Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

Wspaniale, naści plusik! Ale teraz poproszę o odpowiedź kogoś, kto nie jest niedorozwinięty. Powtarzam pytanie - jak najkorzystniej pokonać odcinek Piła - Lubartów? I czy przejazd przez Warszawę w okolicach godziny 12-14 to kiepski pomysł, bo wydaje mi się że bardzo.

 

Autostradą pakowałbym się, gdyby nie bramki

Tryb przypuszczający, jeśli dobrze zapamiętałem ze szkoły. W tym konkretnym przypadku oznacza, że autostradą nie pojadę.
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

prosciej byloby z warsiafki S17 na ryki potem kock i lubartow. kwestia tego jak bedzie w wawie. pchanie sie przez grojec, kozienice, deblin itp jest srednim pomyslem. tak jak twoim zdaniem przejazd przez stolice. choc widoki tam ladne :) nie wiem kiedy chcesz jechac, dzien tez ma znaczenie.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W okolicach 12 jest całkiem znośnie bo nie ma porannej i popołudniowej fali.

Kwestia też, którą drogą wjedziesz?

 

Zresztą do Wawy nie musisz się kierować, na Radom chyba będzie lepiej.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Maja dwukierunkowy. Ja je kupowałem na szybko w realu jakiś czas temu, ale juz nie pamietam za ile :D

 

Ah, nie zwrocilem uwagi ze chcesz przeguby, te maja plaska konstrukcje.

Edytowane przez reaktiv

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od dziś mam wykupione miejsce parkingowe wzdłuż lokalnej ulicy, pytanie teraz jakie będą szanse żeby z niego skorzystać, bo jedynym "ograniczeniem" dla cwaniaków jest plakietka z informacją o prywatnym miejscu i groźbą odholowania. Coś czuje że skończy się na kupnie blokady miejsca parkingowego na Allegro i jej samowolnym zamontowaniu.

 

Blokada jest najlepszym wyjściem.

 

Kilka odholowań i się fama rozniesie.

Zapewniam, że po tygodniu nikt nie stanie.

 

Po takich akcjach niestety można spodziewać się tylko nieprzyjemności w postaci uszkodzonego samochodu.

Przerabiałem coś takiego w garażu podziemnym. Na hołotę nie ma siły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, co to moze byc, od pewnego czasu (chyba jak wpadlem w jakas dziure?) za kazdym razem, jak kolo najedzie na jakas nierownosc, to slychac taki metaliczny dzwiek, jakby uhm, klucze od domu uderzajace o siebie :P

 

Amor to chyba nie jest, nie wiem czy cos na wahaczu moze? Jak to zdiagnozowac, kiedy dzieje sie to jak kolo sie "rusza".

 

A i druga rzecz, to jak jade 100kmh to strasznie mi przednie kola wpadaja w wibracje ; o az sie auto trzesie. wtf?

Edytowane przez reaktiv

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, mam w planach podniesc auto, ale poki co nie mam mozliwosci :P Ogolnie chodzi o tylne kolo jesli to ma jakies znaczenie.

 

@rafa

 

Z tymi wibracjami to dziwne, bo tylko przy 100kmh, jak mam mniej lub wiecej to jest ok :D Ale to najwyzej pojade na wywazenie.

 

Wiem, ze tu za wrozke nikt nie robi, nie oczekiwalem konkretnego rozwiazania, a nakierowania co by to moglobyc, zeby sie nie wbijac bezsensu w koszta bo pan Zdzisiu powie, ze to XYZ do wymiany za tysiac pincet, a tak naprawde walnieta jest ciach!la za 50zl.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zeby sie nie wbijac bezsensu w koszta bo pan Zdzisiu powie, ze to XYZ do wymiany za tysiac pincet, a tak naprawde walnieta jest <span style='color: red;'>[ciach!]</span>la za 50zl.

 

Nam w Clio I kiedyś coś stukało od czasu do czasu, na jednym z przejazdów tramwajowych zawsze :) , w innych miejscach wyły większe dziury i była cisza. Spece zdiagnozowali amortyzatory, belkę itd. Zanim auto trafiło do pana zdzisia, żona wpadła na genialny pomysł - SKP. Diagnosta wjechał na swój sprzęt, porozciągał, potrzepotał, stwierdził zawieszenie łącznie z amortyzatorami ok. Zatrząsł wydechem, powiedział, o tu wieszak tłumika stuka o auto. Nich pan sobie to ucho dognie. - Dziękuję, ile się należy. - Nic nie trzeba. Ducha na stół "na czteropak". - Dziękuję, do widzenia. - Dziękuję, do widzenia.

 

Zdzichy, Zenek nie ma często nawet jak zdiagnozować usterki, ma za to narzędzia i umiejętności wymienić ci połowę auta. Po wizycie na SKP będziesz wiedział co się dzieje z zawieszeniem. Nie wpędzisz się w niepotrzebne wymiany.

 

Z tymi wibracjami to dziwne, bo tylko przy 100kmh

Może przy tej prędkości masz jakąś prędkość/częstotliwość rezonansową? Nie jestem fizykiem, nie znam się na tym. Wystarczy popatrzeć jednak na pralkę przy wirowaniu. Zanim wejdzie na obroty, chce czasami wyjść z łazienki, przy pełnych obr. jest spokój, na niskich też.

 

Skrzywione tarcze chyba przede wszystkim wibracje przy hamowaniu. Nie wyważone koła dają znać o sobie powyżej pewnej prędkości. Kolega jechał teraz na ponowne wyważanie kół. Wiosną przy wymianie na letnie trafił na partacza. Dowiedziałem się, że jeśli koło musi być wyważone, trzeba najpierw zdjąć wszystkie stare odważniki. Inaczej będzie dokładał nowe odważniki aby przeważyć stare. Nawet jak wyważy, większa liczba odważników, większe prawdopodobieństwo, że któryś odpadnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hahahaha... Prawdziwi specjaliści, jeżeli nie usuwają starych ciężarków.

Ja się najbardziej śmieję, jak widzę czasem spartolone alu z ciężarkami zakładanymi na rant, a nie klejonymi. Oczywiście tacy uber wyważacze mają z głowy odtłuszczanie felgi, odrywanie starych ciężarków i czyszczenie syfu z taśmy. No i są parę groszy do przodu, bo ciężarki do stalówek są tańsze. A klient dostaje wyrób made-in-china-podobny. "Będzie pan zadowoloooony", jak to mawiali w jakimś skeczu. Miałbym ochotę takich pr0 wyważaczy tak zrobionym kołem rozjechać.

Jednemu kolesiowi powiedziałem nawet na ulicy, żeby warsztat zmienił, bo wstyd (zadbane auto, felgi BBS, i cały wygląd spieprzony odważnikami do stalówek :lol: ).

 

Siadające łożysko zwykle wyje (usłyszycie raz, to nie pomylicie z niczym innym). Rzadziej chrupie/trzeszczy/piszczy.

Co do stuków - stawiam na końcówki drążków, albo wahacze.

Jeszcze mi się jedna rzecz przypomniała... sprawdź mocowanie wydechu.

 

______________________

Tymczasem wieści z frontu - znowu mi jakiś k*#@$ przerysował auto i wgniótł nadkole.

 

post-21135-0-02462600-1340092155_thumb.jpg post-21135-0-39428300-1340092166_thumb.jpg

 

Byłem na policji, przyjęli zgłoszenie, porobili zdjęcia, ale bez sprawcy (nawet domniemanego) nic nie zrobią, więc tylko przybyło kolejnych papierków. [ciach!]a mać, a tak zwlekam z tą kamerką do auta :mur:

Zrobię to z AC, pieprzyć zniżki.

Btw, na pierwszej foci widać jakość włoskiego ocynku. Nie jakiegoś niemieckiego. Włoskiego. Ponad dwa lata temu urwałem klamkę (pisałem chyba nawet - tył zjechał z ubitego śniegu w puch, klamka wpadła na betonowy słupek, blacha się pogięła, lakier dezintegrował). Od tego czasu nie robiłem nic przy tych drzwiach. Rdza... Panie, jaka rdza? :lol:

Edytowane przez m4r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, mam pytanie odnośnie przyciemnienia szyb w mojej Bravie. Chodzi o tylną i tylne boczne. W planach mam taką o 40% przepuszczalności.

 

- Czy to prawda, że w aucie jest chłodniej? Że się tak szybko nie nagrzewa? I że klimatyzacja ma "lżej"?

- Jak wygląda sprawa przez zimę? Rozumiem, że dobra folia nie traci swoich właściwości?

- Czy poprzez otwieranie i zamykanie szyby, na której nałożona jest folia, można ją uszkodzić?

 

Swoją drogą, czy ta będzie dobra?

PROFESJONALNA FOLIA DO PRZYCIEMNIANIA SZYB SOLUX (2364157942) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.

Edytowane przez seba_999

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

______________________

Tymczasem wieści z frontu - znowu mi jakiś k*#@$ przerysował auto i wgniótł nadkole.

 

post-21135-0-02462600-1340092155_thumb.jpg post-21135-0-39428300-1340092166_thumb.jpg

 

Byłem na policji, przyjęli zgłoszenie, porobili zdjęcia, ale bez sprawcy (nawet domniemanego) nic nie zrobią, więc tylko przybyło kolejnych papierków. [ciach!]a mać, a tak zwlekam z tą kamerką do auta :mur:

Zrobię to z AC, pieprzyć zniżki.

Btw, na pierwszej foci widać jakość włoskiego ocynku. Nie jakiegoś niemieckiego. Włoskiego. Ponad dwa lata temu urwałem klamkę (pisałem chyba nawet - tył zjechał z ubitego śniegu w puch, klamka wpadła na betonowy słupek, blacha się pogięła, lakier dezintegrował). Od tego czasu nie robiłem nic przy tych drzwiach. Rdza... Panie, jaka rdza? :lol:

 

Przerabiałem to nomen omen w piątek 13-go. Nasiedziełem się kilka godzin na komendzie. Sprawa oczywiście umorzona. Fiaty mają faktycznie dobry ocynk. Nie wiem jak jest w tych najnowszych modelach.

 

Wiele zależy od kultury od ludzi. Przez kilka lat parkowałem pod chmurką i samochodu nie spotkała żadna inna przykrość poza próbą kradzieży. Od roku trzymam samochód w garażu podziemnym - efekt? Porysowany w kilku miejscach lakier, drobne wgniecenia - mniej więcej połowa to nielegalnie parkujący. Zastanawiam się od pewnego czasu nad zakupem auta z grubej blachy, jakieś starsze Cherokee - walnie taki artysta drzwiami, to już będzie jego problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kiedyś tam w marcu chyba był wątek o zielonym warunkowym itp

mordercy

sam jako kierowca wiem że potrafią wtargnąć swięte krowy(mam wózek z dzieckiem, musi sie zatrzymać) na przejscie, nie upewniwszy sie najpierw że obie strony się zatrzymują lub że choć jest widoczność dobra (miałem niedawno taką nieprzyjemność, bus zasłaniał wyjezdzający 10m przed przejsciem 2 kobiety z wózkami ktore se przełaziły...zdążyłem wychamować i pooglądać wzburzone czerwone mordy....ale żywe przynajmniej, może sie czegoś nauczyły)

sam nie włażę na przejscia(bez świateł, ze światłami) poki nie upewnię się że wszystko stoi po obu stronach a i nawet wtedy mam oczy za sobą, bo cholery nie patrzą, oj nie patrzą...jak w arcie, mam zielone to jade!

Polecam art i komentarze pod nim

  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mają świętą rację. Jak ktoś jeździ szybko to w większości przypadków patrzy na to, co się dzieje na drodze. Są debile, którzy nie patrzą, ale na szczęście jest to stosunkowo mały procent kierowców. A jedzie taka ofiara losu 50 km/h i mija o centymetry pieszego, który przechodzi z drugiej strony ulicy, bo samochód przed przejściem się zatrzymał. Jak samochód z przeciwka się zatrzymał przed przejście to MASZ CHOLERNY OBOWIĄZEK się zatrzymać.

 

Piesi też nie są bez winy jak idzie obok przejścia chodnikiem i nagle wchodzi na przejście nawet nie patrząc czy coś jedzie. To jeszcze pół biedy, ale wpieprza się taki samobójca na dwupasmówkę, gdzie wszyscy jadą 100 km/h, przechodzi przez barierki i próbuje przejść między sznurkiem jadących samochodów. Po zabiciu takiego delikwenta też nie miałbym wyrzutów sumienia.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od dawna wiemy, że policja i fotoradary to najzwyklejszy w świecie biznes i olbrzymia kasa dla policji, której nie dostają od rządu.

Policja będzie wciskała wszędzie, że najgłówniejszą przyczyną wypadków to nadmierna prędkość.

Nie jest to też wierutnym kłamstwem tylko w Polsce. Clarkson też walczy z tym w Anglii. Minister transportu podaje przykłady o ile zmniejsza to liczbę wypadków.

Z tym, że oni podają liczbę wypadków z dokładnie tego miejsca gdzie są te fotoradary, a przybywa wypadków w miejscach gdzie tych fotoradarów nie ma.

Przyrody nie oszukasz, Darwin miał rację - balans musi pozostać i barany się rozpieprzają tam gdzie mogą a nie gdzie zakazano/nie dano możliwości za pomocą radaru.

 

Wg. mnie najgłówniejszą przyczyną jest BRAK EDUKACJI KIEROWCÓW !!!

To czego uczą na kursach to się na kosiarkę nie nadaje.

Edytowane przez Kaeres
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kiedyś tam w marcu chyba był wątek o zielonym warunkowym itp

mordercy

sam jako kierowca wiem że potrafią wtargnąć swięte krowy(mam wózek z dzieckiem, musi sie zatrzymać) na przejscie, nie upewniwszy sie najpierw że obie strony się zatrzymują lub że choć jest widoczność dobra (miałem niedawno taką nieprzyjemność, bus zasłaniał wyjezdzający 10m przed przejsciem 2 kobiety z wózkami ktore se przełaziły...zdążyłem wychamować i pooglądać wzburzone czerwone mordy....ale żywe przynajmniej, może sie czegoś nauczyły)

sam nie włażę na przejscia(bez świateł, ze światłami) poki nie upewnię się że wszystko stoi po obu stronach a i nawet wtedy mam oczy za sobą, bo cholery nie patrzą, oj nie patrzą...jak w arcie, mam zielone to jade!

Polecam art i komentarze pod nim

 

 

W 100% się zgadzam z artykułem. Sam po sobie wiem, że mimo, że miałem tylko parę sytuacji awaryjnych za kółkiem, to 100% z nich było spowodowane nie brawurą głupotą czy łamaniem przepisów, tylko brakiem koncentracji i w pewnym sensie niedbalstwem i tego najbardziej staram się wystrzegać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

mordercy

 

A wiecie Państwo kto jest, też w moich statystykach, absolutnym numerem jeden jeśli chodzi o liczbę ofiar? Jest to pani lat 30-40, trzeźwa, w dobrym, służbowym samochodzie, przejeżdżająca pieszego na pasach. To się zdarza CODZIENNIE, i to kilka - kilkanaście razy dziennie.

 

Więcej... Morderca jest kim innym niż to opisują media

Święta prawda. Taka biznesłumen nigdy nie podaruje, tylko wjedzie na pasy zastępując drogę pieszemu (widząc go) aby jak najszybciej przedostać się przez skrzyżowanie. Albo to przejście tarasując przez dłuższy czs ponieważ jest gęsty ruch i nie ma możliwości szybkiego opuszczenia skrzyżowania. Często też rozmawiając przez telefon trzymany przy uchu, ponieważ kobiety potrafią robić wiele rzeczy na raz, nie to co mężczyźni...

 

Z innej beczki, widzieliście kiedyś kobietę umożliwiającą komuś włączenie się do ruchu "na suwak" lub zmianę pasa w korku? Rzadki widok, prawda?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z innej beczki, widzieliście kiedyś kobietę umożliwiającą komuś włączenie się do ruchu "na suwak" lub zmianę pasa w korku? Rzadki widok, prawda?

 

Właściwie, nie przypominam sobie ani razu takiej sytuacji. Za to widziałem już chyba wszystkie negatywne typy zachowań w ich wykonaniu - wp#^@nie się przed maskę, siedzenie na zderzaku, wyprzedzanie na ciągłej, parkowanie ( khem... parkowanie... :lol: tutaj zakończmy). Ogólnie - im większe auto, tym większa sukowatość wychodzi z kobiety. Najgorsze są te w suvach <_< Nie daj Boże, jak jeszcze mają okres :ph34r:

 

Swoją drogą...

http-~~-//www.youtube.com/watch?v=NBvysuewIOs

so true :rolleyes:

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...