Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

Idioci moga sie trafic wszedzie - czy to za kolkiem TIRa, osobowki czy motocykla. Dzisiaj po tym jak smignelo mi cos najpierw z lewego lusterka a pozniej z prawego przy swiatlach gdzies na Wlokniarzy (czy troche dalej-myslenie wylaczylem godzine temu) zaczalem sie zastanawiac jak bedzie wygladac osobowka skrecajaca w lewo na dolku gdy przed gorka z naprzeciwka wyskoczy jednoslad o pojemnosci 900ccm...

 

Nie tepie motocykli - jak mnie smignie jeden to juz psychicznie przygotowywuje sie na 2 nastepne. Tylko niech nie wyskakuja z [gluteus maximus] i nie mijaja mnie 90km/h szybciej na waskiej drodze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bedzie wygladac osobowka skrecajaca w lewo na dolku gdy przed gorka z naprzeciwka wyskoczy jednoslad o pojemnosci 900ccm...

To juz zalezy czy motocyklista wcisnie hamulec czy nie... i ile metrow wczesniej ;)

 

Nie tepie motocykli - jak mnie smignie jeden to juz psychicznie przygotowywuje sie na 2 nastepne. Tylko niech nie wyskakuja z [gluteus maximus] i nie mijaja mnie 90km/h szybciej na waskiej drodze...

To czy mnie minie z predkoscia 50km/h szybciej czy 200 to juz bez roznicy... byle nie 3 cm ode mnie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mialem dzis niezbyt fajna sytucje, wracalem z kolezanka z Gdanska krajowa jedynka w kierunku lodzi, kawalek przed Gniewem jade sobie spokojnie 100km czyli w sumie przepisowo, nagle patrze jakies 50-100m przede mną z bocznej drogi wlacza sie do ruchu jakas kobita matizem oczywiscie BEZ ZADNEGO upewnienia sie czy nic nie jedzie, w momencie kiedy byla na moim pasie (skrecala w lewo) ostro zjechalem na lewy pas nie hamujac i wrocilem na moj, na szczescie nic nie jechalo z przeciwko bo byłoby ze mna ciezko......patrze w lusterko a baba sobie spokojnie jedzie dalej.....normalnie chcialem dac po hamulcach, zawrocic i jej najebac. Dobrze ze droga zdazyla wyschnac (rano padalo) bo juz by nie bylo tak fajnie.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Weekend... niedzielni kierowcy do kosciolow i sklepow jezdza... prawidzi warszawiacy wyjezdzaja do domow 200 km od wawy... normalne...

Swoja droga .. mnie by dzisiaj jakis duzy Jeep skasowal jak motocyklem jechalem... kulturalnie sobie jechalem przepisowe 80km/h przez dosc dlugi kawalek a obok mnie na pasie prawym owy jeep... praktycznie na wysokosci jego maski... w pewnej chwili gwaltownie skreca w lewo prosto na mnie... czulem tylko jego powiew z tylu i swiatlo jak zmienial pas... naszczescie zdarzylem sie uchylic pare cm (a na motocyklu wykonanie gwaltownego manewru przy 80km/h wcale nie jest takie proste jak sie wydaje) i szybko manetke do oporu przeciagnac i uciec do przodu... a jechalem ekonomicznie na 6 biegu... czyli mialem w granicy 2-2.5tys obrotow.. a przy takim zakresie motocykl i na tym biegu ma zero zrywnosci... z lekka sie stracha najadlem...

Edytowane przez Neo_x

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja ostatnio jechalem Politechniki w Lodzi, dwa pasy w kazdym kierunku. Trafil mi sie maruder w fioletowym tico.... Lewym pasem jedzie, 30-40km/h nie przekraczajac tej predkosci. A ze mi sie spieszylo, to mowie wyprzedze go prawym pasem. Zmieniam pas, chce go wyprzedzac to dziadek przyspiesza -.- A ze musialem skrecac na najblizszym skrzyzowaniu w lewo to nie chcialem na sile go wyprzedzic i pozniej sie wciskac, wiec zwolnilem i wloklem sie za nim do skrzyzowania -.-

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dzisiaj wracałem to miałem podobna sytuacje. Starszy pan w renault clio 30-45km/h lewym pasem.

Ładnie się zdziwił jak go sznur samochodów zaczął prawym wyprzedzać + lekkie użycie klaksonu - pech chciał, że i tak nie zrozumiał o co chodzi i dalej uprawiał P.O.M lewym pasem.

Edytowane przez wallec

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pewnie byles w jego martwym polu i poprostu cie nie widziale :/

Nie... ja jechalem na wysokosci maski.. wiec jak patrzyl w lusterko to musial mnie zauwazyc bo bylem patrzac ze srodka samochodu na wysokosci lusterka... jak by spojrzal w szklo to logiczne ze by mnie nie widzial... a lusterko nie moglo mnie zaslonic bo z taki maly nie jestem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj w Lublinie zatrzymuje sie kulturalnie na światłach bo żółte wskoczyło, nie było to zbyt gwałtowne hamowanie, i nagle BUM, dostałem klapsa w pupe, Na szczęście nic się nie stało, żadnej ryski czy wgniecenia, a ten co wjechał to stracił jedno światło, nie miał pretensji, tylko mówił ze myślał ze jeszcze przejadę na tym żółtym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie... ja jechalem na wysokosci maski.. wiec jak patrzyl w lusterko to musial mnie zauwazyc bo bylem patrzac ze srodka samochodu na wysokosci lusterka... jak by spojrzal w szklo to logiczne ze by mnie nie widzial... a lusterko nie moglo mnie zaslonic bo z taki maly nie jestem ;)

Jak to byl jakis duzy Jeep to w zapewne schowales sie za przednim slupkiem :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio jechałem z dziewczyną na rehabilitacje. Droga z ograniczeniem do 50 i to przez sam środek pola. Ten znak jest już chyba od dawna zapomniany więc każdy tam jedzie tyle ile chce. Jechałem wtedy równo 85km/h., bach. Lizak. No mowie, ten pierwszy raz musi być, a i tak w miare długo sie uchowałem od policji. Po długiej rozmowie, dostałem 100zł i 0 pkt. Można mówić o szczęściu ; )

 

Natomiast dziś bym skasował facetowi rękę. Nie wiem jak w innych miastach, ale w Łodzi to nie wiem. Chodniki mamy za wąskie? Ludzie normalnie stoją na krawężniku i się gibią raz na ulice raz na chodnik, a dziś facet przeszedł samego siebie. Dojeżdżam do świateł, auto przede mna zwolniło do skrętu w lewo to chciałem z prawej, ja go omijam a tu mi człowiek stoi na tym pierwszym namalowanym pasie na ulicy. Oczywiście klakson i dosłownie chyba 10cm od jego ręki, tylko zapytałem się pasażera czy go uderzyłem bo nie wiedziałem czy mam jechać dalej czy się zatrzymać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dwa pytania dotyczące stylu jazdy:

-czy ciągłe ruszanie z dwójki wpływa na silnik/skrzynkę itd? Nie chodzi mi o spalanie, bo te jak się domyślam będzie większe ;]

-czy zmiana biegów z pomijaniem kolejności (np z dwójki od razu na czwórkę, z trójki na piątkę itd) może źle wpływać na skrzynię itd?

 

O to sprzeczam się ze znajomym, zwłaszcza o ten drugi punkt. Dość często właśnie tak jeżdżę i ostatnio zwrócił mi uwagę, że to niezdrowe dla fury.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na silnik, skrzynie raczej nie ale na sprzeglo raczej tak - odnosnie pkt 1. A co do 2 to wg mnie nie ma wplywu. Sam czesto lubie dynamicznie przyspieszac i np odrazu z 2 wrzucam 4 i tocze sie po miescie te 50-60km/h

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

-czy zmiana biegów z pomijaniem kolejności (np z dwójki od razu na czwórkę, z trójki na piątkę itd) może źle wpływać na skrzynię itd?

Skad ten pomysl? Chociaz jak przeciagasz na nizszym biegu to teoretycznie jest wieksze obciazenie dla calego ukladu. Ale jak gwaltownie przyspieszasz to IMHO sens posredniego biegu jest watpliwy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

-czy ciągłe ruszanie z dwójki wpływa na silnik/skrzynkę itd? Nie chodzi mi o spalanie, bo te jak się domyślam będzie większe ;]

-czy zmiana biegów z pomijaniem kolejności (np z dwójki od razu na czwórkę, z trójki na piątkę itd) może źle wpływać na skrzynię itd?

- W zimie nawet jest zalecane (zwłaszcza w autach bez elektronicznej kontroli trakcji).

- Słychać czy jest sens wrzucać :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam wątpliwości czy manewr, który wykonałem jest zgodny z prawem.

Jest rondo 2 pasmowe. Wieczorem prawy pas w kierunku ronda jest zawalony samochodami, gdyż 95% skręca w prawo, w tym także ja. Lewy prawie pusty.

Ostatnio grzecznie jechałem (wlokłem się) prawym i mnie olśniło. Odbiłem na lewy, do przodu, wjechałem na rondo, zrobiłem kółko (w między czasie zjeżdżając na zewn. pas) i ostatecznie skręciłem w prawo. Złamałem przepisy? :unsure:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Złamałem przepisy?

chcialbys co :?: ;) pomyslalem i znalazles rozwiazanie :damage_wall:

tak samo mozna robic np. jak nie chce Ci sie stac na czerwonym albo jak jest korek na pasach do jazdy na wprost... zajmujesz wtedy WOLNY pas do skretu w prawo, korzystasz z zielonej strzalki, skrecasz... zawracasz kilka metrow za skrzyzowaniem i jak zdazysz to jeszcze na zielonym skrecisz znowu w prawo i powrocisz na wlasciwy tor wyprzedzajac przy okazji kilkadziesiat aut ;)

Edytowane przez S1Sweet

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam wątpliwości czy manewr, który wykonałem jest zgodny z prawem.

Jest rondo 2 pasmowe. Wieczorem prawy pas w kierunku ronda jest zawalony samochodami, gdyż 95% skręca w prawo, w tym także ja. Lewy prawie pusty.

Ostatnio grzecznie jechałem (wlokłem się) prawym i mnie olśniło. Odbiłem na lewy, do przodu, wjechałem na rondo, zrobiłem kółko (w między czasie zjeżdżając na zewn. pas) i ostatecznie skręciłem w prawo. Złamałem przepisy? :unsure:

Ja robie to u siebie notorycznie i jakoś nie miałem w głowie myśli że łamie przepisy. Po prostu wykorzystuję pas dany do ruchu ; )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

S1Sweet, przykład ze skrzyżowaniem nie łamie przepisu. Nie raz zdarzyło mi sie pojechać prosto (pas do skrętu w lewo był zakorkowany), zawróciłem i skręciłem w prawo. Nie lubię chamstwa na drodze, kierowców którzy tną wolnym pasem i pod koniec wpychają się na zderzak. Nie mniej, jeżeli jest możliwość zaoszczędzenia czasu i jest ona zgodna z przepisami, to czemu mam z niej nie skorzystać? ;) Mam jednak wątpliwości co do ronda. Z lewego można prosto, w lewo i zawrócić. Nic nie mówią o robieniu kółek. :razz:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Har har har - dawno nie mialem takiej przyjemnosci z widoku tanczacych tylnich swiatel debila za mna [; Noc, las, mokro i zaczyna stawiac sie mgla. Mnie juz nie chce sie trzymac nerwow na wodzy i w dosc specyficzny sposob komentuje odleglosc jaka utrzymuje za mna jakis przykry przypadek ciezkiego niedorozwoju z kategoria B. Reakcja na moje lizanie hamulca zeby jednak od[ciach!]il sie od zderzaka - skala jest bardziej rozumna. W koncu najpierw biegiem zeby jeszcze troche podjechal - juz w lustrze nie widzialem jego swiatel i wtedy powazniejsze hamowanie. Rezultat - swiatla sie pojawili ale najpierw kilkanascie centymetrow z lewej a pozniej kilkanascie z prawej wzgledem srodka pasa jezdni. A bylem juz tak zmeczony ze bez problemu moglbym stanac w miejscu - "kotek wyskoczyl" - i rozkoszowac sie widokiem tempej mordy i radiowozu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co do skrecania nie z tego pasa na rondzie to nie laie przepisow o ile przepuscisz tych co sa z twojej prawej strony, ja robie tak samo, bo pozniej nic tylko sie blokuje rondo i kupa z tego jest, co do jazdy wolnym pasem i pozniej wciskania sie na zderzak, ktoras z gazet prowadzi wlasnie akcje pomagajmy sobie w korkach lub jakos tak, proponuje zapoznac sie z ta akcja :)

 

@orgiusz: to nic ja mialem tak z jakims gowniarzem co sie dorwal do firmowego vito, miejsce gdzie szybko wrecz nie powinno sie jechac a ten siedzi na [gluteus maximus], pierwsze przyhamowanie na prostej, nic jedzie dalej, pozniej w lekkim zakrecie, dalej nic, no to mocniej, chcial na pobocze, ale go sciagnelo spowrotem na asfalt i postawilo w poprzek drogi zatrzymalem sie i wytlumaczylem ze nastepnym razem moze trafic na gorszego i bedzie gorzej, widac bylo ze sie strzaskal bo to pewnie jego pierwszy poslizg :) choc musze tez przyznac ze ostatnio sam uprawialem ten sport ekstremalny ale bylem zmuszony, droga krajowa nr3 i wlecze sie jakis niedzielny kierowca 70km/h, dodam ze pomimo pobocza i delikatnych sugestii z mojej strony nie raczy zjechac, a ze sie spieszylem, zreszta nawet gdybym sie nie spieszyl 70km/h to lekkie przegiecie, i wyprzedzilem poboczem, tak wiem ,ale co mialem zrobic kiedy mialem wazne spotkanie a tu jeszcze wypadki, objazdy i to...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak samo mozna robic np. jak nie chce Ci sie stac na czerwonym albo jak jest korek na pasach do jazdy na wprost... zajmujesz wtedy WOLNY pas do skretu w prawo, korzystasz z zielonej strzalki, skrecasz... zawracasz kilka metrow za skrzyzowaniem i jak zdazysz to jeszcze na zielonym skrecisz znowu w prawo i powrocisz na wlasciwy tor wyprzedzajac przy okazji kilkadziesiat aut ;)

Mam takie jedno skrzyżowanie u mnie w mieście, na którym gdy chce jechać w lewo ZAWSZE skręcam w prawo na strzałce zawracam i już jadę tam gdzie chcę :)

Skrzyżowanie koło Carefour Sarni Stok w Bielsku-Białej - jadąc od strony Tesco. Można tak spokojnie oszczędzić z 5 minut.

 

Co do jechania "na zderzaku". Owszem irytuje mnie to ale nie reaguję - jadę swoim tempem - nie chce mi się wymienić zderzaka w razie malej stłuczki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam takie jedno skrzyżowanie u mnie w mieście, na którym gdy chce jechać w lewo ZAWSZE skręcam w prawo na strzałce zawracam i już jadę tam gdzie chcę :)

Skrzyżowanie koło Carefour Sarni Stok w Bielsku-Białej - jadąc od strony Tesco. Można tak spokojnie oszczędzić z 5 minut.

 

Co do jechania "na zderzaku". Owszem irytuje mnie to ale nie reaguję - jadę swoim tempem - nie chce mi się wymienić zderzaka w razie malej stłuczki.

mądre. przekarzę starszyźnie bo nieraz tam czekamy.

pozdr dla krajana (prawie ;-) )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam takie jedno skrzyżowanie u mnie w mieście, na którym gdy chce jechać w lewo ZAWSZE skręcam w prawo na strzałce zawracam i już jadę tam gdzie chcę :)

Skrzyżowanie koło Carefour Sarni Stok w Bielsku-Białej - jadąc od strony Tesco. Można tak spokojnie oszczędzić z 5 minut.

 

Co do jechania "na zderzaku". Owszem irytuje mnie to ale nie reaguję - jadę swoim tempem - nie chce mi się wymienić zderzaka w razie malej stłuczki.

w tczewie autobusy tak jezdza :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co do skrecania nie z tego pasa na rondzie to nie laie przepisow o ile przepuscisz tych co sa z twojej prawej strony, ja robie tak samo, bo pozniej nic tylko sie blokuje rondo i kupa z tego jest, co do jazdy wolnym pasem i pozniej wciskania sie na zderzak, ktoras z gazet prowadzi wlasnie akcje pomagajmy sobie w korkach lub jakos tak, proponuje zapoznac sie z ta akcja :)

Mi sie wydaje, ze akcja powinna sie nazywac nie Pomagajmy sobie w korkach tylko Włączmy myślenie w korkach, tyle wystarczy, bo 95% tego co sie dzieje na ulicach to po prostu totalny brak myślenia kierowców. Jak jeden driver przestanie myslec o drugim jak o frajerze, ktorego trzeba jakos wydymac na ulicy to przepustowosc wzrosnie. Problem w tym, ze to nie osiagalne. Edytowane przez maSTHa212

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

od czegos trzeba zaczac, jesli nie bedziemy robic nic w tym kierunku napewno samo z siebie sie nie zmieni

zgadzam sie :) jak ktos bedzie probowal skrecac z niewlasciwego pasa np. w lewo z pasa do jazdy na wprost i jednoczesnie tamowal caly ruch proponuje wywlec go z auta i porzadnie obic na srodku drogi... tak dla przykladu zeby inni widzieli co ich czeka jak beda podobnie postepowac ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zgadzam sie :) jak ktos bedzie probowal skrecac z niewlasciwego pasa np. w lewo z pasa do jazdy na wprost i jednoczesnie tamowal caly ruch proponuje wywlec go z auta i porzadnie obic na srodku drogi... tak dla przykladu zeby inni widzieli co ich czeka jak beda podobnie postepowac ;)

Jestem za "cfaniakom" drogowym stanowcze NIE !, a co do tej akcji "jazda na suwak" ok w innym kraju może by to wyszło, a wiecie jak będzie wyglądało to u nas 90% posiadaczy "nowych" BMW, Mercedesów i innego drogiego niemieckiego złomu będzie wykorzystywać to w ten sposób, ominą wszystkich żeby nie stać w korku dojadą do końca pasa i będą się wciskać tak jak robią to teraz tylko wtedy będą przecież mieć poparcie akcji "jazda na suwak" oczywiście w sytuacji gdy lewy pas jest zakorkowany i żeby nie blokować skrzyżowania pojedzie prawym do końca to rozumiem, ale z doświadczenia wiem kto będzie tą akcję wykorzystywał i w jaki sposób.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...