S_Works Opublikowano 14 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 14 Września 2007 I nie ma żadnej straty jakości (pomijając powiększające się zapewne aberracje) Bo jeśli dobrze rozumiem to aparat przy 3mpx rejestruje po prostu środek klatki z 7mpx (a nie powiększa jak przy zoomie cyfrowym) Czy tak? Nie zauwazylem strat jakosci, jak na ta klase sprzetu Panasonic dysponuje swietnymi obiektywami Leica wiec nawet maksymalne zblizenie potrafi dobrze wygladac. Tak sobie pomyslalem ze przy najblizszej okazji zrobie eksperyment ktory empirycznie porowna zoom przy roznych rozdzielczosciach. zrobie fote obiektu z maksymalnym zblizeniem przy 8mpix a potem przy 2mpix - przekonam na ile widoczna bedzie roznica. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaciekCi Opublikowano 14 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 14 Września 2007 Nie zauwazylem strat jakosci, jak na ta klase sprzetu Panasonic dysponuje swietnymi obiektywami Leica wiec nawet maksymalne zblizenie potrafi dobrze wygladac. Tak sobie pomyslalem ze przy najblizszej okazji zrobie eksperyment ktory empirycznie porowna zoom przy roznych rozdzielczosciach. zrobie fote obiektu z maksymalnym zblizeniem przy 8mpix a potem przy 2mpix - przekonam na ile widoczna bedzie roznica. Pewnie niewiele. ;) Ja robiłem przy 400mm na 20D (400x1.6=640mm - 8mpix) i na 5D (400x1=400mm - 13mpix) potem wycinek z 5D i różnica zerowa. :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oststern Opublikowano 18 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 18 Września 2007 Stabilizacja przydaje się tylko jak długo naświetlamy i przy długich lufach. Raczej jest mało potrzebne dla uzytkownika amatora co lubi poklikać na wakacjach i imprezkach. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzmot Opublikowano 24 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 24 Września 2007 Oststern: jest akurat dokładnie odwrotnie :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Prodigal Son Opublikowano 24 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 24 Września 2007 Masz rację grzmot. Co więcej, należy tu wyprowadzić z błędu niektórych. Jak postawisz aparat na statywie, i będziesz robił zdjęcia samochodu w ruchu, to stabilizacja nie da ci nic a nic. Stabilizacja została wymyślona właśnie na "trzęsące się łapy". I wbrew pozorom często się przydaje, zwłaszcza gdy zapomnisz statywu, a trafi Ci się niepowtarzalne ujęcie w trudniejszych warunkach oświetleniowych czy w większej odległości. Wtedy dzięki stabilizacji masz choćby cień szansy na złapanie danego ujęcia we w miarę przyzwoitej jakości. Myślę, że lepiej ją mieć, niż nie mieć. W każdym razie ja dzięki niej zrobiłem kilka dobrych zdjęć w takich warunkach, w których wiem, że bez niej z ręki nie dało by się zrobić dobrego zdjęcia. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
860lacov Opublikowano 10 Października 2007 Zgłoś Opublikowano 10 Października 2007 Mam teraz do was jeszcze jedno pytanko. Czy stabilizacja może być cały czas włączona czy raczej używać jej w trudniejszyh warunkach? Chodzi mi po prostu o to czy włączona stabilizacja może czasem źle wpłynąć na jakość zdjęcia? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Prodigal Son Opublikowano 10 Października 2007 Zgłoś Opublikowano 10 Października 2007 Szczerze powiedziawszy, nie zauważyłem różnicy. Ale spotkałem się z taką informacją, że kiedy stabilizacja nie jest potrzebna, należy ją wyłączać. Wszystko zależy od tego, jaki masz chwyt: jeśli ręce Ci się nie trzęsą, to lepiej wyłączać. W końcu jest to kolejny ruchomy element w układzie optycznym, i może jakoś pogarszać jakość zdjęcia. Dlatego kiedy nie zapomnę, to wyłączam. Ale lepiej, żeby była stale włączona, zwłaszcza kiedy zdjęcie chce zrobić: mama, siostra, dziadek, ciocia Hela itp. Moja żona ostatnio przypadkiem wyłączyła stabilizację, to się przekonałem, jak można poruszyć zdjęcia. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
860lacov Opublikowano 11 Października 2007 Zgłoś Opublikowano 11 Października 2007 (edytowane) I pojawił mi kolejny problem, a w zasadzie to pytanie. W FZ8 można ustawić wielkość tego celownika od autofocus. Do tej pory szczególnie się w to nie zagłębiałem bo byłem przekonany, że po prostu widać różnicę w wielkości celownika. Ostatnio wziąłem do ręki instrukcję i lekko się zdziwiłem. Pomijając inne ustawienia moją uwagę szczególnie przykuła jedna opcja. Normalnie ostrość jest ustawiona celownikiem oznaczonym jako kwadracik, ale jest też inna opcja, mianowicie ten sam symbol kwadracika, ale z literą H. Co się okazało wg instrukcji jest to po prostu szybsze ustawienie ostrości. I tu moje pytanie. W sumie różnicy w jakości obrazu nie widać, a w takim razie czy jest wogóle jakiś powód dla, którego warto zrezygnować z tego przyspieszacza? Jedyny sensowny argument jaki mi przychodzi do głowy to szybsze rozładowanie baterii (chociaż może nie bo w sumie szybciej-krócej). Oprócz tego przyszło mi do głowy coś co chyba jest odrobinę abstrakcyjne czyli szybszy fokus -> szybsze poruszanie się soczewek-> szybsze zużycie?? W sumie nie jest to jakieś wielkie nie wiadomo co, ale kto wie, może lepiej spytać? Edytowane 11 Października 2007 przez hot_lopez Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adas01 Opublikowano 22 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Listopada 2007 I pojawił mi kolejny problem, a w zasadzie to pytanie. W FZ8 można ustawić wielkość tego celownika od autofocus. Do tej pory szczególnie się w to nie zagłębiałem bo byłem przekonany, że po prostu widać różnicę w wielkości celownika. Ostatnio wziąłem do ręki instrukcję i lekko się zdziwiłem. Pomijając inne ustawienia moją uwagę szczególnie przykuła jedna opcja. Normalnie ostrość jest ustawiona celownikiem oznaczonym jako kwadracik, ale jest też inna opcja, mianowicie ten sam symbol kwadracika, ale z literą H. Co się okazało wg instrukcji jest to po prostu szybsze ustawienie ostrości. I tu moje pytanie. W sumie różnicy w jakości obrazu nie widać, a w takim razie czy jest wogóle jakiś powód dla, którego warto zrezygnować z tego przyspieszacza? Jedyny sensowny argument jaki mi przychodzi do głowy to szybsze rozładowanie baterii (chociaż może nie bo w sumie szybciej-krócej). Oprócz tego przyszło mi do głowy coś co chyba jest odrobinę abstrakcyjne czyli szybszy fokus -> szybsze poruszanie się soczewek-> szybsze zużycie?? W sumie nie jest to jakieś wielkie nie wiadomo co, ale kto wie, może lepiej spytać? HS AF ostrzy na mniejszy obszar niż standardowy AF, dlatego jest szybszy, btw. w FZ8 powinieneś mieć jeszcze trzypolowy HS AF IMO szybsze zużycie odpada, bo dzięki temu system AF ma mniej do roboty Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...