KWS89 Opublikowano 29 Lipca 2014 Zgłoś Opublikowano 29 Lipca 2014 Nie ma potrzeby autoagresji. To było tylko wtrącenie o subiektywnym odczuciu w jeździe miejskiej i nie tylko. Dźwięk wyszedł przypadkiem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 29 Lipca 2014 Zgłoś Opublikowano 29 Lipca 2014 Czyli co? Mam rację tylko Ty nie doczytałeś? ;] BTW: http://otomoto.pl/bmw-730-v8-C33933765.html Nie wiem co ten pan zrobił, aby mieć taki prześwit, ale ja też chcę. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KWS89 Opublikowano 29 Lipca 2014 Zgłoś Opublikowano 29 Lipca 2014 (edytowane) A co ja tam wiem- e46 jeździłem jako pasażer, a vitarę w wersji trzydrzwiowej widziałem na żywo może z trzy razy... ;) @link- jaka koza. Ale rejestracja zdradza ukryte zamiary właściciela. Edit- spoko. Jestem pod wpływem i nie patrzę na daty.;) Edytowane 29 Lipca 2014 przez KWS89 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafa Opublikowano 29 Lipca 2014 Zgłoś Opublikowano 29 Lipca 2014 Czyli co? Mam rację tylko Ty nie doczytałeś? ;] BTW: http://otomoto.pl/bmw-730-v8-C33933765.html Nie wiem co ten pan zrobił, aby mieć taki prześwit, ale ja też chcę. Czytałem nawet dwa razy i wydawało mi się że zamieniłeś RWD z FWD Trzeci raz pomogło Ten Pan włożył "pasujące" zamienniki ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 29 Lipca 2014 Zgłoś Opublikowano 29 Lipca 2014 BTW: http://otomoto.pl/bmw-730-v8-C33933765.html Nie wiem co ten pan zrobił, aby mieć taki prześwit, ale ja też chcę. Ktoś nazbyt dosłownie wziął do siebie "murzyńskość" bolandyjską. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dejv667 Opublikowano 30 Lipca 2014 Zgłoś Opublikowano 30 Lipca 2014 (edytowane) Jest dokładnie odwrotnie. Brak wału napędowego umożliwia większy skręt. Jak to zaimplementują producenci to inna historia. "Mesie" zawsze miały lepszy skręt (aż się koło wewnętrzne kładło) ale w życiu bym nie narzekał na zwrotność E46... Obecność wału napędowego ma mało do rzeczy. FWD z zasady ma większy promień zawracania bo przeguby napędowe ograniczają kąt pod jakim maksymalnie można skręcić przednie koło. RWD z oczywistych względów tego problemu nie ma. Extrem jest w Civicu UFO gdzie maksymalny kąt skrętu kół jest śmiesznie mały. Założenie jakiejś głębszej kontry w zimie jest niewykonalne. "... I guess it's just the way I'm wired." Edytowane 30 Lipca 2014 przez dejv667 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kilokush Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Jedna rzecz w USA jest fajna. Możesz sobie kupić jeden samochód i jeździć nim całe życie. Do starych samochodów wciąż są produkowane pasujące nowe silniki, z nowymi rozwiązaniami, większą mocą, momentem, lepszą ekonomią. Ceny od 3 tys. $ do 26 tys. $. Oczywiście na silnik jest gwarancja 3 lata lub 100 000 mil... na silniki o mocy nawet 700 KM. Dla przykładu można kupić Pontiaca Fiero, który nie miał nigdy zbyt wiele mocy i wrzucić do niego małą V8, 355 KM i samochód który nie był szybki może stać się fajną zabawką. http://seattle.craigslist.org/see/ctd/4569119400.html http://www.chevrolet.com/performance/crate-engines.html Za to w Europie na zachodzie już nawet kupno Nissana czy Infinity z porządną ponad 3 litrową V6, którą ciężko zajechać mija się z celem. Podatki są tak zrobione, że większy sens ma kupno nowego auta z 1.2 TSI i wymiana co 5-10 lat na nowe. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Raptor Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Za to w Europie na zachodzie już nawet kupno Nissana czy Infinity z porządną ponad 3 litrową V6, którą ciężko zajechać mija się z celem. Podatki są tak zrobione, że większy sens ma kupno nowego auta z 1.2 TSI i wymiana co 5-10 lat na nowe. może po 2-3 wymianach silnika to tyle wytrzymają nowe auta :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Jedna rzecz w USA jest fajna. Możesz sobie kupić jeden samochód i jeździć nim całe życie. Do starych samochodów wciąż są produkowane pasujące nowe silniki, z nowymi rozwiązaniami, większą mocą, momentem, lepszą ekonomią.I nadal resory piórowe z tyłu oraz bębnowe hamulce. Drive it like it's 1982! 2 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Do tego korbotronik, zerowy poziom bezpieczeństwa, skrzypiące sprężyny w fotelach i 30-letni smród z nawiewów. Całość opakowana w grubą blachę i wypłowiały lakier. Super - moje marzenie motoryzacyjne się spełnia. 2 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafa Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Zapomniałeś dodać o wykończeniu z materiałów jak ze zmielonego kubła na śmieci 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Najdroższy silnik kosztuje tyle, co cały nowy Mustang. Trochę tak bez sensu. ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2014 większy sens ma kupno nowego auta z 1.2 TSIPrzeoczyłem to wcześniej. Kupno TSI nie ma żadnego sensu, pali toto jak stara murwa i pieprzy się podobnie, czyli w atmosferze pełnej niedowierzania zgrozy, że właśnie się dzieje i to na trzeźwo. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KWS89 Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Pardon moi. Nie żłopie aż tyle, i w tyłek ciepło w zimę po symbolicznej odległości. Gdyby paluchów nie wkładali planiści od planowanej awaryjności, a styliści nie byli zapatrzeni w chińską klientelę, to moze z powrotem zaczęli by robić niezłe żelazo. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dijkstra Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Najdroższy silnik kosztuje tyle, co cały nowy Mustang. Trochę tak bez sensu. ;] A najtańsze mieszkanie w warszawie kosztuje więcej, niż dom 7 kilometrów od Mławy. Ceramiczne tarcze hamulcowe kosztują więcej, niż kompaktowy zamochód. I co wiemy z takich porównań? To jest dopiero bez sensu ;] Przecież mustang za 24K nie ma silnika 900HP, a powyżej pewnej granicy cena każdego HP zaczyna rosnąć wykładniczo. PS. Chciałbym naprawdę, żeby w PL można było kupić nowego small blocka V8 za 9K zł, czyli raptem 2x więcej, niż remont pękającej głowicy 2.0TDI VAG. Przepraszam, nie remont tylko wymiana, i nie 2x więcej, tylko 30% więcej ;] 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Przecież mustang za 24K nie ma silnika 900HP, a powyżej pewnej granicy cena każdego HP zaczyna rosnąć wykładniczo. PS. Chciałbym naprawdę, żeby w PL można było kupić nowego small blocka V8 za 9K zł, czyli raptem 2x więcej, niż remont pękającej głowicy 2.0TDI VAG 1. Mustang za 24K nie ma też 30-letniej konstrukcji, wypierdzianych foteli i resorów piórowych. 2. Przy takich cenach paliwa jest to bez sensu. ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dijkstra Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2014 1. Mustang za 24K nie ma też 30-letniej konstrukcji, wypierdzianych foteli i resorów piórowych. 2. Przy takich cenach paliwa jest to bez sensu. ;] @1 - nowy mustang za 24K nie ma też wartości kolekcjonerskiej i sentymentalnej. Nie bez powodu mustang '68 kosztuje tyle samo, co nowy. Nie każdy jest trendy i biegnie po nowy samochód/telewizor/ajfona zanim się w sklepie pojawią. @2 - tak samo bez sensu, jak GTR, SLS AMG i kilka innych samochodów, które też palą swoje. Dla niektórych cena paliwa nie ma znaczenia. Przecież to nie jest silnik do fiata pandy... 2 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Kogo kupującego Mustanga obchodzi spalanie w kategorii innej niż zasięg na jednym tankowaniu? Bez sensu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2014 1. Wyrosłem już z jarania się czarnym prostokątem na białym tle tylko dlatego, że namalował je gość o znanym nazwisku. Nie muszę nikomu imponować tym co mam, nie jestem też na tyle próżny by zbierać rzeczy, które nie pracują na siebie. ;] 2. Nigdy nie rozumiałem fenomenu jeżdżenia po normalnych drogach autami przygotowanymi na tor i masochizmu z tym związanym - niewygodne wsiadanie i wysiadanie, twarde fotele, słaba widoczność, mały prześwit, duży promień skrętu, nerwowe sprzęgło i hałaśliwy silnik. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2014 1. Jaka tam próżność, zwykłe zbieranie efektów własnej ciężkiej pracy. Nie "kiedyś jak dzieci odchowam to se kupię o takie coś", bo wtedy już człowiek zapomni, po co mu to było. I skończy w Aveo i skajowej kamizeli. Byliśmy rok temu w Maroku. Tekst, od którego załzawiły mi oczy podrażnione cebulą - "kupimy tego kilka sztuk i sprzedamy u nas, to nam się wycieczka zwróci". [wat.jpg] 2. Nie wywołuj KAXa z oparów Mixolu, bo znów będzie usilnie a bezcelowo przekonywał, że klekot to wspaniały pomysł na tor i że wyścigi LeMans. I że mało pali. Ja też wielu rzeczy nie rozumiem, ale lubię jak na drogach jest kolorowo i różnorodnie. A nie ciągle te Skody na ropę. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kilokush Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Chcecie mi powiedzieć, że lepiej kupić nową Octavię z 1.2 TSI i belką skrętną? Nie no jak na 2014 to po prostu kosmiczna nowość. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KWS89 Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Najlepiej Lublina z resorami piórowymi. Nie ma turbo, jest Sparta, brzmi jakby napędzał go gniew Zeusa, siedzimy wysoko i możemy z pogardą patrzeć na osoby w tych małych pierdzidełkach. A jezeli komuś brakuje klimy to moze się zdecydować na wersję auto-chłodnia, albo wozić lodówkę w przestrzeni bagażowej. Wracając do tematu- belka w tym aucie z tym silnikiem wystarcza, przeciętny odbiorca tego auta- czyli grzyb nie będzie zapierdzielał po ulicach jak po nurburgringu bo smyrnie Zdźisię na pasach i tyle będzie z ich znajmości. A przedstawiciele handlowi i tak mają wszystkie przepisy w [gluteus maximus], włącznie z fizyką, grawitacją i innymi użytkownikami dróg. 3 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kilokush Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2014 (edytowane) Dolot zamiast świateł :zonk: Co do ceny to się pomyliłem. Zaczyna się od 60 000 $. Czyli 41 000 $ mniej od GT-R, i 4 razy mniej jak 458 Italia. Czyli ponad 0.5 mln złotych mniej od Ferrari. Vmax 320 km/h, więcej od GT-R'a, 3 km/h mniej od 458 Italia. Z ciekawostek auto ma "valet mode" - valet czyli chłopiec od parkowania samochodów na parkingu. Można włączyć ten tryb i jak nie wpisze się PINu na touch screenie samochód ogranicza obroty do 4 tys. nie pozwala na używanie pierwszego biegu, ogranicza prędkość i osiągi i włącza wszystkie możliwe kontrole trakcji. Czyli auto można dać nawet żonie :) Edytowane 1 Sierpnia 2014 przez Kilokush Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaciekCi Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Zaczyna się od 60 000 $. Czyli 41 000 $ mniej od GT-R. Vmax 320 km/h, więcej od GT-R'a, :lol: :lol: :lol: Najnowszy procesor Intela ma taktowanie 4.4GHz a moja pralka 1300 obrotów na minutę - Porównanie godne Twojego. 2 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. slavok Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2014 10 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
reyden Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Dodge kosztuje 60k $ w USA , po sprowadzeniu go do nas koszt wrasta prawie 2x ( dokładnie o 130k zł ) , i tak wychodzi mniej niż koszt kupna GT-R . Do tego trzeba by doliczyć koszt przeróbek auta . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2014 (edytowane) GT-R vs. Dodge... BoRZeee... przecież to zupełnie inne światy, jak można wpaść na pomysł by w ogóle porównywać te samochody :mellow: To tak jak by postawić naprzeciw siebie rybę i XA, ew. Benito vs. Maciek na cyklu i kazać im walczyć... dosłownie :lol: Edytowane 1 Sierpnia 2014 przez ʞoʌɐls 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaciekCi Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2014 GT-R vs. Dodge... BoRZeee... przecież to zupełnie inne światy, jak można wpaść na pomysł by w ogóle porównywać te samochody :mellow: No dokładnie, tego tyczyło się moje porównanie. Wspólną ich cechą to chyba jest jedynie to, że oba mają cztery koła ... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kilokush Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2014 To do czego mam porównać? Lexusa LFA? Są jeszcze jakieś inne produkowane seryjnie obecnie Japońce mające ponad 500 KM? Jeremy Clarkson przejechał się nową Corvettą w kabriolecie. http://www.driving.co.uk/car-reviews/the-clarkson-review-2014-chevrolet-corvette-stingray-convertible/ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Co z tego że ma pincet koni, jak z tyłu są resory piórowe, wewnątrz dostawczak sprzed trzech dekad, a na łukach objedzie toto seryjne E46, Alfa 159 albo Subaru Impreza? Jeremy Clarkson nie bardzo się orientuje jak działa samochód, ale opowiada o tym w taki sposób, że dobrze się to czyta/słucha/ogląda. Magia, nic tylko się uczyć tej umiejętności. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...