Skocz do zawartości
paulo

Koncert Pearl Jam & Linkin Park

Rekomendowane odpowiedzi

Czy ktoś z forumowiczów bawił się na wczorajszym koncercie ?

 

Koncert rewelacja. Bilet kupiłem już na początku lutego, nie mogłem zrobić inaczej.

Na Stadion Śląski dotarłem dopiero o 18.00 - lejący u mnie od 15.00 deszcz przekonał mnie, żebym darował sobie support Guiterez (jeszcze ich kiedyś posłucham ;)). W Chorzowie niespodzianka - słoneczko. Wokół stadionu sporo ludzi, powoli schodziło się zapowiadane przez Antyradio 40 000 wielbicieli dobrej Muzyki.

Od 18tej grała Coma. Krótko ich słuchałem, albo ja nie miałem na nich nastroju, albo chłopaki coś kiepsko grali - wygrała chęć kupienia koszulki z trasy koncertowej Pearl Jam.

 

Około na 19.20 Linkin Park podnosi ciśnienie fanom pojawiając się na scenie. Po początkowych niedoskonałościach chłopaki rozkręcają się. Grają dobrze wszystkim znane utwory ze starszych płyt i przeplatają je z najnowszymi kawałkami z "Minutes to Midnight". Zespół ma dobry kontakt z publicznością, między utworami często mówią coś więcej niż "jesteście świetni, kochamy was". Widać, że wokalista ma duży szacunek do Pearl Jam, jak sam twierdzi - wychował się na ich muzyce (nie tylko on ;]). Podobało mi się to, że nie czuli się jak support przed PJ, widać było, że to ich wspólny koncert.

 

21.30 owacja na stojąco - na scenę wchodzi Pearl Jam. Zaczęli od Rearviewmirror. Po paru utworach Eddie spróbował swoich sił w języku polskim. Pomimo tego, że polski znam całkiem nieźle, to nie wszystko zrozumiałem. :D Polskojęzyczne przemówienie zakończył stwierdzeniem, że "teraz będzie mówił już po angielsku, bo nie chce mówić jak pięciolatek".

Panowie z Seattle grają głównie utwory z Ten, Vs., Vitalogy; wciągają publiczność do wspólnego śpiewania. Sporo jest zabawy z dźwiękiem.

Eddie pomimo kłopotów z głosem (dzień wcześniej grali w Monachium) radzi sobie świetnie. Pomiędzy utworami pojawia się wspomnienie koncertu w Spodku w 2000, Mr Vedder mówił że "hala była w połowie pełna, a pomimo tego ten koncert bardzo zapadł im w pamięć i teraz musieli znaleźć odpowiednio duże miejsce, żeby to wrażenie powtórzyć".

Pod koniec - długo oczekiwany chyba przez wszystkich Jerremy. Po Pearl Jam również widać było pozytywne nastawienie do Linkin Park, podziękowali im za wspólny koncert.

 

Jestem bardzo zadowolony, podobnie jak fani z Czech, Słowacji, Węgier, Chorwacji, Anglii i innych krajów anglojęzycznych i cała reszta obecnych. Czekam na filmiki na youtube, może ktoś miał lepszy sprzęt niż moja komórka. ;p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej. Dopiero teraz zauwazylem ten temat :(

Skad jestes Paulo? :> Chyba nie z okolic Lublina? Wracałeś pociągiem w nocy przez Skarżysko? :D

Ja ofkors tez bylem, wrazenia nieziemskie, w sumie nie ma co dodawać do tego co napisałeś. Tylko, to oczekiwanie przy bramie :/ Nie chcieli wpuścić, godizna poślizgu :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A już myślałem, że nikogo z forum nie było.

Jestem ze Śląska, autkiem 60km mam na stadion w Chorzowie.

wrazenia nieziemskie, w sumie nie ma co dodawać do tego co napisałeś.

Dawaj dawaj, fajnie poczytać wspomnienia z koncertu.

 

BTW na pearljam.pl jest opis z filmikami z youtube.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oo nie zauwazylem odpowiedzi twojej :P

Co do wrażeń. Szczyt miałem jak znalazłem pod drzewem 20zł, a mówią że pieniądze na drzewach nie rosną :D

Przed koncertem była świetna atmosfera. A najbardziej rozwalił mnie koleś z tablicą na piersi. Jedni mieli "zbieram na bilet" czy coś takiego a ten oryginalnie "ja nie zbieram na bilet, zbieram na wino, daj coś" :D jestem pewien, że dostał więcej niż pozostali :D

Strasznie dużo darcia było podczas LP, każdy kto znał wydzierał się jak mógł, w sumie lekka przesada, choć i ja gardło zdzierałem bo ciężko się było opanować ;] ale przy PJ...ah tak jak pisałeś, owacje na stojąco, coś niesamowitego. Gdybym nie był ateistą to bym pewnie porównał to do audiencji u papieża :) ja byłem w niebowzięty, czekałem na nich cały dzień.

Po tym, jak wydostałem się z tłumu (omal nie zemdlałem, zero wody i powietrza, ale wyrwałem się dopiero gdy LP skończyło) już nie pakowałem się w ludzi, usiadłem w bardziej przyjaznym środowisku i delektowałem się muzyką. Grali świetnie, ale tego ucięcia kocnertu nigdy nie wybaczę organizatorom...przez nich straciliśmy choćby Alive na które wyczekiwałem szczególnie :/

 

A filmiki to chyba już wszystkie obejrzałem, tak LP jak i PJ, ale to i tak nie to samo. Ważne są wspomienia ;) Czekam na powtórkę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale tego ucięcia kocnertu nigdy nie wybaczę organizatorom...przez nich straciliśmy choćby Alive na które wyczekiwałem szczególnie :/

Niestety masz rację, chyba wszyscy oczekiwali dłuższego koncertu. Najpierw solidne spóźnienie, a potem zbyt szybki koniec. Następnym razem będzie pod tym względem lepiej.

Był taki moment, że obawiałem się że skończą nawet bez "Jeremy".

 

BTW

Koncert Pearl Jam, który odbył się 5 sierpnia 2007, w ramach chicagowskiego festiwalu Lollapalooza był transmitowany na żywo w Internecie. Jednak nie w całości - pewne fragmenty zostałe wyciszone. Chodzi o część improwizacji opartej na “Another Brick In The Wall, Part II” Pink Floydów dołączonej do piosenki “Daughter”, w której Ed Vedder śpiewał “George Bush, leave this world alone.” (dźwięk wyciszono, gdy Vedder śpiewał ten wers po raz drugi) i “George Bush find yourself another home.”. Firma AT&T, która była sponsorem festiwalu i przeprowadzała z internetową transmisję tłumaczy, że “wyciszenie” to efekt pomyłki z ich strony. Zespół Pearl Jam na swojej oficjalnej stronie opublikował informację dotyczącą tego zdarzenia, wyrażając w niej swoje zaniepokojenie zarówno tym konkretnym przypadkiem, jak również ograniczaniem wolności przekazu w Internecie w ogóle. Jednocześnie zapowiedział, że nieocenzurowane nagranie “Daughter” z festiwalowego koncertu wkrótce zostanie opublikowane na stronie zespołu.

Dobrze, że w Chorzowie obyło się bez cenzury. W ramach lizania amerykanom, mogłoby przypadkowo nagłośnienie nawalić. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...