Gość Wodnik. Opublikowano 27 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Lutego 2007 Witam wszystkich modowiczow :D Mam mały problem i licze na wasza pomoc. Nigdy nie dokonywałem jakichś przeróbek z moją budą ale przyszedl na to czas gdyż dręczy mala ilość wewnątrz obudowy. I w zwiazku z tym takie mało pytanko. Jak oddzielic ten duzy koszyk od tego małego i całkowicie go wyciagnac z budy ? Dodam ze sprawa byla by prostsza gdy koszyk ten zamocowany by byl na zaczepach badz na jakis srubkach. Ale tutaj zastosowano nity ;/ Czy jest jakis sposob aby bez zadnego uszkodzenie reszty obudowy sciagnac to cos ? :blink: Nie chciałbym tego ciac i ciac jakas pilka czy cos gdyż obawiam się ze doszło by do porysowania budy. Zapewne macie jakies sposoby na takie rzeczy, wiec podzielcie się ze mna :D :wink: Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mattnick Opublikowano 27 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Lutego 2007 sprubój multitoolem... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeksz Opublikowano 27 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Lutego 2007 Albo nity przewiercic ale to chyba za bardzo inwazyjne i ciezko sie bedzie dostac wiartarka. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Wodnik. Opublikowano 27 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Lutego 2007 (edytowane) Hmm wiem ze glupie pytanie ale nie znam sie na tym i nie smiac sie ze mnie :P ale czy nie da sie tego nitu jakos "otworzyc" czy wyłamac albo wykrecic ? no nie wiem no ;/ nie chce przy tym budy uszkodzic.. Edytowane 27 Lutego 2007 przez Wodnik. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
msn Opublikowano 27 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Lutego 2007 (edytowane) zębami [ciach!]a nit jest akurat wynalazkiem, który sobie po prosu jest i nie da się go odkręcić, rozkręcić, wyjąć, wyciągnąć, wybić... jedynym słusznym narzędziem, którego winno się użyć jest wiertarka z wiertłem (...do metalu) o średnicy równej lub większej średnicy łebka nitu edit: widzę, że szykuje sie kolejny...mod Edytowane 27 Lutego 2007 przez msn Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mardukpl Opublikowano 27 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Lutego 2007 (...do metalu) o średnicy równej lub większej średnicy łebka nituWystarczy wiertło 4 jeżeli są to nity 4 lub 3 w przypadku nitów 3, a główka nita odpadnie jak przewierci się jego trzpień który go trzyma. Użycie wiertła wielkości główki czyli 8 dla nitu 4 daje nam dziurę z która zbytnio nie ma co potem zrobić, a po zastosowaniu wiertła 4 możemy dany element z powrotem zanitować. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
msn Opublikowano 27 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Lutego 2007 Wystarczy wiertło 4 jeżeli są to nity 4 lub 3 w przypadku nitów 3, a główka nita odpadnie jak przewierci się jego trzpień który go trzyma. Użycie wiertła wielkości główki czyli 8 dla nitu 4 daje nam dziurę z która zbytnio nie ma co potem zrobić, a po zastosowaniu wiertła 4 możemy dany element z powrotem zanitować. tak, tylko ze w przypadku małego wiertła musimy przewiercić cały nit, a w większego, po umiejętnym nawierceniu łepka, zostaje on po 5s na wiertle, a trzonek wybijamy punktakiem w kolejne 5s i koniec filozofii <_< Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
florek41 Opublikowano 27 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Lutego 2007 Może głupie, ale kiedyś nie miałem pod ręką żadnych narzędzi tylko płaski śrubokręt i młotek, że "wkrętak" był cienki przyłożyłem go "pod" "główkę" nitu i po kilku mocniejszych uderzeniach głowa mu się urwała, a koniec wypchnąłem i tak oto pozbyłem się kilku nitów :lol2: Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
msn Opublikowano 27 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Lutego 2007 Może głupie, ale kiedyś nie miałem pod ręką żadnych narzędzi tylko płaski śrubokręt i młotek, że "wkrętak" był cienki przyłożyłem go "pod" "główkę" nitu i po kilku mocniejszych uderzeniach głowa mu się urwała, a koniec wypchnąłem i tak oto pozbyłem się kilku nitów :lol2: ta metoda ma minusy w postaci "omsknięcia" się śrubokrętu i zrobienia ryski, dziurki; rysy, dziury w przedmiocie naszych prac. To może po części sprawdza się co najwyżej w nitach 3-4mm, które mają dość 'miękkie' łepki, z drugiej strony łatwo doprowadzić do ich uksycia i wtedy zostanie w blasze zabity kołek nitu, który już będzie dużo ciężej usunąć z otworu, niż poprzez rozwiercenie. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RadeX Opublikowano 27 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Lutego 2007 O MÓJ BOŻE... a myślałem że nastolatki są teraz mądrzejsze :] Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 28 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 28 Lutego 2007 Carl0s, zarzuć jakiś soczysty opie...ol, bo robi się tu domowe przedszkole :> Miałem kiedyś podobnie ponitowane coś tam, wraziłem wkrętak między blachy, pogmyrałem energicznie i nity wystrzeliły jak syfy z czoła młodziana. Minusem tej wspaniałej metody było to, żem pogiął elementy rozdzielane :> Wyżej napisali - wiertarka/wkrętarka, wiertełko i dziubiesz. Tylko błagam, nie płodź tematu "jak użyć wiertarki". RadeX - taaak, truskawki nie smakują już tak jak dawniej, a uda kobiet straciły siłę swego uścisku :> Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carl0s Opublikowano 28 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 28 Lutego 2007 (edytowane) dżizys [ciach!]a ja [ciach!]le... Ja radze tak: Usiądź naprzeciwko takiego wrednego nita, skoncentruj sie, skup na nim wzrok, przygotuj konkretną wiązankę bluzgów o matce i wogóle o trzech pokoleniach nita wstecz, gap sie na niego i bluzgaj tak długo aż może sie wystraszy i sam stwierdzi ze jego obecność w Twojej budzie jest niechciana. Może zadziała, ale jakoś mi się nie wydaje... Niedowład mózgu, oto moja diagnoza. Niedowład mózgu bez szans na powodzenie w jakimkolwiek przedsięwzięciu związanym z modowaniem. I znowu zachowalem sie nieasertywnie.... RadeX - taaak, truskawki nie smakują już tak jak dawniej, a uda kobiet straciły siłę swego uścisku Taak, i wogóle to za komuny było lepiej, miałem prace, miałem włosy i nie miałem garba ;) Hy hy :| Edytowane 28 Lutego 2007 przez Carl0s Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Orgiusz Opublikowano 28 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 28 Lutego 2007 Musze opracowac plugin zamykajacy takie watki przed utworzeniem... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...