Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

jonasku, tylko że ty masz ancug odświętny (letni?) Bee-eM-Wuuu i woła roboczo pociągowego. Na ile udało mi się poznać Twój internetowy "imidżżż", wiem, że nie skażesz bumy na spacer w trampkach po śniegu lub lodzie.

W lutym nie było już śniegu ani lodu, dlatego nie kryję teraz rozczarowania. A może nie przyłożyłem się do inauguracji sezonu i to dlatego?

 

jonas, poprawiłeś tego błęda co do ilości rdzeni w "tandecie" ?

 

Jakiego błędu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapewne chodzi o 4 rdzenie, których to like'owany przez Ciebie 1025C z N2800 nie posiada... tzn. posiada dwa + "wielo-wątkowość" (taaa wiele wątków jednocześnie na Atomie);

 

A zima za oknem cudowna, godna wiosny...

Mama miała problemy wjechać spowrotem do garażu przez plac, a Krajówka nie ruszona, obrazki jak powyżej na zdjęciach...

Edytowane przez serwal4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wracałem z roboty, na każdej drodze powierzchnia pokryta poprzymarzanymi bobkami śniegu, odczucie takie jak bym jechał cale te 25km po kostce brukowej.

Do tego pod domem stwierdziłem, że auto dzisiaj zostaje na dworze bo na podjeździe jest tyle śniegu, że halogeny zakrywa. Stwierdziłem, że wolę dzisiaj 10min poodśnieżać niż machać 3 godziny szuflą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kupilem ubezpieceznie OC w Axa direct (tego faktu prosze nie komentowac). Mimo ze minal juz ponad tydzien od zaplaty skladki, do dzis dzien nie otrzymalem poczta konwencjonalna zadnego certyfikatu, a wlasnie sie dowiedzialem ze ten pdf ktory otrzymalem od Axy na maila to zaden dowod zawarcia ubezpieceznia i w czasie kontroli policyjnej moge dostac nawet 250pln mandatu. To z czym mam jezdzic by na mnie nie zarobili? Skladke oplacilem karta kredytowa wiec i dowod wplaty to numer transakcji i w zaden sposob nie udowadnia ze pieniadze poszly do Axy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co się orientuję, to ten wydruk jest ważny. Tu jakiś stary temat, ale teraz powinno być tylko lepiej ;) http://forumprawne.o...laty-za-oc.html

 

Z własnego doświadczenia... jak zamawiałem OC w mbanku, to na maila dostałem polisę i potwierdzenie zawarcia OC do wydruku. Napisali "Prosimy o wydrukowanie i podpisanie potwierdzenia zawarcia ubezpieczenia OC. Potwierdzenie w takiej formie spełnia wszelkie wymogi formalno-prawne i jest akceptowane przez Policję w przypadku kontroli drogowej".

Dodam, że wybrałem też opcję żeby przysłali dokumenty pocztą, bo zamawiałem tak pierwszy raz i nie wiedziałem co przyślą i dostałem dokładnie to samo co na maila. Po wydrukowaniu nie widać różnicy.

Miałem jedną kontrolę i nic się nie czepiali, a jeżdżę z tym własnym wydrukiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też pod koniec marca płaciłem składkę, również w axa. List z karteczką dostałem po może max 5 dniach, dokładnie nie pamiętam bo nawet nie przykładałem specjalnej wagi do tego.

Złego słowa nie mogę powiedzieć bo sami z siebie zaoferowali mi przedłużenie (poprzedni właściciel miał u nich wykupione ubezpieczenie), które okazało się bezkonkurencyjne. Szukałem po necie, dzwoniła do mnie pani i wszystko było drożej i to znacznie, rozmawiałem też z gościem, który jest agentem i też nie miał nic lepszego do zaoferowania.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie pytanie techniczne, dzisiaj wymieniałem sobie odboje w tylnych amortyzatorach bo stare rozlatywały się w rękach.

Przy okazji demontażu amortyzatorów zauważyłem, że wybite są tuleje metalowo-gumowe w dolnym mocowaniu, generalnie można je było wyjąć ręką.

Niby jest to część niewymienna wg. producentów ale może ktoś spotkał się z czymś takim?

W poniedziałek podejdę do warsztatu, w którym kiedyś koledze oddawałem wahacze z "niby niewymiennymi tulejami", być może panowie coś poradzą ale może i ktoś z was coś takiego miał?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nasi kochani emeryci ciepią na nadmiar wolnego czasu i szukają nowych zajęć - http://tvn24.pl/pan-roman-postrach-kierowcow,316922,s.html - pomijam kwestie etyczne (nie wiem czy to aby nie podchodzi pod naruszenie prywatności) - pan podaje na tacy policji "przestępców", a ci zamiast zająć się poważnymi sprawami korzystają z usług pana i szczycą się osiągnięciami i napędzają ten worek bez dna jakim jest państwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z punktu widzenia prawa taka postawa jest jak najbardziej wskazana, z drugiej strony jednak owa postawa budzi kontrowersje - nasze służby dysponują już odpowiednimi narzędziami do walki z takimi "przestępcami" - kolejne, w postaci emeryta z kamerką chyba nie jest im potrzebne, poza tym są jeszcze kwestie prywatności - aczkolwiek nie wiem jak na to konstytucja się zapatruje - bo na tyle dobrze jej nie znam, a poza tym nie mi to oceniać. Fakt, osoba tego pana przynajmniej u mnie budzi mieszane uczucia.

Edytowane przez dewastator

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie mieszanych uczuć nie budzi kierowca jeżdżący po mieście z telefonem przy uchu. Stanowi zagrożenie dla pozostałych uczestników ruchu: kierowców samochodów, rowerzystów, pieszych, w tym dzieci. Zachowanie to jest nieetyczne.

Tak samo nieetyczne jest rycie się z dzieckiem na ręku na przejście z czerwonym światłem. Zagraża nic niewinnemu dziecku, może pozbawić wolności kierującego samochodem, jeśli taki przywali w bezmuzgie, dwunogie stworzenie. Kierowca taki może być też matką, ojcem. Nieetycznym jest przechodzić na czerwonym świetle.

 

Bolanda jest chorym krajem w którym wszystko stoi na głowie. Dlatego przeszło ci przez myśl, że nieetycznym jest donosić, chlubić się można zadupianiem po mieście, jazdą na czerwonym i innymi dewiacjami.

Tłumaczą to pewne uwarunkowania historyczne, tłumaczą a nie usprawiedliwiają.

  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ależ ja się nie ukierunkowałem do jego postawy, nie neguje jej, ani nie popieram. Porostu zastanawiam czy ten pan nie przekracza pewnej granicy, a jeśli ktoś chlubi się rzeczami które wyczynia za kółkiem - łamiąc tym samym przypisy - to już jest inna kwestia, na odmienną rozmowę/wątek. Mamy takie a nie inne prawo, i nie mamy za wielkiego wpływu na jego treść, podzielam Twoje zdanie, aczkolwiek nurtuje mnie ta kwestia - pewnie nie tylko mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kup nowe amory ... jezeli odboje i tuleje met-gum wymagaja wymiany to amory tez nie beda juz pierwszej swiezosci.

 

@xperia

 

Problem polega na tym, że amortyzatory same w sobie są sprawne, to bilsteiny b4 sport i przy obniżonym zawieszeniu na pewno odczuł bym ich zużycie ale na razie jest tak jak ma być, czyli twardo.

Odboje się zużyły bo były założone "długie" z 4 bałwankami, które praktycznie non stop są ściskane przez amortyzator, który ma nieco krótszy skok od oryginału.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zmieniłem 30 2 marca. Od tego czasu tylko jeden raz i tylko rano miałem drogę do pracy inną niż czarna - nic z czym odrobinę ostrożniejsza jazda w okolicach 80km/h nie dałaby rady. Resztę miesiąca non-stop czarny, klejący się jak głupi do opon nawet przy -5 stopniach asfalt. Przestrzeliłem przy pierwszym powiewie wiosny (po tygodniu +10 stopni zmieniałem), fakt i w przyszłym roku pewnie poczekam dłużej, ale nie żałuję specjalnie bo wielkiej różnicy mi to nie zrobiło - do jazdy trzeba mieć głowę a nie opony.

 

Minusowanie możecie zacząć. Dołączona grafika

Edytowane przez KHOT
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie dzisiaj pokazywało miejscami nawet -5 zresztą mi już nie zależy bo zimówki po tym sezonie idą na śmietnik, przód ma już prawie 4mm, tył podobnie dlatego nawet jak się teraz parę dni na ciepłym dojadą to nie będzie szkoda.

 

Mam to samo, zmienię, jak nie będzie śladu śniegu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie trolluje ani nie gram idioty - pytam powaznie: uwazacie ze "zasada 7 stopni" to bzdura? Moje poprzednie toyo t1r przy okolo 0 stopniach byly super twarde i mialem wrazenie jakbym jechal na drewnianych kolach mimo ze jezdnia byla czarna jak smola :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miesiąc temu zainaugurowałem wiosnę, wyprowadzając świniaka na letnich przy plus czterech czy ile tam było. Potem musiałem opuścić Bolandę i magia przestała działać, bo zima wróciła. W każdym razie mimo teoretycznie niedopuszczalnego użytkowania letnich opon (poniżej 7) nie stwierdziłem utrudnień w prowadzeniu, zanikającej trakcji (ojej tylny napęd olaboga!) ani niczego dziwnego. Drogi suche i czarne oczywiście, ja jestem wariat ale nie idiota, na letnich mimo wszystko na mróz i śnieg się nie wypuszczę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zmieniłem 30 2 marca. Od tego czasu tylko jeden raz i tylko rano miałem drogę do pracy inną niż czarna - nic z czym odrobinę ostrożniejsza jazda w okolicach 80km/h nie dałaby rady. Resztę miesiąca non-stop czarny, klejący się jak głupi do opon nawet przy -5 stopniach asfalt. Przestrzeliłem przy pierwszym powiewie wiosny (po tygodniu +10 stopni zmieniałem), fakt i w przyszłym roku pewnie poczekam dłużej, ale nie żałuję specjalnie bo wielkiej różnicy mi to nie zrobiło - do jazdy trzeba mieć głowę a nie opony.

 

A ja do tej pory nie zmieniłem, bo ostatni raz po grubej warstwie śniegu jeździłem tydzień temu. A poza Kraków ostatnio praktycznie nie wyjeżdżam... Piątek przed świętami był totalnie masakryczny, imho najgorsze warunki tej zimy. Także punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, nie ma co się chwalić wyczuciem czasu. Po prostu do was zima "nie doszła", a od nas w ogóle nie odeszła... W Krakowie zapewne z powrotem byś zmieniał na zimowe, bo o ile po czarnej jezdni da się ostrożniej jeździć na letnich, to na śniegu i lodzie bez kotwicy się nie obejdzie Dołączona grafika
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie trolluje ani nie gram idioty - pytam powaznie: uwazacie ze "zasada 7 stopni" to bzdura? Moje poprzednie toyo t1r przy okolo 0 stopniach byly super twarde i mialem wrazenie jakbym jechal na drewnianych kolach mimo ze jezdnia byla czarna jak smola Dołączona grafika

 

Przy 4-5 na plusie bym pojechał, ale przy nawet -1,-2 na letnich auto prowadzi się IMO dziwnie. Nie tańczy oczywiście, ale różnica jest. Ja zmienię pewnie w piątek, akurat mam przegląd to załatwie wszystko za jednym rzutem. W nocy pewnie będzie spadało, ale ogólnie już śniegi raczej nie mają szans wrócić (raczej, bo w zeszłym roku czy tam dwa lata temu w majówke sypneło na Śląsku). Edytowane przez maSTHa212

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie pojmuję.

Najlepsze amortyzatory, wymyślne tarcze, super klocki. To wszystko dla dobrej trakcji, świetnej kontroli. Na czubku tego tortu letnie opony w kwietniu. Wszystko po to, by każdego ranka zastanawiać się czy nie sypnęło, czy nie przymarzło?

 

Nie pojmuję. Toż to jeszcze miesiąc można spokojnie na zimówkach jeździć.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...