Skocz do zawartości
thermalfake

Jak Kraść To Tylko Oprogramowanie Od Microsoftu

Rekomendowane odpowiedzi

Firma Microsoft jest daleka od popierania piractwa, ale stoi na stanowisku, że jeżeli ktoś już korzysta z pirackiego oprogramowania, to niech to będą produkty sygnowane przez Microsoft.

Na konferencji Morgan Stanley Technology w San Francisco, prezes działu aplikacji biznesowych w firmie Microsoft, Jeff Raikes powiedział, że jeżeli ktoś już musi korzystać z nielegalnych programów, to niech to będą programy Microsoftu. Jak to ma się do szeroko zakrojonej antypirackiej kampanii prowadzonej przez firmę? Otóż, według Microsoftu najważniejsze jest to, że ktoś ma zainstalowane ich oprogramowanie a nie konkurencyjnej firmy.

Według Reikesa, od 20 do 25% oprogramowania w USA pochodzi z nielegalnego źródła. Jego użytkownicy są dla Microsoftu potencjalnymi klientami, i niektórzy z nich po jakimś czasie kupią legalne licencje. A kampania antypiracka jest po prostu swego rodzaju akcją marketingową.

Źródło: benchmark.pl

 

oczywiście w całej rozciągłości potępiamy przywłaszczanie cudzej własności ale jak to w życiu bywa "nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z punktu widzenia marketingowca bardzo trafna polityka!

 

Z resztą przy takich zarobkach które ma firma mogą sobie pozwolić na 'lekkie' propagowanie piractwa. Tylko czemu nie postąpią w taki sposób że obniżą ceny swoich produktów (niektórych, do domowego użytku) i tym samym jeszcze bardziej wyśrubują swoje dochody i zmniejszą piractwo. No ale to ich broszka a nie moja :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to produkty dla domowego uzytkownika juz nie sa drogie (400zl OS, 400zl Office - a ile lat sie z nich korzysta?). Przydalaby sie jeszcze trzystanowiskowa licencja na Widows, tak jak to jest z Office, ale to juz chyba marzenia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to produkty dla domowego uzytkownika juz nie sa drogie (400zl OS, 400zl Office - a ile lat sie z nich korzysta?). Przydalaby sie jeszcze trzystanowiskowa licencja na Widows, tak jak to jest z Office, ale to juz chyba marzenia :)

nom niestety raczej marzenia...

 

niby masz racje że tanie, ale dla mnie to i tak drogo :( przecież który rodzic da Ci 400zl na oprogramowanie? moi mówią "ściągnij sobie, od czego płacę za internet?" i koło się zamyka...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nom niestety raczej marzenia...

 

niby masz racje że tanie, ale dla mnie to i tak drogo :( przecież który rodzic da Ci 400zl na oprogramowanie? moi mówią "ściągnij sobie, od czego płacę za internet?" i koło się zamyka...

 

Niezle rozumowanie, moze sobie zarób, a nie tylko daj mama, daj tata. :mur: :mur:

A jak prosisz o kase na buty to mowia Ci, idz ukradnij sobie, zaplace Ci za autobus (zebys mogl podjechac do sklepu)? :mur: :mur:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie porownujmy piractwa do kradziezy, bo to nie to samo.

 

A odpowiadajac na zadane pytanie:

przecież który rodzic da Ci 400zl na oprogramowanie?

Moj ojciec sam wyszedl z inicatywa kupienia legalnego Office'a 2003 (przy okazji skorzystalismy z "darmowego" Office 2007, dzieki czemu mamy licencje na 6 stanowisk :lol: Swoja szosa, polecem O2007 kazdemu, jest rewelacyjny). Windowsa akurat mam legalnego z MSDN AA, ale jak przyjdzie do przesiadki na Viste to nie mam najmniejszego zamiaru bawic sie w sciaganie na lewo. Inna sprawa, ze wtedy bede juz sam zarabial na zycie.

 

A co do tekstu Microsoftu w pierwszym poscie - bardzo zdroworozsadkowe podejscie IMO. Pewnych ludzi i tak nie przekona sie do kupna oryginalow (albo ich nie stac, co jest dziwne, zwazywszy, ze stac ich bylo na kompa), wiec lepiej niech sie przyzwyczajaja do produktow M$. Jak nie oni, to ich dzieci lub znajomi kupia, bo zdaza sie odpowiednio "wychowac" na piratach.

Inna sprawa, ze M$ nie ma tak naprawde realnej konkurencji ani w temacie OS'a (MacOS nie licze, bo jest on w zasadzie powiazany z konkretna platforma sprzetowa), ani w temacie pakietu biurowego (OpenOffice.org jest tylko marna namiastka, a po wyjsciu O2007 to juz w ogole zostaje z tylu).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Weźcie jeszcze pod uwagę to, że są tacy ludzie, którzy z ledwością sobie kompa kupili i po prostu im brakło na Win XP, albo koszt systemu operacyjnego przekracza wartośc komputera (do internetu nie potrzeba C2D..).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przecież to jest to samo...

Nie jest to samo. Była o tym dyskusja na oślej łączce (chyba w temacie o nalotach policyjnych - nielegalne oprogramowanie).

 

Mr^_^maxa napisał:

piractwo jest to TYLKO dystrybucja bez zgody innego dystrybutora (lub autora) lub wbrew tym warunkom - prowadzi JEDYNIE do ograniczenia potencjalnych zysków tychże osób/firm - niczego faktycznie im nie odbiera, ponieważ nie można pod żadnym pozorem domniemywać (a wręcz przeciwnie), że w przypadku niepobrania (w tym darmowo) oprogramowania/utworu z jednego tzw. nielegalnego źródła, klient zakupi oprogramowanie/utwór z innego tzw. jedynego legalnego źródła.

kradzież jest wynikiem ograniczoności dóbr materialnych w przyrodzie.

na przykładzie samochodu:

 

złodziej samochodu jest złodziejem bowiem bez zgody właściciela wchodzi w posiadanie przedmiotu jego własności, ograniczając w ten sposób właścicielowi bez jego zgody jego prawo własności, przez uniemożliwienie korzystania czy posiadania (warunek kradzieży: ilość przedmiotów własności, tu. samochodów, w przyrodzie w jednostkowej procedurze kradzieży nie zmienia się).

 

na przykładzie samochodu - piractwem byłoby POWIELENIE (zwiększenie np. z 1 do 2) ilości samochodów bez czyjejś zgody a następnie przejęcie na własność drugiego egzemplarza oraz dalsza jego dystrybucja(oczywiście nadal samochód ma taka markę jak na początku np. BMW) , czy to jest kradzież ? - no sam pomyśl jak już dałeś się zmanipulować "telewizyjnym krzykaczom"

Kradzieżą określa się zabór cudzej rzeczy ruchomej w celu jej przywłaszczenia (art. 278 §1 KK). Nie można wg tej definicji ukraść systemu operacyjnego, co miałoby nastąpić na przykład poprzez skopiowanie płyty z systemem. O kradzieży moglibyśmy mówić, gdyby ktoś ukradł płytę, na której jest wypalony system.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Weźcie jeszcze pod uwagę to, że są tacy ludzie, którzy z ledwością sobie kompa kupili i po prostu im brakło na Win XP, albo koszt systemu operacyjnego przekracza wartośc komputera (do internetu nie potrzeba C2D..).

Win98SE kosztuje kilkadziesiat, gora 100zl. Do Internetu nie potrzeba XP...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh, polityka dobra, poprostu chcą odciagnać ludzi od Linuksów. Bo w końcu te 2-gie są darmowe i to MS boli.

 

Sam mam windowsa oryginalnego (98 i XP) oraz Office 97 (co prawda mma też nowszego ale... ;) ), i prawde mówiac wiecej nie kupie, na piracie mam to samo + nie trace kasy na aktywacje przez telefon ! (bo numer darmowy odpada, nie mam stacjonarki- same komórki w domu).

 

Choć to chyba zalezy od mentalności, jedni (w tym mój kumpel) lubi oryginały bo np. ma ładną kolekcje pudełek/płyt. Znowu ja np. im mniej płyt na półce a więcej ISO na HDD/ płytek upchanych po pokrowcach- łatwiej wywalic przez okno w godzinie W tym lepiej.

 

A z resztą co to kogo obchodzi, gdyby piractwo aż tak ich bolało/ i powodwało ogromne to przemysł komputerowy (głównie softu) by się nie rozwijał a jak jest- każdy widzi. Jedyni co na tym cierpią to chyba muzycy (bo coraz mniej płyt się "kupuje")

 

no ale troche zjechałem z tematu heh...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A z resztą co to kogo obchodzi, gdyby piractwo aż tak ich bolało/ i powodwało ogromne to przemysł komputerowy (głównie softu) by się nie rozwijał a jak jest- każdy widzi. Jedyni co na tym cierpią to chyba muzycy (bo coraz mniej płyt się "kupuje")

Raczej "traca" glownie organizacje w stylu RIAA, MPAA, ZAiKS, ZPAV itp., czyli banda pasozytow. Jak pokazal chocby iTunes, wcale nie trzeba wydawac plyt, zeby zarabiac na utworach.

 

nie trace kasy na aktywacje przez telefon

Rozumiem, ze Internet Ci odlaczyli?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem XP Home'a OEM, ale zmieniłem sprzęt i rzecz jasna licencja poszła się... Zresztą już wcześniej na starym configu przy próbie aktywacji miałem tekst typu: Została przekroczona ilość aktywacji. Dzwoniłem na infolinię, powiedziałem co i jak, otrzymałem odp, że muszę kupić nowego Windowsa :lol:. Ale przyznać należy, że płytka Windowsa ma chyba najbardziej elomłodzieżowy i bajerancki wygląd. Chyba najpiękniejsza płytka jaką w życiu widziałem. Microsoft sobie może na takie praktyki pozwolić.

 

Wracając do tematu, to przyznam szczerze, że naprawdę Windowsa oryginalnego warto posiadać, choć nie zawsze byłem takiego zdania.

Edytowane przez Spylon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

do tematu:

 

1. zabieg marketingowy - w przyszłości im się to opłaci (sami to stwierdzają).

2. a jak niby m$ miałby zahamować piractwo, skoro wszelkie zabezpieczenia łamie się zazwyczaj dosyć szybko? (no tu już niemożność nazywają rozsądnym kompromisem...).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gdyby wersje box byly tansze to mysle, ze duzo wiecej byloby uzytkownikow legalnego windowsa.

tymczasem kupowanie takiego oema, zwlaszcza dla overclockerow, praktycznie nie ma sensu. w ciagu roku niektorzy wymieniaja sprzet kilkakrotnie...

z drugiej strony patrzac - jesli ktos ma kase, zeby tak czesto wymieniac hardware, to raz moglby sie wykosztowac nawet na wersje box systemu.

 

inna sprawa to zarobki w naszym kraju, ktore stanowia pewien problem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hm pomysł nie najgorszy ,tylko w Polsce nie wiem czy by się tak sprawdziło. Skoro ktoś już ma darmowego windowsa to po co ma wydawać na licencje. Może zaoszczędzić trochę kasy. Niestety ,ale sporo osób w ten sposób rozumuje i wątpię by po jakimś czasie się zdecydowali na kupno licencji. Ja tam ze względu na pracę byłem zmuszony kupić XP.ka . Najgorsze jest to że mogę zainstalować to na 1 kompie ,a na drugim mam 98 ,który był dołączony do mojego dawnego kompa Duron 800. I też nie wiem czy to jest w pełni legalne ,bo licencja była na inny komputer.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem XP Home'a OEM, ale zmieniłem sprzęt i rzecz jasna licencja poszła się... Zresztą już wcześniej na starym configu przy próbie aktywacji miałem tekst typu: Została przekroczona ilość aktywacji. Dzwoniłem na infolinię, powiedziałem co i jak, otrzymałem odp, że muszę kupić nowego Windowsa :lol:. Ale przyznać należy, że płytka Windowsa ma chyba najbardziej elomłodzieżowy i bajerancki wygląd. Chyba najpiękniejsza płytka jaką w życiu widziałem. Microsoft sobie może na takie praktyki pozwolić.

 

Wracając do tematu, to przyznam szczerze, że naprawdę Windowsa oryginalnego warto posiadać, choć nie zawsze byłem takiego zdania.

A to dziwne, ja pierwszego kompa z orginalem kupilem 4 lata temu, mialem naklejke licencji oem. Do tej pory ze starego kompa zostalaa tylko stacja dyskietek.... :D Windows mi sie cały czas aktywuje bez problemu(tzn po poltora roku wyskoczylo ze limit aktywacji przekroszony i zadzwonilem pod infolinie(nie spowiadalem sie z e zmienialem cos w kompie :lol2: ) i bez problemu katywował sie pzrez telefon od tej pory bez problemu aktywuje sie przez neta cały czas, a robie reinstale raz na miesiac lub dwa. Najzabawniejsze ze obudowe mam ina a stara caly czas w piwnicy trzymam ze mam tego orginala <_< chcoaiz pewnie w razie kontroli i tak by stwierdziliz e musi byc na obudowie od kompa w ktorym est zainstalowany system :angry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem pakowanie 400zl w viste to szaleństwo jak na polskie realia. Nie namawiam nikogo do piractwa. Win nie jest obowiązkowy można sobie linuksa zainstalować, za 75 zł jest emulator aplikacji z windowsa. Nie musimy być piratami. Jeżeli nas na coś nie stać to poszukajmy darmowego odpowiednika niż craka na google.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tam nie wiem ... płytka z XP mi się złuszczyła po stronie srebrzanki już dawno ... ale zdołałem zrobić ISO z niej i działa .. przetrwała 5 konfigów i jakoś się nie buntuje przy sprawdzaniu via net :D ... nie wiem ale dla mnie to chore ... jak kupuje system to powinienem jednak mieć na niego dożywotnią gwarancję użytkowania tymbardziej, ze winda nie jest w kij dmuchał i swoje kosztuje :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...