KAX_ Opublikowano 1 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 1 Marca 2011 Czekam na części z Włoch trzeba wymienić turbo, układ wtryskowy i choinkę zapachową :] Rozumiem, ze twój w pełni sprawny i nie ma czasu na siedzenie na forum bo trzeba się wozić po mieście z kolegami? 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafa Opublikowano 1 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 1 Marca 2011 O to mi chodziło, użyłem pewnego skrótu myślowego. Ale jeśli kiedyś w tym miejscu stosowano proste profile zamknięte, a dzis bardziej skomplikowaną konstrukcję przestrzenną a materiał pozostał ten sam to gdzie wy chcecie redukować masę? Polonez 1100kg ok, ale panowie jak wyciągałem elektrycznie regulowany fotel od siebie z parcha to lumbago dostałem to to z 40 kg jak nic!, sama wytlumiona klapa wazy w cholere bez silownikow nie wiem jakbym to podnosił... wiec imho to wlasnie wyposazenie tyle wazy. Odnośnie mas...o ile dobrze pamiętam, ciężar wszystkich materiałów dźwiękochłonnych w BMW E46 (trójka 98-05) to 60kg! :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m4r Opublikowano 2 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2011 Ciekawe podejście ale nie jesteś w nim odosobniony sam znam kilka osób które bujają sie od 20lat starym autem z podobnego powodu. Ubzdurali sobie, że wszystkie nowe auta psują się zanim z fabryki wyjadą i postanowili do końca życie jeździć tym co mają bo się "nie psuje". Nie wszystkie auta się psują zanim wyjadą z fabryki. Ostatnio były to głównie Toyoty. Nie wiem jak Ty, ale ja nie lubię wszelkiego typu asyst, wspomagaczy, itp. Toleruję ABS i kontrolę trakcji w (czytać uważnie, powoli, sylabizując) mocnych autach, ale cała reszta (kamery, systemy czytające znaki, automatyczne hamowanie, czujniki deszczu, cofania itp) to dla mnie najzwyczajniejszy marketingowy bełkot, usypiający czujność kierowcy. Czuję się więc tak, jakbym po prostu urodził się w złej epoce. Niestety, jako że nie mogę cofnąć się w czasie, pozostaje mi kupno pełnoletniego auta, doprowadzenie go do stanu używalności i cieszenie się, że jestem wymierającym gatunkiem. Takim, który prowadzi, a nie jest prowadzony przez samochód. Przepraszam niniejszym, że dzieciństwo spędziłem czerpiąc frajdę z napraw malucha i poloneza, że znam zapach smaru i paliwa na palcach, a szczytem marzeń jest delta integrale i m3 e30. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chimera_1 Opublikowano 2 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2011 Nie wszystkie auta się psują zanim wyjadą z fabryki. Ostatnio były to głównie Toyoty. Nie wiem jak Ty, ale ja nie lubię wszelkiego typu asyst, wspomagaczy, itp. Toleruję ABS i kontrolę trakcji w (czytać uważnie, powoli, sylabizując) mocnych autach, ale cała reszta (kamery, systemy czytające znaki, automatyczne hamowanie, czujniki deszczu, cofania itp) to dla mnie najzwyczajniejszy marketingowy bełkot, usypiający czujność kierowcy. Czuję się więc tak, jakbym po prostu urodził się w złej epoce. Niestety, jako że nie mogę cofnąć się w czasie, pozostaje mi kupno pełnoletniego auta, doprowadzenie go do stanu używalności i cieszenie się, że jestem wymierającym gatunkiem. Takim, który prowadzi, a nie jest prowadzony przez samochód. Przepraszam niniejszym, że dzieciństwo spędziłem czerpiąc frajdę z napraw malucha i poloneza, że znam zapach smaru i paliwa na palcach, a szczytem marzeń jest delta integrale i m3 e30. Zgadzam się z toba. Wszystkie "wspomagacze" cofania, jazdy, czujniki światła czy deszczu to kolejne zbędne bajery bez których można się obyć. Ba! Gwarantuję, że dobry kierowca będzie hamować lepiej niż ABS (który nota bene mnie osobiście wkurza, zwłaszcza zimą!), systemy kontroli trakcji nie są tak idealne jak się je reklamuje (ESP lubi się mylić, zwłaszcza przy nadsterowności). Uważam, że fajnie, że technika poszła do przodu, mamy elektrycznie opuszczane szyby, poduszki powietrzne i wspomaganie kierownicy, ale niedlugo dojdzie do tego, że prowadzenie samochodu ograniczy się do zapięcia pasów i wprowadzenia do komputera adresu pod który chcemy się udać. A wtedy to człowiek stanie sie dodatkiem do samochodu... 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kyle Opublikowano 2 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2011 Ba! Gwarantuję, że dobry kierowca będzie hamować lepiej niż ABS (który nota bene mnie osobiście wkurza, zwłaszcza zimą!),Raczej bardzo dobry kierowca/zawodowy kierowca, który w krytycznej sytuacji zachowa zimną krew. Pozostałe ... nie wiem ... 99,9999% kierowców jeżdżących po zwykłych drogach zahamuje bez ABS w "wypadkowej sytuacji" gorzej. 3 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 2 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2011 Ciekawe podejście ale nie jesteś w nim odosobniony sam znam kilka osób które bujają sie od 20lat starym autem z podobnego powodu. Ubzdurali sobie, że wszystkie nowe auta psują się zanim z fabryki wyjadą i postanowili do końca życie jeździć tym co mają bo się "nie psuje".No wybacz, ale jak w "idealnym" Golfie MK4 urywa się uchwyt do zamykania drzwi, jak w Vectrze B psuje się przełącznik kierunkowskazów oraz świateł (chociaż w 4 lata starszej Vectrze A chodziły!), jak w Alfie 156 zajechane jest sprzęgło i maglownica, to ręce mi opadają. Więc albo nowsze auta to szajs robiony jak masówka, albo zajechane złomy z Niemiec - nie wiem, która wersja jest bardziej pesymistyczna. No cóż każdy ma wybór i sam decyduje czym chce jeździć Ty natomiast usilnie chcesz narzucić innym swoje widzimisię na temat diesla ale chyba mnie namówiłeś i zamienię auta na jakieś stare VW lub BMW 2.0 + LPG bo to już chyba można upalać pod światłami? Jak lubisz, to czemu nie. Jednak do wyścigów spod świateł są zazwyczaj auta w stylu Calibry, 3er coupe oraz wszelkiej maści hothatche jak Civic na V-Tec'u czy Golf GTI. Jak więc ścigasz się spod świateł swoim TDI/JTD/cokolwiek-z-D, to wykorzystujesz swój silnik niezgodnie z przeznaczeniem i skracasz jego żywot. :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m4r Opublikowano 2 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2011 (edytowane) ULLISSES, calibry są fajne- jechałem, chętnie bym przygarnął. Gdyby nie graniczyło z cudem znalezienie jakiejś w dobrym stanie, bez: tony szpachli, szorującej spodem po każdym progu, z pseudo ksenonem, czarnymi jak smoła szybami i na chińskich felgach o 3 numery za dużych. Mój wykładowca miał calibrę V6. Jedna z niewielu ciekawie wyglądających. To znaczy- była prawie seryjna - aluminiowe felgi trochę inne, ale dopasowane tak samo rozmiarowo jak i kształtem do samochodu. Ba! Gwarantuję, że dobry kierowca będzie hamować lepiej niż ABSNie zawsze. Nie w każdych warunkach. Nikt nie uczy awaryjnego hamowania, więc jeżeli kilku takich hamowań nie przeżyje się samemu, nie ma mowy o tym, żeby wiedzieć jak się w danej sytuacji zachować. A więc gdybanie nad tym, czy wygra człowiek, czy maszyna, jest trochę przesadzone moim zdaniem. Edytowane 2 Marca 2011 przez m4r Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kwasior500 Opublikowano 2 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2011 Calibry nie są złe, tylko wstyd wyjechać, wiadomo czemu. BOGUS... as others said the engine was removed which was an important safety factor in the 940 volvos. In the model year they tested the Volvo car came STANDARD with reinforced steel side impact protection, front air bags, and PYROTECHNIC seatbelt pretensioners. What the hell did they do to the Volvo before they tested it? The Volvo has forms of all of the safety features they praise as being state of the art.and they were all standard starting in 1992. What year did they really test? Tego nie wiedziałem :sad: Oszukali nas wszystkich :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KAX_ Opublikowano 2 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2011 Nie wiem jak Ty, ale ja nie lubię wszelkiego typu asyst, wspomagaczy, itp. (...) Skróciłem cytat aby nie cytować całości... Wcześniej miałem auto bez żadnych bajerów było wspomaganie, dwie szyby w prądzie i centralny z pilotem i dało się żyć bez tych wszystkich "pierdół". Aktualnie w aucie mam sporo więcej bajerów bez których nadał dało by się żyć ale skoro już je mam to z nich korzystam i dla mnie osobiście bardzo poprawiają wygodę w codziennej jeździe (oczywiście nie maj jakiś tam park/line czy innych assistów bo auto już ma parę lat). Czy to tempomat czy czujnik deszczu czy inne "zbędne" gadżety to nauczyłem się korzystać i nie narzekam na ich działanie (no po za jednym czujnikiem) ale to jest przede wszystkim dupowóz do codziennej jazdy. Co innego gdybym auta nie używał na co dzień, a tylko na weekendowe wypady, nawet myślałem o jakimś autku z początku lat 90 ale niestety nie miał bym gdzie trzymać kolejnego auta, a szkoda by mi było doprowadzić je do dobrego stanu, a później trzymać pod chmurką tylko po to aby od czasu do czasu sobie nim polatać... No wybacz, ale jak w "idealnym" Golfie MK4 urywa się uchwyt do zamykania drzwi, jak w Vectrze B psuje się przełącznik kierunkowskazów oraz świateł (chociaż w 4 lata starszej Vectrze A chodziły!), jak w Alfie 156 zajechane jest sprzęgło i maglownica, to ręce mi opadają. Więc albo nowsze auta to szajs robiony jak masówka, albo zajechane złomy z Niemiec - nie wiem, która wersja jest bardziej pesymistyczna.Akurat z Vectrą nie miałem do czynienia ale z MK4 i Borą tak i nie sądzę aby nagminnie rwały się te uchwyty (przynajmniej w tych w których miałem okazje jechać) choć mogę się mylić, natomiast co do sprzęgła w 156 to oryginalne sprzęgło z dwumasem w JTD (nie wiem jak w TS) jest w stanie wytrzymać naprawdę dużo więcej niż to auto ma w serii więc trzeba je już naprawdę nieźle traktować żeby się posypało w krótkim okresie czasu więc wydaje mi się, że za sporą część usterek odpowiada jednak ta druga opcja... to wykorzystujesz swój silnik niezgodnie z przeznaczeniem i skracasz jego żywot. :) Niech Ci będzie, ze niezgodnie bo nie robię 50K km rocznie ani nie zmieniam biegów przy 3K RPM jak przeciętny zjadacz chleba który ma diesla tylko korzystam z całego zakresu jaki to auto oferuje. Nie upalam auta pod światłami nie kręcę kółek pod Tesco po prostu jeżdżę na tyle dynamicznie na ile pozwala klekot... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 2 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2011 Calibry nie są złe, tylko wstyd wyjechać, wiadomo czemu. Jeszcze kilka lat i te szpachlowane zdechną, a seryjne będą drożeć. Jak więc masz jakąś serię na oku w okazyjnej cenie, to kupuj i schowaj w garażu już teraz. Tego nie wiedziałem :sad: Oszukali nas wszystkich :lol: No niestety. Od samego początku wydawało mi się dziwne, że niewielki hatchback był w stanie zatrzymać "dziewięćsetkę", która waży trochę więcej niż kompakt. Ciekawe, jak wzrosła sprzedaż Modusa po tym teście... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m4r Opublikowano 2 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2011 Wcześniej miałem auto bez żadnych bajerów było wspomaganie... Też skróciłem ;] No i sprawa ma się tak, że pewnego dnia też mi się zdarzy kupno czegoś z trzyliterowymi skrótami, dyskoteką na desce, dużym lcd z nawigacją i innymi zabawkami, bo nie będzie innego wyjścia. Nie będę na to narzekał, też zgodnie z zasadą- że jak już są, to niech sobie będą. Ale jak coś mnie zacznie wkurzać, to na 100% wyleci z auta, albo zostanie wyłączone. A że wolę tego na razie unikać, to trzymam się aut które mają jak najmniej dodatkowych zabawek, a z wygód jedynie klimatyzację. Btw, nowość podłapana przed chwilą w jakiejś reklamie. Citroen montuje radar cofania. Czy tak się nazywa ta ultradźwiękowa zabawka, którą montują wszyscy inni, czy to prawdziwy radar o.O? Jeszcze kilka lat i te szpachlowane zdechną, a seryjne będą drożeć. Jak więc masz jakąś serię na oku w okazyjnej cenie, to kupuj i schowaj w garażu już teraz. Znajdź teraz seryjną ;] Najlepiej jeszcze kutą na cztery kopyta. Ci co się znają, trzymają już od dawna w ciepełku pod dachem. Ci, którzy się nie znają... {wróćmy do początku - znajdź teraz seryjną :D } A garaż trzymam na malara, albo nawet dwa: Jeden, bo marzy mi się klasyk z lat siedemdziesiątych, z chromowanymi zderzakami, lakierem "kość słoniowa" i na żółtych blachach, A drugi- bo marzy mi się jakiś z dowolnego rocznika, z chromowanymi zderzakami, czerwony, dwumiejscowy, z klatką i mocą w okolicach 200 koni :twisted: Ojciec pewnie sprzedadzą poloneza ;( Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 2 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2011 Znajdź teraz seryjną ;] Najlepiej jeszcze kutą na cztery kopyta. Ci co się znają, trzymają już od dawna w ciepełku pod dachem. Ci, którzy się nie znają... {wróćmy do początku - znajdź teraz seryjną :D } Taka dość: http://suchen.mobile.de/fahrzeuge/showDetails.html?id=142284040&__lp=3&scopeId=C&sortOption.sortBy=price.consumerGrossEuro&sortOption.sortOrder=ASCENDING&makeModelVariant1.makeId=19000&makeModelVariant1.modelId=6&makeModelVariant1.searchInFreetext=false&makeModelVariant2.searchInFreetext=false&makeModelVariant3.searchInFreetext=false&minPowerAsArray=110&minPowerAsArray=KW&maxPowerAsArray=146&maxPowerAsArray=KW&vehicleCategory=Car&segment=Car&transmissions=MANUAL_GEAR&siteId=GERMANY&negativeFeatures=EXPORT&adLimitation=ONLY_FSBO_ADS&damageUnrepaired=NO_DAMAGE_UNREPAIRED&export=NO_EXPORT&customerIdsAsString=&lang=de&pageNumber=1Wybrałem się na serwis zagraniczny, aby znaleźć auto sprzedawane w PL. Ciekawe przeżycie. :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 2 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2011 Odnośnie mas...o ile dobrze pamiętam, ciężar wszystkich materiałów dźwiękochłonnych w BMW E46 (trójka 98-05) to 60kg! :) Fakt, ciężkie świniaki są. Ale już się nie dziwię, dlaczego jest w środku tak cicho. Jak więc ścigasz się spod świateł swoim TDI/JTD/cokolwiek-z-D, to wykorzystujesz swój silnik niezgodnie z przeznaczeniem i skracasz jego żywot. :) Nie znasz się, KAX_ ma dłubanego na 170 KM klekota, czip, duży wydech i nowe części, dlatego idzie mu lepiej niż wszystkie benzyniaki, a przy tym pali pińć na sto, oczywiście. Ty jesteś ubogi dresiarz w starym gracie, ja planuję zostać jeszcze jednym ubogim dresiarzem, będziemy sobie wysyłać płaczliwe PMki, ile to nasze strucle palą. Wszak spalanie to wyznacznik zajebistości samochodu :> Jeden, bo marzy mi się klasyk z lat siedemdziesiątych, z chromowanymi zderzakami, lakierem "kość słoniowa" i na żółtych blachach, A drugi- bo marzy mi się jakiś z dowolnego rocznika, z chromowanymi zderzakami, czerwony, dwumiejscowy, z klatką i mocą w okolicach 200 koni :twisted: Ojciec pewnie sprzedadzą poloneza ;( Jakbym jakimś cudem zdobył tyle miejsca i złota, a ponadto miał czas na troskliwą pielęgnację, w wymarzonym Monster Garażu obok Delty Integrale stanąłby PF 125p w wersji Akropolis lub Monte Carlo. Albo oryginalny Fiat 125, 101 KM z 1.6 na gaźniku, a do tego pięć biegów - w 1968 roku. VW dopiero za kilka lat obdarzy świat Gulfem, wtedy jeszcze tłukli cywilne Kübelwageny o żałosnym wyglądzie i osiągach. 4 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KAX_ Opublikowano 2 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2011 Nie znasz się, KAX_ ma dłubanego na 170 KM klekota, czip, duży wydech i nowe części, dlatego idzie mu lepiej niż wszystkie benzyniaki, a przy tym pali pińć na sto, oczywiście.Ze zrozumieniem tekstu pisanego jak zwykle u Ciebie kiepsko... Nie mam 170KM ani dużego wydechu, a z nowych części to będzie rozrząd wymieniony kilka tys km temu ale myślę, ze mimo wszystko pójdzie lepiej niż pudełko po zapałkach na czterech kołach, które to producent w przypływie dobrego humoru nazwał samochodem... Ty jesteś ubogi dresiarz w starym gracie, ja planuję zostać jeszcze jednym ubogim dresiarzem, będziemy sobie wysyłać płaczliwe PMki, ile to nasze strucle palą.Patrząc na ta nagłą zmianę zdania nie zdziwił bym się jak za jakiś czas znów stwierdzisz, ze jesteś super rozsądny i nic więcej niż sejczento nie chcesz... Wszak spalanie to wyznacznik zajebistości samochodu :>Powiedział ktoś kto jako największą zaletę swojego auta wymienił spalanie :lol: 2 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 2 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2011 (edytowane) Przepraszam, że to napiszę ale zaczyna się w tym topicu "polaczkowanie"... może niech każdy zacznie patrzyć swojej [gluteus maximus] i niech sobie jeździ tym co się mu podoba i tym na co go stać a nie udowadnia na siłę drugiemu swoich czasami dziwnych niczym nie popartych racji, fobii, chorych przekonań, stereotypów - zwał jak zwał. W gulfie urwał się uchwyt za który chwyta się setki tyś razy w vectrze wysrał się przełącznik którego używa się jeszcze częściej, sprzęgło się wysypało a skąd wiadomo jak było użytkowane może jakiś amator strzelał z niego na każdym skrzyżowaniu - wypasione BMW by to wytrzymało?, maglownica też się przewinęła gdzieś no niestety ale producenci nie są w stanie stworzyć takiego produktu który w 100% podoła polskim "drogą", nie przesadzacie czasami ? to są rzeczy użytkowe które mają prawo się psuć, wymiana klamki za 50zł czy jakiegoś przełącznika za 100zł raz na 100tyś km jest jakimś wyznacznikiem złomowatości samochodu ? Do do akronimów w nowych samochodach, chcesz samochód bez nich chcesz klasyka zakup sobie Mustanga czy inny samochód z ery rozkwitu motoryzacji, a nie biadol na forum, że wszelkie systemy to zło które odbiera radość z jazdy 10 letnim samochodem za 10 tyś zł. tekstu o ubogich dresiarzach i wyzaczniku wartości samochodu na podstawie spalania już nie skomentuję bo uszy opadają, myślałem jonas, że jesteś trochę bardziej inteligenty ale widzę, że sam przeczysz temu co masz w podpisie i jak reszta przykładasz pałę do tych co mają inne poglądy, no tak - nie goń za stadem, w dodatku kolorujesz jakimś dużymi wydechami... ignora mi nie musisz sugerować bo już tam trafiłeś, za bardzo mnie irytują twoje wypowiedzi, przypomnę Ci tylko, że niedawno sam stworzyłeś post w którym to usilnie prosiłeś o radę w zakupie rzęcha z dieslem, sytuacja widać się zmieniła i twoje poglądy również. Edytowane 2 Marca 2011 przez slavOK 4 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HeatheN Opublikowano 2 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2011 (edytowane) Może dla Ciebie bez sensu dla manie jak najbardziej ma sens zamiast wyciskać kolejne konie zaczyna się myśleć aby przy tych samych osiągach ograniczyć spalanie... Co za sztuka mieć 6/100 jak auto tak zanieczyszcza środowisko, ze do polowy centrów miast na zachodzie nie wjedzie....moze nie ograniczanie spalania, a ograniczanie emisji spalin jest teraz na topie (stad FAP itd) ponawiam pytanie, panowie czy teraz śmigają jakies widlaste diesle bez turbodoładowania? Edytowane 2 Marca 2011 przez HeatheN Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 2 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2011 tak wolnobieżne silniki na mazut :rolleyes: 2 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 2 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2011 Ze zrozumieniem tekstu pisanego jak zwykle u Ciebie kiepsko...Nie poznałbyś ironii nawet, gdyby wyszła z krzaków i kopnęła cię w sempiternę. Nawet odgryźć się porządnie nie potrafisz, wstyd. Szkoda, że slavOK się obraził, bo też nie zrozumiał żartu. Ot, peszek. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mib Opublikowano 2 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2011 tak wolnobieżne silniki na mazut :rolleyes: Wolnobieżne czyli inaczej wolnoobrotowe niedoładowane to już tylko na starych bądz bardzo starych statkach. Teraz królują doładowane silniki. Pracując już troszkę czasu nie spotkałem niedoładowanego silnika wolnoobrotowego. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 2 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2011 no to nie ma B-) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mib Opublikowano 2 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2011 no to nie ma B-) Nie wiem czy w dostawczakach np Renault/Citroen nie ma wersji wolnossących. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 2 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2011 (edytowane) widlaste ? nie, jak już to rzędówki, nikt już chyba tego nie produkuje, najdłużej to chyba vw ciągnął swoje SDI nie wiem czy dalej tego do cady nie pakują, no i jeszcze w cytrynach długo były 1.9 d ale już tego też chyba nie ma w ofercie, po prostu ekonomicznie nieuzasadnione jest pakowanie tego do osobówek czy nawet dostawczaków, wbrew opinii panującej wśród forumowych znawców nowoczesne trubodoładowane klekoty potrafią trzasnąć 500tyś km bez większych problemów, oczywiście zdarzają się wpadki ale raczej nikt z tego powodu wielkiego halo nie robi bo to w skali dzisiejszej produkcji znikomy procent który znajduje swoje odbicie w necie, ludzie mają w naturze to, że jak się coś sypnie to lubią się tym chwalić po za tym szukają porady co na zaradzić, natomiast jak jeździ bez problemu to nikt o tym nie pisze. Edytowane 2 Marca 2011 przez slavOK Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 2 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2011 wymiana klamki za 50zł czy jakiegoś przełącznika za 100zł raz na 100tyś km jest jakimś wyznacznikiem złomowatości samochodu ?Wyjaśnienie: Urwał się uchwyt wewnętrzny, a nie klamka. Cena (kompletu:uchwyt+mocowanie) to 120 PLN, a nie 50. A uchwyt taki nawet w polskim dziadowskim Polonezie się nie urywał. Więc tak - to świadczy o zajebistości samochodu. Golf4 takim samochodem nie jest. Brat miał mk3 i poza rudą był z niego zadowolony. Teraz ma mk4 i powoli zaczyna przeklinać. wbrew opinii panującej wśród forumowych znawców nowoczesne trubodoładowane klekoty potrafią trzasnąć 500tyś km bez większych problemów, oczywiście zdarzają się wpadki ale raczej nikt z tego powodu wielkiego halo nie robiRaczysz chyba żartować. Wypadki to te, którym udaje się dokręcić do tych 500 tysi bez grzebania - są to zazwyczaj auta flotowe, które te przebiegi robią w stosunkowo krótkim czasie na długich i spokojnych trasach. Jeśli auto jest u osoby prywatnej (robiącej mniejsze przebiegi niż firmówki), to raczej te 500 tysi jest wyjątkiem, niż regułą. Wtryski, turbo, dwumasy i inne cuda na kiju wieczne nie są. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sysak Opublikowano 2 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2011 (edytowane) THE MITSUBISHI EVO IS NO MORE :cry: chlip [*] Edytowane 2 Marca 2011 przez Sysak Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 2 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2011 (edytowane) Raczysz chyba żartować. Wypadki to te, którym udaje się dokręcić do tych 500 tysi bez grzebania - są to zazwyczaj auta flotowe, które te przebiegi robią w stosunkowo krótkim czasie na długich i spokojnych trasach. Jeśli auto jest u osoby prywatnej (robiącej mniejsze przebiegi niż firmówki), to raczej te 500 tysi jest wyjątkiem, niż regułą. Wtryski, turbo, dwumasy i inne cuda na kiju wieczne nie są.Jesteś mechanikiem, masz jakieś doświadczenie w tej kwestii ? czy opierasz swoją wiedzę na tym co piszą w internecie. Edytowane 2 Marca 2011 przez slavOK Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Modd Opublikowano 2 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2011 THE MITSUBISHI EVO IS NO MORE :cry: chlip [*] o_O I jak teraz będą wyglądać testy "STI vs. Evo" bez Evo? :( Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 2 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2011 Jesteś mechanikiem, masz jakieś doświadczenie w tej kwestii ? czy opierasz swoją wiedzę na tym co piszą w internecie. Nie. Rozumiem, że Ty jesteś mechanikiem i na co dzień serwisujesz turbodiesle z 500 tysi na blatach, w których wymieniasz tylko olej i filtry, bo turbina i główne podzespoły silnika są nadal fabryczne. Wybacz, ale jak by byle jaki doładowany ropniak robił pól miliona na fabrycznych gratach, to wolnossący W123 z milionem kilometrów nie był by takim ewenementem - wartym nowej "eski". 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KAX_ Opublikowano 2 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2011 (edytowane) Nie poznałbyś ironii nawet, gdyby wyszła z krzaków i kopnęła cię w sempiternę. Nawet odgryźć się porządnie nie potrafisz, wstyd.Problem w tym, ze to co Ty uważasz za żartobliwą ironie inni odbierają jako niskich lotów sarkazm... ponawiam pytanie, panowie czy teraz śmigają jakies widlaste diesle bez turbodoładowania? Nie wiem czy duży wolnossący diesel był by w stanie spełnić normy EURO. Po za tym co się tak uparliście na te wolnossące diesle? Przecież system wtryskowy byłby ten sam, sprzęgło + dwumas zapewne też by było, filtr cząsteczek stałych również więc zmniejsza się jedynie ryzyko wysypania turbo które nawet jak się posypie to wcale nie kosztuje fortuny. Awaryjność podoba osiągi raczej słabe więc nie widzę racji bytu takich jednostek tak samo jak powoli odchodzą duże wolnossące benzyny zastępowane mniejszymi z dmuchawą... o_O I jak teraz będą wyglądać testy "STI vs. Evo" bez Evo? :( Nie zdziwił bym się jak by z europejskiego rynku zniknęła również Impreza STI. Z tego co kojarzę żywota zakończyły również Focus RS i Civic Type R, które to nie podołały normą EURO... Edytowane 2 Marca 2011 przez KAX_ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 2 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2011 W stronę dobrego nie idzie. Idąc tym torem w niedalekiej przyszłości czeka nas zniknięcie ///M, AMG, Audi RS i całej grupy supercars. Zostaną nam hothatch'e z 1.0TT i "Melexy" z 5s do setki. A jak już przy Melexach jesteśmy, to oglądał ktoś wiadomości na TVN dzisiaj o 19? Było właśnie o tym, jak to piękna wizja elektrycznych samochodów pozostaje nadal w sferze pięknej wizji. Miało być ponad 130 stacji "tankowania" prądu w Wa-wie, a jest 10 z których korzysta kilka aut na krzyż. Jedno mnie pociesza w tej przyszłości motoryzacyjnej. Auta z akumulatorami w podłodze i silnikami przy każdym kole niemal z definicji muszą się fajnie prowadzić i dobrze trzymać drogi (nisko położony środek ciężkości i inteligentny napęd 4x4 z fajnym przebiegiem mocy). Może nie będzie więc tak źle.. ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sysak Opublikowano 2 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2011 A dzisiaj prawie pierwszy raz widziałem nowe STI Sedan. Ładne to-to. Ech tragedia... Japonia ssie paue! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...