Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

A tak swoją drogą ktoś może podzielić się jakimiś ciekawostkami z na temat dwulitrowego diesla z tego pojazdu? Pochodzi z BMW więc bardziej nastawiałbym się na opinie kogoś siedzącego w BMW, ULLISSES oświecisz? ;d

 

Ja bym jednak popytał włascicieli Rovera, a nie BMW. Mimo iż to ta sama baza zupełnie różni się osprzętem. Inny komp, inne turbo, inne wtryski, inny kolektor (brak klapek które się w BMW urywają), przeniesienie napędu inne i pewnie jeszcze masa mniej lub bardziej ważnych rzeczy, które mogą mieć wpływ na całą jednostkę.

 

Stary, z całym szacunkiem, ale... naucz się dobrze wyprzedzać. ;) Buduje się prędkość ZANIM się zmieni pas. Gdybyś to zrobił, to uwzględniając Twoją furę, ta Astra musiałaby mieć z 500KM i nitro żeby nie dać się wyprzedzić. ;)

Miałem kiedyś przypadek, ze lecę sobie koło 110km/h i sporo przede mną Audi do którego dość szybko się zbliżam więc kierunek i z rozpędu wyprzedzam... już myślałem że mi auto spuchło ale nie dopiero przy jakiś 160km/h wyprzedziłem pajaca :mur: Niestety na idiotów nie ma dobrej metody po za mocnym autem, chociaż zawsze można trafić na idiote z jeszcze mocniejszym ;)

 

Kiedyś miałem identycznego delikwenta tylko, że w starej M3.

Nie od dziś wiadomo, ze w Polsce jeździ więcej Mek niż z fabryki w Monachium wyjechało ;) Z oryginalnym E36 w wersi M był by problem jak byś trafił na cwaniaka, który lubi przyspieszać gdy go ktoś wyprzedza... Edytowane przez KAX_

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tego sera szwajcarskiego nie ma, jechalem tychy-katy rybackie pod koniec czerwca.

 

wloclawek za to jak po bombardowaniu. jechalem wlasnie lodz-torun bydgoszcz swiecie i na autostrade. startowalismy o 20 jak corka zasnela i jazda byla super - jakos trafilismy na maly ruch, przez miasta sie prawie ze przelatywalo :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym jednak popytał włascicieli Rovera, a nie BMW. Mimo iż to ta sama baza zupełnie różni się osprzętem. Inny komp, inne turbo, inne wtryski, inny kolektor (brak klapek które się w BMW urywają), przeniesienie napędu inne i pewnie jeszcze masa mniej lub bardziej ważnych rzeczy, które mogą mieć wpływ na całą jednostkę.

 

Do tego różnica w dynamice jazdy jak niebo a ziemia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kaeres, ja ze swojej strony mogę Ci powiedzieć że od Konina przez Inowrocław aż do samej Jastarni droga jest bardzo dobra ;) A poniżej Konina to nie mam pojęcia szczerze :)

 

Ale to jest zwykła jezdnia po jednym pasie w każdą stronę ?

Jest tam chociaż szeroki pas pobocza i większość teren niezabudowany ?

 

Ale najprawdopodobniej wybierzemy trasę

Gliwice-Częstochowa-Łódź-Toruń-Święcie-Gdańsk-Władysławowo-Jastarnia

 

Jakoś ten Włocławek przeżyjemy tym bardziej, że w nocy jedziemy więc korków się nie boję.

Edytowane przez Kaeres

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam we Włocławku. W nocy nie jest tak źle. Jednak trzeba uważać na zawieszenie :).

 

Mam jednak inny pytanie.

 

Kupiliśmy niedawno Fiata Pandę.

Samochód z salonu, jednak służył do jazdy testowej u tutejszego dilera.

Miał nalatane ok 2200km.

Jeszcze jest na gwarancji.

Silnik - 1,1 benzyna.

 

Problem jest taki, że auto chla ponad 1l oleju na 10 000km.

Po pierwszym przeglądzie (20 000km) napisali w książeczce nawet, że nie stwierdzono oleju na bagnecie.

 

Czy to jest normalne?

Czy miał ktoś z Was do czynienia z Fiatem Pandą?

Nie wiem czy "uciekać" z tym samochodem czy one po prostu są takie olejożerne...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Silnik - 1,1 benzyna.

 

Problem jest taki, że auto chla ponad 1l oleju na 10 000km.

Po pierwszym przeglądzie (20 000km) napisali w książeczce nawet, że nie stwierdzono oleju na bagnecie.

1.1 w Pandzie to F.I.R.E. MPI, ten sam co w nowszych Seicento. Ja w swoim mam SPI, nie pożera oleju w tak zastraszających ilościach, właściwie niemal w ogóle nie pożera. Inna sprawa, że ma nakulane prawie 140k km i wymienioną uszczelkę pod pokrywą zaworów, więc za bardzo nie ma co porównywać.

 

Popatrz na seicento.pl, ktoś zapewne z tym walczył już.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem jest taki, że auto chla ponad 1l oleju na 10 000km.

Po pierwszym przeglądzie (20 000km) napisali w książeczce nawet, że nie stwierdzono oleju na bagnecie.

 

Czy to jest normalne?

Czy miał ktoś z Was do czynienia z Fiatem Pandą?

Nie wiem czy "uciekać" z tym samochodem czy one po prostu są takie olejożerne...

 

 

Raczej nie do końca normalne. Panda 1.2 około 65tyś. przebiegu - od wymiany do wymiany (10-15kkm) bez dolewek się obchodzi (jeśli ubywa to bardzo mało).

Sprawdź jeszcze w instrukcji jakie zużycie oleju podaje producent.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bajtelo- mam wrażenie, że sam sobie odpowiedziałeś na pytanie dlaczego pożera oleum. Auto z jazdy testowej nie ma lekkiego żywota... Wpływ na ubywanie oleju również ma styl jazdy. Aczkolwiek- prawie każdy producent zastrzega sobie prawo do ewentualnych roszczeń ze strony klientów umieszczając w instrukcji "dopuszczalne jest zużycie oleju do 1l na xxxx km". I z jednej strony- pół biedy, że zżera ten 1l na 10kkm- znajomy posiadał kiedyś Mazdę 626- sytuacja była ciekawsza- tankowanie co 200-300km + dolewka litra oleju + niezapomniane wrażenia węchowe- ale tu już dochodził do głosu przebieg i intensywna eksploatacja.

 

 

Kaeres- uważaj też na Lipno- droga przez same miasto nie jest zła, ale niech Cię wszystkie siły chronią od przejazdu w godzinach południowych...

 

MaciekCi- później Tobie przybliżę sytuację drogową na północnym-wschodzie i dlaczego zachowanie odstępu jest w tym miejscu do kitu. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli nie masz zacieków pod głowicą, niebieskiego dymu z rury, oleju w zbiorniku wyrównawczym płynu chłodzącego to bym się nie przejmował.

No i oczywiście obserwuj czy to się nie pogłębia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołączona grafika

http://info.kety.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=2906:cztery-osoby-ranne-w-wypadku&catid=1:aktualnopci&Itemid=30

Znajomy z czasów gimnazjum z przeciwnej klasy. Odkąd go znam debil jakich mało. Efekt 120 po jednych z główniejszych ulic w mieście i corsa, którą na zdjęciu widać 30m dalej zgiętą w pół, wyjechała z podporządkowanej. Duże prawdopodobieństwo że był pijany. 4 osoby w szpitalu ale na szczęście raczej nikomu nic groźnego się nie stało. :mur:

Edytowane przez Sysak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Olej to Selenia 20K

 

Żadnych wycieków nie widać. Niebieskiego dymu z rury też nie ma. Jedynie dużo wody wylatuje. Na wyższych obrotach kapie non stop.

 

Jeździ tą Pandą moja siostra, która na pewno nie jeździ szybko. Po prostu normalnie.

 

Teraz to jest ilość do przyjęcia. Chociaż wkurza, że nowy samochód i żre olej.

Gorzej jak to "chlanie" będzie postępować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem kiedyś Opel Vectra B 1.6 16V ,który jest znany z tego że złopie olej.

Opel nie poradził sobie z tym i wydał instrukcję w której napisał,ze jest dopuszczalne zużycie oleju w ilości 0,7l na 1000km.

Miałem rozmowę przy piwie z właścicielem Audi Q7 i Hondy Accord,którzy też dolewają olej bo mają problem z jego znikaniem.

Auta salonowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem rozmowę przy piwie z właścicielem Audi Q7 i Hondy Accord,którzy też dolewają olej bo mają problem z jego znikaniem.

Auta salonowe.

 

Każde auto jest "salonowe" ;)

 

Q7 to akurat dość kiepski pojazd, znajomy naprawiał trzyktotnie klime, byl problem z zawieszeniem, komputerem/telefonem (nie dali rady naprawic), wyciekiem oleju ze skrzyni na postoju i kilkoma pomniejszymi bzdurami. Nie sa to odosobnione przypadki, o problemach skrzyni czy klimatyzacji juz w trzech roznych egzemplazach widzialem/slyszalem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zauwazylem, ze wielu kierowcow ma ciekawe hobby.

 

Uwielbiaja stac na swiatlach.

 

Jak widze, ze mi sie czerwone swieci 300 metrow przedemna to zdejmuje noge z gazu i niech sie auto toczy i z wielka radoscia obserwuje ilu wrzuca kierunkowskaz by mnie wyprzedzic i stac 2 metry blizej sygnalizatora :)

 

Najlepszy byl jeden 20 letni na oko pojazd marki Bedziesz Mial Wypadek, ktory z wielkim oburzeniem mnie obtrabil potem z rykiem silnika wyprzedzil i 30 sekund tkwil na czerwonym swietle przede mna :D

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nic mnie tak nie denerwuje jak kierowcy którzy dotaczają się do świateł, może dla nich to żaden problem ale nie myślą o tym, że spowalniają cały ruch za sobą i zakłócają jego płynność. Do tego jeszcze często nawet się nie dotoczą do samochodu przed nimi, bo zabrakło pędu i stoi taka ofiara 4m od auta z przodu nie myśląc że z tyłu być może brakuje miejsca i warto by jednak podjechać ten kawałek.

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość ZlyUser

Płynny ruch jest wtedy kiedy wszyscy jadą(nawet powoli) a nie zapie*(^&*^%la zeby za chwilę zatrzymac się na czerwonym.

 

Płynność zakłócają nie dotaczający się tylko juz stojący na swiatłach, którzy pózniej ruszają jakby chcieli a nie mogli, przez co kolejni nie zdążą wyjechać przed zmianą na czerwone.

Edytowane przez ZlyUser

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nic mnie tak nie denerwuje jak kierowcy którzy dotaczają się do świateł, może dla nich to żaden problem ale nie myślą o tym, że spowalniają cały ruch za sobą i zakłócają jego płynność. Do tego jeszcze często nawet się nie dotoczą do samochodu przed nimi, bo zabrakło pędu i stoi taka ofiara 4m od auta z przodu nie myśląc że z tyłu być może brakuje miejsca i warto by jednak podjechać ten kawałek.

 

Pieprzysz głupoty panie, tocząc się do świateł poprawiasz płynność ruchu. I nie jest to tylko moje prywatne odczucie, ale tak uczyli mnie do prawka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A gdzie ja piszę o zapierdalaniu? Zbyt często widzę takich co się dotaczają do czerwonego i trafiają idealnie że właśnie hamują jak się zapala zielone. Oczywiście pierwszy rusza ten co już stał na światłach i był przygotowany, a nie zblazowany królewicz który dopiero będzie walczył z wbiciem odpowiedniego biegu dla jeszcze lekko toczącego się samochodu (sądząc z prędkości pewnie nawet nie zmieniają i ruszają z dwójki).

Radzę też zauważyć że odległość 300m jaką podał Michaelius to z reguły w miastach normalny odstęp pomiędzy kolejnymi światłami, więc jeśli ktoś odpuszcza gaz w takim wypadku to raczej nie pomaga innym uczestnikom ruchu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nic mnie tak nie irytuje jak sytuacja z np. 3 pasami. Dwa na przód, jeden lewo skręt. Panicze z na wprost mają czerwone i zamiast się po dobijać na szybko i stanąć to wolą się toczyć, a nikt nie myśli że w tym momencie lewy pas ma zielone i ludzie by chcieli też się wbić na ten pas. Ta sama sytuacja zdarza się też analogicznie dla lewo skrętów. Oni mają czerwone to po co mają szybko się ustawić lepiej niech taki banan jedzie lewym pasem 5 km/h bo przecież on ma czerwone. W każdej sytuacji liczy się zdrowy rozsądek i patrzenie na innych użytkowników. Ile to razy trąbiłem na ciula, który miał 2 metry przed sobą wolnej dziury, a ja stałem za nim bo brakowało mi dosłownie pół metra by przecisnąć się na pusty pas to prawo skrętu. Niestety ludzie jak stoją to już nie patrzą w lustra bo co kogo to obchodzi. Ustawił się i jest zadowolony. Ja jestem niestety za szybką i dynamiczną jazdą na każdym rodzaju drogi.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja wtedy po prostu wjeżdżam na pas pod prąd o ile jest taka możliwość i jadę dalej a ci, których po drodze wyprzedziłem a też chcieli skręcić a nie wyprzedzili to już ich strata, prawo jungli, i tak wiem, może jakiś policjant nie był by z tego zadowolony ale hej, upłynniam ruch! Już nie raz widziałem jak po takim manewrze nagle 2 czy 3 osoby które stały w korku na wprost nagle się obudziły i wskoczyły za mną żeby wjechać na pas do skrętu.

A z dojeżdżaniem do skrzyżowania robię tak samo, jak widzę z daleka czerwone to się dotaczam dla własnej wygody i ekonomii zwłaszcza jak znam skrzyżowanie i potrafię ocenić kiedy będzie zielone.

A jak komuś za mną się spieszy bo nie potrafi wyjechać 5 minut wcześniej z domu albo nie potrafi trochę pokombinować na drodze to jego strata.

 

A co do szybkiej i dynamiczne jazdy w mieście to bez komentarza, to się po prostu nie kalkuluje bo nic tym nie osiągniesz.

Ostatnio miałem taką akcje, jechałem z Tarnowskich Gór do Bytomia, odcinek może z 10-12km. Kolega jechał 200 konna alfa, pałował ile wlazło, ja jechałem normalnie 50 konną żabą i na ostatnim skrzyżowaniu przed celem staliśmy na tych samych światłach, dziękuję, do widzenia.

Edytowane przez Kacimiierz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...)

Ostatnio miałem taką akcje, jechałem z Tarnowskich Gór do Bytomia, odcinek może z 10-12km. Kolega jechał 200 konna alfa, pałował ile wlazło, ja jechałem normalnie 50 konną żabą i na ostatnim skrzyżowaniu przed celem staliśmy na tych samych światłach, dziękuję, do widzenia.

 

Ogólnie to ciach!licie Hipolicie... Kolega był na równi z tobą bo był trzymany przez podobnych tobie, ehhh te zawalidrogi :mur: No chyba, że na tym odcinku byłe światła co trzysta metrów :D I nie popieram tutaj pałowania, ale jeżdżenia przepisowo. Jak mamy 50 TO ciach!A JEDZIEMY 50, a nie trzydzieści czy dwadzieścia, bo muszę sobie podłubać w nosie :-| I tyczy się to każdego rodzaju drogi.
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...