Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

Ale nie uwzględnia przełożeń i aerodynamiki. Do setki jeszcze ale przy wyższych prędkościach opory robią swoje.

 

143 kunia i 1400kg i zapas mocy przy 180kmh? Musze sie przejechac ta bumom, chociaz tam niuton moze robic robote

 

Moje Mondeo 1.8 125KM też ciągło przyzwoicie 160-190.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Sysak nie masz nierówno pod kopułą. U siebie praktycznie to samo co jonas w nowszej budzie i też przyspieszenie pozostawia wiele do życzenia. Po osiągnięciu prędkości przelotowej dalsze przyspieszanie nawet jako tako idzie, ale od zera do tych 130km/h tak sobie można rzec. Dodam, że 106'tce z 60KM czułem większy dramat i poczucie pędu :D pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z dramatem to racja. ;-) Pamiętam jak chłopak kuzynki mi zrobił ostrą przejażdżkę pierwszą generacją poloneza 1.5 pare lat temu po górskiej drodze w okolicach Żywca. Jeszcze do tego geometria przodu nie była dobrze ustawiona więc opony piszczały na zakrętach dużo wcześniej niż normalnie powinny. Czułem się jak w rajdówce na os-ie. BMW mimo trzykrotnie większej mocy, to przy tym nudna sraczka, nie gwarantująca nawet 1/3 tamtych emocji... :lol: Gdyby tamten poldot nie był zezłomowany to zasłużył by na znak jakości "hardkorowe bo polskie" ;-)

Edytowane przez Sysak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taa, w takim świniaku wsiadasz i cisza, nie trzęsie, prędkość odróżnia się jedynie po natężeniu szumu powietrza jak nie pogonię powyżej 4k obrotów. Do tego to wyprzedzanie ciężarówek, klik migacz, fik w lewo, pyrgnąć gaz, klik migacz, fik w prawo, done. W jaszczombie to jest dopiero sport ekstremalny, prawie jak KJS - goła blacha w środku, hałas, drgawki, każdą nierówność drogi nadwozie pracowicie wybiera i przenosi na pasażerów, wyprzedzanie czegokolwiek przypomina rosyjską ruletkę, w której cztery na sześć komór rewolweru jest naładowanych.

 

I chyba naprawdę jestem stary, skoro doceniam atuty świniakowej jazdy, przekładając ją nad jaszczombowe turlanie. No ale świniak nie ma opcji Stealth, więc jaszczomb ma jeszcze trochę kilometrów do nawinięcia na zarzygany olejem silniczek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pewnie same tajniaki :)

 

A ja dzisiaj zrobiłem w dość mocnym deszczu miejscami jakieś 20 km w jedną i 20 km w drugą zabytkiem lada 2103 mojego dziadka, z przebiegiem w okolicy 150 - 160 tyś i rokiem produkcji 78 :)

 

Polecam od czasu do czasu przejechać się taką konstrukcją, dzięki temu nabieramy szacunku to aut współcześniejszych :)

Edytowane przez piotreek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pewnie same tajniaki :)

 

A ja dzisiaj zrobiłem w dość mocnym deszczu miejscami jakieś 20 km w jedną i 20 km w drugą zabytkiem lada 2013 mojego dziadka, z przebiegiem w okolicy 150 - 160 tyś i rokiem produkcji 78 :)

 

Polecam od czasu do czasu przejechać się taką konstrukcją, dzięki temu nabieramy szacunku to aut współcześniejszych :)

 

chyba miales na mysli 2013

Dołączona grafika

 

pamietam jak pare lat temu na lotnisku do zwozenia liny od wyciagarki mielismy malucha, czad 40kph i prawie latal. na drugim lotnisku mielismy do tego celu gelende 300D, spartansko, glosno i topornie, wspomagania brak, ale auto swietne a 2 tony na haku zero wrazenia. chetnie bym przytulil "ucywilizowana" wersje G-klasse, ale ceny sa oderwane od rzeczywistosci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uh, normalnie doszlo do tego ze trzeba sprawdzac robote po warsztacie.

 

w ulysse padalo mi lozysko oporowe w sprzegle. niestety patent jest taki ze najlatwiej jest opuscic silnik ze skrzynia na ramie pomocniczej i dopiero wtedy odkrecic skrzynie.

 

no i wszystko fajnie, dalem do wymiany od razu tarcze, docisk i lozysko jak to tyle zabawy jest zeby sie dostac.

 

w ramach wstepnej rozbiorki trzeba oczywiscie zdemontowac dolot do turbo.

 

no i wczoraj jade do bytomia na impreze rodzinna i na gorce przed murckami slysze glosne puff i turbo zaczyna gwizdac a auto nie jedzie. zrobilem sie blady, bo jakby turbina padla to malo ciekawie.

zjechalem na stacje, pod maska czysto, olejem nie smierdzi, klade sie z przodu a tu psikus - gumowa rura dolotu spadla z plastikowej rury bo bylo zabezpieczone cienkim zipem. dobrze ze na stacjach zwykle maja cybanty, skrecilem na cybancie i smiga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uh, normalnie doszlo do tego ze trzeba sprawdzac robote po warsztacie.

Który to warsztat?

 

Braniewo - Piła w czasie 4h i 15min, wliczając dwa postoje na siku i batonika. Szczególnej uwadze pertolheadów polecam odcinek berlinki od Elbląga do ruskiej granicy - zero fotoradarów, szerokie pobocze, droga równa i gładka jak mózg gulfiarza. Polecam, Piotr Fronczewski.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś ze Śląska chce się wybrać na szkolenie doskonalenia technik jazdy to jest aktualnie na grouponie mini szkolenie w ABJ Lanette w Gliwicach - klik. Jakby ktoś chciał kupować to mogę też podać linka polecającego na PW :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ehh oddalem mojego Thaliolota do warsztatu i teraz czekam na wycene i pozniej jej akceptacje przez ubezpieczyciela. Jak pomysle ile spadnie wartosc bo przeciez "powypadkowy" teraz jest to cos czuje , ze zostanie ze mna az do smierci - zajezdze a za grosze nie sprzedam :) (Swoja droga to moze byc trudne bo po 4,5 roku ma niecale 30k przebiegu :D )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie potargałem graty ze starego wozu do piwnicy, w sumie po sprzedaniu silnika, skrzyni, kompletu ładnych Recarowskich foteli i kanapy zostało turbo Garrett i ciach!ły typu listwa wtryskowa czy przepustnica. Ktoś może chętny? ;) Bilans na dziś kosztu zakupu nowego auta po sprzedaży części ze starego - 880zł B-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Harry Lloyd - filmik niezły. Poza sytuacjami typu 'win luck' to w życiu chyba właśnie tak kończą się niespodziewane sytuacje JAK JEST WPRAWNY KIEROWCA. Z fotela przed komputerem to można by było milion rzeczy lepiej zrobić, ale uważam że facet wyprowadził sytuacje przy niewilkich stratach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po obejrzeniu tego filmiku przypomina mi się sytuacja gdy jadąc A4 w stronę Katowic spotkała mnie nawałnica.

Z przelotowych 150 każdy zwalniał do 70-80 bo inaczej aquaplaning załatwiłby sprawę wypadku - normalnie rzeka płynęła.

WSZYSCY Niemcy stawali na poboczu za ciągłą linią i prosili się o dzwona w d***

Do dzisiaj nie rozumiem tego zachowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

31 grudnia. W ciągu dnia mokro, późnym wieczorem temperatura spada do -1C.

Wjazd na rondo, kierownica w lewo, a samochód dalej jedzie prosto :D

Efekt?

post-139276-0-90225200-1325799674_thumb.jpg

 

Felga wyklepana, ale i tak miałem farta. Dzięki wytraceniu pędu na kole mój przedni zderzak praktycznie nie ucierpiał uderzając w słupek :)

Zamiast ponad 1000 zł za nowy przód wydałem tylko 40 zł za klepanie + dwie przekładki.

Edytowane przez Tompior

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, moze ktorys z was mi powie, co to za przewod?

 

Dołączona grafika

 

Idzie on sobie pod samochod, tzn gdzies tam w strone deski? nie wiem, a w druga strone do gory i wchodzi przez ta lewa gumowa powloke co jest na 2 zdjeciu gdzies pod szybe

 

Dołączona grafika

 

 

jest on przerwany, dlatego tez nie wiem za co on odpowiadal :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie bo ja już totalnie zgłupiałem......

 

Mam zimóweczki 2 dobre oponki (2letnie) i starsze (około 4 letnie). Jak je założyć?? Niby szkoła jest taka że lepsze/nowsze na tył a gorsze na przód. Tylko że wtedy przy tarczach z przodu tak średnio się hamuje....

 

Jest sens zaminieniać lepsze przód i gorsze tył??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W FC letnie mam nowsze na przodzie, ale za to gorszej firmy niż tylne.

 

Jeśli chodzi o zimówki, to nadsterowność jest chyba łatwiej opanować niż podsterowność, a przy okazji masz lepsze hamowanie przodem z nowszymi oponami.

(mam nadzieję, że nic nie namieszałem)

 

Osobiście dałbym lepsze na przód.

 

 

Jakiś czas temu pisałem tutaj, że nawinąłem kilka km zabytkiem, co czasem mi się zdarza już od kilku lat. Ostatnio odstawiłem Ładzinę do garażu, wczoraj dziadek postanowił gdzieś nią wyruszyć, wyjechał z garażu, przejechał kilkanaście metrów i podczas wjazdu na główną drogę coś mocno <span style='color: red;'>[ciach!]</span>l.. uderzyło. Okazało się, że to amortyzator wyleciał z mocowania, a koło trzymało się na wahaczu i sprężynie. Wolę sobie nie wyobrażać co by się stało, jak by to się stało podczas tej mojej ostatniej jazdy, gdzie licznik czasem i 120 pokazywał...., albo podczas jazdy dziadka. Przy normalnej prędkości jazdy było by nie wesoło...

post-102456-0-47378300-1325932948_thumb.jpg

 

Podczas wstawiania auta do garażu koło się jeszcze bardziej zawijało pod auto.

Edytowane przez piotreek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...