Skocz do zawartości
kilobajt

Topic śmiechu

Rekomendowane odpowiedzi

W pewnym lesie jest sklep w ktorym mozna kupic wszystko.

Pewnego razu przed sklepem sie zrobila dluga 13 kilometrowa kolejka, bo byla obnizka na wszystkie produkty o 50%. Na poczatku kolejki stoi niedziwiedz - wielki niedzwiedz - a na koncu stoi maly zajaczek ktory nie siega niedzwiedziowi nawet do pasa. Zajeczak nagle biegnie w strone sklepu, biegnie, biegnie, juz jest przy drzwiach, prawie lapie za klamke, a tu jeb go niedzwiedz lapie za uszy i na koniec kolejki go rzuca. No to zajaczek tak probuje, kolejny raz, i nastepny i nastepny i sytuacja powtarza sie 15 razy. W koncu biegnie 16 raz i znowu go niedzwiedz ciach!l na koniec. Zajec w tym momencie mysli "ciach!.a ja chyba dzisiaj nie otworze tego sklepu"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dlaczego warto wytatulowac sobie 100 dolarow na pienisie??

po pierwsze: bo widzisz jak twoj budzet rosnie

po drogie: twoja zona moze przeje.bac ile chce

----------

WY.JE.B - wykwalifikowana jednostka balastowa

----------

mlody komputerowiec zostal skazany na kare wiezienia za handel pirackim oprogramowaniem. zaraz po wejsciu do celi starszy wspolwiezien pyta:

- grypsujesz?

informatyk oburzony odpowiada:

- w zyciu zadnej nie zepsulem!

----------

co sie dzieje z programista po smierci?

zostaje realokowany, jego lokalizacja jest niezdefiniowana, jego funkcje zyciowe wykonaly niedozwolona operacje, czeka na Sad_Ostateczny_1.0_patch.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stoi na korytarzu dziewczynka z 1. klasy podstawowki

i pali papierosa.Podchodzi do niej wychowawczyni i mowi:

-Aniu, ty palisz?

-Tak, pale.

-A moze jeszcze pijesz?!

-Tak, pije.

-A od kiedy to tak?!!

-Aaaa... od pierwszego stosunku...

 

----------------------------------------------------------------

 

Co mowi maz do zony w kolejnych latach malzenstwa,

przechodzac przez ulice:

Rok 1. Poczekaj kochanie az samochod przejedzie...

Rok 2. Jadziu! Poczekaj, bo samochod!

Rok 3. Czekaj! Samochod!

Rok 4. Nie widzisz samochodu?!

Rok 5. Cholera! Slepa jestes?!?

Rok 6. Jak, k***a, jestes slepa, to wlaz pod kola!

 

----------------------------------------------------------

 

Hrabia puka do drzwi hrabiny:

-Hrabino, azaliĹź mogÄ wjĹÄ?

-A wejdĹş, a zaliĹź...

 

----------------------------------------------------------

 

Pijak wraca o czwartej nad ranem do domu, zona go pyta:

-Gdzie byles?!

-Na... czynie.

-Na jakim czynie?!

-Naczynie, bede rzygaĹ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WĹaĹnie przeczytaĹem wszystkie posty w tym temacie, zajÄĹo mi to okoĹo 4 godziny z maĹymi przerwami na pozbieranie siÄ z podĹogi po przeczytaniu coniektĂłrych kawaĹĂłw/tekstĂłw :wink: DuĹźo kawaĹĂłw siÄ powtarza... :?

Teras dodam coĹ od siebie 8)

 

-------R-O-T-F-L--------

 

Zima....Przychodzi niedorozwiniete dziecko do taty:

dzieciak: mmmhmmmmmhhhhmblal (cos tam belkocze...)

ojciec: Ja ci qr.wa dam sanki....

 

-------R-O-T-F-L--------

 

PuĹkownik do majora:

Jutro o 9:00 nastÄpi zaÄmienie SĹoĹca, co nie zdarza siÄ kaĹźdego dnia. Niech wszyscy ĹźoĹnierze wyjdÄ na plac ÄwiczeĹ, bÄdÄ im udzielaĹ wyjaĹnieĹ. W razie deszczu, poniewaĹź i tak nic nic nie bÄdzie widaÄ, proszÄ zebraÄ ludzi w sali gimnastycznej.

Major do kapitana:

Na rozkaz puĹkownika jutro o godzinie 9:00 rano odbÄdzie siÄ uroczyste zaÄmienie SĹoĹca. JeĹli zajdzie koniecznoĹÄ deszczu, pan puĹkownik wyda w sali gimnastycznej oddzielny rozkaz, co nie zdarza siÄ kaĹźdego dnia.

Kapitan do porucznika:

Na rozkaz puĹkownika jutro o 9:00 nastÄpi zaÄmienie SĹoĹca. W razie deszczu zaÄmienie odbÄdzie siÄ w sali gimnastycznej, co nie zdarza siÄ kaĹźdego dnia.

Porucznik do sierĹźanta:

Jutro o 9:00 puĹkownik zaÄmi SĹonce na sali gimnastycznej, co nie zdarza siÄ kaĹźdego dnia.

SierĹźant do kaprala:

Jutro o 9:00 nastÄpi zaÄmienie puĹkownika z powodu SĹoĹca. JeĹźeli na sali gimnastycznej bÄdzie padaĹ deszcz, co nie zdarza siÄ kaĹźdego dnia, ĹźebraÄ wszystkich na plac ÄwiczeĹ.

Dwaj szeregowi pomiÄdzy sobÄ:

Zdaje siÄ, ze jutro bÄdzie padaĹ deszcz. SĹoĹce zaÄmi puĹkownika na sali gimnastycznej. Niewiadomo dlaczego nie zdarza siÄ to kaĹźdego dnia...

 

-------R-O-T-F-L--------

 

Pewnego razu do wojska stacjonujÄcego na pustyni przyjechaĹ generaĹ, no i pyta ĹźoĹnierza jak tam jego Ĺźycie seksualne, a on mĂłwi:

- No, niby do miasta daleko, ale mamy taka stara wielbĹÄdzice, wiec nie ma problemu.

Pyta drugiego, a on teĹź odpowiada mu to samo, pyta trzeciego a ten znowu odpowiada mu to samo, w koĹcu generaĹ kazaĹ siÄ zaprowadziÄ do tej wielbĹÄdzicy. Wychodzi od niej po póŠgodziny i mĂłwi: - No, ta wasza wielbĹÄdzica jest stara, ale jeszcze moĹźe byÄ.

- Jasne, Ĺźe moĹźe byÄ - do miasta na dziwki zawsze moĹźna dojechaÄ.

 

-------R-O-T-F-L--------

 

Byly sobie dwa gabinety lekarskie na przeciwko siebie. Do jednego z nich przychodzi baba z duza du.pa. Lekarz nie moze wytrzymac i spojrzawszy na du.pe parska smiechem.

Na co baba od razu trzaska go w twarz i wychodzi. Lekarz lapie szybko za sluchawke i dzoni do kolegi z drugiego gabinetu:

"Czesc stary, zaraz przyjdzie do ciebie baba z duza *poĹladki.

Wpusc ja tylko sie nie smiej, bo bedziesz mial braki w uzebieniu tak jak ja."

Baba wchodzi do drugiego gabinetu. Drugi lekarz spoglada na jej *poĹladki, ale cudem powstrzymal sie od smiechu i pyta:

"Co pani dolega"

"Mam male piersi" mowi baba

Na to lekarz powstrzymujac sie od smiechu mowi:

"Prosze sie rozebrac" okazalo sie ze baba ma faktycznie male piersi.

Lekarz ze spokojem i powaga:

"Musi pani codziennie rano pocierac sobie w rowku miedzy piersiami kawalkiem papieru toaletowego"

"A to pomoze?" pyta baba

" Nooo, du.pie pomoglo...." - odpowiada lekarz

 

-------R-O-T-F-L--------

 

Baca siedzi przed chaĹupÄ i caĹuje siÄ po rÄkach. PrzechodzÄcy

turysta pyta:

- Baco, co wy robicie?

- A wĹaĹnie to jest gra wstÄpna. Zaraz siÄ bÄdÄ ĹonanizowaĹ.

 

-------R-O-T-F-L--------

 

JechaĹ facet autostradÄ i nagle mu siÄ zachciaĹo sraÄ. DojechaĹ do najbliĹźszej stacji benzynowej i udaĹ siÄ do ĹwiÄtyni dumania. Kiedy juĹź siedziaĹ i siÄ koncentrowaĹ, usĹyszaĹ jak ktoĹ wchodzi do kabiny obok. Po chwili z tejĹźe kabiny dobiegĹo pytanie:

- CzeĹÄ, co tam u ciebie sĹychaÄ?

Facet gĹupio siÄ poczuĹ, na ogóŠnie rozmawiaĹ z obcymi, a tu jeszcze w

takim miejscu... Ale niepewnie odpowiedziaĹ:

- Nic, wszystko w porzÄdku...

- SĹuchaj, a powiedz mi co zamierzasz teraz zrobiÄ?

- No, nie wiem... - facet czuĹ siÄ coraz bardziej skrÄpowany tÄ wymianÄ

zdaĹ. - Jade do Gdanska a potem wracam do Katowic...

- Wiesz co, zadzwoniÄ do ciebie później... JakiĹ debil w kiblu obok

odpowiada na wszystkie moje pytania!

 

-------R-O-T-F-L--------

 

Tata, mama i syn przed budkÄ z lodami. Tata zamowiĹ lody

czekoladowe, a mama waniliowe. W tym momencie tata

walnaĹ syna w tyl glowy: "a ty czego chcesz Wielki Ĺbie?"

Oburzona starsza pani pyta tatÄ : dlaczego go bijesz w tyĹ gĹowy i wyzywasz od Wielkiego Ĺba?

Tato : Sa trzy rzeczy w Ĺźyciu, ktĂłre facet chce mieÄ. Po

pierwsze, duĹźy fajny samochĂłd. Prosze spojrzeÄ tam na parking. Oto on! Po drugie, to wielki, wygodny dom. Widzi pani tamten dom na wzgĂłrzu? To mĂłj! Po trzecie, to fajna, wÄska c'i'p'e'c'z'k'a. I ja miaĹem, aĹź do urodzenia siÄ Wielkiego Ĺba!!

 

-------R-O-T-F-L--------

 

W szkole (P)ani zapytaĹa uczniĂłw ile uniosÄ arbuzĂłw, na to zglasza siÄ (K)rzyĹ i mowi:

K- ja uniosÄ 3 arbuzy

P-no dobrze a jak to zrobisz?

K-jednego wezmÄ pod jednÄ rekÄ, drugiego pod drugÄ a trzeciego nadzieje sobie na kut.asa

(P)- Krzysztofie jak ty mowisz!!!!! jutro proszÄ do szkoly przyjĹÄ z ktorymĹ z rodzicĂłw!!!!!

No, a wy dzieci odpowiedzcie mi na pytanie.

wstaje (J)asiu i mĂłwi

J- ja uniosÄ 5 arbuzĂłw

P- w jaki sposĂłb?

J- WezmÄ jednego pod jednÄ rekÄ drugiego pod drugÄ a na kut.asa

nadzieje Krzysia z jego trzema.

 

-------R-O-T-F-L--------

 

Koniec roku szkolnego, dzieci przyniosĹy pani wychowawczyni prezenty.

Marysia, ktĂłrej mama ma kwiaciarniÄ przyniosĹa pudĹo. Wychowawczyni

potrzÄsnÄĹa i zapytaĹa:

- Kwiaty?

- Ojej, skÄd pani wie...

Kolejny byĹ Marcinek, ktĂłrego tata ma cukierniÄ. Wychowawczyni

potrzÄsnÄĹa prezentem i spytaĹa:

- Czekoladki?

- Tak, jak pani zgadĹa?

NastÄpny w kolejce byĹ Jasio, ktĂłrego tata miaĹ sklep monopolowy.

Wychowawczyni obejrzaĹa pudeĹko, lekko przeciekaĹo. PolizaĹa i spytaĹa:

- Wino?

- Nie...

PolizaĹa jeszcze raz:

- Koniaczek?

- Nie... Ĺwinka morska...

 

-------R-O-T-F-L--------

 

ZĹota rybka postanowiĹa wyjechaÄ na urlop i poprosiĹa krokodyla,

Ĺźeby ja w tym czasie zastÄpiĹ. Krokodyl siÄ zgodziĹ i przez

tydzieĹ zastÄpowaĹ zĹota rybkÄ.

Rybka wrĂłciĹa i spytaĹa siÄ krokodyla, czy ktoĹ nie przyszedĹ

pod jej nieobecnoĹÄ z Ĺźyczeniem.

- A byĹ tu taki jeden chĹop, co chciaĹ mieÄ pen.isa aĹź do ziemi.

- I co zrobiĹeĹ? - zapytaĹa rybka.

- OdgryzĹem mu obie nogi.

 

-------R-O-T-F-L--------

 

Ufoludki dowiedziaĹy siÄ ze na ziemi jest takie zwierze, ktĂłre pije wodÄ i

daje mleko. ZĹapaĹy wiÄc krowÄ, zaprowadziĹy nad rzekÄ, jeden trzymaĹ Ĺeb

krowy w wodzie, a drugi doiĹ. Nagle krowa siÄ zesraĹa i ten, ktĂłry doiĹ

krzyczy do drugiego:

- WyĹźej Ĺeb, bo muĹ zasysa!!!

 

-------R-O-T-F-L--------

 

Późny wieczĂłr. Facet odprowadza kobietÄ do domu i pod klatkÄ opiera siÄ

wygodnie jak macho i mĂłwi:

- ZrĂłb mi na koniec laskÄ.

Kobieta:

- No co ty, daj spokĂłj!

- No zrĂłb mi proszÄ!

- Ale przestaĹ - tak tutaj - bez sensu!

- No dalej, zrĂłb!

I tak przekomarzajÄ siÄ dobre dwadzieĹcia minut. Nagle z klatki wychodzi

zaspany ojciec z mĹodszÄ siostrÄ tej kobiety i mĂłwi:

- Ty! mu zrĂłb tÄ laskÄ... albo siostra zrobi panu laskÄ.. albo ja zrobiÄ ci

laskÄ goĹciu... tylko weĹş tÄ qr.wa rÄkÄ z domofonu!!!

 

-------R-O-T-F-L--------

 

Staruszek, byĹy jeniec w obozie koncentracyjym wygraĹ w toto lotku wielkÄ kasÄ.

OczywiĹcie zjechaĹo sie mnĂłstwo ludzi, telewizja...

- Co Pan zrobi z taka masÄ pieniÄdzy?

- No... kupie dom synowi, samochĂłd, wysle wnuczkĂłw na wczasy, dam im na

szkoĹe, pojadÄ na wakacje, no i postawiÄ pomnik Hitlerowi.

- Ale jak to? Hitlerowi??? Pan? WiezieĹ obozu koncentracyjnego... ?

- No, moze to morderca i byĹ, ale numery daĹ dobre.

 

-------R-O-T-F-L--------

 

Siedzi sobie baca i pilnuje wyciÄgu krzeseĹkowego. Siedzi, turyĹci

jeĹźdĹźÄ, wszystko spokojnie. Nagle baca wstaĹ i wyĹÄczyĹ wyciÄg.

Turystami bujnÄĹo. WiszÄ. Co sprytniejsi zleĹşli z wyciÄgu po sĹupach i

lecÄ do bacy:

- Baco, baco, co robicie? Zimno jest, tamci pozamarzajÄ, puĹÄcie ten wyciÄg!

- Nie puszczÄ!

- Dlaczego?

- Po ktoĹ powiedziaĹ do mnie "Ty Ch.uju"!

- Baco, niemoĹźliwe, tu jest duĹźo turystĂłw z zagranicy, pewnie powiedziaĹ

"How do You do", czyli jak siÄ macie!

- A moĹźe... dobrze, puszczÄ wyciÄg.

Baca puĹciĹ wyciÄg i siedzi. Mruczy pod nosem:

- ChaĹdujudu... MoĹźe i tak... ale dlaczego "w du.pÄ jeb.any"?

 

-------R-O-T-F-L--------

 

O czwartej rano wraca osiemnastoletni syn do domu, ojciec zdenerwowany dĹugim czekaniem pyta siÄ:

"Dlaczego tak późno wracasz! Za cztery godziny musisz iĹÄ do szkoĹy!"

Syn odpowiada:

"Tak wiem, ale dzisiaj miaĹem swĂłj pierwszy w Ĺźyciu seks."

"Ach, to co innego, siadaj, zapal papierosa, weĹş piwo, pogadamy sobie."

"PogadaÄ z tobÄ jest OK, zapaliÄ teĹź chÄtnie zapalÄ i na piwo teĹź mam ochotÄ, tato, ale siadaÄ na razie nie mogÄ.

 

-------R-O-T-F-L--------

 

Jak Ĺpi policjant a jak Ĺpi mikoĹaj?

- policjant Ĺpi z paĹÄ w rÄce,

- a mikoĹaj z worem na plecach..

 

-------R-O-T-F-L--------

 

- Baco, czym zabiliĹcie sÄsiada?

- A syneckÄ, Wysoki SÄdzie...

- WieprzowÄ, czy woĹowÄ?

- KolejowÄ...

 

-------R-O-T-F-L--------

 

Spotyka siÄ dwĂłch gĂłrali wysoko w gĂłrach.

- Baco, weĹna drozeje!

- A kto powiedzioĹ?

- A Lepper.

- A gdzie Ĺon pasie?

 

-------R-O-T-F-L--------

 

Czym siÄ róşni kura od blondynki?

- Blondynka ma 51 wÄzĹĂłw mĂłzgowych a kura 50.

- Po co blondynce ten jeden wiÄcej ?

- Ĺťeby nie sraĹa na podwĂłrku

 

-------R-O-T-F-L--------

 

Dzwoni facet do agencji towarzyskiej.

- ChciaĹbym kobietÄ 180 cm wzrostu i 40 kg wagi

- To bÄdzie duĹźo kosztowaÄ

- Mam pieniÄdze

NastÄpnego dnia do domu faceta przychodzi wysoka, chuda dziewczyna.

- Niech pani wejdzie do pokoju, rozbierze siÄ i przyjmie takÄ pozycjÄ na czworaka

Panienka tak zrobiĹa, a facet woĹa do swojego wilczura:

- Bobik patrz! Tak bÄdziesz wyglÄdaĹ jak nie bÄdziesz ĹźarĹ.

 

-------R-O-T-F-L--------

 

Pewien koleĹ po Ĺmierci znalazĹ siÄ w piekle. Wita go diabeĹ.

- Diabel: Czemu jesteĹ taki zmartwiony?

- KoleĹ: A jak myĹlisz?! PrzecieĹź jestem w piekle!

- DiabeĹ: PiekĹo nie jest takie zĹe, jak o nim mĂłwiÄ. Mamy tu parÄ fajnych rozrywek. Pijesz?

- KoleĹ: No... pewnie, lubiÄ sobie strzeliÄ kielicha ...

- DiabeĹ: No to polubisz poniedziaĹki! W poniedziaĹki nie robimy nic, tylko chlejemy tu na okrÄgĹo.

WĂłda, wiĹsko, piwsko, najlepsze trunki. Tankujemy, aĹź padniemy i jeszcze trochÄ!

- KoleĹ: Brzmi nieĹşle!

- DiabeĹ: Palisz?

- KoleĹ: Nawet sporo ...

- DiabeĹ: No to dobrze trafiĹeĹ, polubisz wtorki. We wtorki palimy wagony najlepszych fajek.

Martwisz siÄ rakiem pĹuc? Wyluzuj stary! PrzecieĹź juĹź jesteĹ martwy!

- KoleĹ: PowaĹźnie?! To Ĺwietnie!

- DiabeĹ: Lubisz hazard?

- KoleĹ: Pewnie, uwielbiam dreszczyk emocji!

- DiabeĹ: W Ĺrody ruletka, pokerek, koĹci, co tylko chcesz. Boisz siÄ zbankrutowaÄ? PrzecieĹź jesteĹ martwy!

- KoleĹ: Odjazdowo!!

- DiabeĹ: Lubisz czasem zarzuciÄ jakiĹ mocniejszy towar? No wiesz...

- KoleĹ: No spoko, lubiÄ dobre odloty!! Ale chyba nie powiesz mi, Ĺźe...

- DiabeĹ: ZgadĹeĹ! Nie bÄdziesz mĂłgĹ doczekaÄ siÄ czwartku! MoĹźesz braÄ co chcesz, skrÄty wielkoĹci okrÄtu podwodnego,

najlepszy gatunek, moĹźesz iĹÄ na caĹoĹÄ, znajdzie siÄ i mocniejszy towar!

- KoleĹ: Ekstra, w mordÄ, maksownie fajnie!!! PiekĹo jest w dechÄ!

- DiabeĹ: JesteĹ gejem?

- KoleĹ: Nie...

- DiabeĹ: Uuuh... Chyba nie polubisz piÄtkĂłw...

 

 

-------R-O-T-F-L--------

 

A to niedawno dostalem mailem :D :D :D

 

 

 

 

 

MAJSTERSZTYX

 

Scena I

 

Fade in

Przy komputerze Timex 2048 z monitorem monochromatycznym Neptun 156

siedzi Trinitron w lateksowym ubraniu. OtwierajÄ siÄ drzwi i wpada

milicjant.

MILICJANT: Mam ciÄ.

TRINITRON: A gĂłw-no.

Trinitron podskakuje do gĂłry i kopie milicjanta prosto pierĹ.

MILICJANT: Ha. Ha. Ha. Mam kamizelkÄ kuloodpornÄ.

TRINITRON: Ale ja juĹź nie chodzÄ o kulach, ty debilu.

MILICJANT: Aha. (umiera)

Trinitron ucieka na podwĂłrko, podbiega do budki telefonicznej i podnosi

sĹuchawkÄ. UlicÄ zbliĹźa siÄ walec drogowy.

GĹOS W SĹUCHAWCE: Abonent czasowo niedostÄpny.

TRINITRON: O kur-wa.

Walec rozjeĹźdĹźa budkÄ telefonicznÄ.

TRINITRON: (wychyla siÄ ze sĹuchawki telefonu) A kuku!

Walec cofa i rozjeĹźdĹźa jeszcze raz budkÄ wraz z telefonem.

TRINITRON: (wychyla siÄ ze sĹuchawki telefonu) PudĹo!

Na telefon spada olbrzymie pudĹo.

TRINITRON: AĹa.

Fade out

 

Scena II

 

Fade in

Na kanapie leĹźy Neon, naje-bany w trzy du-py. Dzwoni telefon.

NEON: (podnosi sĹuchawkÄ) Halo?

GĹOS W SĹUCHAWCE: Majstersztyx ciÄ ma.

NEON: To jakiĹ Ĺźart?

GĹOS W SĹUCHAWCE: PodÄĹźaj za biaĹymi myszkami.

NEON: Co?

GĹOS W SĹUCHAWCE: Puk puk.

NEON: ProszÄ.

Telefon otwiera siÄ i wychodzÄ z niego biaĹe myszki, ktĂłre,

marszerujÄc jedna za drugÄ, wychodzÄ przez drzwi. Neon wstaje

i, zataczajÄc siÄ, idzie za nimi.

Fade out

 

Scena III

 

Fade in

Neon wchodzi do baru i natyka siÄ na Trinitron.

NEON: MuszÄ siÄ napiÄ.

TRINITRON: On istnieje.

NEON: Kto?

TRINITRON: Nie wiem. Je-bĹo mnie takie wielkie pudĹo.

NEON: Przykro mi.

TRINITRON: Mnie teĹź.

Fade out

 

Scena IV

 

Fade in

Neon siedzi w pracy i, bezmyĹlnie gapiÄc siÄ w okno, naciska klawisz

"escape". Nagle przez okno wlatuje cegĹa i trafia Neona w gĹowÄ.

NEON: AĹa. (mdleje)

CegĹa dzwoni.

NEON: (odbiera cegĹÄ) No kur-wa przecieĹź zemdlaĹem!!!

GĹOS Z CEGĹY: Chodu!!!

Przez drzwi wpada banda gestapowcĂłw. ZaczynajÄ kopaÄ Neona gdzie

popadnie. Po chwili wychodzÄ, zostawiajÄc Neona leĹźÄcego na podĹodze.

NEON: AĹa. (znowu mdleje)

Fade out

 

Scena V

 

Fade in

Neon budzi siÄ na wyrku, koĹo niego siedzi Trinitron.

TRINITRON: Musimy iĹÄ.

NEON: Gdzie?

TRINITRON: Nie wiem. Je-bĹo mnie takie wielkie pudĹo.

NEON: Przykro mi.

TRINITRON: Mnie teĹź.

WychodzÄ. Na schodach natykajÄ siÄ na rabbiego Mosze Usza.

MOSZE USZ: To ja.

NEON: A ktoĹ ty?

MOSZE USZ: Co wolisz, piwo czy jabola?

NEON: Aeeeee nie wiem.

MOSZE USZ: PamiÄtaj, Ĺźe jak wybierzesz to juĹź nie moĹźesz siÄ

cofnÄÄ.

NEON: PoproszÄ piwo. Nie, jabola. Nie, piwo! A moĹźe jabola?

MOSZE USZ: Kur-wa, zdecydujĹźe siÄ wreszcie.

NEON: Jabola.

MOSZE USZ: (pociÄga z butelki i daje jÄ Neonowi) ProszÄ.

NEON: (pociÄga Ĺyka) To nie jabol!

MOSZE USZ: Pewnie, Ĺźe nie. Pijmy szybciej bo siÄ Ĺciemnia.

Neon pociÄga zdrowego Ĺyka i po chwili pada na ziemiÄ tĹukÄc

lustro wiszÄce na Ĺcianie.

MOSZE USZ: MiÄczak.

Fade out

 

Scena VI

 

Fade in

Neon siÄ budzi.

MOSZE USZ: ZostaĹeĹ wyprany. Musisz wypeĹniÄ swĂłj los.

NEON: Jaki los? Mam kaca. Dajcie mi coĹ do picia.

MOSZE USZ: Nic trudnego. Masz za-je-baÄ gestapowcĂłw, zniszczyÄ

Majstersztyx i uratowaÄ Ĺwiat. BanaĹ.

NEON: Co to jest Majstersztyx?

MOSZE USZ: Tego nie wiedzÄ nawet najstarsi Indianie.

NAJSTARSI INDIANIE: Nie wiemy.

NEON: Jakim cudem mam za-je-baÄ gestapowcĂłw?

MOSZE USZ: JesteŠwyprany. Potwierdzi to nasza lokalna wróşka.

LOKALNA WRĂĹťKA: Nie jest, ale kto by mnie, kur-wa, sĹuchaĹ.

MOSZE USZ: Musisz im nakopaÄ do rzyci.

NEON: Jak trzeba to trzeba (wychodzi)

MOSZE USZ: (woĹa za Neonem)Ej, zaczekaj! Nie wiesz jak walczyÄ z

gestapowcami!!! PoszedĹ. Idziemy mu pomĂłc. Trinitron, gdzie

jesteĹ?

TRINITRON: Tutaj.

MOSZE USZ: Gdzie? Nie widzÄ ciÄ.

TRINITRON: Nie wiem. Je-bĹo mnie takie wielkie pudĹo.

MOSZE USZ: Przykro mi.

TRINITRON: Mnie teĹź.

WychodzÄ.

Fade out

 

Scena VII

 

Fade in

Neon, Trinitron i Mosze Usz wchodzÄ po schodach. Nagle Neon

zauwaĹźa chomika.

NEON: DeĹźawu.

TRINITRON: Co?

NEON: GdzieĹ juĹź widziaĹem tego chomika.

MOSZE USZ: (zaczerwieniony) To mĂłj chomik, ale to nie ja go

okleiĹem taĹmÄ klejÄcÄ. (Ĺźeby nie pÄkĹl przy ru-chaniu)

TRINITRON: SkÄd on siÄ tu wziÄĹ? To agent gestapo!!! W nogi!!!

MOSZE USZ: (wyjmuje telefon i wystukuje numer, krzyczy do

sĹuchawki) Zabierz nas stÄd!!!

GĹOS W SĹUCHAWCE: Abonent czasowo niedostÄpny.

MOSZE USZ: O ku-rwa.

GESTAPOWCY: (wyskakujÄ z gniazdek elektrycznych) Mamy was.

Gestapowcy rzucajÄ siÄ na Trinitron, Mosze Usz i Neon uciekajÄ.

Fade out

 

Scena VIII

 

Fade in

Gestapowcy przesĹuciach!Ä Trinitron.

GESTAPOWIEC 1: Jak siÄ nazywasz?

TRINITRON: Trinitron.

GESTAPOWIEC 1: KopnÄÄ ciÄ w du-pÄ?

TRINITRON: Nie.

GESTAPOWIEC 1: (zawiedziony) Dlaczego?

GESTAPOWIEC 2: Kto jest waszym szefem?

TRINITRON: Rabin Mosze Usz.

GESTAPOWIEC 2: Je-bn-ÄÄ ci w ry-ja?

TRINITRION: Nie.

GESTAPOWIEC 2: (zawiedziony) Czemu nie?

MEGAGESTAPOWIEC: A zamknijcie siÄ obaj i wypad stÄd.

Gestapowiec 1 i Trinitron wychodzÄ.

MEGAGESTAPOWIEC: Znowu mnie ktoĹ robi w ch-u-ja.

Megagestapowiec wybiega za Trinitron i gestapowcem 1, po chwili

wracajÄ wszyscy trzej. Megagestapowiec wali gestapowcĂłw w pysk

i wyrzuca ich z pokoju.

MEGAGESTAPOWIEC: To teraz powiesz wszystko.

TRINITRON: Dobra.

MEGAGESTAPOWIEC: No, to mĂłw.

TRINITRON: Wszystko.

MEGAGESTAPOWIEC: A coĹ wiÄcej?

TRINITRON: Nie wiem. Je-bĹo mnie takie wielkie pudĹo.

MEGAGESTAPOWIEC: Przykro mi.

TRINITRON: Mnie teĹź.

Fade out

 

Scena IX

 

Fade in

Mosze Usz i Neon kĹĂłcÄ siÄ zawziÄcie.

NEON: MuszÄ pomĂłc Trinitron.

MOSZE USZ: Nie moĹźesz. Zginiesz.

NEON: Nie zginÄ. Sam powiedziaĹeĹ, Ĺźe jestem wyprany.

MOSZE USZ: No dobra, idĹş, tylko jeĹźeli nie wrĂłcisz przed

pĂłĹnocÄ, to...

NEON: To co?

MOSZE USZ: To bÄdÄ czekaĹ do pierwszej, a tego byĹmy nie

chcieli. Jak bÄdziesz wracaĹ to przynieĹ mi jakiegoĹ chomika.

I taĹmÄ klejÄcÄ.

NEON: Dobra.

Neon wychodzi.

Fade out

 

Scena X

 

Fade in

Megagestapowiec nadal przesĹuciach!e Trinitron gdy nagle przed

oknem pokoju pojawia siÄ lotnia, pod ktĂłrÄ wisi Neon. Lotnia

zatrzymuje siÄ dokĹadnie na wysokoĹci okna i Neon zaczyna

przygotowywaÄ siÄ do strzaĹu.

MEGAGESTAPOWIEC: O ku-rwa.

Neon zaczyna strzelaÄ. WokóŠTrinitron i Megagestapowca z

olbrzymiÄ szybkoĹciÄ latajÄ strzaĹy. UjÄcie na lotniÄ z doĹu:

na kamerÄ spadajÄ puste koĹczany.

TRINITRON: To ja sobie pĂłjdÄ.

Trinitron wstaje i z rozpÄdem rzuca siÄ przez okno. Zza okna

sĹychaÄ gĹuche uderzenie i jÄk. UjÄcie z zewnÄtrz: Neon stoi

na ziemi, trzymajÄc nad sobÄ lotniÄ i z olbrzymiÄ szybkoĹciÄ

szyje z Ĺuku przez okno w parterowym domku. Obok Trinitron z

nieszczÄĹliwÄ minÄ i olbrzymim guzem na gĹowie niemrawo zbiera

siÄ z ziemi, przytrzymujÄc siÄ latarni.

NEON: Trinitron! Chodu!

RzucajÄ siÄ do ucieczki. Neon caĹy czas jest przypiÄty do lotni.

TRINITRON: Ej, no po co ci to? WyrzuÄ to!

NEON: Co?

TRINITRON: Nie wiem. Je-bĹa mnie taka duĹźa latarnia.

NEON: Przykro mi.

TRINITRON: Mnie teĹź.

NEON: Mosze Usz zaĹatwiĹ transport ze stacji metra.

TRINITRON: W tym mieĹcie nie ma metra.

NEON: O ku-rwa.

TRINITRON: (wyciÄga sobie strzaĹÄ z poĹladka) Aha, i na drugi

raz to weĹş ty mnie juĹź lepiej nie ratuj. (wyciÄga sobie strzaĹÄ

z ramienia)

CaĹy czas uciekajÄ. UjÄcie z gĂłry: megagestapowiec coraz bardziej

siÄ do nich zbliĹźa.

 

Kwatera Mosze Usza, wszyscy siedzÄ przy monitorze.

MOSZE USZ: Dwie stĂłwy, Ĺźe mu nie zwiejÄ!

NAJSTARSI INDIANIE: PiÄÄset, Ĺźe dadzÄ radÄ!

LOKALNA WRĂĹťKA: Pewnie, Ĺźe dadzÄ, ale kto by mnie, ku-rwa, sĹuchaĹ.

Fade out

 

Scena XI

 

Fade in

Trinitron i Neon wbiegajÄ do wieĹźowca. Megagestapowiec jest tuĹź

za nimi. PrzebiegajÄ pokoje. W koĹcu w jednym z nich znajdujÄ

telefon. Trinitron Ĺapie sĹuchawkÄ i wykrÄca numer.

GĹOS W SĹUCHAWCE: Abonent czasowo niedostÄpny.

Do pokoju wpada megagestapowiec.

TRINITRON: O ku-rwa.

GĹOS W SĹUCHAWCE: ĹťartowaĹem. Wskakuj.

Trinitron znika. Neon chce zĹapaÄ za sĹuchawkÄ, ale megagestapowiec

jest szybszy - wyrywa kabel telefonu ze Ĺciany.

GĹOS W SĹUCHAWCE: (z wyrzutem) Ty gn-oju.

MEGAGESTAPOWIEC: I co, Neon? Czy czujesz siÄ na tyle silny, Ĺźeby

uniknÄÄ KUL?

NEON: (wyzywajÄco) SprĂłbujmy siÄ.

MEGAGESTAPOWIEC: Sam tego chciaĹeĹ.

Megagestapowiec kieruje na Neona megabroĹ i naciska spust. Neon

zamyka oczy, a kiedy je otwiera znajduje siÄ w jakimĹ ponurym

budynku. ZbliĹźa siÄ do niego jakaĹ zakapturzona postaÄ.

ZAKAPTURZONA POSTAÄ: Kolejny, ktĂłry myĹlaĹ, Ĺźe uda mu siÄ uniknÄÄ

KUL.

NEON: Kim jesteĹ?

ZAKAPTURZONA POSTAÄ: To teraz nieistotne. Istotne jest, co dalej.

NEON: A co dalej?

ZAKAPTURZONA POSTAÄ: To juĹź zaleĹźy tylko od ciebie.

NEON: Nic z tego nie rozumiem. Gdzie my, w ogĂłle, ku-rwa, jesteĹmy???

ZAKAPTURZONA POSTAÄ: ChciaĹeĹ uniknÄÄ KUL. Nikomu nie udaje siÄ

uniknÄÄ KUL!!! Ha ha ha!!! (wybucha szataĹskim Ĺmiechem)

NEON: ciach!a ja siÄ pytaĹem gdzie jestem!!!

ZAKAPTURZONA POSTAÄ: To KUL!

WychodzÄ z cienia w ĹwiatĹo i Neon widzi na Ĺcianie tabliczkÄ

z napisem "Katolicki Uniwersytet Lubelski".

NEON: Cool.

Kamera oddala siÄ. PrzejĹcie na kwaterÄ Mosze Usza. Mosze Usz,

Trinitron, najstarsi Indianie i lokalna Wróşka siedzÄ przy

butelce denaturatu.

MOSZE USZ: A juĹź myĹlaĹem, Ĺźe siÄ uda.

TRINITRON: A sztandar ludu jest czerwony.

MOSZE USZ: Jaki, ku-rwa, sztandar?

TRINITRON: Nie wiem. JebĹa mnie taka duĹźa latarnia.

MOSZE USZ: Przykro mi.

TRINITRON: Mnie teĹź.

MOSZE USZ: (ponuro)To koniec.

Fade out

 

KONIEC!

 

 

8) :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieje, ze tego nie bylo (ja sobie nie przypominam ;))

 

 

50 powodów, dla których dobrze jest być facetem

Rozmowy telefoniczne zalatwiasz w ciagu 30 sekund.

Wiekszosc osob wystepujacych w filmach porno to kobiety.

Wiesz cos o czolgach.

Na 5-cio dniowy urlop wystarcza ci jedna walizka.

Nie musisz kontrolowac zycia seksualnego przyjaciol.

Mozesz samodzielnie otworzyc kazdy sloik.

Starzy przyjaciele nie wspolczuja ci, gdy przytyjesz.

Na pewno sie nie pochlastasz, gdy ktos placze.

Twoj tylek nie gra zadnej roli w rozmowach kwalifikacyjnych.

Wszystkie twoje orgazmy sa prawdziwe.

Piwny brzuszek nie czyni cie niewidzialnym dla plci przeciwnej.

Nie targasz ze soba toreb wyladowanych niepotrzebnymi przedmiotami..

Mozesz sobie sam upolowac zarcie.

W warsztacie wszystko nalezy do ciebie.

Nigdy nie potrzebujesz czyscic toalety.

Mozesz wziac prysznic i ubrac sie w ciagu 10 minut.

Seks nie popsuje ci reputacji.

Nawet jesli ktos zapomni cie zaprosic, nadal pozostanie twoim przyjacielem.

Twoja bielizna w opakowaniu po 3 szt. kosztuje 18 PLN

Zaden wspolpracownik nie doprowadzi cie do placzu.

Nie musisz sie golic ponizej glowy.

Nie musisz spac co noc obok owlosionego tylka.

Nikogo nie interesuje, ze w wieku 34 lat jestes sam.

Mozesz napisac swoje imie sikajac na snieg.

Wszystko na twojej twarzy zachowuje naturalny kolor.

Przez 90% czasu, ktorego nie przesypiasz, myslisz o seksie.

Trzy pary butow to wiecej niz dosc.

Mozesz publicznie jesc banana.

Mozesz mowic, co chcesz, bo zwisa ci to, co inni o tobie mysla.

Gra wstepna jest dobrowolna.

Nikt nie przerwie swojego swietnego brzydkiego dowcipu, gdy wchodzisz do pokoju.

Mechanicy samochodowi mowia ci cala prawde.

Kompletnie cie nie obchodzi, czy ktos zauwazy twoja nowa fryzure.

Zawsze jestes w takim samym nastroju.

Potrafisz podziwiac Clinta Eastwooda nie pragnac wygladac tak jak on.

Znasz przynajmniej 20 sposobow otwierania butelki piwa.

Mozesz siedziec z rozlozonymi nogami niezaleznie od tego, co na sobie masz.

Taka sama praca - wyzsze wynagrodzenie.

Siwe wlosy i zmarszczki wzmacniaja twoj charakter.

GĂłwno cie obchodzi, czy ludzie rozmawiaja o tobie za twoimi plecami.

Majac do dyspozycji 400 mln plemnikow na raz mozesz w pietnastu podejsciach podwoic zaludnienie ziemi - teoretycznie.

Pilot od telewizora nalezy do ciebie... wylacznie do ciebie.

Ludzie nigdy nie rzucaja okiem na twoja klatke piersiowa kiedy znimi rozmawiasz.

Kiedy inne chlopaki na imprezie nosza takie same ciuchy, moze byc, ze znajdziesz kumpli na cale zycie.

Smierc ksieznej Diany to tylko kolejny nekrolog.

Przygodne, mocne bekniecie bedzie zawsze tak dobre, jak oczekiwales.

Nigdy nie zmarnujesz szansy na seks, bo nie jestes w nastroju.

Filmy porno sa krecone wedlug twoich wyobrazen.

To, ze nie lubisz jakiejs dziewczyny nie wyklucza uprawiania z nia wspanialego seksu.

Co to do diabla jest cellulitis?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

-Baco! Dlaczego tak bestialsko

zabiliscie ofiare?

-Bestialsko? DyÄ jo go ino raz

uderzylem.

-Jak to raz? To dlaczego mial

12 ran klutych?!

-Bo ino raz, ale bronami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

- Nie o to chodzi - tĹumaczy mÄĹźczyzna. - Nic mi siÄ nie udaje. ZaspaĹem i spóźniĹem siÄ na bardzo waĹźne spotkanie. Moja firma nie podpisaĹa kontraktu, wiÄc szef mnie wywaliĹ. WychodzÄc z firmy, zobaczyĹem, Ĺźe ukradli mi samochĂłd, wiÄc wziÄĹem taksĂłwkÄ do domu. Kiedy taksĂłwka odjechaĹa, zorientowaĹem siÄ, Ĺźe zostawiĹem w niej portfel ze wszystkimi dokumentami. A w domu - co? W domu moja Ĺźona zdradza mnie z innym facetem! PostanowiĹem wiÄc popeĹniÄ samobĂłjstwo. PrzygotowaĹem sobie truciznÄ... i nagle przychodzi dureĹ, ktĂłry mi jÄ wypija

----------------

Straszna zima. leci wrĂłbelek zmarzniÄty na koĹÄ i jush tak ledwo macha skrzydeĹkami. nagle pada na ziemiÄ i mysli sobie "wĹaĹnie wybiĹa moja godzina" po czym zamyka oczy i czeka na ĹmierÄ. traf chciaĹ Ĺźe przechodziĹa tÄdy krowa i narobiĹa na zmarzniÄtego wrĂłbelka. ciepĹe gĂłwienko rozgrzaĹo go tak bardzo Ĺźe wrĂłciĹ mu humor i wrĂłbelek zaczÄĹ sobie ĹpiewaÄ. Ĺpiewanie usĹyszaĹ kot, ktĂłry podszedĹ do wrĂłbelka, wyciÄgnÄĹ z ciepĹej jeszcze kupy, wyczyĹciĹ i poĹźarĹ.

 

Jaki jest moral z tej bajki ?

 

Nie kaĹźdy kto na ciebie nasra jest twoim wrogiem, i nie kaĹźdy kto ciÄ z gĂłwna wyciÄgnie jest twoim przyjacielem, a jush zdecydowanie jeĹli jesteĹ szczÄĹliwy nie Ĺpiewaj ...

------------------

Wielki zes, kurna, zamet uczynil nam w glowie

Ta niespodziana wpadka w czeskim Harrachowie.

"Lec Adam 300 metrow" tlum naszych skandowal

a gdzies ty w drugim skoku, kurna, wyladowal?!

Przy obcych kibicach taki obciach, kurna,

To gorsze nizby Polske odrzucila Unia!

Byl z nami Prezydent, wyczuwasz to chyba

On tez sie tamtej nocy juz nie napil piwa!

A jeszcze to poglebia nasze przygnebienie

Zesmy Hanawalda nie siegli kamieniem.

Jak dzieci pyrgalismy kulkami ze sniegu

Zamiast go brukowcem trafic na rozbiegu.

Przynajmniej by nerwy czlowiek wyladowal

A tak musielismy pociag demolowac.

Wiec w dennych nastrojach do rodzin wracamy

I juz cie od dzisiaj, kurna, mniej kochamy!

Ten tren podpisali, niech dobrze policze,

Jo, Zenek i Hubert ? wkurzeni kibice.

-----------------

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8-letni chlopiec pyta mamy:

- Mamusiu, skad sie wzialem?

- BĂłg cie przyslal kochanie.

- A ciebie?

- Tez.

- A tate?

- Tez kochanie. Odpowiada mama lekko znuzona pytaniami

- A babcie i dziadka?

Matka wzdycha - tez.

- A ich rodzicĂłw tez?

- Tak, ich rodzicĂłw tez! odpowiada poirytowana mama.

- Mamo, chcesz mi powiedziec, ze w tej rodzinie nikt nie uprawial seksu 200 lat? Nic dziwnego, ze kazdy taki wciach!iony chodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nauczycielka zadala uczniom zadanie:

-Macie rok czasu zeby nauzyc swoje zwierzeta roznych sztuczek

Po roku pani pyta Malgosi co nauczyla swoje zwierzatko.

Malgosia zademonstrowala jak jej pies reaguje na jej komendy i

dostala 5.

Pani poprosila Stasia. Stas rozmawial z papugami i dostal 6.

Do tablicy podszedl Jasiu. Rzucil psem o sciane - ten nic.

Rzucil drugi raz - znowu to samo.

Pani: Jasiu postaraj sie bo bedzie 1.

Jasiu znowu rzucil ale mocniej i slychac glos psa: Kua ... Kua.

Pani: Jasiu zaraz wpisze

Na to Jas zdenerwowny kopnal psem o sciane .... : Kua Kua Kuantalamera tarira Kuantalamera

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

GdzieĹ w Afganistanie:

-mamo, mamo ja chcÄ kupÄ!

-czekaj synku, zaraz ci ukrojÄ

-----

Do pokoju w ktorym kochaja sie rodzice wchodzi Jasiu i pyta Co WY ROBICIE? Na to zdezorientowany ojciec szukajac wymowki mowi. Jutro jedziemy nad morze wiec pompuje mame zeby umiala plywac.Na to JASIU nie trzeba wczoraj byl listonosz pompowal mame i jeszcze jezykiem wentyl sprawdzal.

-----

Jaka jest roznica miedzy stringami a pila tarczowa?

-Zadna, tu i tu chwila nieuwagi i palec idzie w pi__u

----

W Rosji powstal projekt, zeby flage Rosji zmienic z niebiesko-bialo-czerwonej,

na czerwona, jak za starych dobrych czasĂłw. Informacje rozchodza sie szybko...

Do Putina dzwoni telefon:

- Tu prezes The Coca-Cola Co. W zwiazku z waszymi planami, mamy dla panstwa

propozycje. Jezeli na Waszej fladze umiescicie w rogu nasze logo, calemu waszemu

rzadowi fundujemy dwuletnie pensje.

Putin odpowiada:

- Ciekawa propozycja, przemyslimy te propozycje i skontaktujemy sie.

Odklada sluchawke, wykreca numer i mĂłwi:

- Sasza, sluchaj, kiedy dokladnie konczy sie nam umowa z Aquafresh?

-----

Sala porodowa, lekarz podaje matce dziecko, zupelnie rude. Widzac jej rozpacz pyta o co chodzi.

- no jak to o co panie doktorze? Ja jestem brunetka, moj maz tez - od razu sie zorientuje ze to rude dziecko to nie jego.

- niech sie pani nie marwti, ja to zalatwie z pani mezem.

Lekarz podchodzac do meza, przedstawia sie i pyta:

- niech mi pan powie, jak czesto pan wspolzyje?

- no wie pan, khm khm raz w tygodniu

-buahaha no wie pan co, ja jestem leklarzem mnie pan moze powiedziec prawde

- no dobrze, jakby to powiedziec, tzn. hmm raz w miesiacu

-hahaha no wie pan co, przeciez mowilem, mnie pan moze powiedziec, spokojnie

- raz w roku

-raz w roku? To idz pan sobie obejrzec cos pan narobil tym zardzewialym sprzetem

-----

Facet przychodzi do supermarketu i na dziale miesnym kupuje kurczaka. Bierze z zamrazalki opakowanego kurczaka niestety na wpol rozmrozonego, co objawilo sie tym ze z opakowania zaczela splywac jakas ciecz. Spostrzegawczy pracownik dzialu mniesnego widzac to zawolal w kierunku zaplecza : " Serwis ze szmata poprosze bo panu z ptaka pocieklo!!

-----

Facetowi umarla tesciowa. Poszedl wybierac trumne. Sprzedawca dwoi sie i

troi:

- moze taka? ma duzo brokatu, jest w pieknej poscieli, wspaniale drewno...

- ile kosztuje ?

- 3000 zlotych

- za drogo cos tanszego prosze

- moze ta, jest troszeczke mniej bogato wystrojona, ale piekna..

- ile kosztuje ?

- 1500 zlotych

- za drogo, prosze o cos tanszego

- moze ta, jest sosnowa, pomalowana tylko..

- hmmm... ile kosztuje ?

- 500 zlotych

- za drogo... nie ma pan czegos tanszego ?

- ok- mowi zdesperowany sprzedawca trumien-przynies pan tesciowa dorobimy

uchwyty.

-----

MĹody ksiÄdz po raz pierwszy kogoĹ spowiada. Przychodzi dziewczyna i mĂłwi:

- CiÄgnÄĹam druta.

KsiÄdz zaaferowany, nie wie co powiedzieÄ i biegnie do ministrantĂłw i pyta:

- Co proboszcz daje za ciÄgniÄcie druta?

- Po Snickersie!:lol:

-----

Po doĹwiadczeniu kĹopotĂłw z komputerem, nieznany uĹźytkownik, zadzwoniĹ

do serwisu technicznego:

Technik: Witam. W czym moge pomĂłc?

Klient: Z zasilacza mojego komputera unosi sie dym...

Technik: WyglÄda na to, Ĺźe potrzebuje pan nowego zasilacza do

komputera...

Klient: Nie, wcale nie! To trzeba tylko zmieniÄ coĹ w plikach

startowych...

Technik: ProszÄ pana, to co pan opisaĹ, to zepsuty zasilacz. Musi go

pan wymieniÄ...

Klient: W Ĺźadnym wypadku! KtoĹ mi powiedziaĹ, Ĺźe to wystarczy tylko

zmieniÄ pliki startowe, Ĺźeby siÄ pozbyÄ tego problemu! Niech mi pan

tylko poda wĹaĹciwe komendy...

Przez nastÄpnych 10 minut, pomimo wysiĹkĂłw technika w wyjaĹnieniu

problemu i jego rozwiÄzania, klient uparcie twierdziĹ, Ĺźe to on ma

racje. W ko¨Ëcu

zirytowany technik powiedziaĹ...

Technik: Przepraszam. Zwykle nie mĂłwimy o tym naszym klientom, ale

jest taka nieudokumentowana komenda w DOS'ie, ktĂłra zaĹatwia ten

problem...

Klient: WiedziaĹem

Technik: ProszÄ tylko dodaÄ liniÄ "LOAD BEZDYMU.COM" na ko¨Ëcu

pa¨Ëskiego

pliku CONFIG.SYS, i wszystko powinno zaczÄÄ dziaĹaÄ. ProszÄ zadzwoniÄ

i powiedzieÄ jak poszĹo...

DziesiÄÄ minut pĂłzniej, klient oddzwoniĹ...

Klient: Nie zadziaĹaĹo. Z zasilacza ciÄgle unosi siÄ dym...

Technik: KtĂłrej wersji DOS'a pan uĹźywa?

Klient: MS-DOS 6.22...

Technik: No, to tu leĹźy problem. Ta wersja DOS'a nie obsĹuguje

komendy BEZDYMU. Musi siÄ pan skontaktowaÄ z Microsoft'em i zapytaÄ

ich o ĹatÄ na system. Prosze zadzwoniÄ i powiedzieÄ jak panu poszĹo...

Po okoĹo godzinie, telefon znowu zadzwoniĹ...

Klient: BÄde potrzebowaĹ nowego zasilacza...

Technik: Jak pan do tego doszedĹ?

Klient: No wiÄc, zadzwoniĹem do Microsoft'u i powtĂłrzyĹem ich

technikowi to co pan mi powiedziaĹ, a on zaczÄĹ mnie wypytywaÄ o wytwĂłrce

zasilacza...

Technik: I co panu powiedziaĹ?

Klient: Ĺťe mĂłj zasilacz nie jest kompatybilny z komendÄ BEZDYMU...

----

* Mamo! Mamo! - krzyczy synek na podworku.

Matka wychyla sie z okna:

* Czego?!

* Nic, Tomek nie wierzyl, ze masz zeza... :lol:

----

Facet grzebie w domowej instalacji elektrycznej. W pewnym momencie prosi o pomoc ĹźonÄ:

- Stara chodĹş no tu, zĹap ten przewĂłd ..., i co ?

- No nic.

- A, to faza bÄdzie w tym drugim

-----

W pewnej rodzince:

- Mamusiu, mam juĹź 16 lat, czy mogÄ zaczÄÄ nosiÄ stanik ?

- Nie zawracaj mi teraz gĹowy Andrzejku. :lol:

-----

Policjant na patrolu znajduje lusterko.

- O Jezu, moje zdjÄcie !

Przynosi lusterko komendantowi.

- AleĹ ty gĹupi, to moje zdjÄcie. ZaniosÄ je do domu - odpowiada komendant.

W domu lusterko chwyta cĂłrka.

- Matka !!! Tata sobie jakÄĹ dupÄ znalazĹ.

Matka wyrywa lusterko cĂłrce.

- Eeeee, co Ty to jakaĹ stara ku_wa - odpowiada matka.

------

Inspekcja Sanepidu kontroluje wytwornie wielkanocnych pasztetow.

- Czy te wasze zajecze pasztety rzeczywiscie sa robione z zajecy ?

- pyta inspektor jednego z pracownikow.

- O tak !

- I tylko z zajecy ?

- No, szczerze mowiac, to dodajemy troszeczke wolowiny.....

- Troche, to znaczy ile ?

- Pol na pol: jeden zajac, jedna krowa.....

------

George W. Bush i Tony Blair maja lunch w Bialym Domu.

Jeden z waznych gosci podchodzi do nich i pyta o czym rozmawiaja.

- Robimy plan Trzeciej Wojny Swiatowej

- O, to ciekawe, a jakie sa plany? - pyta gosc

- Zamierzamy zabic 14 milionow MuzulmanĂłw i jednego dentyste

Gosc wyglada na zdezorientowanego:

- Jednego dentyste? Czemu chcecie zabic dentyste? Blair klepie Busha po

plecach mowiac:

- A nie mowilem? Nikt nie bedzie pytal o MuzulmanĂłw!!!

------

Idzie ksiÄdz polnÄ drogÄ, przechodzi obok skromnego

gospodarstwa.

> Patrzy, a tam chĹop coĹ z desek kleci. KsiÄdz zagaduje:

- Pochwalony, drogi parafianinie, nad czymĹźe tak ciÄĹźko

pracujecie???

- A k_rwa, kibel nowy stawiam, bo siÄ stary ro_ebaĹ.

- O, moj drogi!!! A nie mĂłglbyĹ tego tak trochÄ owinÄÄ w

baweĹnÄ?

- Co mam owijaÄ w baweĹnÄ??? Dechami opie_dole naokoĹo i

ch_j..!!! :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biznesman wyslal fax do swojej zony:

. Moja najukochansza zono, mam nadzieje, ze zrozumiesz, iz teraz, kiedy masz

54 lata, nie jestes w stanie zaspokoic moich wszystkich potrzeb

seksualnych. Jestem bardzo szczesliwy zyjac u Twojego boku, jestes

najwspanialsza zona pod sloncem! Dlatego mam szczera nadzieje, ze

zrozumiesz, Ĺźe dlaczego wlasnie w tej chwili kiedy czytasz te wiadomosc,

jestem w hotelu Confort razem z Venessa, moja 18-letnia

sekretarka. Nic sie nie martw, bede w domu przed polnoca !!!

 

Kiedy biznesman wrocil do domu znalazl na stole w kuchni kartke od swojej zony:

. Moj drogi mezu, dziekuje Ci za ten szczery fax. Chcialabym Ci

przypomniec, ze Ty rowniez masz 54 lata. Kiedy przeczytasz te wiadomosc,

chce zebys wiedzial, ze jestem w hotelu Fiesta razem z Michelem - moim 18

letnim instruktorem tenisa. Jako biznesman, ktory zna sie na matematyce

niewatpliwie dostrzezesz podobienstwo sytuacji,jest tylko mala roznica: 18

wejdzie wiecej razy w 54, niz 54 w 18... dlatego nie czekaj na mnie, wroce

nad ranem...

Twoja bardzo dobrze Cie rozumiejaca zona....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PiÄcioletni Amerykanin z braku towarzystwa bawi siÄ sam na podwĂłrku. W jednej dĹoni dzierĹźy kij baseballowy, w drugiej piĹkÄ. Podrzuca piĹkÄ wysoko do gĂłry i krzyczy:

- Jestem najlepszym paĹkarzem na Ĺwiecie!"

Niestety chybia. Ale nie zraĹźa siÄ, rzuca piĹkÄ jeszcze raz, niestety z podobnym skutkiem. Robi wiÄc sobie maĹÄ przerwÄ, oglÄda piĹkÄ z kaĹźdej strony, potem sprawdza kaĹźdÄ rysÄ na kiju. Nic nie znalazĹszy, krzyczy:

- PodejĹcie trzecie, jestem najlepszym paĹkarzem na Ĺwiecie!"

I po raz trzeci wyrzuca piĹkÄ do gĂłry. Ta, oczywiĹcie nie trafiona, spada na trawnik. ChĹopczyk patrzy na niÄ z rozczarowaniem, lecz juĹź po chwili jego twarzyczkÄ spowija szczerbaty uĹmiech:

- Jestem najlepszym miotaczem na Ĺwiecie!!!

 

Dołączona grafika

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na stopa zabrala sie dziewczyna. Po chwili jazdy kierowca pyta sie :

- Nie boisz sie tak jezdzic autostopem? No wiesz, jestes ladna, atrakcyjna. MĂłglbym wykorzystac sytuacje, skrecic do lasu i ... .

- Wie pan, wychodze z takiego zalozenia - lepiej miec 15 cm w [gluteus maximus] niz 25 km w nogach.

 

Rozmowa dwoch Rosjan:

- Wiesz stary, jakie w Polsce to maja zycie.... Rano wstajesz, sniadanie - seks, pozniej kapiel, drugie sniadanie - znowu numer, do obiadu jeszcze pare razy, po obiedzie znowu seks i tak juz do samej nocy....

- A skad ty to wiesz? Byles kiedys w Polsce?

- Ja nie, ale moja siostra byla.

 

Przychodzi dwunastoletnia dziewczynka do ginekologa i mĂłwi:

-Panie doktorze, mam klopoty z seksem oralnym!

Doktor odpowiada:

-Alez dziecko, ty masz jeszcze mleko pod nosem !

Dziewczynka:

-To nie mleko.....

 

Student poderwal panienke na dyskotece, wyrwal do domu, rozbiera. Wszystko szlo dobrze ale raptem zaskoczony widokiem pyta:

- Ile ty masz lat ?

- Trzynascie.

- No to dalej, jazda, ubieraj sie i zmykaj do domu ! Na to nie zrazona malolata odpowiada:

- A cos ty taki przesadny ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

widzialem wiele beznadziejnych topickow

glupich zalosnych : )) samemu takze zdazylo mi sie zalozyc kilka gniotow ale zaden nie rozbawil mnie tak jak ten

myslalem ze padne ze smiechu : )))

 

 

brawa dla autora naprawde

 

http://forum.purepc.pl/viewtopic.php?t=40596

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na swiatlach zatrzymuje sie nowiutki Mercedes i pyrkocze Syrenka.

Kierowca syrenki opuszcza szybe (uik,uik,uik) i puka w szybe merca

puk,puk). Kierowca merca opuszcza szybe (bzzzzzzzt) i pyta:

- Czego?

- No nie ma pan moze jakiejs kasety video, bo bym sobie cos obejrzal,

a na satelicie leca same smieci...?

- Nie mam. [skad ten ch...ma wideo w syrence???]

Nastepnego dnia sytuacja sie powtarza. (uik,uik,uik)

(puk,puk,puk)

(bzzzzzzzt)

- Czego tym razem?

- A ma pan moze jakies kielbaski? Grilla robie z przyjaciolmi i

wyczyscilismy juz lodowke ...?

- Nie mam. [jaki kurde grill w syrence???]

Kierowca Mercedesa ciezko ugodzony w swoje ego postanowil rozbudowac

samochod o bajery z Syrenki. Spotykaj sie na swiatlach.

(bzzzzzzt) (puk,puk,puk) (uik,uik,uik). Kierowca merca pyta:

- No moze pan chce kielbaski, chlebek na grilla. Mam cala najlepsza

kolekcje wideo i inne rzeczy, co tylko panu trzeba. =]

- kurde, to po takie gowno mnie pan z wanny wyciaga ???

 

==============

 

Przychodzi zakonnica do lekarza ginekologa i pyta

-Panie doktorze co dzien wychodza mi znaczki z cipuszki co to moze byc?

Doktor pomyslal, pomyslal i powiada:

-Prosze sie rozebrac to zbadamy.

Podczas badania odkryl powod i powiedziaĹ:

-Siostro ta nie znaczki, tylko nalepki z bananow.

 

==============

 

Policjant pyta staruszkÄ:

Wiek?

- 86 lat

- Czy mogĹaby pani opowiedzieÄ swoimi sĹowami, co tu siÄ wĹaĹciwie wydarzyĹo?

- SiedziaĹam na Ĺawce na tarasie przed domem, podziwiajÄc ciepĹy wiosenny wieczĂłr, kiedy przyszedĹ ten mĹodzieniec i usiadĹ obok mnie.

- ZnaĹa go pani?

- Nie, ale byĹ przyjaĹşnie nastawiony.

- Co staĹo siÄ po tym, jak usiadĹ obok pani?

- ZaczÄĹ pocieraÄ moje udo.

- Czy powstrzymaĹa go pani?

- Nie.

- Dlaczego?

- Bo odczuwaĹam przyjemnoĹÄ. Nikt nie robiĹ tego od czasu, kiedy mĂłj mÄĹź odszedĹ z tego Ĺwiata 30 lat temu.

- Co staĹo siÄ potem?

- ZaczÄĹ pieĹciÄ moje piersi.

- Czy prĂłbowaĹa go pani powstrzymaÄ?

- Nie.

- Dlaczego?

- MĂłj BoĹźe, dlaczego??? ByĹo mi tak dobrze, czuĹam Ĺźe naprawde ĹźyjÄ. Od lat tak sie nie czuĹam!

- Co staĹo sie później?

- CĂłz, rozpaliĹ mnie do czerwonoĹci, wiÄc rozĹoĹźyĹam nogi i zawoĹaĹam:

"Bierz mnie, chĹopcze, bierz mnie!"

- I co? ZrobiĹ to?

- Nie, do diabla! ZawoĹaĹ "Prima Aprilis!" I wtedy zastrzeliĹam sukinsyna!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...