Fidel Opublikowano 14 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 14 Marca 2007 e tam zle gadacie autko to fajna sprawa:] ja robie 200km tygodniowo i wydaje na miesiac gdzies 300zl:] nie zaminil bym tego na zaden inny srodek/sposob transportu. Bez stresu i jakiegos platania se poglowie ze mam autobus zlatwic bilet itp. wsiadam i jade i nic mnie nie obchodzi:] a co do dokladania to 3a patrzec co sie kupuje:] plyny i inne srodki 3a wymienic na poczatku to jest jakies 600zl z rozrzadem ubezpieczenie 350zl, tablice dowod 200zl urzad skarbowy chyba 2% i jest auto i tyle mozna sie cieszyc autkiem przejechanie 100km to jakies 30lz Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fipa Opublikowano 14 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 14 Marca 2007 Wydajesz 300zl / miesiac, bo liczysz tylko to, co wlewasz do baku. Przyjdzie taki okres, ze trzeba kupic opony (obojetnie, czy zimowe czy letnie) i juz nawet kupujac używke po 150zl / szt koszt utrzymania autka wzrasta kilkukrotnie w porownaniu do Twoich wyliczeń. W jednym miesiący przyjdzie Ci kupić te opony przypuśćmy, w następnym okresowa wymiana oleju i filtra, w kolejnym klocki hamulcowe, spali Ci sie żarówka i wycieraczki będą slabo zbierać.. - nastepne koszty. To są sprawy tylko eksploatacyjne! Co w przypadku, kiedy cos sie popsuje? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tanx Opublikowano 14 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 14 Marca 2007 Fidel a z ciekawości czym się wozisz? ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hinco Opublikowano 14 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 14 Marca 2007 Fidel a z ciekawości czym się wozisz? ;)jest podklejony temat ;> CRX? jeżeli pamietam :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pageup Opublikowano 14 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 14 Marca 2007 czasami warto czytac podpisy :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tanx Opublikowano 15 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 15 Marca 2007 LOL no tak :P Tak sie zastanawiam i rzeczywiscie moze skuter to fajna rzecz:) Jaki byście polecili? mam dwa na oku pierwszy: http://www.allegro.pl/item175360422_skuter...piastowska.html drugi: http://www.allegro.pl/item172069251_skuter...owski_gory.html ktory lepszy jaka jest roznica miedzy dwusuwem a czterosuwowym?? zipp to polska marka wiec chyba latwiejszy bedzie serwis i dostep do czesci?? I czy roznica w mocy 1km to rzeczywiscie jest odczuwalna?? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hinco Opublikowano 15 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 15 Marca 2007 LOL no tak :P Tak sie zastanawiam i rzeczywiscie moze skuter to fajna rzecz:) Jaki byście polecili? mam dwa na oku pierwszy: http://www.allegro.pl/item175360422_skuter...piastowska.html drugi: http://www.allegro.pl/item172069251_skuter...owski_gory.html ktory lepszy jaka jest roznica miedzy dwusuwem a czterosuwowym?? zipp to polska marka wiec chyba latwiejszy bedzie serwis i dostep do czesci?? I czy roznica w mocy 1km to rzeczywiscie jest odczuwalna?? O to jaki skuter kupićpytaj w odpowiednich tematach/ forach.. O cztero i dwu suwach google Ci sporo opowiedzą.. generalnie róznice są w żywotności, charakterystyce itp.. Ja bym wolał kupić używaną firmówke nizcoś nie znanego (akurat ta firma mi nic nie mówi) Różnica 1konika będzie odczuwalna bo to ok 30% mocy :P Do tego jeszcze dochodzi masa skuterka która wpływa na osiągi.. no i rodzaj silnika.. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BENITO Opublikowano 15 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 15 Marca 2007 Generalnie przy małych silniczkach dwusuwy są lepsze, bo mają większego kopa, ale musisz kupować dodatek smarny do paliwa. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tanx Opublikowano 15 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 15 Marca 2007 A co powiecie o tym? http://www.allegro.pl/item173243138_romet_..._tarn_gory.html imponujaca moc, polska marka, tylko czy on potrzebuje prawa jazdy czy nie bo pojemnosc wieksza ja mam karte motorowerowa jak narazie a cacko neizle obrotomierz pewnie ze 100 poleci jesli te 3km leca bo 70-80?? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
greg505 Opublikowano 16 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2007 (edytowane) i tak z 4 przeszlismy na 2 kolka ;) do tego ostatniego potrzebne bedzie prawko na motor bez prawa jazdy mozesz jezdzic do 50cm3 widze ze masz chec kupienia czegos, obojetnie....byle by jezdzilo ;) a moze lepiej sie wstrzymaj, niech te pieniadze na siebie zarabiaja.... a pozniej kupisz cos lepszego Edytowane 16 Marca 2007 przez greg505 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 16 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2007 tanx - już ci podawałem, skutery.net, wnijdź, poczytaj, popytaj, zastanów się. I weź jakąś melisę albo węgiel lekarski, bo jak ktoś rzuci hasło "motolotnia", zaraz zapytasz o najlepszy kształt płata nośnego i rzucisz linkiem do allegro oraz lokalnego klubu miłośników awiacji. Teraz kupując cokolwiek motoryzacyjnego można marudzić, wybrzydzać, przebierać i obrażać nieuczciwych lub namolnych sprzedawców. Prastara zależność popytu i podaży, mój drogi Watsonie, która to podaż jest w dziedzinie pojazdów gargantuicznie przeogromna. To nie nieruchomości, gdzie cena metra kwadratowego byle piwnicy dobija powoli do 4000 pesos i to jeszcze po ostrych negocjacjach. Cierpliwości, my young padawan, ja swoją czterokołową skorupkę wybierałem dwa miesiące, co i tak okazało się za krótko. Za to telefonu szukałem pół roku, ale opłaciło się. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qx's Opublikowano 16 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2007 A co powiedzie o Toyocie corolli GTI 91 rok zagazowana. Bez tuningów i wymodzeń w stanie technicznym niezłym. Chce wiedzieć czy te toyotki miały dobry silnik jaką to w ogóle ma moc i czy utrzymanie jej będzie sporo kosztować. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aisH Opublikowano 16 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2007 Dobryyyyy silnik, tyle że jednorazowy ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Varrol Opublikowano 19 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 19 Marca 2007 No to ja na przekór powiem inaczej - na początek właśnie dobrze jest kupić tani samochód i pojeździć 2-3 lata - potem przesiąść się na coś fajnego. Ja jak zrobiłem prawko, to dojeżdżałem codziennie - fakt, że nawet nie obiłem samochodu wydaje mi się teraz wręcz niepojęty. Każdy na początku popełnia masę błędów, brakuje doświadczenia. Po kilku miesiącach wydaje się, że umiesz jeździć i trochę szalejesz. Jednym, jak mnie, się udaje, ale większość albo rozbija samochód, albo zarżnie silnik. Jak masz samochód w którym naprawy nie są drogie to ok, ale już w czymś lepszym zaczynają się poważne kwoty. Poza tym mając lepszy samochód żal oszczędzać na częściach. Dlatego polecam nawet malacza (mało pali) i mechanika pana Mietka, który tego malacza będzie naprawiał za grosze i do tego skutecznie, bo to samochód łatwy w naprawie. A wstrzymanie się na dłużej z kupnem - jazda samochodem nie do końca jest jak jazda rowerem - trochę się jednak zapomina. Lepiej sporo pojeździć słabym samochodem i nabyć doświadczenia, niż się gdzieś zabić czymś mocniejszym. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
halibut Opublikowano 25 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 25 Marca 2007 Jako pierwsze auto zdecydowanie polecam Opla kadetta. Za 1500 można wyrwać całkiem porządny egzemplarz. Duży wybór wersji silnikowych (od gaźnikowego 1.3 aż do 2.0 na pełnym wtrysku). Zalety: -części tanie jak barszcz (tańsze chyba są tylko do polonezów i malaczy) -duża bezawaryjność jak auto o tym roczniku -dużo miejsca, duży bagażnik (większy niż w większości nowych aut z tego segmentu) -dostęp do części w każdym zakątku świata. -nieoceniona pomoc na forum.ktk.pl (chyba największe forum poświęcone jednemu modelowi samochodu) -bardzo wygodny. -ekonomiczny (w zależności od wersji). Wady: -troszke rdzewieje, trzeba uważać przy zakupie i wszystko ładnie obejrzeć. Na początek od siebie proponuje wersje 1.4i, 1.6i (7-8l/100km w miescie) lub ewentualnie 1.6 diesel (ok 6l/100km w mieście) Jeśli chodzi o opłaty dodatkowe to podam na moim przykładzie z czasów kiedy kupowałem auto: OC: 1200zł bez żadnych zniżek Przegląd: 100zł rejestracja i nowe blachy: 270zł Aby ograniczyć koszta staraj sie wynegocjować przepisanie składki OC od sprzedawcy, szukaj aut z najlepiej zaraz po przeglądzie. Wystrzegaj się maluchów, polonezów i innych klasyków polskiej motoryzacji. Będziesz przy nich grzebał więcej niż jeździł (wiem z doświadczenia). To są auta dobre jak już masz kase i zamiłowanie do mechaniki. Wtedy się fajnie restauruje takie cacka. W swojej karierze miałem 2 maluchy, skode 105, każdy maksymalnie miesiąc. Szukałem niezawodnego auta bo dużo jeżdżę i znalazłem kadetta. Mam go już 2 rok więc o czymś to świadczy. Nigdy na drodze mnie nie zawiódł, a i wycieczki za granicę zaliczył (gdynia-dusseldorf, 2200km w dwie strony). Są oczywiście inne wybory, auta japońskie, bardziej luksusowe ale pamiętaj że przy takim roczniku zawsze coś się psuje, a ceny części przyprawią cię o zawał. To właśnie główna zaleta kadetta. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dawca87 Opublikowano 26 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2007 A ja bede oryginalny i polece fiata 125p. Jest o niebo lepszy od polda. Za 1000zl powinienes kupic w niezlym stanie. Autko uczy pokory. Czesci maja smieszne ceny (silnik 200zł, filtr oleju 7zł, powietrza 10zł). Masz zamiar malo jezdzic to spalanie na poziomie 10l/100km (mowie o benzynie, bo jak mozna wlasne auto zagazowac) nie powinno byc wielkim problemem. Jezeli chodzi o oc to jak pomyslisz bedziesz mial za 270-300zł rok. Awaryjnosc... przez 15000km jedyne co padlo to alternator, a calkowity koszt naprawy wyniosl mnie dwa piwa (za nowy) i 2h grzebania. Ojciec mi nigdy auta nie dawal i do dzisiaj nie daje (teraz mam 170 konna baware a on jakies glowno). Wlasne i tylko wlasne auto to bardzo fajna rzecz :) Mojego bandziora niestety rozbilem (za duza predkosc, lyse opony (8 opon w 4 miechy zuzylem ;] , szklanka ktorej sie nie spodziewalem i drzewo). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
...John Opublikowano 27 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2007 No to ja na przekór powiem inaczej - na początek właśnie dobrze jest kupić tani samochód i pojeździć 2-3 lata - potem przesiąść się na coś fajnego. Ja jak zrobiłem prawko, to dojeżdżałem codziennie - fakt, że nawet nie obiłem samochodu wydaje mi się teraz wręcz niepojęty. Każdy na początku popełnia masę błędów, brakuje doświadczenia. Po kilku miesiącach wydaje się, że umiesz jeździć i trochę szalejesz. Jednym, jak mnie, się udaje, ale większość albo rozbija samochód, albo zarżnie silnik. Są też tacy, co urodzili się do prowadzenia wszelkich pojazdów, i mimo, że nie jeżdżą jak zawalidroga nie mieli nigdy stłuczki, obicia, zarysowania z własnej winy. Pierwsze auto miałem z 1,9tdi 90KM, później z 110KM, później był wirus na 150KM, obecnie wlokę cię z 3,0tdi 300KM, a w marzeniach pozostaje 4,2. Osobiście jestem zdania, iż im mocniejszy silnik tym bezpieczniejszy, gdyż wszelkie manewry trwają maksymalnie krótko, jedyne co jest potrzebne to olej w głowie, by nie wykorzystywać mocy do szaleństw. Z szaleństw wyrosłem po sprzedaniu etz251, ale mam ochotę znowu kupić, bo daje większą frajdę niż auto. A i zapamiętajcie sobie, że najbardziej będzie was cieszyć pierwsze auto i ono też będzie darzone największą opieką. Więc szukajcie mało awaryjnych i niekłopotliwych w obsłudze, by wam nawyki np z trzaskania drzwami nie przechodziły na kolejne auta. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...