Skocz do zawartości
guziq

Moje Odczucia Z Jazdy Dieslem I Benzyniakiem

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Od 16 maja podjąłem prace i dostałem słuzbowy wóz - Fiata Doblo MAXI 1,3JTD MultiJet. Już same dane silnika nie wróżą że bedzie to rakieta (75 koni i 190 Nm). Jednak nie to jest najgorsze. Najtragiczniejszy jest zakres obrotów naprawde uzytecznych. Zaczyna sie on ok. 1900rpm a konczy w okolicach 3000rpm. co daje na troche ponad 1000 obrotów dobrej zabawy. Jak to wyglada w praktyce?

 

Silnik do predkosci 60-70 km/h jest dos zrywny (czuc ze jakos sie zbiera). Powyzej tej predkosci zaczyna przespieszac juz dosc slamazarnie. Gdy np. jedziemy 90 na 4 biegu i chcemy wyprzedzic samochód jadacy przed nami to musimy "zredukowac" bieg na 5 (celowo uzyłem tego słowa) aby silnik zszedł z obrotów powyzej 3000 na jakiej 2400. Wtedy mozemy jakos przyspieszyc jednak gdy np. w samochodzie wyprzedzanym siedzi cham i zacznie przespieszac to nie mamy co robic. Po przekroczeniu 3000 na 5 biegu mozemy pomarzyc o jako takim przyspieszaniu i zaczyna sie powolna człapanina. A wyzszych biegów juz niestety nie ma wiec nie ma na co "redukowac".

 

Elastycznosc nowych silników diesla tez jest bzdura. I nie mówie tego tylko na przykładzie ww. Doblo ale równiez opierajac sie o przejazdzke Octavią II 2,0 TDI 140 koni. Silniki te wogole nie mają dołu. Pomiedzy obrotami biegu jalowego a tymi 2000 rpm silnik ma taka dziure w mocy ze przyspieszenie praktycznie nie istnieje. Gdzie jest ta elastycznosc pytam sie? Przyspieszenie (moment obrotowy) pojawia sie nagle w okolicach rzeczonych 2000 rpm i czesto, na [ciach!]ianym asfalcie powoduje pisk opon na pierwszych 2 biegach. Gdy juz zaczynamy jako tako przyspieszac to nagle "siła ciagu" znika bez sladu i znowu mamy dziure w obrotach. W Fiacie wystepuje to przy 3000 w Octavii przy 3500 rpm.

 

Kolejną bolączka diesli jest brak mozliwosci szybkiego ruszenia z dołu obrotów. Gdy MultiJetem chcemy ruszyc dynamicznie to chwile przed ruszeniem musimy wcisnac gaz zeby obroty silnika wskoczyły na przynajmniej 2000 obrotów po czym tez nie za agresywnie puscic sprzegło. Gdy zrobimy to za wczesnie silnik dostanie czkawki (obroty zejda do jakich 800) i zamiast ruszyc z piskiem bedzie sie cały trzasł próbujac wygrzebac sie z dołu. Gdy zrobimy to natomiast za szybko obroty gwaltownie spadna do ok. 1500 i silnik bedzie musiał sie znowu wkrecic na obroty zadziałania turbo.

 

W benzyniaku sprawa wyglada inaczej. Omówie to na przykładzie Focusa 2,0 moich starych (130KM, 178Nm) gdyz silnik ten jest według mnie przykładem bardzo dobrej, elastycznej, wolnossącej benzyny. Podepre sie równiez Swiftem 1,3 gdyz tez jest niczego sobie pod wzgeledem silnikowym.

 

Pierwsza sprawa to zakres uzytecznych obrotów. Focus ma je w zasadzie od obrotów biegu jałowego az do odciecia. Gdy jedziemy rzeczone 80-90 km/h na 4 biegu mamy 2 mozliwosci - zredkowac na 3 i wtedy mamy "rakiete", ew. nie redukowac tylko wcisnac gaz. (nawetn jak wrzuciymy 5 to i tak bedzie "szedł") W zadnym z tych przypadków nie musimy sie obawiac ze jak samochód wyprzedzany zacznie przyspieszac to zbraknie nam obotów "dobrej zabawy". Dzieje sie tak dlatego ze silnik: - kreci sie do 7000rpm, - moc ma w calym zakresie a nie w waskim przedziale.

 

Elastycznosc. Tutajk tez benzyniaki wypadaja lepiej. W Fordzie moge zapiac 5 przy 50 i wcisnac gaz - silnik bedzie dzielnie szedł do przodu z najnizszych obrotów, bez chwili zachawania, gwałtownych zrywów/skoków momentu obrotowego itp. W suzuki mozna 5 zapiac juz przy 60 i tez nie odczujemy strasnzego zmulenia i jeków silnika który "nie moze". Dodam ze 5 jest nadbiegiem czegi nei trzeba tłumaczyc.

 

Agresywne ruszanie. W benzynie nie musimy wczesniej robic jakichkolwiek przygazówek. Wystarczy ze w momencie checi szybszego startu bardzo szybko puscimy sprzegło równoczesnie bardzo szybko wciskajac gaz. Niazaleznie od obrotów wóz ruszy dynamicznie. Nie potrzebne jest utrzymywanie "wysokich" obrotów czy ostrozne puszczanie sprzegła. Wszystko robi sie w zasadzie samo.

 

 

Na podsumowanie dodam ze te 2 tygodnie jazdy dislami zniecheciły mnie całkowicie do tego typu napedu. Jedyna zaleta dieslam jest niskie spalanie aczkolwiek tutaj tez nie jest to takie pewne. Fiat przy dunamicznej jezdzie pali mi 7,5 litra na 100km, Octavia przy równiez takiej samej jezdzie wciaga ok. 12 litrów na setke. Focus natomiast podczas takiego samego traktowania weznie maksymalnie 13 - zapewniajac duzo przyjemniejsza, płynniejszą jazde.

Od dzisiaj dieslom mówie stanowcze NIE i w swoim samochodzie widze jedynie duzego benzyniaka lub benzyniaka turbo.

 

PS. Na zakonczenie: nie rozumiem dlaczego ludzie sie tak zachwycaja np. tym ze VW z silnika 2,0TDI wycisnał 170KM (BMW ma juz w planach 2,0d biturbo o mocy 204KM - http://www.motorauthority.com/cars/bmw/400...iesel-from-bmw/ ) czy tez 3,0d biturbo (272 konie). Przeciez te silniki maja TURBO. Bez niego miały by tak smiszne moce ze nawet na papierze glupio by wygladały. Honda 190 koni potrafiła wycisnac z silnika 1,8 BEZ TURBO. W Lancerze Evo IX 340 koni mamy z silnika 2,0 z TURBO. Jak wiec widac super hiper wyzyłowane diesle i zachwyty na ich temat i mówienie ze sa mocniejsze od benzyniaków sa smieszne. Jak porównywac to diesla z turbo do benzyny z turbo, a benzyne bez turbo do diesla bez turbo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i o to zawsze jest wojna właśnie że porównuje się turbo diesle do beznyny. Te silniki były i są wykorzystywane w samochodeach dostawczych i ciężarowych ze wzeględu na wysoki moment i duże przebiegi.Z tą elastycznością 2.0 TDI poniżej 2k rpm juz się nie raz spotkałem z neagtywnymi opiniami. Nie mam też tak dokładnego porónania bo akurat autem z takim silnikiem nie jeździłem(jedynie jako pasażer 1,9 TDI) to ciężko mi się odnieść do silnika merca np.220 CDI. jak dla mnie bardzo fajny silnik.Fakt z obortami też nie poszalejemy ale z tego co pamiętam to chyba do 4000rpm się ładnie zbierał i nie było mowy o jakimś problemie przy wyprzedaniu,no chyba że się już jechało 140-150km/h. Prawda jest też taka że jak diesla bedzie się ostro butowac to nie uświadczymy oszczędności z kótrej te silniczki słyną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat Octavia II która jezdziłem jest mojego szefa - stosunki w domu ma bardzo dobre, zarabia w porzadku (w koncu własciciel firmy), dzieci odchowane, lubi jezdzic na nartach (wiec pasje ma). Ale dlaczego kupił octavie - tego nie potrafie zrozumiec :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak to już jest, że Diesel musi mieć turbinkę, intercooler i bezpośredni wtryski aby dogonił w osiągach wolnossącą benzynkę...

 

Silniki Fiata podobno nie należą do zbyt udanych, jednakże coby nie mowić ludzkość do przemierzania dlugich odległości wynalazła Diesle. Silnik ten ma wyższą sprawność i może spalać przy tym gorsze paliwo (ON), kwestię wysokiego zanieczyszczenia pomińmy w tej chwili. Jest ekonomiczniejszy i nie wymaga aparatu zapłonowego - to też plus bo czego nie ma to się nie może popsuć.

 

Na codzień jeżdżę dieslem i benzyniakiem.

 

Diesel - Citroen BX 1.9 wolnossący bez turbo. Silnik znany, przez niektorych uważany za kultowy, bardzo elastyczny, mało wysilony, praktycznie nie do zajechania (nawet i 800k do remontu dociągają)

Nie ma dużo koników - ok 70KM ale fajny moment i ekonomiczność 4.5-5.5 litra wynagradzają to. Jeżdzę nie przekraczając 2k obrotów i jest tanio. Jako dupowóz się sprawdza bardzo dobrze. Zeżre OR bez instalacji podgrzewających - pompa Boscha jest kompatybilna z rzepakiem:) Głośny.

 

Benzin - Silnik Rover V8 3947ccm na wtrysku w LR Discovery. Konstrukcja wywodząca się z lat 70tych i Buicka. Aluminiowy blok silnika, jeden z lżejszych V8 montowanych do samochodów. Krótko mówiąc, fajna benzynka z dużym momentem (312Nm). Wrażenia z jazdy są niesamowite, cisza,moc i przyśpieszenie, bo ten motor bardzo sprawnie radzi sobie z ponad 2 tonowym autkiem ze stalym 4x4. Niestety - jest to okupione wysokim zużyciem paliwa - 25 w mieście do ok 40 litrów etyliny w terenie. Dlatego moim następnym LR będzie Discovery ale w dieslu, które w takiej wersji potrafią zejść w okolice 9l/100.

 

Reasumując, ostatecznie wybrałbym diesla, jest imho technicznie doskonalszym silnikiem - trwalszy i bardziej ekonomiczny. Obecnie na drogach za dużo samochodów by się pościgać, na codzien moc typowych dieslow jest wystarczająca.W terenie liczy się też przede wszystkim zasięg i niski moment w dolnym zakresie obrotów a nie prędkość i przyśpieszenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popieram w 100% autora tematu.

 

A co do momentu obrotowego diesli - co z tego, że jest wysoki jeśli pojawia się przy niskich obrotach.

Osiągi (przyśpieszenie) samochodu zależą w bezpośredni sposób od momentu, ale tego który jest na kołach. Niestety wiele osób nie przyswoiło sobie podstawowych wiadomości z fizyki z szkoły podstawowej

 

Tutaj macie kilka podstawowych informacji: http://www.technikajazdy.info/mocvsmoment.php

Zadziwiająco dużo "profesjonalistów" nie ma pojęcia o mocy i momencie.

 

Dzisiejsze diesle straciły wszystkie zalety. Starsze generacje chociaż rozwijały moc (mniejszą wprawdzie) nieco bardziej równomiernie.

Problemy z trwałością i duża cena zakupu niwelują w rozliczeniu kosztów niskie spalanie. do tego wyższe oc, wrażliwość na paliwo. Same problemy z dieslami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hehe. Wybór Octavii to akurat potrafię zrozumieć, bo to całkiem dobry Golf4 w sedanie, tyle że inny znaczek na masce. Jednak wyboru silnika nie rozumiem. No chyba że jeździ naprawdę dużo (głównie trasa) i do tego spokojnie.

 

Jeśli chodzi o Twoje porównanie, to zagrałeś trochę nie fair. Czego się spodziewałeś po jednostce 1.3JTD w aucie ważącym w granicach 1.5 tony, gdy jednostka nadaje się do Pandy i to dla ludzi bardziej nastawionych na ekonomię. Trzeba było przetestować 1.9JTD.

 

Jeśli jeszcze chodzi o TDI, to nie miałem przyjemności męczyć tego silnika. Natomiast jeżdżę czasem brata GIII z 1.9D i jeśli chodzi o ruszanie, to rzeczywiście o paleniu gum można zapomnieć. Jednak jeśli chodzi o przyspieszenie, to jakoś w miarę ciągnie i buja się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Od 16 maja podjąłem prace i dostałem słuzbowy wóz - Fiata Doblo MAXI 1,3JTD MultiJet. Już same dane silnika nie wróżą że bedzie to rakieta (75 koni i 190 Nm). Jednak nie to jest najgorsze. Najtragiczniejszy jest zakres obrotów naprawde uzytecznych. Zaczyna sie on ok. 1900rpm a konczy w okolicach 3000rpm. co daje na troche ponad 1000 obrotów dobrej zabawy. Jak to wyglada w praktyce?

 

Silnik do predkosci 60-70 km/h jest dos zrywny (czuc ze jakos sie zbiera). Powyzej tej predkosci zaczyna przespieszac juz dosc slamazarnie. Gdy np. jedziemy 90 na 4 biegu i chcemy wyprzedzic samochód jadacy przed nami to musimy "zredukowac" bieg na 5 (celowo uzyłem tego słowa) aby silnik zszedł z obrotów powyzej 3000 na jakiej 2400. Wtedy mozemy jakos przyspieszyc jednak gdy np. w samochodzie wyprzedzanym siedzi cham i zacznie przespieszac to nie mamy co robic. Po przekroczeniu 3000 na 5 biegu mozemy pomarzyc o jako takim przyspieszaniu i zaczyna sie powolna człapanina. A wyzszych biegów juz niestety nie ma wiec nie ma na co "redukowac".

 

Elastycznosc nowych silników diesla tez jest bzdura. I nie mówie tego tylko na przykładzie ww. Doblo ale równiez opierajac sie o przejazdzke Octavią II 2,0 TDI 140 koni. Silniki te wogole nie mają dołu. Pomiedzy obrotami biegu jalowego a tymi 2000 rpm silnik ma taka dziure w mocy ze przyspieszenie praktycznie nie istnieje. Gdzie jest ta elastycznosc pytam sie? Przyspieszenie (moment obrotowy) pojawia sie nagle w okolicach rzeczonych 2000 rpm i czesto, na [ciach!]ianym asfalcie powoduje pisk opon na pierwszych 2 biegach. Gdy juz zaczynamy jako tako przyspieszac to nagle "siła ciagu" znika bez sladu i znowu mamy dziure w obrotach. W Fiacie wystepuje to przy 3000 w Octavii przy 3500 rpm.

 

Elastycznosc. Tutajk tez benzyniaki wypadaja lepiej. W Fordzie moge zapiac 5 przy 50 i wcisnac gaz - silnik bedzie dzielnie szedł do przodu z najnizszych obrotów, bez chwili zachawania, gwałtownych zrywów/skoków momentu obrotowego itp. W suzuki mozna 5 zapiac juz przy 60 i tez nie odczujemy strasnzego zmulenia i jeków silnika który "nie moze". Dodam ze 5 jest nadbiegiem czegi nei trzeba tłumaczyc.

 

 

PS. Na zakonczenie: nie rozumiem dlaczego ludzie sie tak zachwycaja np. tym ze VW z silnika 2,0TDI wycisnał 170KM (BMW ma juz w planach 2,0d biturbo o mocy 204KM - http://www.motorauthority.com/cars/bmw/400...iesel-from-bmw/ ) czy tez 3,0d biturbo (272 konie). Przeciez te silniki maja TURBO. Bez niego miały by tak smiszne moce ze nawet na papierze glupio by wygladały. Honda 190 koni potrafiła wycisnac z silnika 1,8 BEZ TURBO. W Lancerze Evo IX 340 koni mamy z silnika 2,0 z TURBO. Jak wiec widac super hiper wyzyłowane diesle i zachwyty na ich temat i mówienie ze sa mocniejsze od benzyniaków sa smieszne. Jak porównywac to diesla z turbo do benzyny z turbo, a benzyne bez turbo do diesla bez turbo.

No po prostu brawo, śmiać to się mogę ja:

1400 kg wagi, pewnie jeszcze coś wozisz z raci gabarytów samochodu, do tego silnik który jedyną rację bytu ma w fiacie punto i ty wysówasz opinie na temat diesla, użytkując dychawiczny silnik w ciężkim samochodzie. (weź sobie focusa z 1.4 i zobaczymy czy też tak elastyczny będzie, bo nie dość że moc ta sama to waga o 300 kilo lżejszy)

A po sprawozdaniu z jazdy, jasno wynika że jeździć dieslem to ty nie umiesz.

 

W dodatku, do silnika diesla powinna byś stosowana tylko skrzynia automatyczna, właśnie z racji tego niewielkiego zakresu pracy. (chyba, że ktoś lubi zabawę biegami)

Porównaj sobie golfa 2.0 z DSG z fokusem to się przekonasz co to dynamiczny diesel. Nawet gdyby miał ręczną skrzynię biegów, przy 100km/h na najwyższym biegu wciśni gaz to focus by nie pierdną przy golfie. To jest właśnie elastyczność.

 

A gdyby porównać spalanie to ten focus 2.0 pali może z litr mniej od 3.0tdi, ale mocy już ma 2 razy mniej.

 

Silnik 2,0 tdi 170 km, to żadna rewolucja, powstał z zwykłego awx, po lekkim rozwierceniu i z większą turbiną, dlatego turbo dziura jest już większa. A silnik 204 km bmw jest odpowiedzią na silnik vw-audi dokładnie o tej samej mocy, który został już pokazany.

Lancer to już świetny przykład elastyczności.

 

Harakterystyka silnika diesla jest świetna, ale dla tych co umią nimi jeździć.

diesel 289km 570 Nm user

Edytowane przez ...John

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mialem nie dawno okazje prowadzic forda mondeo tdci 130km i musze przyznac, ze elastycznosc byla naprawde super. Od 80 do 120 dosłownie w chwilke robil :P. Samochod do 200km/h pieknie ciagnal, by zatrzymac sie na 220.

Dla mnie samochody z nowoczesnymi dieslami sa zdecydowanie ciekawsza propozycja od benzynowek (porownywalnych).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TD w pierwszej chwili sprawia na kierowcy niezłe wrażenie. Przy ruszaniu to tragedia, ale potem jadąc standardowo czuje się żwawą reakcję na gaz. Tylko ta reakcja trwa zbyt krótko żeby cokolwiek wyprzedzić, redukcja nie pomaga. itp.

 

Różnica wynika z tego że spokojnie jeżdżąc dieslem jeździmy w zakresie obrotów w których ma on już maksymalne osiągi.

A benzynka ma rezerwy powyżej ~4000rpm:) - tylko na co dzień ich nie wykorzystujemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

guziq

Nie mów że po przekroczeniu 3k obr moc znika, po prostu zaczyna słabiej ciągnąć, odczuwasz to bardziej bo przy 2k cie 'kopnęło'

 

W benzyniakach jest odwrotnie zaczyna coraz mocniej ciągnąć wraz z wzrostem obrotów.

 

Nie wspominam o tym że drobna poprawka programu w dieslu i auto ciągnie troche słabiej z początku ale cięgnie do 4-4,5k

 

diesel 120KM 300Nm user.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...John

charakterystyki silnika 1,3 nie zmienisz przez zmiane jego "obudowy" i masy auta. Niazaleznie czy bedzie to doblo, punto czy panda to i tak zakres uzytecznych obrotów bedzie załosny. Jak pisałem na poczatku nie chodzi mi tu o osiagi typu sprint do 100, tylko o ukazanie jak bezmyslny jest zakres obrotów uzytecznych w dieslach.

 

2.0 pali może z litr mniej od 3.0tdi, ale mocy już ma 2 razy mniej.

zacznij zyłowac to 3,0 tdi to wtedy pogadamy

 

Porównaj sobie golfa 2.0 z DSG z fokusem to się przekonasz co to dynamiszny diesel. Nawet gdyby miał ręczną skrzynię biegów, przy 100km/h na najwyższym biegu wciśni gaz to focus by nie pierdną przy golfie. To jest właśnie elastyczność.

Elastycznosc rozumiem przez przyspieszenie z bardzo niskich obrotów (czyli od ok. 1000) a wtedy diesel nie ma za duzo do powiedzenia. Poza tym w benyniaku moge przy tej predkosci zredukowac do 3 i bedzie ładnie ciagnal. A diesel bedzie juz wtedy wyraznie słabszy. Edytowane przez guziq

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 L/100 w 2.0TDi? Człowieku- co ty z tym robiłeś :wink: ? Z doświadczenia wiem że ciężko przekroczyć 8l depcząc agresywnie pedał(120-190km/h, przyspieszenia) w konstrukcji 1.9.

 

Co do turbodziury i porównywania silników. 1.3JTD- będący konstrukcją idealną do papierowych latawców. Nie jest silnikiem idealnym. Jest poprostu małym, wkurzającym, ssącym paliwo, "nieprzyspieszającym" tworem dla ludzi którzy łudzą się że diesel im się zwróci. Jak się chce małe spalanie- zapomnieć o wynalazkach typu HDI, JTD, TDCi, HGW itp...

 

W swoim życiu, rodzice mieli 4 diesle. 1.9TDi, 90km- paliło 5l, a przyspieszało naprawde ładnie i ciągnęła od 1500 do 4100obrotów -aż miło.

 

Później był "udany" 1.4 TDCi- całe 75km, 1400-3500obr(na 5tce 3000- identycznie jak w Twoim przykładzie), tylko dlaczego palił o 2l więcej od silniejszej, większej, cięższej i starszej jednostki, zwiększając tylko poziom szumu? Generalnie- w nim występowały wszystkie "bolączki" które opisałeś+się psuł...

 

Teraz są TDi, 101/130km, w autach o podobnej masie, z tym że słabszy połączony z 4x4... Palą ok.6l/100.

Nie gasną przy ruszaniu, "spalić gumę"- się da przednionapędowcem(trzeba kliknąć magiczny przycisk wyłanczający ESP/ASR) I moc się kończy tam gdzie producent napisał- 4100obr. Czego chcieć więcej?

 

 

Gdzie tu sens porównywania PB i diesli? Ja go nie widzę- każdy jeździ tym na co ma ochote, i na co pozwala mu kieszeń sprzężona z logiką...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Porównaj sobie golfa 2.0 z DSG z fokusem to się przekonasz co to dynamiczny diesel. Nawet gdyby miał ręczną skrzynię biegów, przy 100km/h na najwyższym biegu wciśni gaz to focus by nie pierdną przy golfie. To jest właśnie elastyczność.

To jest właśnie przykład użytecznego zakresu obrotów w golfie....

 

zrób to samo porównanie przy 50km/h i przy 200km/h - TO JEST ELASTYCZNOŚĆ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest właśnie przykład użytecznego zakresu obrotów w golfie....

 

zrób to samo porównanie przy 50km/h i przy 200km/h - TO JEST ELASTYCZNOŚĆ

Rozbujaj Focusa do 200.

Rozbujaj Golfa do 200.

 

W obu przypadkach zajmie to troche czasu i raczej elastyczności przy takiej prędkości nie uświadczysz przy rodzinnym toczydełku...

 

Co do porównania diesel-pb. Na takim samym biegu, benzyniak dostaje po dupsku...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość JestemNoobem

I ja mówię Dieslom NIE! Diesle są droższe palą nie tak mało a olej napędowy podrożał ostatnio więc ciekawi mnie kiedy nam się zwróci zakup nowego samochodu z silnikiem diesla droższym o te kilka/kilkanaście tysięcy.

 

@Aka a umiesz zmieniać biegi? Tak więc to takie porównanie z pupy.

Edytowane przez JestemNoobem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

widze ze remix wzorowo rozumie to o co mi chodzilo w mojej wypowiedzi i mysli tymi samymi kategoriami.

 

AKa - masz zapewne TDI o pojemnosci 1,9 - one były duzo oszczedniejsze i przyjemniejsze w eksploatacji. A te nowe, 2,0 so szczeze mówiac o kant [gluteus maximus] potłuc.

 

Dobrym przykładem elastycznego silnika jest 3,0 biturbo od BMW (silnik BENZYNOWY). Testowali go w wielu programach i w kazdym prowadzacy byli zachwyceniu tym ze nie zaleznie od predkosci i obrotów silnik ciagnął identycznie

 

AKa

Co do porównania diesel-pb. Na takim samym biegu, benzyniak dostaje po dupsku...

jesli jedziesz np. benzyniakiem na 5 120 i dieslem na 5 120 to tak. Ale jesli jedziesz benzyniakiem na 3 100 i dieslem na 3 100 to szybszy bedzie benzyniak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Umiem zmieniać- cholera, a może nie?

 

Pomińmy kwestie machania dźwignią- o to chodzi że benzyniakiem do wyprzedzania, do uzyskania przyspieszenia 80-120 powinniśmy zredukować bieg- wtedy nas wciśnie w fotel. A dieslem dajemy sygnał że wyprzedzamy, pedał w podłogę i mamy taki sam efekt jak przy redukcji biegu w benzynce...

 

Guziq- 2.0TDi jest dla mnie... E... Czymś co jeździ? Taki nie-wiadomo-co. Próba zmiany sprawdzonej i bdb konstrukcji...

 

Co do porównania na 3 przy 100km/h. Prawda. Bo diesel zwykle wtedy ma bodajże... 3800?- tak czy owak, koniec obrotów. A benzyniak 5300- i masz jeszcze 1500obr do końca.

 

 

Co do 3.0BiT- to jest coś, co pali swoje, ale odwdzęcza się mocą.

Edytowane przez AKa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo to są "wymienniki"- ktoś kupuje diesla bo chce żeby mniej palił. Ale nie kupi SDi, wiedząc że to pali więcej i nie jedzie.

 

Kupi T. benzynę= ma kasę na wykarmienie potworka i nie idzie na kompromis typu moc/spalanie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@AKa

A co się dzieje jak kończy się użyteczny zakres obrotów, a bieg już jest najwyższy.

 

Patrząc z punktu widzenia danych katalogowych: osiągi 60-100 na IV biegu; 80-120 na V to diesle nie są złe. bo tak mają zestopniowaną skrzynkę. Tylko czy dynamiczna jazda to tylko wybrane zakresy prędkości?

Zachwalany tutaj TDI 90KM (jeszcze na pompie rotacyjnej - więc lepiej radzący sobie z obrotami)

lepiej wyprzedza na V od 90; ale czwórka już nie daje mu kopa a 3 to strach wrzucać.

 

a tańszy o 13000pln 1.4 90 km na piątce odstaje, na czwórce dogania, a na 3 pokazuje rurę TDI niezależnie na jakim biegu tamten jedzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Remix- co się dzieje? Napewno nie zacznie się cofać ani zaginać czasoprzestrzeń. Tymbardziej nie wystąpi dylatacja czasu... Poprostu przestanie przyśpieszać.

 

Moga mieć zestopniowaną, ale ważne że jest.

I w sumie- nie ma sensu komentować porównania 1.4 / 1.9 90km- jadąc w trasie raczej się używa 5tki i dba o to żeby nie przyrosnąć do fotela, a nie ścigać się z tirami i prowokować nadnercza do wydzielania adrenaliny przy wyprzedzaniu...

 

Edit- porównaj spalanie przy jeździe dynamicznej 1.4vs1.9 i zestaw cenowo ;)

Edytowane przez AKa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo to są "wymienniki"- ktoś kupuje diesla bo chce żeby mniej palił. Ale nie kupi SDi, wiedząc że to pali więcej i nie jedzie.

 

Kupi T. benzynę= ma kasę na wykarmienie potworka i nie idzie na kompromis typu moc/spalanie...

No dokładnie, ja mam Punto GT 1,4 T - ja się śmieję z osiągów większości turbo diesli a oni się śmieją z tego ile to maleństwo przepala beny i wszyscy są zadowoleni ;D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...John

charakterystyki silnika 1,3 nie zmienisz przez zmiane jego "obudowy" i masy auta. Niazaleznie czy bedzie to doblo, punto czy panda to i tak zakres uzytecznych obrotów bedzie załosny. Jak pisałem na poczatku nie chodzi mi tu o osiagi typu sprint do 100, tylko o ukazanie jak bezmyslny jest zakres obrotów uzytecznych w dieslach.

zacznij zyłowac to 3,0 tdi to wtedy pogadamy

Elastycznosc rozumiem przez przyspieszenie z bardzo niskich obrotów (czyli od ok. 1000) a wtedy diesel nie ma za duzo do powiedzenia. Poza tym w benyniaku moge przy tej predkosci zredukowac do 3 i bedzie ładnie ciagnal. A diesel bedzie juz wtedy wyraznie słabszy.

Ale nie wszystkie diesle są takie jak ten żałosny 1.3jtd.

 

3.0 nie da się żyłować bo mam tiptronik, ale po mieślcie nie widzę więcej jak 12, a jak się kiedyś bardzo starałem to wyskoczyło 16 ale tak się nie jeździ.

 

Źle rozumiesz pojęcie elastyczności. Aka ładnie wyjaśnił.

no i jak juz pisałem - czemu ZAWSZE porównuje sie TURBO DIESLA z WOLNOSSĄCYM BENZYNIAKIEM

Bo mimo tego, iż pierwsze turbo było w benzyniaku to diesle rozwinęły tą technologie, z racji łagodniejszych warunków (np temp spalin), teraz benzyniaki zaczynają z niej coraz częściej korzystać.

Dobrym przykładem elastycznego silnika jest 3,0 biturbo od BMW (silnik BENZYNOWY). Testowali go w wielu programach i w kazdym prowadzacy byli zachwyceniu tym ze nie zaleznie od predkosci i obrotów silnik ciagnął identycznie

To coś jak 1,4 tsi, jeździ jak v6.

 

99% użytkowników nigdy nie jechało na 3 100 km/h, quzq nie ma się co kłucić nauszyłeś się jeździć w benzynowym bmw (do tego mocnym) i ni jak się na diesla przestawić nie można. Mi też się ciężo jeździ benzynowymi autami, bo nie dość, że z automatu, to jeszcze kręci się to inaczej.

Edytowane przez ...John

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

99% użytkowników nigdy nie jechało na 3 100 km/h,

To musieliby cały czas po zakorkowanym mieście jeździć, gdzie nie da się wyprzedzać. Ja jechałem wiele razy zarówno BMW 2.0 R6 jaki i Uno 1.0. Do tego śmiem twierdzić, że przy tych warunkach (100km/h na 3 biegu) zużywają podobną ilość benzyny. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doblo i ten silnik to jakies nieporozumienie prawie 1400kg wagi plus ladunek i 75KM porazka. A co do Octavii to dobre auto z tymze przeznaczoen do zupelnie innych celow. Fiat ktorym jezdzisz to wol roboczy a Octavia to auto "reprezentacyjne". Oba silniki maja zupelnie inna charakterystyke. Jeden to moment a nie moc (fiat) a 2gi to wiecej mocy niz momentu (skoda).

Dieslami sie inaczej jezdzi i benzyna tez inaczej.

 

Jezdzilem ostatnio 2ma roznymi benzynami 1,6 8zaworow (Renault) i 1,4 16 zaworow (Honda). Moc dokladnie ta sama 90KM a roznica w zachowaniu silnikow kolosalna......... Renault nie za bardzo chcialo sie krecic na wyzesz obroty ciagnac ciagnelo ale nie bylo tego kopa jak w Hondzie. Natomiast Honda od samego dolu to tak sobie po przekroczeniu okolo 2,8-3k obrotow czuc bylo moc.

 

Poogladaj sobie wykresy mocy/momentu dla roznych diesli.

Przypuszczam ze w zaleznosci od przeznaczenia samochodu te same silniki maja inaczej poukladany program (dobry wirus). Pewnei niektore maja na innych obrotach max moment i max moc.

 

 

BTW co jest wazniejsze przy przyspieszaniu wedlug Ciebie moc czy moment obrotowy??

Gdzie jest wazniejsze posiadanie duzej mocy w silniku do samochodu minidostwaczego czy moze limuzyny??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

quzik, mam identyczne wrazenie do turbodiesli po przejazdzce nad morze ojca Vectra 2.0 DTI (101KM). Wiadomo, ze 100 koni wichru nie robi ale robi go kazdy benzyniak 75 konny.

Ale ja nie o tym.

Mianowicie przyzwyczajony do swojego 16 zaworowego benzyniaka (japonczyk 113KM) chcac wyprzedzac oceniam czy warto redukowac czy nie.

Gdy samochod jest daleko (500-800m) to bez redukcji mozna spokojnie wyprzedzac. Blizej to i bezpieczniej jest zredukowac bo kop jet natychmiastowy.

Ja oczywiscie z przyzwyczajenia zredukowalem juz na wyrost bo samochodu z naprzeciwka zadnego a widze droge przed soba jakies 2 km.

No ale wyprzedzam TIRa, ktory sie toczy 80km/h wiec wspomniana redukcja juz i tak z predkosci, ktora byla wieksza od TIRa.

Kur*** jakbym reczny zaciagnal !

Ja sie opieram o kierownice, narzeczona z boku widze, ze leci na poduche pasazera. Mysle co k**** ?

I tak cisne 4500rpm. W polowie TIRa wysuwa sie z naprzeciwka samochod (hmm, mysle spokojnie bo gdzies tak z 1000m przede mna).

G*** prawda bo Vectra sie turla kolo TIRa i chyba jakis instynkt samozachowawczy kazal wrzucic V i dopiero cos tam poszedl.

Koles z naprzeciwka musial delikatnie zjechac w prawo.

O tego momentu gdy zagrozilem zyciu swoim, narzeczonej i synka siedzacego z tylu powiedzialem, ze nigdy diesla ponizej 150KM.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doblo i ten silnik to jakies nieporozumienie prawie 1400kg wagi plus ladunek i 75KM porazka. A co do Octavii to dobre auto z tymze przeznaczoen do zupelnie innych celow. Fiat ktorym jezdzisz to wol roboczy a Octavia to auto "reprezentacyjne". Oba silniki maja zupelnie inna charakterystyke. Jeden to moment a nie moc (fiat) a 2gi to wiecej mocy niz momentu (skoda).

tylko ze octavia w dieslu zachowywała sie tak samo do [gluteus maximus]

 

BTW co jest wazniejsze przy przyspieszaniu wedlug Ciebie moc czy moment obrotowy??

Gdzie jest wazniejsze posiadanie duzej mocy w silniku do samochodu minidostwaczego czy moze limuzyny??

prosze, przeczytaj to:

http://www.technikajazdy.info/mocvsmoment.php

 

Kaeres

własnie to jest najbardziej wkurzajace w dieslu - na logike - Jak mozna zbudowac taki silnik który w celu lepszego przyspieszenia bedzie wymagał wrzucenia wyzszego biegu?

Edytowane przez guziq

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...