Skocz do zawartości
kilobajt

Topic śmiechu

Rekomendowane odpowiedzi

Analiza wiersza

 

Ptaszek sobie frunie z dala,

W górze słońce zapier****,

Żaba w wodzie doopę moczy,

Ku****! Jaki dzień uroczy.

 

Wiersz jednozwrotkowy, czterowersowy z rymem sylabowym, z równomiernie rozłożonym akcentem.

Podmiot liryczny wyraża swoje głębokie zadowolenie z otaczającego go świata, przepełnia

go kwitnący stoicyzm i szczęście, które człowiekowi żyjącemu we współczesnym zamęcie,

może dać tylko przyroda.

Dla podmiotu lirycznego nawet zanurzona w wodzie doopa żaby jest pretekstem

do wyrażenia euforii.

Zapier****jące w górze słońce oraz frunący z dala ptaszek sugeruje wczesną wiosnę,

kiedy świat zwierzęcy obudził się już z otchłani zimy.

Puenta liryku jest jednoznaczna i łatwo odczytywalna. "JA" liryczne personifikuje słonce.

Słowo "zapier****" oddaje szybkość i złożoność ruchu tego ciała niebieskiego, które nie jest

istotą żywą i nie może "zapier****" sensu stricte.

Uwagę zwraca użycie wulgaryzmów, których znajomość świadczy o ludowych korzeniach

poety i głębokiej więzi z tą społecznością.

Wydaje się, że autor chciał się tym utworem odwdzięczyć środowisku, z którego wyrósł

oraz złożyć hołd za poświęcenie i trud włożony w zapewnienie mu należytego wykształcenia.

Szkoda, że tak mało w dzisiejszej poezji wierszy o tak pogodnym nastroju.

 

 

Źródło: Moja własna, osobista żona Kasia - polonistka w gimnazjum. :-P

Kartkę z powyższym tekstem zarekwirowała swoim wampirkom na lekcji.

 

BTW, ciekawe czy przeszłoby na nowej maturze. :?: :-P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

alez sikorku .... toz to stare jak cholera

 

update:

jak Cie rajcuje taki humor... to napewno na twej uzebionej rekiniej mordce wywoła również usmiech:

 

Uje*ała Misia Pszczoła

"Och! Ty K**wo!" - Misiu woła.

"Za te męki za te bóle,

Rozpier**lę wszystkie ule!"

 

Analiza.

Jest to wiersz w formie fraszki. Traktuje on o cholerycznym misiu, który,

domysleć się można, szukał pożywienia w pszczelim ulu. Dosadność, z jaką miś

wyzwał pszczołę od prostytutki, szczerze ukazuje jego ból i smutek.

Obietnica zemsty jest wyrażona dobitnie i groźnie. Każe nam przypuszczać, że

niechybnie zostanie spełniona, mimo że jest niewspółmierna do uczynku, jaki

popełniła pszczoła. Śmierć wielu tysięcy pszczół jest nie podlegającym

dyskusji mordem, który kontrastuje z czynem pszczoły. Wiersz ukazuje władzę

silniejszego, któremu nie warto wchodzić w droge. Trudno pogodzić się

przesłaniem tego wiersza, jednakże ukazuje ono nam trudną prawdę o tym, że

często siła i przemoc zwycieża nad rozsądkiem.

 

 

(coby nie byc goloslownym chocby na pc labie znalazlem oba wierszyki w poscie datowanym 2003 :) )

http://forum.pclab.pl/index.php?showtopic=5991

 

Dołączona grafika

Edytowane przez Chaos

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

alez S*ikorku .... toz to stare jak cholera

....

Może i tak, ale w gimnazjach pojawiają się coraz to nowe pokolenia i dla nich jest nowość. A w naszym topicu tego nie było.

BTW, najbardziej z tego wszystkiego ubawił mnie fakt, że Kasia rekwiracji tego "dzieła" dokonała właśnie na lekcji polskiego.

 

 

Aby nie było OT.

Usłyszane w "HBO na stojaka":

 

Z kobietą jest, jak z kredytem, łatwo ją gdzieś zaciągnąć, ale ciężko spłacić. :-P

 

 

 

 

 

 

 

* - Brrr. Wrażliwy na to jestem. :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rozmowa kumpla z jego kumplem na gg ;)

 

Robert 23:19:27

chyba mamptasia grype

 

Ja 23:19:42

trzeba było ptaszków do buzi nie brać

 

i jeszcze jeden lol uchwycony na forum theborggaming,, nieźle się stara ;)

KLIK

Edytowane przez forest kila zbila

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chce nic mówić Arnie, ale ten filmik był tu dany przynajmniej 3 razy ;)

 

żeby nie było, kawał:

Poszła pewnego razu gospodyni księdza na targ zrobić zakupy, ponieważ na obiad miał przyjechać biskup. Podchodzi do stoiska z rybami, a w tym momencie rybak się odzywa i mówi:

- Ładnego s[ciach!]iela dzisiaj złowiłem!

Gospodyni oburzona:

- Co pan takie rzeczy mówi!

Rybak:

- Ale ta ryba tak się nazywa!

Gospodyni:

- Chyba, że tak. Poprosze tego s[ciach!]iela.

Gospodyni idzie do domu i daje rybe zakonnicy.

- Siostro ładnego s[ciach!]iela kupiłam?

Siostra:

- Co gospodyni takie rzeczy wygaduje!

- Ale ta ryba sie tak nazywa!

- To chyba, że tak. Wezme ją i zwarze.

Siostra zważyłe rybe i zanosi ją kucharce.

- Ładnego s[ciach!]iela zważyłam!

- Cooo? Siostra takie słowa wygaduje?!

- Ale ta ryba sie tak nazywa!

- Chyba, że tak. Niech siostra ją da, a ja ją usmaże.

Podczas przygotowywania ryby do kuchni wszedł ksiądz.

- Prosze księdza ładny s[ciach!]iel co?

- Prosze, na plebani takie słowa!

- Ależ księże ta ryba się tak nazywa!

- A, chyba że tak!

Pora obiadu. Biskup, ksiądz pleban, kucharka, gospodyni i siostar siedzą przy stole. W pewnym momencie odzywa się ksiądz podając biskupowi rybe:

- Na ładnego s[ciach!]iela dałem pieniądze co?

- A ja tego s[ciach!]iela kupiłam - odzywa się gospodyni

- A ja tego s[ciach!]iela zważyłam - odzywa się zakonnica

- A ja tego s[ciach!]iela usmazżyłam- odzywa się kuchark1

Na to biskup troche zdziwiony:

- Widze k..wa, że tu sami swoi - i postawił litra na stole

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raporty policyjne:

 

• Protokół oględzin kurnika: Jedna kura biała, łeb urwany - nie żyje, druga kura pstra łeb urwany - nie żyje, trzecia kura chodzi - sprawna.

• Złożyłem skargę do Komendanta Komisariatu i to mi zaszkodziło. Dzielnicowy P. mnie spotkał i powiedział, (przepraszam, że podaję dosłownie) że jak jeszcze raz przyjdę do komisariatu, to dostanę taki w[ciach!]l, że się zesram tymi swoimi meldunkami.

• Zwłoki wisiały dobrze wyeksponowane, wkomponowane we framugę drzwi.

• Oskarżony do wybitej szyby sklepowej podszedł wyłącznie z własnej ciekawości, ubranie z wystawy zabrał bezwiednie, gdyż się zdenerwował. Ucieczka oskarżonego na widok policji wynikła stąd, że będąc w przeszłości czterokrotnie karany bał się bezpodstawnego posądzenia o dokonanie włamania. Z tych względów działanie oskarżonego nie nosi cech przestępstwa, a jest jedynie nader dla niego nieprzyjemnym zbiegiem okoliczności.

• Odstąpiłem od czynności, ponieważ para wymagała pomocy medyczno - sexualnej.

• Pokropek nie odniósł skutku, denat nadal był martwy.

• Na drodze leżał martwy pies, a obok niego prawdopodobnie jego właściciel, tez denat.

• Patrolując ulice zauważyłem spokój.

• W lesie zastaliśmy drzewa, krzaki oraz towary niewiadomego pochodzenia.

• Rozpytywany nie widział poszukiwanej, ani niczego, bo był niewidomy.

• Wg mojej obserwacji nie był pijany tylko napity.

• Osobnik mimo mojego upomnienia zachowywał się agresywnie. Wobec powyższego uderzyłem go kilka razy pałką służbową, wiec do radiowozu wsiadł chętnie.

• Nie można było zatrzymanego dokładnie rozpytać, bo był pijany i tylko bełkotał i charczał odbytnica.

• On dotykał ja na wersalce w połowie odcinka pomiędzy kolanami a brzuchem.

• Po przybyciu na miejsce zastałem cudzoziemców: Palestyńczyk, Irak i ob. Niemiec.

• Wobec powyższego, że żaden z nich nie był w stanie nietrzeźwym nie było podstawy, żeby kogoś zatrzymać.

• Zauważyłem dwóch mężczyzn w wieku różnym.

• Ponieważ nikogo nie było w pobliżu poza dwoma funkcjonariuszami MO, zabrałem ten sweter.

• Ob. S na naszym terenie powozi koniem obsranym jak krowa.

• Na postoju TAXI zauważyłem dwóch mężczyzn. Prawdopodobnie oczekiwali na taksówkę.

• Zniknęła perspektywa napicia się wódki, bo nie było za co jej kupić.

• Podczas zatrzymania zachowywał się średnio.

• U Adama zabawialiśmy się piciem wódki i dwoma Rosjankami zapoznanymi pod stadionem.

• Oskarżony ze świadkiem J. uzgodnił zakres wykonania robót hydraulicznych, co w efekcie doprowadziło do długotrwałego pijaństwa trwającego co najmniej jeden dzień.

• Wymieniony cieszy się na tym terenie dobrą opinią i chuliganem nie jest, bo choć czasami się upije, ale obcych kobiet nie zaczepia i zanadto jak na swój wiek nie chuligani.

• W rowie leżały zwłoki mężczyzny - prawdopodobnie trup.

• W czasie jazdy patrolowej zauważyłem dwóch mężczyzn bijących się na jezdni i trzeciego leżącego obok. Ta sprawa wydała się więc mi podejrzana.

• Awanturnik siedział spokojnie na łóżku. Kiedy zażądałem okazania dowodu osobistego zaczął wymachiwać do mnie rękami i jednocześnie rękami zapierał się o meble.

• Rano denat pojechał do pracy w hucie. Po pracy wrócił pijany, pobił żonę taboretem i zaraz poszedł spać. Nazajutrz żona denata zgłosiła na posterunku, że denat nie żyje.

• Dochodzenie było utrudnione, bo świnia została zjedzona.

• Podejrzany zrobił dużą i małą potrzebę wewnątrz spodni celem uniknięcia odpowiedzialności.

• W trakcie interwencji zostałem uderzony miękkim [ciach!]em.

• Przy nietrzeźwej znaleziono trzeźwe niemowlę.

• Po oględzinach stwierdzono, ze worek był pusty, ponieważ był dziurawy.

• Poszkodowana została kopnięta w siedzącą część ciała.

• Podejrzany nie przyznaje się do winy z powodów osobistych i światopoglądowych.

• Poszkodowany został odwieziony do szpitala celem umieszczenia w tamtejszym zakładzie pogrzebowym.

• Na mojej głowie zbeszczeszczono orła z koroną.

• Podkreślam ponownie, że patrol pieszy nie jest w stanie w żaden sposób skutecznie ująć i zatrzymać uciekającego samochodu.

• Ukrywał się w śmietniku, przez co cuchnął tak intensywnie, że nawet pies służbowy się skrzywił.

• Właściciel bił konia aż do zdechnięcia.

• Na miejscu zdarzenia spotkałem dwóch denatów, z których dwoje dawało oznaki życia w postaci przekleństw, a trzeci był całkiem nieżywy.

• Był to pies marki wilczur.

• Podejrzany bił swoją żonę, z którą miał pięcioro dzieci za pomocą sznurka.

• Dnia ... o godzinie ... patrolując ulice zauważyliśmy grupę osobników zachowujących się podejrzanie. Podeszliśmy do nich celem wylegitymowania. Na naszą prośbę o okazanie dokumentów odpowiedzieli: "[ciach!]jcie", co też niezwłocznie uczyniliśmy.

• Łapówki w postaci pieniędzy przyjmował do prawej kieszeni spodni mundurowych.

• Ob. K. został przez nas zatrzymany w łazience, gdzie wpadł rozpędem wrzucając dowód rzeczowy bezpośrednio w rurę kanalizacyjną.

• Chęć wypicia wódki wynikała z choroby mojego kolegi po wcześniejszym pijaństwie.

• Teściowa zakradła pensję miesięczną i rozłożyła nas dając kochankowi nasze przyrządy kuchenne, a mężowi dała zatruty alkohol chcąc go pozbawić życia.

• Świadek jako długoletni funkcjonariusz w czasie wykonywania obowiązków służbowych ma szczególnie wyostrzone postrzeganie wzrokowe i słuchowe.

• Świadek nie mógł widzieć żebym kradł kury z kurnika jak siedział na strychu, bo okno od strychu zasłaniają mu drzewa. Te drzewa wyciął przed sprawą w sądzie żeby nie dać mnie się złapać na strasznym swoim kłamstwie.

• Współoskarżony przekonywał mnie, że sprawa zostanie umorzona, bo z Kowalskim już się pogodził, a proces odbędzie się tylko dla formalności. Przyznaję ze wstydem, że i mi się udzielił ten optymizm, czego dziś po wyroku bardzo serdecznie żałuję.

• Żona jak ją mocniej podpytałem wybierała się do Kowalskiego, a już najbardziej na wycieczki do Nieporętu.

• Z rozpytywania sąsiadów wynika, że podejrzany zakopał poszlakę w ogrodzie.

• Zniszczyła mnie świadomie stylowy tapczan - wersalkę, łamiąc w nim ramę przez skakanie po nim sama i we dwie osoby, a tapicer tapczan ten sprzedał wiedząc, że Julia S. ma zaburzenia psychiczne.

• Mam dziecko w wieku wychowawczym.

• Sąsiad G. urządza sceny bandyckie pod moimi oknami wrzeszcząc zwierzęcym głosem pozoruje napad. Nadmieniam, że G. chodzi po mieszkaniu w ciężkich drewniakach, co jest sprzeczne z wszelkimi zasadami. Dzielnicowy polecił mu chodzić w bamboszach, ale on nie podporządkował się i nadal zakłóca spokój o rożnych porach.

• W dniu 15 lipca żona do mieszkania na noc sprowadziła osobnika o imieniu Józef w stanie nietrzeźwym, który tej nocy spal z moja żoną. Kiedy po przyjściu do mieszkania zauważyłem Józefa i zapytałem co to za człowiek powiedziała ze to nasz krewny i od tej pory Józef zamieszkał z nami na stałe.

• W rozmowie z zatrzymanym stwierdziłem jedynie starganie materiału w kroczu, które według oświadczenia było wynikiem bójki.

• Dane personalne ustaliłem na podstawie ustnej.

• Żona wykonywała prace w domu składanie długopisów, klejenie puderniczek to ja żonie pomagałem bo ja jestem zdolny i nie chwaląc się mam doskonałą pamięć.

• W domu opieki społecznej są ludzie potrzebujący. Ja wiem jak się sprawa przedstawia na tym odcinku bo lubię czytać "Zdrowie", "Służbę Zdrowia", "Nowa Wieś" i wiele innych pism.

• Miał członka wyjętego, którego emitował za kioskiem w dłoni.

• Na ciele były widoczne ślady ukąszeń przez czarnego psa.

• Według rozeznania jest zdrowy i całymi dniami wałęsa się z elementem przestępczym i nie pracuje. Ostatnio kombinuje na nogi wrzody i płuca.

• W. nie było, bo pojechał na zebranie świadków Jehowy, nie wiadomo w jakim celu.

• Zatrzymanie tych mężczyzn polegało na szarpaniu i kopaniu nas po nogach.

• Mężczyzna ten włożył rękę pod kołdrę i próbował pocałować pokrzywdzoną.

• Jak wyjaśniłem szwagrowi obrzucany przez niego obelgami, że sygnet nie jest stracony i najdalej następnego dnia wydalę go.

• W miejscu zamieszkania posiada dobrą opinię ponieważ nie utrzymuje kontaktów z miejscową ludnością i jest mało znany.

• H.W. od dawna nigdzie nie pracuje, ale prowadzi pasożytniczy tryb życia.

• Zatrzymanego wraz z łupem i notatką służbową przekazałem oficerowi dyżurnemu.

• W trakcie doprowadzania do radiowozu wyjął członka i na oczach licznie zgromadzonych pracowników i interesantów w pomieszczeniach ZUS oddał mocz.

• Widziałem, jak leżała na podłodze nago, tj. bez odzieży.

• W\wym. stwierdziła, że została pobita przez 3 nieznanych mężczyzn, z których jeden nazywa się Gólka Andrzej.

• W okolicy zwłok nie znaleziono żadnych przedmiotów, które mogły posłużyć do nagłej śmierci.

• Oskarżony rżnął na mnie ubranie. Sukienki nie porżnął, gdyż zdążyłam się rozebrać.

• Uprzejmie proszę Pana Prokuratora o zmianę trybu postępowania z aresztu śledczego na wolną stopę.

• Napastnik wlazł oknem i zaczynając gwałt zamaskował się i nie było widać, kto to mógł być. Domyślam się, że to było napuszczenie C. Stefanii co nosi mój płaszcz i między innymi inne ubranie.

• Uderzył mnie w prawy barek.

• Na osiedlu Niedźwiadek powinna być częsta i stała kontrola MO, bo dzieją się tam niestworzone rzeczy a chuligaństwo się sadzi i dalej rozwydrza.

• Swe dziecko chce obywatel wychować na postrach W-wia Rakowiec na co ja jako dzielnicowy nie mogę się zgodzić.

• Powiadomiony przez sklepową o włamaniu udałem się od razu na miejsce. Przed sklepem na rozsypanym popiele stwierdziłem ślady. Nie można było rozpoznać czy to ślady człowieka, czy kota. Musiały to jednak być ślady kota, gdyż po wejściu do sklepu zauważyłem siedzącego kota, który się różnie bawił, a na moje wejście nie zareagował. W sklepie było pełno wydzielin od kota. Nic z towaru nie brakowało tylko były na podłodze rozsypane papierosy. Na pewno papierosy ten kot wziął sobie do bawienia. Dlatego stwierdziłem, że włamanie nie miało miejsca, a tylko kot w sklepie rozrabiał i sklepowa niepotrzebnie złożyła doniesienie.

• Wierzę w wysoki organ Generalnej Prokuratury, który sprawi, że karząca ręka sprawiedliwości dosięgnie tę bandę złodziei.

• Kiedy mąż w swym widzie pijackim chce mnie bić to tulę to dziecię 4-letnie do swego łona niczym jak tarczą zasłaniając się od zadawania razów ręką zabestwionego pijaka a czasem i czymś cięższym.

• Z mężem mogę współżyć jak jest po alkoholu, ale w stopniu niedużym, ale nie mogę jak jest bardziej pijany, albo mnie wyzywa od kurew i szmat.

• Mąż przy ludziach powiedział, że jestem głupia jak Albin z KC.

• W mieszkaniu urządził melinę pijacko-złodziejsko-pasersko-prostytucką.

• Stwierdzam, że w wyniku znajomości z nią zauważalne jest w jej życiu partnerskim zboczenie seksualne przeważnie w sobotę.

• Do domu sprowadza element, z którym wyprawia gieorgie.

• Byłem wczoraj u lekarza na kręgosłup a ona zapisała mi biseptol i calcypirynę.

• Grzesiek coś tam krzyczał, ale o co dokładnie szło to dokładnie nie wiem, bo słyszałem tylko jak krzyczał coś w sensie "[ciach!]y, s[ciach!]ysyny" itp. Mąż nie chciał, żeby wybuchła jakaś awantura i zwrócił się do Grzegorza z prośbą, żeby się od[ciach!]lił.

• Wysoki sądzie, nie twierdzę, że jestem bez winy bo nie powinienem był iść tam do tego sklepu, ale co ja mogłem poradzić mając 3,17 promila alkoholu we krwi. A jeżeli policja znalazła jakieś łomy, to ja jestem przekonany, że w takim stanie, w jakim się znajdowałem (3,17 promila!!!) to nawet jak ten łom ważyłby tylko 2 kg to by mnie przewrócił, nie mówiąc o rozwalaniu kłódek.

• Zrobił ze mnie białą niewolnicę zmuszoną w pokorze usługiwać panu mężowi, a niejednokrotnie pić z nim alkohol bez pożywienia, co zawsze na drugi dzień odchoruję.

• Wyjaśniam,że omyłkowo się pomyliłem i dlatego wysłałem do Tarnowa a nie do Tarnobrzega.

• W rozmowie z w\wym. dowiedzieliśmy się, że wynikła wspólna awantura między tymi osobnikami, którzy byli w stanie nietrzeźwym. Powody awantury trudno było ustalić, bo obie strony miały rację.

• Mam 4 letnie dziecko i reumatyzm, a wszystko z powodu tej wilgoci.

• Razem ze mną dowódca warty prowadził obserwację z ukrycia. Do przejścia na posterunku nr 2 ob. S.B. zbliżała się w podejrzanym rozkroku. Po zatrzymaniu w czasie transportu na wartownię główną ob. S.B. dobrowolnie wyjęła ukrytą w reformach pompę paliwową.

• W miejscu zamieszkania opinię posiada negatywną, bo lubi wesołe życie i często wałęsa się bez celu.

• Zostałem w dniu 16 stycznia napadnięty z karata w szyję i wciągnięty w bramę i przydeptany przez sąsiada, których było dwóch.

• Potrafiła mi bezczelnie powiedzieć, że ja się dobieram do córki w celu seksualnym. Jak trzeba być wyrafinowanym i mieć gest żeby mnie tak bezczelnie oczerniać.

• W/wym. stwierdził, że w dniu dzisiejszym ok. godz. 13.00 wrócił na Pragę do swojego domu. Przed blokiem spotkał swojego psa. Wziął psa ze sobą i poszli na bazar Różyckiego na piwo.

• W.M. złośliwie stuka do muszli klozetowej w jej najgłośniejszym miejscu.

• Oskarżony wyraził skruchę na przewodzie, ale po sprawie zaczął od nowa robić to samo.

• W czasie, gdy tu jaszcze mieszkała, leżała pijana na podwórku z obywatelem K. nieżyjącym już od dwóch lat.

• ... majątku nie posiadają tylko posiadają teściową która posiada 90 lat i ma słaby wzrok bo ze starości

• Ob. S. Jest zagrożona rozcięciem nożem.

• Obywatel wyzwał pokrzywdzonego wulgarnie słowami "coś ty zrobił".

• Pokrzywdzony natarczywie dobierał się w okolice mojego członka.

• Matka opiniowanego pracuje w przedsiębiorstwie państwowym, ojciec jest alkoholikiem. Innych danych o nagannej postawie w drodze wywiadu nie dokonałem.

• Ja z nerwów nabawiłam się alergii rąk i pracować nie mogę.

• Alkoholu nadużywał umiarkowanie. Nie stwierdza się, aby wałęsał się w stanie nietrzeźwym.

• ...leżał twarzą do ziemi ze wzrokiem skierowanym ku górze

• Pokrzywdzony leżał na prawym boku w przydrożnym rowie i na widok milicjanta wydawał odbytnicą nieprzyjazne odgłosy.

• Po wyjściu z bloku zauważyłem, że nie ma mojego samochodu - obleciałem wszystkie bloki i go nie znalazłem.

• ... po wejsciu do pomieszczenia kasowego - kasa leży na plecach

• Na niewidocznym zakręcie stał samochód załadowany klejami w kierunku Warszawy.

• samochód łada nr rej. XXX000XXX cofając do tyłu lekko stuknął jadącego

• Pies poszedł w lewo patrząc w prawo w kierunku stacji CPN.

• Na miejscu zdarzenia stwierdziłem brak drzwi. W toku czynności dokonałem oględzin skradzionych drzwi.

• Psu po wejściu do pomieszczenia ślizgały się łapki na gumowym linolełonie, przy użyciu przewodnika pies wskazał środkową szafkę.

• Do szpitala przywieziono mężczyznę pobitego karetką pogotowia.

• Z komórki skradziono 3 nutry, z czego jeden nuter był biały a 2 szare.

• w/w leżał obok piaskownicy, w której bawiły się dzieci będąc w stanie nietrzeźwości

• narządy rodne (penis) wystają spoza majtek

• Podejrzany posiada na utrzymaniu dwoje dzieci -bliżnięta w wieku 25 i 29 lat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy dobrze, że tu zamieszczam tego linka, ale jakoś wydaje mi się że z tego można tylko się pośmiać: http://video.google.com/videoplay?docid=53...265757054&q=amd :lol2:

Duron na ponad 4v na boxie... ;] nie mowcie, ze w to wierzycie ? ;] i jeszcze w to dziure w blacie ? :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taa, nawet ja go podawałem i dostałem za to upomnienie :D

 

Pewien długowłosy student wsiadł do autobusu. Siada, patrzy a tam zarąbista laska... Niestety zakonnica... Tak siadł i patrzy.. Całą drogę nie mógł odkleić wzroku od zakonnicy. Ta w końcu wysiadła. Student pożegnał ją ostatnim spojżeniem...

Gdy wysiadał zaczepił go kierowca autobusu.

-Ty, stary.. Widziałem jak się patrzysz na tę zakonnicę. Chcesz to powiem ci jak ją zdobyć.

-No, gadaj.

-Widzisz, ona co wieczór chodzi na cmentarz by się modlić. Wystarczy, że przebierzesz się w długie szaty, umalujesz mąką i wyskoczysz zza drzewa mówiąc że jesteś Jezusem. Zrobi co tylko zechcesz.

Student niewiele myśląc poleciał do domu by przygotować strój. O północy zjawia się na cmentarzu. Patrzy, a tam już jest zakonnica z kapturem na głowie.

-Jestem Jezusem - wykrzyknał student wyskakując zza drzewa.

-O, Jezu czemu mnie nawiedzasz - zapytała przestraszona zakonnica

-Chcę byś była moja. zróbmy *to* teraz

-Ale, ja się tak wstydzę swego oblicza.. Możemy to zrobić od tyłu

Student zgodził się.. Po kilku upojnych chwilach student strzepuje z twarzy mąkę i krzyczy uśmiechnięty

-Ha jestem Studentem!

Zakonnica zdejmuje kaptur

-Ha Jestem kierowcą autobusu!

 

Dorosły wnuk pyta się dziadka: "Dziadku, ty jestes taki mądry, za czasów swojej młodości zwiedziłeś kawał świata; doradź mi gdzie mam jechać na wakacje " Dziadek na to: "Jesli masz jechac gdzieś na wakacje, to tylko do Moskwy To najwspanialsze miejsce na ziemi: bierzesz sobie ze sklepu co chcesz, nikt cię nie zatrzymuje; dajesz w pysk pierwszemu lepszemu kolesiowi na ulicy a on ci nawet nie chce oddać; w parku bierzesz jaką chcesz pannę w krzaki i robisz z nią co chcesz, a ona nawet nie krzyczy pomocy". Taka perspektywa zachęciła wnuka - kiedy przybył na miejsce postanowił wypróbować "atrakcje" o których mówił mu dziadek. Kiedy próbował wynieść telewizor ze sklepu, ochrona pobiła go i wyrzuciała ze sklepu na zbity pysk. "Coś tu nie gra" pomyślał wnuk, ale nie poddał się - "może z przechodniem zadziała". Podszedł do pierwszego lepszego gościa na ulicy i dał mu w pysk. Jednak przechodzień ani myślał byc uległym - oddał cios od razu. Po chwili przybiegła ppolicja i pobiła bez pytania jednego i drugiego. "No cóz, może z panną sie uda" pomyślał wnuk. Poszedł do parku, zaciągnął jedna w krzaki, ale ta od razu użyła na nim paralizatora.

Zawiedziony facet wrócił z Moskwy do domu. Na przywitanie z dziadkiem powiedział mu "Aleś mnie dziadek wpuścił w maliny" i wszystko mu opowiedział. Dziadek zastanowił się i spyrtał wnuka:

- A z kim ty byłeś na tej wycieczce

- Jak to z kim Z Orbisem.

A dziadek rozpromieniony na to:

- A widzisz - a ja z Wehrmachtem.

 

Student poszedł zdawać ustny egzamin. Zdaje, zdaje, męczy się męczy, ale coś mu to nie wychodzi. Profesor coraz bardziej wnerwiony, widzi że student nie kumaty i chce go oblać. Ale student nie daje za wygraną i prosi o drugą szansę. Na co profesor odpowiada: - No dobra. Jeśli odpowie pan na jedno moje pytanie to zaliczę panu egzamin. Proszę mi powiedzieć: Kto to jest STUDENT Po czym student z <cheese>em na twarzy odpowiada: - No wiec STUDENT to młoda osoba, która dąży do zdobycia wiedzy itd. itp. Na co profesor tak patrzy i mówi: - Otóż nie. Student, to takie małe [ciach!]o co plywa po wielkim szambie i z trudnością próbuje dopłynąć do wyspy zwanej MAGISTER. Student wkurzony nie wie co powiedzieć. Profesor chce wpisać mu pałę, na co student się odzywa: - To niech mi pan profesor powie kto to jest PROFESOR Profesor <cheese>nął się i zaczął mówić, że profesor, to starsza osoba bardzo inteligentna itd. itp. Student popatrzył i powiedział: - Otóz nie. PROFESOR to było kiedyś takie małe [ciach!]o plywajace po wielkim szambie, które z trudem doplynęło do wyspy MAGISTER, posiedziało tam trochę, znudzilo mu się, następnie z trudem doplynelo do wyspy zwanej PROFESOR i teraz siedzi tam i robi wielkie fale żeby te inne [ciach!]a nie doplynęły do swoich wysp.

 

http://www.allegrofun.pl/item-3i64300927.html

 

wariat mówi do drugiego:

- ja się schowam w szafie, a ty mnie szukaj!

- OK

po godzinie mówi:

- stary, wyłaź z tej szafy, bo cię nie mogę znaleźć!

 

rozmowa dwoch przyjaciol przez tel:

-czesc pomyslalem sobie ze sie dlugo nie widzielismy i moglbys do mnie wpasc, od 3 lat jestem politykiem we Włoszech

-ok bede-odpowiada polak

Wloch przyslal po niego prywatny samolot,potem na lotnisku czekala limuzyna.Dojezdza w koncu na miejsce a Wloch z super [gluteus maximus]mi,chata super z kortami tenisowymi,polem golfowym itd. Polak pyta:

-skad masz to wszystko

-choc ci pokaze za dom.

poszli i koles z wloch mowi

-widzisz tamta autostrade

-no widze

-miala kosztowac 60 mln $ a kosztowala 40 i włala , w polsce mozesz robic tak samo!

za 3 lata koles z polski dzwoni do Włoch i zaprzasz kumpla do siebie.

kolo z wloch przyjezdza i widzi to samo, samolot, limuzyna, chata itd

pyta swego kumpla z polski, jak tego dokonales w tak krotkim czasie

-choc ci pokaze

poszli za dom, polak mowi

-widzisz tamta autostrade

-no wlasnie nie widze

-no i włala!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawdziwa rozmowa nagrana na częstotliwości morskiej alarmowej kanał 106 pomiędzy Hiszpanami a Amerykanami w październiku, 16 X 1997 roku

 

Hiszpanie: (w tle słychać trzaski)...

Tu mówi A-853, prosimy zmieńcie kurs o 15 stopni, aby uniknąć kolizji, idziecie wprost na nas, odległość 25 mil morskich.

 

Amerykanie: (trzaski w tle)...

Sugerujemy wam zmianę kursu o 15 stopni na północ, aby uniknąć kolizji

 

Hiszpanie:

Negatywnie... Powtarzamy: zmieńcie swój kurs o 15 stopni na południe, aby uniknąć zderzenia...

 

Amerykanie: (słychać inny glos)

Tu mówi kapitan jednostki morskiej Stanów Zjednoczonych Ameryki, w dalszym ciągu sugerujemy, zmieńcie swój kurs o 15 stopni na północ, aby uniknąć kolizji.

 

Hiszpanie:

Nie możemy podjąć takiej decyzji, gdyż nie uważamy jej za słuszną, ani możliwą w tym momencie!!! Zmieńcie swój kurs o 15 stopni na południe, inaczej dojdzie do kolizji...!!!!

 

Amerykanie:

 

TU MÓWI KAPITAN RICHARD JAMES, KTÓRY DOWODZI LOTNISKOWCEM USS LINCOLN, MARYNARKI WOJENNEJ STANÓW ZJEDNOCZONYCH...!!!! DRUGIEGO CO DO WIELKOŚCI OKRĘTU FLOTY AMERYKAŃSKIEJ, JEDNOCZEŚNIE INFORMUJE, ŻE JESTEŚMY ESKORTOWANI PRZEZ 4 OKRĘTY PODWODNE, 6 NISZCZYCIELI I 2 KRĄŻOWNIKI, UDAJEMY SIĘ W KIERUNKU ZATOKI PERSKIEJ W CELU PRZEPROWADZENIA MANEWRÓW! NIE SUGERUJĘ, JA ŻĄDAM, ABYŚCIE ZMIENILI KURS O 15 STOPNI!!! W PRZECIWNYM RAZIE BĘDZIEMY MUSIELI PODJĄĆ DZIAŁANIA KONIECZNE, ABY ZAGWARANTOWAĆ BEZPIECZEŃSTWO, TAK OKRĘTU, JAK ZJEDNOCZONEJ SIŁY TEJ KOALICJI. WY NALEŻYCIE DO PAŃSTWA SPRZYMIERZONEGO, JESTEŚCIE CZŁONKIEM NATO I TEJ KOALICJI... ŻĄDAM STANOWCZO PODPORZĄDKOWANIA I ZMIANY KURSU...!!!

 

Hiszpanie:

 

TU MÓWI JUAN MANUEL SALAS ALCANTARA, JESTEŚMY WE DWÓCH, ESKORTUJE NAS NASZ PIES, MAMY ZE SOBĄ NASZE JEDZENIE, DWA PIWA I KANARKA, KTÓRY TERAZ ŚPI... MAMY ZA SOBĄ POPARCIE RADIA LA CORUNA I KANAŁU 106 - ALARMÓW MORSKICH.. NIE UDAJEMY SIĘ W ŻADNE MIEJSCE I MÓWIMY DO WAS Z LĄDU STAŁEGO, Z LATARNI MORSKIEJ A-853, Z WYBRZEŻA GALICJI. NIE MAMY ŻADNEJ [ciach!]IANEJ INFORMACJI, KTÓRE MIEJSCE ZAJMUJEMY W RANKINGU WŚRÓD HISZPAŃSKICH LATARNI MORSKICH.. MOŻECIE PRZEDSIĘWZIĄĆ ŚRODKI NA JAKIE TYLKO WAM PRZYJDZIE OCHOTA, ABY ZAPEWNIĆ BEZPIECZEŃSTWO WASZEGO ZASRANEGO OKRĘTU, KTÓRY ZA CHWILĘ ROZBIJE SIĘ O SKAŁY, DLATEGO RAZ JESZCZE SUGERUJEMY ZMIANĘ KURSU O 15 STOPNI NA POŁUDNIE, ABY UNIKNĄĆ KOLIZJI, OK. ??????

 

 

i raklama na podstawie tej historyjki wpiszcie w googlech "uss_montana.wmv"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

This is the creepy video everyone is talking about.

 

http://www.ebaumsworld.com/flash/rubberjohnny.html

Oficjalnie najbardziej schizo filmik jaki widziałem. Ktoś powinien dostać za to nagrode a zaraz potem powinni go wpakować do zakładu zamkniętego :P

 

Fragment w którym wciąga tą mega kreche mnie zniszczył.

Powinni w naszej telewizji takie teledyski puszczać. Zaraz po teleranku najlepiej.

Edytowane przez Bazex

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pioorek

Ja ciagle myslalem ze to filmik z rodzaju wystraszaczy, ze cos sobie ogladamy i nagle boom wywala nam na ekran jakiegos wampira :> niezly filmik hehe.

jak ten koles strzelal do tego psa z palca i sie tak chowal to mnie rozwalilo lol.

Edytowane przez Pioorek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...