Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

sam jako kierowca wiem że potrafią wtargnąć swięte krowy(mam wózek z dzieckiem, musi sie zatrzymać) na przejscie

 

To jest sytuacja w pewnym sensie komfortowa. Od wszystko zależy wyobraźni, odpowiedzialności (lub jej braku) kobiety.

 

Często w wózku jest niemowlak a obok wózka drepcze 2-3latek. W takich sytuacjach naprawdę warto się zatrzymać. Nigdy nie wiadomo co brzdącowi do głowy strzeli. Matka prowadząc wózek i dziecko nie jest w stanie cały czas mieć 100% kontroli nad obojgiem.

Moje panny mają już 5, 6 lat i są bardziej przewidywalne. Muszę jednak pochwalić tu kierowców. Gdy idę z nimi, przed przejściem zatrzymuję się metr od krawężnika (to tylko dzieci, mimo że to przedszkolaki pełną gębą, nigdy nie wiadomo co do głowy uderzy). Kierowcy widząc osobę z dziećmi przed przejściem (najczęściej) pięknie się zatrzymują, mimo że nie wymuszam zatrzymania stojąc jedną nogą na krawężniku a drugą na jezdni.

 

Mało kto niestety zdaje sobie sprawę z treści Art. 3 PoRD czyli zasadzie unikania zagrożeń. Zamiast tego króluje moja racja najmojsza...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z moich obserwacji wynika, że największą głupotą charakteryzują się użytkownicy niemieckich aut. Przykładowo dwa dni temu byłem w mieście przez kilka minut i natknąłem się na folcwagena, który robił co mógł (nie wykluczał nawet przypieprzenia we mnie), żebym nie przejechał pierwszy. Na skrzyżowaniu on skręcał w prawo, miał przed sobą gościa, który skręcał w lewo, a ja skręcałem w tą samą drogę co folcwagen. Teoretycznie miał pierwszeństwo, ale z racji tego, że był przez chwilę zablokowany, to spokojnie jadę pierwszy. Tamten jak tylko to zobaczył, to szybko wyminął samochód przed sobą i z gazem do dechy koniecznie chciał się przede mnie wepchnąć, to dałem po heblach i go wpuściłem. W końcu głupszemu się ustępuje, prawda?

Chwilę później jakiś Bolid Młodzieży Wiejskiej jechał sobie spokojnie obszarem wyłączonym z ruchu po czym wpieprzył przede mnie, ale że ja mam dobre serce, to grzecznie go wpuściłem. Za to powyższy kierowca folcwagena pewnie by go staranował :)

 

Niestety czasami zapominam, że mając do czynienia z niemieckim autem na drodze, powinienem zachować zasadę całkowitego braku zaufania, bo na 99% siedzi w nim jeździec bez głowy.

  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem trzeba ugryzc juz na samym poczatku czyli od egzaminu i szkolenia ;) Zwiekszyc wymagany wiek z 18 do 20, wprowadzic obowiazkowe lekcje na placu z jazdy na trolejach (i wlaczyc to do egzaminu koncowego) i wprowadzic cwiczenia z awaryjnego hamowania (ktos wyskakuje na droge itp). Wiadomo ze trzebaby zaadoptowac place itp, zwiekszyloby to ceny kursow i egzaminow ale jestem w 100% pewny, ze po kilku latach bezpieczenstwo na drodze znacznie by sie poprawilo. Przy okazji taka forma "robienia prawka" odsialby antytalenty na rowery i komunikacje miejska i zaczelaby delikatnie spowalniac zapychanie miast "nowymi" autami (to juz od dawna jest sporym problemem). A dodatkowo zwiekszyc kary za gadanie i pisanie smsow za kolkiem bo to jest dla mnie najwiekszy kretynizm na jaki cierpia co niektorzy kierowcy.

Edytowane przez Carson

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Modd co Ty masz do niemieckich aut? jakis uraz czy jak :)

 

babe co wiozla tego kolesia na masce powinno sie wychlostać. to juz nawet nie jest brak mozgu, ale czarna dziura. takiego zachowania nie mozna wytlumaczyc racjonalnie. z reszta od kiedy kobiety zachowuja sie racjonalnie. pewnie miala okres do potegi n :lol2:

 

Mnie uderzyła baba w Hondzie, wszyscy kierowcy Hond to zabójcy!

 

a dziekuje bardzo :wink: sam mam honde, ale zmienie na niemieckie auto :lol2: Edytowane przez Sarkazm
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z moich obserwacji wynika, że największą głupotą charakteryzują się użytkownicy niemieckich aut. Przykładowo dwa dni temu byłem w mieście przez kilka minut i natknąłem się na folcwagena, który robił co mógł (nie wykluczał nawet przypieprzenia we mnie), żebym nie przejechał pierwszy. Na skrzyżowaniu on skręcał w prawo, miał przed sobą gościa, który skręcał w lewo, a ja skręcałem w tą samą drogę co folcwagen. Teoretycznie miał pierwszeństwo, ale z racji tego, że był przez chwilę zablokowany, to spokojnie jadę pierwszy. Tamten jak tylko to zobaczył, to szybko wyminął samochód przed sobą i z gazem do dechy koniecznie chciał się przede mnie wepchnąć, to dałem po heblach i go wpuściłem. W końcu głupszemu się ustępuje, prawda?

Chwilę później jakiś Bolid Młodzieży Wiejskiej jechał sobie spokojnie obszarem wyłączonym z ruchu po czym wpieprzył przede mnie, ale że ja mam dobre serce, to grzecznie go wpuściłem. Za to powyższy kierowca folcwagena pewnie by go staranował :)

 

Niestety czasami zapominam, że mając do czynienia z niemieckim autem na drodze, powinienem zachować zasadę całkowitego braku zaufania, bo na 99% siedzi w nim jeździec bez głowy.

 

 

Nie ciach!l, że marka auta ma znaczenie. Po prostu większość aut w Polsce to auta niemieckich marek... Mnie uderzyła baba w Hondzie, wszyscy kierowcy Hond to zabójcy!

 

Jak ja nie lubie takiego durnego szufladkowania...

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzi najwięcej niemieckich, bo jest ich po prostu najwięcej.

 

Problem trzeba ugryzc juz na samym poczatku czyli od egzaminu i szkolenia ;) Zwiekszyc wymagany wiek z 18 do 20, wprowadzic obowiazkowe lekcje na placu z jazdy na trolejach (i wlaczyc to do egzaminu koncowego) i wprowadzic cwiczenia z awaryjnego hamowania (ktos wyskakuje na droge itp). Wiadomo ze trzebaby zaadoptowac place itp, zwiekszyloby to ceny kursow i egzaminow ale jestem w 100% pewny, ze po kilku latach bezpieczenstwo na drodze znacznie by sie poprawilo.

 

"Przecież miałem na kursie wychodzenie z poślizgu, to nic mi się nie stanie." {owija się wokół drzewa}

 

Droga to nie zręcznościówka. Masz to umieć, ale twoja jazda nie ma polegać na tym, że sobie poradzisz, tylko na świadomości tego, że coś się może stać. Nazywa się to WY-OB-RAŹ-NIA. Niestety, polska mentalność to brak wyobraźni, zwany przez policję barwnie "ułańską fantazją", a przez normalnych ludzi syndromem "Co, ja nie dam rady?".

 

Ja bym chętnie kursantów posłał na tygodniowe (więcej mogą nie wytrzymać) praktyki na chirurgii/ortopedii, zamiennie z dyżurem w straży pożarnej. Gdyby zobaczyli na żywo sałatkę z człowieka, pewnie by im to na długo utkwiło w pamięci...

Mnie utkwiło. Miałem 11 lat jak widziałem kierowcę po częściowej dekapitacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety czasami zapominam, że mając do czynienia z niemieckim autem na drodze, powinienem zachować zasadę całkowitego braku zaufania, bo na 99% siedzi w nim jeździec bez głowy.

 

O ile z tezą, że auta na F, czyli Folcwageny, kupują ludzie z mizerną wyobraźnią (bo nie umieją sobie wyobrazić, że można jeździć czymś innym niż przepłaconym gołym Gulfem z szybami na korbę, bez klimy i 1.4 + LPG/1.9 TDI 90 KM) mogę się ostrożnie zgodzić, o tyle przesadzasz mocno, rozciągając wpływy germańskiej technologii na ogólne dysmózgowie kierowców. Nawet w Alfie Romeo występują części Boscha (nawiasem mówiąc to głównie one siadają, ale wiadomo, Alfa to warsztat i te sprawy, gópi makaroniarze nieumiom robić ałt), więc mogłoby się nagle okazać, że alfisti to grupa szczególnego ryzyka :>

Zresztą wolę sfrustrowanego nieudanym życiem tatusia w zdezelowanym Passerati, bo on przynajmniej wie gdzie chce jechać i z grubsza trzyma się jednej trajektorii, od stupięćdziesięcioletniego grzyba w nowiutkiej Toyocie/Dacii/Renault, który dziwi się bardzo że nie trzeba już dodawać Mixolu do paliwa, nie wie że w ogóle posiada w tym samochodzie piąty bieg, a w ogóle dlaczego z tyłu trąbią, przecież on tu od trzydziestu lat skręca w lewo więc nie włącza kierunkowskazu, bo po co. O totalnej impregnacji grzybów na sygnały świetlne i dźwiękowe można by długo, ale

.

 

z reszta od kiedy kobiety zachowuja sie racjonalnie. pewnie miala okres do potegi n

Rażący brak znajomości kobiecej anatomii i fizjologii, młody człowieku. To nazywa się PMS i występuje przed, a nie w czasie okresu i faktycznie może powodować lokalne trzęsienia ziemi, trąby powietrzne albo zaginanie czasoprzestrzeni. Bogowie, miejcie w opiece wędrówców na szlaku, którym podąża taka kumulacja żywiołów.
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zwiekszyc wymagany wiek z 18 do 20,

 

Bzdura, co do reszty się zgadzam.

 

Co uważasz, że da Ci zwiększenie tego wieku ? Odpowiedzialność ? Jeśli tak, to ustalmy granicę koło 40lat, bo dopiero wtedy większości odpuszczają hormony. To jest znowu durne szufladkowanie. Prędzej bym wstawił test psychologiczny, niż zwiększał, według mnie, bezsensownie wiek. Ja jeździłem od 13go roku życia (oczywiście nie po drogach publicznych) i nie widzę, co te dwa lata miałyby zmienić w moim życiu - chyba jedynie skrócić obecne doświadczenie na drogach o 2 lata. Idę o zakład, że masa 15 latków zachowywała by się ostrożniej i bardziej odpowiedzialnie niż nie jeden 30sto latek. Oczywiście to nie reguła, ale podnosząc wiek "bo statystyka" dojdziemy do 40stki ! Swoją drogą, to czy przypadkiem nie jest tak, że najwięcej wypadków młodzików to właśnie wiek 20-21 lat ? Więc ? ;)

 

Ja bym dopuścił od 16-17 lat ale z rygorystycznymi testami psychologicznymi, bo nie jeden byłby ostrożniejszy niż właśnie taka 30-40 letnia wściekła babucha jadąca do biedronki po warzywa. :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, moze glupie pytanie ale...

 

 

Jak mam ten panel pod kierownica z biezpiecznikami, no i mam w pozycje 22 wpiety bezpiecznik 20A ktory jest przeznaczony pod zapalniczke, to, czy jak z tylu tego panelu, gdzie jest wejscie wepne takie gniazdo zapalniczki:

 

Dołączona grafika

 

 

To bedzie prad? :D

 

 

Musze wpiac glupia zapalniczke, ale nie wiem jak sie za to zabrac :D W ogole, idzie mi dosyc gruby przewod z + akumulatora, ale laczy sie z innymi w zwijke i wchdzi w auto i wychodzi niewiadomo gdzie, tak sie zastanawialem czy to pod zapalare wlasnie nie jest :D

 

 

 

Aha, juz wiem co mi stuka puka w aucie. Na amorze mam luzna podkladke (cos ala pod sruby) no i sobie to tak skacze gora dol i halasuje :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To bedzie prad? :D

Będzie napięcie, prąd popłynie dopiero jak podłączysz jakiś odbiornik. Wybacz, to zboczenie zawodowe :>

 

W każdym razie knujesz dobrze, na wszelki wypadek w miejsce, gdzie chcesz podłączyć to gniazdo (z tyłu panelu z wejściem, cokolwiek to znaczy), podepnij się miernikiem, sprawdź napięcie a potem wyciągnij bezpiecznik i sprawdź jeszcze raz - powinno zniknąć. Miłego prucia.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Maciek- ależ droga wolna i szeroka- kursy kategorii B1 są dostępne w kazdym większym mieście- zblazowane dzieciaki z tylnych siedzeń minivanów robią takie. :wink:

 

IMO- wiek 18lat nie powinien być ruszany- pełnoletność to pełnoletność- nie potrzeba iść w górę z wymaganiami co do wieku, ani zbytnio w dół- z czystego punktu widzenia sądownictwa- jak sądzić 16-17 latka, który wbił by się w grupkę pieszych, bo chciał pójść bokiem żeby przyszpanować? Jak dorosłego czy jak dziecko?

Tak- wiem, w stanach można robić od 16rż i nie ma problemów- z tym, że tam nastolatki mogą trafiać do paki- ba, nawet na magiczny zastrzyk, i jestem pewien że nawet najmniej rozgarnięty amerykanin jest świadomy czegoś co u nas jest nieznane- nieuchronnością przed karą. Prosta, prastara metoda- przeginasz, dostajesz.

 

W mentalności młodzieży zauważyłem ostatnio coś takiego- wszystko się należy nam, bezwarunkowo. Widzę to po obserwacji mojego młodszego brata któremu zamarzył się 50ccm odkurzacz- ale nie umiał podać żadnego racjonalnego wytłumaczenia do posiadania tego wytworu szatana, innego niż to że koledzy już mają.

To samo było by z 15-16latkami robiącymi prawo jazdy- dlaczego? Bo tak i ch*j- "Oliwier ma, to i ja chcem!!11one" - bez zastanowienia się po co w tym momencie jest mu to potrzebne. A na hasło "test psychologiczny" tupał by nóżkami, płakał i szukał w google jak to oszukać.

 

Pamiętam jak bodajże dwa lata temu poszła fama o rzekomych chęciach wprowadzenia testów psychologicznych na B- ile osób krzyczało, ile osób się oburzało- toż prawo jazdy powinno być w Laysach albo z dowodem osobistym. I rodzi się pytanie- ile z tych osób by to zdało? Dlaczego bać się czegoś co nie jest próbą rozbrojenia bomby atomowej ubranym jedynie w skarpetki.

Dlaczego? Bo mogli by to uwalić. Owszem, istnieją nadwyraz dojrzali nastolatkowie, jak też nadwyraz po3.14erdoleni dwudziestokilkulatkowie- nie ma tu reguły. Za to może działać tu prawo selekcji naturalnej- nastolatek cierpliwie poczeka, a kretyn zwiedzi izbę przyjęć/zakład anatomii patologicznej. Ale reguła jest taka, że zwyczajowo ludzie nie są zbyt rozgarnięci- ja sam nie jestem bez winy- ale posiadam coś w rodzaju wyobraźni i możliwych scenariuszy na daną sytuację w której trzeba będzie działać, a nie siadać na krawędzi jezdni i płakać mówiąc, że zabiłem kogoś bo zapieprzałem przez zakręt i mnie wyniosło.

Więc dał bym szansę dla idei testów psychologicznych nawet na te zasmarkane B- bo to nie jest egzamin na który trzeba się jakkolwiek uczyć- wystarczy mieć pod kopułą poukładane i tyle- a jeżeli ktoś jest debilem z ananasem w dupsku- to jego sprawa, może się nie nadaje i tyle.

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, moze glupie pytanie ale...

 

 

Jak mam ten panel pod kierownica z biezpiecznikami, no i mam w pozycje 22 wpiety bezpiecznik 20A ktory jest przeznaczony pod zapalniczke, to, czy jak z tylu tego panelu, gdzie jest wejscie wepne takie gniazdo zapalniczki:

 

Dołączona grafika

 

 

To bedzie prad? :D

 

 

Musze wpiac glupia zapalniczke, ale nie wiem jak sie za to zabrac :D W ogole, idzie mi dosyc gruby przewod z + akumulatora, ale laczy sie z innymi w zwijke i wchdzi w auto i wychodzi niewiadomo gdzie, tak sie zastanawialem czy to pod zapalare wlasnie nie jest :D

 

 

 

Aha, juz wiem co mi stuka puka w aucie. Na amorze mam luzna podkladke (cos ala pod sruby) no i sobie to tak skacze gora dol i halasuje :P

 

Pamiętaj o biegunach, żeby dobrze podpiąć, bo nie wszystko co można podpiąć pod gniazdo zapalniczki przetrwa nieprawidłowe podłączenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak nie znajdziesz odp. to woltomierz lub samochodowy wskaźnik napięcia 12V, wyjmujesz kluczyk ze stacyjki i sprawdzasz, gdzie jest napięcie 12V. Nie zrobić zwarcie sondą pomiarową.

 

To http://www.tehnomagazin.com/Auto-radio-car-connector/NISSAN-Car-Radio-Wiring-Connector.htm będzie w czymś pomocne?

http://ninety-9.com/images/DSC01849.JPG

Edytowane przez Klaus
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie- ma tu ktoś nissana produkowanego po 2005r? Potrzebuję rozpiski kabli do radia bo japończycy wszystko pokręcili i nie mogę zlokalizować kabla do podtrzymania pamięci radia...

 

Czerwony albo żółty tak jest w standardzie. Najłatwiej to zlokalizować za pomocą multimetru, a jak nie masz, to żaróweczka 12v, podpinasz do masy jeden koniec, a drugim szukasz prądu :D

 

update:

 

gdzie znajdę cennik opłat za a4, a dokładniej wrocław - opole?

Edytowane przez piotreek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gdzie znajdę cennik opłat za a4, a dokładniej wrocław - opole?

 

Z Bielan Wrocławskich

 

Prądy (Opole/Nysa) 6,90 zł

Dąbrówka (Opole/Krapkowice) 9,10 zł

Gogolin 9,80 zł

 

Wziałem z:

http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/587307,od-dzis-platna-autostrada-a4-wielki-korek-przed-wroclawiem,id,t.html?cookie=1

Nie wiem na ile aktualne...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedna osoba zginęła, 3 ranne po zderzeniu auta z łosiem na A2 - Wiadomości - WP.PL

 

Nasze pseudo-autostrady...

 

Tu jeszcze piszą o tym, że jakieś siatki przeciw zwierzętom istnieją.

Na nowym odcinku A2 koło Warszawy wspaniałomyślnie dopuszczonym do ruchu jako "przejezdny" siatek praktycznie nie ma... Ostatnio sam zaliczyłbym na oko 50-kilogramowego psa, na szczęście było to w dzień i zauważyłem go w porę.

Edytowane przez Dziobak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przecież taka porcelana z sedesu jest dość mocna moim zdaniem

 

Jasne. Idź teraz do inżynierów drogowych i wytłumacz im że wiesz lepiej bo jesteś specjalistą... :mur:

 

edit:

Do minusujących - materiał może być ok. Odpierdalanie fuszerki zwiększając objętość i zmieniając charakterystykę podłoża budowy śmieciami już nie jest OK.

No chyba że żyjecie w świecie marzeń sennych

  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet w Alfie Romeo występują części Boscha (nawiasem mówiąc to głównie one siadają, ale wiadomo, Alfa to warsztat i te sprawy, gópi makaroniarze nieumiom robić ałt), więc mogłoby się nagle okazać, że alfisti to grupa szczególnego ryzyka :>

Seicento ma przednie hamulce od Boscha ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy wypadek na S17

 

Przejezdzalem tamtedy jakas doslownie chwile po samym wypadku.

Jak nie chcesz znac szczegolow NIE CZYTAC DALEJ

 

Lezaca sama glowa dziewczyny na srodku pasa wyrwana z kregoslupa, cialo po drugiej stronie

 

 

Motocyklista w szoku, nic mu sie nie stalo, ciezko go bylo pozbierac.

Edytowane przez Aurora001

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

S@#$%^&*n...

Piszą "Patrz w lusterka". A ten ch*j gdzie miał oczy?

 

*) Córa za dwa dni ma szóste urodziny. Nie potrafię inaczej...

 

Nawiasem, Aurora001, w arcie jest info, że wypadek był na drodze nr 17 a nie na S17. S17 to chyba droga ekspresowa i nie ma na takich drogach przejść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak reszta opcji, ale jadąc przez Puławy napotkasz bliżej Lublina dwa małe objazdy (po boku trasę robią, a drugą stroną ruch idzie). Nie ma jednak żadnej wahadłówki i idzie raczej płynnie. Niemniej im bliżej Lublina to licz się z jazdą w sznurku 50-70 km/h i o wyprzedzaniu zapomnij. Tyle mogę Ci poradzić w tej opcji ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W okolicach Rzeszowa też są roboty drogowe - budowa A4 i parę innych.

W tym momencie roboty na trasie KR-RZ jest wstrzymana w związku z upadłością firmy (ograniczenia i zakazy wyprzedzania pozdejmowane, jedzie się normalnie), ale nie wiem jak RZ-RNI i dalej. Dawno nie jechałem na Lublin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy wypadek na S17

 

Przejezdzalem tamtedy jakas doslownie chwile po samym wypadku.

Jak nie chcesz znac szczegolow NIE CZYTAC DALEJ

 

Lezaca sama glowa dziewczyny na srodku pasa wyrwana z kregoslupa, cialo po drugiej stronie

 

 

Motocyklista w szoku, nic mu sie nie stalo, ciezko go bylo pozbierac.

 

 

Straszne....

 

Nie chcę nikogo bronić, ani oskarżać, ale tak czysto obiektywnie:

 

 

Jak szybko jechał motocyklista?

Czy jechał normalnie, czy na jednym kole np?

Dziecko było samo, czy pod czyjąś opieką?

Dziecko rozglądało się przed wejściem na pasy, czy może wbiegło?

 

 

Jeśli to była wina motocyklisty, to powinien dostać sporą karę, chociaż sam widok tego co zrobił jest chyba karą najwyższą i do końca życia będzie miał ten widok przed oczyma.

 

Jeśli to wina dziecka, to rodzice powinni zostać ukarani, ale tutaj również największą karą jest utrata dziecka.

Edytowane przez piotreek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Straszne....

 

Nie chcę nikogo bronić, ani oskarżać, ale tak czysto obiektywnie:

 

 

Jak szybko jechał motocyklista?

Czy jechał normalnie, czy na jednym kole np?

Dziecko było samo, czy pod czyjąś opieką?

Dziecko rozglądało się przed wejściem na pasy, czy może wbiegło?

 

 

Jeśli to była wina motocyklisty, to powinien dostać sporą karę, chociaż sam widok tego co zrobił jest chyba karą najwyższą i do końca życia będzie miał ten widok przed oczyma.

 

Jeśli to wina dziecka, to rodzice powinni zostać ukarani, ale tutaj również największą karą jest utrata dziecka.

 

Rzuć okiem na komcie pod artykułem, dzięki wypowiedziom elitarnego grona ekspertów, którzy całkowicie przypadkiem znaleźli się tam w momencie zdarzenia lub zaraz po, będziesz wszystko wiedział - dziecko miało 7 lat, 13 lat, 12 lat, jechało na rowerku, prowadziło rowerek, mama je prowadziła, mama siedziała z tyłu, dziecko poruszało się w grupce innych dzieci, motocyklista jechał normalnie, motocyklista zapieprzał jak szalony, motocyklista jechał na popsutym motocyklu oraz był ślepy i pijany, był trzeźwy i miał sprawny motocykl, zabić wszystkich motocyklistów zanim nas pozabijają, zabić wszystkich rodziców puszczających dziatwę samopas, zabić policjantów, bo nie zabili tego motocyklisty kilometr wcześniej, zabić zabić zabić, a potem wytarzać się we krwi i zakwilić z uciechy, z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku.

 

A kiedy pomyślisz, że ludzie tak naprawdę są z natury dobrzy i mili, włącz Internety i poczytaj komentarze pod takimi artykułami. Zaraz ci przejdzie :>

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...