Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

rafa, trzeba ekoterrorystów wybić i będzie ok, a te 204KM to bmw w R4 nie ma przypadkiem z 2,3l ?, zresztą co za filozofia w silniku turbo podnosić moc więcej dmuchasz i jest moc :]. Te M-pakiety i s-line itp. jest ok, auto lepiej wygląda, sam bym kupił do auta taki pakiet.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a jak będzie 194 to będzie ponad ? nie przesadzaj, te kilka koni to już kwestia programu a nie zaawansowanej technologii inżynieryjnej, z takiego silnika spokojnie można wydusić 230 koni.

 

Jak będzie 191 to będzie ponad. Koniec kropka. Równo to równo ponad to ponad.

 

rafa, trzeba ekoterrorystów wybić i będzie ok, a te 204KM to bmw w R4 nie ma przypadkiem z 2,3l ?, zresztą co za filozofia w silniku turbo podnosić moc więcej dmuchasz i jest moc :]. Te M-pakiety i s-line itp. jest ok, auto lepiej wygląda, sam bym kupił do auta taki pakiet.

 

Są dwa silniki BMW 204KM i 214KM oba mają poniżej 2 litrów pojemności. BMW od pewnego czasu stosuje jeden optymalny kształt i pojemność cylindra. 3 litrówki mają te same cylindry tylko w większej ilości.

 

No nie wystarczy więcej dmuchnąć. Diesel ma tę wadę, że jest ograniczona prędkość spalania. Nie można podnosić w istotny sposób obrotów, a to oznacza większe obciążenia dla układu korbowo-tłokowego.

 

Ta ekologia to może nie dla każdego oczywiste także obniżenie spalania. Niższa emisja CO2 jest tożsama z niższymi rachunkami za paliwo. Ja tam nie mam nic przeciwko tym trendom. Dzięki temu stać mnie na droższe i lepsze auto, bo sumaryczne koszty eksploatacji się nie zwiększają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Albo sprawa jest prostsza i kupują go bo jest ładny i auto z nim wygląda po prostu lepiej? ;-)

 

 

Zupełnie nie trafiona uwaga, w wielu krajach sprzedaje się najtańsze wersje silnikowe z małym wyposażeniem ale mające S-Line, M-Technik itp kupują po prostu ich zdaniem ładniejszy wygląd.

 

Przecież nie napisałem że wszyscy tak robią, ale że są ludzie którzy kupując pakiet S chcą udawać że mają w rzeczywistości s'kę (Jak również są i ci którym się po prostu bardziej podoba takie auto). Tak samo jak nie wszyscy kupują S8 żeby szpanować, ale tacy też się wśród nich znajdą.

Chodziło mi o kontrast tych co biorą Phaeton z premedytacją by pozostać "low profile" oraz tych co stać ich co najwyżej na A3 ale dokupują pakiet S chcąc sobie dodać kilka punktów u podobnych ludzi. To tak jak doklejanie M na klapie gdy obok jest oznaczenie 520d ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z dzisiejszego punktu widzenia to jest prymitywny punkt widzenia :) Owszem też uwielbiam brzmienie i prace 4.4l V8 albo jakieś 6l V12 ale tego kierunku już nie zatrzymamy. Te olbrzymie silniki emitują dużo więcej CO2 do atmosfery a tym kieruje się teraz świat. Przyjemność jazdy (właściwie głównie akustyczna) jest na dalekim planie.

 

Paradoks jest taki że CO2 i efekt cieplarniany to nic wiecej niż tylko marketingowy bełkot..... Dużo grożniejszym gazem jest CH4 produkowany przez ... prawie wszystko co żyje.... Niestety któś puścił famę i mamy tego efekt. Metan kumuluje o wiele więcej energii niże CO2. Ot taka dygresja.

 

 

No nie wystarczy więcej dmuchnąć. Diesel ma tę wadę, że jest ograniczona prędkość spalania. Nie można podnosić w istotny sposób obrotów, a to oznacza większe obciążenia dla układu korbowo-tłokowego.

 

 

Diesla niestety ale hamuje prędkość spalania paliwa dlatego stosuje się coraz to nowsze rozwiązania aby przyśpieszyć spalanie. Wynalazki typu pompowtryskiwacze, Coomon Rail mają na celu poprawić rozpylenie mieszanki w cylindrze co ma ogromny wpływ na szybkość spalania. Niekiedy to nie wychodzi gdy np z rury leci piękna czarna sadza z niespalonego (czy. zmarnowanego) paliwa. Diesla nie jesteś w stanie rozkręcić wyżej nie ze względu na układ korbowy tylko właśnie na prędkośc spalania paliwa w silniku.

 

Myślę że jakby podgrzewać paliwko przed wtryskiem to coś nie coś dałoby sie przyśpieszyć ale sprawność układu maleje ze względu na dodatkowe ciepło zużyte na podgrzewanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Diesla nie jesteś w stanie rozkręcić wyżej nie ze względu na układ korbowy tylko właśnie na prędkośc spalania paliwa w silniku.

 

A czy ja coś takiego napisałem? Wspomniałem jedynie, że wskutek ograniczonych obrotów wzrasta obciążenie układu jeśli podnosimy moc. Nie jest to więc takie proste - trzeba zapewnić odpowiednią wytrzymałość elementom.W benzyniaku można stosunkowo łatwo podnieść moc przy danej pojemności podnosząc obroty. 100KM z litra osiągano dziesiątki lat temu. W przypadku diesla trzeba było na to czekać do XXI wieku (mam na myśli seryjne silniki)

Edytowane przez KvM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy ja coś takiego napisałem? Wspomniałem jedynie, że wskutek ograniczonych obrotów wzrasta obciążenie układu jeśli podnosimy moc. Nie jest to więc takie proste - trzeba zapewnić odpowiednią wytrzymałość elementom.W benzyniaku można stosunkowo łatwo podnieść moc przy danej pojemności podnosząc obroty. 100KM z litra osiągano dziesiątki lat temu. W przypadku diesla trzeba było na to czekać do XXI wieku (mam na myśli seryjne silniki)

 

Układ korbowy diesla jest z racji procesu spalania dużo mocniejszy niż w benzynowych silnikach. Ciśnienie indykowane jest wyższe w dieslu a to powoduje siłe którą trzeba przenieść na wał korbowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Układ korbowy diesla jest z racji procesu spalania dużo mocniejszy niż w benzynowych silnikach. Ciśnienie indykowane jest wyższe w dieslu a to powoduje siłe którą trzeba przenieść na wał korbowy.

 

Ale powiedz po co Ty powtarzasz to co ja już napisałem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paradoks jest taki że CO2 i efekt cieplarniany to nic wiecej niż tylko marketingowy bełkot..... Dużo grożniejszym gazem jest CH4 produkowany przez ... prawie wszystko co żyje.... Niestety któś puścił famę i mamy tego efekt. Metan kumuluje o wiele więcej energii niże CO2. Ot taka dygresja.

 

Tak racja, zwłaszcza jak patrzy się na zakorkowane miasta w lecie gdzie przez smród z wydechów i kominów ludzie nie mają czym oddychać... fama ? nie o końca. Edytowane przez slavOK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta ekologia to może nie dla każdego oczywiste także obniżenie spalania. Niższa emisja CO2 jest tożsama z niższymi rachunkami za paliwo. Ja tam nie mam nic przeciwko tym trendom. Dzięki temu stać mnie na droższe i lepsze auto, bo sumaryczne koszty eksploatacji się nie zwiększają.

 

O to chodzi.

Producenci nie robia aut tylko na Polskę. W wielu krajach płaci sie mniejszy podatek lub ubezpieczenie. A jak ktoś myśli że jak kogoś stać na auto to nie patrzy na koszta to sie grubo myli.

 

Sam bym chętniej kupił wspomniane 520d niż 530d.

Edytowane przez rafa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takim razie przyznaje racje BMW uber alles ze swoją zaawansowaną technologią, a biedny fiat z równym 100KM z litra daleko w tyle...

 

Ale nie rozumiem po co wciskasz mi w usta rzeczy których nie napisałem. Różnica wynosi 7% z jednej strony mało z drugiej dużo. Oczywiste jest, że technologia nie stoi w miejscu, z czasem pewnie i inne firmy osiągną podobne rezultaty (równie blisko jest mercedes).

 

Sęk w tym, że nie w samej mocy leży ta technologiczna przewaga. To co mi się szczególnie podoba to zakres obrotów tego silnika (automat ustawia biegi tak, że silnik pracuje w zakresie 1000-5000 rpm). W przypadku seryjnego diesla to imho mistrzostwo świata. Jak już pisałem prawie jak benzyniak.

 

Przy takim silniku i automacie można na prawdę nie tęsknić już zbytnio za benzyniakiem, przynajmniej nie w codziennej jeździe. Spalanie na poziomie 6l/100 km też nie daje powodów do narzekań.

  • Downvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie techniczne bo dzisiaj znowu moja żaba (twingo) mnie zawiodła - stare padło jedne!

Ostatnimi czasy miałem problem z prawdopodobnie jednym garem czy dwoma - przy dodawaniu gazu auto się krztusiło i nie chciało jechać, czasami łapało, czasami nie - działo się ty głownie w wilgotne dni. Zgodnie z wcześniejsza radą wymieniłem kable WN - pomogło aż do dzisiaj a w zasadzie do piątku.

 

W piątek musiałem jeszcze na szybko jechać do sklepu, odpaliłem wozidło i było OK, przejechałem kawałek i zauważyłem, że na jałowym biegu auto momentami tak jak by się dławiło, pracowało nierówno itd, po chwili znowu był ten sam problem, ja mu gaz a on tylko parcha prycha i nie jedzie, odpuszczam gaz, wciskam znowu i raz złapie raz nie, na wyższych obrotach aż tak źle nie było.

 

Dzisiaj znowu jechałem, przejechałem dosłownie 3km i znowu ta sama sytuacja, auto po zapodaniu gazu nawet w podłogę nie chce się rozkulać. Stanąłem na miejscu parkingowym żeby zadzwonić, auto na jałowych obrotach i znowu zaczyna się dusić tak jak by jeden czy dwa garnki nie łapały aż w końcu się udusiło i zdechło.

Próba odpalenia - jakoś ledwo ledwo się zapalił ale musiałem go gazować bo bez tego autko wyraźnie się dusiło, traciło obroty i gasło.

Udało się tak może ze 2 razy i w pewnym momencie koniec - kręcę rozrusznikiem, lekko pompuje mu gazu i nawet nie jęknął.

 

Ja osobiście poszedł bym za ciosem i obstawił, że skończyła się cewka zapłonowa - niestety to autko ma tylko jedną na 4 gary także jak ona padnie to kapa.

Ale może ktoś z was się lepiej zna, może ktoś coś poradzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poza cewką obstawiałbym też wiązkę a dokładnie jej przetarcie.

 

Miałem taką sytuację w Megance. Autko paliło na 3 gary i zero mocy, w wilgotne dni cięzko odpalało. Okazało się że wiązka umieszczona od przegrody ogniowej była przetarta. Naprawili wiązkę dodatkowo wyminiłem świece+ cewką i autko odpala odrazu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprawdź jak wygląda aparat zapłonowy w środku.

 

aparat zapłonowy ? w twingo to jest chyba nierozbieralna cewka a nie aparat zapłonowy, cewka + rozdzielacz (palec kopułka) to starsze konstrukcje.

ewidentnie wygląda to na problem z elektryką a takie cyry w wilgotne dni lubi odwalać uszkodzony układ WN - cewka-kable-świece.

Edytowane przez slavOK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paradoks jest taki że CO2 i efekt cieplarniany to nic wiecej niż tylko marketingowy bełkot..... Dużo grożniejszym gazem jest CH4 produkowany przez ... prawie wszystko co żyje.... Niestety któś puścił famę i mamy tego efekt. Metan kumuluje o wiele więcej energii niże CO2. Ot taka dygresja.

 

W dodatku ekodebile pomilili efekt z przyczyna... ;)

 

Tak racja, zwłaszcza jak patrzy się na zakorkowane miasta w lecie gdzie przez smród z wydechów i kominów ludzie nie mają czym oddychać... fama ? nie o końca.

I uwazasz, ze to wlasnie bezwonne CO2 smierdzi? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dodatku ekodebile pomilili efekt z przyczyna... ;)

 

 

I uwazasz, ze to wlasnie bezwonne CO2 smierdzi? ;)

 

nie piszę o CO2 a o smogu za który odpowiedzialne są również zapchane drogi a raczej ilość samochodów na tych drogach w takich aglomeracjach.

Nie jestem jakimś eko-poyebem bo też lubię duże silniki, ale nie można całkowicie zamykać ust i twierdzić, że taki problem nie istnieje.

Edytowane przez slavOK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aparat zapłonowy ? w twingo to jest chyba nierozbieralna cewka a nie aparat zapłonowy, cewka + rozdzielacz (palec kopułka) to starsze konstrukcje.

ewidentnie wygląda to na problem z elektryką a takie cyry w wilgotne dni lubi odwalać uszkodzony układ WN - cewka-kable-świece.

 

Niestety przypadło mi się zepsuć moim autkiem w centrum miasta ale we wtorek postaram się zrobić taki myk, że skoczę tam z jakimś znajomym autem, zabiorę jakieś podstawowe narzędzia, odkręcę cewkę bo o ile dobrze popatrzałem to kwestia odpięcia dwóch przewodów i odkręcenia jednej śruby - 8mki bodajże , zajadę to jakiegoś sklepu auto moto i postaram się to zakupić i wymienić na miejscu - jak pomoże to super, jak nie to niestety zostają odwiedziny u jakiegoś mechanika bo w domu nie bardzo mam warunki do takich zabaw. Ani narzędzi porządnych ani nic. :/

W ostateczności mogę jeszcze wymienić świece - nie jest to jakiś ogromny koszt a nawet jeśli to nie one są przyczyną to wymiana wcale nie zaszkodzi tym bardziej, że nie znam praktycznie w ogóle przeszłości tego auta i cholera wie kiedy były ostatnio ruszane.

Edytowane przez Kacimiierz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przeczyść tą starą cewkę (jakimś kontaktem do elektryki styki przepsikać) przed zakupem, może ci się uda dotoczyć do domu ;) ze wykręcaniem świec na ostrym mrozie też uważaj bo można gwint uebać (stal staje się krucha w niskich temp) i problem ;/ ale warto zmienić bo świece też mogą mieć przebicie i takie właśnie objawy są miałem tak w terenówce, też śmigało na 3 cylindry i prychał okazało się, że w rocznej świecy zrobiło się jakieś przebicie.

Edytowane przez slavOK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ha mam podobny problem u siebie, po nocy jak odpalam samochód to czuć nieregularną pracę silnika, przy przyspieszaniu brak mocy, dopiero przy ~2200 obrotach łapie moc, po zagrzaniu silnika jeździ już normalnie. Wymieniałem świece + kopułkę i kable i dalej to samo, w sumie miałem sprawdzić tą cewkę ale ostatnio brakło czasu.

 

Dla hejterów letnich w zimie - kupiłem sobie zimówki, głównie dla wygody wyjeżdżania ze śniegu po kilkudniowym postoju :) Ale nadal możecie ponarzekać - używane!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla hejterów letnich w zimie

Jakich hejterów królewiczu? W grę wchodzi nieraz życie i zdrowie, a ty sprowadzasz rzecz do problematyki e-penisa i forumowej napinki. To naprawdę nie o to chodzi.

 

 

Mam nowego przyjaciela, który pojeździ ze mną jakiś czas. Introducing Tap Szpadl:

Dołączona grafika

Na razie na szczęście nie był jeszcze potrzebny, ale miotełką do śniegu nijak się nie odkopię w pechowej sytuacji.

Czuję się jak psychol z tandetnego horroru :>

 

Pr0-tip - ciach!iane, małe i tanie auta nie zatrzymują się w miejscu, ponieważ ich hamulce również są ciach!iane, małe i tanie. To nie kwestia jakichś uprzedzeń, bo ludzki mózg pracuje tak, że małym obiektom przypisuje prędkość niższą, niż mogą mieć w rzeczywistości, niemniej nalegam, zastanówcie się zanim wyskoczycie przed Matiza, SC albo coś tego kalibru. Nawet nie w czystej zbroi właściciela drogowego krasnala rzecz, po prostu rozpędzone kilkaset kilogramów (co prawda raczej cienkiej) stali może narobić bigosu, jak zaparkuje komuś w drzwiach.

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@jonas

 

No ładna "łopatka do śniegu" :D

 

Ja woże saperkę i mówiąc szczerze daję radę. Już parę razy mi kuperek uratowała :] Nie ma to ja drogi w pracy wyglądające jak Rajd Szwecji. Bandy ze śniegu po obu stronach wypas!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakich hejterów królewiczu? W grę wchodzi nieraz życie i zdrowie, a ty sprowadzasz rzecz do problematyki e-penisa i forumowej napinki. To naprawdę nie o to chodzi.

 

Ja? Mi się wydaje że to ta "druga strona" ;) była że tak powiem bardziej agresywna, dla mnie w dużej mierze głos internetu nie znaczy zbyt wiele. Opony kupiłem dla świętego spokoju, a tak naprawdę to chyba wolę spotykać na ulicach wolno jeżdżących kierowców na letnich, niż kierowców wyścigowych w zimówkach którzy mają wrażenie że wszystko jest ok skoro odwiedzili już wulkanizację.

 

Mam nowego przyjaciela, który pojeździ ze mną jakiś czas. Introducing Tap Szpadl:

Na razie na szczęście nie był jeszcze potrzebny, ale miotełką do śniegu nijak się nie odkopię w pechowej sytuacji.

Czuję się jak psychol z tandetnego horroru :>

 

Sam takowy sprzęt kupiłem rok temu, prosta szufla do węgla jest najlepsza bo i najwytrzymalsza. Jak widziałem ludzi którzy próbowali odkopać pojazd po parudniowych opadach za pomocą plastikowej łopatki, to tylko się uśmiechałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj na Śląsku już kilkadziesiąt wypadków, bo drogowcy mają w [gluteus maximus] że jest minus i pada śnieg. Ja swoją dawkę adrenaliny na dziś już zaliczyłem:

 

Jadę sobie za kilkoma innymi samochodami jakieś 40 km/h, mocno uczęszczana droga, duże odstępy między samochodami. Przed światłami jest lekki zjazd na odcinku 500 metrów. Na początku górki Golf przede mną zaczyna hamować i już widzę jak mu [gluteus maximus] ucieka, bo na drodze szklanka, więc na hamulec i redukcja na 1. Trochę podniesione ciśnienie, ale zwolniłem bez problemów i toczymy się tak 10 km/h do świateł. A tu w lusterku widzę jakiegoś mistrza kierownicy w dostawczaku jak dojeżdża z prędkością ~60-70 km/h. I teraz jak go poinformować że jest lód i jak nie zacznie hamować to mi skasuje tył samochodu? Jedyne co mi przyszło do głowy to kilka razy wcisnąć hamulec - na szczęście zadziałało. Zaczął hamować i w lusterku widziałem jak mu trochę tyłek ucieka. Podejrzewam, że gdyby zaczął hamować ze standardowej odległości to bym teraz czekał na policję albo/i lawetę.

Edytowane przez Puma

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wbije się między Was z offtopem ;)

Problem jest. Dziewczyna pojechała do domu samochodem i już w swoim rodzinnym mieście zjeżdżała z ronda, zgasł jej silnik i teraz nie może odpalić. Co to może być? Akumulator raczej wykluczam, bo ostatnio był wymieniony i słychać, że kręci. Jednak eFka nie chce odpalić.. Jakieś rady co sprawdzić?

 

Pompka paliwowa wymieniona i jeździ. 200 mniej w portfelu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj na Śląsku już kilkadziesiąt wypadków, bo drogowcy mają w [gluteus maximus] że jest minus i pada śnieg. Ja swoją dawkę adrenaliny na dziś już zaliczyłem:

 

Jadę sobie za kilkoma innymi samochodami jakieś 40 km/h, mocno uczęszczana droga, duże odstępy między samochodami. Przed światłami jest lekki zjazd na odcinku 500 metrów. Na początku górki Golf przede mną zaczyna hamować i już widzę jak mu [gluteus maximus] ucieka, bo na drodze szklanka, więc na hamulec i redukcja na 1. Trochę podniesione ciśnienie, ale zwolniłem bez problemów i toczymy się tak 10 km/h do świateł. A tu w lusterku widzę jakiegoś mistrza kierownicy w dostawczaku jak dojeżdża z prędkością ~60-70 km/h. I teraz jak go poinformować że jest lód i jak nie zacznie hamować to mi skasuje tył samochodu? Jedyne co mi przyszło do głowy to kilka razy wcisnąć hamulec - na szczęście zadziałało. Zaczął hamować i w lusterku widziałem jak mu trochę tyłek ucieka. Podejrzewam, że gdyby zaczął hamować ze standardowej odległości to bym teraz czekał na policję albo/i lawetę.

 

Ja bym walił po awaryjnych. Też miałem swoją porcję adrenaliny, ale w dużo milszym wydaniu: 525i, kontrola trakcji off i wielki pusty parking odśnieżony tak, że z jednego na drugi koniec prowadzi slalom. Żyć nie umierać. :)

 

PS. Mazda żyje i ma się dobrze. Ojciec spanikował, a tak naprawdę nic się nie stało. Tajemnicą zostanie czemu podczas odpalania coś strzeliło i silnik zgasł, ale żeby go wskrzesić wystarczyła tylko zmiana aku. :lol: Obroty jałowe jak szalały tak szaleją ale w serwisie powiedzieli, żeby się tym nie przejmować, a fura jeździ, więc nie będę się przejmował.

Edytowane przez Sysak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj w Poznaniu także mocno oblodzone drogi. Stoje sobie na krzyżówce ze stopem, więc czekam aż będzie wolne. Nadeszła moja kolej, jedynka - stoje w miejscu, dwójka - stoje w miejscu, myśle WTF?, trójka - powoli ruszam, w końcu. Zaznaczam, że mam zimówki. Na lodzie to nie ma bata, ale drogowcy też sobie chyba jaja robią. Jak jechałem przez miasto, to widziałem dwa pługi i to jeszcze w żalobie (opuszczone do połowy).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...