obiboqs Opublikowano 3 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 3 Sierpnia 2007 "(...) Po naciśnięciu przycisku POWER na obudowie diody zaczynają się świecić, wentylatory kręcić i wszystko wydaje się być OK, ale monitor nie zaświeca się (...)" Na naszym Forum coraz częściej pojawiają się tematy, w których użytkownicy opisują mniej więcej taki scenariusz prosząc o pomoc w doszukaniu się przyczyny problemu. Sam miałem okazję wypowiadać się w tego typu wątkach. Charakterystyczną cechą tego typu problemów jest przede wszystkim to, że przyczyn może być nieskończenie wiele, ale zawsze początkowy etap procedury doszukiwania się ich wygląda tak samo - i w większości przypadków problem zostaje rozwiązany (w wyniku znalezienia przyczyny) już po przeprowadzeniu owej procedury wstępnej. Mówiąc prościej: W każdym wątku opisującym tego typu problem na wstępie autor otrzymuje te same pytania i sugestie rozwiązania problemu. Tak więc użytkownicy, którzy służą bezinteresowną pomocą, są zmuszeni każdemu powtarzać to samo. Pomyślałem: Po co ciągle w kółko to samo powrarzać, skoro można stworzyć wątek, który opisywałby te wstępne procedury - i zamiast przepisywania tego samego po prostu podać link (..)? Dobrze, tyle słowem wstępu. Przechodzimy do konkretów: I. Sugestie i uwagi wstępne Najpierw pod uwagę musimy wziąć to, czy problem pojawił się z nienacka, czy też np. po podłączeniu jakiegoś podzezpołu. Jeżeli to drugie, to musimy skupić uwagę na ewentualnej winie tego podzespołu - jego uszkodzeniu, ew. złym podłączeniu i tak dalej. Jeżeli natomiast komputer nigdy nie chodził, bo np. został dopiero co przez nas złożony, zwróćmy uwagę na kompatybilność podzespołów (np. czy dana płyta na pewno obsłuży zamontowany w niej procesor itd.) oraz na to, czy jesteśmy pewni, że wszystko jest (i jeżeli jest to czy dobrze) podłączone. Dobra rada: Jeżeli nie znamy się za bardzo na komputerach, to składanie ich (a jeżeli jest już po fakcie to problem związany z niemożliwością odpalenia złożonego przez nas komputera) zostawmy komuś, kto się na komputerach choć trochę zna. Ciągle powtarzam, że składanie komputera to coś więcej niż klocki - i to, że coś fizycznie pasuje, nie znaczy, że jest dobrze podpięte i tak dalej. II. Próby znalezienia przyczyny i rozwiązania problemu Po analizie wstępnych sugestii, jeżeli stwierdzimy, że wszystko (naszym zdaniem) jest OK, przejdźmy do faktycznych prób rozwiązania problemu Etap pierwszy Przekładamy kości pamięci i resetujemy BIOS. Za każdym razem po przełożeniu pamięci i zresetowaniu BIOSu przeprowadźmy próbę uruchomienia komputera. Czynność powtórzmy kilka razy - do skutku albo dopóki możliwości innego włożenia pamięci nam się skończą. Jeżeli się skończyły, a skutku brak - spróbujmy zastąpić kartę graficzną inną jednocześnie wykonując wcześniejsze czynności. Sprawdźmy też, czy napędy IDE podpięte są w dobrej konfiguracji (czy mają ustawiony dobry tryb pracy zworką znajdującą się obok gniazda tasiemki; zasada jest taka - gdy do jednej tasiemki podpięte jest jedno urządzenie, powinno pracować w trybie MASTER, a gdy dwa - jedno w trybie MASTER a drugie SLAVE). Spróbujmy podłączyć je w innej poprawnej konfiguracji. Etap drugi Jeżeli nadal nic nie wskóraliśmy, wyjmijmy wszystkie części z obudowy, składając je ponownie na biurku (bez wykorzystania obudowy; tzw. pająk). Zwracajmy szczególną uwagę na poprawne podpięcie wszystkich podzespołów (zarówno chodzi tu o np. poprawne ustawienie trybu pracy dysków i napędów jak i o to, aby wszystko dokładnie "docisnąć" by upewnić się, że winą nie było np. nie-dociśnięcie karty graficznej. Uruchommy komputer za pomocą jumpera (zworki - takiej jak używa się np. do resetowania BIOSu czy ustawiania trybu pracy napędów; jeżeli takiej nie mamy to czymkolwiek innym), zwierając ze sobą piny, do których podłączaliśmy przycisk POWER, gdy komputer znajdował się w obudowie. Wykonajmy ponownie czynności opisane w etapie pierwszym. Etap trzeci Jeżeli to też nie przyniesie skutku, odłączmy wszystkie elementy takie jak dyski, napędy, zbędne karty rozszerzeń etc. i pozostawmy tylko płytę główną z procesorem, kartą graficzną i jedną kością pamięci (oczywiście do zestawu podpięty zasilacz i monitor). Ponownie spróbujmy uruchomienia. Jeżeli obraz na monitorze się nie pojawi, spróbujmy znów kilka razy poprzekładać kość pamięci (lub włożyć inną, o ile taką mamy) oraz zresetować BIOS. Jeżeli wreszcie komputer odpali, podpinajmy kolejno elementy, które wcześniej odpięliśmy i kolejno po podpięciu każdego próbujmy komputer uruchomić - aż dojdziemy do tego, co powodowało problem. Może się też zdarzyć tak, że podepniemy wszystko i komputer się uruchomi - wtedy cóż, problem z głowy. Jeżeli jednak wszystkie sugestie i czynności opisane dotychczas nie przyniosły rezultatu, musimy doszukiwać się przyczyny problemu w uszkodzeniu któregoś z elementów tworzących "podstawowy zestaw" opisany w etapie trzecim (czyli zasilacz, procesor, płyta główna, karta graficzna i pamięć). III. Doszukiwanie się przyczyny w ew. uszkodzeniu podzespołów W tym momencie jedynym, najprostszym i zarazem najskuteczniejszym sposobem jest sprawdzenie tych podzespołów za pomocą innych, np. pożyczonych od znajomego. Należy przetestować po kolei każdy element by dojść do tego, który podzespół jest uszkodzony. Jezeli okaże się, że powodem problemu jest np. płyta główna, możemy założyć wątek na Forum i opisując cały problem i wszelkie wykonane czynności poprosić o pomoc w ustaleniu, co może być z ową płytą główną nie tak i czy da się to jeszcze naprawić. Z racji, że nie każdy ma wiele możliwości pożyczenia od kogoś podobnego pokroju podzespołów, podam jeszcze kilka wskazówek, które mogą pomóc w szukaniu winowajcy: a) Zasilacz Przeczytajmy, jakiej marki i mocy jest zasilacz. Jeżeli marka zasilacza to: Akyga, Codegen, ColorSit, Feel, Fever, Impet, Linkword, L&C, Logic, Megabajt, Mercury, Metropilis, Mustang, Platin Power, Powercomp, Procomp, Q-tec, Rubikon, Ropla, Tracer, Tronje .. to istnieje duże prawdopodobieństwo, że to on jest przyczyną naszych problemów. Sprawdźmy, czy zasilacz nie ma zapachu spalenizny. Sprawdźmy jego napięcia miernikiem i w miarę możliwości spróbujmy uruchomić komputer na innym zasilaczu. Jeżeli po podpięciu innego zasilacza (dobrej marki i odpowiedniej mocy) komputer nadal nie startuje, to prawdopodobnie nie jest w tym przypadku przyczyną problemu. Nawet, jeżeli marka zasilacza to jedna z powyższych, ale nie okaże się on być przyczyną problemu - to i tak warto go wymienić, ponieważ te zasilacze, klasyfikowane jako "no-name", są jak "bomby z opóźnionym zapłonem". Gdy brakuje im mocy, windują napięcie w linii +12V w górę, wskutek czego dochodzi do spalenia zasilacza i (co najgorsze) w większości przypadków również wszystkich innych elementów komputera. Oczywiście nie jest powiedziane, że zasilacz się spali oraz że jeżeli się spali to na pewno z nim cały komputer, ale wielu już było takich, którzy żyli nadzieją że to się nie stanie - aż pewnego pięknego popołudnia... Tak więc czasem warto wydać te kilkadziesiąt złotych na zasilacz ze średniej półki niż ryzykować spalenie całego zestawu. Druga rzecz, na którą warto zwrócić uwagę, to moc zasilacza. Dziś generalnie coraz nowsze komputery pożerają coraz więcej energii i potrzebują coraz mocniejszych zasilaczy. Upewnijmy się, czy moc naszego zasilacza jest wystarczająca dla naszego komputera. O poradę możemy spytać Forumowiczów. b) Uszkodzenie płyty głównej, procesora bądź karty graficznej Posłuchajmy, czy po naciśnięciu przycisku zasilania piszczy głośniczek systemowy. Jeżeli tak, zajrzyjmy do TEGO wątku - może on zasugerować nam priorytety w poszukiwaniu przyczyny. Jeżeli nie, upewnijmy się, czy jest dobrze podłączony. Jeżeli tak - to podłączmy go do "gołej" płyty, na której będzie zamontowany tylko procesor z chłodzeniem, podłączmy do tego zasilacz i odpalmy - jeżeli nadal nic nie piszczy, może to wskazywać na uszkodzenie procesora bądź płyty. Jeżeli piszczy, to znaczy, że najprawdopodobniej płyta i procesor są w porządku. Jeżeli karta graficzna ma wentylator, sprawdźmy, czy po włożeniu jej do slotu karty graficznej wentylator kręci się. Jeżeli nie, rozwiązaniem problemu może być włożenie innej karty i uruchomienie komputera, po czym powrotne włożenie obecnej. Zerknijmy też, czy kondensatory na płycie głównej nie są nabrzmiałe lub czy czasami nie wylały - jeżeli tak, to najprawdopodobniej one odpowiedzialne są za tę sytuację. Za wylanie kondensatorów może być też odpowiedzialny zasilacz powodujący przepięcia. Niżej zamieszczam zdjęcie napuchniętego kondensatora: (zwykłe, niespuchnięte kondensatory mają płaską część górną) _____________________________________________________ Jeżeli żadne z działań opisanych w tym wątku nie przyniosą rezultatu i nie doszukacie się winnego, bądź nie jesteście pewni co do winy jakiegoś podzespołu lub też chcecie dowiedzieć się, jak można zlikwidować problem (i tak dalej, i tak dalej..), załóżcie wątek na Forum w odpowiednim dziale opisując wyczerpująco wszystkie szczegóły - jestem pewien, że jeżeli ktoś będzie umiał Wam pomóc, to na pewno to zrobi. Jeżeli natomiast znaleźliście rozwiązanie w którymś z etapów tego FAQ - to bardzo się cieszę, że mogłem pomóc. Dziękuję za zainteresowanie wątkiem i pozdrawiam. p.s. Mile widziane wszelkie sugestie na PW od osób znających się w temacie w sprawie opisania innych możliwych przyczyn i sposobów ich rozwiązania Copyright © VIII 2007 by Obiboqs@Purepc.pl Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...