Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

Czy ktoś ma doświadczenie z Super Auto? (http://www.superauto.com.pl/)

Mają dosyć niskie ceny, a internet o nich milczy. Pomijam "opinie", które są wyświetlane na ich stronie.

 

Edit: Cisza. Może ktoś zna dobrych fachmanów od klimatyzacji na górnym śląsku?

Edytowane przez Ombre

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak jeździłem Fokusem koleżanki, to sprawdzali spaliny i wizualnie stan butli plus kwity.

 

Co zakład, to inna procedura. Mi sprawdzali 3 lata temu spaliny w aucie bez LPG. Mieli urządzenie, to je wykorzystali. W sumie dobrze przy przeglądzie wiedzieć, co jest w aucie do zrobienia. Kiedyś warunkowo dostałem przegląd wiedząc, że tuleje belki tylnej są do wymiany i rzeczywiście były wytłuczone.

 

Zresztą gaz spośród silników spalinowych jest bardziej ekologiczny od benzyny i ON, więc czemu akurat tylko auta z LPG miałyby mieć badanie spalin? Instalacja gazowa może być źle wyregulowana, tyle że silnik na pb i on też przy jakiejś usterce będzie "bardziej zatruwać środowisko"

Piszę w cudzusłowiu, ponieważ auta na prąd u nas byłyby zasilane prądem pochodzącym ze spalania węgla brunatnego.

Edytowane przez host

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poruszyłeś właśnie intrygujący temat. Wszyscy opisują auta na prąd jako hiper-mega-giga-ekologiczne. A tak jak wspomniałeś, ładowane będą prądem pochodzącym ze spalania kopalin, zatruwających środowisko. Podczas samego ładowania ogniw występują straty energii. O toksyczności zużytych akumulatorów nie będę już wspominał. Propaganda, a nie ekologia.

Edytowane przez seba_999
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co za bezmózgi ćwok wymyślił reklamę (kiedyś banków, teraz czekolady) na samochodach jeżdżących po kilka sztuk w kolumnie w kółko najważniejszymi ulicami miasta blokując ruch... :kijem:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poruszyłeś właśnie intrygujący temat. Wszyscy opisują auta na prąd jako hiper-mega-giga-ekologiczne. A tak jak wspomniałeś, ładowane będą prądem pochodzącym ze spalania kopalin, zatruwających środowisko. Podczas samego ładowania ogniw występują straty energii. O toksyczności zużytych akumulatorów nie będę już wspominał. Propaganda, a nie ekologia.

 

Ale głupi klient kupi wszystko.

Parę dni temu na joemonster widziałem art ze zdjęciami samochodów amerykańskich "gwazd" - Prius FTW. Pomijając fakt brzydactwa tego auta (z dwojga złego wolę hybrydową CR-Z), okazuje się że marketing działa cuda. Bądźmy proekologiczni. Wykorzystujmy skromne zasoby metali ziem rzadkich, zużywajmy x razy więcej energii na wyprodukowanie takiego auta i potem jeszcze na jego utylizację. Karawana idzie dalej.

Czy są gdzieś jakieś badania pokazujące ile trzeba zużyć energii, wody i innych zasobów na zrobienie jednego takiego auta i jego odpowiednika "normalnego"?

 

Co za bezmózgi ćwok wymyślił reklamę (kiedyś banków, teraz czekolady) na samochodach jeżdżących po kilka sztuk w kolumnie w kółko najważniejszymi ulicami miasta blokując ruch... :kijem:

 

:lol:

Całe seriale robią w 3d, a marnego 30s spotu nie umieją o.O

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie, nie... to nie żaden spot... zwyczajnie firma okleja kilka sztuk garbusa reklamą banku i taka kolumna dzień w dzień ciągnie się ulicami miasta robiąc za żywą reklamę, to nie jednorazowa akcja!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ojapi... w takim razie przepraszam, nie zrozumiałem.

Nie można do tego wezwać policji pod hasłem "utrudnianie ruchu"? Dla kolumn pojazdów jest też parę osobnych przepisów (maks. liczba pojazdów, odległości, etc.) :twisted2: .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co obiło mi się o uszy, to samochody w nie wielkim stopniu przyczyniają się do całościowej produkcji co2, ale łatwiej jest się ekologom (tfu) dowalić do kierowców niż do firm lotniczych, czy hodowców krów puszczających bąki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale głupi klient kupi wszystko.

Parę dni temu na joemonster widziałem art ze zdjęciami samochodów amerykańskich "gwazd" - Prius FTW. Pomijając fakt brzydactwa tego auta (z dwojga złego wolę hybrydową CR-Z), okazuje się że marketing działa cuda. Bądźmy proekologiczni. Wykorzystujmy skromne zasoby metali ziem rzadkich, zużywajmy x razy więcej energii na wyprodukowanie takiego auta i potem jeszcze na jego utylizację. Karawana idzie dalej.

Czy są gdzieś jakieś badania pokazujące ile trzeba zużyć energii, wody i innych zasobów na zrobienie jednego takiego auta i jego odpowiednika "normalnego"?

 

 

W stanach takie samochody mają sens bo tam przy średnim spalaniu 25l/100 tych 4 litrowych smoków taki prius palący 6-7l/100 jest naprawdę ekologiczny i ekonomiczny, przynajmniej dla kieszeni właściciela.

 

Resztę tej papki można włożyć pomiędzy bajki, 4 największe polskie elektrownie węglowe wypuszczają więcej co2 w ciągu roku niż wszystkie samochody w Polsce razem wzięte.

Edytowane przez slavOK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W stanach takie samochody mają sens bo tam przy średnim spalaniu 25l/100 tych 4 litrowych smoków taki prius palący 6-7l/100 jest naprawdę ekologiczny i ekonomiczny, przynajmniej dla kieszeni właściciela.

 

Resztę tej papki można włożyć pomiędzy bajki, 4 największe polskie elektrownie węglowe wypuszczają więcej co2 w ciągu roku niż wszystkie samochody w Polsce razem wzięte.

 

W Stanach takie samochody się sprzedają, bo:

  • to moda lansowana głównie przez gwiazdy i gwiazdeczki (Arnie i jego pro eko Hummer + całe stado priusów u pozostałych z Hollyshit). Prius zagrał w paru filmach (dzięki Bogu nie w Szybkich i Wściekłych) i to mu pomogło odnieść jakiś tam sukces.
  • kupując samochód "eko" dostajesz na niego kasę od państwa - czy na sam pojazd, czy na eksploatację. W Kanadzie dostaje się np. upusty na baterie do tych elektrycznych wynalazków. W UK też są chyba jakieś dotacje na hybrydy/elektryki. Podobnie jak w paru innych krajach EU. Nie wiem, jak w PL.
Mając do wyboru kupno ciach!ianego priusa, i dowolnego auta z silnikiem < 2l, będąc Amerykaninem wziąłbym fiata 500 i cieszył się spalaniem na poziomie (strzelam) 5-6l/100km. Ewentualnie jakąkolwiek japońską kosiarkę do trawy (Accord, Impreza, Lancer, S2000 mi się podoba, a co). Na zakupy dadzą radę, a boję się, że i komfort lepszy, a obsługa tańsza.

 

300C 6.1 HEMI pali na papierze 17,5/100. Z ciekawości sprawdziłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

będąc Amerykaninem wziąłbym fiata 500 i ...

 

..bym miał problemy żeby się w nim zmieścić.

Panowie, pierwszy lepszy program na Discovery o USA, robieniu zakupów itd.

Ja sobie tego narodu nie wyobrażam a małych autach, z małymi silnikami.... bo to się nie da;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to po co im Prius? :lol:

 

Bo benzyna osiąga tam już kosmiczne i nieakceptowalne dla nich ceny prawie 4$ za galon, czyli jakieś 3,50 PLN/litr :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale w czym widzisz problem bo nie rozumiem ? to normalny hatch który cieszy się tam sporą popularnością, w dodatku pali mało, ma bagażnik, przeciętny amerykaniec się do niego wepchnie a że to toyota to jest też dobrze wykonana, skoro jest na to popyt to w czym problem ? tak jak piszę u nas takie samochody nie mają racji bytu (chociaż SM po rynku krakowskim jeździ właśnie priusem, ale to zrozumiałe bo to jakiejś tam prędkości ten samochód może pracować w trybie "melex") ale dla mamuśki w stanach jeżdżącej po swoje dzieci do szkoły czy po zakupy jak najbardziej taki prius się sprawdza, to, że ty byś sobie kupił wrx czy evo czy s2000 (zakupy s2000?!?) nie oznacza, że wszyscy tak muszą robić.

300c hemi spala na przebieżce po bułki około 25 litrów wachy - wiem bo znajomy ojca ma taki samochód - natomiast papier przyjmie wszystko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo benzyna osiąga tam już kosmiczne i nieakceptowalne dla nich ceny prawie 4$ za galon, czyli jakieś 3,50 PLN/litr :lol:

 

To niech sobie kupią rower. Schudną, będą zdrowsi. A do tego zaoszczędzą na paliwie, bo wiadomo - im większa masa do przemieszczenia z A do B, tym więcej auto spali.

 

WŁAAAAAAŚNIE!

Czy oni tam znają rowery? Paru sportowców niby mają - chociażby Armstronga, ale on mógł zobaczyć rower na Youtube -_-

 

Ale w czym widzisz problem bo nie rozumiem ?

 

Problem widzę w tym:

  • Paru bogatych kolesi w sukienkach się skrzyknęło i od jakiegoś czasu winduje ceny paliwa w górę
  • Paru innych kolesi skośnookich zauważyło, że ludziom się to nie podoba i wymyśliło hybrydy
  • Paru jeszcze innych kolesi nakręciło marketing, na imprezie dla gwiazdeczek podszepnęło, że to eko, fajne, i w ogóle i nakręcili sprzedaż
  • Ludzie dali się na to złapać, bo nikt im nie powiedział, że wymiana baterii będzie kosztować tyle-a-tyle, że utylizacja to będzie tyle, a sam pojazd to w rzeczywistości zbitek rzadkich metali, kosmicznych technologii i innych rzeczy, które zamiast środowisku pomagać, szkodzą (pozyskanie rzadkich surowców to marnowanie całej sterty wody i prądu). No i gdzie tu ekologia? Nigdzie. A jednak naiwni to łyknęli.
Edytowane przez m4r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie, nie znają rowerów heheh, dlaczego mieli by nie znać ? w takim san francisco rowery są bardzo popularne, jest w ciul ścieżek rowerowych, specjalne pasy dla rowerów itd., myślę, że rowery są tam popularniejsze niż w nie jednym polskim mieście, wszytko zależy od stanu, bo dymanie w 40st po mieście na rowerze nie jest przyjemne, ale na plaży spokojnie można rower wypożyczyć.

Edytowane przez slavOK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie, nie znają rowerów heheh, dlaczego mieli by nie znać ?

 

Bo na palcach jednej ręki mogę policzyć rowery widoczne na ekranie/YT. Za to priusów jest od cholery, wszędzie - czy to film, czy serial, czy nawet skecze satyryków. Strach lodówkę otworzyć.

  • Upvote 1
  • Downvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więcej niż w Europie ;) ale bez przesady to stosunkowo drogi samochód.

 

bajdełej, telewizja jest troszkę mało miarodajna jeżeli chodzi o juesej.

 

http://www.google.pl/search?hl=pl&q=san+francisco+bike&bav=on.2,or.r_gc.r_pw.r_qf.,cf.osb&biw=1440&bih=713&um=1&ie=UTF-8&tbm=isch&source=og&sa=N&tab=wi&ei=-P6wT6zZMpPb4QSt6KSfCQ

Edytowane przez slavOK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie to ta cała dyskusja jest jak o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocnymi. Kto ma na tyle blisko, żeby dojechać na rowerze to niech sobie dojeżdża, ale tam są na tyle rozległe miasta, że przejazd z przedmieść do centrum zajmuje nawet do godziny, więc nie wyobrażam sobie tego, żeby robić takie trasy na rowerze. Druga sprawa - dlaczego kupują te różne Priusy i inne gażdzety? BO ICH STAĆ, bo to coś nowego, ciekawego itd. Wcześniej się śmiałem, że kosmiczne ceny paliwo już ośiągnęło, ale tak na prawde to nawet jak będzie po 5 czy 6 dolców za galon to i tak 99% Amerykanów będzie to miała w d*pie bo dla nich liczy się wygoda, szerokie drogi, duże samochody, oni z tego nie zrezygnują. Stać ich, póki co.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U nas jest brak kultury jazdy na rowerze do pracy. Brygadziście sprzątaczek już nie przystoi jeździć, urzędnikowi już w ogóle. Do tego dochodzi złodziejstwo.

Brak infrastruktury parkingowej. Jakby w naszych miastach zacząć parkować tak jak np w Holandii, pewnie straże miejskie miałby radochę.

 

Ostatnio w jakimś programie w TVP było pytanie, ile procent polaków dojeżdża do pracy na rowerze. Zastanawiam się, jak przeprowadzano ankietę? Telefonicznie po biurach? Przy wyjściu ze stacji metra? Gdzie jeszcze można spotkać ankieterów?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem widzę w tym:

  • Paru bogatych kolesi w sukienkach się skrzyknęło i od jakiegoś czasu winduje ceny paliwa w górę
  • Paru innych kolesi skośnookich zauważyło, że ludziom się to nie podoba i wymyśliło hybrydy
  • Paru jeszcze innych kolesi nakręciło marketing, na imprezie dla gwiazdeczek podszepnęło, że to eko, fajne, i w ogóle i nakręcili sprzedaż
  • Ludzie dali się na to złapać, bo nikt im nie powiedział, że wymiana baterii będzie kosztować tyle-a-tyle, że utylizacja to będzie tyle, a sam pojazd to w rzeczywistości zbitek rzadkich metali, kosmicznych technologii i innych rzeczy, które zamiast środowisku pomagać, szkodzą (pozyskanie rzadkich surowców to marnowanie całej sterty wody i prądu). No i gdzie tu ekologia? Nigdzie. A jednak naiwni to łyknęli.
Dokładnie tak to działa. U jednych to hipokryzja a innymi kieruje chciwość i cwaniactwo. Żeby zbić fortune na "EKO" autach trzeba podsycać strach ludzi przed zwykłymi samochodami i wyolbrzymiać wpływ motoryzacji na atmosfere.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak, a ja wciąż spokojnie i bez zbędnej eko-paniki robie bumom bonki pod remizom i jest pięknie. B-)

 

@down

 

e tam jonas... chłop nie wie co to życie, nie to co my na wiosce. kupił bóme, i tylko biega ze szmatką wokół niej jak pipa i sie cieszy że mu mało pali, a zapomina że bonki pszeciesz sie same nie wykrencom. ;-)

 

A teraz eot zanim mnie zbanują za sianie bezmózgowia.

Edytowane przez Sysak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Ludovic

Dokładnie tak, a ja wciąż spokojnie i bez zbędnej eko-paniki robie bumom bonki pod remizom i jest pięknie. B-)

 

cough... Jonas... cough

 

 

 

Mi pasuję najbardziej V6+LPG. Na brak mocy nie narzekam, 80km/h lewym pasem na autostradzie nie jadę, nie modlę się przy wyprzedzaniu tira. O dziwo nic się jeszcze nie popsuło pomimo wieku i nie lekkiego żywota jednostki napędowej. Ekologiczność można sprawdzić na analizatorze spalin benzyna vs lpg, a ekonomiczny sens ma owe LPG bardzo duży. Przy czym wiem co z owym samochodem w końcu się stanie, silnik zostanie przetopiony a nie wysłany na wakacje do Afryki ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co obiło mi się o uszy, to samochody w nie wielkim stopniu przyczyniają się do całościowej produkcji co2, ale łatwiej jest się ekologom (tfu) dowalić do kierowców niż do firm lotniczych, czy hodowców krów puszczających bąki.

 

16 największych kontenerowców emituje więcej CO2 niż wszystkie samochody świata. I tymi statkami dostarczane są ekologiczne samochody by zmniejszyć emisję CO2.

2 krowy rocznie emitują więcej CO2 niż samochód.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spoko, my to wiemy, większość świata pewnie też, ale dziennikarze jakoś się do tematu nie garną, więc machina anty-eko-zabawkowa nie ruszy i będziemy skazani na silniki od kosiarek w F1, hybrydy w wyścigach/rajdach i inne im podobne cudaki.

 

Radzę posłuchać sobie i zapamiętać jak brzmią silniki od 4 cylindrów w górę (R5 też fajne, taka Foka ST na ten przykład). Bo niedługo dostaniemy taką żenadę:

 

http://www.youtube.com/watch?v=Yungwc92gFo

 

I prawdziwych silników posłucha się tylko w muzeum, albo innym NFS.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...