Skocz do zawartości
kilobajt

Topic śmiechu

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym abyście niźej zamieszczali najlepsze waszym zdaniem dowcipy , rysunki itp..

 

EDIT

 

W tym topicu prezentujemy wszelkiego rodzaju śmieszne rysunki , dowcipy , filmiki etc.

Proszę o tym nie zapominać . Wszelkiego rodzaj OT typu : "LOL" "niezłe" etc będą uważane za OT i zgodnie z regulaminem karane we właściwy sposób

 

Jeżeli chcesz skomentować jakiś post to zamieść w swoim poście coś śmiesznego

 

Walker3d

Edytowane przez Walker3d

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkola marketingu!!!

 

Na przyjeciu widzisz fantastyczna dziewczyne. Podchodzisz do niej i mĂłwisz:

- jestem swietny w lĂłzku.

To sie nazywa marketing bezposredni.

 

Jestes na przyjeciu z przyjaciĂłlmi i widzisz fantastyczna dziewczyne. Jeden z twoich przyjaciĂłl podchodzi do niej i mĂłwi:

- on jest swietny w lĂłzku.

To sie nazywa reklama.

 

Widzisz fantastyczna dziewczyne na przyjeciu. Podchodzisz do niej i prosisz o jej numer telefonu. Nastepnego dnia dzwonisz do niej i mĂłwisz:

- hej, jestem swietny w lĂłzku.

To sie nazywa telemarketing.

 

Jestes na przyjeciu i widzisz fantastyczna dziewczyne. Wstajesz, poprawiasz krawat, podchodzisz do niej i nalewasz jej drinka. Przepuszczasz ja w drzwiach, podnosisz torebke, kiedy ja upusci, odwozisz do domu, a potem mĂłwisz:

- a tak przy okazji: jestem swietny w lĂłzku.

To sie nazywa Public Relations.

 

Jestes na przyjeciu i widzisz fantastyczna dziewczyne. Podchodzi ona do ciebie i mĂłwi:

- slyszalam, ze jestes fantastyczny wlĂłzku.

To sie nazywa marka :twisted: :twisted: :twisted:

 

*****************

 

ladna dziewczyna zali sie ksiedzu:

- panie proboszczu taki jeden sciach!wysyn mnie wczoraj zaczepil i mowil mi swinskie rzeczy

- czy mowil takie rzeczy...

- tak prosze ksiedza

- to przecierz niepowod zeby nazywac go sciach!ysynem

- ale on prosze ksiedza zaczal mnie dotykac

- czy dotykal cie tak jak ja cie dotykam moje dziecko

- tak prosze ksiedza

- to przecierz niepowod zeby nazywac go sciach!ysynem

- ale on zaczal mnie rozbierac

- czy rozbieral cie tak jak ja to teraz robie

- tak prosze ksiedza

- to przecierz niepowod zeby nazywac go sciach!ysynem

- ale on zaczal ze mna wspolzyc

- czy robil to tak jak ja teraz

- tak prosze ksiedza ale on mial ADIS

- a to rzeczywiscie sciach!ysyn

 

******************

 

 

 

Facet po studiach dostaĹ pierwszÄ pracÄ w supermarkecie.

Pierwszego dnia jego szef mĂłwi:

- WeĹş miotĹÄ i pozamiataj tu trochÄ.

- AleĹź proszÄ pana, ja skoĹczyĹem SGH!

- Aaa, to przepraszam, nie wiedziaĹem. WiÄc tak: to jest miotĹa, a tak siÄ zamiata...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zony rozmawiaja o swojich mezach:

- moj to jest jak ferrari ladny szybki i poterzny

- eee moj to jest jak mercedes - delikatny luksusowy ponadprzecietny

- a moj to jest jak polonez - bez ssania nieruszy :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oto kilka tekstow z Graffiti:

Alkocho to twoj wrog wiec lej go w morde

 

CzĹoweik nie kaktus pic musi

 

Czas to pieniad , pieniadz to piwo, wiec wypij to piwo bo szkoda czasu.

 

Diabel stworzyl armie , a Bog dezertera

 

Dobry Jezu a nasz Panie , napraw moja pralke Franie.

 

Dorosli to przeterminowane dzieci

 

Idzie ulica skin szczerbaty , pewnie od punkow dostal tegie baty

 

Idzie skin przez miasto , czapke w reku niesie , jak mu przy...e to sie nie podniesie.

 

Komputerowe prawa Murphy'ego.

 

JeĹźeli cos moze sie nie udac, napewno nie uda sie szybciej , oile skorzystasz z komputera.

 

JeĹźeli mozna cos zwalic na komputer nalezy to zrobic

 

Mylic sie to zecz ludzka ale zeby cos naprawde namieszac to trzeba miec komputer

 

komputer w ciagu dwoch sekund popelnia porownalna ilosc bledow do liczby bledow popelnianych przez 20 meszczyzn pracujacych w ciagu 20 lat.

 

Kazdy uzytkowany komputer jest przestazaly

 

Zasada Matthoffera

Sztuczna inteligencja lepsza jest od naturalnej glupoty.

 

Zalozenie podstawowe

Zaden komputer nigdy nie bedzie pracowal calkowicie poprawnie

wniosek

Przeklenstwa sa jedynym jezykiem ktory programii opanowuja perfekcyjnie

 

Pierwsze prawo komputerowe Robyna

Gdy juz cos wprowadisz cos do pamieci , pamietaj do cholery gdzie to wprowadziles.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A propos graffiti , mam ciekawy napisek wysprayowany niedaleko mojej chaty :

 

Oko za oko , zomb za zomb

To czemu d.upa za pieniondze !?

 

(pisownia oyginalna)

 

Cos jest w tym hasle :wink: :o

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gosc zamawia zurek, bigos i dwie bulki. - Panie starszy - krzyczy do

kelnera - przeciez te bulki sa mokre! - Co ja na to poradze. Gdy czlowiek

niesie w jednej rece talerz z zupa, w drugiej rece talerz z bigosem, a bulki

pod pachami to ma prawo sie pocic!

 

Stoja dwie zony blondynki na balkonie i widza - zblizaja sie ich mezowie z

pracy. Jeden niesie bukiet kwiatow. Na to jedna stwierdza:

-Franek niesie kwiaty, bede mu musiala dac d....

-A co? Nie macie wazonow? - komentuje druga.

 

Policjant zatrzymuje kierowce za przekroczenie predkosci.

- Poprosze prawo jazdy...

- Niestety nie mam prawa jazdy, zabrano mi uprawnienia juz 5 lat temu.

- Dowod rejestracyjny poprosze...

- Nie mam. To nie jest moj samochod. Jest kradziony.

- Samochod jest kradziony!??

- Dokladnie, ale prawde mowiac - chyba widzialem dowod rejestracyjny w

schowku, jak wkladalem tam pistolet...

- Ma pan pistolet w schowku !!!???

- No tak. Tam go wlozylem, po tym jak zastrzelilem wlascicielke tego

samochodu i jak schowalem cialo w bagazniku.

- W bagazniku jest CIALO!!!!!???

- No przeciez mowie!

W tym momencie policjant zawiadamia komende, po 2 minutach

antyterrorysci otaczaja samochod, dowodzacy akcja podchodzi do kierowcy.

- Prawo jazdy poprosze!

- Prosze bardzo - i kierowca pokazuje jak najbardziej wazne prawo jazdy.

- Czyj to samochod? - indaguje komendant.

- Moj. Prosze, oto dowod rejestracyjny.

- Prosze wolno otworzyc schowek i nie dotykac schowanej tam broni...

- Prosze bardzo, ale tam nie ma zadnej broni.

- Prosze otworzyc bagaznik i pokazac cialo.

- Zaden problem, ale jakie cialo??!!

- Zaraz - mowi kompletnie skonfundowany policjant - kolega, ktory pana

zatrzymal, powiedzial, ze nie ma pan prawa jazdy, dowodu

rejestracyjnego, samochod jest kradziony, w schowku jest bron a w

bagazniku cialo...

- He he - rozesmial sie kierowca - a moze jeszcze panu powiedzial, ze

przekroczylem predkosc?!??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ruskiego, Polaka i Niemca zamknieto w pokojach bez zadnego wyposazenia, okien itp. dostali dwie stalowe kulki, i obiecano im, ze beda wypuszczeni jak pokaza jakas ciekawa sztuczke.

 

Niemiec po 10min. zazaglowal jedna reka tymi kulkami, i zostal uwolniony.

 

Ruski zrobil ro samo po 20min, i tez zostal wypuszczony.

 

A Polak? Jedna kulke zgubil, a druga zepsul.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

-Mamo! Tato! dostalem piatke!

-Co sie cieszysz? I tak masz raka...

 

-Tatusiu gdzie jest pies sasiada?...Juz nie szczeka....

Cicho siedz i jedz co ci ugotowalem!

 

-Taaaaatooooo! Znalazlem babcie!

-Ile razy ci mowilem zebys nie kopal dziur w ogrodku?!

 

-Jasiu! Nie obgryzaj paznokci!

...

-Jasiu! Nie obgryzaj paznokci!!

...

-Jasiu! Nie obgryzaj babci paznokci bo zamkne trumne!

 

Wychodzi baca rano przed chate i mowi:

-Jaki ladny dzisiaj dzien!

A echo z przyzwyczajenia:

-MaÄ...maÄ...maÄ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bog zaoferowal swe przykazania roznym narodom swiata. Najpierw przybyl do Wlochow.

- Jakie przykazanie nam oferujesz ? - zapytali

- "Nie zabijaj"

- Nie chcemy takiego przykazania.

Nastepnie przybyl do Rumunow.

- Jakie przykazanie nam oferujesz ? - zapytali

- "Nie kradnij"

- Nie chcemy takiego przykazania.

Potem przybyl do Francuzow.

- Jakie przykazanie nam oferujesz ? - zapytali

- "Nie cudzoloz"

- Nie chcemy takiego przykazania.

Wreszcie przybyl do Zydow.

- Za ile ? - zapytali

- Za darmo - odpowiedzial

- To wezmiemy wszystkie dziesiec!

 

PoniewaĹź Pan Bog interesuje siÄ losem studentow, na poczatku tego semestru poslal jednego z aniolow na Ziemie, aby ten zdal mu relacje, jak to studenci sie uczÄ. Aniol rzekl :

- Uniwerek nic nie robi. Medycyna kuje. Politechnika chleje.

Po pewnym czasie, Pan Bog znowu poprosil aniola o sprawdzenie, co dzieje siÄ ze studentami.

- Uniwerek zaczyna siÄ uczyÄ. Medycyna kuje. Politechnika chleje.

Tuz przed sesja aniol znowu odwiedzil Ziemie.

- I coz porabiaja nasi studenci? - spytaĹ Pan Bog.

- Uniwerek sie uczy. Medycyna kuje, a Politechnika modli sie.

- I oni zdadza! - rzekl Pan Bog

 

Na lawce w parku siedzi staruszek i strasznie placze. Podchodzi do niego przechodzien i pyta:

- Dlaczego placzesz ?

- Synu - odpowiada staruszek - mam 88 lat, dwa tygodnie temu ozenilem sie z najseksowniejsza laska w okolicy : ma 22 lata 90/60/90, super gotuje, lubi seks, wieczorem mi czyta...

- To o co chodzi ?

-... nie pamietam gdzie mieeeszkaaaaam !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

> > Leci rosyjski batalion do Czeczenii, dowodzacy general mowi: Panow

> > za kazda przyniesiona glowe czeczenska place pol litra

wodki.

> > Samolot wyladowal , drzwi ledwie siÄ otworzyly, zolnierze

jeden przez

> > drugiego szybko wybiegli, po czym po kilku minutach kazdy

przybiega z

> > kilkoma glowami w rekach, pod pachami, gdziekolwiek. Widzac

to general

> > przerazony krzyczy:

> > - K...wa coscie narobili, przeczez to tylko miedzyladowanie

w Kijowie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dano kawalek siatki inzynierowi, fizykowi i matematykowi, i poproszono,

zeby za pomoca tej siatki ogrodzili jak najwiekszy kawalek terenu.

Inzynier wytyczyl schludny kwadrat, fizyk - idealne kolo,

a matematyk byle jak te siatke porozstawial, wszedl do srodka

i zadeklarowal, ze jest na zewnatrz...

-----------------

Trzech mezczyzn obserwuje dom. W pewnym momencie do domu wchodza dwie osoby.

Za pĂłl godziny wychodza trzy.

Biolog mĂłwi: Rozmnozyli sie.

Fizyk: Nie, to blad pomiaru.

Matematyk: Jak do srodka wejdzie jeszcze jedna to dom bedzie pusty..."

 

-----------------

Matematyk i fizyk dostali po desce z dwoma wbitymi gwozdziami tak, ze

jeden jest wbity do konca a drugi troche wystaje. Poproszono ich by

je wyciagneli. Fizyk zadumal sie, zastosowal dzwignie i juz pierwszego

gwozdzia nie ma, z drugim tez jakos sis wymeczyl. Matematyk

spojrzawszy na deske po chwili zadumy stwierdzil:

- hmm... przypadek z gwozdziem wbitym do konca jest ciekawszy.

I zajal sie tym przypadkiem... Po dlugich meczarniach udalo mu sie

wyciagnac gwozdz wbity do konca, zostal wiec ten niedobity. Patrzy...

mysli...

- hmm... a ten przypadek mozemy sprowadzic do rozwiazywanego

problemu. I wbil gwĂłzdz do konca...

 

 

Rozmawiaja dwaj profesorowie matematyki:

- Dasz mi swĂłj nr telefonu ?

- No pewnie. Trzecia cyfra jest trzykrotnoscia pierwszej. Czwarta i

szĂłsta

sa takie same. Druga jest wieksza o jeden od piatej. Suma szesciu

cyfr to 23, a iloczyn 2160.

- W porzadku, zapisalem - 256 343.

- Zgadza sie. Nie zapomnisz?

- Skadze. To kwadrat 16 i szescian 7.

-----------------

 

Zamknieto malpe, fizyka i matematyka w trzech oddzielnych

pomieszczeniach z puszka jedzenia.

Po miesiacu przychodzimy zobaczyc jak sobie poradzili.

Zagladamy do malpy - sciany poobijane, puszka zmaltretowana, rozwalona

i wyjedzona - malpa wesolo sie szczerzy :)... Zagladamy do fizyka -

sciany zapisane wzorami, wykresami, jakimis trajektoriami itp... na scianie

jeden slad

po uderzeniu, a puszka precyzyjnie otwarta - fizyk sie szczerzy :)...

Zagladamy do matematyka... Puszka nietknieta a przed puszka martwy

matematyk. Na scianie tylko jeden napis - Dany mamy walec...

-----------------

 

Al Capone (czy jakas inna bestyja) porwal fizyka, inzyniera i

chemika.

Wtracono ich wszystkich do piwnicy; Al mĂłwi:

- W niedziele sa wyscigi konne. Stawiam wszystko na jednego konia - i

on _musi_ przyjsc pierwszy. Jak to zrobicie - wasza sprawa, macie 24

godziny.

Minela doba, przyszlo do prezentacji wynikĂłw. Inzynier kladzie na

stĂłl plany ostrĂłg, ktĂłre przy kazdym uderzeniu w konskie boki daja iskre

elektryczna; chemik wyciaga karteczki ze wzorem rewelacyjnego,

niewykrywalnego dopingu; a fizyk...

...wyciaga z kieszeni kawalek kredy, podchodzi do sciany i zaczyna:

- Rozwazmy konia o ksztalcie kuli, poruszajacego sie ruchem

harmonicznym...

 

Matematyk i fizyk w jednym pokoju, na stole stoi wiadro z woda, w

pokoju

wybucha pozar. Co robi fizyk?

Lapie za wiadro i gasi. Co robi matematyk? Lapie za wiadro i gasi.

Matematyk i fizyk w jednym pokoju, pod stolem stoi wiadro z woda, w

pokoju

wybucha pozar. Co robi fizyk?

Lapie za wiadro i gasi. Co robi matematyk?Poniewaz w poprzedniej

sytuacji mielismy juz rozwiazanie

wiec przenosi wiadro spod stolu na stĂłl i lapie za wiadro i gasi.

Matematyk i fizyk w jednym pokoju,nie ma wiadra z woda, w pokoju

wybucha

pozar. Co robi fizyk?

Ucieka. Co robi matematyk? MĂłwi:"przypuscmy dla dowodu, ze w pokoju

istnieje wiadro z woda..."

 

-----------------

Matematyk, Fizyk i Inzynier otrzymali identyczny problem do

rozwiazania:

Udowodnic, ze wszystkie liczby nieparzyste wieksze niz dwa sa

pierwsze.

Rozwiazali:

Matematyk: 3 jest liczba pierwsza, 5 jest pierwsza, 7 tez, 9 juz

ie -

sprzecznosc - twierdzenie jest falszywe.

Fizyk: 3 jest liczba pierwsza, 5 jest pierwsza, 7 tez, 9 juz nie -

blad

przypadkowy eksperymentu, 11 jest pierwsza...

Inzynier: 3 jest liczba pierwsza, 5 jest pierwsza, 7 tez, 9 jest

pierwsza, 11 jest pierwsza...

-----------------

Matematyk i Inzynier byli na wykladzie u Fizyka. Temat byl zwiazany z

teoria Kulza-Kleina odnoszaca sie do procesĂłw fizycznych,

ktĂłre wystepuja w przestrzeniach 9-cio, 12-to i wiecej wymiarowych.

Matematyk siedzi i delektujesie wykladem w sposob widoczny golym

okiem, podczas gdy Inzynier marszczy brwi i wyglada na

wielce zaklopotanego. Pod koniec wykladu Inzynier ma juz

potworny bĂłl glowy. Na zakonczenie Matematyk komentuje

wyklad jako niezwykle ciekawy.

Inzynier zapytuje go:

- W jaki sposĂłb zrozumiales, o czym on mowil?".

Matematyk:

- Po prostu wyobrazalem sobie to.

Inzynier:

- Jak mozna sobie cos wyobrazic, co wystepuje w 9-cio wymiarowej przestrzeni

?

Matematyk:

- Po prostu najpierw wyobrazam to sobie w N-wymiarowej przestrzeni a

potem zakladam, ze N=9.

 

-----------------

Profesor matematyki nie mĂłgl znalezc pracy, wszedzie mĂłwili, ze nie stac

ich na tak wybitna osobistosc. No to sie wkurzyl i zdesperowany poszedl

do urzedu pracy, powiedzial, ze skonczyl zawodĂłwke i szuka pracy jako

hydraulik. Udalo sie, dostal prace. Za jakis czas ktos madry wymyslil,

ze zeby byc hydraulikiem, to trzeba miec mature, no i wyslali

cala brygade, w ktĂłrej pracowal profesorek na wieczorowe kursy z

matematyki.

Na pierwszych zajeciach nauczyciel wzial profesorka do tablicy i pyta

jest wzĂłr na pole kola. Profesorek na to, ze nie wie, ale zaraz sobie

wyprowadzi. No i zaczyna, pĂłl tablicy zabazgral wzorami i cos mu nie

wychodzi. Nagle slyszy szept z pierwszej lawki:

"Zmien granice calkowania..."

 

-----------------

- Czy przez kazde trzy, dowolnie polozone w przestrzeni punkty

mozna poprowadzic prosta?

- TAK - ale jest jednen warunek! Prosta musi byc odpowiednio gruba...

 

-----------------

 

Przychodzi ciag Cauchy'ego w przestrzeni zwartej do lekarza...

- Co pan taki ograniczony?

-----------------

 

W szpitalu dla psychicznie chorych panuje duze zamieszanie, wszyscy

pacjenci gdzies uciekaja. Tylko jeden chory siedzi spokojnie na lawce.

Podbiega do niego kolega i krzyczy "stary uciekaj szybko, bo

przyjechali lekarze z Warszawy i wszystkich rozniczkuja". Na to

wezwany spokojnie odpowiada "Nie boje sie, jestem e^x".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie: DLACZEGO KURA PRZEKROCZYLA ULICE?

Odpowiedzi:

PANI PRZEDSZKOLANKA: Zeby przejsc na druga strone.

PLATON: Dla wazniejszego dobra

ARYSTOTELES: Taka jest natura kur, ze przekraczaja ulice.

KAROL MARX: To bylo historycznie nie do unikniecia.

TIMOTHY LEARY: Poniewaz to byla jedyna wycieczka, na ktora chcial

zezwolic kurze rzad.

SADDAM HUSSAJN: To byl nie sprowokowany akt rebelii i mamy prawo,

zrzucic 50 ton gazu nerwowego na te kure.

RONALD REAGAN: Zapomnialem.

KAPITAN JAMES T. KIRK: Zeby pojsc tam, gdzie jeszcze nigdy zadna kura

nie byla.

HIPPOKRATES: Wegen eines =DCberschusses an Tr=E4gheit in ihrer

Bauchspeicheldr=FCse.

MARTIN LUTHER KING, JR.: Widze Swiat, w ktorym wszystkie kury sa wolne i

moga przekraczac ulice, nie bedac pytanymi o motywy.

MOJZESZ: I Bog zstapil z niebios, i Bog przemowil do kury: "Masz

przekroczyc ulice!". I kura przekroczyla ulice.

FOX MULDER: Zobaczyliscie na wlasne oczy, ze kura przekroczyla ulice.

Ile kur przekraczajacych ulice musicie jeszcze zobaczyc, zanim w to

uwierzycie?

RICHARD M. NIXON: Kury nie przekroczyla ulicy. Powtarzam, kura NIE

przekroczyla ulicy.

MACHIAVELLI: Decydujace jest to, ze kury przekroczyla ulice. Kogo

interesuja powody? Przekroczenie ulicy usprawiedliwia wszelkie motywy.

JERRY SEINFELD: Dlaczego ktos przekracza ulice? Mam na mysli, dlaczego

nikomu nie przyjdzie na mysl zapytac: "Co do diabla ta kura w ogole tam

robila?"

FREUD: Fakt, ze sie w ogole ta sprawa interesujecie, ze kura

przekroczyla ulice, ujawnia wasza seksualna niepewnosc.

BILL GATES: Akurat wypuscilem na rynek nowy KuraOffice 2000, ktory nie

tylko bedzie przekraczal ulice, ale rowniez bedzie znosil jaja,

zarzadzal waznymi dokumentami i wyrownywal stan waszego konta.

OLIVER STONE: Pytaniem nie jest "Dlaczego kura przekroczyla ulice",

tylko "Kto przekroczyl ulice w tym samym momencie, kogo przeoczylismy w

naszej nienawisci, podczas gdy obserwowalismy kure"

DARWIN: Kury zostaly w dluzszym okresie przez nature tak wybrane, ze

teraz sa genetycznie do tego uwarunkowane, aby przekraczac ulice.

EINSTEIN: Czy to kura przekroczyla ulice, czy tez to ulica sie

przesunela pod kura, zalezy od waszego punktu odniesienia.

BUDDA: Tym pytaniem ujawniasz twoja wlasna kurza nature.

ERNEST HEMIGWAY: Aby umrzec. W deszczu.

COLONEL SANDERS: Przeoczylem jakas?

CLINTON: W zadnym momencie nie bylem z ta kura sam na sam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ida dwie blondynki chodnikiem jedna patrzy i widzi wielka zielona mele.

mowi do drugiej:

- patrz ale sliczna broszka!

druga siega reka, mela sie ciagnie i mowi

- niee to nie broszka. to lancuszek !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spotyka sie dwoch sonsidĂłw i jeden mowi do drugiego :

-wiesz moj kot sra na srodku pokoju nastÄpnie jezdzi tylkiem i je rozsmarowuje

-to rozluz papierscierny od korytaza do kuchni!!!

-ok

Nastepnego dna sasiad spotyka drugirgo i mowi:

-weisz twoj pomysl zadzialal jak moj kot sie rozpedzil to do lodĂłwki dojechaĹy same galki oczne!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Troche czeskiego:

PiÄkny jest jÄzyk czeski, czyĹź nie?

ogorek konserwowy: "styrylizowany uhorek"

Terminator: "Elektronicky mordulec" (Ne ubiwajte me pane Terminatore!)

odjazdy autobusĂłw: "Odchody autobusow"

mam pomysl: "mam napad"

miejsce stalego zamieszkania: "trvale bydlisko"

stonka ziemniaczana: "mandolinka bramborova"

plaster na odciski: "naplast na kure oko"

wiewiorka: "drevni kocur"

chwilowo nieobecny: "momentalnie neprzitomni"

teatr narodowy: "narodne divadlo",

drodzy widzowie: "wazeni divacy"

zepsuty: "poruhany"

koparka: "ripadlo"

"Czarodziejski Flet": "Zahlastana fifulka"

W liscie do Koryntian - Hymn o milosci:

"milosc sie nie obraza i gniewem nie unosi"

- "laska se ne wypina i ne wydyma sa".

gwiazdozbior: "hvezdokupa"

krem na pÄkajÄce piÄty: "krem na rozpraskane paty"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Policjant zatrzymuje samochod.

- Prosze pana, przejechal pan skrzyzowanie na czerwonym swietle.

Bedzie mandacik.

- Panie wladzo, ja bardzo przepraszam, naprawde nie zauwazylem.

A tak szczerze mowiac, to jestem daltonista. Skonfundowany

policjant daruje mu mandat. Wieczorem, gdy zdaje sluzbe koledze,

mowi:

- Spotkalem dzisiaj na miescie daltoniste. Swietnie mowil po

polsku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tatus oprowadza jasia po zakladzie miesny:

-Patrz synku do tej maszynki wrzuca sie swinie a tam wychodzi kielbasa.

-Acha

-A w ta maszyne wklada sie barana i wychodza parowki

-Tato????

-Tak synku????

-A sa takie maszyny ze wklada sie parowke i wychodzi baran????

-Tak synku. Twoja matka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leci sobie samolot z miedzynarodowa wycieczka na pokladzie, nagle awaria: wysiada jeden silnik drugi natomiast traci polowe ciagu i samolot zaczyna spadac. Aby udalo sie doleciec do najblizszego lotniska zaloga postanawia odciazyc samolot oprozniajac luk bagazowy, kiedy to nie pomoglo zaczeto szukac ochotnikow, ktorzy poswieca zycie dla reszty pasazerow i wyskocza z samolotu zmniejszajac tym samym jego ciezar.

Pierwszy zglosil sie Amerykanin

- "jestem przeciez obywatelem najpotezniejszego panstwa na swiecie (pomyslal) i moim obawiazkiem jest umierac za innych", wypil cala whiskey jaka byĹa na pokladzie, przelecial wszystkie blondynki, krzyknal "God bless America" i wyskoczyl.

Potem zglosil siÄ Francuz ktory przeciez nie moĹźe byc gorszy od jakiegos wszawego jankesa..., wypil cale wino jakie bylo na pokladzie, przelecial wszystkie brunetki, krzyknal "Vive la France" i wyskoczyl.

Trzeci zglasza siÄ Polak (jak zawsze gotowy na wezwanie), wypil caly pozostaly alkohol lacznie ze swoim zapasem, przelecial wszystko co sie ruszalo, krzyknÄl "niech zyje Mozambik" i wyrzucil murzyna.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po wielu latach Bog spojrzal znow na ziemie i stwierdzil, ze sie bardzo zle dzieje. Ludzie byli zepsuci i sklonni do przemocy, wiec postanowil znow zeslac potop i zniszczyc ludzkosc. Ale przedtem zawolal Noego i powiedzial: "Zbuduj arke z drzewa cedrowego, tak jak wtedy: 300 lokci dluga, 50 lokci szeroka, 30 lokci wysoka. Zabierz zone i dzieci, i z kazdego gatunku zwierzat po parze. A za 6 tygodni zesle wielki deszcz".

 

Noe nie byl zachwycony - znow 40 dni deszczu, 150 dni bez wygod na arce, bez telewizora i z tymi wszystkimi zwierzetami - ale byl posluszny i obiecal spelnic wymagania Boga.

Po 6 tygodniach zaczelo padac dzien i noc. Noe siedzial w ogrodku i plakal, bo nie mial arki. Bog wychylil sie z nieba i zapytal "Dlaczego nie spelniles mojego rozkazu?"

Noe odpowiedzial: "Panie, cos mi uczynil? Jako pierwsze musialem zlozyc podanie o budowe. W urzedzie mysleli, ze chce budowac stajnie dla baranow. Potem nie podobala im sie architektura - za wymyslna dla baranow, a w budowe statku na ladzie nie chcieli wierzyc. Takze wymiary nie znalazly poparcia, bo dzis nikt nie wie, jaka miara jest lokiec. Po przedlozeniu nowych planow dostalem znow odmowe, bo budowa stoczni w terenie zamieszkanym jest niedozwolona. Po kupnie odpowiedniej dzialki zaczely sie nowe klopoty. W tej chwili np. chodzi o to, ze w planach nie sa uwzglednione systemy do gaszenia w czasie pozaru. Na moja uwage, ze bede przeciez otoczony woda, przyslali mi psychiatre powiatowego. Kiedy psychiatra upewnil sie, ze jednak buduje statek, zadzwonili do mnie z wojewodztwa, zeby mi uswiadomic, ze na transport statku do morza bedzie potrzebne nowe zezwolenie, a bedzie o nie trudno, bo minister podal sie do dymisji. Kiedy powiedzialem, ze statku nie musze transportowac, bo bedzie i tak otoczony woda, kazali mi z ministerstwa marynarki wojennej, wedlug przepisow unii, zlozyc podanie do Brukseli w osmiu odbitkach i trzech urzedowych jezykach o zezwolenie na zalanie terenow zamieszkalych. Z drzewa cedrowego musialem tez zrezygnowac - nie wolno go juz ze wzgledow ekologicznych sprowadzac. Probowalem kupic tutejsze drzewo, ale nie

dostalem tej ilosci ze wzgledu na przepis o ochronie srodowiska, najpierw musialbym zadbac o sadzenie drzew zastepczych. Na moja wzmianke o tym, ze i tak bedzie potop i nie oplaca sie tu sadzic zadnych drzew, przyslali mi nowego psychiatre, tym razem z wojewodztwa.

Krotko mowiac - dalem kilka lapowek, kupilem drzewo, znalazlem nawet ciesli do budowy, ale oni najpierw utworzyli zwiazki zawodowe. Kiedy sie okazalo, ze nie moge ich placic wg. taryfy, to rozpoczeli strajk, tak ze budowa arki znow sie odwlekala.

W miedzyczasie zaczalem sprowadzac zwierzeta. Tylko ze wmieszal sie zwiazek ochrony zwierzat i zabronil mi (zarzadzenie unii europejskiej Nr 733/6/987) transportu jeleni w okresie rykowiska. Poza tym musialem podac cel transportu tych zwierzat, jestem na stronie 22 pierwszego formularza z 47, moi adwokaci sprawdzaja, czy przepisy dotyczace krolikow obejmuja rowniez zajace. A dzialacze z Greenpeace wskazali na koniecznosc specjalnego urzadzenia do pozbycia sie gnoju i innych odpadow pochodzacych z hodowli zwierzat.

Panie Boze, teraz jeszcze podal mnie moj sasiad do sadu, twierdzac, ze buduje prywatne zoo bez zezwolenia. Moje nerwy sa zszarpane, nie moge spac, arka nie gotowa, a ty juz zeslales deszcz."

 

W tej chwili przestalo padac, wyszlo slonce i tecza. Noe spojrzal w niebo i powiedzial: "Czyzbys sie Boze rozmyslil i nie chcesz juz zniszczyc ludzkosci?"

Bog odpowiedzial: "Nie trzeba. To zalatwi biurokracja".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...