Skocz do zawartości
kilobajt

Topic śmiechu

Rekomendowane odpowiedzi

Boskie ! http://www.youtube.com/watch?v=xKytbno2O7I

 

EDIT

Panu juz podziekujemy i gratulujemy inteligencji

 

 

http://cgi.ebay.co.uk/HALF-LIFE-2-PC-DVD-R...1QQcmdZViewItem

 

EDIT 2

http://break.com/index/evolution-of-an-int...-sensation.html

 

EDIT 3

 

Edytowane przez djsilence

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kupno dobrego samochodu używanego w Polsce to zadanie z serii "mission impossible".

 

Oczywiście w ogłoszeniach wszystkie są zadbane, bezwypadkowe, w pełni sprawne, od kobiety albo lekarza, który jeździł tylko w niedzielę do kościoła. I dlatego właśnie średni roczny przebieg żadnego sprzedawanego samochodu nie przekracza 10 tysięcy kilometrów...

 

A, gdy już wybierzemy się po ten wymarzony samochód, pokonując nierzadko kilkaset kilometrów, naszym oczom ukazuje się szrot, którego dobre czasy minęły dawno temu.

 

Jak przygotowuje się samochody do sprzedaży w Polsce prezentuje dowcipnie, ale niestety prawdziwie, poniższy tekst:

 

"E38 z małym przebiegiem w roczniku '98 kosztuje minimum 10 tys euro.

 

A to co jest na allegro powstaje w ten sposób:

 

1. Kupujemy od Turka samochód w jednej z poniżej wskazanych dzielnic Berlina: Kreuzberg, Pankow, Lichtenberg, Moabit. Za grosze - bo nikt tego nie chce.

 

2. Oczywiście samochód ma 700 tys. przebiegu (albo i milion siedemset) i jest ogólnie zapuszczony, choć może być bez wypadku.

 

3. Przyjeżdżamy do BRoP (Banana Republic of Poland)

 

4. Auto kierujemy na myjnię, polernię, picownię, perfumerię.

 

5. Przychodzimy do domu i odpalamy kompa z netem bo będzie BARDZO potrzebny.

 

6. Za pomocą www.google.com ustalamy adres i nazwę serwisu BMW w Berlinie. Po co - o tym dalej. Ustalenia mamy np. takie: http://www.google.pl/search?hl=pl&q=BM...+Berlin&lr= Grzebiąc w pierwszym z brzegu - http://nl-berlin.bmw.de/de/nl_berlin/de/index.html dajmy na to, że podoba nam się taki adresik:

 

BMW Niederlassung Berlin

Betrieb Tiergarten

 

Huttenstraße 50

 

10553 Berlin

 

Po co to wszystko? Spokojnie, zaraz się dowiecie.

 

7. Odpalamy adresik www.allegro.pl i szukamy wyrobu pieczątek. O - jakie to proste: http://www.allegro.pl/item203115958.html Klikamy i zamawiamy piecząteczkę serwisu BMW z p. 6 - co oczywiście nie stanowi żadnego kłopotu. Ponosimy pierwsze koszta - 25 złotych.

 

8. Pozostając na allegro kupujemy proszę Was książeczkę serwisową do BMW. Co? Że problem? Ależ skąd - już jest: http://www.allegro.pl/item202339859.html KupTeraz i ponosimy kolejny koszt - 74 złotego z wysyłeczką wprost pod drzwi apartamentu.

 

9. Nie zmieniając na razie adresu wpisujemy w wyszukiwareczkę allegro hasełko "Korekta liczników". No i proszę - już jest - http://www.allegro.pl/item203772258.html Nawet skłonny dojechać do nas. Ponosimy kolejne koszty - jak w mordę łosiem dyszek na kup teraz plus dojazd, niechajże będzie to dwie stówki.

 

10. Zgodnie z założeniem p. 8 cofamy sobie liczniczek do 200.000 km. Najlepiej by fajnie wyglądało ustawiamy na 197.000.

 

11. Wydając w Tesco dwie dyszki na piwko siadamy wespół w zespół z kumplem od wódzi do stolika i pijąc dwudyszkowe piwko z Tesco wypisujemy książeczkę serwisową z p. 8 pieczątkując intensywnie piecząteczką z p. 7 co i raz zmieniając tusz w pieczątce (bo przecie koleś serwisował wóz 12 lat to i różne odcienie się... teges... no, jak to Stasiu było - wyblakli nie?). O kolorach długopisu nie wspominam.

 

12. Robimy cyfróweczką zdjątka, fotoszopik, wystawiamy aukcyjkę na allegro pt "Bezwypadkowy, mały przebieg, książka serwisowa"

 

13. I wszystko by było cacy gdyby nie dwa małe drobiazgi moi drodzy.

 

Drobiazg #1 - biorąc taką książeczkę do ręki, można znaleźć dziwnie wiele błędów ortograficznych w języku niemieckim. Ale trzeba ten język znać...

 

Drobiazg #2 - na ostatniej stronce książeczki, druczkiem drobnym widnieje niepozorny, ale jakże wiele wyjaśniający wpis: "Printed in China 2007"

z interia.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może nie smieszne ale hardcorowo słodkie ;0

http://www.metacafe.com/watch/662468/duckling_and_puppy/

Czy słodkie czy pikantne - trzeba poczekać aż urośnie i zobaczyć jak żółci je przyprawią, bo że wpier^$ jedno i drugie to nie ulega wątpliwości. :angry:

 

http://youtube.com/watch?v=Enau4SKqeZY :lol:

Edytowane przez Koen

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy wyjście Paris Hilton z więzienia zasługuje na rozgłos, jaki otrzymało? Mika Brzezinski, prezenterka w jednej z amerykańskich stacji, odmówiła przeczytania informacji o dziedziczce hotelowej fortuny. - Nie znoszę tej historii. Nie sądzę, że powinna być tak eksponowana w mediach - oznajmiła na wizji córka Zbigniewa Brzezińskiego.

zródło: gazeta.pl

 

KLIK

Edytowane przez -talib-

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze że konstruktorzy formuły dbają o kierowców, jednak temu już nic nie pomoże.

 

Oglądasz na własna odpowiedzialność.

 

» Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... «
Nie ma to jak tragiczny wypadek F1 :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to moze cos z rubasznego meskiego humoru:

» Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... «

-Gdzie kobieta ma watrobe?

- do konca i w lewo

Do tego poprostu myslalem ze padne jak sobie poczytalem ten topic http://www.nlppolska.pl/forum/viewtopic.ph...asc&start=0 bo kumpel wielki maczo ze jakie to nlp jest wspaniale:

 

Negi to teksty i zachowania w kierunku targetu, ktore stapaja po cienkiej granicy miedzy komplementem a inteligentna zlosliwoscia - chodzi o to, by target myslal, ze w ogole nie jestes nia zainteresowany, by obnizyc jej value i pokazac, ze ty masz leading i by ona miala ochote sie rehabilitowac.

 

Gdy rozmawiasz z nia i patrzysz na jej rece i mowisz: Ladne paznokcie, ona wtedy dostaje komplement jaki zwykle wciaga jednym uchem i wypuszcza drugim. Ale jak od razu zapytasz, czy sa prawdziwe,

a wiesz doskonale, ze sa sztuczne, ona zrobi krzywa mine, bo wlasnie obnizyles jej wartosc. Oburzy sie, wkurzy, zasmuci, whatever, ty wtedy dodajesz od razu: Ale i tak dodaja Ci uroku.

 

Negi nie sa pusta, glupia, chamska krytyka, bys ty poczul sie lepiej jakby ona cie zlala. Idea jest taka, ze negi maja byc inteligentnymi zlosliwosciami, by ona nie wiedziala do konca, czy ma sie smiac, czy troche wkurzyc, czy jedno i drugie. Podswiadomie przesylasz jej wiadomosc, ze nie jestes jednym z wielu,ktorzy na nia leca, tylko gosciem, ktoremu wisi albo wrecz na niej w ogole nie zalezy. Automatycznie twoja wartosc rosnie i stajesz sie bardziej atrakcyjny,

bo niedostepny; dodatkowo jej bitchshield opada, bo nie jestes nia przeciez zainteresowany, wiec ona nie musi miec sie na bacznosci.

Twoim celem nie jest do[ciach!]ie jej albo bycie niemilym, ale raczej pokazanie jej innej strony medalu; badz zawsze szczery i spojny, inaczej neg zamienilby Cie w szukajacego rekacji buraka. Sprawiaj wrazenie spontanicznosci i naturalnosci.

 

W tym poscie puszczaj wiec negi - teksty, ktore wykorzystales w zyciu i osiagnales dobry efekt, tak ze bedzie je mozna wykorzystac ponownie.

Edytowane przez bryken

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mąż został wezwany do szpitala, bo jego żona miała wypadek samochodowy. Zdenerwowany czeka na lekarza, wreszcie lekarz się pojawia ze współczującą miną.

- I co?! Co z nią, panie doktorze.

- Cóż...Żyje. I to jest dobra wiadomość. Ale są i złe: żona, niestety będzie musiała przejść skomplikowany zabieg, którego NFZ nie refunduje. Koszt: 25 tys. złotych.

- Oczywiście, oczywiście - na to mąż.

- Potem potrzebna jej będzie rehabilitacja. NFZ nie refunduje. Koszt ok. 5 tys. miesięcznie.

- Tak, tak... - kiwa głową mąż.

- Konieczne będzie pobyt w sanatorium, które zajmuje się tego typu urazami, plus ta rehabilitacja cały czas. NFZ nie refunduje... Koszt sanatorium - 10 tysięcy...

- Boże...

- Tak mi przykro...To nie koniec złych wiadomości. NFZ nie refunduje również leków, które przepiszemy pańskiej żonie, a to bardzo drogie leki..

- Ile? - blednie mąż.

- Miesięcznie 12 - 15 tysięcy złotych.

- Jezuu...

- Plus pielęgniarka całą dobę. Na pana koszt. Tu już się może pan dogadać. Myślę, że znajdzie pan kogoś za 10 zł za godzinę...

Cisza.

Mąż chowa twarz w dłoniach. Nagle lekarz wybucha serdecznym śmiechem, klepie męża po ramieniu:

- Żartowałem! Nie żyje.

 

I'll survive :twisted:

Edytowane przez PC_Speaker

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...