Skocz do zawartości
kilobajt

Topic śmiechu

Rekomendowane odpowiedzi

Siedzi w pokoju dwoje SZYBKICH. Siedzą, nic nie robią - nuda. Pierwszy:

- Może herbatę zrobimy?

- Dobry pomysł.

I nagle w pokoju wicher - czajnik wstawili na kuchenkę, herbatę do szklanek

wrzucili, wrzątkiem zalali, pobiegli do sklepu po cukier, podali do stołu -

wszystko trwało nie więcej niż 8 sekund.

Wypili, siedzą, nic nie robią - nuda. Drugi:

- Może zadzwonimy do Wacka? Wódki przywiezie, dziewczynki jakieś ze sobą

weźmie?

- Dobry pomysł.

I śmiga do telefonu, podnosi słuchawkę, z prędkością dźwięku wybiera numer i

mówi jakby strzelał z kałasznikowa:

- Wacek, przjżdżj, nudn, wdkę przwź, o dziwcznch nie zpmnij!

Minęły 2 sekundy i rozlega się dzwonek. Obydwoje rzucają się w kierunku

drzwi, otwierają błyskawicznie 5 zamków i patrzą, a za drzwiami nikogo,

tylko powoli, kołysząc się na wietrze opada pod drzwi kartka papieru.

Podnoszą, czytają:

- Poszliśmy w pi*du, jak długo kur*a można czekać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co pamietam, to tego dowcipu nie bylo :)

 

Na komisariat doprowadzono trzech mezczyzn, oskarzonych o wywolanie bojki w tramwaju. Komisarz chce ich jednego po drugim przesluchac.

Pierwszy zeznaje Murzyn: - Moja nic nie rozumiec. Moja jechac sobie

spokojnie tramwajem, i nagle mezczyzna stojaca kolo mnie dac mi reką w buzia.

Drugi zeznaje student: - Jechalem sobie tramwajem na uczelnie. Nagle widze: wsiada Murzyn i staje kolo mnie. No nic, Murzyn jak Murzyn, jade sobie dalej. I wtedy Murzyn stanal mi na stopie. Mysle sobie: Murzynowi zwracac uwage to tak jakos glupio, pewnie nie za dobrze rozumie jezyk polski, moze sam zejdzie .... Dam mu minute. Odczekalem z zegarkiem w reku minute, a ten mi dalej stoi na

nodze. No to dalem mu jeszcze minute. Patrze, kolejna minuta mija, a ten jak gdyby nigdy nic stoi dalej namojej stopie. Wytrzymalem tak cztery kolejne minuty, a potem tak sie wkurzylem,ze po prostu mu dalem w ryj.

Potem zeznaje trzeci facet: - Jade sobie tramwajem. Patrze, przede mna stoja kolo siebie: Murzyn i student. I ten student tak patrzy - to na zegarek, to na Murzyna. I znowu: to na zegarek, to na Murzyna. I nagle spojrzal na zegarek i jak Murzynowi nie da w morde! No to ja pomyslalem, ze w calej Polsce sie zaczelo. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewna kobieta przechodziła obok domu publicznego, gdzie odbywała się wyprzedaż sprzętów. Kupiła papugę w klatce, przyniosła ją do domu. Klatka była przykryta płachtą, którą kobieta podniosła.

- O, nowy burdel, nowa burdel-mama - odzywa się papuga.

Kobieta szybko zakryła z powrotem klatkę płachtą. Po jakimś czasie ze szkoły przychodzą córki i dopominają się, aby im pokazać papugę. Matka postanawia zaryzykować i odkrywa klatkę:

- O, nowy burdel, nowa burdel-mama i nowe panienki...

Klatka zostaje z powrotem zakryta. Przychodzi z pracy mąż i też chce widzieć papugę. Kobieta postanawia dąć jej ostatnia szansę i odkrywa klatkę:

- O, nowy burdel, nowa burdel-mama, nowe panienki, tylko Zygmuś ten sam.

 

W wiejskiej chacie rozespany chłop mówi do żony:

- Maryśka, albo żeś się odkryła, albo żeś obory nie domknęła...

 

Dwaj koledzy po nocnej imprezie wracają do domu. Nagle obywum zachciało się lać. Odeszli na bok i leją w krzakczkach. Jeden już prawie kończy, a drugi szuka, szuka i nic znaleść nie może w swoim rozporku. Nagle kolega się go pyta:

-co ty tak długo tam robisz?

A on odpowiedzia:

-jak kobieta coś weźmie do ręki, to nigdy na miejsce nie odłoży.

 

Facet na rozmowie o pracę:

- Gdzie Pan wcześniej pracował?

- Służyłem w armii. Byłem w marines.

- Uczestniczył Pan w jakimś konflikcie wojskowym?

- Owszem. byłem dwa lata w Wietnamie i tam zdarzył mi się mały wypadek...

- To znaczy ?

- Granat urwał mi jaja...

- W porządku. Zatrudniam Pana. Proszę przyjść w poniedziałek na 10:00 do pracy. Pana stanowisko będzie już gotowe...

- Na 10:00 ? Tak późno? Wie Pan, nie chcę być faworyzowany ze względu na moje kalectwo. Inni też pracują od 10:00 ?

- Wie Pan, w zasadzie zaczynamy pracę od 07:00, ale przez pierwsze trzy godziny drapiemy się tylko po jajach i zastanawiamy od czego by tu

zacząć...

 

Trzech kolesi uratowało się z katastrofy morskiej i wylądowało na bezludnej wyspie. Ogólnie było kulawo. A zrobiło się gorzej, gdy zachciało im się seksu. Jakimś trafem złapali gorylicę. Po dwóch dniach walki ze sobą zdecydował się w końcu Roman na ’akcję’.

- Ale chłopaki, plisss, nałóżcie jej na łeb worek...

Nałożyli. Roman robi swoje, po ’misjonarsku’. Gorylica stęka. Nagle założyła łapy na barki Romana. Nogami objęła jego biodra. Roman z lekka poczerwieniał.

- Zdejmijcie... zdejmijcie... - stęka.

- Jak mamy Cię zdjąć, kiedy leżysz na niej?!

- Worek zdejmijcie, pocałować chcę...

 

Jedzie kierowca ciężarówki i widzi zielonego ludzika. Pyta się ludzika:

- czemu stoisz na ulicy?

- jestem bardzo głodny i jestem pedałem

Dał mu kanapkę i pojechał dalej. Spotyka czerwonego ludzika. Pyta się ludzika:

- czemu stoisz na ulicy? - chce mi się pić i jestem pedałem

Dał mu picie i pojechał dalej.

Widzi niebieskiego ludzika. Wkurzony wysiada i pyta:

- a ty pedale czego chcesz?

- prawo jazdy i dowód rejestracyjny

 

Zmarła teściowa... Na ceremonii pogrzebowej zięć klęczy i tuli się do policzka teściowej... Żałobnicy znając napięte relacje zięcia z teściową podchodzą i pytają...

- Widzę, że pogodziłeś się z teściową przed jej odejściem...

- Nie, nie oto chodzi... jak sie dowiedziałem wczoraj, że umarła to piłem ze szczęścia z kumplami całą noc, a teraz mnie tak głowa boli a ONA taka zimniutka...

 

Na lekcji religii ksiądz pyta dzieci:

- Proszę powiedzieć, co wasi rodzice robią

pierwsze po rannym przebudzeniu?

- Mój tata rano jak wstanie to idzie do łazienki i sika do wiadra ze słychać na cale mieszkanie, bo my biedni jesteśmy i nie mamy ładnej łazienki! - mówi pierwsze dziecko.

- Nie, nie, może ktoś inny! - mówi ksiądz.

- Mój tata jak idzie do ubikacji to nic nie słychać, bo my mamy bardzo ładna łazienkę z muszla klozetowa, z kafelkami i z wanną! - mówi inne dziecko.

- Nie, nie, nie, nie! Powiedzcie mi, co powinien zrobić prawdziwy katolik po przebudzeniu! - błaga ksiądz.

Na to wstaje trzecie dziecko:

- Mój tata pierwsze jak wstanie to klęka przed łóżkiem....

- Świetnie o to chodzi - przerywa ksiądz-

Dalej proszę, a pozostałe dzieci niech słuchają!

- ... No to, jak tata wstanie to klęka przed łóżkiem, nachyla się ... i wyciąga słomę z du...y, bo my taki siennik mamy.

 

Przychodzi baba do lekarza i mowi:

-panie doktorze mam problem ale nie wiem jak to panu powiedziec

Na to lekarz:

-od tego tu jestem zeby pani pomoc

Wiec jedna piers od drugiej mam 2x wieksza-mowi kobieta

Lekarz mierzy, bada itd. Po chwili odpowiada:

-niech sie pani nie martwi, u niektorych kobiet to normalne, ale jak pani mi powiedziala o swoim problemie to ja powiem o moim

-mam fiu.ta jak niemowle

No co pan?- pyta kobieta ze zdziwieniem

Wiec lekarz sciaga spodnie i pokazuje, w tym momencie kobieta mdleje. Lekarz cuci kobiete i mowi:

-przeciez mowilem ze jak niemowle - 50 cm i 3kg wagi

 

Pani pyta dzieci, ile na raz mogłyby wziąć arbuzów.

Piotruś sie wyrywa i mówi:

-ja wziołbym 2.

-jak to 2? - pyta się pani

-jednego pod jedną pache, a drugiego pod drugą - odpowiada Piotruś.

Z kolei Krzyś mowi:

-ja wziołbym 3.

-jak to 3? - pyta się pani.

-jednego pod jedną pache, drugiego pod drugą pachę a trzeciego nabilbym sobie na ch..ja

-dobry pomysł - odpowiada pani

A Jasiu sie wyrywa i mówi:

-ja wziąłbym 5.

-jak to 5? - pyta się pani

-jednego pod jedną pache, drugiego pod drugą a Krzysia nabiłbym sobie na ch..ja

 

(^^,)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://www.break.com/index/wowporn.html

 

jak dla mnie - wypas :D

malo co nie spadlem z krzesla :lol2:

mega dobre ...

 

 

Turysta przychodzi do knajpy w Zakopanem, siada przy barze i pyta:

Turysta: Barman, co polecisz do picia?

Baca: Ano, panocku, drink Góra Cy.

T: Jak to Góra Cy? dopytuje się turysta.

B: Widzi pan, bierzemy sklanecke wina. No dwie. Góra cy! I wlewamy do

garnka.

Później bierzemy sklanecke piwa. No dwie... Góra cy! I wlewamy do tego

samego garnka.

Następnie sklanecke wódecki... dwie, no góra cy...! I wlewamy do tegoż

samego garnecka.

Na koniec bierzemy sklanecke koniacku. No dwie. Góra cy...! I wlewamy do

garnka.

Garnek stawiam na ogniu i miesając grzejemy cas jakiś.

Później nalewamy i pijemy sklaneckę, dwie, no góra cy!

Po wypiciu wstajemy, robimy krocek, dwa, no góra cy...

Edytowane przez Trovao

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idzie baca na halę. Patrzy, a na stoku opala się naga kobieta. Staje i mówi:

- A to obraza Pana Boga! Zdjął kapelusz, nakrył jej przyrodzenie i poszedł dalej. Idzie drugi baca, patrzy na kobietę i ze zdumieniem mówi:

- Jescem tego nie widzioł, co by tak chłopa wessało!

 

EDIT:

 

Przychodzi Jaś do toalety publicznej, okazuje się, że babcia klozetowa ma przerwę i je rybę. Jaś prosi, żeby go wpuściła. Babcia się zgodziła. Jaś siedzi i strasznie stęka, babcia się wkurzyła i zgasiła światło. Jaś myśli:

- o ku**a, oczy mi pękły.

Edytowane przez Buu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rozmowa dwoch kumpli:

-wiesz moj kumpel wczoraj wciagu 5minut uszkodzil server.

- no co ty ?? jest hackerem ??

-nie...debilem. ;-)

 

 

Rozbił się okręt. Na bezludnej wyspie wylądowało 50 facetów i 1 kobieta. Po miesiącu kobieta mówi:

- Dosyć tych świństw! - i popełniła samobójstwo.

Po trzydziestu dniach zebrali się faceci i zadecydowali:

- Dosyć tych świństw! Trzeba ją pochować.

Mija następne 30 dni. Faceci podejmują decyzje:

- Dosyć tych świństw! Wykopujemy ją z powrotem.

 

i moj faworyt

 

Wraca do domu facet z owcą pod pachą. Otwiera mu żona.

Facet: - To jest ta świnia którą posuwam.

Żona: - Głupku, to nie świnia tylko owca.

Facet: - Zamknij się, mówiłem do owcy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siedmioletni chłopczyk spaceruje sobie chodnikiem w drodze do szkoły.

Podjeżdża samochód. Kierowca odsuwa szybkę i mówi :

- Wsiadaj do środka to dam Ci 10 złotych i lizaka !

Chłopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Samochód powoli toczy

się za nim. Znowu się zatrzymuje przy krawężniku ...

- No wsiadaj! Dam Ci 20 złotych, lizaka i chipsy !

Chłopczyk ponownie kręci głową i przyspiesza kroku .... Samochód

nadal powoli jedzie za nim. Znowu się zatrzymuje ...

- No nie bądź taki .. wsiadaj ! Moja ostatnia oferta - 50 złotych,

chipsy, cola i pudełko chupa-chups !

- Oj odczep się Tato! Kupiłeś Matiza to musisz z tym żyć ...

 

------------------------------------------------------------------------------------

 

Telefon nad ranem:

- Hello, Lord Humphrey? Mówi Ernesto, zajmuje sie pana letnim domem.

- A, Ernesto. Co słychać? Czy cos sie stało?

- Dzwonie, żeby zawiadomić pana o śmierci pańskiej papugi.

- Moja papuga nie zyje? Która? Czy nie ta, która wygrała w międzynarodowym konkursie?

- Tak prosze pana, wlasnie ta papuga.

- To straszne, wydalem na nia mnostwo pieniedzy. Jak zdechla?

- Od jedzenia zepsutego miesa senor.

- Zepsutego miesa? Kto dal jej zepsute mieso?

- Nikt senor. Sama zjadla mieso zdechlego konia.

- Zdechłego konia? Jakiego konia?

- Panskiego wyscigowego araba, zdechl od ciagniecia wozu z woda.

- Czy ty zwariowales? Jakiego wozu z woda?

- Do gaszenia pozaru senor.

- Na Boga! Jakiego pozaru?!

- Panskiego domu senor. Zaslony zajely sie od swiecy.

- Jakiej swiecy? Dom ma elektrycznosc!

- Swiecy pogrzebowej senor.

- Co za pogrzeb, do diabla??!!.

- Panskiej matki my Lord. Przyjechala bez zapowiedzi a ja, myslac, ze to zlodziej, walnalem ja kijem golfowym Nike-Tiger Woods.

Przez moment cisza..

- Ernesto, jezeli zlamales ten kij to jestes zwolniony

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzech facetow piło w barze. Nagle do baru wszedl pijak, podszedl do nich i mowi do goscia w srodku:

-"Twoja matka daje najlepiej w calym miescie!"

Wszyscy oczekiwali bojki, ale gosc zignorowal pijaka, ktory chwile potem gdzies odszedl i zniknal. Dziesiec minut pozniej pijak pojawil się znowu, podchodzi to tego samego faceta i mowi:

- "Wlasnie mialem twoja matke, byla super".

I znowu facet nie podjal wyzwania. I znowu pijak gdzies zniknal.

Kwadrans pozniej pojawil sie kolejny raz i oglosil:

- "Twoja matka swietnie robi lache"!

Facet popatrzyl na niego i powiedzial:

- "Idz do domu, tato, jestes pijany..."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W pewnej rodzince byl taki zwyczaj, ze rodzice co dwa, trzy dni

wyjezdzali do znajomych na noc, wiec jedyny syn mial cala

chate wolna przez caly wieczór i noc. Wiec obficie z tego

korzystał sprowadzajac sobie swoja dziewczyne i razem figlowali

korzystajac z nieobecnosci rodziców.

Aż pewnego pieknego dnia znajomych rodziców nie bylo w domu

i rodzice z kwitkiem wrócili z powrotem i przyłapali

młodych w łóżeczku.

Chlopak przylapany na "goracym" uczynku pomyslal sobie:

- O, cholera, mam za niedługo mature, mialem dostać samochód,

uważali mnie za takiego porządnego. A tu co?

Dziewczyna sobie mysli:

- miało byc fajnie, miał mnie przedstawić rodzicom, miało być

miło, kolacja itp., a tu mnie jak ostatnia k...we poznali.

Ojciec sobie myśli:

- Moja krew! Dobrze synku, dobrze, calkiem niezła [gluteus maximus]

A serce matki:

- Jak ta szmata nogi trzyma! Przeciez mu niewygodnie

 

 

 

Poszedł gość na disco. Wpada, rozgląda się - przy stoliku siedzi całkiem

fajna

dziewczyna.

Pyta, czy się może przysiąść.

- Oczywiście, ale jest taka sprawa... jestem inwalidką, na wózku.

Rozumiesz...

Chłopak patrzy - rzeczywiście. Ale nic i mówi, że mu to nie

przeszkadza.

Tak siedzą, rozmawiają, popijają drinki w pewnym momencie gość mówi:

- Słuchaj, może zatańczymy?

- Jak to, przecież ja na wózku, nie mogę...

- Nie szkodzi, jakoś to będzie

I faktycznie, wyjechał z tym wózkiem na środek tańczą, kółka się z

piskiem kręcą na

parkiecie. Po tańcu zmęczeni wyszli na świeże powietrze. Tam

romantycznie, księżyc,

gwiazdy, gadka-szmatka, chłopak zaczyna się ostro do niej dobierać.

Dziewczyna się

nieco opiera:

- Ja nie mogę, zobacz sam, paraliż, wózek...

- Spoko spoko. Przewieszę cię przez płot, poradzimy sobie.

I tak właśnie zrobił. Przewiesił ją przez płot, stuknął, ubrał, posadził

z powrotem

na wózek i wjechali do środka.

Tam dziewczyna w płacz. Gość zaniepokojony pyta:

- Co jest? Co ci się dzieje?

- Bo... to... pierwszy raz... - mówi przez łzy dziewczyna.

- Co ty mówisz, przecież czułem, ze nie pierwszy raz!

- Pierwszy raz ktoś mnie potem zdjął z płotu

 

Mam nadzieje że się spodobają :)

Edytowane przez durek5

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...