Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

Konar- prepare your anus. Dziś machnąłem trasę w okolice Torunia. Horror. Jezeli znajdziesz kogoś kto ciśnie ponad 55km/h w zabudowanym albo 95km/h poza- to masz farta. Generalnie- było pusto i spokojnie. W eterze tez cisza.

 

Jutro start z okolic Torunia za Śrem i z powrotem- przeczuwam mnóstwo natchnionych i misiaków w krzakach.

 

Btw. Tak- zabierają prawko powyżej 50km/h w zabudowanym, ale taryfikator nadal jest stary? Bo nie wiem czy nie wkopuję się jeżdżąc tak jak jeździłem- czyli do 110km/h poza i do 70km/h w "zabudowanych"- i po Polsku przy fotopstryku 50.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taryfikator jest jeszcze stary. Ja generalnie jeżdżę tak samo jak jeździłem i rzeczywiście ciężko spotkać kogoś, kto by mnie wyprzedził. W "terenach zabudowanych", czyli 500-metrowych miejscowościach na drodze krajowej trzeba zwolnić do ~90 i spokój.

 

Nie mam pojęcia dlaczego wszyscy nagle zmienili styl jazdy, bo przecież w niezabudowanym jest wszystko tak jak było a w zabudowanym zmiana tylko >100, więc dla 95% kierowców bez zmian.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego chcesz zwalniać do 70-50-40 (albo i 10 mniej, widziałem dzisiaj kilku takich nadgorliwców) jeśli żaden snuj przed tobą nie zwalnia, a wokoło pustka i cisza? Żadnej szkoły w pobliżu, żadnych różanolicych pacholąt igrających półzdechłym szczeniaczkiem na poboczu, najbliższe zabudowania terenu zabudowanego są oddalone o kilkadziesiąt metrów od drogi, a mieszkańcy najwyraźniej są pijani w trupa i śpią pod jabłonką? Pilnuj się tylko, by w takim "zabudowanym" nie pofrunąć 101 km/h, bo wtedy inny kierowca albo komunikacja publiczna. No ale gonić stówą przez wioskę to trzeba mieć gęsto nasrane pod deklem.

Kierowcy nie są wrogami publicznymi, tylko źródłem hajsu do marnotrawienia przez hydrę nienasyconą. Dla siebie nawzajem też mogą być, jak się trafi jakiś ubecki syn albo ormowski wnuk z kamerką i chwilą czasu, żeby podjechać na psiarnię i zgłosić. Ciekawe czy bez legalizacji jako urządzenie pomiarowe nagranie z takiego czegoś może być dowodem lub powodem ścigania z urzędu?

Nieee, ja zwalniać nie chcę, nie mam czasu ani pieniędzy na jeżdżenie, tras zajmujących 2,5h w 4 godziny. Bardziej chodzi o utrzymanie swojego średniego stylu prowadzenia, ale jak to u nas w bolszy, baranki pewnie będą przeszkadzać w formie takiej czy innej.

 

Konar- prepare your anus. Dziś machnąłem trasę w okolice Torunia. Horror. Jezeli znajdziesz kogoś kto ciśnie ponad 55km/h w zabudowanym albo 95km/h poza- to masz farta. Generalnie- było pusto i spokojnie. W eterze tez cisza.

 

Jutro start z okolic Torunia za Śrem i z powrotem- przeczuwam mnóstwo natchnionych i misiaków w krzakach.

 

Btw. Tak- zabierają prawko powyżej 50km/h w zabudowanym, ale taryfikator nadal jest stary? Bo nie wiem czy nie wkopuję się jeżdżąc tak jak jeździłem- czyli do 110km/h poza i do 70km/h w "zabudowanych"- i po Polsku przy fotopstryku 50.

Niestety, jutro w tamtą stronę mam stage 1 mojego GP Cebula. CB będę miał więc może tyle dobrego, ale wiadomo piąteczek, piątunio i gestapo będzie szukało owieczek.

Edytowane przez Konar

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(..) Przecież nie wjechał pod prąd na autostradę.

Byłem przekonany że tak, bo nikt trzeźwy mający prawko i odrobinę rozumu nie jechał by celowo pod prąd.

Widocznie się myliłem, bo niejaki kaijitsu i MaciekCi uznało mój pomysł za głupi lub ma problem z czytaniem ze zrozumieniem.

 

Specjalnie dla nich tłumaczę łopatologicznie:

Gość jechał pod prąd. Zakładając, że nie jest skończonym kretynem i nie robił tego celowo, to gdy tylko się zorientował, powinien szybko nawrócić, by jechać zgodnie z kierunkiem ruchu, a następnie skorzystać z pierwszego zjazdu. Jeśli zaś robił to celowo, to przynajmniej rok bez prawka powinien być z automatu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem przekonany że tak, bo nikt trzeźwy mający prawko i odrobinę rozumu nie jechał by celowo pod prąd.

Widocznie się myliłem, bo niejaki kaijitsu i MaciekCi uznało mój pomysł za głupi lub ma problem z czytaniem ze zrozumieniem.

 

Specjalnie dla nich tłumaczę łopatologicznie:

Gość jechał pod prąd. Zakładając, że nie jest skończonym kretynem i nie robił tego celowo, to gdy tylko się zorientował, powinien szybko nawrócić, by jechać zgodnie z kierunkiem ruchu, a następnie skorzystać z pierwszego zjazdu. Jeśli zaś robił to celowo, to przynajmniej rok bez prawka powinien być z automatu.

to była kobieta ;] ze sprawą w sądzie obecnie za ten wyczyn. wiec logiki w zachowaniu bym się tu nie upatrywał. przynajmniej cisneła awaryjnym, a nie prawym xD

nie pierwszy taki wyczyn na S8 :|

Edytowane przez dumpmuzgu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to była kobieta ;] ze sprawą w sądzie obecnie za ten wyczyn. wiec logiki w zachowaniu bym się tu nie upatrywał. przynajmniej cisneła awaryjnym, a nie prawym xD

nie pierwszy taki wyczyn na S8 :|

Ale dlaczego? Tak łatwo jest tam wjechać pod prąd czy po prostu brak zjazdów powoduje, że ludzie robią to celowo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy zignorować kilka podstawowych zasad ruchu drogowego, takich jak ruch prawostronny, oraz znaki poziome i pionowe. Czyli czegoś aż tak podstawowego co bez zrozumienia nie powinno się otrzymywać prawo jazdy. Okresowe badania psychologiczne i prosty test abcd z zasad ruchu drogowego?

 

Szczerze, to czasami widząc jak moja mama prowadzi to aż mnie ciarki przechodzą (jazda na pamięć)

Edytowane przez kapi89

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rodzicom, tak? Jakoś sporo jeżdżę i główne miszcze kierownicy, którym bym je zabierał to raczej wiek poniżej 30-ki.

Handlowcy i inne wyjątki pomijam.

 

Dam mały przykład. Mieszkam przy ulicy jednokierunkowej (brak miejsca na dwa samochody) z 5 zakrętami 90 st kompletnie zasłoniętymi, żeby ocenić, czy coś jedzie. Nie ma dnia, żeby nie pojechał ktoś pod prąd. Mało tego, 40m ode mnie jest posterunek dzielnicowych przy tej drodze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dam mały przykład. Mieszkam przy ulicy jednokierunkowej (brak miejsca na dwa samochody) z 5 zakrętami 90 st kompletnie zasłoniętymi, żeby ocenić, czy coś jedzie. Nie ma dnia, żeby nie pojechał ktoś pod prąd. Mało tego, 40m ode mnie jest posterunek dzielnicowych przy tej drodze.

5x90=450. A kwadrat ma tylko 360. Albo mieszkasz przy czymś w rodzaju ślimaka, ale wówczas jednokierunkowość powoduje brak możliwości powrotu z niego, albo źle policzyłeś do pięciu :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a wiesz, że byłem pewien, że jest napisane w prawo? O_o

Starość nie radość.

 

Hahaha. Widzę, że mózg Ci pracuje na za wysokich obrotach i dopowiada nieistniejące. Też tak czasem mam. Z tym kwadratem mnie z deczko zabiłeś. Już miałem narysować węża ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...