Skocz do zawartości
m15m

Wszystko O Seagate Barracuda 7200.11

Rekomendowane odpowiedzi

panowie że po tylu wpisach jeszcze sie z tym złomem chlaszczecie to pełen podziw...już dawno chciałbym zwrotu kasy albo to pogonił...szkoda nerwów - komputer ma działać i powierzone dane zachowywać(więc drugi dysk na backup)

ok czasu dziadostwa a wy dalej seagate..ta firma to trup obecnie

Idąc Twoim tokiem rozumowania, urodziłeś się i w razie choroby nie powinieneś korzystać z opieki medycznej, bo po co? Urodziłeś się i masz żyć.

 

W momencie kiedy kupowałem dysk (listopad 2008) był on w wielu rankingach na wysokich pozycjach, zachwalali go użytkownicy itp. Więc nie wydawał się być "złomem". Nie jest moim obowiązkiem wchodzić codziennie na stronę seagate i oczekiwać, że napiszą, że ich dysk ma zły firmware. Wiadomość mimo, że podawana na wielu portalach umknęła mojej uwadze, z drugiej strony komputer - jak sam piszesz - ma działać i teoretycznie guzik więcej ma mnie to interesować.

Od wczoraj w budzie mam caviara i zobaczymy jak ten długo pochodzi. Zapętlonego seagata oddam do serwisu i tyle...

Obowiązkiem nie jest, natomiast zalecaną praktyką porządnego administratora jest sprawdzanie firmware sprzętu min trzy razy do roku.

 

Czy jak idziesz do lekarza to pytasz się, wszystkich w koło jakie leki powinieneś zażywać, czy liczysz się z opinią lekarza? Tak się składa, że większość opinii jest wygłaszanych przez ludzi, którzy nie mają bladego pojęcia jak działa komputer lub jego poszczególne podzespoły. Ile osób na forum napisało jakikolwiek firmware sterownika? Ile osób wie ile czasu potrzeba na otrzymanie wyniku kumulacji błędów numerycznych? Ile osób jest w stanie samemu zdiagnozować awarie, bez pytania "nie działa mi komputer, co się stało?". <_<

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Firekage

Ile osób na forum napisało jakikolwiek firmware sterownika? Ile osób wie ile czasu potrzeba na otrzymanie wyniku kumulacji błędów numerycznych? Ile osób jest w stanie samemu zdiagnozować awarie, bez pytania "nie działa mi komputer, co się stało?". <_<

Co ma piernik do wiatraka? Kupujac auto mam od razu isc na mechanike? Kupujac czesc do kompa mam konczyc elektronike, projektowanie, automatyke i cos jeszcze? Jako klient samemu to ja moge co najwyzej zmienic firmware, a i tego nie powinienem robic bo placilem, bo od czegos jest serwis, a jak ktos zwalil swoja robote to niech w ramach gwarancji i dbania o dobre imie firmy naprawia to co zwalil.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co ma piernik do wiatraka? Kupujac auto mam od razu isc na mechanike? Kupujac czesc do kompa mam konczyc elektronike, projektowanie, automatyke i cos jeszcze? Jako klient samemu to ja moge co najwyzej zmienic firmware, a i tego nie powinienem robic bo placilem, bo od czegos jest serwis, a jak ktos zwalil swoja robote to niech w ramach gwarancji i dbania o dobre imie firmy naprawia to co zwalil.

No to proszę iść do serwisu i zapłacić ew oddać na gwarancje. Ale bezsensem jest pisanie, że Seagate to firma śmieć. Firmware'y do dysków potrafią wychodzić kilka razy do roku i mają zasadniczy wpływ na awaryjność dysku.

 

I nie oszukujmy się, dyski obecnie są tak tanie, że nie można od nich oczekiwać cudów. Komputer stał się dobrem masowym, a że mało kogo byłoby stać, to firmy musiały iść na kompromis cena/jakość. Technologia produkcji dysków za dużej zmianie nie uległa, a 10 lat temu 8.6Gb Seagate'a kosztowało 538zł i ludzie nie narzekali i kupowali i nie marudzili, że drogo i że firma śmieć, co jest trochę dziecinnym podejściem.

 

7200.11 nie jest cudem techniki, ale miał korzystną cenę, co ludzi skłoniło do jego zakupu. A że przy okazji był w miare szybki to sukces rynkowy jakby nie było murowany. I tak też się stało, bo sprzedawały się dobrze co widać po zainteresowaniu.

 

Wypada też wspomnieć, że idealny dysk z punktu widzenia producenta, to taki który psuje się zaraz po upływie gwarancji (czyli w przypadku zwykłych klientów 36mc, w serwerach 12mc jeśli chodzi o SATA) i na ogól tyle dyski pracują bezawaryjnie.

 

Pozdrowionka :rolleyes:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Firekage

No to proszę iść do serwisu i zapłacić ew oddać na gwarancje. Ale bezsensem jest pisanie, że Seagate to firma śmieć. Firmware'y do dysków potrafią wychodzić kilka razy do roku i mają zasadniczy wpływ na awaryjność dysku.

I dziwnym przypadkiem tylko Sigejty stawaly na starym.

 

I nie oszukujmy się, dyski obecnie są tak tanie, że nie można od nich oczekiwać cudów. Komputer stał się dobrem masowym, a że mało kogo byłoby stać, to firmy musiały iść na kompromis cena/jakość. Technologia produkcji dysków za dużej zmianie nie uległa, a 10 lat temu 8.6Gb Seagate'a kosztowało 538zł i ludzie nie narzekali i kupowali i nie marudzili, że drogo i że firma śmieć, co jest trochę dziecinnym podejściem.

Kosztowaly, ale za to dzialaja bez przerwy po 8-9 lat i nic im nie jest. Nowe? Cena jest nizsza miedzy innymi dlatego, ze technika idzie do przodu, ale jesli RnD olewa sie i testy zwala na klienta to pozniej sa z tym cyrki. Moja stara 40GB U6 to sprzet wrecz terenowy, juz widze jak wytrzymalyby mi nowe skoro po lekkim uzywaniu polecial "badzik".

 

Nikt mi nie wcisnie, ze przy niskiej cenie nie mozna zachowac jakiejs przyzwoitej jakosci. Od czegos jest kontrola jakosci, tylko, ze nie kazdy wypuszcza swoje zabawki by byc pierwszym. Kiedy pojawily sie w zasadzie 500/talerz WD? Dopiero teraz, a i tych jest jak na lekarstwo. Samsung tez zaczynal od ECO 500/talerz.

 

7200.11 nie jest cudem techniki, ale miał korzystną cenę, co ludzi skłoniło do jego zakupu. A że przy okazji był w miare szybki to sukces rynkowy jakby nie było murowany. I tak też się stało, bo sprzedawały się dobrze co widać po zainteresowaniu.

Jak wyzej, dla mnie kpina jest fakt zamieszczania blednych firmware'ow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I dziwnym przypadkiem tylko Sigejty stawaly na starym.

 

Kosztowaly, ale za to dzialaja bez przerwy po 8-9 lat i nic im nie jest. Nowe? Cena jest nizsza miedzy innymi dlatego, ze technika idzie do przodu, ale jesli RnD olewa sie i testy zwala na klienta to pozniej sa z tym cyrki. Moja stara 40GB U6 to sprzet wrecz terenowy, juz widze jak wytrzymalyby mi nowe skoro po lekkim uzywaniu polecial "badzik".

 

Nikt mi nie wcisnie, ze przy niskiej cenie nie mozna zachowac jakiejs przyzwoitej jakosci. Od czegos jest kontrola jakosci, tylko, ze nie kazdy wypuszcza swoje zabawki by byc pierwszym. Kiedy pojawily sie w zasadzie 500/talerz WD? Dopiero teraz, a i tych jest jak na lekarstwo. Samsung tez zaczynal od ECO 500/talerz.

 

 

Jak wyzej, dla mnie kpina jest fakt zamieszczania błednych firmware'ow.

Kosztowały i działają, ale ludzie chcieli taniej i mają. I nie jest cena niższa przez technikę ile przez wielkość produkcji. Co do RnD to skąd oni mają wziąć dane jak nie od klientów? Przecież, żeby stwierdzić coś na skale globalną, muszą mieć globalną ilość danych. Na ogół takich testów na dużą skale nie przeprowadza się w laboratorium.

 

Fizycznie nie jest możliwe wypuszczenie na rynek nowego produktu, mając pewność ze firmware jest na 100% sprawny i co pokazuje historia, nigdy się tak nie zdarzyło (przynajmniej, ja nie znam takich przypadków i z doświadczenia jako konstruktor wiem, że jest to rzadko spotykane). Jeżeli by tak było, nowe produkty wychodziły by na rynek po kilku latach od ich prototypów co jest oczywiście marketingowo nie uzasadnione. A walka o klienta jest ostra, więc żeby ją wygrać trzeba liczyć się z ryzykiem.

 

A tak przy okazji, jakby dalej 10Gb kosztowało w okolicach 500zł to 1TB by był w cenie nowego małego samochodu :blink: Trochę ceny spadły przez 10 lat ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zacznijmy od tego czy na rynku dla domowego konsumenta jest wybór między "dobry" a "kiepskim" dyskiem o zbliżonych parametrach ? Ja czegoś takiego nie widzę :huh:

 

Co do firmware ile osób zmienia firmware w swoim sprzęcie ? Nie licząc ofc posiadaczy barek 11 :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy padają czy nie to olać dziwi mnie jedynie podejście fl0r3k'a na temat update'u firmware'u :P

No ja akurat należę do osób robiących aktualizację fw i nie widzę nic w tym dziwnego :rolleyes: Szczególnie BIOSu. A co do wyboru dysków to wybór jest niewielki fakt - ale jest.

 

Dodam jeszcze, że jak wychodziły 7200.11 nie byłem świadomy problemu jaki one mają, ale szybka aktualizacja i do tej pory problemu nie ma (chociaz fakt, że jeden sobie raz zniknął :lol2: ). A trzy dyski to nie jeden :rolleyes: No i od tamtego czasu moja wiedza w zakresie aktualizacji wszystkiego co się da znacznie sie poprawiła :lol: I zdecydowanie aktualizacje fw to pierwszy stopień do stabilnej pracy systemu.

 

No dobra ale pora zakończyć dyskusje, bo to za dużo nie wnosi w zasadzie.

Edytowane przez fl0r3k

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Firekage

I zdecydowanie aktualizacje fw to pierwszy stopień do stabilnej pracy systemu.

To takie dwie informacje skoro jestesmy przy tym :

- zmieniajac bios na 965P-DS3 z F13, ktory nie obsluguje 9550, na F14, ktory obsluguje 9550 tracisz mozliwosc pracy na systemie majacym kilka dyskow w tym Raid. Majac HDD+Raid zabotujesz tylko oes, ktory nie byl stawiany na Raidzie, botujac Raid musisz odpiac reszte dyskow. To tak w kwestii stabilnej pracy systemu.

-w przypadku 7200.11 na forum sigejta byl temat, w ktorym userzy zfleshowanej Barki 11 narzekali na wypadanie z Raidu przy SD1A, czego na wadliwym SD15 nie bylo...Tez stabilnie sobie zmienic mozna...*

 

 

 

* do tej pory mialem to ze 3x. Samo z siebie. odpukac, teraz jeszcze lazi, ale i rebotow nie ma wielu, resetow tez.

Edytowane przez Firekage

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To takie dwie informacje skoro jestesmy przy tym :

- zmieniajac bios na 965P-DS3 z F13, ktory nie obsluguje 9550, na F14, ktory obsluguje 9550 tracisz mozliwosc pracy na systemie majacym kilka dyskow w tym Raid. Majac HDD+Raid zabotujesz tylko oes, ktory nie byl stawiany na Raidzie, botujac Raid musisz odpiac reszte dyskow. To tak w kwestii stabilnej pracy systemu.

-w przypadku 7200.11 na forum sigejta byl temat, w ktorym userzy zfleshowanej Barki 11 narzekali na wypadanie z Raidu przy SD1A, czego na wadliwym SD15 nie bylo...Tez stabilnie sobie zmienic mozna...*

 

* do tej pory mialem to ze 3x. Samo z siebie. odpukac, teraz jeszcze lazi, ale i rebotow nie ma wielu, resetow tez.

No i co w związku z tym? Nie napisałem, że aktualizacja fw rozwiąże wszystkie problemy, tylko że bez tego narzekanie nie ma sensu.

 

W pierwszym przypadku producent w quickspecu podał, że płyta musi pracować z 9550 + raid? I co to ma do stabilnej pracy systemu? Jak dla mnie wygląda to na kompatybilność sprzętu. Wystarczy przeglądnąć rewizje fw i stwierdzić czy lepiej mieć F1 czy F14. Bo jeżeli fw bios nic nie daje, to po co robic aktualizacje z initial release?

 

Wypadanie z raidu może mieć wiele przyczyn, między innymi typ kontrolera jak i jego fw też ma na to wpływ (a tu akurat fw zmienia się częściej niż w przypadku dysków). Nie widziałem jednak tych informacji, więc moja wypowiedź ma charakter ogólny i nie przecze, że .11 może mieć z tym problem, bo tak jak pisałem wcześniej cud techniki to to nie jest :rolleyes:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiemy się

update biosu płyty głównej konieczny jest do zainstalowania nowych modeli na starej mobo

dysków jakoś nie uśmiecha się flashować / updatować mając przed sobą widmo utraty danych/ rozsypania macierzy/ zgonu całkowitego dysku tylko dlatego że może nie padnie prędzej. To ma działać i guzik mnie obchodzi jaki firmware producent zastosował. Inni potrafią to i ten pewnie też potrafi [patrz poprzednie serie]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

K**** M** zaufałem seagate'owi po tym jak mi wymienili dysk z badem i usterką w ramach gwarancji i źle zrobiłem bo 499 godzin pracy i pierwszy owocny bad sector :angry:

 

Ciekawe jak to się dalej rozwinie tzn. czy bad się nie rozmnoży :lol2:

 

Do tego nowy seagate z gwarancji jest z poprawionym firmware co widocznie nie ustrzegło go przed badem <_<

 

Mogłem trochę się wysilić, sprzedać nowiutkiego seagate i kupić Samsunga F3 ale okazałem się zbyt leniwy ehh

 

Jak na razie jestem zrażony do tej firmy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Firekage

Skan powierzchni hdtune. Jesli sie nie myle to przy prawdziwych badach beda czerwone kropki. Tego nie naprawisz. Sam mam 12 w starym Sigejcie ze smarta, ale odczyt skanu poprawny. MHDD tez robi skan, ale tam dlugo to trwa ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś zarzucał skan z czerwonymi kropkami w hdtune i były to błędy logiczne, bo udało się mu to wyczyścić.

Także jedynym i pewnym w 100% testem jest przelecenie dysku w przez MHDD. Jak w tym programie pokaże sektory zwalone i nie pomoże czyszczenie - to mamy na bank fizycznego bada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem cały temat i mam już mętlik w głowie...

 

Mam u siebie dysk ST3500320AS, numer seryjny 5QM0ZL9D, rewizja SD15

 

Wg tej strony:

https://apps1.seagate.com/rms_af_srl_chk/rm...check_index.jsp

Nie ma żadnych dostępnych aktualizacji - " No download available for this serial number."

 

Z drugiej strony jest do niego update:

http://seagate.custkb.com/seagate/crm/self...=en&Hilite=

 

Czyli mój model jest objęty wadą czy też nie?

Edytowane przez marlutowski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

florek naprodukowałeś się bez sensu - porównanie z lekarzem to już wogóle żałosne.....

to jest towar za który płacisz i który ma działać....jak sie sypie i firmware nie pomaga to się wymienia całą partię - tak postepują szanujące się firmy...seagate chciał cos ugrac ale jak widać niewiele mu wychodzi bo seria 12 tez kaszana...a żeby było śmieszniej to serwerowe padaja równie często(sas) - seagate wymienia firmware wysyła z naklejką że naprawiony - tydzień czasu ciach i trup

Sory dla mnie firma której renoma tak drastycznie spada w ciągu 2 lat jest niestety trupem

I jak pisałem - nie obchodzi mnie nowy firmware gdy moge stracic ważne dane(i gadki weź backup weź raid nie powinny tu wogóle miec miejsca) - takie rzeczy nie powinny sie dziać - w dodatku w takiej ilości

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 kaszana, bo bady ją atakują? Samsung wypuścił 7200rpm 500GB, który stał się bardzo populary i tez już się powoli zaczyna: "2 bady, jutro oddaję na gwarancję". Teraz tylko czekać na WD. Chociaż WD ma inną taktykę - nie mają wystarczającej ilości talerzy 500GB nadających się do 7200rpm, to ładują 2x250GB. Lepiej testują talerze, ale co z tego, jak kupując nie wiadomo, co się dostanie.

Wg ciebie dyski nie powinny się psuć... czyli płyta, procki, grafy też nie powinny się psuć. Żarówki nie powinny się palić, a samochody powinny jeździć bez zaglądania pod klapę przez 40 lat.

Powodzenia, tylko żebyś się przypadkiem nie przejechał na tych "nie psujących" się dyskach innych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 kaszana, bo bady ją atakują? Samsung wypuścił 7200rpm 500GB, który stał się bardzo populary i tez już się powoli zaczyna: "2 bady, jutro oddaję na gwarancję". Teraz tylko czekać na WD. Chociaż WD ma inną taktykę - nie mają wystarczającej ilości talerzy 500GB nadających się do 7200rpm, to ładują 2x250GB. Lepiej testują talerze, ale co z tego, jak kupując nie wiadomo, co się dostanie.

Wg ciebie dyski nie powinny się psuć... czyli płyta, procki, grafy też nie powinny się psuć. Żarówki nie powinny się palić, a samochody powinny jeździć bez zaglądania pod klapę przez 40 lat.

Powodzenia, tylko żebyś się przypadkiem nie przejechał na tych "nie psujących" się dyskach innych.

 

Zapominasz o czymś takim jak dane i ich ważność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Firekage

Renderujesz od razu na dvd ? Ciekawe...

Jesli na kompie pracujesz zawodowo, a twoje projekty to setki godzin tak nie wazna jest firma. To jest jedyna prawda o dyskach twardych. Wykonujesz projekt - zapisujesz na czym sie tylko da. Skonczyles projekt - backupujesz, gdzie tylko mozna. Swoja dyplomowke mialem nagrana od CD po dyski konczac na pendrive...Nie chcialbym miec ponad 100 stron "w plecy"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesli na kompie pracujesz zawodowo, a twoje projekty to setki godzin tak nie wazna jest firma. To jest jedyna prawda o dyskach twardych. Wykonujesz projekt - zapisujesz na czym sie tylko da. Skonczyles projekt - backupujesz, gdzie tylko mozna. Swoja dyplomowke mialem nagrana od CD po dyski konczac na pendrive...Nie chcialbym miec ponad 100 stron "w plecy"

True :)

 

A najgorsze w tym wszystkim, że potem nie wiesz, gdzie co jest i która wersja :lol2: (oczywscie stosowałem ten sam patent :) )

Edytowane przez fl0r3k

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...