Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

O mandacie nic nie wiem. Wiem jedynie, ze powyżej 30 dni policjant ma prawo zabrać dowód jeśli nadal dane na nim będą niezgodne ze stanem faktycznym wtedy będziemy musieli już się pofatygować do WK przerejestrować auto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No świnie tez się zdarzają.

Choć chyba kupujący ma oczy i rozum żeby miny sobie nie kupić(ale z tym rożnie bywa / mowa o stanie samochodu :P)

Ogólnie dla świętego spokoju wpisał bym dane faktyczne a nie jakieś z nieba bo i tak przed opodatkowaniem nie uciekniesz a po co komuś prezenty robić.

Albo niech ci zajdzie z ceny ty mu wpiszesz te 1K ty mu a on tobie niech dobrze zrobi.

 

Lub jak rodzina to się tak bawić możesz, ojciec przepisywał 2 razy umowę bo później wyszło ze jednak lepiej na współwłaściciela kupujący by chciał(a ze rodzina to sobie latał z papierami bo jak tu odmówić).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W US można zrobić jeszcze mały myk obniżający wartość samochodu (mi to Pani sama zaproponowała :) ) Podajesz, że auto jest blacharsko np. do remontu (rdza, dziurawa podłoga itd.) Nie ugrasz wielkiej kwoty, ale troche PLN można zaoszczędzić - szczególnie, jeśli kupisz auto za 1500zl a wg US jest warte 4000zł bo np jest w najwyższej wersji wyposażenia.

 

 

Tak odnosząc się do tej wartości.. Ciekawym jest różnica między wartością auta wyliczaną w US do podatku, a wartością np wg ubezpieczalni.. Każdy chce na nas zarobić :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Ludovic

A teraz inne pytanie. Ktoś wie ile zapłacę za autostradę A2 jadąc ze Strykowa do Komornik? Na stronie A2 wyjątkowo nie łatwo znaleźć odpowiedź.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siódemka w weekend rządzi. Byłbym świadkiem pięknej czołówki przez dwóch ciach!lców za kierownicą - użytkownika skody octavii na TK oraz BMW 5 Touring na PO.

Akcja właściwa - jak niektórzy zapewne wiedzą E7 pomiędzy Skarżyskiem a Radomiem przypomina bardziej stosunek przerywany niż krajową drogę przelotową północ-południe. Czyli z dwupasmówki robi się pieprznik przez wsie i lasy.

510 słupek, 80km/h w sznurze narzuconym przez TIRa i osobówki które znają drogę ( nie ma sensu skakać od jednego do drugiego auta ) zwężenia i słupy ze strzałkami i nagle wpada jak burza dwóch niewyżytych kierowców którzy NFS przechodzili na klawiaturze i uważają to za szczyt realizmu. Hamowanie, wpuszanie - ok może trochę się im spieszyło. Ale ostateczna akcja tj. wyprzedzanie skody kolumna i nagle wbija się to samo bmw uważam za szczyt idiotyzmu - skoda prawie wyladowała na słupku sygnalizacyjnym a później została zgarnięta przez suszarkę na górce 510km.

Przerażające w odległości 130m. Obstawiam że przynajmniej 4 autka najbliżej miały foteliki do czyszczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprzedajacy auto chce by wpisac na umowie 1000zl. Nie wrzuca mnie czasem na mine?

 

 

Ta wrzuca.

Gość po prostu chce jak najmniej zapłacić podatków i dla tego ta cena.

A tobie i tak pan/pani w okienku policzy podatek z książeczki od modelu i rocznika.

 

Ale przecież kupujący płaci podatek, to dla sprzedawcy żadna oszczędność. Chyba że fakturę ci wystawia to inna sprawa.

 

Odnośnie obniżenia podatku mi się niedawno udało obniżyć wartość za rdzę ale z tego co pamiętam to jakieś ~1000zł przy kwocie 1500 na umowie i ~5tyś wg Eurotaxu. Znowu jak rejestrowałem swojego Rovera to się okazało że Eurotax obejmuje samochody od 96r. a mój jest z 95 więc nawet nie mieli jak wycenić i zapłaciłem 2% od kwoty na umowie :)

Edytowane przez Yog-Sothoth

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Orgiusz, niestety, dobrze że sam nie byłeś zamieszany i nic się nie stało. Ale prawda, do Kielc ze Ska mamy drogę piekną, ale do budowa obwodnicy do Radomia oczywiście zdechła. Przed BP jak spojrzysz w lewo to zobaczysz pieknie wykoszone lasy mojego dzieciństwa zarastające powoli spowrotem. Za 2-3 lata pewnie znów będą chcieli robić drogę, znowu wynajmą kogoś do wyczyszczenia terenu, znowu ktoś kasę weźmie...i tak o to się Skarżysko piękne kręci i w tym mieście biedoty się Chryslerami 300 "biedni" urzędnicy wożą :-) A na drogach takie kwiatki, ale bezpieczeństwo oczywiście mają w nosie.

 

Nie jak najszybciej tylko OC musi obowiazywać w ten sam dzień co data zawarcia umowy jeśli nie ma OC to za termin przez zawarciem umowy beknie sprzedawca, a za termin po zawarciu umowy bekniesz Ty nawet jeśli to będzie kilka dni.

W ciągu 2 tygodni to trzeba skarbówkę załatwić, na rejestracje mamy 30dni z tym, ze za przekroczenie tego terminu nie ma żadnej kary.

 

Mało wyraźnie napisałem, dobrze to opisałeś. A co do skarbówki/rej. przejęzyczenie :) Osobiście jeżdżę n-tym autem nieprzerejestrowanym. Opłacona skarbówka, opłacone OC. W portfelu tylko DowRej i polisa. Kilka kontroli i mandatów już łapałem, nigdy problemów nie miałem, poza ustną prośbą o przerejestrowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chcesz oszczędzać na gaśnicy? =/

 

Zakładam, że nie widziałeś nigdy jak pali się samochód? Gaśnica samochodowa tylko zwiększa masę pojazdu. Nawet jakbyś miał ich pięć, to i tak nic nie zrobisz jak się zacznie palić. Edytowane przez MaSell
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe ile samochodów udało się ugasić 1kg gaśnicą przez normalnych kierowców?

 

Przede wszystkim, gdyby paliłby mi się samochód to ewakuowałbym się z wozu, a nie szukał gaśnicy.

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gaśnica jest po to, żeby zatrzymało się kilka aut, każdego wyszedł kierowca z gaśnicą i przydusili ogień na tyle, żeby dało się ludzi wyjąć z auta.

Podstawowa zasada to nie otwierać maski przy pożarze silnika a tylko minimalnie uchylać, aby móc wprowadzić środek gaśniczy.

Pewnie pożar w komorze silnika będzie trudniejszy do opanowania niż nawet baku. W komorze silnika już na starcie mamy kilkaset kg rozgrzanego żelastwa, kabli, innych przewodów, plastikowych osłon itd.

 

MBX jeśli zaliczyłbyś dzwona z płomieniem i nie byłbyś w stanie wyjść z auta, wolałbyś aby przejeżdżający kierowcy byli zdania, że 1kg gaśnicą nic się nie da zrobić, czy żeby kilku podleciało w takimi purchawkami 1kg i cię wyjęli zanim reszta pójdzie z dymem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bullshit, wg Ciebie samochód pali się w sposób zero jedynkowy? Czyli albo cały płonie albo w ogóle się nie pali?:/

 

Gaśnicą którą wozisz sobie w samochodzie to pewnie grilla nie przygasisz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak założymy, że cały samochód stoi w płomieniach, to rzeczywiście bez sensu. Apteczka w sumie też niepotrzebna, bo jak pasażerowi urwie głowę, to mu nie pomożemy.

  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gaśnica jest po to, żeby zatrzymało się kilka aut, każdego wyszedł kierowca z gaśnicą i przydusili ogień na tyle, żeby dało się ludzi wyjąć z auta.

Podstawowa zasada to nie otwierać maski przy pożarze silnika a tylko minimalnie uchylać, aby móc wprowadzić środek gaśniczy.

Pewnie pożar w komorze silnika będzie trudniejszy do opanowania niż nawet baku. W komorze silnika już na starcie mamy kilkaset kg rozgrzanego żelastwa, kabli, innych przewodów, plastikowych osłon itd.

 

MBX jeśli zaliczyłbyś dzwona z płomieniem i nie byłbyś w stanie wyjść z auta, wolałbyś aby przejeżdżający kierowcy byli zdania, że 1kg gaśnicą nic się nie da zrobić, czy żeby kilku podleciało w takimi purchawkami 1kg i cię wyjęli zanim reszta pójdzie z dymem?

 

Wszystko się zgadza. W teorii. W praktyce czas od pierwszych oznak pożaru, do sytuacji "nie do opanowania" jest liczony w sekundach. Poszukaj sobie co robią kierowcy na dowolnych zawodach samochodowych, gdy jest pożar. Uciekają jak najszybciej się da, a z samochodów (pomimo służb ratowniczych i straży) niewiele zostaje. A nie maja tam na wyposażeniu tapicerek i plastików, tylko gołą blachę, samochód jest lepiej przystosowany do takich sytuacji niż zwykła osobówka. I to jest najlepsza rada - brać dokumenty, telefon (żeby wezwać pomoc) i ciach!ć, a nie bawić się w strażaków.

 

Tutaj masz przykład:

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Samochód wjechał na pole, od wydechu zapaliło się siano, którego jak widać za wiele nie było. Pomimo 4 gaśnic z auta nic nie zostało, a zajęło się tylko tylne nadkole. Teraz chciałbym zobaczyć jak gasisz ogień pod maska gaśnicą 1kg.

Edytowane przez MaSell
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MaSell, pomimo że się zgadzam co do meritum to całą tą dyskusję nazwę zwyczajnym pieprzeniem.

 

W sytuacji gdy nie będziesz w stanie wyjść o własnych siłach z auta - im więcej plusów pod Twoim postem - tym mniejsze szanse na przeżycie. Po co się zatrzymywać, przecież nie pomogę a jeszcze opróżnię gaśnicę i 20zł w plecy... :damage_wall:

Przeraża mnie to nastawienie.

  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MaSell, pomimo że się zgadzam co do meritum to całą tą dyskusję nazwę zwyczajnym pieprzeniem.

 

W sytuacji gdy nie będziesz w stanie wyjść o własnych siłach z auta - im więcej plusów pod Twoim postem - tym mniejsze szanse na przeżycie. Po co się zatrzymywać, przecież nie pomogę a jeszcze opróżnię gaśnicę i 20zł w plecy... :damage_wall:

Przeraża mnie to nastawienie.

 

Niestety taka jest prawda. Jeśli samochód się pali, a z jakiegoś powodu kierowca nie może się z niego wydostać, to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że przyczyni się do wzrostu statystyki liczby zabitych na drogach. Zawsze trzeba się zatrzymać i w miarę możliwości pomóc, ale trzeba mieć też świadomość, że jest minimalna szansa, że gaśnicą samochodową coś zdziałasz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale dyskusja się rozpoczęła.

 

Sprawa jest banalnie prosta, po prostu nie chce mi się jechać z tą gaśnicą aby ją zalegalizować, co wygląda tak, że pan Władzio popuka młoteczkiem i skasuje odpowiednią sumę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale dyskusja się rozpoczęła.

 

Sprawa jest banalnie prosta, po prostu nie chce mi się jechać z tą gaśnicą aby ją zalegalizować, co wygląda tak, że pan Władzio popuka młoteczkiem i skasuje odpowiednią sumę.

 

E, psiur mi tylko kukał czy gaśnica jest, nie wczytywał się w termin legalizacji.

 

I nawet nie o sam proszek gaśniczy chodzi, tylko o zawór, który nieużywany i niepilnowany lubi sobie zardzewieć i nie zadziałać. Zresztą wyżej dobrze napisano, kilogramowa pierdziawka wystarcza na kilka sekund. Ale próbować warto, choćby dlatego, że za udowodnione nieudzielenie pomocy prokurator może zażądać 3 lat.

Edytowane przez jonas
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale dyskusja się rozpoczęła.

 

Sprawa jest banalnie prosta, po prostu nie chce mi się jechać z tą gaśnicą aby ją zalegalizować, co wygląda tak, że pan Władzio popuka młoteczkiem i skasuje odpowiednią sumę.

 

 

to kup nową za 20zł z legalizacją i po problemie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...