Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

Jazda rowerem po chodniku bezpieczna? Słabo to widzę. Można się wjobać w pieszego, śmietnik, latarnię, rury dwucalowe będące masztami dla znaków drogowych (nawet to chujostwo cymbały stawiają na DDR) o ciągłym przecinaniu jezdni w poprzek nie wspominam.

Najbezpieczniejsze są dobre DDR, pasy ruchu dla rowerów, jezdnia. Złe DDR, ciągi rowerowo-piesze, chodniki są mniej mniej bezpieczne od jezdni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jazda rowerem po chodniku bezpieczna? Słabo to widzę. Można się wjobać w pieszego, śmietnik, latarnię, rury dwucalowe będące masztami dla znaków drogowych (nawet to chujostwo cymbały stawiają na DDR) o ciągłym przecinaniu jezdni w poprzek nie wspominam.

Najbezpieczniejsze są dobre DDR, pasy ruchu dla rowerów, jezdnia. Złe DDR, ciągi rowerowo-piesze, chodniki są mniej mniej bezpieczne od jezdni.

 

już widzę jazdę rowerem szosowym lub czasowym po ddr zrobionym z polbruku gdzie stopień pomiędzy ddr a ulicą ma jeszcze wysokość kilku cm. nawet dojazd na trening poza miasto po takim pseudotworze może być awykonalny.

 

 

Ula nie chce rowerzystów na drogach, bo tam ma prawo poruszać się tylko PAN w prestiżu kosztującym tyle co koła węglowe lub średniej klasy rower :lol:

  • Downvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

już widzę jazdę rowerem szosowym lub czasowym po ddr zrobionym z polbruku gdzie stopień pomiędzy ddr a ulicą ma jeszcze wysokość kilku cm. nawet dojazd na trening poza miasto po takim pseudotworze może być awykonalny.

Dlatego pisałem o dobrych drogach rowerowych i zrównałem je z pasami ruchu dla rowerów. Dobra DDR będzie bezpieczniejsza dla młodzieży, mieszczuchów i całej reszty. Ma wady tylko wobec szos. Z dzieckiem wolałbym się wybrać na dobrą ddr, do przemieszczania się po mieście najlepsze są pary ruchu dla rowerów. Piesi po tym nie łażą, bo to już jezdnia. Rowerzysta jest dobrze widoczny, nie wyskakuje na przejazd rowerowy spomiędzy krzaków, nie ma krawężników itd.

 

Co oznacza dobra ddr myślę, że Tobie nie muszę tłumaczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego pisałem o dobrych drogach rowerowych i zrównałem je z pasami ruchu dla rowerów. Dobra DDR będzie bezpieczniejsza dla młodzieży, mieszczuchów i całej reszty. Ma wady tylko wobec szos. Z dzieckiem wolałbym się wybrać na dobrą ddr, do przemieszczania się po mieście najlepsze są pary ruchu dla rowerów. Piesi po tym nie łażą, bo to już jezdnia. Rowerzysta jest dobrze widoczny, nie wyskakuje na przejazd rowerowy spomiędzy krzaków, nie ma krawężników itd.

 

Co oznacza dobra ddr myślę, że Tobie nie muszę tłumaczyć.

 

Nie raz nie dwa widzę jak rowerzysta jedzie po ulicy mając 2m obok siebie dobrą drogę rowerową :D Może dla nie których rowerzystów wkur*wiaie kierowców to takie hobby?

  • Downvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie zacytować:

 

Drogi statystyczny rowerzysto. Ty, który nie oglądając się za siebie skręcasz bezpośrednio przed moją maską i nawet nie zamierzasz zakomunikować swojego manewru. I ty, który w pięknych, lśniących bielą słuchawkach na uszach oddajesz się przyjemności słuchania muzyki, zamiast słuchania otoczenia, które może być przyjazne, ale może również cię zabić! I ty, który z prędkością 40 km/h przejeżdżasz przez pasy dla pieszych przekonany o swojej nieśmiertelności. A także ty, który brzydzisz się kamizelki odblaskowej, ty który uważasz, że światła są dla mięczaków i tylko pogarszają właściwości aerodynamiczne twojego bicykla. I w końcu ty, który klniesz na pieszych wchodzących na TWOJĄ ścieżkę rowerową, a sam zacięcie pedałujesz po chodniku. Wy wszyscy – przeczytajcie i zapamiętajcie!

JEZDNIA - do jeżdżenia, CHODNIK - do chodzenia, PRZEPISY – do przestrzegania

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie raz nie dwa widzę jak rowerzysta jedzie po ulicy mając 2m obok siebie dobrą drogę rowerową :D Może dla nie których rowerzystów wkur*wiaie kierowców to takie hobby?

Co nazywasz dobrą drogą rowerową?

 

Pozwolę sobie zacytować:

Proszę źródło ;) http://moto.onet.pl/aktualnosci/koniec-z-rowerowym-terroryzmem/l3ttf6

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wiesz, że nie zawsze jest  obowiązek jazdy DDR mimo tego, że jest ona wyznaczona?

No weś pszestań. On ma prawo jazdy i wie jak ma jeździć. Reszta przepisów PoRD go nie interesuje. Biedota poza prestiżowymi carami won na chodnik i już. Na chodnik i już!

  • Upvote 3
  • Downvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj prawie zaliczyłbym fraga na nieletnim rowerzyście. Wypadł z podporządkowanej na pełnej bombie i nawet się nie obejrzał, co tak dziarsko barabani ABSem wytracając zawrotne 40 km/h do zera. Jakbym miał orurowanie z przodu to chyba bym go już sięgnął, może to dobrze że nie założyłem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio mam zabawę w zliczanie które z kolei auto - jadące z naprzeciw - zatrzyma się przed przejściem dla pieszych - w terenie zabudowanym, gdy ja już od dawna stoję... no i z przechodniem oczywiście oczekującym na przejście...
Co ciekawe nie jeden Kierowca jadący z naprzeciw w momencie mijania mnie miał wyraz twarzy typu, dosadnie: "Poje***?"

 

O odczuciach stojących za mną nie wspomnę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie pamietam czy opisywalem moja historie wlasnie z autobusem miejskim.

Otoz swego czasu pracujac w Lublinie, trase circa 7.8k km robilem w sumie w kolo 19-22min w zaleznosci od wiatru. Kto zna Lublin ten wie ze trasa Bursztynowa - > Choiny do plaskich nie nalezy, kopyto w nogach bylo.
Ul. Filaretow jeszcze nie wyremontowana, 2 pasy, i ubydwa tak dziurawe i koslawe ze jazda mniej jak 1/3 skrajni to bylo proszenie sie o wypadek. A ze robilo sie ta trase codziennie w drodze do pracy, ktoregos razu zaskoczyl mnie pan z miejskiego autobusu MPK ktory wyprzedzal mnie na taka zyletke ze myslalem ze waska kierownica (56cm szer.) zachacze o karoserie.
Tyle tylko ze pan z MPK chyba nie przewidywal zebym mogl go dogonic, co sie stalo na nastepnym swiatlach przed rondem przy ZUSie.

Skonczylo sie tym ze wymijajac stojace samochody od lewej strony (na prawym bym sie nie zmiescil), zdazylem sobie porozmawiac z kierowca ktory mial uchylone okno.
A ze to byl totalny gbur, idiota i ignorant, dostal porcje malo swiezej wody z bidonu przed okno. Poszedl caly bidon 0.7l ktory mialem sprzed kilku dni.

Nie musze chyba mowic ze wode z bidonu, nawet sama bez dodatkow po 1 dniu w cieple wiosenni dni robi sie paskudna i smierdzaca? A co dopiero po kilku dniach...

Sroga nauczka dla idioty [:

Idiote ktory mnie wyprzedzal z gorki i remontowanej zwezonej drodze tez milo wspominam. Ja na blacie 65km/h (zwezenie na 1 pas, 50km/h nomen omen), a ten sie pcha. Skonczylo sie na tym ze przejechalem mu po calej dlugosci boku zatrzaskiem pedalu oraz metalowym korkiem wkladu kierownicy... Koles do mnie wyskoczyl, tyle tylko ze zaraz za nim wyskoczyl inny koles do wlasnie tego kretyna kierowcy :DDD Ubaw po pachy mialem. Mogl dzwonic na policje.
Pieknie musialby sie tlumaczyc za brak odstepu nawet 30cm...

Innym razem OTB na pieszego (jakies gowno 17-18lat) wybiegl mi z krzakow na alei JP. w warszawie przy MC'u od strony arkadii, zima -35*C, s[ciach!]lil do szkoly obok. Czekalem na policje 4h... Nie mogli mnie znalezc przez 3h, mimo iz poinformowalem ze czekam w szkole bo -35*C, a ja w lycrze nie bede stal... Jeszcze barany chcialy mnie ukarac mandatem.

Moja narzeczona:
- Lusterkiem zostala sprzatnieta w zimie na chodnik na 1 pasmowce o szerokosci 2 pasow. Dostala lusterkiem W PLECY!
- Tir otworzyl jej drzwi przed nosem...
- OTB na DDR przy przystanku, zgadnijcie jaka dyscyplina...

Wiecej nie pamietam ;)

Edytowane przez Aurora001

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

już widzę jazdę rowerem szosowym lub czasowym po ddr zrobionym z polbruku gdzie stopień pomiędzy ddr a ulicą ma jeszcze wysokość kilku cm. nawet dojazd na trening poza miasto po takim pseudotworze może być awykonalny.

 

Kup ferrari, dziw się że nie możesz podjechać pod swoją stodołę bo za niskie zawieszenie.

 

Do miasta tylko trekking.

 

Krew to krew, skutecznie się zmywa zimną wodą.

 

Powiedz to mojej byłej bmw, która wiozła rannego z wypadku. Pół dnia nie moje na doczyszczenie tego syfu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Narzekasz na sprzatanie samochodu po jezdzie z ofiara. Jesli to bylo zdarzenie drogowe to z OC sprawcy/poszkodowanego zwrocic Ci powinni za profesjonalne sprzatanie/przywrocenie do stanu poprzedniego. 

Jak babka potracila pieszego w zimie na pasach, zorientowawszy sie troche pozno, bo nikt nie pomogl chlopakowi przez 10min - nawet przykryciem go kurtkami bo lezal na ulicy przy -15*C, szybciutko dostalem kase za pranie kurtki z OC. Mimo iz przy chlopaku bylem ledwo moze ze 3 minuty do przyjazdu karetki (ledwo zdazylem go przykryc, a koca w apteczce w firmie nie mialem)

 

W innym przypadku scigasz ofiare jak nie bylo oc, ewentualnie...

Edytowane przez Aurora001

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

30*C w basenie i 20*C w kranie. Ja mam zimna wode z kranu +30*C, jak wziać zimny prysznic PANIEEE

Ojciec uczyl "nigdy przed, nigdy za"
http://wiadomosci.wp.pl/gid,17770089,gpage,3,img,17770140,kat,1342,title,Tragiczny-wypadek-w-Mszczonowie,galeria.html
 

Edytowane przez Aurora001

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Narzekasz na sprzatanie samochodu po jezdzie z ofiara. Jesli to bylo zdarzenie drogowe to z OC sprawcy/poszkodowanego zwrocic Ci powinni za profesjonalne sprzatanie/przywrocenie do stanu poprzedniego.

 

To był mój współpracownik, ja leciałem osobówką z Garwolina, on wracał tirem z Rosji, mieliśmy się spotkać pod Mławą. Miałem mu przekazać kwity, on miał zapiąć drugą naczepę i z powrotem na wschodnią granicę w kolejkę się ustawić. Zasnął za kierownicą 20km od miejsca gdzie mieliśmy się spotkać.

 

Problemy pierwszego swiata. Czujniki parkowania w Mercedesie GLA nie wyłapują kutej bramy. #jakżyć

 

Trzeba było kupić gulfa, w gulfie wszystko wyłapuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problemy pierwszego świata c.d.: Jak schłodzić wodę w basenie, bo dochodzi do 30*C w te upały?

Zakop kilkadziesiąt metrów rury pod ziemią oraz pompę i podłącz ten skomplikowany system do basenu. W ten sam sposób możesz zrobić darmową klimatyzację domu, jeśli w rurze zamiast wody będzie powietrze wlatujące do domu oraz umieścisz wentylator zamiast pompy.

 

dpp-gwc-rys4.png

 

Należy się 50zł.

Edytowane przez Gatsby

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problemy pierwszego swiata. Czujniki parkowania w Mercedesie GLA nie wyłapują kutej bramy. #jakżyć

 

tak mi się skojarzyło :D

https://www.youtube.com/watch?v=_47utWAoupo

Edytowane przez dumpmuzgu
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie no. Aż tak źle nie jest. Po prostu muszę kręcić szyją przy przestawianiu z jednego garażu do drugiego... I na szczęście- nie ma tego systemu antykolizyjnego, bo przeczuwam że działający narobił by wiecej szkody niz pożytku.

 

Kret- co do Gofra, toż mam Golfa incognito. Leona- i czujki działają jak trzeba. W roboczym Yeti Ojca też banglają. W upie nie ma, bo i po co.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie no. Aż tak źle nie jest. Po prostu muszę kręcić szyją przy przestawianiu z jednego garażu do drugiego... I na szczęście- nie ma tego systemu antykolizyjnego, bo przeczuwam że działający narobił by wiecej szkody niz pożytku.

 

 

Akurat ten system w xc60 jest bardzo OK. Parę razy uchronił mnie przed wjazdem w dupę, gdy zgodnie z samochodami obok ruszałem na światłach i kierowniczka przede mną po chwili postanowiła się zatrzymać, a ja byłem "zamyślony". System ten działa dobrze jakie kierowca nie próbuje sam się ratować. Co do sytuacji na tym filmiku, to prawdopodobnie kierowca spanikował i dał po pedałach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...