Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

Roznie, w zaleznosci co producent podaje.

 

Wilwoody kaza od razu zgrzac, mocne hamowanie 200+ do 120km/h i potem 120-50km/h i tak pare razy.

Edytowane przez Aurora001

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aco pisało na opakowaniu?

Ja dostałem z TRV taka ulotkę, by przez pierwsze 100km (chyba) unikać gwałtownego hamowania 

I tyle

A nie czytałem, bo wszystko zostało u mechanika, bo po co mi śmieci :D

 

Prawdę piszesz, po prostu nie należy ich przegrzać, muszą się dotrzeć wraz z klockami i jak tarcze wymieniasz ZAWSZE klocki też.

 

Każdy producent na ulotce ma to napisane.

 

Wiem, wleciał cały komplet. 

Roznie, w zaleznosci co producent podaje.

 

Wilwoody kaza od razu zgrzac, mocne hamowanie 200+ do 120km/h i potem 120-50km/h i tak pare razy pare.

Chyba jednak zostanę przy swojej metodzie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A u mnie dzisiaj na przód w fejjaji wleciały tarcze i klocki trw, jakoś traktować je delikatnie, czy stosować moją metodę, że hamuję normalnie, ale przetestują ich skuteczność na maxa po przejechaniu np. baku paliwa?

 

Wymień, pojeździj w koło komina aż hamulce zaczną działać, odstaw auto i zapomnij o tym że wymieniałeś. Nie ma sensu moto-voodoo uprawiać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sa jakies skuteczne metody/srodki polerowania micro zarysowan na szybie czolowej?

Troche drazni przy jezdzie w nocy kiedy szyba wyglada jakby ktos nie potrafil jej odtluscic, 20lat la calimy zrobilo swoje.

http://www.tenerifebiketour.com/wp-content/uploads/2012/03/calima1.jpg

 

Edytowane przez Aurora001

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panoramicznej szyby czołowej nie wypolerujsz bo albo będzie jeszcze gorzej albo wyjdzie więcej jak wstawienie nowej szyby.

Ja przednią szybę mam już mocno zniszczoną i obitą od kamieni, regularnie w drodze do pracy czymś dostaję ale póki nie ma pęknięcia to nie wymieniam bo obawiam się, że inna niż ori może już nie być taka dobra.

Najbardziej zastanawia mnie fakt co poprzedni własciciele robili z tym autem, że pod ostre słońce przednia szyba w całości wygląda jak posypana brokatem. Albo niemiec pracował w piaskowni albo ktoś nad samochodem kątowniki szlifierką ciął... nie mam pojęcia. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W swoim czasie w służbowych fordach (transit connect i fusion) wymieniałem szyby przednie na NordGlass w sumie trzy razy, żadna nie była gorsza, niż oryginał - w sensie nie pękały i nie piaskowały się bardziej, niż oryginały, a kosztowały ułamek ceny. Większy problem może się pojawić, gdy po wycięciu szyby przedniej i wstawieniu nowej nadwozie zacznie pracować, a wnętrze trzeszczeć. Znajomy właśnie tak miał w avensisie II po 240K km - po pierwszej wymianie szyby wszystko trzeszczało, po 3 miesiącach szyba pękła, wymienili w ramach gwarancji i wszystko trzeszczało dalej.

Obecnie w typowych autach szybę wymienia się za 300-400zł i jaka miałaby nie być, i tak przez jakiś czas będzie lepiej, niż przy oryginalnej wypiaskowanej tak, że jak w nocy z przeciwka jedzie ktoś z xenonami, to masz tęczę w oczach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SM w Warszawie się chyba nudzi, bo dziś znalazłem wezwanie za parkowanie na skrzyżowaniu.. od lat parkuję tam ja i całe osiedle i nikt nigdy się nie przyczepił ale najwidoczniej muszą wyrobić plan kwartalny, ewentualnie świeżak w pracy. Oczywiście dalej ludzie tam będą stawać bo miejsca zawsze za mało, a i sam odcinek nie jest choćby "zapaskowany".

 

https://www.google.pl/maps/@52.269925,20.973871,3a,75y,141.7h,78.11t/data=!3m4!1e1!3m2!1spIU-ep4eICUqhyUQCsV9Bg!2e0

 

Stoję tak jak granatowy VW tylko odwrotnie.

Edytowane przez Yog-Sothoth

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm ot taka ciekawostka. W Hiszpanii montaz swiatel do jazdy dzienniej musi byc homologowana. Nie to co domorosly montaz shitu w PL. /Nie wyskakiwac mi z Korwinem przypadkiem, bo akurat to jest dobre.

Edytowane przez Aurora001

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co ciekawe, mozna uzywac takze swiatel pomaranczowych (np. koguta) w sytuacjach awaryjnych/nadzwyczajnych jako zwykly uzytkownik drog bez zadnych zezwolen. Panna jeszcze nie w ciazy, ale jak bedzie rodzic to moj kogut z PL sie przyda ;)

Jak ktos chce poczytac troche ciekawostek z Hiszpanii to polecam grupe N322 na FB gdzie policjanci udostepniaja ciekawe artykuly czy odp. na zapytania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co to znaczy "homologowany montaż"?

Przepisy w PL jasno mówią, że światła do jazdy dziennej muszą mieć tyle a tyle lumenów, znajdować się minimum tyle a tyle nad ziemą, w takiej a takiej odległości od siebie, zapalać się automatycznie przy zapłonie i gasnąć po włączeniu świateł mijania. Czy robi różnice, czy zrobi mi to jakiś Mietek, Iwan czy Janusz, czy "Elite VAG Service", byle tylko światła były zamontowane zgodnie z przepisami?

 

Przez takie czy inne homologowacje w tym kraju mamy homologowanych nalewaczy LPG na stacji i wielkie larum, jak sam go zatankujesz.

 

To, o co Wam ewentualnie chodzi to to, aby ktoś tą zgodność sprawdzał, ale przecież wiemy, że przegląd okresowy to w Polsce fikcja.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Statoil jest o ile się nie mylę jedyną stacją, na której można tankować samemu, nie na wszystkich i to dopiero od zeszłego roku. Jak wynika z drugiego tasiemcowego tematu prawie o motoryzacji, na wymianę kół/opon też przydała by się jakaś homologacja, tylko problem jest taki, że homologacja nie leczy automatycznie z głupoty...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat na kontynencie w Hiszpanii sa dosc mocno konkretni, np. jak przejdziesz przeglad w NIE swoim regionie ktory nie wymaga wynikow badan natezenia halasu, to masz przewalone.
I co ciekawe, mozna jezdzic w klapkach. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co to znaczy "homologowany montaż"?

Przepisy w PL jasno mówią, że światła do jazdy dziennej muszą mieć tyle a tyle lumenów, znajdować się minimum tyle a tyle nad ziemą, w takiej a takiej odległości od siebie, zapalać się automatycznie przy zapłonie i gasnąć po włączeniu świateł mijania. Czy robi różnice, czy zrobi mi to jakiś Mietek, Iwan czy Janusz, czy "Elite VAG Service", byle tylko światła były zamontowane zgodnie z przepisami?

 

Przez takie czy inne homologowacje w tym kraju mamy homologowanych nalewaczy LPG na stacji i wielkie larum, jak sam go zatankujesz.

 

To, o co Wam ewentualnie chodzi to to, aby ktoś tą zgodność sprawdzał, ale przecież wiemy, że przegląd okresowy to w Polsce fikcja.

Ie wiem co znaczy homologowany montaż, w kazdym razie samochody z choinkowymi ledami z chin bez homologacji nie powinny przechodzic przegladu, a przechodzą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Statoil jest o ile się nie mylę jedyną stacją, na której można tankować samemu, nie na wszystkich i to dopiero od zeszłego roku. Jak wynika z drugiego tasiemcowego tematu prawie o motoryzacji, na wymianę kół/opon też przydała by się jakaś homologacja, tylko problem jest taki, że homologacja nie leczy automatycznie z głupoty...

 

W stolycy na większości stacji można tankować samemu. Statoil, BP, Orlen, etc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ie wiem co znaczy homologowany montaż, w kazdym razie samochody z choinkowymi ledami z chin bez homologacji nie powinny przechodzic przegladu, a przechodzą.

3/4 klekotów kopcących jak islandzki wulkan też nie powinno przechodzić przeglądów, a ty o jakichś diodkach.
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ie wiem co znaczy homologowany montaż, w kazdym razie samochody z choinkowymi ledami z chin bez homologacji nie powinny przechodzic przegladu, a przechodzą.

Zacznijmy od tego, że za takie g*wniane diody to bym sypał mandatami.

Jedzie taki debil szarym autem w słoneczny dzień w cieniu i myśli, że jak włączy takie badziewie, to jest widoczny.

Powiedzmy, że zrozumiałbym ludzi, którzy mają xenony z żarówkami za 100zł (chociaż ja jeździłem na xenonach i jakoś nie chciały się żarówki przepalić). Ale jak widzę Tico i czy inny wyrób samochodopodobny z diodami, to mam ochotę jechać na czołówkę z debilem, by mu pokazać, ile warte są te jego odpustowe diody.

Czy nie ma przepisu, który określa jaką jasność powinny mieć te zabaweczki lub z jakiej odległości powinny być widoczne?

Bo czasami już zdążę takiemu osłowi mrugnąć, by włączył światła i dopiero potem zauważam, że w zderzaku ma jakieś chińskie badziewie udające światła do jazdy dziennej.

 

3/4 klekotów kopcących jak islandzki wulkan też nie powinno przechodzić przeglądów, a ty o jakichś diodkach.

Owszem. A zacząłbym od autobusów i ciężarówek pamiętających II Wojnę.
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odnosnie tych pseudo lampek. Szkoda ze sobie nie walnal takie jeden z drugim pod zderzak albo pod podloge. Jak swego czasu smyralem na rowerze to majac wysoko zawieszony punkt z ktorego czlowiek patrzy, przy odwroceniu glowy tak niskowypoziomowanych swiatek NIE WIDAC.

Zaraz ktos mi powie ze jak mozesz nie widziec samochodu, otoz jak ktos nie jezdzi to nie wie, ze patrzysz tylka katem oka i majac dobre swiatla duzo latwiej zauwazyc samochod z tylu. Obowiazek jazdy na swiatlach w dzien daje duzo lepsze bezpieczenstwo wlasnie np. rowerzystom czy ludziom ktorzy jada pod slonce.

Edytowane przez Aurora001
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ie wiem co znaczy homologowany montaż, w kazdym razie samochody z choinkowymi ledami z chin bez homologacji nie powinny przechodzic przegladu, a przechodzą.

Problem polega na tym, że światła do jazdy dziennej muszą mieć homologacje, a dalej problem już się forkuje:

1. Światła mają homologacje, t.j. homologowany egzemplarz podczas testów homologacyjnych świecił z jasnością 400-1200 kandeli i homologacje uzyskał. A że 3 miesiące później tanie fluxy świecą już 10x ciemniej, to inna sprawa. Tak, być może stacje kontroli pojazdów powinny mieć luksomierz. Póki co, jeszcze nigdy mi nawet sondy lambda do wydechu nie wsadzili.

 

2. Tony cepeliowych światełek z allegro, bez znaku homologacyjnego, które jeżdżą na golfach 3 i passatach b4 (bo dla ich właścicieli liczy się każdy plasterek mazutu, a wiadomo, że takie 110W to obciąża alternator i spalanie rośnie co najmniej o 0.05l/100). Ten przypadek to mogłaby drogówka sprawdzać, a nie sprawdza.

 

W obu przypadkach się zgodzę - jest do [gluteus maximus] a tak być nie powinno. I co z tego, jak nikomu nie zależy? Co zmieni kolejna homologacja na montaż?

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlugo sie zastanawialem nad ilosciami lawet na wyspach dopoki nie zapytalem o co biega...

Wkoncu taniej z <span style='color: red;'>[ciach&#33;]</span>ła wziac sie na hol? Nope, nie w Hiszpanii. Surowo zabroniona jazda na holu, miekki czy twardym...

Nawet jesli masz samochod na holu na tyle sprawny ze masz wspomaganie i hample. Na pytanie dlaczego, hiszpan sie usmiechnal, "kobiety" [;

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Orientujecie sie Panowie w Lexusach GS Mk3 ? Z tego co czytam na necie, to calkiem fajne opinie maja, ponoc bryluja w bezawaryjnosci. Myslalem nad GS300 np. cos takiego - http://www.autotrader.co.uk/classified/advert/201503282149687/sort/default/maximum-age/up_to_9_years_old/onesearchad/used%2Cnearlynew%2Cnew/model/gs_300/make/lexus/page/1/channel/cars/maximum-mileage/up_to_90000_miles/postcode/ba146fb/usedcars/radius/1500?logcode=p . Ma wrecz rewelacyjne spalanie jak na taki silnik, niewiele wiecej jak moja Astra H 1.8...

 

Ale znowu jak sprawdzilem pare tematow na necie, to ponoc wersja 4.3 wcale wiele wiecej nie pali, niby max. 2l wiecej - http://www.autotrader.co.uk/classified/advert/201410318638033/sort/default/postcode/ba146fb/model/gs_430/usedcars/channel/cars/onesearchad/used%2Cnearlynew%2Cnew/maximum-age/up_to_9_years_old/radius/1500/make/lexus/maximum-mileage/up_to_90000_miles/page/1?logcode=p

 

Jedno co mnie najbardziej ciekawi, to czy orientuje sie ktos jaki rodzaj zawieszenia jest w tych autach ? Jesli sie nie myle, to w GS430 jest jakies regulowane, czego wolalbym uniknac, bo cos takiego zazwyczaj okrutnie drogie w serwisie jest. Pytanie co siedzi w GS300 ? Czy cos takiego samego, czy moze bez regulacji, co by mi bardziej odpowiadalo.

Edytowane przez DziubekR1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli auto po siedmiu latach kosztuje 10-15% wartości to czymś to musi być spowodowane. W tym wypadku obstawiał bym kosztami eksploatacji wiec poczytaj o kosztach podstawowych cześci nie tylko zawieszenia. Może być tak, że spadek cen powoduje sama marka, która działa odstraszająco, a może być tak, że nowy właściciel przy pierwszej naprawie/wymianie będzie zgrzytał zębami.

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...