Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem czy było - ale przy samochodach z ABS starszej generacji (tak do około 2005 roku) warto nauczyć się w bezpiecznych warunkach z jaką maksymalną siłą możemy wcisnąć pedał hamulca tak by ABS nie zaczął działać. Na prostym odcinku pozwala to znacząco skrócić drogę hamowania. Było, ale dobrego nigdy za wiele (zwłaszcza jak może komuś życie ocalić) - przy hamowaniu nie wciskamy sprzęgła do momentu aż przód auta zacznie "podnosić" się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

o tak u nas ronda to istna Masakra przez wielkie M najlepsi sa debile jadacy w lewo ciagle prawym pasem, blokujacy wszystko co popadnie, sygnalizowanie tez lezy i kwiczy, a przydalby sie prosty trick z anglii przy wjezdzie na rondo sa dwa pasy jeden dla jadacych w prawo i prosto(u nas w lewo z wiadomych wzgledow) a drugi dla jadacych w lewo u nich dziala to genialnie,a moze oni poprostu umieja i nie boja sie jezdzic po rondach? co do hamowania w zakrecie to z zasady hamowanie odbywa sie kosztem skrecania, abs tu pomaga ale nie do konca bo dociazony jest przod a tyl najzwyczajniej moze odjechac wiec tez nie mozna przesadzac tutaj przydaje sie kontrola trakcji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj miałem krótką (2* ok. 20km) przejażdźkę z ojcem.. W drodze powrotnej w jednej miejscowości dopiero jak go już praktycznie minąłem , zauważyłem patrol z fotoradarem.. Na szczęscie chyba nie zrobił mi zdjęcia, bo nie zauwazyłem żadnego błysku.. W sumie to miałem gdzieś ponad 50 na liczniku, przy czym nn całą miejscowośc był limit 40 ;) Zobaczymy za jakiś czas czy przyjdzie zdjęcie.. W razie czego napiszę im, ze chciałem 4 odbitki :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

o tak u nas ronda to istna Masakra przez wielkie M najlepsi sa debile jadacy w lewo ciagle prawym pasem, blokujacy wszystko co popadnie, sygnalizowanie tez lezy i kwiczy, a przydalby sie prosty trick z anglii przy wjezdzie na rondo sa dwa pasy jeden dla jadacych w prawo i prosto(u nas w lewo z wiadomych wzgledow) a drugi dla jadacych w lewo u nich dziala to genialnie,a moze oni poprostu umieja i nie boja sie jezdzic po rondach?

U nas tez to stosują choć rzadko u mnie w mieście jest takie jedno i się sprawdza, tylko trzeba uważać bo nie wszyscy patrzą na znaki i umieją z tego dobrodziejstwa korzystać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zauważyłem patrol z fotoradarem.. Na szczęscie chyba nie zrobił mi zdjęcia, bo nie zauwazyłem żadnego błysku..

Blysku nie musi byc :) Mozesz po prostu dostac po 3 miesiacach mandat jak moja matka :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ze 2 albo 3 lata temu moja matka dostala mandat od strazy miejskiej o przekroczenie predkosci o 21km/h(??)... dostala go po 3 miesiacach... a i tak nie zaplacila i go nie sciagneli :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziś babka wymusiła pierwszeństwo i musiałem z piskiem opon hamować.. a ona po prostu zapomniała spojrzeć w lewo i w prawo wyjezdzając szybko z małej uliczki..... 2 dni temu jakiś facet zmienił pas swoją prędkością toczenia i wjechał przedemnie , ja miałem jakoś 60km/h ....... bo on szukał czegoś i nagle na 3 pasmowej drodze skręt w lewo oblookał, tu trąbiłem ze wymusił.... na pułwaskiej dziś w wawie 5 aut skasowanych bo kolejny debil myśląc ze jest hiper super i jego fura (chyba seat) tez taka... wyprzedzał 2 auta na 2 pasach naraz przy czym na drugim odrazu po wyprzedzeniu zahamował na maxa , i sam sie wpier... w auto, oraz inne w niego bo nie zdązyły wyhamować, a jedno było zepchnięte i wjechało w inny etc xD normalnie MISZ MASZ przez kolesia.... przez niego 3 os w szpitalu karetką zawiezione...

 

albo jakiś macho się trafi albo sie nie zna przepisów albo sie nie mysli... (jak ta kobieta)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziś babka wymusiła pierwszeństwo i musiałem z piskiem opon hamować.. a ona po prostu zapomniała spojrzeć w lewo i w prawo wyjezdzając szybko z małej uliczki..... 2 dni temu jakiś facet zmienił pas swoją prędkością toczenia i wjechał przedemnie , ja miałem jakoś 60km/h ....... bo on szukał czegoś i nagle na 3 pasmowej drodze skręt w lewo oblookał, tu trąbiłem ze wymusił.... na pułwaskiej dziś w wawie 5 aut skasowanych bo kolejny debil myśląc ze jest hiper super i jego fura (chyba seat) tez taka... wyprzedzał 2 auta na 2 pasach naraz przy czym na drugim odrazu po wyprzedzeniu zahamował na maxa , i sam sie wpier... w auto, oraz inne w niego bo nie zdązyły wyhamować, a jedno było zepchnięte i wjechało w inny etc xD normalnie MISZ MASZ przez kolesia.... przez niego 3 os w szpitalu karetką zawiezione...

 

albo jakiś macho się trafi albo sie nie zna przepisów albo sie nie mysli... (jak ta kobieta)

Bywa.

Wczoraj po drodze minąłem wypadek- jedno w rowie, drugie na poboczu + 2x straż + pogotowie + policja + ślimak mode on. Dzisiaj 400 metrów dalej kolejne cuś- nie wiem co konkretnie, bo akurat znałem bypass i widziałem tylko błyskające radiole. Parę dni wcześniej spędziłem prawie godzinę w korku bo straż neutralizowała kraksę; w tym samym czasie przez ~2 tygodnie stało w rowie spalone do gołej blachy coś, co było kiedyś chyba Vectrą B. Hmm... a skąd te wypadki? Dzisiaj kolega opowiadał jak to uniesiony ambicją panicz z dostawczaka nie pozwolił mu się wyprzedzić... zacząłem się z tego nawet w pewnym momencie śmiać i doradziłem, żeby biegi zmieniał kiedy obroty zahaczą o czerwone pole. Zresztą, też mi się zdarzyło, że przy 130kph przeleciał obok (nie mylić z "wyprzedził") supersportowy Sprinter.

 

Ale są jeszcze na szczęście sytuacje, przy których można zapomnieć o wszystkich negatywnych stronach jeżdżenia po polskich drogach. Toczymy się wczoraj po szosie - ruch jak zwykle, droga jak zwykle, prędkość jak zwykle. Widzę w lusterku że się jakieś pojedyncze światło zbliża, to zjechałem w stronę pobocza (jak zwykle ;] ). Jeszcze sister zdążyła zapytać czemu tak po prawej jadę ("-Patrz z lewej; -Oooo jakie fajne..."). No i w tym momencie przejeżdża obok mnie ścigacz (bodajże Yamaha). A zaraz po tym miła niespodzianka - wyprzedził spokojnie, zwolnił, obejrzał się (O_o) podziękował ręką i dopiero pojechał dalej. Rzadko się takie coś spotyka, a szkoda. Szerokiej drogi i gumowych drzew kolego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie kultury i pomocy na drodze:

Ja osobiście ile razy z rodzinką od małego się jeździło, to ZAWSZE, w razie patroli na drodze, kierowcy mijali samochodom z naprzeciwka długimi, co znaczyło właśnie, "zwolnij bo Cię capną ;] " teraz...od roku chyba nie widziałem takiego zachowania na drodze. Warto dodać, że pamiętam sytuację kiedy oczy zaczynały od tych świateł aż łzawić, duży ruch na krajowej siódemce, i każdy samochód walił światłami, teraz...żeby chociaż jeden się taki znalazł.

 

Tak wiem, że teraz CB jest elo i w ogóle, ale nie każdy jednak ma takie radyjko i szkoda, że stare "rytuały" upadają. Druga sprawa to, że że dzieciarnia (tak, też stary nie jestem, ale normlaności i zrozumienia trochę mam, co pozwala mi krytykować bezmózgich rówieśników ;) ) zamiast jechać na włączonym CB i słuchać o stanie dróg, uruchamia je tylko kiedy chce zapytać o patrol, przez co męczy kierowców ciężarówek ciągle tymi samymi pytaniami (dokładnie jak na forum no :/ ). Wystarczy włączyć na dłużej i na szybkich krajówkach co 5minut słychać takie zapytania, jak tam droga na blabla...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie kultury i pomocy na drodze:

Ja osobiście ile razy z rodzinką od małego się jeździło, to ZAWSZE, w razie patroli na drodze, kierowcy mijali samochodom z naprzeciwka długimi, co znaczyło właśnie, "zwolnij bo Cię capną ;] " teraz...od roku chyba nie widziałem takiego zachowania na drodze. Warto dodać, że pamiętam sytuację kiedy oczy zaczynały od tych świateł aż łzawić, duży ruch na krajowej siódemce, i każdy samochód walił światłami, teraz...żeby chociaż jeden się taki znalazł.

(...)

U mnie jeszcze mrugają chociaż nie tak jak kiedyś. Przeważnie starsi, albo ci co pamiętają jeszcze czasy sprzed wideoradarów. Ja jeszcze błyskam tym którzy nie mają zaświeconych świateł. Heh, zresztą- i tak mi się zdarzyło, że mrugnąłem takiemu, to mi koleś 100 metrów dalej na pobocze zjechał bo myślał że z naddźwiękową lecę :Q

Tak czy inaczej, podziękowania za ustąpienie miejsca się jeszcze na tyle często widzi, że nawet nie zwraca czasem na nie uwagi. Może przez to mi tak ten jednoślad utkwił w pamięci, że to właśnie motocyklista podziękował... w dodatku zdejmując rękę z manetki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do kultury na drogach...

Dziś jakiś szwab mało nie skasował mi samochodu. Tuż przed skrzyżowaniem zaczął wjeżdżać na mój pas (centralnie na wysokości mojego samochodu. Uprzedzę komentarze - nie jechał żadnym klockiem z "martwą strefą" w lusterkach, tylko króciutkim roverem :lol: ). Dobrze, że w porę się zorientowałem co sie święci...ale tam były centymetry.

Nawet nie przeprosił, był niesamowicie oburzony i nie dawał się wyprzedzić zajeżdżając mi drogę :|

[ciach!], gdyby to był mój samochód, nawet nie musnąłbym hamulca...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie draznia ludzie ktorzy widza znak fotoradaru a pozniej sam fotoradar... i przed znakiem twardo zwalniaja do 50km/h gdzie wczesniej stal wielki znak z ograniczeniem do 80km/h... no jaki to sens jest... a potem sie dziwic ze na torunskiej w warszawie korki sie robia...

Oprocz tego zauwazylem ze niemcy maja zupelnie inny stosunek do motocyklistow... jak sobie stalem w korku... w pewnej chwili wylukalem ze miedzy samochodami jest duzo miejsca i spokojnie sobie przejade motorkiem pod same pasy by ruszyc pierwszy... jak przede mna bylo z 5 samochodow i pierwszy stal niemiec.. to zawsze zjechal tak by zrobic jak najwiecej miejsca na motocykl... a polak patrzyl sie na takiego jak na debila... dzisiaj wrocilem z wypadu weekendowego na motorku i spotkalem sie juz z 3 sytuacjami wlasnie gdzie trafialem na szwabow.. ZAWSZE zjechal... ja mu grzecznie podziekowalem gestykulujac reka i glowa... zielone i dluga...

Niestety, mentalnosc polaka jest jaka jest... i podejrzewam ze bedzie sie zmieniala na dobre bo kazdy widzi jak ceny paliw rosna.... a takie skuterki czy motocykle 600cm3 spalaja kila razy mniej paliwa jak samochod.. nie wspominajac ze 90% samochodow i tak wozi tylko kierowce... Przykladem moga byc ateny czy rzym gdzie jednosladow (na oko) jezdzi wiecej niz samochodow...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to samo jest w Szczecinie na gdańskiej jak byk stoja dwa znaki 70 a i tak zawsze kolumna zwalnia do 50 na szczescie kolejna polska mentalnosc to nie lubimy prawych pasow i dlatego zwykle sa puste chyba ze jakis tir czy autobus jedzie i dzieki temu mozna sie przeslizgnac, ja ze swojej strony staram sie umozliwiac przejazd zarowno tirom jaki autobusom nie mowiac o motorach, dlaczego? wiem jaka to bomba jechac tirem przez miasto i czekac na skrzyzowaniu az beda obie stony puste bo inaczej sie nie czasami mozna tak czekac i czekac, tak samo autobusem, a co do motorow, no coz jak chce niech jedzie dla mnie to zadna zmiana bo i tak nie bedzie sie wlokl na swiatlach, zreszta niech przejedzie obok kiedy stoje niz pozniej ma sie przeciskac podczas jazdy,wiec po co utrudniac zycie, kolejna sprawa to klapki na oczach mam wrazenie ze niektorzy jak jada na trasie maja takowe, dlaczego? wiekszosc drog u nas to jeden pas+pobocze w kazda strone, no i jedzie taki imbecyl tym pasem 100km/h za nim jedzie jedno auto i ja, no i co sie dzieje? ten po srodku chce jechac troche szybciej a ze to byla trasa na poludnie a pol polski w tym czasie nad morze jechalo wyprzedzic cokolwiek to ciezka rzecz, juz nie bede opisywal jakie kombinacje odwalal wyprzedzajacy ale az sie we mnie zagotowalo a wystarczylo zjechac na pobocze i spokojnie by sobie wyprzedzil i wszyscy byliby szczesliwi, sam nie jezdze wolno ale wiem ze sa szybsi i staram sie nie utrudniac im tego, chce niech jedzie

 

PS. chyba ludzie tam ich wrabiali czesto w zdjecia z dwona lub wiecej autami (3pasy) bo ustawili skrzynke na fotoradar mierzacy predkosc dla kazdego pasa osobno i teraz nie mozna sie powolac na to ze to ten drugi jechal za szybko :(

 

PS2. ostatnio malo co nie padlem, mialem taka sytuacje jade sobie 80km/h i widze w oddali cos niebieskiego z paskiem bialym po srodku :) no wiec jade te 60km/h i widze ze po lewej z drogi obok tego niebieskiego wyjezdzaja dwa auta jedno spokojnie sobie skrecilo a drugi stoi i czeka chociaz by juz z 5 razy zdazyl pojechac,no wiec jade dalej i w momencie kiedy mialem do niego 30metrow ten stwierdza ze skreci i wyczlapie mi sie przed maske, efekt: hamulec w podloge i trabie na dziada, wszystko sie zdarzylo doslownie 10metrow przed maska radiowozu, nie moglem powstrzymac smiechu, zreszta panowie z radiowozu tak samo, jak juz opanowali smiech co im troche zajelo bo zdazylismy przejechac ze 300metrow udali sie na skromna rozmowe dyscyplinujaca z kierowca drugiego auta

Edytowane przez siwy05

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja dzis myslalem ze padne za kierownica. Normalnie do pracy jade 25, w porywach 30 minut. W korkach!! Dzis jechalem PONAD 1,5h i to tylko dlatego, ze rodzice zadzwonili rano i powiedzieli zebym sie zbieral, bo korki wielkie sa. I byly. A wszystko przez JEDEN wypadek na moście Siekierkowskim. To jest po prostu nie do uwierzenia jak polowa miasta moze zostac calkowicie sparalizowana przez JEDNO waskie gardlo, 3 pasy w obie strony i 3 stoja na odleglosci paru kilometrow. Zmienilem trase i pojechalem 3 mosty dalej (jeden po drodze w remoncie) zeby w koncu przebic sie na drugi brzeg. Paranoja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a co do motorow, no coz jak chce niech jedzie dla mnie to zadna zmiana bo i tak nie bedzie sie wlokl na swiatlach, zreszta niech przejedzie obok kiedy stoje niz pozniej ma sie przeciskac podczas jazdy,wiec po co utrudniac zycie,

No wlasnieo to chodzi... zawsze puszczam motocyklistow... i nigdy mi sie nie zdarzylo zeby ktorys mi nie podziekowal za to ze zrobilem mu miejsce... zreszta teraz sam wiem jak to jest :)

 

A ja dzis myslalem ze padne za kierownica. Normalnie do pracy jade 25, w porywach 30 minut. W korkach!! Dzis jechalem PONAD 1,5h i to tylko dlatego, ze rodzice zadzwonili rano i powiedzieli zebym sie zbieral, bo korki wielkie sa. I byly. A wszystko przez JEDEN wypadek na moście Siekierkowskim. To jest po prostu nie do uwierzenia jak polowa miasta moze zostac calkowicie sparalizowana przez JEDNO waskie gardlo, 3 pasy w obie strony i 3 stoja na odleglosci paru kilometrow. Zmienilem trase i pojechalem 3 mosty dalej (jeden po drodze w remoncie) zeby w koncu przebic sie na drugi brzeg. Paranoja.

O masz... no wlasnie mi kolega cos mowil o siekierkowskim.... Oprocz tego dodam ze jechalem tamtedy 2h temu i juz bylo luzno ;) Dobrze ze mieszkam na brodnie i mam wyjazd 2 mostami ;) Zapomnialem wlasnie ze poniatowski tez robia.. i pojechalem sobie ostatnio z centrum na brodno przez grochow :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ciesz sie ze nie jechales nad morze przez Szczecin, przed samym Szczecinem korek 7km, pozniej na A6 przy zjezdzie na Miedzyzdroje korek 15km, nawet nie chce wiedziec ile tam ludzie stali ale autostrady w zachodniopomorskim nie sa potrzebne, ba nawet nie ma ich w planach, no bo po co, nadal mozna jezdzic niemiecka betonowka z czasow WWII :) ahhh ci niemcy u nas autostrady wymienia sie po 4 latach (a nawet dwoch) a ich trzyma sie lat 60...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie kultury i pomocy na drodze:

Ja osobiście ile razy z rodzinką od małego się jeździło, to ZAWSZE, w razie patroli na drodze, kierowcy mijali samochodom z naprzeciwka długimi, co znaczyło właśnie, "zwolnij bo Cię capną ;] " teraz...od roku chyba nie widziałem takiego zachowania na drodze. Warto dodać, że pamiętam sytuację kiedy oczy zaczynały od tych świateł aż łzawić, duży ruch na krajowej siódemce, i każdy samochód walił światłami, teraz...żeby chociaż jeden się taki znalazł.

 

Tak wiem, że teraz CB jest elo i w ogóle, ale nie każdy jednak ma takie radyjko i szkoda, że stare "rytuały" upadają. Druga sprawa to, że że dzieciarnia (tak, też stary nie jestem, ale normlaności i zrozumienia trochę mam, co pozwala mi krytykować bezmózgich rówieśników ;) ) zamiast jechać na włączonym CB i słuchać o stanie dróg, uruchamia je tylko kiedy chce zapytać o patrol, przez co męczy kierowców ciężarówek ciągle tymi samymi pytaniami (dokładnie jak na forum no :/ ). Wystarczy włączyć na dłużej i na szybkich krajówkach co 5minut słychać takie zapytania, jak tam droga na blabla...

 

Ja mrugam światłami, ale jak widzę, że ktoś "nagina przepisy", lub patrol stoi w jakimś "dziwnym" miejscu (jest niewidoczny, lub jest ograniczenie w szczerym polu). Po za tym migam zawsze, jak ktoś bez świateł jedzie.

 

Tydzień temu jechałem na 2 auta z kuzynem w trase (on jednym, ja drugim, obydwaj mamy po 5 osób), jedziemy sobie tak ponad 110km/h jest droga z górki, ja jestem z tyłu (dość spory kawałek z 60-100m) i na samym dole się z podporządkowanej wcina jakiś gościu kuzynowi przed samą mache........ widziałem jak przez kilkanaście metrów biały dym szedł z pod opon kuzyna.

 

Ja już CB zamówiłem, teraz czekam aż dojdzie :razz:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedna z rzeczy, które ostatnio mnie bardzo denerwują: kierunki w tylnych lampach (wszystkich nowych?) Seatów, nowego paska i pewnie czegoś tam spod znaku VW jeszcze: ciężko dostrzec, że to w ogóle miga, na dodatek na czerwono - wieczorem już jest źle, a w słoneczny dzień to już tragedia - zupełnie nie widać, co taki samochód ma zamiar zrobić. Takie lapmy powinny być prawnie zabronione... <_<

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedna z rzeczy, które ostatnio mnie bardzo denerwują: kierunki w tylnych lampach (wszystkich nowych?) Seatów, nowego paska i pewnie czegoś tam spod znaku VW jeszcze: ciężko dostrzec, że to w ogóle miga, na dodatek na czerwono - wieczorem już jest źle, a w słoneczny dzień to już tragedia - zupełnie nie widać, co taki samochód ma zamiar zrobić. Takie lapmy powinny być prawnie zabronione... <_<

te lampy z paska migaja naprzemian zolty i czerwony i napewno jest duzo lepiej widoczne niz wiekszosci aut z wiekiem 10lat a takich u nas najwiecej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasami to trzeba się cieszyć że ktoś łaskawie włączy migacz bo niestety uważają ze są panami drogi i nie muszą stosować się do jakich kolwiek przepisów. Nie liczą się z tym ze kierowca a nimi nie jest wystanie przewidzieć co planują niestety. Do tego jeszcze dochodzi prędkość i niebezpieczeństwo na drodze gotowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...