jonas Opublikowano 9 Stycznia 2017 Zgłoś Opublikowano 9 Stycznia 2017 Pytać można o wszystko i wszędzie, ale za jakość odpowiedzi nie ręczę. Jazz oprócz korodującego w niektórych sztukach podwozia jest bez zarzutu. Ewentualnie jakiś koreaniec, i20 czy co tam. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bamboocha Opublikowano 9 Stycznia 2017 Zgłoś Opublikowano 9 Stycznia 2017 To ja jestem jakiś dziwny. Bo obawiam się że za 2-3lata (tak planujemy 2 szkraba) Saab okaże się za mały i trzeba będzie kupić vana (jedynie hamerykańskie wchodzą w grę) aby pomieścić 2+2+pies. Ewentualnie drugi box na dach. A już z 1 jest głośno przy >150km/h... Ale mi w [gluteus maximus] się przewraca bo ja z rodzicami i 3 rodzeństwa jeździłem starym audi c2 w sedanie i jakoś spokojnie szło pół europy zwiedzić. @Seth9 jonas dobrze prawi. Koreaniec albo Japończyk, pug w benzynie też nie będzie zły. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MiG29 Opublikowano 9 Stycznia 2017 Zgłoś Opublikowano 9 Stycznia 2017 Ewentualnie nissan micra. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chemiczny_ali Opublikowano 9 Stycznia 2017 Zgłoś Opublikowano 9 Stycznia 2017 Dla żony wziąłem Note'a, a kryteria podobne. Co prawda nie wiem jaki wiek dzieciaków. U mnie prócz maluchów jeszcze wózek podwójny musiał się zmieścić i auto spisało się na medal nawet bez suwania kanapy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mikelos Opublikowano 10 Stycznia 2017 Zgłoś Opublikowano 10 Stycznia 2017 http://autokult.pl/29169,uzywana-toyota-celica-vii-1999-2005-poradnik-kupujacego Ktoś z forum srzedaje ideał ;) Aż dziw, że jeszcze nie poszła. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qhash Opublikowano 10 Stycznia 2017 Zgłoś Opublikowano 10 Stycznia 2017 audi a6 c4, 21 lat, 497 kkm na liczniku, 2.5 TDI AAT 116KM, -27 stopni, auto od środy po południu stało pod domem, byłem na długim weekendzie, wczoraj home-office, dzisiaj rano chwilę pokręcił, tak delikatnie mułowato, ale jakieś 4 sekundy i auto odpaliło, 20 sekund falowania silnika i wszystko gra :) tak się chciałem pochwalić Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gemtin1 Opublikowano 10 Stycznia 2017 Zgłoś Opublikowano 10 Stycznia 2017 (edytowane) Mój w202 1997 2.2 diesel wolnossący z licznikiem przekręconym 10 razy tez bez żadnego problemu za pierwszym odpalał rano przy tych -20 paru. Jedynie pedał sprzęgła nie wracał zbyt chętnie po wciśnięciu. Nienawidzę tego auta ale co jak co silnik nigdy mnie nie zawiódł. Ciekawe też ze mam to auto 6-7 lat i akumulatora nie wymienialem, więc kij wiele ile ma. Za to kobiety fiescina 1.3 mk6 się zesrała i dopiero za 4 razem zakręciła. Tapatapatap Moto X Style Edytowane 10 Stycznia 2017 przez GeMtin1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
serwal4 Opublikowano 10 Stycznia 2017 Zgłoś Opublikowano 10 Stycznia 2017 VectraC dzisiaj odpaliła bez problemu: od zeszłego wtorku była użyta tylko raz w czwartek na dystanie 1.2km w jedną stronę, tak to stoi pod chmurką (w pt/sb -32'C w nocy, w sb/nd -27'C w nocy, w nd/pon -24'C w nocy);1.9 fiatowskiego klekotu, licznikowe 185tys km;Dzisiaj 2x zagrzanie świec, odpaliła, poszumiała, ruszyła; Te auto lepiej pracuje poniżej 0'C... nie ogarniam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Klaus Opublikowano 10 Stycznia 2017 Zgłoś Opublikowano 10 Stycznia 2017 Dyskusja jak na terapii w klubie AA. 3 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 10 Stycznia 2017 Zgłoś Opublikowano 10 Stycznia 2017 Że niby klekociarze potrzebują jakiejś grupy wsparcia, tak jak ci od Kałdroida i Linuxa? Interesująca teoria. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
serwal4 Opublikowano 10 Stycznia 2017 Zgłoś Opublikowano 10 Stycznia 2017 Jeżdżenie dieslem to swego rodzaju trauma do końca życia... 4 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dumpmuzgu Opublikowano 10 Stycznia 2017 Zgłoś Opublikowano 10 Stycznia 2017 Że niby klekociarze potrzebują jakiejś grupy wsparcia, tak jak ci od Kałdroida i Linuxa? Interesująca teoria. Wystarczy prostownik z rozruchem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 11 Stycznia 2017 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2017 Na wytrąconą parafinę z gnojówki prostownik nie pomoże. 4 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxymili Opublikowano 11 Stycznia 2017 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2017 Jeżdżenie dieslem to swego rodzaju trauma do końca życia... Nic podobnego. Diesel potrzebuje mocnego akumulatorka i wszystko, poza tym jeździ się dobrze. Przykładowo na 1,8, 116 KM forda mam takie przyspieszenie, że jadąc po mieście 50km przy wyprzedzaniu shaltowali mnie z naprzeciwka za 47km przekroczenia i że niby już zwalniałem bo było 56. Wszystko w kilka sekund. Jak jak akumulator był stary to był problem. Na mrozie a szczególnie jak mrozy ustępowały. Nowy kosztował 300zł więc nie majątek. Ogólnie auto bardzo tanie w utrzymaniu, duże, szybkie i wygodne. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 11 Stycznia 2017 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2017 Swój pierwszy mandat za nadmierną prędkość zapłaciłem cisnąc jaszczombem zabójcze 62 km/h w terenie zabudowanym, ale w życiu nie powiedziałbym, że miał "takie" przyspieszenie. Znaczy do tych 60 km/h miał, potem fizyka budziła się z zaskoczenia i tyle było. Mi dieslem nie jeździ się dobrze, bo ma wąski zakres obrotów użytecznych, krótkie przełożenia skrzyni biegów, nierówne przyspieszenie, hałasuje i obrzydliwie śmierdzi, w dłuższej eksploatacji (która na szczęście mnie nie dotyczy, bo nigdy nie miałem na własność żadnego diesla) dochodzi cackanie się z kosztownym osprzętem i problemy z odpalaniem w zimie. Jedyną zaletą jest niskie spalanie, trochę za mało żebym coś takiego sobie na głowę ściągnął. 2 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Je m appelle Ferdinand Opublikowano 11 Stycznia 2017 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2017 Na wytrąconą parafinę z gnojówki prostownik nie pomoże. Pomoże za to ogrzanie filtra paliwa. Trochę lepiej jest wozić kilka na wymianę, bo jak już raz się zapcha parafiną to po ogrzaniu ma taką przepustowość że można co najwyżej 50km/h do domu zjechać. Jeszcze lepiej jest lać dobre paliwo + dodatki. Mi dieslem nie jeździ się dobrze, bo ma wąski zakres obrotów użytecznych, krótkie przełożenia skrzyni biegów, nierówne przyspieszenie, hałasuje i obrzydliwie śmierdzi, w dłuższej eksploatacji (która na szczęście mnie nie dotyczy, bo nigdy nie miałem na własność żadnego diesla) dochodzi cackanie się z kosztownym osprzętem i problemy z odpalaniem w zimie. Jedyną zaletą jest niskie spalanie, trochę za mało żebym coś takiego sobie na głowę ściągnął. Ostatni diesel jakim jeździłeś był chyba bez turbo na pompie, od lat 80ątych minęło trochę czasu. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 11 Stycznia 2017 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2017 Ta, i jeszcze pewnie źle trzymałem. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Je m appelle Ferdinand Opublikowano 11 Stycznia 2017 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2017 Wytryski słabe miałeś. Przecież takie 3 litrowe bmw (akurat taki przykład znam dobrze) w dizelku chodzi równie kulturalnie jak benzyna. Testu monety może nie przejdzie, ale na pewno nie miota nim jak szatanem. Elastyczność kozacka, ale rozumiem że Twoja żaba jest bardziej elastyczna :lol: Chyba w przedziale 5500-7500rpm :lol: Wolnossące benzyny są elastyczne tylko jeśli mają zmienne fazy rozrządu lub są po prostu duże. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 11 Stycznia 2017 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2017 Mam jedno i drugie, znaczy zmienne fazy i dużą jak na metroseksualne europejskie standardy pojemność. Tyle wygrać. A żabę można cisnąć od 2000 do 6500, jakoś krótko potem robi łutututu. Jeśli głos w telefonie nie okaże się głosem niesłownego obszczymura, to jutro już on będzie sobie robił łutututu czy co tam zechce. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Je m appelle Ferdinand Opublikowano 11 Stycznia 2017 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2017 Dizla można cisnąc od 1000 do 4500, ale ze względu na inne przełożenia skrzyni biegów będzie się napędzał podobnie jak benzyna. No ale cyferki najważniejsze. Benzyna dla 90% z nas jest lepsza, ale diesel wcale nie jest taki zły jak go tutaj malujesz od x lat. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NostradamuSek Opublikowano 11 Stycznia 2017 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2017 (edytowane) Mnie się uturbionym kaszlokiem całkiem fajnie powozi. Mała benzyna niestety bez turbo to lekko muł, ale sprzęgnięta z LPG ekonomicznie całkiem dobrze radzi sobie z małymi kaszlokami. Spalanie kosztowe na poziomie 3,5-4l Pb to jednak ma uzasadnienie. Tym bardziej, że LPG będzie oczywiście po zimie tańsze, miejmy nadzieję na poziom 1,5zł/l. Obecnie przejechane 120 tys. km ze średnim spalaniem 8,5l LPG/100km, oczywiście Lanoskiem - bez problemów i bez na razie ingerowania w instalację. Co do użytkowania, nie skarżę się na żadną jednostkę. Ostatnio znajomy sprzedał A4 1.6 MPI LPG z przebiegiem ... 750 000 km (taksówka)... Mojej A3 1.6 MPI z nalotem 123 000 km jeszcze trochę brakuje. Edytowane 11 Stycznia 2017 przez NostradamuSek Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 11 Stycznia 2017 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2017 Benzyna dla 90% z nas jest lepsza, ale diesel wcale nie jest taki zły jak go tutaj malujesz od x lat.Nie jest zły - do generatorów, dostawczaków, ciężarówek, koparek, statków i maszyn rolniczych jest wręcz idealny. 4 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kilokush Opublikowano 11 Stycznia 2017 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2017 Klekot silnika na parkingu, spodziewasz się Kamaza, a tu jedzie nowy Passat Premium made in Germany. To tam można przeżyć ale wibracje. Kierowcy dostawczaków powinni mieć płatne za szkodliwe warunki pracy. Pierwsze co mnie uderzyło po wejściu z powrotem do diesla po prawie miesiącu przerwy to uderzenie wibracji w klatę jak mocnym basem na dobrej techno imprezie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KAX_ Opublikowano 11 Stycznia 2017 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2017 (edytowane) Wystarczy prostownik z rozruchem. Na wytrąconą parafinę z gnojówki prostownik nie pomoże. Niepotrzebne żadne prostowniki z rozruchem i magia voodoo wystarczy sprawny układ zapłonowo rozruchowy i nie oszczędzać 5gr na litrze paliwa lejąc na stacji CebulaTank :D Przez 8 lat posiadania klekotów tylko raz mi jeden nie odpali, a to dlatego, ze wpadłem na pomysł aby za pomocą sublimacji wysuszyć sobie auto na mrozie tak więc 147ke zostawiłem otwarta i zapomniałem o niej, a rano przy -20 po takim wietrzeniu z palącymi się lampkami w środku nawet kontrolki się nie zapaliły po przekręceniu kluczyka :D Mi dieslem nie jeździ się dobrze, bo ma wąski zakres obrotów użytecznych, krótkie przełożenia skrzyni biegów, nierówne przyspieszenie, hałasuje i obrzydliwie śmierdzi, w dłuższej eksploatacji (która na szczęście mnie nie dotyczy, bo nigdy nie miałem na własność żadnego diesla) dochodzi cackanie się z kosztownym osprzętem i problemy z odpalaniem w zimie. Jedyną zaletą jest niskie spalanie, trochę za mało żebym coś takiego sobie na głowę ściągnął. Jakim cudem dizel mając krótkie przełożenia i wąski zakres obrotów użyteczny może mieć v max taki jak benzyna? Magia czy cu? Sprawny dizel ze zmnienna geo przyspiesza jednostajnie od 1,2K az do odcięcia: Edytowane 11 Stycznia 2017 przez KAX_ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Klaus Opublikowano 11 Stycznia 2017 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2017 Pierwsze co mnie uderzyło po wejściu z powrotem do diesla po prawie miesiącu przerwy to uderzenie wibracji w klatę jak mocnym basem na dobrej techno imprezie. Bo takie Clio czy 208 to ma jechać i nic więcej. Mamy to samo w Xsarze Picasso. Na jakieś ukulturalnienie tego dizla już zabrakło. W Foce II czy 407 jest już znacznie delikatniej. Znając jednak ciebie, gdyby ci dali Teslę i powiedzieli "jedź zatankuj dizla do pełna" napisałbyś to samo co piszesz o tych małych klekotach. jonas ma rację, że klekot to nie motor do auta osobowego, życie jednak często pisze inne scenariusze. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Je m appelle Ferdinand Opublikowano 11 Stycznia 2017 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2017 Ale tylko w dieslu możesz mieć 400KM i spalanie 7l w trasie oraz 10l w mieście. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KAX_ Opublikowano 11 Stycznia 2017 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2017 Ja mam tyle przy 200 ale możliwe, że źle trzymam ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 11 Stycznia 2017 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2017 Tylko pedały i marynarze jarają się niskim spalaniem, a ty nie wyglądasz mi zbytnio na marynarza, więc to nieco zawęża wybór. 7 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ziomekpol Opublikowano 11 Stycznia 2017 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2017 Wystarczy prostownik z rozruchem. Polecasz jakiś konkretny? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Klaus Opublikowano 11 Stycznia 2017 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2017 Ale tylko w dieslu możesz mieć 400KM i spalanie 7l w trasie oraz 10l w mieście. Mamy mniej koni bo ino 90 i troszkę mniejsze spalanie ;) Silnik na zupe paliłby więcej ale kilokusz nie wyślałby, że to Kama3 jedzie. Jutro ma być tylko -3 st, odpalanie bez emocji, nuda. Śniegu ma za to naebać kilka cm, to Śląsk znów stanie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...