m4r Opublikowano 27 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2012 Dobra SAVAon, czyli co mam robić, jak ktoś mi siedzi na zderzaku? Puścić, żeby siadł na zderzaku następnemu? A potem się taki baran uczy, że sobie w ten sposób utoruje drogę przez całą kolumnę "bo mu się należy". A gdyby parę razy komuś wjechał w dupę, to albo by się nauczył normalnie jeździć, albo byłoby jednego tępaka z kupionym prawem jazdy mniej. Zatrzymać mi się jeszcze nie zdarzyło, ale parę razy już robiłem kontrolowane "awaryjne" hamowanie (ot, auto przede mną akurat zaświeciło stopem, albo coś w tym stylu) - wiem co potrafi mój samochód, wiem co potrafią moje hamulce. Zawsze po czymś takim koleś siedzący mi na zderzaku stawał na baczność na przednich światłach. W paru przypadkach piszczały mu koła. Potem zwykle potrafił jechać trzymając normalny odstęp. Ani razu mnie za to nie obtrąbili, więc chyba zrozumieli aluzję. Jak byłem młodym kierowcą, to myślałem że kulturalne zachowanie nauczy kultury innych. Życie szybko mnie wyprowadziło z błędu - na sciach!ysyństwo na drodze jest tylko jedno lekarstwo - bycie jeszcze większym sciach!ysynem. Inaczej Cię rozniosą. Po zimie mam do robienia auto - prawy przedni zderzak, prawe drzwi, tylne lewe nadkole. Będzie jakieś 1500zł, jak nie lepiej, bo to nie są rysy - to są wgniecenia na głębokość 1-2cm, ze zdartym lakierem. Podziękowania należą się bucom, którzy nie potrafią nawet na parkingu zostawić kartki z numerem telefonu. 3 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Powerslave Opublikowano 27 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2012 W Gdańsku mamy taką fajną dwupasmówkę, odgrodzoną jedynie pasem zieleni, nawet nie ma zbytniego krawężnika , ot jakby wjechać na trawkę. Wczoraj, czyli poniedziałek, 7:30, wiadomo, koreczki, ale w miarę płynne koreczki (około 2km w tym "korku" przejechałem w 8 minut). Nie do końca wiem, czy to był Pan czy Pani ale nazwijmy to gwiazda w SUVie zrobiła tak : KLIK. ;) Tak na oko z 15% ludzi z tego korka stało do skrętu na tamten pas, ja się tylko uśmiechnąłem... Co do siedzących na ogonie i migających... Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby mi migał, ale siedział perfidnie na ogonie w podobnej do Twojej sytuacji - to nawet często. Wtedy deptam hamulec, często to wystarczy. Kiedyś miałem cwaniaka, który mimo wielu prób, nie odpuszczał... To tak, zatrzymałem się, wysiadłem a koleś na prawy pas i uciekł... Kiedyś jechała za mną kobieta, dość blisko, już mnie to wnerwiało, patrzę w lusterka, a głupia [ciach!] się patrzy ... na prawo i coś ogląda ! Jakieś budynki itp. Puściłem nogę z gazu, no i oczywiście, że się niebezpiecznie przybliża, jeszcze za nim dałem uciekającego depa w gaz, delikatnie dotknąłem hamulca, tak aby jej chociaż zaświeciło. Chyba wcisnęła hamulec do oporu, bo prawie dęba się zatrzymała. :lol: Może zapamięta, że trzeba patrzyć na drogę a nie na polne kwiatki. Źle ! Włącz przeciwmgielne ! :lol: Problem w tym ze jak podjezdzajac pod gorke Panda zahamuje to to niesamowicie mocne auto bedzie mialo problemy zeby sie znow rozbujac i wtedy kazdy, nawet nie cfaniak mnie wyminie prawa strona :P Podobnie ma sie sprawa z ucieczka za pomoca gazu po takim manewrze - brak mocy by uciec :( Kiedys wyjezdzajac z tunelu w Kato (70) jechalem lewym pasem za mna jakas wielka Toyota, z tunelu prawym jada same tiry wiec jade lewym i wyprzedzam, Toyota na zderzaku ciagle miga, na licznku mam juz 140 (rozpedzalem sie od 70) a on dalej miga, wiec wkur-nerwowany puscilem gaz i zwolnilem znow do 70, z prawej tiry zaczely mnie juz wyprzedzac, zjechalem miedzy nie bo i tak skrecalem w prawo a cwiercinteligent w Toyocie z wcisnietym klaksonem pojechal dalej. Lubie hejtowac takich ludzi. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaciekCi Opublikowano 27 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2012 Problem w tym ze jak podjezdzajac pod gorke Panda zahamuje to to niesamowicie mocne auto bedzie mialo problemy zeby sie znow rozbujac i wtedy kazdy, nawet nie cfaniak mnie wyminie prawa strona :P Podobnie ma sie sprawa z ucieczka za pomoca gazu po takim manewrze - brak mocy by uciec :( Rozumiem ból Pandy, ale to musisz tylko muskać hamulec tak, żeby nie hamować a jednocześnie żeby Ci się zapaliły światła od hamowania - przeważnie to wystarczy. Extremalnie, jak nie chcesz puszczać nogi z gazu, naucz się hamować (w sensie muskać) lewą stopą hamulec, wtedy i przyspieszasz i jednocześnie masz zapalone światła hamulcowe - imho wystarczy na bucy. ;) Jednak jak masz zamiar na poważnie spróbować tego o czym piszę, to błagam, poćwicz to najpierw na jakimś placu czy coś, bo jak ja uczyłem się "left foot braking" to pierwszy raz stanąłem prawie dęba. :lol: Zero wyczucia w lewej stopie. Teraz już jest OK, i faktycznie tak jak ten koleś z Autocar.co.uk pokazywał, zakręty pokonuje się znacznie stabilniej. Ogólnie polecam. :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SAVAon Opublikowano 27 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2012 Doczytaj dokładnie. Pamiętaj że jazda "na zderzaku" jest bardzo niebezpieczna To prawda ,jest taka jazda niebezpieczna ,ale mimo wszystko nie tłumaczy to twojego zachowania bo to że ktoś jest hamem nie oznacza tego że i ty musisz nim być i moje naciśnięcie hamulca było hamowaniem kontrolowanym a co w przypadku, gdybym na serio musiał gwałtownie zahamować? To wszsytko się zgadza ,wszsytko zależy od sytuacji Zastanów ty się czasem troszeczkę, co komentujesz. Widzę co ,daje dokładne cytaty ,poprostu z takim zachowaniem na drodze się nie zgadzam i go nie akceptuje Dobra SAVAon, czyli co mam robić, jak ktoś mi siedzi na zderzaku? ZJECHAĆ :razz: Puścić, żeby siadł na zderzaku następnemu? A potem się taki baran uczy, że sobie w ten sposób utoruje drogę przez całą kolumnę "bo mu się należy". Masz rok prawo jazdy ? człowieku ,jak jade autem żony to jak ktoś mryga to go puszczam jak najszybciej moge ,a wiesz czemu ?Bo jak już jade swoim autem [audi a6 180 koni] to licze na to że gdy ja mrygne to i mi zjadą ,to jest nic innego jak kultura na drodze Podziękowania należą się bucom, którzy nie potrafią nawet na parkingu zostawić kartki z numerem telefonu. Mam nadzieje, że jeśli kiedyś cie ktoś puknie to się nagra na kamerce w supermarkecie czy innym miejscu i komuś takiemu przyłożą grubo ,bardzo grubo bo to to juz nie jest hamstwo tylko sk.................. 2 11 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaciekCi Opublikowano 27 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2012 (edytowane) ZJECHAĆ :razz: Tyle, że po prawej jest sznur samochodów i przede mną też jest sznur. Gdzie mam zjechać i po co ? Uważasz, że pojedziesz szybciej ? Zresztą ty chyba nie rozumiesz sytuacji : Klik , prędkość przelotowa ~ 60-70 km/h w mieście. [audi a6 180 koni] Jechałem wtedy 210 konnym samochodem, więc zgodnie z twoją filozofią to koleś przede mną powinien mnie puścić, zgadzasz się ? Nie można mieć podejścia "jestem świętą krową to mi wszystko wolno" , nie ma przepisu nakazującego w terenie zabudowanym zwalniania jak najszybciej lewego pasa, mnie też to irytuje, bo też bym chciał sprawnie i szybko przelecieć, ale no niestety, są ślimaki na prawym i ciut-mniejsze ślimaki na lewym i trzeba grzecznie stanąć w kolejkę i jechać z tymi ciut-mniejszymi-ślimakami a nie tylko widzieć czubek swojego nosa i "wio bo PANICZ jedzie ! " i mrygać światłami jak głupi. Jeśli tak zachowujesz się jadąc po mieście, to wybacz, ale ja nie akceptuję takiego zachowania, bo jest zwyczajnie w świecie burackie. EDIT : Jeśli jednak chodziło ci o drogi ekspresowe, to znowu to samo, często się zdarza, że cisnę na lewym pasie a jakiś "ślimak" jadący przepisowe 120km/h wyprzedza tira jadącego 110km/h i co ? Mryganie mu światłami to jest ta twoja kultura na drodze ? Chcąc nie chcąc koleś jedzie przepisowo i musisz to uszanować, poczekać aż minie tira czy kolumnę samochodów i dopiero wtedy go wyprzedzić. Oczekujesz, że ludzie z "kultury" zaczną łamać przepisy bo ci się spieszy ? Chyba trochę pomyliłeś priorytety. Edytowane 27 Marca 2012 przez MaciekCi 6 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m4r Opublikowano 27 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2012 Masz rok prawo jazdy ? człowieku ,jak jade autem żony to jak ktoś mryga to go puszczam jak najszybciej moge ,a wiesz czemu ?Bo jak już jade swoim autem [audi a6 180 koni] to licze na to że gdy ja mrygne to i mi zjadą ,to jest nic innego jak kultura na drodze Mało masz koni w tym Audi, pewnie bym Ci mrugał. A Ty byś pomyślał "co mi taki dziesięcioletni szrot będzie mrugał" i kulturalnie nie dał się wyprzedzić. I to jest właśnie to, o czym piszemy. Niniejszym - jak będziesz w okolicach Rzeszowa, uważaj na mrugające fiaty. Nie lubią buractwa, są wredne i nie zależy im na poobijanych zderzakach, bo i tak mają blacharkę do robienia. 3 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SAVAon Opublikowano 27 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2012 Tyle, że po prawej jest sznur samochodów i przede mną też jest sznur. Gdzie mam zjechać i po co ? Uważasz, że pojedziesz szybciej ? I to jest właśnie jedna z tych sytuacji ,gdzie mryganie jest hamstwem .Ja myślałem tutaj raczej o sytuacji gdzie jade ,,katowicką '' czy inna 2-pasmówką i koleś wyprzedza tira swoim autem 100 km/h przez 15 minut i zaraz potem nie zjeżdza tylko zbiera sie do kolejnego tira :mur: lub gdy jadę sobie szybko lewym pasem , a tu nagle na lewym pasie jedzie auto tylko z tego powodu bo pas lepszy i mimo że nic z prawej nie jedzie to i tak ci takie auto nie zjedzie ,tylko TY musisz go wyprzedzac prawym pasem .O takich sytuacjach myślałem Jechałem wtedy 210 konnym samochodem, więc to koleś przede mną powinien mnie puścić, zgadzasz się ? Dlaczego ? A może ty nie jeżdzisz szybciej niż 110 bo np wieziesz rodzinę i mimo że ty masz i 300 koni to chyba korona ci z głowy nie spadnie jak puścisz fiata pande 1.4 który jedzie 130 B-) wkońcu tobie się np. nie spieszy ,a to że go puścisz właśnie pokazuje ciebie jako kulturalnego kierowce pozdrawiam 5 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaciekCi Opublikowano 27 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2012 (edytowane) I to jest właśnie jedna z tych sytuacji ,gdzie mryganie jest hamstwem .Ja myślałem tutaj raczej o sytuacji gdzie jade ,,katowicką '' czy inna 2-pasmówką i koleś wyprzedza tira swoim autem 100 km/h przez 15 minut i zaraz potem nie zjeżdza tylko zbiera sie do kolejnego tira :mur: lub gdy jadę sobie szybko lewym pasem , a tu nagle na lewym pasie jedzie auto tylko z tego powodu bo pas lepszy i mimo że nic z prawej nie jedzie to i tak ci takie auto nie zjedzie ,tylko TY musisz go wyprzedzac prawym pasem .O takich sytuacjach myślałem Niby masz rację, ale co do katowickiej i nie 100km/h a 120km/h to przeczytaj co napisałem - jedzie przepisowo, więc niestety trzeba go uszanować. wkońcu tobie się np. nie spieszy ,a to że go puścisz właśnie pokazuje ciebie jako kulturalnego kierowce No i uwierz, że tak jeżdżę od czasu kiedy dobiłem do 20 punktów karnych, o czym zresztą pisałem wyżej. Puszczanie pand/seicento itd. to już moja codzienna norma. Edytowane 27 Marca 2012 przez MaciekCi Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KHOT Opublikowano 27 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2012 Jak już pisał MaciekCi, wystarczy lekko musnąć hamulec, szczęki nie załapią, a światło się zapali, aczkolwiek o wiele lepsze na takich debili jest tylne przeciwmgielne - fantastycznie uczy pokory. Posty SAVAon aż żal komentować, bo buractwo z nich wyłazi pełną gębą. 3 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SAVAon Opublikowano 27 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2012 (edytowane) Niby masz rację, ale co do katowickiej i nie 100km/h a 120km/h to przeczytaj co napisałem - jedzie przepisowo, więc niestety trzeba go uszanować. No i uwierz, że tak jeżdżę od czasu kiedy dobiłem do 20 punktów karnych, o czym zresztą pisałem wyżej. Puszczanie pand/seicento itd. to już moja codzienna norma. Na katowickiej jest 100 km/h przepisowo ,chyba że zle ciebie zrozumiałem i o inną drogę ci chodziło Jak już pisał MaciekCi, wystarczy lekko musnąć hamulec, szczęki nie załapią, a światło się zapali, aczkolwiek o wiele lepsze na takich debili jest tylne przeciwmgielne hamstwo ,tylko tak można to skomentowac - fantastycznie uczy pokory. Posty SAVAon aż żal komentować, bo buractwo z nich wyłazi pełną gębą. no tak kultura na drodze to faktycznie buractwo ,oby takich super kierowców z takimi radami jakie dajesz było jak najmniej na drogach i mam nadzieje że w koncu trafisz na podobnego sobie i cie wyjmie przez okienko boczne z samochodu i ciebie nauczy-załatwi sprawe twoim sposobem ,a tobie takie sposoby sie podobają to twój styl :mur: Edytowane 27 Marca 2012 przez SAVAon 1 2 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaciekCi Opublikowano 27 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2012 Na katowickiej jest 100 km/h przepisowo ,chyba że zle ciebie zrozumiałem i o inną drogę ci chodziło No dobrze, więc skoro koleś jedzie przepisowo 100km/h lewym pasem, wyprzedzając TIR'a jadącego 90km/h to uważasz, że w porządku jest mruganie mu światłami i podjeżdżanie pod zderzak ? No pomyśl trochę nad tym. Nie wiem czy ci się pomieszały cytaty, czy to specjalnie taki zabieg stylistyczny ale... Jeśli odpowiadałeś mi, mimo, iż nie jestem autorem tych słów, to opcja "wyjęcia mnie przez okienko" jest ciekawa. Nigdy nie stronię od takich konfrontacji, więc dziękuję za życzenia - odbieram je pozytywnie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SAVAon Opublikowano 27 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2012 (edytowane) No dobrze, więc skoro koleś jedzie przepisowo 100km/h lewym pasem, wyprzedzając TIR'a jadącego 90km/h to uważasz, że w porządku jest mruganie mu światłami i podjeżdżanie pod zderzak ? No pomyśl trochę nad tym. Pisałem ,że taka osoba powinna zjechać po wyprzedzeniu tira ,a nie zabierac sie za wyprzedzanie kolejnego gdzie za nim już sznur aut czekających na jego zjechanie Nie wiem czy ci się pomieszały cytaty, czy to specjalnie taki zabieg stylistyczny ale... zaraz tam zmienie ,chodziło mi oczywiście o naszego 2 forumowicza który daje ci jakże wspaniałe rady dalej co do tych 20 pkt to nie myślałes troche ich zdjąc poprzez dodatkowe jazdy ? Edytowane 27 Marca 2012 przez SAVAon Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaciekCi Opublikowano 27 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2012 (edytowane) Pisałem ,że taka osoba powinna zjechać po wyprzedzeniu tira ,a nie zabierac sie za wyprzedzanie kolejnego gdzie za nim już sznur aut czekających na jego zjechanie No i widzisz, tutaj wymagana jest współpraca z obu stron. Z twojej, bo powinieneś uszanować prędkość 100km/h i jeśli wyprzedzający ma takie życzenie, to może dalej bez skrępowania wyprzedzać - bo ma takie prawo, a tylko jego dobrą wolą jest puszczenie ciebie. Pamiętaj, że go to kosztuje przyhamowanie (do tych 90, żeby zmieścić się w kolumnę po prawej) po czym ponowne przyspieszenie. Nie dość, że traci paliwo, ściera niepotrzebnie klocki to jeszcze w mniejszym bądź większym stopniu naraża siebie i innych, wjeżdżając między nich. Swoją drogą, kto wie, może jak cię puści przed siebie, to polecisz do 180km/h, stracisz panowanie i spowodujesz większy wypadek ? Zmierzam do tego, że powinieneś takiego jegomościa uszanować i jeśli jedzie przepisowe 100km/h a nie 80km/h blokując ci drogę, nie masz prawa mu migać, podjeżdżać itp. Oczywiście nie mówię tego jako rady dla wyprzedzanych, tylko dla wyprzedzających. Sam zawsze zajmuję prawy pas a jeśli widzę w oddali, że ktoś jedzie szybciej niż ja zaraz będę jechał na lewym pasie - czekam, jeśli wyprzedzam 140km/h a widzę w lusterkach, że coś leci za mną znacznie szybciej - zjeżdżam itd. Także kulturalna jazda to nie tylko oczekiwanie, że nam ktoś zjedzie, ale także wyrozumiałość i uszanowanie jazdy zgodnej z przepisami. dalej co do tych 20 pkt to nie myślałes troche ich zdjąc poprzez dodatkowe jazdy ? Nie. ;) Postanowiłem znaleźć swoje Yin i Yang w jeździe. Ostatnio bardzo dużo szalałem wyczyniając manewry wprost z NFS'a , więc teraz czas na spokojną muzyczkę, wyciszenie, próbę jazdy z przepisami i zwiedzenie dróg z perspektywy "ślimaków" o których tak tutaj dużo rozmawiamy. ;) Edytowane 27 Marca 2012 przez MaciekCi 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maSTHa212 Opublikowano 27 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2012 A mi dzisiaj migał Bentley Continental GT, puściłem....a finalnie i tak dojechałem szybciej niż on, bo jazda w mieście ma to do siebie, że spieszenie się i siedzenie na zderzaku na lewym pasie nie ma żadnego sensu. No ale "młodzi wilcy" z Mokotowa wiedzą lepiej, bo przecież ten 4 razy większy silnik sprawia, że są ponad tym ;) 3 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Niemiec Opublikowano 27 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2012 Trzeba pamiętać, że na NO rejestrują się nie tylko ludzie z Olsztyna ale i z pod okolicznych wiosek. ;) W Olsztynie rzadko bywam, natomiast w Ostródzie ze 2 razy w miesiącu i stąd takie typowanie. Powiat olsztynski ma NOL a miasto ma NO, ale jak wszedzie trafia sie niemoty i sieroty drogowe, ale przy pewnych kombinacjach literek prawdopodobienstwo rosnie ;) 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Powerslave Opublikowano 28 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2012 (edytowane) Ja wczoraj wybuchlem.. zjezdzalem z ronda jak ten bialy autobus, lewym pasem mniej wiecej tam gdzie ten czerwony/wisniowy samochod jechala zdezelowana astra kombi na oko 30km/h, skonczyla sie ciagla linia, zjezdzam na prawo i juz bedac praktycznie obok astry widze jak koles zaczyna we mnie skrecac, wrzucil tez kierunkowskaz i cisnie sie na mnie, odruchowo wciskam hamulec i po chwili klakson, on juz zjechal przedemnie i po uslyszeniu klaksonu wcisnal hamulec do oporu i sie zatrzymal, ja ledwo sie wyrobilem nie wjezdzajac mu w dupe, nie mowiac o autach za mna a koles stoi...... po chwili rusza, ja tez ruszam a on znowu wciska hamulec i znowu ledwo wyhamowalem. Powiedzialem sobie ze nie odpuszcze i pojechalem za tym kretynem az pod jego dom na koniec miasta, wysiadlem i powiedzialem mu co o nim sadze, a on do mnie ze przeciez wrzucil kierunkowskaz wiec powininem go puscic... no kurrrrrr skad sie biora tacy idioci za kolkiem, oczywiscie nie dalo mu sie przetlumaczyc ze jechal wolniej a ja bylem obok, mnie powinien przepuscic i to ze wrzuca kierunkowskaz nie znaczy ze ktos go ma puscic, to on sie ma upewnic ze moze wykonac manewr, a nie zmuszac innych to ostrego hamowania czy tez uciekania w bok gdy jest miejsce, ale on dalej twierdzil ze to moja wina. Gdybym tylko jechal czyms wartym tyle co jego zlom to z premedytacja wjechal bym mu w dupo-bok i obrocil go na srodku drogi, moze by sie czegos nauczyl. Edytowane 28 Marca 2012 przez Powerslave Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Huberek Opublikowano 28 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2012 z premedytacja wjechal bym mu w dupo-bokNo i byś był winnym spowodowania kolizji+mandat. Nie opłaca się. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Powerslave Opublikowano 28 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2012 No i byś był winnym spowodowania kolizji+mandat. Nie opłaca się. Ale to on zjezdzal na moj pas wiec wina byla by po jego stronie, ja po prostu bym nie hamowal. Chyba ze nasze prawo jest jakies dziwne.. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m4r Opublikowano 28 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2012 Spoko, też mi tak parę razy zajechali. Raz nawet kumpel już się zdążył złapać czego tylko się dało :lol: Gościa wina i tyle. Nie ma co kombinować. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotreek Opublikowano 28 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2012 Dzisiaj walka z kierownicą podejście drugie zakończone sukcesem :) Ogólnie chodziło oto, że kierunkowskaz lewy nie działał jak powinien, tzn musiałem go lekko na siłę dociskać, aby działał, co było mega wnerwiające. Aby to naprawić musiałem dostać się do włącznika zespolonego, co wiązało się ze zdjęciem kiery. Trochę problemów było, ale w sumie całość poskładana i działa prawidłowo. Na pierwszej fotce pod stacyjką widać takie pudełeczko okrągłe z którego wychodzi żółty kabel do poduchy, no i to pudełeczko przez nie uwagę straciło łączność pomiędzy swoimi dwiema częściami. Ze środka wyskoczyło dość sporo pozawijanego kabla od poduchy. Myślałem, że mnie trafi, a najgorsze było to, że dość mocno wytargałem to i obawiałem się o przerwanie kabla - jednym słowem masakra. Ale po poskładaniu w całość i sporej dawce stresu komputer nie pokazuje błędu poduchy, więc jest ok :) Na początku jak zaczął ten kierunkowskaz nie działać tak jak powinien zaaplikowałem tam preparat kontakt bez rozbierania tego włącznika. Było to błędem, ponieważ kontakt rozpuścił smar tam będący i jeszcze mocniej zasyfił wszystkie styki, syfu tam było masakryczne dużo. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dumpmuzgu Opublikowano 29 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 29 Marca 2012 (edytowane) kolejne swieta za pasem, wiec kolejny raz zadam to pytanie. jak moze przypuszczalnie wygladac trasa Lublin - Piaski jutro w godzinach 16-17? nie wiem na jakim etapie jest budowa. nadal na swiatlach do Świdnika powstaje korek? ewentualnie, tunel pod trakcja PKP na Kunickiego nadal opiera sie remontowi? //opony zmienione a w week ma padac snieg. ha ha :) Edytowane 29 Marca 2012 przez Sarkazm Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sysak Opublikowano 29 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 29 Marca 2012 (edytowane) Panowie mam pytanie. Hamulce w naszym cijornym bumerze są do roboty i chcę kupić części online ale mam zagwozdkę z tarczami, bo każda strona na jakiej patrzyłem pokazuje że dostępne są 3 różne rozmiary tarcz ATE do 525i e60 np. na przodzie 310mm, 324mm i 348mm. Te 3 rozmiary były używane w różnych rocznikach, ale strony pozwalają wybrać, który rocznik i rodzaj silnika mam (w e60 525i było M54, N52 i N53, mój to N52 z 2006 roku) po czym pokazują że wszystkie tarcze pasują do mojego. Mnie się wydaje że tak nie jest. Na chłopski rozum zacisk hamulcowy jest zamontowany w odpowiedniej odległości od piasty i mniejsza lub większa tarcza nie będzie pasować. Ogólnie wydaje mi się że z czasem BMW zwiększało tarcze, więc jeśli mam drugi silnik z trzech, to rozmiar też będzie ten średni, ale jak dokładnie ogarnąć co kupić, żeby nie strzelić gafy? Nie można tego jakoś po vin'ie sprawdzić albo w jakiś inny cywilizowany sposób? @ piotreek na dole Do auta bym się kopsnął ale jest przeglądane w warsztacie, spowrotem będzie w sobotę, a chcę zamówić jaknajszybciej. Jak do jutra nic nie wymyślę to zadzwonię jutro do serwisu BMW i spytam. Edytowane 29 Marca 2012 przez Sysak Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotreek Opublikowano 29 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 29 Marca 2012 Fiat ma coś takiego jak ePer, gdzie można po vin sprawdzić wszystkie części, więc myślę, że BMW też coś takiego posiada. A nie prościej kopsnąć się do auta z linijką nawet i zmierzyć tarcze? 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wunat Opublikowano 29 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 29 Marca 2012 zapytaj na forum bmw, tam beda wiedzieli, bo srednice tarcz np w hondach potrafia sie roznic w danej generacji, tym samym silniku, ale juz rok bedzie inny i tarcze inne. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 29 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 29 Marca 2012 (edytowane) Panowie mam pytanie. Hamulce w naszym cijornym bumerze są do roboty i chcę kupić części online ale mam zagwozdkę z tarczami, bo każda strona na jakiej patrzyłem pokazuje że dostępne są 3 różne rozmiary tarcz ATE do 525i e60 np. na przodzie 310mm, 324mm i 348mm. Te 3 rozmiary były używane w różnych rocznikach, ale strony pozwalają wybrać, który rocznik i rodzaj silnika mam (w e60 525i było M54, N52 i N53, mój to N52 z 2006 roku) po czym pokazują że wszystkie tarcze pasują do mojego. Mnie się wydaje że tak nie jest. Na chłopski rozum zacisk hamulcowy jest zamontowany w odpowiedniej odległości od piasty i mniejsza lub większa tarcza nie będzie pasować. Ogólnie wydaje mi się że z czasem BMW zwiększało tarcze, więc jeśli mam drugi silnik z trzech, to rozmiar też będzie ten średni, ale jak dokładnie ogarnąć co kupić, żeby nie strzelić gafy? Nie można tego jakoś po vin'ie sprawdzić albo w jakiś inny cywilizowany sposób? @ piotreek na dole Do auta bym się kopsnął ale jest przeglądane w warsztacie, spowrotem będzie w sobotę, a chcę zamówić jaknajszybciej. Jak do jutra nic nie wymyślę to zadzwonię jutro do serwisu BMW i spytam. to zadzwoń tam gdzie przeglądają w tym serwisie i poproś by Ci zmierzyli średnice tarcz ;) tarcza musi być taka jak ma być, nie może być ani mniejsza ani większa. Edytowane 29 Marca 2012 przez slavOK Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sysak Opublikowano 29 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 29 Marca 2012 (edytowane) Dobra chyba to rozgryzłem. Na przód są faktycznie 3 rozmiary, ryzyk fizyk biorę średni rozmiar 324mm, bo wszystkie znaki na niebie i na ziemi mówią że to będzie to, jak nie to oddam. Z tyłem sprawa jest prostsza - tarcze 320mm do (tak myślę) modelu przed liftem i N53. 340mm + większe droższe klocki do poliftowej z N53. Zamawiamy i trzymamy kciuki. Edytowane 29 Marca 2012 przez Sysak Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 29 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 29 Marca 2012 te ale klocki muszą być takie jak mają być, nie mogą być większe bo nie będą pasowały ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafa Opublikowano 29 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 29 Marca 2012 Panowie mam pytanie. Hamulce w naszym cijornym bumerze są do roboty i chcę kupić części online ale mam zagwozdkę z tarczami, bo każda strona na jakiej patrzyłem pokazuje że dostępne są 3 różne rozmiary tarcz ATE do 525i e60 np. na przodzie 310mm, 324mm i 348mm. Te 3 rozmiary były używane w różnych rocznikach, ale strony pozwalają wybrać, który rocznik i rodzaj silnika mam (w e60 525i było M54, N52 i N53, mój to N52 z 2006 roku) po czym pokazują że wszystkie tarcze pasują do mojego. Mnie się wydaje że tak nie jest. Na chłopski rozum zacisk hamulcowy jest zamontowany w odpowiedniej odległości od piasty i mniejsza lub większa tarcza nie będzie pasować. Ogólnie wydaje mi się że z czasem BMW zwiększało tarcze, więc jeśli mam drugi silnik z trzech, to rozmiar też będzie ten średni, ale jak dokładnie ogarnąć co kupić, żeby nie strzelić gafy? Nie można tego jakoś po vin'ie sprawdzić albo w jakiś inny cywilizowany sposób? Tarcze przednie to 324x30 (310 są kiedy masz w specyfikacji opcje S212A) Tylne 320x20 Następnym razem podaj ostatnie 7 pozycji z VIN to będzie łatwiej i dokładniej. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sysak Opublikowano 29 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 29 Marca 2012 Tyle razy tego posta zmieniłem, zanim wysłałem że sam się w nim zgubiłem. Chodziło mi o to, że te większe klocki co były dostępne, to pewnie do nowszego modelu razem z większymi tarczami. Ja wziąłem te mniejsze (i tańsze B-) ) Przy okazji na forum byemdablju jakaś dobra dusza rzuciła pomysłem żeby sprawdzić katalog produktów ATE i to był strzał w dziesiątkę. Do modeli przedliftingowych były 324mm na przód, więc na bank też 320 na tył i pewnie te tańsze/mniejsze klocki, czyli wykombinowałem dobrze. Dobrze wiedzieć, bo jak to przeczytałem, to już było zamówione i zapłacone a kciuki zgniecione do niebieskości przy okazji. ;-) PS. Komplet tarcz klocków i czujników bez robocizny ~2000zł. Jonas zamień się na seicento :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Imperator Kret Opublikowano 30 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2012 2000 zł to jeszcze nie tak źle, ATE do mniejszych samochodów też kosztują ponad 1000 zł za komplet. Jakbyś miał GT-R to mógłbyś narzekać - klik ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...