Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

Będziesz miał 150 KM to po tygodniu stwierdzisz, że następne to będzie co najmniej 200 bo za ciężko się wyprzedza.

Taka już kolej rzeczy, przyzwyczajasz się bardzo szybko i chcesz więcej a w końcu i tak ile byś nie miał to zawsze znajdzie się ktoś kto ma więcej. :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat to 150 to minimum, bo 145 rodzice mają w mondeo i faktycznie przydało by się więcej :D

 

W sumie to aby przyśpieszenie w aucie zrobiło na mnie wrażenie to nie wiem ile koni by musiało mieć, z 300 - 500 (?), bo do mojego motocykla byłego (0,75 l 73 konie) nie ma startu,  a co dopiero do byłego sprzętu ojca (1,8 l, coś ponad 100 koni). Tak sobie myślę, że jazda na motocyklu psuje wrażenia przyśpieszenia w aucie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem w pierwszym aucie 90KM, przesiadłem się na 115 i byłem zadowolony jednak po tygodniu twierdziłem, że szału nie ma. Teraz mam 145KM i póki co nie jest źle ale już planuje dobić do 170-180KM, a później pewnie zmiana auta na coś powyżej 200 KM :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przesiadłem się z 55 KM jaszczomba na 143 KM świniaka i byłem ciężko przestraszony. Teraz się przyzwyczaiłem, ale ponieważ nie jeździłem niczym mocniejszym niż 200 KM, pewnie bym się znów wystraszył przy kolejnej przesiadce o parę oczek wyżej, a potem znów przyzwyczaił.

 

Ciekawe gdzie jest górna granica, jeżeli w ogóle gdzieś jest.

  • Upvote 1
  • Downvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myślę, że jazda na motocyklu psuje wrażenia przyśpieszenia w aucie Dołączona grafika

 

Dokładnie takie samo mam wrażenie, za każdym razem jak przesiadam się z moto w auto to czuję, że to ledwo się odpycha, hehe :)

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Silnik nie ma nic do tego, bo 1.9 TDI jeździłem identycznie :P Po prostu miałem takiego pecha i dzisiaj znowu złapali mnie na 50(po drugiej stronie miasta). Tym razem 91, więc 8 pkt i 300 zł. Nawet się nie spieszyłem, ale droga z dobrą widocznością, jedynie 2 boczne uliczki po prawej stronie, więc żadne szaleństwo tylko normalna jazda.

 

Jeszcze 12 dni temu miałem 4 pkt a dzisiaj już 22 :lol: Do 16 lipca będę chyba najwolniejszym kierowcą na drodze, bo wtedy jest najbliższy kurs ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich! Dołączona grafika

 

Jakiś czas temu przedstawiłem Wam starego trupa Forda Ka z pytaniem, czy da się go odratować. Od tamtego czasu nic nie kupiłem, a temat znowu powraca w związku ze zmianą pracy przez moją dziewczynę i przybiera na tempie.

 

Postanowiliśmy kupić coś lepszego na dłuższy okres, budżet 12-14 tys., możliwie jak najmłodsze i bezawaryjne auto. NIE lubimy diesli, ich charakterystyki oraz potencjalnie drogich napraw w przypadku awarii, dlatego w większości wypadków wybieramy benzynę z myślą przyszłego gazowania, gdyż dziennie sam dojazd do pracy to łącznie 40km.

 

Auto dla kobiety ma się głównie podobać. Z tymi trzema miała styczność i jestem skłonny szukać jakiegoś modelu, ale proszę Was o poradę, co sądzicie o tych modelach? A może macie jakieś inne propozycje?

 

TYP 1

Fiat Stillo 1.6 lub 1.9 jtd to główny faworyt. Tanie, młode, duże, ładne - podobno Dołączona grafika Z uwagi na gabarytyj byłbym skłonny wybrać diesla, jeśli tylko znalazł by się ciekawy egzemplarz. Jak jest z awaryjnością tego silnika, jest się czego bać? Głównie przerażają mnie naprawy typu turbosprężarka czy sprzęgło z kołem dwumasowym. Sam nie wiem co to, na mechanice się nie znam, ale wiem że drogie. :)

 

 

TYP 2

Opel Corsa C 1.2. Droższy od Stillo, ale ma opinię bezawaryjnego auta. Wg. mnie bardzo dobry wybór.

 

TYP 3

Auto rezerwowe Ford Fiesta. Nie miałem czasu poczytać o silnikach, ale wydaje mi się że minimum 1.4 benz, z uwagi na słabe osiągi mniejszych jednostek.

 

Dziewczynie najbardziej podoba się Stillo, a mnie szczerze przeraża ten zakup. Warto ryzykować?

 

Liczę na pomoc,

pozdrawiam! ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem skąd taka opinia o dieslach bo ja mam np. 300.000 na zegarze 

i jeździ się elegancko. Powiem nawet że silnik diesla jest solidniejszy i droższy w budowie 

od benzyny. Diesle są ekonomiczniejsze. Silniki 100 konne palą 5-6 litrów przy normalnej jeździe. 6,5l jak się depnie.

I jakoś wcale bardziej awaryjne nie są. Jeżdżę już 3 lata tym samochodem, często trasy po europie 1500 km

i za każdym razem dojeżdżam do celu bez problemów.

 

Problem nowszych roczników to drogie części.

Jak coś padnie to płacisz jak za zborze.

 

 

Ja osobiście też się przymierzam do zakupu jakiegoś samochodu

i pomimo że mógłbym wydać na niego z 15.000 PLN to wydam tylko 5000 PLN :)

 

Kupię jakiegoś TD z rocznika ~ 1999-2000

Części mam ogólnodostępne za grosze. Oszczędny. Klima, 5 drzwi, pojemny, może nawet combi.

 

I najważniejsze. Do celu dojadę równie komfortowo jak w stilo.

Na pewno taniej niż w corsie benzynowej.

I wygodniej :)

I jak jutro ktoś postanowi mi go podpalić to będę w plecy tylko 5000 :)

  • Upvote 2
  • Downvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeciez napisal ze nie chce klekota Dołączona grafika Ten motoryzacyjny wybryk nadaje sie tylko na flotowe rozwiazania, przeciorac ile wlezie i wyprzedawac naiwniakom. Jako prywatny srodek lokomocji juz dawno przestal byc oplacalny. Oczywiscie IMO

 

no i kogo cieszy sluchanie silnika od ktorego glosniejsza jest leciwa turbinka :)

Edytowane przez Carson

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem skąd taka opinia o dieslach bo ja mam np. 300.000 na zegarze 

i jeździ się elegancko. Powiem nawet że silnik diesla jest solidniejszy i droższy w budowie 

od benzyny. Diesle są ekonomiczniejsze. Silniki 100 konne palą 5-6 litrów przy normalnej jeździe. 6,5l jak się depnie.

I jakoś wcale bardziej awaryjne nie są. Jeżdżę już 3 lata tym samochodem, często trasy po europie 1500 km

i za każdym razem dojeżdżam do celu bez problemów.

 

Problem nowszych roczników to drogie części.

Jak coś padnie to płacisz jak za zborze.

 

 

Ja osobiście też się przymierzam do zakupu jakiegoś samochodu

i pomimo że mógłbym wydać na niego z 15.000 PLN to wydam tylko 5000 PLN Dołączona grafika

 

Kupię jakiegoś TD z rocznika ~ 1999-2000

Części mam ogólnodostępne za grosze. Oszczędny. Klima, 5 drzwi, pojemny, może nawet combi.

 

I najważniejsze. Do celu dojadę równie komfortowo jak w stilo.

Na pewno taniej niż w corsie benzynowej.

I wygodniej Dołączona grafika

I jak jutro ktoś postanowi mi go podpalić to będę w plecy tylko 5000 Dołączona grafika

bluźnisz pisząć takie rzeczy na tym forum. już dostałeś minusa od zapewne fanboya benzyny.bo przecież, tylko kuchenki są na gaz ;)

  • Upvote 1
  • Downvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę dzięki za odpowiedź. Spodziewałem się dyskusji o wyższości diesla nad benzyną, ale nie tak szybko.

Jeden woli brunetki, drugi blondynki, w czym problem?

 

Kwestia diesla pojawia się tylko w przypadku Stillo, bo jeśli nie Fiat i 1.9 jtd to auto segmentu B w benzynie - pytanie jakie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znowu będzie na mnie.

 

Postanowiliśmy kupić coś lepszego na dłuższy okres, budżet 12-14 tys., możliwie jak najmłodsze i bezawaryjne auto. NIE lubimy diesli, ich charakterystyki oraz potencjalnie drogich napraw w przypadku awarii, dlatego w większości wypadków wybieramy benzynę z myślą przyszłego gazowania, gdyż dziennie sam dojazd do pracy to łącznie 40km.

 

Auto dla kobiety ma się głównie podobać. Z tymi trzema miała styczność i jestem skłonny szukać jakiegoś modelu, ale proszę Was o poradę, co sądzicie o tych modelach? A może macie jakieś inne propozycje?

Jak nie wiedziałem co kupić, to zadawałem temu Allegru parę założeń i coś się pojawiało.
  • Upvote 3
  • Downvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

posiadam stilo więc może i jestem nieobiektywny, ale wybrałbym fiata w końcu jedyne z segmentu C, pozostałe propozycje są mniejsze, co do silnika to tylko jtd 115km bo to dobra, mało awaryjna, dość mocna i nie dużo paląca jednostka, jedyny minus jak dla mnie to kultura pracy, mógłby być nieco cichszy jak i nie wchodzić w takie drania na niskich obrotach. Stilo jak każde auto ma pewne swoje wady, ale ma też dużo plusów, np poza silnikiem, dobre właściwości jezdne (szeroki rozstaw, asr, esp itd.), fajna sylwetka (ale tylko w wersji 3d), no i cena całkiem przyjemna jak za te wyposażenie, szczególnie z początku produkcji

Edytowane przez Garfield^
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więc tak - Stilo to dobre auto. Ale broń Boże z 1.6. Mam, nie polecam. Silnik jest mułowaty i awaryjny. Wymieniłem już wszystkie cewki. Teraz powinno już być lepiej. Poza tym auto z tanimi częściami, tanie, ze względu na słabą opinię. Co do diesli - te w nowszych fiatach są już całkiem nieźle i nie ma się czego bać. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeciez napisal ze nie chce klekota Dołączona grafika Ten motoryzacyjny wybryk nadaje sie tylko na flotowe rozwiazania, przeciorac ile wlezie i wyprzedawac naiwniakom. Jako prywatny srodek lokomocji juz dawno przestal byc oplacalny. Oczywiscie IMO

 

 
Będę o tym wspominał mijając kolejnego płonącego na autostradzie benzyniaka :)
Jak dbasz tak masz, no i fakt trzeba być naiwnym żeby kupić zajechany śmieć od brudasa.
 
Na Orlenie też się cieszą jak benzyna podjeżdża, bo wlewa dwa razy więcej niż ci dieslowcy....
No i gazem nie śmierdzi :)
  • Upvote 1
  • Downvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spalanie takiego 1.2 segmentu B nie będzie odbiegało od spalania jakiegoś 1,9-2.0 diesla w segmencie C. Oczywiście przy pewnych założeniach. Jak zachcesz cisnąć 130-150, deptać mocno dynamicznie po mieście, spalanie poszybuje mocno w górę.

Nam obecnie 2l "C" diesla pali więcej niż paliła 1,2 benzynka "B". Różnica taka, że 1,2 ledwo się odpychało, 2.0HDI radzi sobie znacznie lepiej.

 

Jeśli myślisz o gazowaniu, zrób rekonesans i dowiedz się, jak który silnik radzi sobie z gazem. Od tego powinieneś zacząć. W małych autkach a LPG jest ten problem, że jest mały bagażnik, po zagazowaniu jest go jeszcze mniej. Nie weim jakie macie plany życiowe, jeśli jednak auto ma być na "dłuższy okres", weź pod uwagę, że mając butlę lub koło w bagażnik, wózka dziecięcego możesz już nie włożyć ;)

 

Koszty jazdy na LPG kuszą, nie zawsze jednak auto na tym gazie chce tak jeździć, jak się tego oczekuje. Dobra instalacja LPG też nie jest to najtańsza instalacja. Spośród znajomych czy rodziny wiele osób jeździło na gazie, większość przeszło na kopciuchy, nieliczni na benzynę. Zastanawiałem się właśnie i tylko jedna osoba spośród znajomych jeździ na LPG.

 

W założonym budżecie warto szukać czegoś, co nie ma problemu z rudą, nie wiem czy Cosra C sam to rdzopel czy Opel. Samo auto trzeba kupić w dobrym stanie, nie koniecznie najmłodsze.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spalanie takiego 1.2 segmentu B nie będzie odbiegało od spalania jakiegoś 1,9-2.0 diesla w segmencie C. Oczywiście przy pewnych założeniach. Jak zachcesz cisnąć 130-150,

 

 

Tak, zależy jak i gdzie ktoś jeździ.

Bo np. Fiat Panda 1.1 spalał ok. 6 litrów przy prędkości 90km/h

Jak się depło na trasie to wypił i 9 litrów (sam się ździwiłem).

 

Przy takich założeniach TD spali odpowiednio 5 i 6-6,5.

Więc różnica jest jak dla mnie spora.

Szczególnie jak latam trasy po 1300km to widać sporą różnicę

w portfelu. 

 

No i te 150-180 km/h przez "Niemcy" trzeba lecieć bo inaczej się 

strasznie dłuży :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ciekawa ta Panda. Pug 106 również 1,1 tylko 8v, niezależnie jak deptałeś ciężko było osiągnąć ponad 6,5l/100km. Trasa, po autostradzie średnio 130km/h palił poniżej 6l bez żadnego problemu. W cyklu mieszanym z przewagą dojazdów czyli jakieś 30km do pracy przy uważnej jeździe trochę więcej niż 5l, przed sprzedażą najniżej jak udało się zejść (bez żadnych voodoo pierdół) to 5,3l/100km. Wszystkie nowe silniki małolitrażowe palą jak pociach!e. Jeździłem chwilę i10 z silnikiem 1,2 16v i spalał od 1-1,5l na setkę więcej niż pug w tym samym cyklu. Normalnie dwulitrowa trójka pali pół litra więcej na setkę niż to koreańskie pudełkoDołączona grafika pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...