Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

Odpalanie moim zdaniem jest bez sensu, bo niby co to ma dać?

 

para wodna skrapla się w silniku co powoduje korozję. Regularne przegrzewanie silnika zapobiega zniszczeniu go. Najlepiej po zabiegu odkręcić korek od oleju by wyparować wodę. A dwa to olej ścieka i po dłuższym czasie części silnika są gorzej chronione przez pierwsze kilometry. Edytowane przez KiMR

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę głupie podejście "kupiłem żeby jeździć, ale nie jeżdżę bo się popsuje" mając ogólnodostępny i stosunkowo tani samochód. No ale kto co lubi. Widziałem niedawno sondaż TNS OBOP, z którego wynikało, że Polacy bardziej dbają o samochód niż o własne zdrowie.

 

Mam kolejne pytania :D :

1. Pacjent Renault Wind.

 

Dołączona grafika

 

Do czego służy zwis na drzwiach. Wstępuje z obydwu stron, nie służy do zamykania drzwi bo zwykły uchwyt jest zaraz obok, a przy maksymalnie otwartych drzwiach jest tak jak w każdym innym samochodzie i nie ma problemu żeby je zamknąć. Dziś się głowiłem przez dłuższą chwilę i nie znalazłem sensownego zastosowania owego dodatku.

 

2. Czasem można zobaczyć takie logo na samochodach Suzuki. To jakies wersje limited edyszyn czy coś innego?

 

Dołączona grafika

Edytowane przez MaSell

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dlatego też po takim dłuższym zimowaniu w zmiennych temperaturach które to właśnie w nieogrzewanym garażu występują powinno się oleum zmienić, przez tą skraplającą się parę wodną.

 

Moim zdaniem nie ma to sensu, ponieważ taka woda wyparuje, gdy olej się zagrzeje.

 

Silnik pracujący na wolnych obrotach długo się nagrzewa, smarowanie jest słabe, można wkręcać go na obroty, ale to zaś z kolei jest niezbyt dobrym pomysłem gdy silnik nie jest obciążony.

 

Ile taki olej może ściekać? Max kilka godzin, to co ma zlecieć do miski olejowej zleci stosunkowo szybko. Więc skoro olej zleci to chyba lepiej nie odpalać często silnika podczas zimowania, lepiej zrobić to tylko raz na wiosnę budząc auto do życia.

 

 

Reasumując, najzdrowiej było by takie autko co np 2 -3 tygodnie wyszarpać z garażu i przejechać ze 20 - 50 km.

Edytowane przez piotreek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę głupie podejście "kupiłem żeby jeździć, ale nie jeżdżę bo się popsuje" mając ogólnodostępny i stosunkowo tani samochód.

Kilka lat zbierania kasabubu to nie jest "stosunkowo tanio", przynajmniej dla mnie. Nie ta liga trochę, ja jestem tylko drobnym ciułaczem.

 

1. Pacjent Renault Wind.

 

Do czego służy zwis na drzwiach. Wstępuje z obydwu stron, nie służy do zamykania drzwi bo zwykły uchwyt jest zaraz obok, a przy maksymalnie otwartych drzwiach jest tak jak w każdym innym samochodzie i nie ma problemu żeby je zamknąć. Dziś się głowiłem przez dłuższą chwilę i nie znalazłem sensownego zastosowania owego dodatku.

Gdyby to była jakaś VAGina, obstawiałbym otwieranie szyb. Na guziczek jest oczywiście za dopłatą, wiadomo, prestiżowa marka.

 

Choć skoro to francuski pojazd, to może ten dynks na przykład otwiera szyby z tyłu, reguluje wysokość kierunkowskazów albo trzeba to energicznie przekręcić, żeby wymienić żarówki w podsufitce?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Choć skoro to francuski pojazd, to może ten dynks na przykład otwiera szyby z tyłu, reguluje wysokość kierunkowskazów albo trzeba to energicznie przekręcić, żeby wymienić żarówki w podsufitce?

 

Ale "ten ynks" to kawał materiału, wyjątkowo trudne byłoby kręcenie :P

 

Dołączona grafika

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2. Czasem można zobaczyć takie logo na samochodach Suzuki. To jakies wersje limited edyszyn czy coś innego?

 

[img.]https://www.demongraphics.co.uk/images/specificdecals/decal_036_suzuki%20rhino.jpg[/img]

 

GAWPT: Suzuki helps save the rhino

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zagadka ze skośnookimi rozwiązana, na polu bitwy pozostała grupa żabojadów z Reno. Hary dał dobre zdjęcie, any ideas co to ma być :lol: ?

 

"stosunkowo tanio"

W sensie, że nie kosztuje siedmiocyfrowej kwoty ;)

Gdyby to była jakaś VAGina, obstawiałbym otwieranie szyb.

Otwieranie szyb i dachu na konsoli środkowej. Edytowane przez MaSell

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak czy inaczej z nieba mi nie spadło, więc nie dziw się już, żem taki głupi.

 

Twoja swinka, twoj problem, twoja decyzja, ja w to nie wnikam, ale bedac w podobnej sytuacji chyba wolalbym cos tanszego, co bym uzywal bez obaw o deszcz, snieg, rudą i golfiarzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro masz zielonego Poloneza, to w takim razie po co jeszcze utrzymywać granatową świnkę w stanie idealnym ;) ?

 

Po dziś dzień nie mogę zrozumieć po kiego uja w Seju ktoś zrobił kierunkowskazy ktore nie pasują reszty lampy, tworząc piękną szczelinę:

 

Dołączona grafika

Edytowane przez MaSell

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o nosorożca suzuki to na różnych rynkach samochody suzuki mają różne nazwy, na niektórych to właśnie rhino czyli nosorożec, stąd ten znaczek.

 

Jeżeli chodzi o reno to zwykły pasek do zamykania drzwi, w kilku samochodach taki modny ficzers jest...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

para wodna skrapla się w silniku co powoduje korozję. Regularne przegrzewanie silnika zapobiega zniszczeniu go. Najlepiej po zabiegu odkręcić korek od oleju by wyparować wodę. A dwa to olej ścieka i po dłuższym czasie części silnika są gorzej chronione przez pierwsze kilometry.

 

Korozje czego?

 

Wysłano z Milestone z użyciem Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

długo nie palony silnik w którym skrapla się para może coś tam korodować, ale jak pracowałem w komisie to samochody stały tam całą zimę niejednokrotnie nie palone pod chmurką i nic się im nie działo...

Ostatnio miałem piękny przykład co może zrobić olej wymieszany z wodą zostawiony na pewien czas w skrzyni redukcyjnej:

Dołączona grafika

 

klient jeździł po wodzie bez wymiany oleju po takich eskapadach.

:lol:

Edytowane przez slavOK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

długo nie palony silnik w którym skrapla się para może coś tam korodować, ale jak pracowałem w komisie to samochody stały tam całą zimę niejednokrotnie nie palone pod chmurką i nic się im nie działo...

Ostatnio miałem piękny przykład co może zrobić nie olej wymieszany z wodą zostawiony na pewien czas w skrzyni redukcyjnej:

klient jeździł po wodzie bez wymiany oleju po takich eskapadach.

:lol:

 

A czy rozbierałeś taki silnik po zimie lub widziałeś? Na pewno nie jest to jakaś wielka sprawa ale zawsze osłabia elementy silnika.

 

Znajoma bez oleju przejechała 20 km i też niby nic się nie stało bo samochód jechał palił, nic nie stukało pukało. A po rozebraniu wyszło, że na wałku były wżery.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jazda bez oleju to inna bajka niż zostawienie auta na całą zimę.

 

Po zimie wystarczy zrobić długa trasę (kilkadziesiąt km) i właściwie po problemie wilgoci w silniku. Oczywiście układowi wydechowemu nic nie pomoże no ale nie można mieć wszystkiego.

Edytowane przez rafa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie ...

Olej silnikowy nie bardzo wchlania wode.

 

Duzo powazniejszym problemem jest to ze DOT (ktorykolwiek) wciaga wode, gdzie np. olej mineralny takiego problemu nie ma. Po takim staniu w zimie jest to pierwsza rzecz do zrobienia.

 

Owszem w samochodach stosuje sie do systemow hamulcowych tylko DOT'a, no chyba ze jakis zabytek z mineralnym.

Zas w silnikach stosuje sie tylko oleje i smary nie DOT pochodne.

 

Do czego pije.

W rowerach to jest problem z hydrauilika ;)

Mineralny = Szybciej sie grzeje przez niska temperature wrzenia, za to nie wchlania wody. [shimano]

DOT = Wchlania wode, wieksza temp. wrzenia wiec lepiej znosi duze temperatury. [Formula/Avid/Magura]

 

To tak g woli porownania ;)

 

PS. NIE mozna stosowac DOT'a i mineralnego do systemow hamulcowych zamiennie. Uszczelki przy wlaniu zlego plynu puchna po okolo kilkunastu dniach, przez co caly system kaput wlacznie z uszczelkami!

Edytowane przez Aurora001

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli zalać do pełna, postawić na kocyku, nasmarować uszczelki i szturchnąć aku prostownikiem od czasu do czasu?

 

Wymieniłem wszystkie żarówki w liczniku jaszczomba (15 sztuk R5 1,2W), świeciła już tylko połowa tarczy, a jakiś czas temu padła kontrolka świateł pozycyjnych, co okryło mą różanolicą fizys grymasem irytacji. Przy okazji odkryłem kontrolkę migaczy przyczepki - to taki sam dowcip, jak rejestracja jaszczomba na przewożenie pięciu osób. Ot, hultaje z tych makaroniarzy :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli zalać do pełna, postawić na kocyku, nasmarować uszczelki i szturchnąć aku prostownikiem od czasu do czasu?

 

Zalanie to dobry pomysł, kocykiem go lepiej przykryj(ale chyba o to ci biegało) nasmarowanie uszczelek po kiego w końcu stoi pod dachem, aku jak nowy to szkoda zaglądać jak nie wiadomo to można raz w miechu. Hardkorowo możesz podnieść lekko lub całkowicie przód aby lacze nie cierpiały jak to ma być cała zima przespana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak mam centre future przerobioną na zasilanie z cytryn :rolleyes:

2 lata w komisie pracowałem gdzie stały takie jak jonasowe bemki jak i roczne lexusy i nie było zasady czy centra czy bosch czy inny hiper wynalazek jak przyszło -20 to padało wszytko, zwłaszcza jak w samochodzie było multum elektroniki która to sobie wcinała prąd, przypomnę tylko, że przy -20*C nowy akumulator ma 50% sprawności. No ale jak widać tutaj są ludzie co wiedzą lepiej i twierdzą iż zostawienie akumulatora w samopas na 3 miesiące w zimę mu nie zaszkodzi, cóż Twoja sprawa, wszystkie tematyczne fora i czasopisma twierdzą inaczej ale Ty wiesz lepiej.

O uszczelkach już w ogóle się nie wypowiadam bo to kolejna mądrość.

 

zresztą jak Ci jonas padnie akumulator to zawsze możesz zrobić tak:

http://www.break.com/index/dead-car-battery-get-a-rope-2186615

:lol:

Edytowane przez slavOK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...