Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

Dokładnie, jak było napisane, jest to związane z awarią turbosprężarki. Turbosprężarka spręża powietrze, na skutek awarii zaciąga olej, który ją smaruje. Olej wraz z powietrzem wpada kolektorem dolotowym. Sposób zasilania paliwem (pompa wtryskowa czy CR) nie ma tu nic do rzeczy. Prąd nie jest tu do niczego potrzebny.

Jedyne co poza wrzuceniem 5 biegu może pomóc, to przebicie chłodnicy intercoolera w silnikach w to wyposażonych. Problem w tym, że można trafić w chłodnicę wody i dostać parą o temp. kilkaset stopni.

 

A może korek do awaryjnego zrzutu oleju ;) tak jak samolotu zrzucają paliwo ;)

Edytowane przez Klaus
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy tej gęstości zanim to się wychlapie z silnika, to ww. zdąży się zarżnąć na śmierć - ludzie po przebiciu miski potrafią ładne kilometry przejechać zanim zatrą silnik.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rada na szybko? Jeżeli to auto, którego wartość jest znikoma a koszt naprawy wyniesie więcej niż jest samo warte- zostawić niech się wykrwawi. Jeżeli nie- modlić się żeby sprzęgło wytrzymało i zadusić.

 

Ale przed uniknięciem takich sytuacji może mógł by uchronić coś w rodzaju zaworu na przewodzie doprowadzającym olej do turbosprężarki. Inna sprawa- jakie tam ciśnienie panuje i czy nie rozpieprzy całej reszty w drobny mak...

 

Inna sprawa- skuteczność tego rozwiązania była by dyskusyjna i zależała od tego ile tego syfu zaciągnął by do dolotu- słyszałem o normalnym zaleganiu pewnej ilości oleju w IC- po części związana z ubytkiem przy normalnej eksploatacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiedziałem, że klekoty kręcą się wyżej niż 3k obrotów. Ryk zagłusza ten obrzydliwy hałas i nawet nieźle to brzmi.

 

Codziennie uczymy się czegoś nowego, a potem i tak kupujemy turbodiesla do miasta.

~ Paulo Coelho

 

Kupić benzynę /problem solved

 

Właśnie.
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Edit

Z reszta jak to sobie wyobrażacie ze jest skrzat w samochodzie który po przekreśleniu kluczyka zatyka dolot palcem lub wsadza wala w końcówkę wydechu czy tam opcjonalnie wrzuca 5 i dusi silnik modląc się do allaha?

 

Taki silnik wyje zawsze jakiś czas zanim padnie, więc normalny kierowca powinien podjąć próbę jego zgaszenia :lol:. No, ale tak, lepiej ciach!o zrobić niż uratować auto...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Kupić benzynę /problem solved

 

 

Właśnie.

 

Raczej "kupić benzynę, puki można dorwać dobrego wolnossaka"

 

Są jakieś przeszkody, aby benzyniak nie dostał samozapłonu przy zaciągnięciu oleju z turbosprężarki? Chyba nie ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak olej ma dostać samozapłonu przy CR ~10?

 

TDI do miasta to bajeczka, przy spokojnej jeździe bierze 6L (1.9 ARL + program na 190KM), osiągnij tyle w benzynie z taką mocą to pogadamy.

 

M5 ma 560km i pali dwa razy więcej mając trzy razy więcej mocy. Osiągnij tyle w dieslu z taką mocą to pogadamy. Upsss, nie ma diesli z taką mocą ;)
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MaSell- Dołączona grafika

 

500KM/1000NM- 5.5 do setki.

Zużycie paliwa

typ paliwa olej napędowy

cykl miejski 14,8 l

poza miastem 9,3 l

średnio 11,3 l

poziom emisji CO2 298 g/km

Chociaż masz rację- o mocach diesla powyżej 500KM w cywilnym aucie jakoś nie słyszałem... :wink:

 

Proponuję skończyć tą dyskusję pb vs diesel- ostatnio jakoś z 3 tygodnie temu była już jedna i wniosków z niej raczej bardziej konkretnych nie było. Albo można by wydzielić temat TDI vs PB do wylewania pomyj. :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

M5 ma 560km i pali dwa razy więcej mając trzy razy więcej mocy. Osiągnij tyle w dieslu z taką mocą to pogadamy. Upsss, nie ma diesli z taką mocą ;)

 

+1 :)

 

 

MaSell- 500KM/1000NM- 5.5 do setki.

 

To MaSella BMW jest o sekundę szybsze. ;) Dodatkowo są benzyniaki z taką mocą i przyspieszeniem 3 sekundy szybszym - tak, są seryjne i nawet popularne. ;) Jednak jak sam wspomniałeś, trzeba dyskusję ukrócić, każdy ma swoje, słuszne zdanie. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raczej "kupić benzynę, puki można dorwać dobrego wolnossaka"

 

Są jakieś przeszkody, aby benzyniak nie dostał samozapłonu przy zaciągnięciu oleju z turbosprężarki? Chyba nie ma.

 

przeszkody sa, ale pewnie sam sie zorientowales jak juz to napisales ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie się nie zorientowałem.

sw1ssst wspomniał o zbyt niskiej kompresji. Rozumiem ten argument. Zdaję sobie sprawę, że przy obrotach rzędu 1000rpm przy kompresji silnika benzynowego temperatura w cylindrze będzie zbyt mała do powstania samozapłonu. Co będzie natomiast, jeśli silnik będzie miał 5000rpm, olej 90st. C (lub więcej, dostaje się przecież przez turbosprężarkę nagrzaną spalinami). Wydaje mi się, że przy wysokich obrotach temp. powstająca na skutek sprężania w nim powietrza powinna być wyższa. Nie wiem przy jakim pułapie ale powinien istnieć próg prędkości wału, przy której w silniku o niższej kompresji powstanie temp. umożliwiająca samozapłon oleju.

 

Może w moim rozumowaniu popełniłem jakiś błąd. Proszę się w takim razie pośmiać i mnie oświecić ;)

 

Pamiętam jak lata temu mój Chrzestny zalał do malucha chyba z 10 litrów ON, uzupełnił resztę benzyną i wróciliśmy do domu. Po wyjęciu kluczyka ze stacyjki silnik jeszcze przez kilka sekund podrygiwał. Samozapłon następował, a samochód był gaszony na niskich obrotach. Argument więc o braku samozapłonu ze względu na niską kompresję mnie nie do końca przekonuje. Pytanie, jaki wpływ na to może mieć wysoka temp. oleju i powietrza (oba dostają się przez turbosprężarkę) i obroty znacznie wyższe od obr. biegu jałowego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To MaSella BMW jest o sekundę szybsze. ;)

 

...i o 600Kg lżejsze :lol:

 

 

Jak znów w temacie klekotów jesteśmy. To wydech rozluźniony, FMIC na miejscu, jeszcze tylko turbo większe dorwać, zrobić remap i zobaczymy ile wypluje mazutowych koni :D

 

Dołączona grafika

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie się nie zorientowałem.

sw1ssst wspomniał o zbyt niskiej kompresji. Rozumiem ten argument. Zdaję sobie sprawę, że przy obrotach rzędu 1000rpm przy kompresji silnika benzynowego temperatura w cylindrze będzie zbyt mała do powstania samozapłonu. Co będzie natomiast, jeśli silnik będzie miał 5000rpm, olej 90st. C (lub więcej, dostaje się przecież przez turbosprężarkę nagrzaną spalinami). Wydaje mi się, że przy wysokich obrotach temp. powstająca na skutek sprężania w nim powietrza powinna być wyższa. Nie wiem przy jakim pułapie ale powinien istnieć próg prędkości wału, przy której w silniku o niższej kompresji powstanie temp. umożliwiająca samozapłon oleju.

 

Może w moim rozumowaniu popełniłem jakiś błąd. Proszę się w takim razie pośmiać i mnie oświecić ;)

 

Pamiętam jak lata temu mój Chrzestny zalał do malucha chyba z 10 litrów ON, uzupełnił resztę benzyną i wróciliśmy do domu. Po wyjęciu kluczyka ze stacyjki silnik jeszcze przez kilka sekund podrygiwał. Samozapłon następował, a samochód był gaszony na niskich obrotach. Argument więc o braku samozapłonu ze względu na niską kompresję mnie nie do końca przekonuje. Pytanie, jaki wpływ na to może mieć wysoka temp. oleju i powietrza (oba dostają się przez turbosprężarkę) i obroty znacznie wyższe od obr. biegu jałowego.

 

Nie myl kompresji ze stopniem sprężania!

Stopień sprężania w benzynie jest dużo dużo niższy, i nie dojdzie do samozaplonu OLEJU. (stopień sprężania jest STAŁY niezależny od obrotów itd)

Sam samozapłon w benzynie występuje, szczególnie w starszych silnikach, to nic innego jak spalanie stukowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na skutek jakiejś awarii zassało olej i spalanie stukowe poleciało, wyjęcie kabli WN nie pomogło bo konstrukcja silnika jakimś cudem podtrzymywała proceder. Mistrz yoda zacisnął rurę od airboxa - nie ma powietrza, nie ma spalania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na skutek jakiejś awarii zassało olej i spalanie stukowe poleciało, wyjęcie kabli WN nie pomogło bo konstrukcja silnika jakimś cudem podtrzymywała proceder. Mistrz yoda zacisnął rurę od airboxa - nie ma powietrza, nie ma spalania.

ale jak to sie teraz ma do

zatkać dolot?

Czym?

NIE REALNE

szmata, ręka inne [ciach!]ły nie dadzą rady.

Gaśnica CO2 rozwali silnik (ostudzenie tłoków)

Jedynie jak napisał KHOT 5bieg i modlić się...

 

chodzi o zatykanie dolotu powietrza ofc :) Edytowane przez Sarkazm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ma się tak że nie ma co HeatheN słuchać ;) (a tak serio, to tam była mowa o Dieslu, a tu jest benzyna)

 

Robiłem identycznie już w jednym z aut, bodajże to jakieś dziadowskie Polo było.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chodzi o zatykanie dolotu powietrza ofc :)

 

Ciężko, nawet bardzo. Rozpędzony do 7-10k diesel musi mieć niesamowite ssanie z samej bezwładności, przez szmatę zwyczajnie zassa sobie powietrze jak przez grubszy filtr, nie zrobi to na nim większego wrażenia. Zatykanie ręką też odpada, zostaną kości, bo wszystkie tkanki miękkie wciągnie do wtrysku. Plastikowy worek zarzucony na filtr może ew. dać radę, ale to musiał by być cholernie gruby wór, w zwykłym grubym śmieciowym silnik wyssie sobie małe dziurki i dalej będzie kręcić.
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale jak to sie teraz ma do

 

chodzi o zatykanie dolotu powietrza ofc :)

 

Nijak, w tym modelu całość atrakcji była na wierzchu i się jakoś dało. Nie ma reguły co do takiej sytuacji, rura idąca od filtra do kolektora jest zazwyczaj zbyt sztywna żeby ją ręką zacisnąć. Najlepszym rozwiązaniem jest w takiej sytuacji wrzucenie najwyższego biegu i strzał ze sprzęgła na włączonym hamulcu, przy powolnym puszczaniu zacznie się ślizgać. W przypadku gdy mamy automat to jest ciężko, jeżeli jest gdzieś dojście do filtra powietrza to do głowy przychodzi mi tylko zaślepienie światła rury jakimś kartonem etc.
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zacisnął jej. Zwróć uwagę na rurze dolotu na taki boczny wlot powietrza. Tam pewnie szła jakaś pucha od zbiornika wyrównawczego powietrza lub czegoś takiego. Wydaje mi się że to zatkał. Nie wiem jak Jetta jest skonstruowana ale najwyraźniej wystarczyło. Łapała po prostu za dużo lewego powietrza. Nie odciął całkowicie dopływu ale widać wystarczyło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepszym rozwiązaniem jest w takiej sytuacji wrzucenie najwyższego biegu i strzał ze sprzęgła na włączonym hamulcu, przy powolnym puszczaniu zacznie się ślizgać.

 

I tak źle i tak niedobrze. Jak strzelisz sprzęgłem za szybko, to je zerwiesz, jak za wolno: spalisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...