Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

Te wspomagania w fiatach jak widac lubia szwankowac, w pandzie swego czasu z wlaczonym city na dohamowaniach moment przed calkowitym zatrzymaniem kierownica sama skrecala o 90 stopni w lewo, z wylaczonym city wszystko bylo ok. W serwisie fiata powiedzieli ze wszystko jest ok i tak jezdzilismy przez rok.. po roku przy kolejnym serwisie koles powiedzial ze wtf, czujniki skopane i dziwil sie ze tego od razu nie wymienili, cos tam wymienil pogrzebal i juz wszystko ok.

 

Jesli chodzi o magiczne rady jak odpalac zima to taka zaslyszana rada, ktora swoja droga ma tez zastosowanie w kazdej porze roku - przekrecic kluczyk, dac pompce napompowac bryny, przekrecic w tyl i znow dac pompce napompowac bryny, dopiero potem odpalac. Nie sprawdzane bo jak narazie moja panda pali codziennie od razu i bez zajakniecia, zima jej nie straszna (odpukac!)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akumulator wygląda mniej więcej tak Baterie / Acumulator auto Varta 12V L2 400/640A (EN) - Okazii (59252689) tylko nie ma kodu kresowego na etykiecie. Na samym aku jest wytopione 09/07/01. Czyżby aku miało 10 i pół roku? Jak się tylko odpali klekota to trzeba po aku jechać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...Jesli chodzi o magiczne rady jak odpalac zima to taka zaslyszana rada, ktora swoja droga ma tez zastosowanie w kazdej porze roku - przekrecic kluczyk, dac pompce napompowac bryny, przekrecic w tyl i znow dac pompce napompowac bryny, dopiero potem odpalac. Nie sprawdzane bo jak narazie moja panda pali codziennie od razu i bez zajakniecia, zima jej nie straszna (odpukac!)

 

Rada co najwyżej dla kogoś kto ma stary, zużyty układ paliwowy. W sprawnym aucie są zawory zwrotne które nie pozwalają paliwu cofać się do zbiornika. Nic nie potrzeba pompować dodatkowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dieslach daje to jeszcze taki efekt ze sie swiece grzeja drugi raz - stosuje taka praktyke u siebie w scenicu i samochod caly czas odpala ;)

 

mysle ze jeszcze dosyc wazne jest zeby akumulator mial sie kiedy naladowac podczas jazdy - a jadac 2km do pracy i spowrotem tego raczej nie uczyni ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam taką ładowarkę ze 3 lata i jestem z niej bardzo zadowolony! Fakt, szybko nie naładuje akumulatora, ale nie jest do tego stworzona.

 

Podpinam i mam spokój, czy przyjdę rano do garażu, czy za kilka dni mam pewność, że akumulator się nie wygotuje. Ładowarka zadba o niego jak należy. Dla motocyklistów ideał, na koniec sezonu podpinasz i wiosną nie masz problemów, nawet nie musisz wyciągać aqu z moto.

Edytowane przez piotreek
  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ten prostownik to jedna z niewielu ciekawych rzeczy do auta w lidlu. nie wiem jaka jest teraz cena, ale jak ktos nie ma czym ladowac aku to, to jest swietna sprawa. banalna obsluga, a mozna tym wskrzesic juz prawie martwe akumulatory, ktorym nie daja rady firmowe skrzynie do ladowania aku :razz:

 

@up. podkrecic ampery na prostowniku i miec w 2h i mniej full aku to nie problem, tylko dodatkowy wydatek w przyszlosci :)

Edytowane przez Sarkazm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Picasso po naładowaniu aku odpaliło bez problemu. Aku postoi noc w aucie, rano będzie chwila prawdy ;)

 

Mieć to auto i bana na google to byłaby tragedia... Samo dostanie się do akumulatora (aku pod siedzeniem kierowcy) jest już osiągnięciem. Zamknięcie auta bez aku to kombinacja akrobatyczno-intelektualna :) Pocieszyć można się tym, że nie mam 190cm wzrostu czy 120kg wagi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie jest na odwrót - jak temperatura spada poniżej -20*C to mnóstwo ludzi przesiada się z rowerów na samochody. Chociaż dzisiaj pomimo -22*C widziałem kilku śmiałków na rowerach ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Głupie pytanie do Radia Erewań - klemy trzeba ściągnąć jak toto jest podpięte?

 

W instrukcji piszą że tak, ale ja nigdy nie zdejmowałem, czy to w dwóch motocyklach, czy samochodach, nigdy problemów nie było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak ładujecie słabą ładowarką, przy prądzie rzędu 2-3A to można na skróty - bez odłączania akumulatora. Druga sprawa jest taka, że niektóre auta z wrażliwą elektroniką mogą i tego nie wytrzymać, ale nie spotkałem jeszcze takiego. Trzecia sprawa, jest taka, że dzisiaj po wyjęciu AKU to blokują się urządzenia elektryczne, immobiliser, itp, - niektórych aut nie odpalicie nawet po odłączeniu akumulatora (bez wizyty w ASO), więc trzeba doładowywać podpięty. I dlatego popieram ładowanie MAŁYM prądem bez odłączania (2-3A - czyli około 48H żeby naładować standardowy aku 60AH).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja furmanka stoi od piatku bo sie przenioslem na busa :D Jutro ide zobaczyc czy odpali :D

 

W takie mrozy nawet gdyby waha kosztowała 20zł/l to nie przeniósłbym się na autobus :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie ładowania akumulatorów.

Mój parch co jakiś czas odmawiał posłuszeństwa (aku kaput), tłumaczyłem to krótkimi odcinkami, jazdą miejską...i bawiłem się (bo niby sprawdzany i niby dobry)..do czasu aż kupiłem w porywach wściekłości nowy akumulator i to z Norauto.. i co? I wszystko śmiga..

Jeśli akumulator jest sprawny i dobrze dobrany do silnika

Jeśli układ ładowania jest sprawny

To nie ma bata by bawić się w ładowanie aku..., owszem jakaś dłuższa przerwa nieużywania auta (miesiąc?) + -20st w drodze wyjątku może spowodować że auto nie zagada... ale wyciąganie aku, by przez weekend podładowywać (znajomy) to już jakaś jawna kpina...

Edytowane przez HeatheN
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a powiedz mi kiedy się ma akumulator doładować gdy jeździsz do pracy 2km przez ten czas masz włączone ogrzewanie tylnej szyby, radio, światła itd. samochód stoi nocą na zewnątrz gdzie temp spada do -20... nawet super hiper sprawny akumulator po jakimś czasie będzie miał dość...

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SlavOK, zapomniałeś o nawiewie :unsure:

 

Opowiem Wam krótką historyjkę, bo jestem z tym akurat odrobinę "na czasie":

 

Aku teoretycznie "bezobsługowy" (tak się chwalił producent, tak zachwalał sprzedawca) - żadnych odpowietrzeń, całkowicie hermetyczny. Na nim listwa z wtopionymi korkami, otwierająca wszystkie cele na raz. Odetkać to ciężko jak cholera. Jak się przekonałem - przeszkadzają jakieś twarde uszczelki w "korkach", typu "zatkaj i zapomnij" - widocznie zgodnie z zasadą "zwykły user ma nie ruszać". Do sprawdzania stanu aku jest magiczne okienko, zmieniające kolor proporcjonalnie do stopnia naładowania.

No i tak sobie ten aku przejeździł ponad 2.5 roku. Sprawdzałem przy dolewaniu płynu do sprysków, czy jest ok, a ostatnio sprawdziłem go 2 tygodnie temu przy wymianie oleju - wszystko ok. Dzielnie się spisywał do ostatniej niedzieli. W niedzielę padł dokumentnie (w sobotę po południu jeszcze ładnie kręcił rozrusznikiem).

Trochę wkurzony, oderwałem naklejkę, która maskowała w.w. listwę z korkami lepiej, niż by to zrobili szpiedzy Mossadu, a potem z niewielką pomocą cięższych narzędzi zdjąłem tę listwę i zajrzałem do środka. W dwóch komorach (z czego jedną lekko zdążył ściąć lód) elektrolitu było widocznie mniej, niż w pozostałych czterech (ledwie przykrywał cele :blink: ). Po rozmrożeniu dolałem wody destylowanej (co mi zależy, skoro i tak padł sam z siebie, a gwarancji już nie mam), sprawdziłem gęstość i podłączyłem do prostownika. Aku po parunastu godzinach ładowania odżył.

 

Pointa: Jeżeli ktoś mi powie, że akumulatora nie trzeba ruszać, sprawdzać, doładowywać, bo dobrze dobrany zawsze będzie w porządku, to zabiję go śmiechem.

 

Kupiłem na wszelki wypadek nowy aku - w stu procentach obsługowy. Teraz przynajmniej wiem, co mam zrobić i jak, żeby zawsze był w porządku.

 

 

Czy wy też macie wrażenie, że odkąd mamy mrozy jest jakoś mniej samochodów na ulichach? :D

 

Tak. Rano zamiast czekać minutę na możliwość wyjazdu z mojej podporządkowanej, czekam parę sekund.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pointa: Jeżeli ktoś mi powie, że akumulatora nie trzeba ruszać, sprawdzać, doładowywać, bo dobrze dobrany zawsze będzie w porządku, to zabiję go śmiechem.

 

Kupiłem na wszelki wypadek nowy aku - w stu procentach obsługowy. Teraz przynajmniej wiem, co mam zrobić i jak, żeby zawsze był w porządku.

 

Tak. Rano zamiast czekać minutę na możliwość wyjazdu z mojej podporządkowanej, czekam parę sekund.

 

Przez 9 lat od nowości do akumulatora nikt nie zaglądał, nic z nim nie robił. Działał jak marzenie, ale w końcu 3 dni temu umarł na mrozie :P Już nowy kupiony i wstawiony. I stary i nowy są bezobsługowe.

I na ulicach rzeczywiście mniej aut. Wszystkim pewnie akumulatory padły, bo jak sam byłem kupić nowy, to w ciągu 15 minut widziałem około 10-15 osób robiących to samo :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...