Skocz do zawartości
miron72

Wd Padł -czy To Firmware?

Rekomendowane odpowiedzi

Krótko: chodził pięknie, cicho i nie grzał się(soft i rękolepnie sprawdzałem co jakiś czas).W czasie gry zatrzymał się.Zero reakcji na klawisze...Reset...i już nie wstał.Robi prztyk...prztyk...prztyk...Głowica nie znajduje "punktu zaczepienia" najwyraźniej.Niby jasne -dysk padł ,a skoro słychać ,ze się kreci to wskazanie jest bardziej na elektronikę.Czyli gwarancja...

...ale zaciekawił mnie komunikat jaki pojawia się zamiast nazwy dysku:WDC ROM MODEL-HAWK-----10.02E02Jak się domyślam jest to oznaczenie firmware.

Nie miałem do czynienia z czymś takim jeszcze(z reguły wyświetlało krzaki i bzdety różne przy awariach ,a nie "ład i skład" jak tu)) ,a dodam ,że naprawiałem już dyski i softem i...lutownicą(przelutowanie uwalonej na pół diody ,dolutowanie urwanego kondensatora, ułamanego przez kolegę gniazda zasilania i inne).Wymieniałem całą elektronikę ,a nawet "odwieszałem" głowicę po otwarciu HDD z laptopa(i pomogło!Ponad rok chodził aż łożysko padło).Nigdy nie grzebałem w firmware dysków.Czy ten komunikat może świadczyć o awarii oprogramowania dysku?Jeżeli tak to co można(o ile...) zrobić?

Działania jakie podjąłem:zmiana taśm/gniazda/BIOSu płyty, u kolegi tez nie chodzi.Nie da sie pod XP zainicjować.Partition Magic nie odpala wcale(error).Narzędzia firmy WD dosowskie(diagnostyczne) też nie dały rady zdiagnozować.Odpaliłem SMART w Evereście.Co odświeżenie to inaczej pokazuje ale zawsze pada określenie o "limicie działania lub wieku wyczerpanym".Jedynie przez chwilę widziałem partycję wielkości chyba 7.6GB z całego dysku.Ale w jakim programie to już nie pamiętam w morzu testów i prób różnych.Od diaska ważnych rzeczy miałem na dysku.Dysk to WD1600JS -60MHB1

Może ktoś coś podobnego przerabiał?Jeżeli usterka dotyczy tylko firmware/elektroniki to strach wysyłać dysk na gwarancję.Mam na nim dane biura i nieco osobistych rzeczy.Proszę o radę -walczyć z tym?Jest jakaś szansa?Kurde -padł w czwartek ,a w niedzielę miałem backup robić :mur:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość <account_deleted>

WDC ROM MODEL-HAWK-----10.02E02Jak się domyślam jest to oznaczenie firmware.

... Jeżeli tak to co można(o ile...) zrobić?

No niestety dobrze się domyślasz, wcięło jednak nie firmware, bo to jest zapisane w EPROMie, tylko dane o geometrii dysku - sektor RDB. Najczęściej jest to prosta sprawa - trzeba wgrać RDB od nowa, tyle że nie zrobisz tego w domu. Jeśli dane faktycznie były ważne to broń bosze nie wysyłaj go na gwarę, tylko zajrzyj do jakiejś firmy odzyskującej dane. Za WD nie powinni ci dużo policzyć, chyba że uwaliła się jakaś głowica.

 

EDIT: ... w sumie to jest jeszcze jedna opcja:

Pomijając uszkodzenie danych konfiguracyjnych (umieszczonych poza obszarem danych, ogólnie: HPA) istnieje też możliwość, że padła elektronika (konkretnie przetworniczka zasilająca napęd głowicy), ale to już jest up to you, czy będziesz w stanie zdobyć drugą płytkę lub sprawdzić/naprawić układy zasilania. pozdro

Edytowane przez tomazzi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uhuhu -sporo konkretów.Też coś tam doczytałem ale ująłeś to bardziej przejrzyście.Dane może mniej ważne miałem niż poufne...Myślę dysk potraktować przed wysyłką napięciami koło 24V do pinów taśmy...Nie mam wyjścia -wysyłka ,bo gwarancja jest.Killing drobny -bo dane są moje.Może magnes neodymowy pomoże?Chodzi dosłownie o kilka mega plików.Dzięki za pomoc...Swoją drogą pechowo mam dwa WD w kompie i oba uważam za kiepskie....Poprzednio miałem różne dyski ale WD włąsnie najgorzej wspominam.Natomiast Seagate -nie do zdarcia :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość <account_deleted>

...Myślę dysk potraktować przed wysyłką napięciami koło 24V do pinów taśmy...

Może magnes neodymowy pomoże?

Tu Cię zmartwię: spalenie interfejsu nie stanowi żadnej przeszkody w odczytaniu Twoich danych, powiem więcej: na 99.99% będzie można przywrócić normalną pracę dysku i wszystko z niego wyciągnąć :-P

Magnes neodymowy - już trochę lepiej, 2 sztuki po 2 stronach przez kilka dni i na pewno część danych zniknie/lub ich odczytanie będzie znacznie utrudnione ;)

... tylko że kto chciałby to zrobić? :rolleyes:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wiesz -ja :D Bo mam dwa wyjścia -albo darować sobie dysk ,który kosztował mnie kiedyś ponad 3 paki albo wymazać z niego dane mojej firmy...godząc się z utratą innych.Wiem skądinąd ,że próby odzysku danych serwisy czynią często i...chętnie(robią tam tacy kolesie jak my mniej więcej).Co kasuję na stałe to Staganosem ,a do tego raz tygodniowo korzystałem z opcji tego programu "trwałem usuwanie danych z wolnego miejsca".Zwykły format to za mało z reguły...Niemniej choć wiem ,ze na upór nie ma rady to chciałbym ewentualną próbę "dobrania się do miodku" utrudnić maksymalnie aż do wymuszenia rezygnacji z niej.Nie mam elektroniki na wymianę takiej samej i nie szukam.Koledzy byli mądrzejsi i jakoś nie mają WDków :wink:

Myślę też o polu elektromagnetycznym

Edytowane przez miron72

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość <account_deleted>

No to może nie oddawaj go na gwarę... w końcu 3 pączki to nie majątek, a przynajmniej dane będą bezpieczne... forever :D

Zamiast tego proponuję kompletny demontaż urządzenia w celach poznawczych... :-P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No cóż -co do 300PLN nasze zdania sie diametralnie różnią.Nie to ,że jestem chytry ale nie zawsze miałem w życiu takie "pieniądze" do dyspozycji.To ,że mam teraz akurat nic nie znaczy -życie jest przebiegłe i drwiące :wink:

Cele poznawcze? :lol: Punkt widzenia spoko ale dysków już porozbierałem kiedyś sporo(kalecząć łapki czasem :lol: ) i niezbyt mnie to ciekawi choć pogoda sprzyja...Niby se taki kłopocik -dysk na gwarę oddać hehe.Miał kolega z Kielc okropne kłopoty kiedyś z taką sytuacją.Doszło do bójek i "uszkodzeń" u szantażysty(chciał kasę za wycofanie z netu fotek zanim go naszliśmy) i wymierzenia "...w zawieszeniu" dla kolegi :sad: .A poszło o fotki rodzinne puszczone na net(z podpisem zdjęcia zony kumpla "to moja squaw -dobrze l... robi".Kolega nie zna litości(nie dziwię sie -w końcu o rodzinę poszło) i gdyby nie "opłaty dodatkowe" może by i siadł na chwilę wiadomo w jakiej instytucji.Po prostu -serwisant sczytał to i owo ,a potem w net puścił - ktoś inny to wyczaił i dał znać.Teraz to brzmi zabawnie ale kocioł był niezły.Gnojek się zabawił czyimś posiadaniem ale miał pecha :lol:

Może to skrajny wypadek niemniej coś już mówi...

Edytowane przez miron72

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i ciekawa dla mnie informacja -muszę doczytać i być mądrym...przed następną szkodą.Masz może jakiegoś linka na "podorędziu" z kompendium wiedzy o tym szyfrowaniu?Bardzo bym prosił o niego.Oczywiście wiem o Google :D ale może jest jakiś konkretny ,rzeczowy adres, a ty go znasz.W tym temacie jestem mucho zielony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...