Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

Łaaaał, no Top Gear to rzeczywiście bardzo rzetelne źródło danych technicznych. Jeśli wierzyć we wszystko co mówią to Fiat Stilo jest szybszy od Evo

bo tak jest, robiliśmy z kumplem porównanie na dwupasmówce EVO IX i 120 konny diesel na najwyższym biegu, evo zostawało w tyle - do czasu aż turbo zaczęło dmuchać. Edytowane przez slavOK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może dlatego, że tym samochodem się tak nie jeździ? To jest tak jak ludzie mówią, że im samochód przy 50 km/h nie przyspiesza na piątce. Jeździłem chwilę Imprezą STI na małym krętym torze, prędkość tak właśnie około 50 km/h i na trójce też słabo przyspieszała.

 

W temacie dziur to wczoraj w jedną wjechałem - felga od razu lekko pogięta, dobrze że nie mam alu na zimę.

Edytowane przez Puma

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najgorsza jest taka pogoda jak teraz, ciemno, lekki deszczyk, na drodze pełno wody i wszystkie dziury pozalewane, z naprzeciwka jadą auta i oślepiają.

Jak się trafi jakaś dziura potwór to kółko można czasami w niej zostawić. Trzeba na prawdę uważać, ja już parę takich solidnych kraterów zaliczyłem ale na razie bez uszczerbku na zdrowiu auta.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kto na co dzień korzysta z tego zakresu?

No nie wiem, ja? Jak Kowalski nie chce/nie umie wykorzystac połowy potencjału silnika to nie mój problem. To tak jakby kupic procesor 3000mhz, ale ustawic go na 1500mhz i narzekac ze jest za wolny :blink: . A jak szkoda Kowalskiemu litra benzyny/100 kilometrów więcej, niech sobie kupi 1.9tdi :wink:

 

U Was też powywalało metrowe dziury w drogach?

Ja dzis miałem slalom gigant przez centrum, dawno tak zniszczonych dróg nie widziałem :blink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Łaaaał, no Top Gear to rzeczywiście bardzo rzetelne źródło danych technicznych. Jeśli wierzyć we wszystko co mówią to Fiat Stilo jest szybszy od Evo :wink:

 

Jeśli chodzi o elastyczność to Saab w nowym 9-5 2.0T (220 KM, 350 Nm) deklaruje 80-120 w czasie 9,8 sekundy na 5 biegu. Octavia RS z mniejszą mocą i momentem robi to szybciej na 6 biegu (7,5s na 5 biegu i 9,4s na 6 biegu).

 

To porownaj to na 3-ce i RS zostanie w garazu ;) Zreszta jak ktos nie wierzy, na youtube jest mnostwo wystarczajacych swiadectw co moze 2.3T na 3cim biegu 80-150km/h. PS. Zeby nie bylo, sam niejako mam obydwa, saabine i 911 i wiem co potrafia.

Edytowane przez Aurora001

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo tak jest, robiliśmy z kumplem porównanie na dwupasmówce EVO IX i 120 konny diesel na najwyższym biegu, evo zostawało w tyle - do czasu aż turbo zaczęło dmuchać.

 

 

To porownaj to na 3-ce i RS zostanie w garazu ;) Zreszta jak ktos nie wierzy, na youtube jest mnostwo wystarczajacych swiadectw co moze 2.3T na 3cim biegu 80-150km/h. PS. Zeby nie bylo, sam niejako mam obydwa, saabine i 911 i wiem co potrafia.

 

Idealna odpowiedz.

 

Najwyższy bieg w EVO to chyba dopiero przy 200 km/h sie wrzuca :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Olsztynie w niektórych miejscach nawet kierowcy autobustów jeżdżą slalomem... Dziury zaczynają przypominać księżycowe kratery, na kilku odcinkach- droga się "łamie" w poprzek, studzienki zapadają się pod ziemię- i naprawdę, naprawdę- trzeba uważać, co by nie pogiąć felg... Do tego kierowców w godzinach 15-17 ogarnia masowy pier***ec- najgorzej jest w centrum, jego okolicach, i na dojazdówkach do większych osiedli...

 

Oto coś takiego uchwyciłem z dwa tygodnie temu na moim osiedlu- teraz do kompletu stoi obok "zawieszony" na progach Peugeot.

 

http://www.youtube.com/watch?v=U4YUCYvoqOU

 

u mnie na osiedlu stoja tak zakopane: jag xj, dwa golfy - ale one to od roku stoja i straz miejska nie chce ich ruszyc, fiesta, astra, matiz, audi 80 z suwalk - to to plandeka nawet przykryli :| i jeszcze chyba jakies dwa inne i takim sposobem 9 z ok 60-70 miejsc w okolicy jest zajetych. krew mnie zalewa jak to widze, i tak nie ma gdzie wozu stawiac a tu jeszcze jeden z drugim sobie ubzdural, ze musi miec samochod, ale zima albo i w ogole nim nie bedzie jezdzil i tylko miejsce blokuje. na zlom i do prasy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U Was też powywalało metrowe dziury w drogach ?

 

OMFG. Nowe ulice, a w nich dziury 30x30x15cm... Na przejazdach kolejowych to było modlenie się o to, by nie rozwalić opon, do których mam pecha tej zimy. Pękały już z 5 razy, z przyczyn nikomu nie znanych...

 

Ja dzis miałem slalom gigant przez centrum, dawno tak zniszczonych dróg nie widziałem :blink:

 

Mój ostatni wypad do olsztyna to istny trening w lotach samochodowych. Po gorszych drogach nie jeździłem. A to było jeszcze przed zimą :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo u nas ciagle masa ludzi chce super aut z emeryckim przebiegiem w cenie uzywanego poloneza caro.

Potem mamy wysyp "bezwypadkowych", "po babci", "oryginalna ksiazeczka serwisowa/udokumentowany przebieg". Jest popyt to musi byc podaz.

Dla mnie auto z przebiegiem mniejszym niz 25-30tys km/rok jest podejzane. Do tego bezwypadkowosc po 10-15 latach eksploatacji no sorry... Przy zagranicznych mamy dopiero pod gorke bo tam im bardziej "płestizowe" bmw mercedes audi tym wieksza szansa ze jeszcze niedawno bylo taksowka lub skladali je z 3 modeli.

No ale tutaj wracamy do punktu wyjscia klient chce klient nie pyta klient dostaje.

A prawo mamy tak jak wszystko, zlapia za reke jednego stu innych sie wywinie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie auto z przebiegiem mniejszym niz 25-30tys km/rok jest podejzane.

 

Duży diesel z klasy D się zgodzę

Mniejsza benzynka z klasy kompakt, co smiga tylko po miescie wątpie aby 15tys rocznie zrobila

Wszystko zalezy od auta i silnika, więc zbytnio uogólniłeś, ale zgadzam sie jak widze 10 letniego diesla z przebiegiem 150.000km to cycki opadają

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie auto z przebiegiem mniejszym niz 25-30tys km/rok jest podejzane.

Czemu? Nie mieszkajac na wsi lub w molochu pokroju Wawy, odleglosc na trasie dom-praca-sklep nie bedzie wieksza niz 20km. W roku mamy 360 dni (doliczam jakies tak weekendowe wyjazdy), pomnozone przez 20kilometrów daje 7200km. W dziesiec lat 72000km. Co w tym podejrzanego?

 

Mama znajomego ma prawie od nowosci astre 1.7 diesel z 1995 roku. Jezdzi w podobnym trybie jak opisalem wyzej i ma na liczniku jest troche ponad 70k.

Edytowane przez MaSell

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale aut, które tyle robią w DE jest mało; (Np w DE)

 

W Polsce nie robimy takich dystansów (zazwyczaj) samochodami;

A spora grupa aut na sprzedaż to auta ściągnięte z zachodu;

 

Mój Civic wita mnie przebiegiem 162 tys km (auto jeździ 15 lat na świecie już);

Gdzie kupiłem je w 2008r z przebiegiem 131tys km;

 

Miałbym uwierzyć w ~12-13tys km rocznie (przy 3-ech właścicielach w DE)?

Mógłbym się oszukiwać że to nadwozie 2D, niezbyt praktyczne na codzień, że jednym właścicielem był młody chłopak i mało km robił...

Ale...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejny odcinek z serii "miszcz Le`parku"

 

W takim razie zachęcam do przyłączenia się do akcji :D

http://rly.pl/dziwactwa/740-karny-kutas-za-chujowe-parkowanie/

 

Tutaj gotowa wlepka

https://www.dropbox.com/s/marw8jtc0o21ikn/kk4x4.pdf

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Najwyższy bieg w EVO to chyba dopiero przy 200 km/h sie wrzuca :lol:

 

Oj chyba Evo nigdy nie jeździłeś. ;) Pamiętaj, że w opcji z manualną 5-biegową skrzynią w ten sposób zbyt ekonomicznie nie pojeździsz. :P 

 

Pamiętaj też, że ten samochód prędkości maksymalnej nie ma aż tak oszałamiającej jak przyspieszenie. Inna sprawa, że to japończyk, którego trzeba rozbujać do minimalnie 5500rpm żeby było fajnie. ;) Zamykając obrotomierz na każdym wcześniejszym biegu, masz rację, 5ka wyjdzie Ci koło 200km/h :P ale aż tak agresywnie się przecież na co dzień nie jeździ. ;) Kręcąc go do "ekonomicznej" wartości 3500rpm będziesz śmigał jak jakieś Audi 2.5 TDI. ;)  

 

Dla mnie auto z przebiegiem mniejszym niz 25-30tys km/rok jest podejzane. 

 

 

30000km rocznie = 2500km miesięcznie = 83km dziennie. Robisz tyle ? Handlowiec, firmówka czy coś, spoko, ale prywatny właściciel ? Bez opcji. Pesymistyczna wersja to 15kkm / rok , co i tak jest spore imho. 

 

Żeby nie było, sam w tym roku machnąłem 30kkm, ale mniej więcej co 2 tygodnie robiąc trasę 750km. 

Edytowane przez MaciekCi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  Oj chyba Evo nigdy nie jeździłeś. ;) Pamiętaj, że w opcji z manualną 5-biegową skrzynią w ten sposób zbyt ekonomicznie nie pojeździsz. :P 

 

Pamiętaj też, że ten samochód prędkości maksymalnej nie ma aż tak oszałamiającej jak przyspieszenie. Inna sprawa, że to japończyk, którego trzeba rozbujać do minimalnie 5500rpm żeby było fajnie. ;) Zamykając obrotomierz na każdym wcześniejszym biegu, masz rację, 5ka wyjdzie Ci koło 200km/h :P ale aż tak agresywnie się przecież na co dzień nie jeździ. ;) Kręcąc go do "ekonomicznej" wartości 3500rpm będziesz śmigał jak jakieś Audi 2.5 TDI. ;)

 

Chodzi właśnie o to, że EVO nie służy do ekonomicznej jazdy :) Zazwyczaj posiadacze takich samochodów, mają drugi samochód, bo tym to nawet "ekonomiczna" jazda, jest średnio ekonomiczna. Druga sprawa to to, że jadąc EVO czy Subaru ciężko się opamiętać, żeby nie wciskać w podłogę na każdej prostej, bo to po prostu przyjemność ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

By jeździć takim samochodem pasuje mieć trochę oleju w głowie a wciskanie na każdej prostej na publicznych drogach nie jest zbyt rozsądne.

To jak traktujesz pedał w gazu w tym samochodzie ma dość spore znaczenie bo jak go gonisz to potrafi spalić 25l/100, a jak jeździsz emerycko to na trasie da się zejść do 8-9L więc nie powiedział bym, że ekonomiczna jazda jest średnio ekonomiczna bo to spora różnica.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

30000km rocznie = 2500km miesięcznie = 83km dziennie. Robisz tyle ? Handlowiec, firmówka czy coś, spoko, ale prywatny właściciel ? Bez opcji. Pesymistyczna wersja to 15kkm / rok , co i tak jest spore imho.

 

Żeby nie było, sam w tym roku machnąłem 30kkm, ale mniej więcej co 2 tygodnie robiąc trasę 750km.

 

Sorry,ale ja uważasz 15kkm za pesymistyczną wersję,to albo masz na myśli ludzi z małych mieścin,albo niedzielnych kierowców. Dla mnie 15kkm to jest norma w porywach do 20kkm,dla normalnego użytkownika jeżdżącego benzyniakiem,bo traktorzyści więcej kręcą.

Co do aut z zachodu,to podam Wam jeden przykład: BMW E60 3.0D 2006r w 2008r przebieg 190kkm i takich przykładów mogę napisać sporo, bo prawie każdy jeden tarktor z zachodu będzie miał duży przelot,no nie liczę naiwniaków co kupili tdi z kręconą szafą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja moim autem na LPG robię średnio 35-40tyś rocznie.

Co do przebiegów to brat miał w warsztacie VW Tourana z 2004r z przebiegiem (mogę się mylić) 780 lub 870tyś.

Auto sprowadzone z Niemiec bardzo zadbane chyba latało po trasach głównie.

Auto handlarza stało potem z przebiegiem tradycyjnym na sprzedaż i się sprzedało oczywiście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorry,ale ja uważasz 15kkm za pesymistyczną wersję,to albo masz na myśli ludzi z małych mieścin,albo niedzielnych kierowców. Dla mnie 15kkm to jest norma w porywach do 20kkm,dla normalnego użytkownika jeżdżącego benzyniakiem,bo traktorzyści więcej kręcą.

Co do aut z zachodu,to podam Wam jeden przykład: BMW E60 3.0D 2006r w 2008r przebieg 190kkm i takich przykładów mogę napisać sporo, bo prawie każdy jeden tarktor z zachodu będzie miał duży przelot,no nie liczę naiwniaków co kupili tdi z kręconą szafą.

 

mamy w domu 3 samochody od nowości jeden z 2003 1.9dci aktualnie ma 82 tyś km, druga benzyna 1.3 z 2002 roku aktualnie 90 tyś, 3ci 2.0DiD 2010 rok jakieś 3 miesiące 2400km, jeździ się różnie raz dużo raz mało ale jak widać przebiegi średnie nie są 30tyś km, wiadome, że jak ktoś ma do pracy 50km w jedną strone to nawali tych km, jak jeździ bez sensu w kółko to też nawali, ale nie wszyscy tyrają 100km dziennie a za niedzielnego kierowce też się raczej nie uważam. Edytowane przez slavOK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja moim autem na LPG robię średnio 35-40tyś rocznie.

Co do przebiegów to brat miał w warsztacie VW Tourana z 2004r z przebiegiem (mogę się mylić) 780 lub 870tyś.

Auto sprowadzone z Niemiec bardzo zadbane chyba latało po trasach głównie.

Auto handlarza stało potem z przebiegiem tradycyjnym na sprzedaż i się sprzedało oczywiście.

 

400km dziennie - możliwe ale wyjątkowe.

I wolałbym być oszukany niż mieć w świadomości, że milion km pęknie podczas mojego używania :)

Co do 25-30 tysi rocznie i ani metra mniej to oczywiście zależy od miejsca w którym samochód się poruszał.

Abstraciach!ąc od Niemieckich autostrad to powiedzmy, że większe metropolie w Polsce potrafią zmusić do takich przebiegów bo tam nawet po bułkę ludzie jeżdżą do galerii z 10km.

Ja robie dieslem 12-15 rocznie.

Ojciec Lancerka ma od marca 2008 i nastukane ma 7,5tysi.

Za 10 lat kto mu uwierzy ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mamy w domu 3 samochody od nowości jeden z 2003 1.9dci aktualnie ma 82 tyś km, druga benzyna 1.3 z 2002 roku aktualnie 90 tyś, 3ci 2.0DiD 2010 rok jakieś 3 miesiące 2400km, jeździ się różnie raz dużo raz mało ale jak widać przebiegi średnie nie są 30tyś km, wiadome, że jak ktoś ma do pracy 50km w jedną strone to nawali tych km, jak jeździ bez sensu w kółko to też nawali, ale nie wszyscy tyrają 100km dziennie a za niedzielnego kierowce też się raczej nie uważam.

 

No tak,ale dla osób takich jak ja,to norma.Wystarczy,że raz dziennie przejadę się z woli na ursynów,później skoczę na targówek i już 80km pęka.

A co do Twoich niskich przebiegów,to spoko...dlatego kupując auto wybieram Polaka;)

Edytowane przez Gr3gory

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dlatego piszę, że nie można z góry zakładać, że ktoś wali po 40kkm rocznie jak ma diesla pod maską, bo różnie to bywa.

Wiadome, że przypadek typu 10 letni passat kombi 1.9tdi z Niemiec z przebiegiem 120kkm to sobie można między bajki włożyć, ale to są takie samochody gdzie z założenia przebiegi będą kosmiczne, najgorsze jest to, że tam walą te kilometry na autostradach i praktycznie nie widać zużycia wnętrza, ale wystarczy, że taki 800tysięcznik wjedzie na polskie drogi i zaczyna się sypać wszytko co miało się sypnąć przez te kilkaset tyś km...

Edytowane przez slavOK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorry,ale ja uważasz 15kkm za pesymistyczną wersję,to albo masz na myśli ludzi z małych mieścin,albo niedzielnych kierowców.

Moja siostra ze szwagrem razem tyle rocznie nie robią a mieszkają w Warszawie. ;) Codziennie jeżdżą samochodem do pracy. Ja po Gdańsku, odliczając moją trasę co te 2 tyg zrobiłbym ~ 11000km. Przy czym jeżdżę 3 razy w tygodniu do Gdyni.   :ph34r:  Jak ktoś mieszka w Markach a pracuje na Ursynowie to może i naklepie te 15kkm. :) Chyba, że jest to młoda osoba, która lubi się "pobujać" nocą po mieście, wtedy i owszem, sam którejś nocy po mieście nastukałem 300km :lol: ale od takich młodych nie kupuje się aut. :P 

 

EDIT : Od pon-pt po Gdańsku w "najdłuższym przypadku"(załóżmy, że codziennie zajeżdżam do hipermarketów ;) ) robię 20km , w weekendy przeważnie nic. Ale, przemnóżmy też te weekendy "awaryjnie" (bo może czasem trzeba gdzieś nietypowo podjechać).  20km * 365 = 7300km rocznie. :)

Edytowane przez MaciekCi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przez dwa lata jeżdżąc po mieście nastukałem cirka 15000 km, co jak najbardziej dalej te niskie przebiegi. Ale i tak nikt nie uwierzy, że 16 latek może mieć przebieg na poziomie 75000 (pewnie tyle będzie jak będę się rozstawał z moim Kropinskim). W chwili obecnej z mojej matmy wynika, że poprzedni właściciel robił zawrotne 4250 rocznie i raz jednak jestem w stanie w to uwierzyć. Nie robi się takiej konserwacji blach na ocynku jakie ja mam, toż to nie polonez.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorry,ale ja uważasz 15kkm za pesymistyczną wersję,to albo masz na myśli ludzi z małych mieścin,albo niedzielnych kierowców. Dla mnie 15kkm to jest norma w porywach do 20kkm,dla normalnego użytkownika jeżdżącego benzyniakiem,bo traktorzyści więcej kręcą.

(...)

Może chcesz niekręconego poloneza '97 z przebiegiem 115 k od mojego ojca? Pierwszy właściciel, oryginalny dyferencjał, skrzynia i sprzęgło, bla bla... Jedyny minus- od jakiegoś czasu już nie łatamy dziur :lol:

 

A tak jeżeli już jesteśmy przy statystykach - w ub. roku zrobiłem swoim autem 27 tysięcy, dwa lata temu coś koło trzydziestu. Głównie droga do/z pracy, czasem do jakichś sklepów i znajomych.

 


Odrobina rozrywki z okolicy:

http-~~-//www.youtube.com/watch?v=IS3iHAD83KE

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...