Kaeres Opublikowano 5 Lipca 2007 Zgłoś Opublikowano 5 Lipca 2007 (edytowane) Historii wypadku jaki sie zdazyl w mojej rodzinie nie bede szczegolowo opisywal bo nie o to mi chodzi w tym watku. Krotko - chlopak rozwalil sobie 5 kreg szyjny i naderwal rdzen. Oczywiscie paraliz od pasa w dol plus pewien niedowlad konczyn gornych. Chodzi mi o uzyskanie porad co i jak robic wedle prawa aby moc uzyskac pomoc finansowa od osob, ktore powiedzmy chca tego dokonac. Oczywiscie nikt nie da 35.000 za winde ze swojej kieszeni i tutaj wlasnie pytanie jak mozna to robic poprzez przepisy aby pozniej darczyncy/sponsorowi panstwo zwrocilo za to pieniadze. Czy pieniadze musza przejsc przez panstwowe konta czy przez jakas fundacje typu Polsat, czy lepiej pieniadze zbierac jednak za pomoca organizowania jakis akcji (koncerty, heppeningi, itp.). Cokolwiek o czym wiecie w tym temacie moze byc pomocne wiec prosze o pisanie w tym temacie osob, ktore cos moze wiedza lub spotkaly sie z podobnymi problemami. Dopuki czlowiek sie z nimi nie spotka to nie wie ile przeszkod stoi i to nawet nie w materialnym tego slowa znaczeniu a formalnym. Przyklad wozka inwalidzkiego. W pierwszym szpitalu jakim sie znalazl jest firma/sklep ktore oferuja tego typu urzadzenia. Przyszedl lekarz i nieswiadomym rodzicom pocisnal kwitek do podpisania aby dokonali tego zakupu z gadka, ze jest on oczywiscie dotowany przez panstwo, itd. Okazuje sie, ze ten wozek nie jest dostosowany do jego uposledzenia ruchowego, ze jest przyslugiwany raz na 5 lat. Szpital jak sie okazuje ma umowe z ta firma (firmy nie wymienie) i pociskaja wozki na lewo i prawo. Teraz rodzice musza to odkrecac bo sie okazuje, ze NALEZAL mu sie wozek specjalistyczny z wysiegnikiem pod szyje, lzejszy oraz inne jeszcze tam bajery (tzw. aktywny wozek inwalidzki) i to raz na 3 lata. Koszt najtanszego to 1800pln, a instytucja pokrywa jego koszty (nawet jescze nie zakupionego) + dodaje 150% jego wartosci. I generalnie moze sie dorobic wozka za 4500pln ktory jest dla niego optymalny. Dowiedzieli sie tego oczywiscie nie od tych skur***** lekazy tylko od osob trzecich, ktorych taka przykrosc rowniez spotkala. Wiec sami rozumiecie juz jak to jest. Czlowiek sie gubi w tragedii a oni jeszcze od niego ciagna. Dzieki. Edytowane 5 Lipca 2007 przez Kaeres Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agnes Opublikowano 5 Lipca 2007 Zgłoś Opublikowano 5 Lipca 2007 Osobiście nie miałam do czynienia - ale może warto obejrzeć to: http://www.idn.org.pl/linkinpn.htm - być może coś w tym zbiorze linków okaże się przydatne. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 6 Lipca 2007 Zgłoś Opublikowano 6 Lipca 2007 Może zapytaj tutaj: http://forumprawne.org/ szkoda chłopaka zniszczył sobie życie... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MeHow Opublikowano 8 Lipca 2007 Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2007 No, nie da sie ukryc, zycie sie zakonczylo w momencie, w ktorym kregoslup zrobil trach. Domyslam sie, ze Kaeres nei chce pisac jak do tego doszlo, bo pewnie z wlasnej winy. No nic, zycie... Sprobuj zasiegnac rady w urzedzie miasta, moze cos tam Ci pomoga. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
djsilence Opublikowano 8 Lipca 2007 Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2007 Podejrzewam, że już szukałeś tego typu organizacji, ale w razie czego oto kilka wyników z google www.szkoda.info.pl http://www.far.org.pl/ http://www.fozips.cik.pl/ http://www.fswk.home.pl/ http://fundacjanadzieja.zm.najlepsza.pl/ No i oczywiście WOŚP, polsat, itp. Pozdrawiam i trzymam kciuki. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 8 Lipca 2007 Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2007 No i oczywiście WOŚPWOŚP pomaga chyba tylko dzieciakom, chociaż nie wiem do końca... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
djsilence Opublikowano 8 Lipca 2007 Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2007 Ale mogą udzielić informacji w kwestii co począć. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kaaban Opublikowano 9 Lipca 2007 Zgłoś Opublikowano 9 Lipca 2007 (edytowane) Dlaczego waszym zdaniem zniszczył sobie życie? Mam bdb. kolegę na wózku, w klasie. Jestem w 1 LO, on przez błędy lekarzy jeździ na wózku od ~11-12 roku życia, czyli nie od zawsze. I jest świetnie nastawiony do życia, nie przejmuje się wózkiem, gra w ping ponga (4h treningu dziennie), zdobywa stosy medali, w szkole średnia powyżej 4 i stypendium, oprócz tego co tydzień robi u siebie imprezy i pije jak świnia :P do tego jeszcze pracuje. Mieszkał na wsi pod Łodzią, teraz mieszka sam w wawie w akademiku (Bo tam szkoły dla niepełnosprawnych nie było), sam pierze, gotuje itd itd i jak widać radzi sobie... W międzyczasie chodzi na treningi zjeżdżania na wózku po schodach (i wjazdu), przewrotów na wózku itp. U siebie podczepił się do motora kolegi i na zakręcie tak się wywalił że musiał wózek spawać ;) A jak idziemy w miasto to byle było nas 3 i praktycznie wszędzie można Go wnieść :). W ogóle pozytywny człowiek, nie mówcie, że to od razu zniszczone życie. Jak wróci z domu to zapytam go o linki, kontakty itd. bo on to korzysta na prawo i lewo z wszelkich dobrodziejstw. Edytowane 9 Lipca 2007 przez Kaaban Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
??????? Opublikowano 9 Lipca 2007 Zgłoś Opublikowano 9 Lipca 2007 (edytowane) ale jakby nie patrzec jezdzi na wozku i napewno bardzo duzo by oddal aby byc w pelni sprawny fizycznie Edytowane 9 Lipca 2007 przez ??????? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JORDAN 23 Opublikowano 19 Lipca 2007 Zgłoś Opublikowano 19 Lipca 2007 Dlaczego waszym zdaniem zniszczył sobie życie? Mam bdb. kolegę na wózku, w klasie. Jestem w 1 LO, on przez błędy lekarzy jeździ na wózku od ~11-12 roku życia, czyli nie od zawsze. I jest świetnie nastawiony do życia, nie przejmuje się wózkiem, gra w ping ponga (4h treningu dziennie), zdobywa stosy medali, w szkole średnia powyżej 4 i stypendium, oprócz tego co tydzień robi u siebie imprezy i pije jak świnia :P do tego jeszcze pracuje. Mieszkał na wsi pod Łodzią, teraz mieszka sam w wawie w akademiku (Bo tam szkoły dla niepełnosprawnych nie było), sam pierze, gotuje itd itd i jak widać radzi sobie... W międzyczasie chodzi na treningi zjeżdżania na wózku po schodach (i wjazdu), przewrotów na wózku itp. U siebie podczepił się do motora kolegi i na zakręcie tak się wywalił że musiał wózek spawać ;) A jak idziemy w miasto to byle było nas 3 i praktycznie wszędzie można Go wnieść :). W ogóle pozytywny człowiek, nie mówcie, że to od razu zniszczone życie. Jak wróci z domu to zapytam go o linki, kontakty itd. bo on to korzysta na prawo i lewo z wszelkich dobrodziejstw. Podziwiam "TAKICH LUDZI" naprawdę coś niesamowitego !!!!!!!!!! bo najważniejsze to nie poddawać sie, wiara w siebie, ludzi bliskich, przyjaciół itd.... i byle sie nie załamywać !!!!! LUdzie zdrowi często narzekjaą na siebie jak to mają źle, jakimi są biedakami itd....wystarczy czegoś doświadczyć, coś zobaczyć, przeżyć i hee....."odrodzenie" samego siebie !!! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...