Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

No tak, 7 lat gwarancji minęło i samochód się rozpada. Brawo dla inżynierów Kia, doskonały przykład prognozowanego czasu zużycia.

 

Nie chce mi się teraz sprawdzać, ale jak rozglądałem się za autem to w KIA możesz wziąć 7 lat, ale z limitem kilometrów. Krótsza gwarancja była bez limitów. Potwierdzi ktoś?

 

75kkm :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Facelift Mazdy 6. Jak dla mnie wnętrze gniecie BMW F30

 

http://mycarsupdate.com/2016-mazda-6-facelift.html

Wygląda fajnie, ale cenią się. Jedyny sensowny silnik benzynowy to 140k a diesel 4x4 to 165k. Za Mazdę? Ceny jak F30(chociaż Mazda jest mega wyposażona a BMW są golasy).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, 7 lat gwarancji minęło i samochód się rozpada. Brawo dla inżynierów Kia, doskonały przykład prognozowanego czasu zużycia.

 

 

Wg mnie to słowem klucz jest tutaj gaz ;) bo jakoś nie często się słyszy by się rozlatywały silniki w kiach, to dość proste silniki oparte na czymś sprawdzonym., np. na starszych jednostkach hondy.

By wyrzygało cały olej w takim tempie by nawet kontrolka nie mignęła to raczej musiał "puścić" tłok a nie pierścienie - czyli albo pękł albo wypaliło w nim dziurę, ale to zostawiał byś za sobą taką zasłonę dymną, że ciężko było by nie zauważyć.

Mogło też wypalić UPG, mogła pęknąć głowica... te usterki czasami się zdarzają w zagazowanych samochodach.

Edytowane przez SEKS_DESTRUKTOR

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wygląda fajnie, ale cenią się. Jedyny sensowny silnik benzynowy to 140k a diesel 4x4 to 165k. Za Mazdę? Ceny jak F30(chociaż Mazda jest mega wyposażona a BMW są golasy).

 

Przyznam się, że nie wiedziałem, że ta Mazda aż tyle kosztuję :O 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie to słowem klucz jest tutaj gaz ;) bo jakoś nie często się słyszy by się rozlatywały silniki w kiach, to dość proste silniki oparte na czymś sprawdzonym., np. na starszych jednostkach hondy.

By wyrzygało cały olej w takim tempie by nawet kontrolka nie mignęła to raczej musiał "puścić" tłok a nie pierścienie - czyli albo pękł albo wypaliło w nim dziurę, ale to zostawiał byś za sobą taką zasłonę dymną, że ciężko było by nie zauważyć.

Mogło też wypalić UPG, mogła pęknąć głowica... te usterki czasami się zdarzają w zagazowanych samochodach.

Gaz był zamontowany od lipca zeszłego roku, w między czasie był przegląd, wymiana oleju, płynów i filtrów. Nie chce mi się wierzyć, że to przez gaz. Zresztą dopiero po wejściu pod samochód na kanale było widać, że cały dól komory silnika i część podwozia od miski olejowej było świeżo uwalone olejem. Jutro chłopaki na warsztacie rozłożą silnik, dowiem się co było przyczyną i jaki będzie wstępny kosztorys naprawy. Jeżeli będzie sens to naprawiać to przy okazji zrobię sobie drążki i hamulce, bo i tak za jakiś czas bym musiał robić, a jeśli sensu nie będzie to wtedy będę myślał co dalej.

Edytowane przez el_gringo_dado

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak zarzygany olejem, to korba bokiem wyszła? :D

Z grubsza żadnych pęknięć nie ma, cylindry zablokowane.

 

 

Naprawiac tego silnika sensu raczej nie ma. Nie wiem po ile chodza takie sikniki alw najprosciej kupić 2gi i przełożyć.

Z tego co widziałem, to za 1500 zł można kupić taki silnik tylko cholera wie w jakim stanie (na pewno w lepszym niż obecny :P ). Tak jak pisałem, jutro będę wiedział więcej, co dokładnie się stało, ile by kosztowało i czy jest sens. 

Edytowane przez el_gringo_dado

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Clio I 2x w zawrotnym tempie pozbywaliśmy się oleju z silnika. Za każdym razem z kilka dni po wymianie oleju odkręcał się filtr oleju. Za każdym razem olej wymieniany w innym warsztacie. Przyczyna problemu nie poznana. Nie wiem czy coś z gwintem było nie tak czy nie chciało się mechanikowi dokręcić filtra. Po poprawce i dolewce było ok.

Cała komora silnika zdrowo obrzygana olejem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kia Rio 1.4, 2007r., przebiegu raptem 75k km. Regularnie serwisowana, wszystko wymieniane na czas.

Masakra. Jak czytam takie przypadki, to naprawdę poważnie się zastanawiam, czym nie czas zacząć kocykować auta sprzed 2000r.

 

Facelift Mazdy 6. Jak dla mnie wnętrze gniecie BMW F30

 

http://mycarsupdate.com/2016-mazda-6-facelift.html

Wprawdzie to kwestia gustu i kolorów, ale wolałbym chyba takie z F30: http://www.eurocarnews.com/media/pictorials/2045/11708.jpg

 

Ale jako opakowanie chyba wolałbym Mazdę... Albo nowe Mondeo.

Te 2 auta podobają mi się na tyle, ze brałbym nawet w czerwonym kolorze

 

BTW: Leasing na nowe Mondeo od 685 PLN, zmieniasz auto? ;]

 

Wygląda fajnie, ale cenią się. Jedyny sensowny silnik benzynowy to 140k a diesel 4x4 to 165k. Za Mazdę? Ceny jak F30(chociaż Mazda jest mega wyposażona a BMW są golasy).

A co jest nie tak z benzyną? Bo ja bym benzynę wziął. Klekot ni jak mi nie pasuje do czegoś tak ładnie zaprojektowanego.

 

Jak zarzygany olejem, to korba bokiem wyszła? :D

Popraw mnie jak się mylę, ale czy korby nie wychodzą bokiem przy zbyt ubogiej mieszance i jeździe na emeryta?

Jeśli tak, to źle ustawiony gaz rzeczywiście mógłby być przyczyną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co jest nie tak z benzyną? Bo ja bym benzynę wziął. Klekot ni jak mi nie pasuje do czegoś tak ładnie zaprojektowanego.

Z benzyną wszystko w porządku, 192 KM powinno się ładnie odpychać ;) Chociaż to japończyk n/a, więc pewnie i tak trzeba będzie kręcić do oporu. Podałem klekota tylko ze względu na 4x4.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O losu ironio...

Ten co pisał "dobrze, że dizla nie bierzesz" sam popyla dizlem od pół roku.

Zgodnie z wyliczeniami z poprzedniej dyskusji właśnie zwróciła się instalacja elpidzi.

 

Może el_gringo uskutecznia jakiś skrajny ekodrajwing i ubija każdy motor?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

EDIT.

Dostałem wyrok od mechanika. Bendix jest ok, rozrusznik ok, komputer oraz immo też. Jak się okazało, puściła któraś z uszczelek bądź któryś z pierścieni, wyrzygało cały olej i to w takim tempie, że kontrolka nie miała kiedy się zapalić, silnik zatarty, dziękuję, dobranoc.

Czy ten zakład to jakiś zaprzyjaźniony? masz zaufanie?

Aż mi się wierzyć nie chce że przy wyrzyganiu oleju od razu zaciera silnik. Nie ma takiej opcji

Może przy pałowaniu na autobanie pod odcinke..ale nie na światłach i obrotach jałowych.

Korba jakby bokiem wyszła, tak jak ot niektórzy sugerują to byś na pewno poczuł/usłyszał:)

Strasznie dziwna sytuacja. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na pclolu był koleś, który jeździł Octavią TiDiAj odkupioną od przyszłego teścia. Chwalił się co krok niższym wskazaniem spalania mixolu na komputerku, aż po paru miesiącach turbo mu spadło z rowerka i z płaczem zaczął wyliczać, ile zaoszczędził na ekodrajwingu musi wydać teraz na nowego dizla.

:biggrin:

 

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak byś chciał jeździć wg. oficjalnych zasad ecodrivingu to własnie była by nieumiejętna jazda.

Fajna pogoda dzisiaj była, o 4 rano zaczęło sypać, pierwszy raz w życiu widziałem opady śniegu z piorunami.  :grin:

Wracając do domu było z 6 czy 7 samochodów, które nie wrócą dzisiaj szczęśliwie do garażu.

 

Do tego jeszcze jak na złość szlag trafił wczoraj przerywacz od kierunkowskazów ale golfów u nas dostatek więc już działają. W każdym razie dziwnie się tak jeździ zwłaszcza jak trzeba skręcić w lewo. :C

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tymczasem telewizorek mi pokazuje 10,2 średniego spalania. No.

Pff... Obecnie mam 6.2. :P

Przez chwilę nawet pokazuje 6.1, ale nie jest to do utrzymania nawet przy małych wzniesieniach terenu na tak krótkich trasach.

 

Jak byś chciał jeździć wg. oficjalnych zasad ecodrivingu to własnie była by nieumiejętna jazda.

Zdefiniuj "oficjalnych". Jest jakaś organizacja definiująca standardy? Rozwiń albo link.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może el_gringo uskutecznia jakiś skrajny ekodrajwing i ubija każdy motor?

Źle mnie zrozumiałeś, tamten firmowy samochód jeździ do dnia dzisiejszego, chodziło mi raczej o to, że sama jazda po mieście klekotem nie jest dla ropniaka zbyt zdrowa. A obecna sytuacja to pierwsza, w której samochód został trwale unieruchomiony, a przerabiałem już 3 samochody (4 licząc z firmowym).

 

 

Czy ten zakład to jakiś zaprzyjaźniony? masz zaufanie?

Strasznie dziwna sytuacja. 

Dziwna nie dziwna, stało się i tyle. Nic już nie poradzę. Żeby też nie było niejasności, samochodu nie kupiłem nowego, więcej, sprowadziłem jako uszkodzony (zderzak + lampa, reszta ok, geometria nieruszona, poduszki niewystrzelone) i naprawiłem u swojego mechanika. Możliwe, że obecna sytuacja jest skutkiem niedopatrzenia wtedy, nie wiem, nie chce mi się drążyć tematu. 

 

Sam zakład, w którym auto stoi teraz jest zaufany, naprawiali samochody mojego dziadka, mój poprzedni i na bieżąco serwisowali obecny. Terminy mają straszne, ale multum ludzi w kolejce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pff... Obecnie mam 6.2. :P

Przez chwilę nawet pokazuje 6.1, ale nie jest to do utrzymania nawet przy małych wzniesieniach terenu na tak krótkich trasach.

 

Zdefiniuj "oficjalnych". Jest jakaś organizacja definiująca standardy? Rozwiń albo link.

http://akademia.autoswiat.pl/baza-wiedzy/ekojazda-na-egzaminie-na-prawo-jazdy/

 

- Zmianę biegów w zakresie 1800-2500 obr/min

 

- Wrzucenie 4 biegu przed osiągnięciem prędkości 50 km/h

 

Panie zmiana biegów w tym zakresie przy przyspieszaniu wg mnie dla silnika zbyt dobra nie jest i tyle.

Cała reszta zasad jest bardzo dobra i stosuje je sam. Ale jak widzę w n/a benzynie jak ludzie to cisną na niskich obrotach, to aż słyszę jak panewki mówią papa;)

Każdy silnik ma inną charakterystykę, a już na pewno wrzucanie do jednego worka diesla i PB mija się z celem.

 

Ja tam biegi gdy przyspieszam poniżej 4k nie zmieniam, owszem jak się  toczę lub jest płasko to i niżej zarzucę, ale tylko gdy wiem że nie będę deptał

Edytowane przez HeatheN

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pff... Obecnie mam 6.2. :P

Przez chwilę nawet pokazuje 6.1, ale nie jest to do utrzymania nawet przy małych wzniesieniach terenu na tak krótkich trasach.

 

Zdefiniuj "oficjalnych". Jest jakaś organizacja definiująca standardy? Rozwiń albo link.

 

http://www.ecodrive.org/en/what_is_ecodriving-/the_golden_rules_of_ecodriving/

 

To jest strona jakiejś tam mniej lub bardziej oficjalnej organizacji na temat srekodrivingu (nie chce mi się dokładnie szukać)

Wystarczy chwila na tej stronie, żeby przeczytać, że zalecają zmianę biegu nie później niż 2000obr/min. Dla nich nie jest ważne czy masz diesla, który kręci się do 4 000 czy hondę, która ma odcinkę przy 7500 obr.

U mnie przy zmianie biegu z drugiego przy 2000 obr/min na trzeci będę miał jakies 1200-1300 obr/min, niesłuchanie zdrowe. Koło dwumasowe by się ucieszyło... gdybym je jeszcze miał.

Część z tych zasad jest przydatna np przewidywanie co wydarzy się na skrzyżowaniu za 200m, czy będzie dalej zielone, czy czerwone, hamowanie silnikiem itp ale oni bardzo duży nacisk kładą własnie na złowrogie obroty silnika.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie stronki i zalecenia można sobie wsadzić - właśnie w powodu sztywnego zakresu obrotów do zmiany biegów niezależnie od silnika i zbyt ogólnikowych wytycznych. Co jest do wszystkiego, to jest do niczego.

 

Świadomy kierowca, który zna swoje auto (jeździ nim dłużej niż miesiąc) wie, gdzie ma sensowne obroty do zmiany biegów, zna orientacyjnie przebieg momentu i długości biegów. Przede wszystkim potrafi wyczuć, kiedy auto męczy się i należy zbić bieg w dół.

Gdy np lecimy przez wioskę gdzie są zakręty, dzieci, psy, dziury itp, to nawet jeśli auto ciągnie się na 5 biegu, to nie ma sensu go wrzucać - jest to nawet niezalecane.

 

Najważniejsze w ecodrivingu jest hamowanie silnikiem, unikanie niepotrzebnych przyspieszeń oraz wyprzedzań i umiejętne rozpędzanie samochodu.

Jakieś zalecenia odnośnie obrotów przy których zmieniamy biegi, to herezja ludzi bez świadomości, jak bardzo potrafią się różnić auta w zależności od masy, pojemności silnika i stopniowania skrzyni.

 

Zmieniać biegi poniżej 2500rpm to sobie można w wolnoobrotowych, niewysilonych jednostkach z większa pojemnością czyli ogólnie gdzie jest przynajmniej 10Nm na każdy kg masy auta. Ewentualnie na płaskiej jak blat stołu drodze. Minimalne nachylenie, szersze od fabrycznych opony, więcej bagażu, paliwo kiepskiej jakości i już ten zakres nie jest przyjemny dla auta.

 

Deptać można, ale trzeba mieć do tego odpowiedni bieg. Gdy toczymy się powiedzmy 50km na 4 czy (co gorsze) 5 biegu, to do przyspieszenia redukujemy bieg, zamiast wciskać gaz w podłogę i odmawiać zdrowaśki.

 

W instrukcji każdego auta znajdują się wytyczne:

- nie przyspieszamy jadąc pod górkę (nie staramy się utrzymać prędkości za wszelką cenę - tym bardziej bez zmiany biegu)

- po dłuższej jeździe na obrotach w okolicach 1500, należy pokonać jakiś odcinek z obrotami powyżej 3000rpm (oczywiście nie zaraz przed zgaszeniem auta)

- nie ogrzewamy auta na postoju

 

No ale skąd to może wiedzieć społeczeństwo, które kupuje używane auto (instrukcji zwykle nie ma), które nie czyta instrukcji, bo przecież wie wszystko lepiej, a to czego nauczyło się na 126p przenosi do nowoczesnych aut (łączenie z jazdą na luzie z górki czy przy dojeżdżaniu do skrzyżowania).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W instrukcji tak samo piszą, że olej w silniku doładowanym można wymieniać co 40 tyś km.

Akurat instrukcja obsługi samochodu to ostatnia rzecz, na której bym się opierał w czymkolwiek innym niż w opisie funkcji radia.

O przyspieszaniu pod górkę nigdy nic takiego nie słyszałem, jazda jak każda inna o ile jest wykonana na odpowiednim biegu.

 

Z ogrzewaniem auta na postoju też są różne szkoły. Jedna twierdzi, że w nowoczesnym silniku można odpalić i jechać. Ja raczej stosuję się do tej drugiej, jak odpalam auto na mrozie to daję mu chwilkę na rozprowadzenie oleju po wszystkich zakamarkach (powiedzmy 30s). Jak jest na prawdę zimno to nie widzę przeszkód żeby auto odpalić i zostawić na czas odśnieżania (po za genialnymi przepisami prawnymi, niby auto które stoi więcej zatruwa niż takie, które jedzie).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam w famili dwa autka, mała corsa B 1,0 R3, zmienianie biegów poniżej 3k obrotów to zabijanie silnika lubi przedział 2k-4k. 

Drugie to mercedes w201 1,8 benzyna gaźnik z mechanicznym wtryskiem, 4-ro biegowa skrzynia brak obrotomierza :P  Na płaskim można wrzucić 4ty bieg przy 60kmph, ale tylko do utrzymywania prędkości. Trójką można jechać od 30 do 160kmph :P  Na trasie palił mi 7,5l, po mieście zimą wątpię żeby zszedł poniżej 11l

Edytowane przez kapi89

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Kacimiierz

Mówisz o Dieslu, tak? A więc instrukcja ma rację, przy czym ona zakłada, że nikt nie jeździ Dieslem w koło komina, jak się to praktykuje w Polsce. Przy normalnym użytkowaniu auta z silnikiem Diesla, wymiany co 40 tysięcy są jak najbardziej ok. W tym silniku olej robi się czarny już po kilku kilometrach, więc kolorem nie ma się co sugerować. Auta we flotach są serwisowane zgodnie z wytycznymi producentów i nic im się nie dzieje. Problemy są, gdy takiego Diesla kupi Polak, stoi mu pod domem przez 6 dni, potem 7 dnia pojedzie do kościoła, a potem zdziwienie że po 40 tysiącach olej do niczego się nie nadaje, gdy ma 4 lata, bo oszczędny i roztropny Polak do pracy jeździł autobusem, a auta używał od święta.

 

O przyspieszaniu pod górkę jest w instrukcji BMW, jest w Renówce, jest zapewne i w Seacie.

 

Ogrzewanie auta to nie jest kwestia "szkoły" tylko instrukcji samochodu i zdrowego myślenia. Ironicznie to właśnie stare instrukcje już piszą, żeby nie dogrzewać auta, lecz natychmiast rozpocząć jazdę, przy czym przez kilka pierwszych kilometrów nie kręcić powyżej 3000rpm. Jest to w instrukcji E34, E39, Laguny i nawet Fiata Uno tez chyba było.

 

@kapi89

1.0 R3 to konstrukcja podyktowana durnymi normami i nie powinna nigdy powstać. Ekonomiczna może być w małym aucie, przy jednej osobie, braku bagażu i wąskich oponach - pod warunkiem, że poruszamy się w małym mieście. Wystarczy obwodnica, by dowieść bezsensowności takich konstrukcji. O wyjeździe na trasę nie wspomnę.

 

Ten 1.8 trochę słaby do tej budy, chyba że cały czas jeździsz sam. 4 biegi wymuszają długie przełożenia, więc ewentualne wrzucanie 4 poniżej 60km/h to morderstwo. Chociaż na takiej starej, solidnej konstrukcji pewnie nie zrobi to wrażenia, bo przy jej projektowaniu nikt nie liczył żywotności w miesiącach, lecz zakładano że zawsze będzie działać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chce mi się już dyskutować na temat tych olejów, biegów i obrotów. Niestety uważam, że nie masz racji uli. W sprawie oleju, tym bardziej w sprawie tego jak serwisowane są auta flotowe.

Każdy robi jak uważa, mnie się znowu zbliża wymiana oleju, dla świętego spokoju wymieniam w trupie co 10k km. Jak ktoś chce to chętnie oddam zlewkę, jeszcze 30k km można zrobić. ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@ULLISSES

 

corsa w dowodzie wbite 900kg, na dojazdach do pracy 40km w jedną strone tylko kierowca wychodzi coś między 5-6l, jak jechałem w 5 osób z lekkim bagażem do Czech, spaliła powyżej 9l

 

a co do norm, już dawno niema katalizatora i ostatnio na przeglądzie musieli wietrzyć warsztat bo tak im nasmrodziłem (głównie ostry zapach) trochę oleju spala

 

a mesio ma te swoje 110koników, mistrz prostej ^^ na zwykłej 95 bezołowiowej pojedzie 180-190 kmph, na v-power/niemieckiej benzynie zamyka licznik powyżej 220kmph :)

Edytowane przez kapi89

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...