Skocz do zawartości
kilobajt

Topic śmiechu

Rekomendowane odpowiedzi

Idzie sobie turysta przez halÄ, patrzy, a tu juhas owieczkÄ stuka.

- Co teĹź wy juhasie, zgĹupieliĹcie? W Zakopanem tyle piknych kobitek, a wy tu owieczkÄ dupczycie?

- A poszedĹbym do Zakopanego, ino mi nie ma kto owiecek popilnowaÄ! - wyjaĹniĹ juhas.

Turysta byĹ swĂłj chĹop i podjÄĹ siÄ popilnowaÄ owieczek...

Juhasowi trochÄ zeszĹo, wiÄc turysta z nudĂłw postanowiĹ sprĂłbowaÄ, co teĹź ten juhas widziaĹ w tej owieczce. No i wĹaĹnie stuka sobie jednÄ, a tu wraca juhas i pyta Ĺşdziebko zdziwiony:

- Co teĹź wy panocku, zgĹupieliĹcie? Tyle piknych owiecek wokoĹo, a wy barana dupcycie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziobak orientuj sie... granda byla na poprzedniej stronie...

===============

Na plaĹźy siedzÄ dwie blondynki.Jedna wchodzi do morza i prĂłbuje napiÄ siÄ wody. -SĹona ta woda!!-stwierdza,po czym wrzuca kostkÄ cukru i prĂłbuje jeszcze raz -Nadal sĹona!!-mĂłwi.

Na to druga:

-Ty gĹupia!!Przeciesz nie wymieszaĹaĹ!!

===============

IdÄ dwie blondynki przez pustynie.Jedna mĂłwi do drugiej:

-Ty patrz jak tu kiedyĹ musiaĹo byÄ Ĺlisko.

Druga na to:

-Tak a dlaczego?

pierwsza:

-Tak to patrz jak tu piaskiem posypali.

===============

co to jest blondynka zakopana do pasa w ziemie???

 

 

 

 

 

- automat do lodĂłw

===============

IdÄ trzy pijane blondynki i widzÄ ksiÄdza a ze sie wsydziĹy pokazac w takim stanie pochowaĹy siÄ do workow.

KsiÄdz ciekawy co jest w workach podzchodz do nich.

Kopie w pierwszy worek i sĹyszy:-miauuuuuuu!!

Kopie w drugi sĹyszy:

-hsu! hau! hau!

Kopie w trzeci i sĹyszy:

-Kartofle!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czy byĹo, ale z okazji tematu foresta killi zbili postanowiĹem wrzuciÄ:

 

Andrzej Lepper i jego kierowca jeĹşdzili przez wiele dni po Polsce. Pewnej nocy przed limuzynÄ wyskoczyĹa im Ĺwinia. Nie przeĹźyĹa tego spotkania. Lepper widzÄc co siÄ staĹo, kazaĹ kierowcy iĹÄ wytĹumaczyÄ wszystko wĹaĹcicielowi i powiedzieÄ, Ĺźe wszelkie straty zostanÄ zrekompensowane.

Kierowca wrĂłciĹ dopiero po godzinie z cygarem w zÄbach, butelkÄ wina w rÄce i w poszarpanym ubraniu.

- MĂłj BoĹźe, co ci siÄ staĹo? - pyta Lepper.

- No cóş, rolnik daŠmi wino, jego şona obiad, a ich 19 letnia córka chwile szalonej, niezapomnianej rozkoszy.

 

- CóşeĹ ty im powiedziaĹ?

- Ĺťe jestem kierowcÄ Andrzeja Leppera i wĹaĹnie zabiĹem ĹwiniÄ.

 

 

 

 

Kapitan samolotu ogĹosiĹ pasaĹźerom, Ĺźe nie uda siÄ uniknÄÄ katastrofy. Samolotem leciaĹo 5 pasaĹźerĂłw. OkazaĹo siÄ, Ĺźe spadochrony sÄ tylko 4. Pierwszy pasaĹźer oznajmiĹ:

- Jestem Roman Gertych, przewodzÄ Lidze Polskich Rodzin i polskie rodziny mnie potrzebujÄ. Dlatego myĹlÄ, Ĺźe powinienem siÄ uratowaÄ.

Drugi pasaĹźer powiedziaĹ:

- Jestem Jan Maria Rokita i tylko ja mogÄ pomĂłc Polsce, dlatego myĹlÄ, Ĺźe powinienem byÄ ocalony.

Pozostali przyznali mu racjÄ i dali drugi spadochron.

Trzeci pasaĹźer powiedziaĹ:

- Jestem Andrzej Lepper, opiekun wszystkich chĹopĂłw, mam ĹźonÄ i dzieci. Wszyscy wiedzÄ, Ĺźe jestem naprawdÄ miĹy, ale wszyscy myĹlÄ, Ĺźe jestem gĹupi. To nieprawda, dlatego ja wezmÄ spadochron.

WziÄĹ i wyskoczyĹ.

ZostaĹo dwoje pasaĹźerĂłw. PapieĹź i dziesiÄcioletnia uczennica.

PapieĹź powiedziaĹ:

- Dziecko, jestem stary i przeĹźyĹem swoje, ty jesteĹ mĹoda i Ĺźycie przed tobÄ. WeĹş spadochron!

- Wszystko jest w porzÄdku, Ojcze ĹwiÄty - powiedziaĹa dziewczynka - nadal mamy dwa spadochrony. Andrzej Lepper zabraĹ mĂłj tornister...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Praca w helpdesku czyli jak siÄ odlaÄ

 

Zagadka. Jaka praca potrafi zmieniÄ ludzi z miĹych i sympatycznych na

podejrzliwych, opryskliwych i znerwicowanych? Wiesz? Czy nie? ...to

praca w helpdesku. A wydaje ci siÄ, Ĺźe tĹumaczenie przez telefon

debilowi technicznemu jak wejĹÄ do Panelu Sterowania to nic takiego!?

Tak!??? Nic takiego?! Tak sÄdzisz!?

 

Nie znasz siÄ na komputerach? To wyobraĹş sobie, Ĺźe pracujesz w takiej

pomocy technicznej dla ludzi nieznajÄcych Ĺźycia i Ĺźe dzwoni do ciebie

facet, ktĂłry kompletnie nie zna siÄ na tak podstawowej rzeczy, jakÄ jest

odlewanie siÄ...

 

- ObsĹuga techniczna. W czym mogÄ pomoc?

- MiaĹem nadziejÄ, Ĺźe ktoĹ powie mi krok po kroku jak siÄ odlaÄ.

- Ok., A musi pan iĹÄ teraz?

- Taaak.

- Ma pan osprzÄt mÄski czy ĹźeĹski?

 

- MÄski.

- PierwszÄ rzeczÄ ktĂłrÄ musi pan zrobiÄ to znaleĹşÄ swĂłj rozporek.

 

- Moje co?

- PaĹski rozporek. Otwiera paĹskie spodnie. ProszÄ spojrzeÄ na dĂłĹ.

- WidzÄ buty.

- TrochÄ wyĹźej. Powinien byÄ mniej wiÄcej pod ĹźoĹÄdkiem. Taki metal w

spodniach.

- OkrÄgĹa rzecz?

- Nie zupeĹnie. To jest guzik, ale proszÄ go teĹź otworzyÄ. Tuz pod nim

powinien byÄ rozporek.

- Dobrze *pauza* rozpiÄĹem.

- Czy moĹźe pan chwyciÄ swojego ptaszka?

- Nie.

- Widzi pan swojego ptaszka?

- Nie.

- Ok., a co pan widzi?

- WidzÄ cos biaĹego w paski.

- Czy instalowaĹ pan bieliznÄ?

- Nie sadzÄ.

- Wydaje mi siÄ, Ĺźe jeĹli nie widzi pan ptaszka tylko coĹ biaĹego to ma

pan zainstalowanÄ bieliznÄ. Aby siÄ odlaÄ bÄdzie pan jÄ musiaĹ odinstalowaÄ.

- MĂłj przyjaciel ostatnio pomagaĹ mi siÄ odlaÄ. MoĹźe on zainstalowaĹ

bieliznÄ...

- W takim razie proszÄ chwyciÄ biaĹÄ czÄĹÄ i ciÄgnÄÄ w dóŠdopĂłki nie

zobaczy pan ptaszka.

- ZaciÄĹo siÄ. Nie chce iĹÄ na dĂłĹ!

- BiaĹa czÄĹÄ czy ptaszek?

- Ptaszek.

- ProszÄ nie CIÄGNÄÄ ptaszka. Chcemy siÄ do niego dostaÄ.

- Dobrze. WidzÄ go.

- ProszÄ rozejrzeÄ siÄ po pokoju czy widzi pan coĹ zrobionego z porcelany?

- WidzÄ kilka talerzy.

- Jest pan w kuchni. ProszÄ przejĹÄ do Ĺazienki. Nie moĹźe siÄ pan odlaÄ

dopĂłki nie znajdzie siÄ pan w Ĺazience.

- Jestem na dole. Wydaje mi siÄ ze Ĺazienka jest na gĂłrze.

- W takim razie proszÄ pĂłjĹÄ na gore.

- Nie mogÄ iĹÄ.

- ProszÄ czasowo zainstalowaÄ bieliznÄ. Kiedy znajdzie siÄ pan w

Ĺazience proszÄ ponownie ja odinstalowaÄ.

- To ta biaĹa czÄĹÄ, tak?

- Zgadza siÄ.

 

*pauza*

 

- Jestem na gĂłrze.

- Widzi pan coĹ z porcelany?

- SÄ dwie rzeczy.

- Ile mam Pan wzrostu?

- 187 cm.

- ProszÄ podejĹÄ do tego, co jest poniĹźej pana ptaszka.

- Jestem tam.

- ProszÄ siÄ upewniÄ, Ĺźe celuje pan do tej porcelanowej rzeczy i oddaÄ mocz.

- Co pan przez to rozumie?

- Kiedy bÄdzie chciaĹo wyjĹÄ proszÄ wcisnÄÄ "Dalej>"

 

--

Z dedykacjÄ dla wszystkich pracownikĂłw helpdeskĂłw redakcja Joe Monster.

 

RozmyĹlania podchmielonego studenta

 

SÄ momenty w Ĺźyciu studenta kiedy stres (czytaj: pomrocznoĹÄ alkoholowa)

siÄga zenitu... Wtedy to powstajÄ takie wywody jak poniĹźszy, ktĂłry

zostaĹ znaleziony w formie rÄkopisu na papierze toaletowym w jednej z

toalet na pewnej uczelni w naszym piÄknym kraju...

1. JeĹźeli jest to zielone, albo siÄ rusza, to biologia.

2. JeĹźeli Ĺmierdzi, to chemia.

3. JeĹźeli nie dziaĹa, to fizyka.

4. JeĹźeli nie przyda siÄ do niczego to matematyka.

 

Stara jak Ĺwiat prawda mĂłwi Ĺźe: "Im wiÄcej czĹowiek studiuje, tym

bardziej jest Ĺwiadom swojej gĹupoty..." (Arystoteles: "Wiem Ĺźe nic nie

wiem" etc.)

 

PrawdÄ tÄ moĹźna uzupeĹniÄ o drugÄ mÄdroĹÄ: "Im jesteĹ mÄdrzejszy tym

bardziej zastanawiasz siÄ po jakÄ cholerÄ studiujesz!"

 

Oto dowĂłd:

 

WychodzÄc z trzech oczywistych zaĹoĹźeĹ:

1) Wiedza jest mocÄ:

 

K = P (1)

 

2) Czas to pieniÄdz:

 

T = M (2)

 

 

no i wszyscy co studiowali fizykÄ wiedzÄ, Ĺźe:

3) Moc rĂłwna siÄ Praca przez czas:

 

P = W/T (3)

 

 

Teraz nieco arytmetyki... PodstawiajÄc (3) -> (1) otrzymujemy:

 

K = W/T (4)

 

a teraz zastÄpujÄc T w rĂłwnaniu (4) poprzez M tzn. korzystajÄc z (2) mamy:

 

K = W/M (5)

 

inaczej: -> Wiedza rĂłwna siÄ Praca przez PieniÄdz

InterpretujÄc wyraĹźenie (5) dochodzimy do CIEKAWYCH spostrzeĹźeĹ:

 

1) Im wiÄcej wiesz, tym bardziej Pracujesz (lub na odwrĂłt).

 

2) Im wiÄcej Wiesz, tym mniej masz pieniÄdzy (lub na odwrĂłt).

 

Ba, pĂłjdĹşmy dalej...

PrzeksztaĹcajÄc rĂłwnanie (5) ze wzglÄdu na PieniÄdze otrzymujemy:

 

M = W/K (6)

 

to znaczy: -> PieniÄdz rĂłwna siÄ Praca przez WiedzÄ.

 

ZauwaĹźmy Ĺźe z rĂłwnania (6) wynika, Ĺźe PieniÄdz zmierza do

nieskoĹczonoĹci, jeĹźeli Wiedza zmierza do zera NIEZALEĹťNIE OD ILOĹCI

WYKONANEJ PRACY...

Przyjmujac Ĺźe M=const sformuĹujmy kolejne spostrzeĹźenie:

 

3) Im bardziej harujesz, tym stajesz siÄ gĹupszy.

 

PrzeksztaĹÄmy rĂłwnanie (6) ze wzglÄdu na PracÄ:

 

W = M K (7)

 

skÄd Ĺatwo spostrzec, iĹź Praca zmierza do zera gdy Wiedza zmierza do zera.

StÄd Ĺatwo wywnioskowaÄ, Ĺźe:

4) Chcesz mieÄ pieniÄdze i nie pracowaÄ za duĹźo - to nie studiuj zanadto!

 

INNA TEZA:

JeĹli:

 

DZIECKO + ZAPAĹKI = POĹťAR

to

POĹťAR - ZAPAĹKI = DZIECKO

Eskimos czy indianka?

Dołączona grafika

 

Egzamin

Dołączona grafika

 

Dla teĹciowej

Dołączona grafika

 

I dwie iluzje

 

Dołączona grafika

 

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

I maĹy gif

 

Dołączona grafika

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi koles do sklepu z zabawkami i mĂłwi do sprzedawczyni:

DzieĹ dobry, chciaĹbym Ĺźeby mi pani poleciĹa jakies wypasione puzle,

ale Ĺźeby byĹo trudne bo strasznie dobry jestem w te klocki.

sprzedawczyni przyniosĹa mu 1000 elementĂłw-obraz, przedstawia dupÄ zebry,same czarne i biaĹe elementy.

 

Koles na to patrzy i mĂłwi:

A czy mozna coĹ trudniejszego, bo nie chwalÄc siÄ takie klocki to ukĹadam

jak sie spiesze na tramwaj.

 

Klientka popatrzyĹa na niego i przyniosĹa mu zestaw wymiatacza puzli:

10000 elementĂłw, obraz przedstawia zamglonÄ drogÄ podczas ĹnieĹźycy-wszystkie szare.

 

Koles patrzy i mĂłwi:

-Chyba se Pani jaja robi ze mnie Takie klocuszki to moje dzieci pykajÄ na Ĺniadanie.

 

Babka juĹź zĹapaĹa ciĹnienie i poszĹa szukaÄ na zaplecze czego trudniejszego.

Nie ma jej, nie ma w koĹcu przychodzi i dĹşwiga jakieĹ ogromne pudĹo.

ZawartoĹÄ: 50000 puzzli, 25 m2, obraz przedstawia zaÄmienie sĹoĹca w jaskini-

"hardcore" dla zwykĹego wymiatacza puzzli.

 

Ale koleĹ na to patrzy i mĂłwi:

-No nie serio Pani myĹli Ĺźe taki sĹaby jestem?!

Ona wpadĹa w szaĹ i krzyczy do kolesia:

-PANIE

-WYPIERDALAJ PAN ZE SKLEPU, PRZEJDĹš PAN PRZEZ JEZDNIE,WEJDĹš PAN DO SKLEPU NA PRZECIWKO,

TAM POPROĹ PAN O KILOGRAM BUĹKI TARTEJ I SE PAN KURRRWA ROGALA UĹĂĹť :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Blondynka juĹź dĹuĹźszy czas stoi na przystanku autobusowym. Przechodzacy obok niej chĹopak zauwaza to i mĂłwi:

- Ĺlicznotko, ten autobus kursuje tylko w ĹwiÄta.

- No, to mam wielkie szczÄĹcie, bo dzisiaj sÄ moje imieniny...

===========================================

Rankiem w mieszkaniu na rozlozonej wersalce lezy skacowany mezczyzna.

Na podlodze przy wersalce lezy puszysty perski dywan.

Po dywanie idzie kot.

Mezczyzna podnoszac glowe mowi do kota:

Nie tup, ciach!a nie tup!

===========================================

Ĺťona do mÄĹźa:

- Kochanie, rĹźniesz mnie jak zwykĹÄ dzivkÄ. PowiedziaĹbyĹ chociaĹź ze 2 sĹĂłwka...

- WyĹźej dupÄ!

===========================================

- ProszÄ pani, ja siÄ w pani chyba zakochaĹem - mĂłwi dziesiÄcioletni Jasiu.

- Przykro mi Jasiu, ale ja nie lubiÄ dzieci.

- A kto lubi, BÄdziemy uwaĹźali.

===========================================

 

heh japonce zawszemieli glupie pomysly :P

Dołączona grafika

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://www.kurde.pl/flash/pszczola.html

 

Reklama TV:

* Facet kĹadzie zegarek na ziemi, przejeĹźdĹźa po nim rower. Facet podnosi zegarek, pokazuje - zegarek jest w stanie idealnym. GĹos zza kadru: "To jest zegarek firmy Sony".

* Facet kĹadzie zegarek na szosÄ, przejeĹźdĹźa po nim ciÄĹźarĂłwka, facet podnosi zegarek - nie ma na nim nawet drobnej rysy. GĹos zza kadru: "To jest zegarek firmy Sony".

* Facet kĹadzie zegarek na torze kolejowym, przejeĹźdĹźa po nim pociÄg, facet go podnosi - zegarek jak nowy. GĹos zza kadru: "To jest zegarek firmy Sony".

* Facet kĹadzie zegarek na kamieniu i wali mĹotkiem. Zegarek rozsypuje siÄ w drobny mak. GĹos zza kadru: "To jest mĹotek firmy Bosch".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A tu coĹ co wygrzebaĹem z dysku :) Raz idÄc do szkoĹy, znalazĹem na sĹupie z ogĹoszeniami i musiaĹem pyknÄÄ fotkÄ :) Czyli kolejna seria pod tytuĹem "Polska trudna jÄzyk"

Dołączona grafika

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam nadzieje ze nie bylo :P

 

 

 

 

Zaslyszane na sympozjum naukowym.

 

Rektor:

1. Bierzemy kota (nie za starego)

2. Przygotowujemy pajde chleba (nie musi byc swiezy, raczej nie bulka)

3. Smarujemy pajde maslem (nie margaryna) moze byc grubo

4. Przywiazujemy pajde do kota

Wazne: pajda musi znajdowac sie na grzbiecie kota, czescia sucha stykac sie

z jego grzbietem

5. Calosc zrzucamy z wysokiego drzewa, ewentualnie balkonu.

 

Wnioski:

A. Kot zawsze spada na cztery lapy.

B. Posmarowana kromka chleba spada zawsze maslem na dĂłl

Naped antygrawitacyjny gotowy.

 

Tydzien pĂłzniej:

 

Drogi kolego P.

poniewaz do testĂłw uzywam sporych rozmiarĂłw kocura , zakupilem chleb

okragly, aby pajda byla stosunkowo jak najwieksza i uzylem masla xxx, aby

efekt byl jak najbardziej okazaly zrzucilem kota z 4 pietra i :

kot ledwo przezyl bo spadl na cztery lapy i 2 z nich sobie zwichnal - naped

antygrawitacyjny nie zadzialal, a przyczyna tego jest fakt, ze w trakcie

lotu wyglodnialy kocur zlizal powloke antygrawitacyjna czyli maslo.

 

I teraz nasuwaja sie pytania:

1. czy jesli zaknebluje tego kota, to czy z fizycznego punktu widzenia nic

sie nie zmieni?

2. skoro kot po upadku zwichnal 2 lapy to czy mozna go stosowac w kolejnych

prĂłbach (wszak jeden z warunkĂłw brzmi: - kot spada zawsze na 4 lapy)

 

Szanowny S:

1. Proponuje przed eksperymentem nakarmic kota.

2. Kot nadal powinien spasc na 4 lapy, z uwagi na fakt, ze je nadal

posiada. zwichniete, ale posiada.

3. 4 pietro to troche za duzo. Obiekt badan moze sie popsuc na dobre, w

razie niepowodzen.

 

P:

- ok. teraz mi Pan pomĂłgl. ale i tak pewnie kot zlize maslo. a moze go

usztywnie az po kark kijem?

 

S:

- prosze posypac sola.

Znaczy sie maslo, nie kota....

 

P:

- nie, bo moze to zepsuc powloke antygrawitacyjna - tzn. zmieni jej

molekule.

 

S:

- myslalem o tym. Fakt. Tylko czy kij przymocowany do karku nie zmieni

struktury kota?

 

Czy to nadal kot, czy juz kot z kijem? bo kot z kijem moze nie spadac na 4 lapy.

 

Z:

- pozwolicie panowie ze sie wtrace. Mam w domu 3 koty, postaram sie

sprawdzic (w sposĂłb bezbolesny dla kotĂłw), czy ta teoria ma jakiekolwiek

szanse bytu. Generalnie jest OK, ale praktyczne wykorzystanie kotĂłw moze

byc trudne - sam sposĂłb montazu kotĂłw jest trudny - wymyslilem cos takiego:

laczymy 3 koty brzuchami - tak ze lapami sie oplataja - przez to

otrzymujemy kotowalec o rozstawie lap 120°, miedzy koty wkladamy kij od

szczotki (odpowiednio skrĂłcony). Wynik:

koty powinny lewitowac na malej wysokosci, kij nabiera duzych obrotĂłw, po

zamontowaniu na kijku zebatki i podpieciu do tego generatora mamy mala

elektrownie o napedzie antygrawitacyjnym.

 

P:

- co do elektrowni - jest maly problem - kij musi byc oblepiony ziemia, a

do kotĂłw przymocowane kromki chleba z maslem, oczywiscie maslem w kierunku

kota - to po to aby rotujace koty nie opadaly na rdzen. Ale reszta zdaje

sie gra...

 

S:

- mozna inaczej - wziac mercedesa (starego, zĂłltego z zatartym silnikiem),

odkrecic kola, a do podwozia przymocowac 40 wypreparowanych kocich

grzbietĂłw. Mozna sprĂłbowac z zywymi kotami, jednak wycie stada wscieklych

powiazanych kotĂłw na pewno mialoby negatywny wplyw na komfort jazdy. Nalezy

rĂłwniez wymontowac kierownice i zainstalowac joystick. Bedzie to sterowanie

tzw. "fly by wire". Drogi sa dwie - albo po dwa zewnetrzne grzbiety w

kazdym nadkolu beda posiadaly nogi i specjalny naped elektryczny po

wychyleniu drazka przez kierowce obrĂłci odpowiednio prawe lub lewe grzbiety

z sila proporcjonalna do nacisku na drazek. Inne wyjscie to ukrycie w

nadkolach duzej ilosci kromek chleba swobodnie opuszczanych z nadkola. Co

Panowie na to?

 

Z:

- albo jeszcze: bierzemy garsc ziemi, oblepiamy ja maslem i owijamy nia

kota - od spodu. Potem smarujemy wierzch kota maslem, posypujemy delikatnie

ziemia i naciagamy kolejnego kota, i tak dalej i tak dalej...

Jak przekroczymy mase krytyczna - bedziemy mieli czarna dziure.

 

Genialne, doktorze Z!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...