Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

W przypadku FWD nie rozumiem dlaczego miałbym zakładać lepsze na tył. Argument, że tył może zacząć uciekać jest dla mnie nieprzekonujący, bo przy gorszych oponach na przodzie przy skręcie pojadę prosto albo nie wyhamuje i co mi po tym, że tył się trzyma na drodze? Jak tył ucieka to przy dobrych oponach na przodzie można skontrować i dodać gazu, żeby wyprowadzić auto. Przy gorszych z przodu jak auto pojedzie prosto zamiast skręcić to co? Bawić się ręcznym? Przy prędkościach rzędu 20 km/h może i tak, ale powyżej to głupota.

 

jak przyłożysz bokiem w słup bo Twoje możliwości kontrowania będą jednak niewystarczające to zrozumiesz dlaczego lepsze na tył, chronią Cię tylko drzwi, a Twój baniak bardzo łatwo może się stłuc o słupek czy inną przeszkodę... z przodu masz metr blachy z silnikiem i poduszki, ale zapomniałem, że przecież liczy się to by się blaszki nie pogięły uj tam ze zdrowiem i życiem.

Opony zimowe

http://www.oponeo.pl/artykul/nowe-opony-na-tyl

http://www.opony.com.pl/artykul/testy-michelin-adac-i-oamtc-lepsze-opony-na-tyl-czy-na-przod/?id=1069

http://www.auto-swiat.pl/1-lepsze-opony-zaloz-na-tyl

 

dawać dawać minusy... "miszcze kierofnicy". :lol:

Edytowane przez slavOK
  • Upvote 7

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popieram slavok.

 

W rowerze mozecie sobie lepsze opony zakladac na przod ;)

W samochodzie nie ma zartow, lepsze na tyl bo jak wywinies [gluteus maximus] to powodzenia.

 

Jak przod odjedzie, przynajmniej mozna miec pretensje tylko do siebie ze jechalem za szybko.

PS. Przynajmniej wiecie jak skonczycie i o co /sarkazm off

Edytowane przez Aurora001

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a jak przyjdzie co do czego to nawet majac 4 identyczne kapcie zrobicie tak jak wczoraj, ze wchodzac w zakret 20kph (w ktory normalnie mozna wjechac 40 - skret z warszawskiej w sloneczna od centrum), skrecam w prawo a woz jedzie prawie prosto, zero kontroli, przeslizgnalem sie przez dwa pasy i na moze pol metra przed kraweznikiem chwycilem na tyle przyczepnosci, ze samochod skrecil i udalo sie oddalic od kraweznika. i prawie nowe opony zimowe i mala predkosc i teoria i czarny asfalt a i tak woz pojechal jak chcial, bo sie okazalo, ze byl lod. Bo w zyciu farta trzeba miec.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę z innej beczki. Mam pytanie odnośnie obliczania składek OC przez ubezpieczycieli. Mianowicie, jak udzielone odpowiedzi na poniższe pytania wpływają na wysokość składki?

- ilość km robiona rocznie - w sensie im więcej tym lepiej, bo większa praktyka? Czy im mniej tym lepiej, bo mniejsze prawdopodobieństwo, że ktoś nam zrobi a kuku?

- ile razy auto jest używane w tygodniu - jak wyżej

- stan cywilny - tutaj wiem, że w przypadku mężczyzn, najmniej zwyżek dostają żonaci z dziećmi

- garażowanie - rozumiem, że garaż indywidualny wypada najlepiej - ale czy oni to sprawdzają?

 

No i pytanie ogólne - co powiedzieć ubezpieczycielowi, żeby mniej zapłacić? :D Targować się chyba nie da?

 

Bo o ile ilość km robioną rocznie są sobie w stanie przeliczyć, to odpowiedzi na pozostałe pytania chyba nie są do sprawdzenia... Chyba, że się mylę?

Edytowane przez seba_999

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę z innej beczki. Mam pytanie odnośnie obliczania składek OC przez ubezpieczycieli. Mianowicie, jak udzielone odpowiedzi na poniższe pytania wpływają na wysokość składki?

- ilość km robiona rocznie - w sensie im więcej tym lepiej, bo większa praktyka? Czy im mniej tym lepiej, bo mniejsze prawdopodobieństwo, że ktoś nam zrobi a kuku?

- ile razy auto jest używane w tygodniu - jak wyżej

- stan cywilny - tutaj wiem, że w przypadku mężczyzn, najmniej zwyżek dostają żonaci z dziećmi

- garażowanie - rozumiem, że garaż indywidualny wypada najlepiej - ale czy oni to sprawdzają?

 

No i pytanie ogólne - co powiedzieć ubezpieczycielowi, żeby mniej zapłacić? :D Targować się chyba nie da?

 

Bo o ile ilość km robioną rocznie są sobie w stanie przeliczyć, to odpowiedzi na pozostałe pytania chyba nie są do sprawdzenia... Chyba, że się mylę?

 

Co roku dzwonie do paru ubezpieczycieli i za kazdym razem o co innego pytaja...

Wiek: ponizej dwudziestuparu lat niektorzy daja zwyzki bo wiadomo mlodosc musi sie wyszalec

Stan cywilny: kawalerzy lubia sie rozbijac pod dyskotekami

Kilometry na rok: jak jestes emerytem wyciagajacym fure tylko w niedziele to zrobisz 2 zamiast 20 tysiecy kilometrow w rok

Garazowanie: mnie bardziej pytali o kod pocztowy miejsca zamieszkania i kod pocztowy miejsca pracy

 

Sprawdz wiecej niz 2-3 oferty bo niektorzy ubezpieczyciele daja ceny jak z kosmosu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem wiem ;) Ponoć Allianz jest jednym z droższych ubezpieczycieli, a z 6 różnych w moim przypadku i tak zaoferował mi najtańszą składkę. Ponawiam jednak pytanie, bo dalej nie wiem na jakiej zasadzie jest ustalana stawka OC, czy dużo zależy od odpowiedzi na te pytania zawarte powyżej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ważne jest również miejsce zameldowania.

Jak liczyłem dla siebie pół roku temu OC+AC to różnica w ubezpieczeniu w Warszawie a LZA to prawie tysiak przy max zniżkach...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miejsce garażowania to ma chyba znaczenie przy AC a nie przy OC.

 

Co do posiadania dzieci, jakiś czas temu sprawdzałem to u jednego ubezpieczyciela za dzieci była zwyżka, u drugiego zniżka.

 

Zwyżki/zniżki są też za markę, w PZU za Citroena była zwyżka, Fiat miał zniżkę ;) (ciekawe czy jak ktoś ubezpiecza Fiata to dalej są zniżki na Fiata czy sytuacja się odwraca :?: :rolleyes: ).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w fwd bym wolał lepsze na przodzie, w rwd musiałbym się zastanowić.

 

W RWD to ja polecam w ogóle zainwestować w dobre opony :D Szybkie wyprzedzanie, redukcja o dwa biegi, gaz w podłogę i idę ładnym bokiem po dwóch pasach, chociaż temp na +, aczkolwiek opony łyse ;) BTW, to nie był mój samochód i nie byłem do końca świadom ogumienia, a raczej jego braku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Również popieram slavOK-a mam auto z napędem na 4 buty, jak miałem starsze kapcie zimowe na tyle rok temu to łatwiej zamiatał dupskiem na śniegu i miałem raz ciepło w majtach z tego powodu. Przy najbliższej okazji zmieniłem z przodem i auto stało się bardziej przewidywalne.

W obecnych warunkach - deszczowo, mokro +2* +5*C zimówki (195/65/15) w 2 aucie (saab) w ogóle nie kleją na 2 biegu czego o letnich nie mogę powiedzieć ale ciut śniegu i z podwórka nie wyjadę na letnich bo mam pod górkę, trzeba się męczyć do wiosny...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj jadąc przez park narodowy, musnąłem sarnę. Trochę farby ze zderzaka odprysnęło i to wszystko, musiałem trącić ją w nogę, ale nie wiem jakie szkody u sarny, bo od razu odskikała dalej w las. Spojrzenie sobie w oczy przy prędkości ~90-100 kmph - bezcenne. Hamowałem, wolałem walić w nią, niż machnąć kierownicą i strzelić w drzewa rosnące zaraz przy drodze. Skubana wyskoczyła z lasu i stanęła na środku drogi. :/

Edytowane przez piec22

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...)

W obecnych warunkach - deszczowo, mokro +2* +5*C zimówki (195/65/15) w 2 aucie (saab) w ogóle nie kleją na 2 biegu czego o letnich nie mogę powiedzieć ale ciut śniegu i z podwórka nie wyjadę na letnich bo mam pod górkę, trzeba się męczyć do wiosny...

 

Hmm, ciekawe u mnie w temp >10* faktycznie jest tragicznie, ale jak temperatura spada poniżej 7* to niezależnie czy mokro, sucho czy śnieg trzymają jak należy i z trakcją nie ma żadnych problemów do tego przy rwd :wink:

 

Z tymi lepszymi na tyle to faktycznie może i racja, ale może pojawić się problem przy ruszaniu z zasypanego podwórka i wtedy kolce na tyle będzie można sobie w [gluteus maximus] wsadzić :lol:

Edytowane przez chemiczny_ali

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja Ibi zdechla :( zgasla w czwartek i juz nie odpala. Wymienilem palec, kopulke, przewod zaplonowy, cewke i nic. Slychac ze kreci, ale nie odpala i 200zl w plecy :(

 

Teraz sie zastanawiam, czy poslac do mechanika, ktory nie wiadomo ile policzy sobie i ewentualnie pozniej dalej dokladac do skarbonki, czy spalic to dranstwo, zrzucic ze skarpy i zapomniec, po czym kupic cos nowego do 10k...

 

Eh -.-

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Daj spokój to, że kilkanaście lat temu te auta były jako tako mało kogo interesuję.

 

Natomiast dużo większe zainteresowanie powoduję fakt, że dzisiejszy Saab to jakiś żart pod względem jakości wykonania i użytych materiałów :D pzdr

 

dzisiejszy? z tego co obserwuje to jest to w ogole zart, vel skarbonka bez dna. dzis nie ma dobrych ogolnie aut. pomijajac te, ktore maja juz kilkanascie lat ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak przyłożysz bokiem w słup bo Twoje możliwości kontrowania będą jednak niewystarczające to zrozumiesz dlaczego lepsze na tył, chronią Cię tylko drzwi, a Twój baniak bardzo łatwo może się stłuc o słupek czy inną przeszkodę... z przodu masz metr blachy z silnikiem i poduszki, ale zapomniałem, że przecież liczy się to by się blaszki nie pogięły uj tam ze zdrowiem i życiem.

 

Zgodzę się z Tobą. ;) Jednak tak zastanawiam się z punktu widzenia zwykłego kowalskiego, który jeździ do 50km/h w mieście i często na rondach.

 

Rondo. Jak nie ma przyczepności, to my skręcamy kierownicą w lewo a przód dalej ucieka prosto. Jednak gdybyśmy mieli lepsze opony na przodzie (mniejsze uciekanie przodu) i gorsze na tyle , to samochód zachowałby się trochę jak "na ręcznym" i wyprostowałby się nie powodując szkód.

 

Bardzo dobrze rozumiem argument o zdrowiu, masz rację, zdaję sobie też sprawę, że na rondzie dwu pasmowym, jadąc po wewnętrznym pasie moglibyśmy po prostu wjechać w kogoś (gdyby był na zewnętrznym). Jednak takie "zastanowienie" wyniosłem z ostatniej jazdy po oblodzonym rondzie. Jechałem FWD , musiałem zaciągnąć lekko ręczny, żeby nie pocałować się z krawężnikiem. ;)

 

Zapewne jest to taka sama sytuacja jak z zapinaniem pasów, na ogół warto zapinać, ale raz na 1000 przypadków "dobrze, że nie były zapięte". ;)

 

Kończę wywód.

 

 

EDIT : Żeby nie było, ja zawsze twierdzę, że nie warto oszczędzać na oponach, więc mniej więcej co trzeci sezon mam już nowy komplet opon, bo tylko to łączy moje maszyny z podłożem. ;)

Edytowane przez MaciekCi
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znalazlem pompe, ale szczerze mowiac nic z nia zrobic nie moglem :D

 

Niedosc, ze 4 weze, to zacisniete metalowa obojema, wiec ni cholery nie wiedzialem jak sie za nie zabrac, a pod maska to nawet nie wiem ktore :D Nic, trzeba zawiesc jutro auto do mechanika, niech zobaczy co jest.

 

Jedynie co widzialem, to w przezroczystym wezu nie bylo paliwa, a chyba powinno?

Edytowane przez reaktiv

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zaglądałem nigdy do brzuszka Ibizy, ale w jaszczombie pompa paliwa jest na górze baku i można do niej zajrzeć przez klapkę pod tylną ławeczką. Po przekręceniu kluczyka jeszcze przed odpaleniem słychać, jak pracuje podając paliwo w przewody. Brak wygłuszenia znakomicie ułatwia diagnostykę samochodu :>

 

Jakieś "Sam naprawiam" w pdfie do tej Ibizy masz? Może będzie narysowane co i jak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tzn no, pompe juz znalazlem pod tylna kanpa, tylko ze nie moglem jej wykrecic(jest tam pierw taka wielka, czarna pokrywa, ktora ciezko odkrecic) ani odpiac wezykow.

 

Po przekreceniu kluczyka na zaplon, czy nawet proba krecenia nic nie uruchomila, w sesie, nie bylo slychac by pompa pracowala, takze chyba to bedzie przyczyna. W dodatku na tym czarnym wieczku bylo tyle syfu, ze chyba od 1996 roku NIKT nigdy tam nie zagladal, filtr paliwa to pewnie juz nie istnieje... oO

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzisiejszy? z tego co obserwuje to jest to w ogole zart, vel skarbonka bez dna. dzis nie ma dobrych ogolnie aut. pomijajac te, ktore maja juz kilkanascie lat ;]

 

W sumie masz rację, że wszyscy oszczędzają, ale ale... Jak wsiadłem do trzyletniego 9-3 to kopara mi opadła, takich rzeczy nie spotkasz w innym trzyletnim aucie no chyba, że również jest ciach!em produkowanym przez GM. Pozdzierane napisy na przełącznikach świateł czy kierunków :blink: Poszukaj czegoś takiego u konkurencji :wink: pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...