Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

To aby ominąć ten najgorszy ponoć kawałek mogę wjechać na A2 za Zgierzem i zjechać z niej w stronę Konina ?

Od Konina jechał ktoś w stronę Bydgoszczy ?

Trasa co prawda się wydłuża o 60km i jakieś 20min ale może warto ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Toruń-no i później w górę mapki pipidówami aż do Gdańska i wyżej.

 

Nie lepiej skorzystać z A1?

 

A jeśli chodzi o ten "ser szwajcarski" to go chyba już nie ma ;)

Jechałem tą drogą do Gdyni pod koniec kwietnia i rzeczywiście była "masakra". Ostatnio jechałem z Gdyni w kierunku Łodzi i nie natknąłem się na ten podziurawiony odcinek. Więc albo go zrobili albo zupełnie nieświadomie zrobiłem jakiś objazd ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak Łódż - Toruń to radzę uważać na to http://www.youtube.c...feature=related

 

Już jest nowa nawierzchnia na tym odcinku. Ale Włocławek rozkopany.W Toruniu i na jego obwodnicy też bywa masakra.

Edytowane przez bareu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem dzisiaj przyglądać się przypadkiem samochodowi, R75 2.0 CDTI. Ogólnie wiadomo stara śpiewka, na zdjęciach cud miód i malina. W żywo łapiemy się synchronicznie za głowę. Wahacz do roboty, przy skręcaniu coś rzęzi spod maski. Tu coś zadrapane, tu pęknięta lampa, tu niedziałający halogen. W środku jakiś dziwny przełącznik żywcem zabrany od lampki domowej, wentylator na chłodnicy tylko na jednym biegu (klima pa pa), środek pokatowany. Na silniku połamana obudowa i pokrywa komory akumulatora, coś się poci, że prawie cieknie. Jednak moim osobistym zwycięstwem był zderzak i czujniki parkowania. Fabrycznie jest ich 4, tu tylko 3 i jedno miejsce ładnie zaszpachlowane :lol2: Za to wszystko mające 260 tysięcy z 2002r i bite krzyczał 19k zł.

 

 

A tak swoją drogą ktoś może podzielić się jakimiś ciekawostkami z na temat dwulitrowego diesla z tego pojazdu? Pochodzi z BMW więc bardziej nastawiałbym się na opinie kogoś siedzącego w BMW, ULLISSES oświecisz? ;d

Edytowane przez Konar

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale na deser zostawiłem sytuację z końca lipca- jechałem na trasie Olsztyn-Brodnica, sytuacja miała miejsce gdzieś od okolic wioski która chyba nazywała się Tama Brodzka (czy jakoś tak...). Pan w Oplu Astrze na blachach CGD, wtoczył się na jezdnię- ok, rozpędź się i jedź jak człowiek. Ale nie- linia podwójna ciągła i toczy się ~40-50km/h na 90tce. Linia ciągła się skończyła prawie na równi z moją cierpliwością, uruchamiam kierunkowskaz, redukuję z 5 na 4 i zaczynam przyspieszać, wyprzedzam, jestem na wysokości drzwi kierowcy- a tu nagle w głowie jegomościa urodził się jakiś chory pomysł, żeby przyspieszyć jak ostatni kretyn. Sytuacja była o tyle bezpieczna, że był w miarę długi prosty, i co najwazniejsze- pusty odcinek drogi. No, ale ok- odpuszczam, przyhamowuję, i chcę wrócić na swój pas- a gość daje po hamulcach, i zwalnia tak, że nijak mogę wrócić na pas. Rzuciłem okiem w lusterko czy nikt nie wkomponuje mi się w zad i wykonałem manewr za który moja kobieta dała mi po głowie czyli hamowanie awaryjne. Wróciłem na pas- sytuacja się powtarza- ślimaczy się niemiłosiernie, więc sprawę wykonamy inaczej- bieg 2 kończy się w okolicach 90km/h, ponownie ORT: ORT: <span style='color: red;'>ORT: włancza</span>m kierunek i przyspieszam dosyć żwawo- a gość robi to samo, przy czym widać było, że jakoś mało sprawnie wychodziła mu ta ucieczka do prędkości ~120km/h, otrąbiłem człowieka, a on dalej dawał ogień- ok, chill- odpuszczam. Cytując jonasa- "Czasu mam w cholerę, a życie tylko jedno", zapaliłem papierosa i jechałem normalnie.

 

Stary, z całym szacunkiem, ale... naucz się dobrze wyprzedzać. ;) Buduje się prędkość ZANIM się zmieni pas. Gdybyś to zrobił, to uwzględniając Twoją furę, ta Astra musiałaby mieć z 500KM i nitro żeby nie dać się wyprzedzić. ;) Kiedyś miałem identycznego delikwenta tylko, że w starej M3. Oczywiście manewr "zmiana pasu i 2ka" w Lancerze 1.8 nie mógł sobie z Beemką poradzić nijak, więc przyhamowałem, zbudowałem prędkość, wpadłem w jego tunel aerodynamiczny ( ;) ) i musiałby chyba mieć jakiegoś GTRa żeby nie dać się wyprzedzić. Przyspieszył, fakt, ale to już mu mało dało. Jak mój ojciec mawia " W latach 70tych to i się maluchem mercedesy wyprzedzało". ;)

 

A co do "wciskających się na Twoje miejsce" no toż to jak ? Hamujesz troszeczkę i rura zanim ktoś zdąży się wepchnąć... A czasem warto stracić jedną czy dwie pozycje, żeby potem mieć rozpęd i wyprzedzić tych dwóch/trzech na raz. ;)

Edytowane przez MaciekCi
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A tak swoją drogą ktoś może podzielić się jakimiś ciekawostkami z na temat dwulitrowego diesla z tego pojazdu? Pochodzi z BMW więc bardziej nastawiałbym się na opinie kogoś siedzącego w BMW, ULLISSES oświecisz? ;d

 

Ja bym jednak popytał włascicieli Rovera, a nie BMW. Mimo iż to ta sama baza zupełnie różni się osprzętem. Inny komp, inne turbo, inne wtryski, inny kolektor (brak klapek które się w BMW urywają), przeniesienie napędu inne i pewnie jeszcze masa mniej lub bardziej ważnych rzeczy, które mogą mieć wpływ na całą jednostkę.

 

Stary, z całym szacunkiem, ale... naucz się dobrze wyprzedzać. ;) Buduje się prędkość ZANIM się zmieni pas. Gdybyś to zrobił, to uwzględniając Twoją furę, ta Astra musiałaby mieć z 500KM i nitro żeby nie dać się wyprzedzić. ;)

Miałem kiedyś przypadek, ze lecę sobie koło 110km/h i sporo przede mną Audi do którego dość szybko się zbliżam więc kierunek i z rozpędu wyprzedzam... już myślałem że mi auto spuchło ale nie dopiero przy jakiś 160km/h wyprzedziłem pajaca :mur: Niestety na idiotów nie ma dobrej metody po za mocnym autem, chociaż zawsze można trafić na idiote z jeszcze mocniejszym ;)

 

Kiedyś miałem identycznego delikwenta tylko, że w starej M3.

Nie od dziś wiadomo, ze w Polsce jeździ więcej Mek niż z fabryki w Monachium wyjechało ;) Z oryginalnym E36 w wersi M był by problem jak byś trafił na cwaniaka, który lubi przyspieszać gdy go ktoś wyprzedza... Edytowane przez KAX_

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tego sera szwajcarskiego nie ma, jechalem tychy-katy rybackie pod koniec czerwca.

 

wloclawek za to jak po bombardowaniu. jechalem wlasnie lodz-torun bydgoszcz swiecie i na autostrade. startowalismy o 20 jak corka zasnela i jazda byla super - jakos trafilismy na maly ruch, przez miasta sie prawie ze przelatywalo :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym jednak popytał włascicieli Rovera, a nie BMW. Mimo iż to ta sama baza zupełnie różni się osprzętem. Inny komp, inne turbo, inne wtryski, inny kolektor (brak klapek które się w BMW urywają), przeniesienie napędu inne i pewnie jeszcze masa mniej lub bardziej ważnych rzeczy, które mogą mieć wpływ na całą jednostkę.

 

Do tego różnica w dynamice jazdy jak niebo a ziemia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kaeres, ja ze swojej strony mogę Ci powiedzieć że od Konina przez Inowrocław aż do samej Jastarni droga jest bardzo dobra ;) A poniżej Konina to nie mam pojęcia szczerze :)

 

Ale to jest zwykła jezdnia po jednym pasie w każdą stronę ?

Jest tam chociaż szeroki pas pobocza i większość teren niezabudowany ?

 

Ale najprawdopodobniej wybierzemy trasę

Gliwice-Częstochowa-Łódź-Toruń-Święcie-Gdańsk-Władysławowo-Jastarnia

 

Jakoś ten Włocławek przeżyjemy tym bardziej, że w nocy jedziemy więc korków się nie boję.

Edytowane przez Kaeres

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam we Włocławku. W nocy nie jest tak źle. Jednak trzeba uważać na zawieszenie :).

 

Mam jednak inny pytanie.

 

Kupiliśmy niedawno Fiata Pandę.

Samochód z salonu, jednak służył do jazdy testowej u tutejszego dilera.

Miał nalatane ok 2200km.

Jeszcze jest na gwarancji.

Silnik - 1,1 benzyna.

 

Problem jest taki, że auto chla ponad 1l oleju na 10 000km.

Po pierwszym przeglądzie (20 000km) napisali w książeczce nawet, że nie stwierdzono oleju na bagnecie.

 

Czy to jest normalne?

Czy miał ktoś z Was do czynienia z Fiatem Pandą?

Nie wiem czy "uciekać" z tym samochodem czy one po prostu są takie olejożerne...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Silnik - 1,1 benzyna.

 

Problem jest taki, że auto chla ponad 1l oleju na 10 000km.

Po pierwszym przeglądzie (20 000km) napisali w książeczce nawet, że nie stwierdzono oleju na bagnecie.

1.1 w Pandzie to F.I.R.E. MPI, ten sam co w nowszych Seicento. Ja w swoim mam SPI, nie pożera oleju w tak zastraszających ilościach, właściwie niemal w ogóle nie pożera. Inna sprawa, że ma nakulane prawie 140k km i wymienioną uszczelkę pod pokrywą zaworów, więc za bardzo nie ma co porównywać.

 

Popatrz na seicento.pl, ktoś zapewne z tym walczył już.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem jest taki, że auto chla ponad 1l oleju na 10 000km.

Po pierwszym przeglądzie (20 000km) napisali w książeczce nawet, że nie stwierdzono oleju na bagnecie.

 

Czy to jest normalne?

Czy miał ktoś z Was do czynienia z Fiatem Pandą?

Nie wiem czy "uciekać" z tym samochodem czy one po prostu są takie olejożerne...

 

 

Raczej nie do końca normalne. Panda 1.2 około 65tyś. przebiegu - od wymiany do wymiany (10-15kkm) bez dolewek się obchodzi (jeśli ubywa to bardzo mało).

Sprawdź jeszcze w instrukcji jakie zużycie oleju podaje producent.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bajtelo- mam wrażenie, że sam sobie odpowiedziałeś na pytanie dlaczego pożera oleum. Auto z jazdy testowej nie ma lekkiego żywota... Wpływ na ubywanie oleju również ma styl jazdy. Aczkolwiek- prawie każdy producent zastrzega sobie prawo do ewentualnych roszczeń ze strony klientów umieszczając w instrukcji "dopuszczalne jest zużycie oleju do 1l na xxxx km". I z jednej strony- pół biedy, że zżera ten 1l na 10kkm- znajomy posiadał kiedyś Mazdę 626- sytuacja była ciekawsza- tankowanie co 200-300km + dolewka litra oleju + niezapomniane wrażenia węchowe- ale tu już dochodził do głosu przebieg i intensywna eksploatacja.

 

 

Kaeres- uważaj też na Lipno- droga przez same miasto nie jest zła, ale niech Cię wszystkie siły chronią od przejazdu w godzinach południowych...

 

MaciekCi- później Tobie przybliżę sytuację drogową na północnym-wschodzie i dlaczego zachowanie odstępu jest w tym miejscu do kitu. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołączona grafika

http://info.kety.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=2906:cztery-osoby-ranne-w-wypadku&catid=1:aktualnopci&Itemid=30

Znajomy z czasów gimnazjum z przeciwnej klasy. Odkąd go znam debil jakich mało. Efekt 120 po jednych z główniejszych ulic w mieście i corsa, którą na zdjęciu widać 30m dalej zgiętą w pół, wyjechała z podporządkowanej. Duże prawdopodobieństwo że był pijany. 4 osoby w szpitalu ale na szczęście raczej nikomu nic groźnego się nie stało. :mur:

Edytowane przez Sysak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Olej to Selenia 20K

 

Żadnych wycieków nie widać. Niebieskiego dymu z rury też nie ma. Jedynie dużo wody wylatuje. Na wyższych obrotach kapie non stop.

 

Jeździ tą Pandą moja siostra, która na pewno nie jeździ szybko. Po prostu normalnie.

 

Teraz to jest ilość do przyjęcia. Chociaż wkurza, że nowy samochód i żre olej.

Gorzej jak to "chlanie" będzie postępować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem kiedyś Opel Vectra B 1.6 16V ,który jest znany z tego że złopie olej.

Opel nie poradził sobie z tym i wydał instrukcję w której napisał,ze jest dopuszczalne zużycie oleju w ilości 0,7l na 1000km.

Miałem rozmowę przy piwie z właścicielem Audi Q7 i Hondy Accord,którzy też dolewają olej bo mają problem z jego znikaniem.

Auta salonowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem rozmowę przy piwie z właścicielem Audi Q7 i Hondy Accord,którzy też dolewają olej bo mają problem z jego znikaniem.

Auta salonowe.

 

Każde auto jest "salonowe" ;)

 

Q7 to akurat dość kiepski pojazd, znajomy naprawiał trzyktotnie klime, byl problem z zawieszeniem, komputerem/telefonem (nie dali rady naprawic), wyciekiem oleju ze skrzyni na postoju i kilkoma pomniejszymi bzdurami. Nie sa to odosobnione przypadki, o problemach skrzyni czy klimatyzacji juz w trzech roznych egzemplazach widzialem/slyszalem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...