Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

To ja jestem jakiś dziwny. Bo obawiam się że za 2-3lata (tak planujemy 2 szkraba) Saab okaże się za mały i trzeba będzie kupić vana (jedynie hamerykańskie wchodzą w grę) aby pomieścić 2+2+pies. Ewentualnie drugi box na dach. A już z 1 jest głośno przy >150km/h... Ale mi w [gluteus maximus] się przewraca bo ja z rodzicami i 3 rodzeństwa jeździłem starym audi c2 w sedanie i jakoś spokojnie szło pół europy zwiedzić.

 

@Seth9

jonas dobrze prawi. Koreaniec albo Japończyk, pug w benzynie też nie będzie zły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

audi a6 c4, 21 lat, 497 kkm na liczniku, 2.5 TDI AAT 116KM, -27 stopni, auto od środy po południu stało pod domem, byłem na długim weekendzie, wczoraj home-office, dzisiaj rano chwilę pokręcił, tak delikatnie mułowato, ale jakieś 4 sekundy i auto odpaliło, 20 sekund falowania silnika i wszystko gra :) tak się chciałem pochwalić 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój w202 1997 2.2 diesel wolnossący z licznikiem przekręconym 10 razy tez bez żadnego problemu za pierwszym odpalał rano przy tych -20 paru. Jedynie pedał sprzęgła nie wracał zbyt chętnie po wciśnięciu. Nienawidzę tego auta ale co jak co silnik nigdy mnie nie zawiódł. Ciekawe też ze mam to auto 6-7 lat i akumulatora nie wymienialem, więc kij wiele ile ma. Za to kobiety fiescina 1.3 mk6 się zesrała i dopiero za 4 razem zakręciła.

 

Tapatapatap Moto X Style

Edytowane przez GeMtin1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

VectraC dzisiaj odpaliła bez problemu: od zeszłego wtorku była użyta tylko raz w czwartek na dystanie 1.2km w jedną stronę, tak to stoi pod chmurką (w pt/sb -32'C w nocy, w sb/nd -27'C w nocy, w nd/pon -24'C w nocy);
1.9 fiatowskiego klekotu, licznikowe 185tys km;
Dzisiaj 2x zagrzanie świec, odpaliła, poszumiała, ruszyła;

 

Te auto lepiej pracuje poniżej 0'C... nie ogarniam  :damage_wall:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżdżenie dieslem to swego rodzaju trauma do końca życia...

Nic podobnego. Diesel potrzebuje mocnego akumulatorka i wszystko, poza tym jeździ się dobrze. Przykładowo na 1,8, 116 KM forda mam takie przyspieszenie, że jadąc po mieście 50km przy wyprzedzaniu shaltowali mnie z naprzeciwka za 47km przekroczenia i że niby już zwalniałem bo było 56. Wszystko w kilka sekund.

Jak jak akumulator był stary to był problem. Na mrozie a szczególnie jak mrozy ustępowały. Nowy kosztował 300zł więc nie majątek. Ogólnie auto bardzo tanie w utrzymaniu, duże, szybkie i wygodne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Swój pierwszy mandat za nadmierną prędkość zapłaciłem cisnąc jaszczombem zabójcze 62 km/h w terenie zabudowanym, ale w życiu nie powiedziałbym, że miał "takie" przyspieszenie. Znaczy do tych 60 km/h miał, potem fizyka budziła się z zaskoczenia i tyle było.

 

Mi dieslem nie jeździ się dobrze, bo ma wąski zakres obrotów użytecznych, krótkie przełożenia skrzyni biegów, nierówne przyspieszenie, hałasuje i obrzydliwie śmierdzi, w dłuższej eksploatacji (która na szczęście mnie nie dotyczy, bo nigdy nie miałem na własność żadnego diesla) dochodzi cackanie się z kosztownym osprzętem i problemy z odpalaniem w zimie. Jedyną zaletą jest niskie spalanie, trochę za mało żebym coś takiego sobie na głowę ściągnął.

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na wytrąconą parafinę z gnojówki prostownik nie pomoże.

 

Pomoże za to ogrzanie filtra paliwa. Trochę lepiej jest wozić kilka na wymianę, bo jak już raz się zapcha parafiną to po ogrzaniu ma taką przepustowość że można co najwyżej 50km/h do domu zjechać. Jeszcze lepiej jest lać dobre paliwo + dodatki.

 

Mi dieslem nie jeździ się dobrze, bo ma wąski zakres obrotów użytecznych, krótkie przełożenia skrzyni biegów, nierówne przyspieszenie, hałasuje i obrzydliwie śmierdzi, w dłuższej eksploatacji (która na szczęście mnie nie dotyczy, bo nigdy nie miałem na własność żadnego diesla) dochodzi cackanie się z kosztownym osprzętem i problemy z odpalaniem w zimie. Jedyną zaletą jest niskie spalanie, trochę za mało żebym coś takiego sobie na głowę ściągnął.

 

Ostatni diesel jakim jeździłeś był chyba bez turbo na pompie, od lat 80ątych minęło trochę czasu.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wytryski słabe miałeś.

 

Przecież takie 3 litrowe bmw (akurat taki przykład znam dobrze) w dizelku chodzi równie kulturalnie jak benzyna. Testu monety może nie przejdzie, ale na pewno nie miota nim jak szatanem. Elastyczność kozacka, ale rozumiem że Twoja żaba jest bardziej elastyczna :lol: Chyba w przedziale 5500-7500rpm :lol:

 

Wolnossące benzyny są elastyczne tylko jeśli mają zmienne fazy rozrządu lub są po prostu duże.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam jedno i drugie, znaczy zmienne fazy i dużą jak na metroseksualne europejskie standardy pojemność. Tyle wygrać.

A żabę można cisnąć od 2000 do 6500, jakoś krótko potem robi łutututu. Jeśli głos w telefonie nie okaże się głosem niesłownego obszczymura, to jutro już on będzie sobie robił łutututu czy co tam zechce.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dizla można cisnąc od 1000 do 4500, ale ze względu na inne przełożenia skrzyni biegów będzie się napędzał podobnie jak benzyna.  No ale cyferki najważniejsze.

 

Benzyna dla 90% z nas jest lepsza, ale diesel wcale nie jest taki zły jak go tutaj malujesz od x lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie się uturbionym kaszlokiem całkiem fajnie powozi. Mała benzyna niestety bez turbo to lekko muł, ale sprzęgnięta z LPG ekonomicznie całkiem dobrze radzi sobie z małymi kaszlokami.

Spalanie kosztowe na poziomie 3,5-4l Pb to jednak ma uzasadnienie. Tym bardziej, że LPG będzie oczywiście po zimie tańsze, miejmy nadzieję na poziom 1,5zł/l. Obecnie przejechane 120 tys. km ze średnim spalaniem 8,5l LPG/100km, oczywiście Lanoskiem - bez problemów i bez na razie ingerowania w instalację. 

 

Co do użytkowania, nie skarżę się na żadną jednostkę.

 

Ostatnio znajomy sprzedał A4 1.6 MPI LPG z przebiegiem ... 750 000 km (taksówka)... Mojej A3 1.6 MPI z nalotem 123 000 km jeszcze trochę brakuje.

Edytowane przez NostradamuSek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Benzyna dla 90% z nas jest lepsza, ale diesel wcale nie jest taki zły jak go tutaj malujesz od x lat.

Nie jest zły - do generatorów, dostawczaków, ciężarówek, koparek, statków i maszyn rolniczych jest wręcz idealny.
  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Klekot silnika na parkingu, spodziewasz się Kamaza, a tu jedzie nowy Passat Premium made in Germany. To tam można przeżyć ale wibracje. Kierowcy dostawczaków powinni mieć płatne za szkodliwe warunki pracy. Pierwsze co mnie uderzyło po wejściu z powrotem do diesla po prawie miesiącu przerwy to uderzenie wibracji w klatę jak mocnym basem na dobrej techno imprezie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy prostownik z rozruchem.

 

Na wytrąconą parafinę z gnojówki prostownik nie pomoże.

Niepotrzebne żadne prostowniki z rozruchem i magia voodoo wystarczy sprawny układ zapłonowo rozruchowy i nie oszczędzać 5gr na litrze paliwa lejąc na stacji CebulaTank :D Przez 8 lat posiadania klekotów tylko raz mi jeden nie odpali, a to dlatego, ze wpadłem na pomysł aby za pomocą sublimacji wysuszyć sobie auto na mrozie tak więc 147ke zostawiłem otwarta i zapomniałem o niej, a rano przy -20 po takim wietrzeniu z palącymi się lampkami w środku nawet kontrolki się nie zapaliły po przekręceniu kluczyka :D

 

Mi dieslem nie jeździ się dobrze, bo ma wąski zakres obrotów użytecznych, krótkie przełożenia skrzyni biegów, nierówne przyspieszenie, hałasuje i obrzydliwie śmierdzi, w dłuższej eksploatacji (która na szczęście mnie nie dotyczy, bo nigdy nie miałem na własność żadnego diesla) dochodzi cackanie się z kosztownym osprzętem i problemy z odpalaniem w zimie. Jedyną zaletą jest niskie spalanie, trochę za mało żebym coś takiego sobie na głowę ściągnął.

Jakim cudem dizel mając krótkie przełożenia i wąski zakres obrotów użyteczny może mieć v max taki jak benzyna? Magia czy cu? Sprawny dizel ze zmnienna geo przyspiesza jednostajnie od 1,2K az do odcięcia:

145_168.jpg

 

Edytowane przez KAX_

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze co mnie uderzyło po wejściu z powrotem do diesla po prawie miesiącu przerwy to uderzenie wibracji w klatę jak mocnym basem na dobrej techno imprezie.

Bo takie Clio czy 208 to ma jechać i nic więcej. Mamy to samo w Xsarze Picasso. Na jakieś ukulturalnienie tego dizla już zabrakło. W Foce II czy 407 jest już znacznie delikatniej. Znając jednak ciebie, gdyby ci dali Teslę i powiedzieli "jedź zatankuj dizla do pełna" napisałbyś to samo co piszesz o tych małych klekotach.

 

jonas ma rację, że klekot to nie motor do auta osobowego, życie jednak często pisze inne scenariusze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale tylko w dieslu możesz mieć 400KM i spalanie 7l w trasie oraz 10l w mieście.

Mamy mniej koni bo ino 90 i troszkę mniejsze spalanie ;) Silnik na zupe paliłby więcej ale kilokusz nie wyślałby, że to Kama3 jedzie.

Jutro ma być tylko -3 st, odpalanie bez emocji, nuda. Śniegu ma za to naebać kilka cm, to Śląsk znów stanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...