnik Teksasu budził respekt pospolitej chołoty i marginesu nie nosząc nawet żadnej broni. wiele osób wspomina tamte czasy jako "złe ale lepsze" bo bez wątpienia ulice były bardziej bezpieczne niż dziś. niestety to bardzo krótkowzroczna ocena bowiem oczami opozycjonisty "Pan Władza" nie wyglądał już tak pożądnie. dlatego właśnie należy bronić podstawowych praw jednostki nawet kosztem takich utrudnień. zawsze będzie istnieć ryzyko zatrudnienia nielojalnego pracownika. dając komuś pracę obarczasz go jakąś odpowiedzialnością i zaufaniem, a stare przysłowie mówi, że zdradzić mogą Cię tylko przyjaciele. tak więc wprowadzanie takich mechanizmów jest niczym innym jak tylko próbą ujarzmienia ogółu pod pretekstem odpowiedzialności zbiorowej. w żaden sposób się z tym nie zgadzam - to gestapo!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...