Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

W Katowicach centrum bez problemów, ale boczna uliczka Warszawskiej(Górnicza) i dojazd do niej całkiem śliskie. Żeby było śmieszniej jak stałem na światłach to wjechała tam L'ka :wink: Hamował - koła zablokowane, ruszał - koła buksują. Dla mnie boczne uliczki, którymi skracałem drogę to akurat sama frajda :) ale kursant się pewnie zestresował.

 

A tak z innej beczki jeszcze sytuacja sprzed około 2 tygodni:

 

Jechałem w Bytomiu na Strzelców Bytomskich w stronę Tarnowskich Gór lewym pasem a tu nagle mi gość w Hondzie Jazz wyjeżdża na lewy pas, bo nie chciało mu się wlec za L'ką. Ja klakson, po hamulach i w bok żeby w niego nie walnąć i skończyło się że walnąłem w wysepkę. Gość nic sobie z tego nie zrobił i pojechał dalej(mimo że jeszcze chwile za nim jechałem i trąbiłem). Efekt - 400 zł za nowy wahacz i końcówkę drążka + 200 zł nowa opona. Numery spisałem i zgłosiłem to na policję, ale ze względu na brak świadków pewnie nic z tego nie wyjdzie.

 

W tym miejscu muszę pochwalić Allianz, bo po zgłoszeniu o godzinie 18 szkody na następny dzień o 8 był rzeczoznawca, dzień później decyzja o wypłacie 1600 zł z AC i pieniądze po kolejnych 3 dniach roboczych u mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeba było wjechać prosto w tyłek. Koleś pomknął zadowolony, że ominął prędkościowstrzymywacza a tak nauczył by się zaglądać w lusterka i używać kierunkowskazów przy zmianie pasa ruchu (tak, tak jeszcze wielu nie wie do czego one służą). Szczęście, że miałeś AC, w innym przypadku wszystko na swój koszt a nie wiadomo gdzie mógłbyś wylądować albo kogo innego przekosić przez czyjąś nieuwagę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dedykowane wszystkim idiotom, wierzącym w "późne pomarańczowe" czy tam "wczesne czerwone".

Dołączona grafika

Pan Kretyn bez przodu to miłośnik "późnego pomarańczowego", który miał ambicję prześcignąć moje włoskie sportowe auto za wszelką cenę - a poważniej, nie wiem co chciał zrobić, wyglądało to tak, jakby miał bombę w bagażniku, która wybuchnie jeśli się zatrzyma, w każdym razie jechał tak jak ja, na wprost. Pan Czerwony z prawej nie ma boku, ale na skutek uderzenia obrócił się owym brakującym bokiem w drugą stronę - skręcał w lewo z przeciwnego pasa ruchu, czyli w moją prawą stronę. Z tego co zauważyłem nie było rannych, tylko wszyscy najedli się strachu. Co najmniej dwie osoby mają święta załatwione na skutek czyjejś głupoty. Brawo.

Edytowane przez jonas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja lubię śnieg bo się mięciutko jeździ i klank samochodów jest fajny bo przytłumiony przez absurbujący odgłosy śnieg.

Jest jednak jedna rzecz, która otwiera mi żyły na przegubach rąk.

To kierowcy, którzy przy zaśnieżonych drogach jadą 20km/h, a ich letnie ogumienie powoduje ruszanie spod świateł tak, że przejeżdżają 2-3 samochody.

A żeby jeszcze robili coś poza skupianiem się na nie wypadnięciu z drogi przy tych 20km/h bo np. zapuszczenie migacza to już ich mózg nie przewinie.

Dzisiaj przez taką jedną jechałem 50% dłużej do pracy niż zwykle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie też nieźle przysypało, ale niestety na większości dróg z rana dosłowna szklanka - mimo nowych zimówek turlałem się do szkoły ~30km/h, a i tak auto zbyt dobrej przyczepnosci nie miało. Na szczęście koło 12 było już zdecydowanie lepiej, choć to raczej zasługa wyjeżdzenia tego śniegu aniżeli piaskarek - na osiedlu dalej gruba warstwa leży, a piachu ani śladu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dedykowane wszystkim idiotom, wierzącym w "późne pomarańczowe" czy tam "wczesne czerwone".

szybki ma przyciemniane to pewnie gangster, znajac zycie fotel ustawiony tak żeby bylo jak najniżej o ofc. głowa za słupiek żeby nie postzrelili, muza na ful żeby podsłuch zagłuszyc, i jechał szybko zeby nikt go nie śledził :damage_wall:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moze i korek bylby krotszy ale jazda przez zwężenie napewno byla by mniej plynna dokladnie tak jak kolesie sie tlumacza -> jeden pas musi stanac zeby drugi sie ruszyl a jeszcze jak komus silnik zgasnie zanim jakis dziadek 100 letni ruszy... i tak w kolko

 

edit:

jak sa tacy madrzy niech zrobia badania 12h z zamkiem i jednym pasem i zobaczymy ktora opacja bedzie szybsza jestem prawie na 100% pewny ze jednym pasem

oczywiscie pradwa jest co tez powiedzial - krorek jest dluzszy i swiatla gdzies tam wczesniej tez beda sie blokowac - ale to w sumie na jedno wychodzi czy bedzie sie ten caly ruch ktory by przejechal te swiatla zatrzymal przy zwezeniu

Edytowane przez sedzia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To kierowcy, którzy przy zaśnieżonych drogach jadą 20km/h, a ich letnie ogumienie powoduje ruszanie spod świateł tak, że przejeżdżają 2-3 samochody.

Dokładnie na to samo zwróciłem dziś uwagę, tylko nie wiem czy to jedynie wina letnich opon bo nie wierzę, żeby tylu ludzi na letnich jeździło. Dziś z obserwacji zauważyłem, że 3/4 kierowców po prostu NIE UMIE jeździć po śniegu.

 

Dzisiaj przez taką jedną jechałem 50% dłużej do pracy niż zwykle.

I tak Ci się udało ;)

Mi przejechanie 22km do W-wy zajęło równo 1:30 zamiast standardowych 0:25-0:30 :blink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A najbardziej mnie rozwalają informacje w mediach.

POLSKA STOI, KATAKLIZM KOMUNIKACYJNY - 5cm ŚNIEGU SPARALIŻOWAŁO KRAJ.

Większych bzdetów to już mówić i pisać nie mogą.

Co najwyżej przez jednego lebiodę korek, dobry strzał kamery, odpowiedni komentarz i później połowa Polaków wyjeżdża z placu z ciśnieniem i przeświadczeniem, że trzeba jechać 15-20km/h bo jest extremum na drogach.

 

Co do letników to jestem w stanie uwierzyć, że to właśnie przez nich są korki czasami.

Jadę z i do pracy obok wulkanizacji i takie kolejki, że hej więc takich jest jeszcze mnóstwo na drogach.

Jakoś się przetrzyma, w końcu długo ta zima trzymać nie będzie więc po co wywalać kasę na opony.

Edytowane przez Kaeres

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A najbardziej mnie rozwalają informacje w mediach.

POLSKA STOI, KATAKLIZM KOMUNIKACYJNY - 5cm ŚNIEGU SPARALIŻOWAŁO KRAJ.

Nie kraj, tylko Warszawę i Bieszczady - to pierwsze jest miastem rosyjskim, to drugie leży pod śniegiem od października czy coś około, więc bez nadmiernej ekscytacji :>

W zaborze pruskim miło i spokojnie, choć śnieżek jest, sypki i "suchy".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie rozumiem, dlaczego dziwia Was kierowcy jadacy 20-30km/h.. Moze ktos jedzie pierwszy raz w zime, boi sie, lepiej jechac 30, niz jakby taki mial Ci wjechac w dupe (wtedy byłby lament, ze jakis k, ch i p, nie umie jezdzic wolniej) albo komuś.. A jesli ktos nie umie, to jak inaczej ma sie nauczyc? Sam jadac dzis do pracy o 5 rano, musialem jechac taka predkoscia z powodu zaspanych (zasypanych? :lol: ) drogowców i nie widze w tym nic dziwnego.. Nigdy nie wyjezdzacie podczas takich warunkow pogodowych do pracy wczesniej? Na prawde nie pojmuje :blink:

Pozatym jeśli się tak czepiać, to skoro droga taka świetna, ktoś się wlecze, to dawaj kierunkowskaz do przodu, nikt nikomu nie zabroni.

(tak, tak wiem, jedziesz jako 10 auto z kolei i nie ma jak wyprzedzic ;) )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U nas na pobocznych drogach drogowców w ogóle nie widać hehe, ale wielosezonówki jakoś dają radę i się kulam spokojnie jakieś 70-80kmh.

 

Także zauważyłem że połowa ludzi nie potrafi jeździć zimą :o jak widzę jak ktoś rusza na pełnym gazie to aż się chce płakać :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JAk ktos nie umie to niech sie naumie albo sp... do autobusu. Gdzie? standartowo - puste parkingi. Jak mu sie nie chce - do autobusu. Kto powiedzial ze kazdy jelop musi jezdzic zima autem. Nie umie, boi sie - niech da sie zawiezc.

 

I jeszcze jezdzi takie badziewie okrakiem po linii miedzy 2 pasami. Uh, poprzetracalbym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość <account_deleted>

Także zauważyłem że połowa ludzi nie potrafi jeździć zimą :o jak widzę jak ktoś rusza na pełnym gazie to aż się chce płakać :)

taaa... dzisiaj jechałem za gościem który mając ESP, ABS i wogóle dużo literek (pasek na wypasie) wlókł się ze 40 i to na przyzwoitej w miarę drodze - i tak se zabluźniłem pod nosem: kupiłbyś baranie rower z podgrzewanym siodełkim to byś szybciej dojechał :mur:

Zimą widać że nie samochód czyni kierowcę... ehh.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi się dzisiaj po Poznaniu dobrze jeździło dużo większych kolejek do świateł nie bylo prędkość ok 40-50km/h. Ale na koniec mi humor popsuli bo mnie wyprosili z parkingu przed marketem (jeździłem po najdalszej części 0 innych samochodów i zabudowań) "nie wolno driftowac". Dobrze się jeździ po śniegu zwłaszcza z napędem na tyl + 4x4 na sztywno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sp.... do autobusu? Wiedzialem, ze to padnie, a zapomnialem dopisac. Co to w ogole za podejscie?

A jak ktos ma do pracy np. 30km i chocby chcial to musi autem? Ma sie zwolnic bo snieg spadl? Czy ma sypiac w zakladzie pracy bo ktos wyjezdza tzw. "za 5" jakby bylo lato i nie moze jechac 50km/h?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moze i korek bylby krotszy ale jazda przez zwężenie napewno byla by mniej plynna dokladnie tak jak kolesie sie tlumacza -> jeden pas musi stanac zeby drugi sie ruszyl a jeszcze jak komus silnik zgasnie zanim jakis dziadek 100 letni ruszy... i tak w kolko

 

edit:

jak sa tacy madrzy niech zrobia badania 12h z zamkiem i jednym pasem i zobaczymy ktora opacja bedzie szybsza jestem prawie na 100% pewny ze jednym pasem

oczywiscie pradwa jest co tez powiedzial - krorek jest dluzszy i swiatla gdzies tam wczesniej tez beda sie blokowac - ale to w sumie na jedno wychodzi czy bedzie sie ten caly ruch ktory by przejechal te swiatla zatrzymal przy zwezeniu

wystarczy zdjac noge z gazu zeby kogos puscic w zamku, nie trzeba sie zatrzymywac

 

ale jak widac do takiej jazdy ludzi sie nie przekona, skoro maja takie podejscie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pipy zawsze sa i byly. Wiadomo, ale, ja rozumiem gdy warunki sa dobre i ktos sobie zwiedza okolice jadac 30-40km/h - moze czlowieka trafic szalg i jeszcze kilka innych rzeczy. Ale gdy warunki sa takie jakie sa ( u kazdego z nas na swoj sposob rozne i roznie odbierane ) to nie wiem skad sie dziwic ze ludzie jezdza wolniej/ostrozniej/jak pipy.

 

Pytasz co robi taki czlowiek za kolkiem, wg mnie, stara sie dojechac w jednym kawalku do pracy/domu/kochanki - racja, moze pocwiczyc na parkingu, kontrole poslizgu, zachowanie auta ale gdzie tu czynnik zaskoczenia, ktory powoduje chyba najwiekszy stres i pedal hamulca wcisniety w opor - i na pewno jedzie na tyle ile moze i na ile czuje sie bezpiecznie zeby nie zrobic krzywdy sobie, albo innym (chyba ze ktos jest prawdziwą pipą pipą :razz: ).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shit, ale , za przeproszeniem "pierdzielicie" o tych zimowych "zawalidrogach". :) Niech Bóg Wam da, nie mieć jakiejś niebezpiecznej sytuacji Fast Driverzy. ;) Ostatnio miałem 70km/h (dozwolone w tym miejscu 80) i kolesiowi przede mną coś ewidentnie "wyskoczyło" albo co, gwałtownie hamował, no to ja również, a efekt był taki, że włączył mi się ABS na lodzie. :lol: Samochód zaczął przyspieszać(z górki było), więc musiałem spuścić hamulec i nacisnąć jeszcze raz trzymając go na "granicy" uruchomienia ABSu, ostatecznie, aby wydłużyć drogę hamowania i usunąć się z toru na którym stał tamten samochód, skręciłem i wyhamowałem na chodniku. ;) Jeśli ktoś chce mi teraz prawić kazania o nie trzymaniu odpowiedniej odległości, to proszę, darujcie sobie, bo gdyby nie lód i ten czas, który musiałem poświęcić na spuszczenie hamulca i naciśnięcie go jeszcze raz z wyczuciem - nie byłoby problemu.

 

Dalej tak jeżdżę, ale teraz mam świadomość, że może być lód. ;) Wierzcie, że lepiej jak sobie jedzie te 30 zamiast 50, bezpieczniej dla wszystkich... :)

 

P.S. Nie mówię, że ja się nie denerwuję w takich sytuacjach, bo jak mi się spieszy to też sypię Ku**** pod nosem. ;) Ale myśląc na trzeźwo, bez emocji... w takiej sytuacji wolniej jest lepiej.

Edytowane przez MaciekCi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim hamowanie na lodzie czy śniegu skuteczniejsze jest na zblokowanych kołach niż na ,,zpulsowanych,, pod wpływem działania ABS-u ponieważ zblokowane koła zbierają pod opona szuter/śnieg co dodatkowo przyśpiesza wytracanie prędkości a tak to jak działa ABS, który wyczuwa sobie blokade kół więc zmniejsza siłę hamowania, pozwalając kołom dalej poruszać się po powierzchni drogi, potem znowu hamuje, znowu wyczuwa blokade kół....itd itd. co w efekcie daje małą skuteczność hamowania. Jak da rade to najlepiej wyczuć sobie na pedale hamulca ta granice działania ABS-u...chociaż czytałem gdzieś że przy ABS-ie nie możliwe jest pozwolenie kołom na całkowite zblokowanie się.

Edytowane przez Fredek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mówisz o samochodzie bez ABS-u? Wtedy tu znów dochodzi technika hamowania pulsacyjnego co jest trudne do opanowania acz często przy dobrych wiatrach można wyhamować szybciej niż z ABS-em ;) Jeśli chodzi o ,,chrobotanie,, przy hamowaniu z ABS-em no to tak jak mówię, podobno ciężko jest doprowadzić do stanu kiedy system zamiast zwalniać koła od blokowania zacznie je blokować, bo przecież ideą ABS_u tak właściwie nie jest jakaś znaczna poprawa siły hamowania a pozwolenie kierowcy na panowanie nad samochodem podczas hamowania przez co możemy omijac przeszkody a nie że mamy sytuacje awaryjną, hamulec do podłogi, skręt na fulla i w efekcie lądujemy na krawężniku ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak widzę jak ktoś rusza na pełnym gazie to aż się chce płakać :)

Pozdrowienia dla młodego "gangstera" z E36, który zbierał się ponad poltorej minuty spod swiatel, stojac pierwszy w kolejce. Jak juz zaczal sie "przemieszczac sie" do przodu i skrecac w prawo, to go jeszcze obrocilo :lol2:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dajcie spokuj, dzisiaj byla tragedia nawet autem z 4x4, zimowkach, ESP i ASR. Mowa o Warszawie i to juz w godzinach popoludniowych. Powyzej 70 to na pewnych lukach wyjechalbym na 100% ktore pokonuje sie dobrym autem 150+

Edytowane przez Aurora001

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hamowanie na zblokowanych kołach jest skuteczniejsze na suchym asfalcie. Na śniegu, a szczególnie na lodzie ABS trzeba trzymać na styk, na granicy pulsowania (przyczepności). Wtedy auto dużo szybciej się zatrzyma niż gdybyśmy cisneli w podłogę. Inaczej w skrajnej sytuacji (na ślizgawce) ABS walczy głównie z nogą kierowcy i auto w ogóle nie hamuje. Trzeba zwalczyć odruch i odpuść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moj kropek abs'u nie ma

Brak ABS-u to nie tragedia, przynajmniej w teorii ;) Zawsze można wykonać taki manualny ABS czyli hamować pulsacyjnie, większość zapewne wie o co chodzi, ale w skrócie najskuteczniej jest tak że ciśniemy hamulec do podłogi, koła się zblokują, w tym momencie niezwłocznie powinniśmy zdjąć noge z hamulca, ALE co ważne, zdjąć noge z hamulca nie całkowicie, a do momentu kiedy koła nadal będą hamowane ale już NIE blokowane, czyli morał z tego taki że powinniśmy ćwiczyć to wyczucie sobie kiedy koła naszego samochodu odzyskują przyczepność i wtedy hamujemy do podłogi, puszczamy do momentu odblokowania sie kół, znowu pedał w podłogę i znowu lekko popuszczamy itd ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...