Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

http://kompilator.tosiewytnie.pl/i,KOMPILATOR-016-internetowe-hity,vid,45541,index.html?skipd=yes&_ticrsn=3&smgfjticaid=611e43#n97893818-v45521-tNID

 

Zobaczcie pierwszy filmik. Zlamany fotel. Bez komentarza w strone Dacii. 

Edytowane przez Aurora001
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bodajze nawet kiedys w TVN Turbo byl przypadek kiedy ktos puknal w tyl Fiata Uno, DELIKATNIE. 

 

Facet zlamal kregoslug w kilku miejscach i zmarl na miejscu bo fotel zlozyl sie do tylu pod nim od uderzenia... 

 

Gdyby to bylo uderzenie w tyl to facet w najlepszym wypadku bylby kaleka. 

Edytowane przez Aurora001

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W kaszlaku ojca dwa razy złamał się fotel kierowcy. Za pierwszym razem pospawał, za drugim kupił nowy. Stare czasy, jak jeszcze nikt nie słyszał o bezpieczeństwie, w autach nie było zagłówków, a poduszki powietrzne były ciekawostką w programach motoryzacyjnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisałbym że złamałem oparcie w Polonezie, ale znowu będzie że hejtuję polską motoryzację i wyleci jakiś następny z "kmiotem".

Odrzucony projekt nadwozia Lancii Delty posadzony na nieco zmodyfikowanym Fiacie 124 z nieco zmodyfikowanym silnikiem Fiata 1300/1500 to jeszcze nie "polska motoryzacja" Dołączona grafika

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śmieszna sprawa. Zdechł mi się przekaźnik ogrzewania szyby i lusterek: pstryk, klik, a grzania niet.

Wyciągnąłem go- a że tuż obok był przekaźnik od wycieraczek i przeszkadzał, też wyleciał. Zerknąłem na nie - jeden ma pieć styków, drugi cztery. Oba 12V 30A, te same oznaczenia wyprowadzeń, tylko ten dodatkowy styk bruździ. Wziąłem do domu, popatrzyłem w schematy, różnica tylko taka, że ten dodatkowy styk oznaczony magicznym "87a" wewnątrz się zwiera z "87", a który w gniazdku przekaźnika i tak trafi w ślepą uliczkę.

Poszedłem do sklepu i dostałem jakże znajomą odpowiedź: "Paaanie, nie ma, bo to jakiś dziwak na cztery styki.". No to wziąłem ten na pięć - dziesięć ziko to nie majątek, a może się da coś z niego zrobić. Sprawdziłem jeszcze raz schematy, pomierzyłem, założyłem. Działa.

 

Ta drobna różnica, jak wyczytałem w Internetach, kosztuje alfiarzy co najmniej 70 zł, bo ok. 80 zł kosztuje oryginalny przekaźnik do AR (a widziałem, że ktoś je cenił na 100 nawet). Do fiata pewnie trochę mniej - nie miałem ochoty sprawdzać. Z logoska na przekaźniku jestem w stanie wydedukować, że lancia też takich przekaźników używa.

KAX_, w związku z tym, jak kiedyś zdechnie ci ogrzewanie szyby i lusterek w aucie, to masz trzy opcje:

- kupisz oryginała

- spróbujesz zlutować (wytrzymuje, co też wyczytałem - parę tygodni), bo ten przekaźnik się psuje najczęściej przez upalenie jednego lutu (u mnie oderwało ścieżkę od laminatu jako bonus)

- poszukasz przekaźnika od malca, poldożera, albo czegoś innego, za 5-10 ziko (one chyba mają 4 styki), albo weźmiesz przekaźnik z 5 stykami. Będziesz do przodu parę baniaczków mixolu Dołączona grafika

Edytowane przez m4r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O tym piszesz? http://allegro.pl/przekaznik-mikro-zwierny-12v-30a-fiat-lancia-alfa-i3806110926.html czy o tym drugim kwadratowym?

 

Jak mi się auto psuje to wiadomka, że tylko i wyłącznie ASO oraz części z napisem "originali ricambi" jak prawdziwy alfisti, a nie żadne fuszerki z polonezów dla zaoszczędzenie paru złoty  Dołączona grafika A poważnie to mnie osobiście irytuje ten przekaźnik bo Alfa jest taka "mądra", że w temperaturach poniżej 3 stopni sam sobie odpala podgrzewanie co w 99% przypadków jest zbędne i ogrzewanie ręcznie wyłączam..

Edytowane przez KAX_

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O tym drugim. Cała zepsujka u mnie (a podejrzewam, że u każdego z tym problemem) wygląda następująco:

Dołączona grafika Dołączona grafika

Zlutowałem to z nudów, ale nie zakładałem, pomny tekstu o tym, że po naprawie wytrzymuje ledwie parę tygodni. Przekaźnik po naprawie działa, żaden elektroniczny element nie ucierpiał, więc wygląda mi to na błąd w projekcie ścieżek - celowy (planowane postarzanie #spiseg!), albo i nieumyślny.

 

Uśmiejesz się, ale w polonezie mieliśmy taki czuły na temperaturę (a może zawilgocenie wnętrza?) włącznik szyby. Działał praktycznie bezbłędnie, tylko grzał zbyt krótko i trzeba go było ręcznie włączać jeszcze raz.

 

 

 

===-=-=-=-=--=-=-----

Akcja z dojazdu na Sylwestra: po raz kolejny moje auto czymś oberwało spod koła innego bolidu. Pękł klosz reflektora Dołączona grafika

Edytowane przez m4r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akcja z dojazdu na Sylwestra: po raz kolejny moje auto czymś oberwało spod koła innego bolidu. Pękł klosz reflektora Dołączona grafika

Hmm...

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

 

Z innej beczki - polecam:

http://tomash.jogger.pl/2011/06/18/motobuce-cz-1-petrolheady-kontra-technologia/

http://tomash.jogger.pl/2011/07/06/motobuce-cz-2-drogi-ktore-zabijaja/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem...

O ile w kwestii dróg się zgadzam.

O tyle ten pierwszy tekst o elektrykach i zabijaniu prawdziwej motoryzacji, to takie czcze pierdzenie.

Szczególnie zirytował mnie gdy przyczepił się do brzmienia silników... nigdy, ale to nigdy nie spotkałem się z taką analizą, że ktoś pisząc o brzmieniu silnika ma na myśli pracę gołej jednostki bez układu wydechowego najlepiej z otwartą maską...dla mnie to logiczne że gdy słyszę R6 to nie analizuje klangu poszczególnych elementów, tylko cieszę się "dźwiękiem" całości.

Bo idąc jego tokiem rozumowania silniki 1,3CDTi i V6 2,4l brzmią tak samo kijowo...i trzeba je zagłuszać radiem...

Edytowane przez HeatheN

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie zrozumiałeś co gość miał na myśli. Chodziło o to, że jaranie się dźwiękiem silnika to tak naprawdę jaraniem się pracą układu wydechowego.

Dlaczego auta WRC (2.0 R4) brzmią fajnie a przykładowo 2.0 R4 w zwykłej Octavii nie porywa? Przecież to ten sam silnik - 4 cylindry (dźwięku V6, V8 czy boxera z żadnego nie wyciągniesz). Za cały dźwięk odpowiada luźniejszy układ wydechowy.

 

Dlatego właśnie chrzanienie o zabijaniu dźwięku silnika jest bez sensu. Nadal można robić V8, V10 i V12 - nawet V16 jak ktoś chce. Niech tylko spełniają jakieś normy.

Tak jak było napisane we wpisie - biedna Honda Type R została zabita. Ale BMW nie ma problemu zrobić M5, które ma 560KM. O supersamochodach, które mają większe pojemności i większe moce, nie wspominając.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Chyba nie zrozumiałeś co gość miał na myśli. Chodziło o to, że jaranie się dźwiękiem silnika to tak naprawdę jaraniem się pracą układu wydechowego.

Dlaczego auta WRC (2.0 R4) brzmią fajnie a przykładowo 2.0 R4 w zwykłej Octavii nie porywa? Przecież to ten sam silnik - 4 cylindry (dźwięku V6, V8 czy boxera z żadnego nie wyciągniesz). Za cały dźwięk odpowiada luźniejszy układ wydechowy.

 

Dlatego właśnie chrzanienie o zabijaniu dźwięku silnika jest bez sensu. Nadal można robić V8, V10 i V12 - nawet V16 jak ktoś chce. Niech tylko spełniają jakieś normy.

Tak jak było napisane we wpisie - biedna Honda Type R została zabita. Ale BMW nie ma problemu zrobić M5, które ma 560KM. O supersamochodach, które mają większe pojemności i większe moce, nie wspominając.

Zrozumiałem i wyraźnie napisałem że ja pisząc dźwięk silnika mam na myśli całokształt (wytłumienie, wydech itd) czyli to co w stanie fabrycznym (w pełni sprawnym) dociera do moich uszu, a nie spuszczam sie nad samą jednostką napędową i jej pracą. (pomijam diesle;P)

Wiem doskonale że można wyciągnąć wiele (wszak ktoś na forum astrolota ładnie doinwestował w wydech).

 

No ale przez cały ten ekoterroryzm euronormy dostajemy potem takie pokraczne 3 cylindrowe pokraki (sic! a czasem 2) i mocy >100km które nawet z super wydechem będą brzmieć jak kosiareczki.

I jedynym rozwiązaniem będzie tylko Vroom! The Car App :)

Edytowane przez HeatheN

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No cóż. R3 to już wymysł księgowych, bo jeśli nawet Amerykanie potrafią zrobić V8 spełniające jakieś normy, to nie rozumiem jakim problemem dla Japończyków (mających silniki benzynowe w małym paluszku) jest zrobienie R4, które jeździ jak trzeba i nie zabija przy tym zwierzątek na przeciwległej stronie globu.

 

Wszystko jest kwestią chęci. Wystarczy zobaczyć filmik o LS400. Tja, wiem że nie te czasy, że kryzys i inne trele morele. Ale jak się komuś nie chce, to gorzej jak by nie mógł...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Honda w 87 roku robiła prawie 100koni z litra w B16A, 10lat później w B16B było to już 185km z 1.6. Nissan w tym samym okresie robił 197km z tej samej pojemności w Neo VVL N1. Dziś civic ma 140km z 1.8 pojemności, bo normy i emisje spalin nie pozwalają im na więcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Serio z tym Wanklem? Prawdziwy powód jest tutaj:

 

Zestaw nr 1:

http://www.autocentrum.pl/dane-techniczne/mazda/rx8/silnik-benzynowy-1.3-wankel-192km

http://www.autocentrum.pl/dane-techniczne/bmw/seria-3/e46/sedan/silnik-benzynowy-325-i-192km

 

Zestaw nr 2:

http://www.autocentrum.pl/dane-techniczne/mazda/rx8/silnik-benzynowy-1.3-wankel-231km

http://www.autocentrum.pl/dane-techniczne/bmw/seria-3/e46/sedan/silnik-benzynowy-330-i-231km

 

Istotne dane: osiągi, waga, spalanie i typ nadwozia. Do całości dochodzi kwestia serwisowania - poza ASO pewnie nikt się tego silnika nie czepi.

 

Zestawu nr 3 nie podaję, bo nie wiem czy dane są poprawne:

http://www.autocentrum.pl/dane-techniczne/mazda/rx8/silnik-benzynowy-1.3-wankel-250km

Dziwnie pokrywają się ze słabszą wersją.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżdżę wanklem juz 4 lata. Aktualnie ma 111000 przebiegu. Za ostatnie 1500-2000 km dolałem 0.5l (na dobra sprawę w rx8 jest czujnik poziomu oleju w misce) A jeżeli chodzi o awaryjność - do aktualnego przebiegu - było trochę problemów ze wspomaganiem (elektrycznym) - sam naprawiłem. Urwał się jeden z czujników ABS, wymieniłem 2ga sondę lambada. Oprócz tego urwałem jeden z czujników ciśnienia w kołach Dołączona grafika. Reszta to typowa eksploatacja - przy ok 100kkm wymiana świec, cewek, kabli, klocków, tarcz. Wyjechały inne sprężyny I wydech a wyjechał (ekolodzy nie czytać ) katalizator. Który jak się okazało był w idealnym stanie. Wiem ze w porównaniu do europejskich samochodów to przebieg >100kkm wydaje się śmiesznie mały ale siedząc na kilku forach odnośnie wankli to mam jednego z najstarszych egzemplarzy w Polsce i Chyba 2giego pod względem przebiegu bez remontu. Z remontem juz nie ma problemu w tej chwili jest przynajmniej 4 osoby które w tym siedzą. Zresztą nie tylko wankla w polskim rx8 można spotkać.

 

Istotne dane: osiągi, waga, spalanie i typ nadwozia. Do całości dochodzi kwestia serwisowania - poza ASO pewnie nikt się tego silnika nie czepi.
raczej problemem jest brak świadomości jak używać auto z wanklem i wysokie spalanie jak na 1.3 ;) Sam silnik ma prostą konstrukcję - minimum ruchomych części, mały i lekki - problemem jest nagar - auta upalane na torze czy jeżdzone ostro nawet jak pada silnik to wymiana uszczelnień i jadą dalej a te używane ekonomicznie najczęściej wymagaja wymiany jeszcze kilku innych elementów. Edytowane przez Raptor
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc ostatnio myślałem nad RX8, bo ceny są niesamowicie niskie jak na takie auto (rocznik, wygląd, osiągi). Spalanie nie ma dla mnie znaczenia, bo nigdy nie miałem auta poniżej 2.0 i dopiero obecne było w stanie zejść poniżej 10l/100km. Martwi mnie właśnie serwis, bo 4 osoby na cały kraj to trochę mało - nie mieszkamy w Luxemburgu, gdzie wszędzie jest rzut beretem. No i jeszcze unikalność auta - w sklepach na zadupiu masz +100% do ceny za "RX8" w nazwie modelu, a zamawianie każdej dupereli w sieci jest czasami upierdliwe - szczególnie gdy auto wisi w warsztacie na podnośniku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...