Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

O kij chodzi z tym ręcznym po prawej stronie? Czy wszystkie wersje europejskie na Allegro to przekładki? Przejrzałem chyba z 10 i każda ma ręczny po prawej - nie zależnie od tego, po której jest kierownica.

Czyżby podobna historia jak z Jaugarami? Tam też ciężko znaleźć wersję produkowaną na Europę - nawet niektóre ściągane z DE to przekładańce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli co? Panom z Mazdy zabrakło konsekwencji w działaniu i dla Europy przełożyli kierownicę, ale ręcznego nie dali rady?

 

Bo druga opcja jest jeszcze straszniejsza - brak wersji europejskiej, wszystkie europejskie do przekładki i w dodatku druciarskie - bo żeby coś przełożyć z głową to trzeba mieć części z modelu na Europę/USA/cokolwiek z kierownicą po właściwej stronie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie zrozumiałeś co gość miał na myśli. Chodziło o to, że jaranie się dźwiękiem silnika to tak naprawdę jaraniem się pracą układu wydechowego.

Dlaczego auta WRC (2.0 R4) brzmią fajnie a przykładowo 2.0 R4 w zwykłej Octavii nie porywa? Przecież to ten sam silnik - 4 cylindry

 

No to chyba nie jest ten sam silnik jednak ;) taka sama to jest w nim tylko ilość cylindrów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W moim starym aucie, Civic 1.5 96r styczeń, realnie z 250-270tys km ostatnio przy wymianie oleju:

- poszła płukanka silnika Liqui Moly (wlewa się to to do oleju, silnik pracuje na jałowym 10-15min, zlewa się stary olej)

- z racji że wyjechałem z komornikiem w baku z wymiany to na shellu wlany specyfik do czyszczenia wtrysków + pełny bak paliwa

Po ~500km od zalania? Może faktycznie lepsza reakcja na gaz, ale auto działa jak działa... czyli słabo :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sprawie tych alkomatów- są "jednorazowe testery trzeźwości" z balonikiem- bodajże takie coś trzeba posiadać we francji- koszt jednej sztuki z certyfikatami to 2.95zł w sklepie z mlekiem...

 

No, ale widocznie któryś z rządowych ziomków ma wytwórnię/importuje/serwisuje tego typu urządzonka- więc komuś kieszeń się napełni. Chociaż- z drugiej strony- pomysł nie jest aż tak głupi, jeżeli można by mieć te jednorazówki- zawsze to lepsze niż jechanie na oparach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda słów. Kolejny martwy wymóg zamiast wziąć za wszarz drogówkę i robić nie wyrywkową kontrolę tylko na odcinkach cały pas a nie wyrywkową. Kierowcy na bani byli, są i będą. 

Niech zaczną od zawodowych a później na środek i koniec długich weekendów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz wszyscy "redaktorzy", "dziennikarze" zajmują się alkomatami na wyposażeniu samochodów. Można spokojnie majstrować przy ustawach podatkowych, budżetowych, emerytalnych itd. Nikt nic nie zauważy. Cel osiągnięty.

 

Instrumentem pomocnym w ograniczeniu liczby jeżdżących na podwójnym gazie byłby publiczny rejestr skazanych za jazdę po alkoholu. Obecnie wiele osób jeździ dalej, mimo zabrania prawa jazdy. Gdyby był rejestr, "życzliwi" sąsiedzi szybko donieśliby gdzie trzeba, że ten i ten codziennie wyjeżdża o tej i o tej godzinie, mimo że ma zakaz prowadzenia.  

  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz wszyscy "redaktorzy", "dziennikarze" zajmują się alkomatami na wyposażeniu samochodów. Można spokojnie majstrować przy ustawach podatkowych, budżetowych, emerytalnych itd. Nikt nic nie zauważy. Cel osiągnięty.

Ja pierdzielę, kocham ten debilny argument pojawiający się za każdym razem kiedy dochodzi do dyskusji na temat rzeczy nie z pierwszego szeregu ważności. Uja prawda, dyskusje na temat ofe były są i będą, a rząd i tak zrobi jak będzie chciał bez sięgania po wymyślone przez czyjś chory paranoiczny umysł "tematy zastępcze". To raz. Dwa: stwierdzenie "majstrować przy <dupie_maryni>" jest tak samo kretyńskie i pokazuje tylko ignorancję piszącego w temacie ścieżki postępowania administracyjnego.

 

Do cholery, jest czas na dyskusje o wszystkim: i o ofe i o karaniu pijanych kierowców, tylko trzeba mieć do tego dosyć predyspozycji intelektualnych aby te różne sprawy oddzielić a nie wpieprzać się z tematem wziętym z czapy w zupełnie inny. Równie dobrze można by tą Twoją kretyńską argumentację odwrócić i stwierdzić, że teraz niektórzy zaczną krzyczeć o podatkach i ofe, żeby rozmyć dyskusję o karaniu pijanych kierowców bo boją się że w nich osobiście te sankcje uderzą. Prawda że genialny argument?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie eksperci motoryzacyjni. Zwracam się do Was o pomoc w rozwiązaniu mojego problemu. Temat wałkowany setki razy, a mianowicie ekstremalne parowanie szyb. Zaczęło się dziś. Do przejechania miałem 100 km w jedną stronę. Jak wyjechałem swoim gruzem i zaczęło padać to szyby momentalnie cale zaparowały i za nic nie mogłem sobie z tym poradzić. Jedynie przy lekko uchylonym oknie i nawiewie na przednią dało się ją jakoś doprowadzić do porządku. Przez przednie boczne też było coś widać, ale na tylnych już było mleko. Do celu dojechałem jak już się ściemniło. Zostawiłem na 15 otwarte wszystkie drzwi, żeby przewietrzyć. Sprawdziłem też czy filtr kabinowy dobrze włożyłem. Wracając do domu zrobiła się taka ulewa, że był dramat. Nie dość, że na drodze pełno wody i pada to jeszcze te zaparowane szyby. Nie polecam nikomu jechać w takich warunkach. Teraz z czego to się mogło wziąć? Do tej pory nie miałem problemów z parującymi szybami. Przed zimą fura była elegancko ogarnięta. Wymieniony filtr kabinowy. Dywaniki zmienione na gumowe wycieraczki. Szyby umyte od środka. Sprawdzałem teraz czy nie leje mi się gdzieś woda do środka. Nie leje się. Cala wykładzina na podłodze sucha. Na podłodze bagażnika również brak śladów wilgoci. Brakuje mi pomysłów czym to może być spowodowane dlatego zwracam się do Was. Może ktoś coś doradzi.    

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem skąd się to może brać, ale wypróbuj woreczki z krzemionką (czy tam żelem krzemionkowym) do pochłaniania wilgoci. Zauważyłem, że szyby mocno zaparowują kiedy obieg powietrza w samochodzie jest zamknięty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A w niektórych modelach już tak po prostu jest, np. w Astrze F ;) U mnie zazwyczaj pomaga kilkuminutowy ciepły nawiew na pełnej (lub 3/4) mocy na przednią szybę i później minimalny z temperaturą pół na pół. Do tego wożę Pingi'ego. I w sumie nie jest tak źle. Czasem używam też środka antyroszeniowego, ale odnoszę wrażenie, że działa on odwrotnie niż powinien. W każdym razie jak na początku pisałem, mój model tak ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No u mnie akurat do tej pory nie było problemów z parowaniem. 

Zauważyłem, że szyby mocno zaparowują kiedy obieg powietrza w samochodzie jest zamknięty.

Cały czas miałem ustawiony otwarty. Ale w sumie nic nie stoi na przeszkodzie żeby coś się zepsuło. Może klapka zamykająca obieg zablokowała się czy coś w tym stylu. Będę musiał jutro się za to zabrać.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...