Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

Mac', dnia 28 Maj 2013 - 02:24, napisał:

Cel może na pierwszy rzut oka niewidoczny. Ale zastanówcie się co by było gdyby nie ta otoczka. Potem wszyscy by gardłowali że nie potrafimy upilnować u siebie prezydenta/premiera itd. Świrów na tym świecie dość się pałęta. Do tego nie wiesz czy czasem nie jechał na spotkanie z większym gronem ludzi, gdzie konieczność obecności takich służb jest już lepiej widoczna dla postronnego obserwatora.

Strażacy mieli pilskie blachy, ale jeśli pozostałe jednostki dają radę na miejscu, to ta jedna do eskortowania kukły może być.

Co by było - nie mogę mówić za całe oburzone lub nie społeczeństwo, ale mnie ani poprzedni martwy prezydent, ani obecny żywy ni ziębią ni grzeją. A że nie potrafimy upilnować czegokolwiek, to chyba żadna tajemnica, byle mecz w większym mieście pokazuje to całkiem klarownie Dołączona grafika

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Był całkiem niedawno dym o to, że policjant nie przepuścił karetki, bo jechała rządowa kolumna. Dziewulski w jakimś wywiadzie genialnie zgasił wszelkie dyskusje, mówiąc coś w stylu "Nikt nie rozdzieli poruszającej się kolumny, nawet dla karetki. A co, jeżeli ta karetka została wcześniej porwana i wypakowana po brzegi materiałami wybuchowymi?".

 

Tak samo tutaj - zasady są jasne. Jedzie głowa państwa, ma być w kolumnie to, to i to. I zrobią to tak, że wszyscy będą zadowoleni. Ostatnie, o co bym się martwił, widząc karetki/straż w kolumnie prezydenckiej, to ilość tych samochodów w ich macierzystych jednostkach.

 

Zresztą, jest większy koncert - jest kilka karetek, policja, straż. Często mam okazję widzieć policję eskortującą kibiców, tudzież obstawiającą mecz, bo stadion Resovii jest niedaleko głównej trasy (tak samo, jak stadion Stali, gdzie są rozgrywane mecze żużla). Widzę wtedy dziesiątki policjantów, ściąganych z całego chyba Podkarpacia. Widzę zablokowane ulice, gliniarzy ze strzelbami, z tarczami, etc. I nigdy mi nie przyszło do głowy, żeby sobie pomyśleć "pilnują meczu, zamiast ścigać przestępców".

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prewencja do ścigania przestępców to tak czy owak słaby pomysł, choć byłoby to zapewne widowiskowe Dołączona grafika

 

Minister czy głowa państwa powiewa mi malowniczo, nie wybierałem żadnego z tych bałwanów i nie czuję, by reprezentowali moją niemytą duszę w jakikolwiek sposób. Mam nawet dziwne wrażenie, że jakby zmniejszyć pogłowie owych głów, wszyscy by na tym skorzystali. Dużo bardziej interesuje mnie, czy jednostka straży na blachach z mojej wsi nie będzie w tym czasie potrzebna by wycinać mnie z wraku. Ale jeśli jest to tak obliczane i organizowane, to w porządku, niech sobie jeżdżą za głowami.

  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja sobie odkurzyłem, umyłem i nawoskowałem auto, oraz zająłem się wreszcie tą plamą z kleju o której pisałem kilka stron wcześniej. Jestem z efektu zadowolony, ten rozpuszczalnik do kleju siedział na plamie ze 3-4 godziny, przetarłem i jest już całkiem ok i akceptowalne, ale nałożyłem jeszcze jedną warstwę, może nawet pod pewnym kontem już też nie będzie widać. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przejechałem dziś 300km rodzimą a2-ką. Rzadko jeżdżę autostradami więc opiszę wrażenia.

Ogólnie bardzo pozytywnie oprócz spotkania ze dwoma zgrajami zje*ów na motocyklach popylających pewnie grubo ponad 200 i mających w [gluteus maximus] jakiekolwiek zasady. Niektórzy nawet mieli czelnośc hamować mi przed maską... :-) chyba dlatego, że musieli trochę zwolnić gdy wyprzedzałem parę tirów... Ja rozumiem, można się wkurzyc gdy ktoś bez powodu blokuje lewy pas przez długi czas... Ale takie reakcje w przypadku "normalnego" wyprzedzania to oznaka buractwa.

 

BTW. Zaczynam o nich naprawdę myśleć w kategorii samobójców... Bo czymże mogłoby się dla takiego skończyć spotkanie z puszką przy 140km/h. Nie wiem czemu, ale odkąd przestałem jeździć na moto coraz częściej spotykam się z takimi idiotami.

 

BTW2. Średnie spalanie wg. komputera 4.7. Z doświadczenia wiem, że zaniża te 0,2-0,3l ale i tak uważam, że jest super. Jazda 120-140km/h. Z połowę czasu z klimatyzacją. Jeśli ktoś szuka oszczędnego auta na trasy mogę polecić oplowskie 1.7 cdti.

 

Wysyłane z mojego Nexus 4 za pomocą Tapatalk 2

Edytowane przez Dziobak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja wam cos powiem. P308 prosto z salonu 2009, przejechane 45k km (dziadka)

 

Ostatnio padla stacyjka - prawie zablokowal calego lukoila, gdyby nie to ze kola byl proste to mozna bylo go zepchnac bo kiera nie byla zablokowana.

Wczoraj - na trasie padl czujnik temp. silnika i wywalalo 120oC non stop. Laweta dla bezpieczenstwa z assistance...

Dzisiaj - W prawych tylnich drzwiach sluchajcie, (musze to chyba nagrac), chlupocze jakby tam bylo wiadro wody :DDD

 

Tylko nie piszcie ze awaryjne, poprzedni ma zrobione 180k (P307) i nic nie trzeba bylo robic Dołączona grafika Kwestia sztuki grrrr.

Ale ta woda to mnie rozj***** jak dzisiaj sprawdzilem bo nie wierzylem.

Edytowane przez Aurora001

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jade sobie a tu na przeciwnym pasie gulf 3 z otwartą machą, dalej duża kauża z wodą i za nią na moim pasie 2 gulf 3 się rozkraczył od wilgoci. Coś ta polska wiosna germańskiej technice z przed parunastu lat nie służy.

Miałem okazję jechać dzisiaj przez ulicęrzekę Krakowską w Rzeszowie. Prawy pas - rozlewisko, bo kanały burzowe nie wyrabiały z odbiorem wody, lewy - taki sobie. Wycieraczki w aucie nie dawały rady zebrać wody z szyby, po drodze parę aut zalanych.

A w swoim bolidzie zauważyłem, że się lekko popsuła uszczelka w drzwiach ze starości i puszcza wodę w ilości 1 kropla na 10 minut.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jade sobie a tu na przeciwnym pasie gulf 3 z otwartą machą, dalej duża kauża z wodą i za nią na moim pasie 2 gulf 3 się rozkraczył od wilgoci. Coś ta polska wiosna germańskiej technice z przed parunastu lat nie służy.

 

Bo niektórzy mistrzowie kierownicy i techniki samochodowej myślą, że kilkunastoletnia germańska technologia, jest tak cudowna, że nie trzeba sprawdzać jej stanu, bo praktyczni sama o siebie dba i jest niezawodna na wieki, a jak jakiś problem wyjdzie, to wystarczy druciarska naprawa u szwagra w szopie i fura będzie śmigać do końca świata i jeden dzień dłużej bo przecież to Volkswagen.

 

Prawie przy każdym odcinku "Samochodu Marzeń" jak prowadzący pokazuje różne dziwne patenty pozostałe po poprzednich naprawach gdzie rzeźnik (bo nie mechanik) robił fuszerkę, żeby zaoszczędzić chwilę roboty albo parę złotych, to włosy mi dęba stają. Nie wiem czy kiedykolwiek jeszcze będę w stanie normalnie ze spokojem kupić samochód w Polsce jeśli kiedyś będę musiał.

 

Swoją drogą z każdym odcinkiem coraz bardziej podoba mi się ten program. Fajnie, że starają się utrzymać ciekawe fury na naszych drogach ratując nawet beznadziejne przypadki i promują zainteresowanie takimi autami i sposobami jak można o nie porządnie zadbać, bez niepotrzebnego topienia w nich fortuny, ale trzymając się z daleka od partactwa i fuszerki.

 

http://www.youtube.com/watch?v=MDiUAl1SdJs

Edytowane przez Sysak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bombowo, "artykuł" składający się z samych komciów. Naiwność lemingów rasy Jestę Ekspertę, które próbują tam zgrywać cwaniaków - rozczulająca. Przepyszna lektura ziom, naści plusik.

 

 

Przeczytałem, jednak standardowa nuda z Onetu. Lemingi i gimbusy na przemian zarzucają wyssaną z anusa wiedzę i pytają jak rzyć panie chandlażu. A przecież wystarczy samemu połazić po komisach i giełdach, żeby dowiedzieć się dużo więcej niż z tej "spowiedzi". Rasowy artykuł do jakiegoś "Faktu", tytuł zwiastujący niesamowitą sensację i mdła zawartość.

Edytowane przez jonas
  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a w którym z pojazdów zamierzasz się zakleszczyć? Dołączona grafika

efekt i tak bedzie jeden. nikt za to nie odpowie jak cię nie wytną na czas. ot polska wlasnie.

 

Pociąganie ratowników do odpowiedzialności w razie nieudanej akcji ratunkowej jest bardzo, bardzo głupim pomysłem.

 

 

 

Minister czy głowa państwa powiewa mi malowniczo, nie wybierałem żadnego z tych bałwanów i nie czuję, by reprezentowali moją niemytą duszę w jakikolwiek sposób. Mam nawet dziwne wrażenie, że jakby zmniejszyć pogłowie owych głów, wszyscy by na tym skorzystali. Dużo bardziej interesuje mnie, czy jednostka straży na blachach z mojej wsi nie będzie w tym czasie potrzebna by wycinać mnie z wraku. Ale jeśli jest to tak obliczane i organizowane, to w porządku, niech sobie jeżdżą za głowami.

Podoba Ci się czy nie, jest głową państwa i z racji sprawowanego urzędu wymaga szczególnej ochrony.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pociąganie ratowników do odpowiedzialności w razie nieudanej akcji ratunkowej jest bardzo, bardzo głupim pomysłem.

Polska jest krajem odwrotnym i niestety czasem by się przydało nawet po "udanych" akcjach.Odwracanie auta na koła z przytomnym poszkodowanym w środku, brak kołnierzy, zjeżdżanie pojazdami z przygniecionych kończyn. Generalnie grzeszków mniejszych i większych znajdzie się sporo.

A zdecydowanie polecam gdy zobaczysz jakichś kretynów co przekładają ludzi z deski na deskę i wymieniają kołnierze, bo na powiecie system wymiany tych sprzętów kuleje albo operator karetek/strażak ma ale bo któraś z desek standardów nie spełnia(KSRG i PRM mają często odmienną ilość pasków ). Bo Straż to nie tylko duży czerwony samochód robiące "eoeoeoeoeo", wkład biologiczny w tym samochodzie trzeba wyszkolić i nauczyć pewnych rzeczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wybuliłem te 6,90, czy ile to tam było i pojechałem sobie z wro do opo a4. Jechałem tam nie raz, ale w takich warunkach to jeszcze nie było mi dane Dołączona grafika Miałem nadzieję, że trochę przegonię forda na dłuższym dystansie, ale w takich warunkach było by to najnormalniej w świecie głupie i niebezpieczne. Raz go rozbujałem do 160 przy wyprzedzaniu, ale to tylko przez chwilę. 

 

https://www.youtube.com/watch?v=oJtJxjrg-jg

 

Z ciekawostek, to na cb meldowali, że na lewym pasie ktoś zgubił rower Dołączona grafika  dobrze, że w przeciwnym kierunku, no i ktoś chyba też dostał piorunem w auto, ale za wyraźnie nie słyszałem tego, więc na 100% pewien nie jestem. 

 

Nie chciałbym trafić na taki zagubiony ładunek  ... 

Edytowane przez piotreek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rower jak rower, a co powiesz na kanapę? Ja, w ubiegłym roku na jednej z węgierskich autostrad, spotkałem na lewym pasie KANAPĘ! Chociaż bardziej to było łóżko dla dziecka, tak rozmiarami szacując, no ale mniejsza o to. I to do tego nówka, przynajmniej na taką wyglądała. Ledwo wyhamowaliśmy, bo kto mógł pomyśleć, że w cywilizowanym kraju, na lewym pasie autostrady, jadąc około 150 km/h, zaatakuje cię kanapa... Gdybym tego nie widział, ciężko mi było w to uwierzyć.

A co do codzienności, jak to możliwe, żeby w normalnym, cywilizowanym kraju, jedna z ulic w stolicy wyglądała tak, jak wczoraj w Warszawie? A to podobno w Kielcach niedawno ruch na jednym rondzie odbywał się nadzwyczaj płynnie. Widać stolica nie chciała być gorsza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jadąc kiedyś na motocyklu spotkałem europaletę, to jeszcze by było w miarę ok, ale jechałem za ciężarówką i nie widziałem jej ...

 

Na szczęście kilkukrotne przeczytanie motocyklisty doskonałego uratowało mnie, bo jechałem śladem kół tira. 

Edytowane przez piotreek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Katowicach na szczęście padał tylko grad wielkości groszku i zanim spadł na ziemie to już był stosunkowo miękki. A tak właśnie wracałem samochodem i przeszło mi przez myśl, że bym się nieźle wk...ł jakby większy grad porobił mi wgniecenia na nowym samochodzie Dołączona grafika

Edytowane przez Puma

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W chorzowie na szczescie tylko lalo, dzis bez gradu ale w zeszlym tygodniu spadl grad o srednicy 1 groszowki. Nawet sie nie zastanawialem, zbieglem po auto i.. wjechalem nim do klatki :/ jutro ide zniesc na dol dwie stare koldry i wrzuce je do bagaznika. Moze choc troche uchroni to auto (zakladajac ze zdaze ja narzucic).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie pół miasta utopiło i nawet TVP odwiedziło :D

Za to rozwalił mnie tekst na fejsbukowym spotted: "poszukuję tablicy rejestracyjnej zgubionej w okolicach zalewu kauflandowskiego". Śpieszę z wyjaśnieniem...zalało nam kaufiego. Co nie było takie złe. Bo kiedy już woda obaliła kawał ziemi wraz z kablami elektrycznymi, strażacy odcięli prąd. Więc cóż, roleta w dół i do domu, ja tam się cieszyłem :D

Małe zdjęcie podglądowe z ulicy powyżej poziomu kompleksu (na parkingu auta tonęły do połowy w najgłębszym miejscu)

Dołączona grafika

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedy takie cuda się w Tychach działy? Dołączona grafika

Dobrze, że auto stoi u mnie w blaszaku, w pracy już ostatnio przy ciemnych chmurach na horyzoncie obmyślałem plan awaryjny w razie gradobicia.

Masakra po bombardowaniu takimi kasztanami.

 

 

// dobra teraz dopiero przyfilowałem datę w tytule.

Na szczęscie w Bytomiu tylko popadało i postraszyło.

Edytowane przez Kacimiierz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...