Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

Przed Skodą? Nie, między Skodą a przed następnym samochodem. Wygląda to na dobre kilkadziesiąt metrów przerwy. W sam raz, żeby zdjąć nogę z gazu, zjechać na prawy i zaraz potem wrócić na lewy jak gość za Tobą przejedzie.

Pod warunkiem, ze Skoda nie jedzie szybciej niż poprzedzający ją samochód - tego jeszcze nie wiemy, jeśli jadą tak samo - możliwe, wszystko zależy od asa z tyłu. Zresztą jak zjedziesz przed Skodę, to to już nie będzie bezpieczny dystans między Tobą a tym poprzedzającym samochodem... a co jak klepnie po heblach mocno ? No tak, ale po co o tym myśleć, to zdarza się tak rzadko... 

 

 

Wedle przepisów nie wolno jechać lewym pasem jeśli prawy jest pusty. Jakiś czas temu była akcja, że dowalali za to mandaty.

 

Weź Puma chociaż raz dobrze coś przeczytaj. "Nie wolno wyprzedzać samochodu, który podjął już manewr wyprzedzania" chyba jasno o tym mówi, że już kogoś wyprzedzasz, czyli prawy pas nie jest pusty

 

Nie wolno podjeżdżać, mrugać i trąbić na osobę, która jest podczas manewru wyprzedzania, nawet jeśli jedzie 55km/h lewym, bo wyprzedza traktor(traktory) jadące 50km/h na prawym. Koniec kropka. A co do karania za zbyt niską prędkość, to się aliemu zasady ruchu pop... Tak to jest na autostradzie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niezły z ciebie hipokryta. Póki nie wpadłeś przy "tej" prędkości w poślizg to pewnie żwawo się poruszałeś. Teraz jak się przestraszyłeś to jeździsz po drodze nr 7 lewym pasem zgodnie z ograniczeniem, jak prawo nakazuje, a każdy kto jedzie szybciej od ciebie powinien oddać prawo jazdy dobrowolnie.

Co do pytania MackaCi, odnośnie tego zajeżdżania jednośladem. Jak przebijam się na przód przy czerwonym świetle i pierwszy samochód zostawił tyle miejsca do linii, że się zmieści motocykl, to zawsze wjeżdżam przed samochód. Nie umiem podać jakiegoś konkretnego powodu ku temu. Z tym, że jeżdżę motocyklem i taki "zablokowany" kierowca musiałby się nieźle zdenerwować, żeby deptać gaz na tyle, żebym go blokował. To, że zjadę przed samochód umożliwia następnemu motocykliście ustawienie się w pierwszej linii. Gdy nie ma miejsca przed samochodem a nadjeżdżają następni to i tak zjadę przed linie, żeby mu zrobić miejsce. W ten sposób nawet 4-5 motocykli zmieści się z przodu i nie tworzą wężyka między samochodami (co się zdarza gdy pierwszy nie ogarnia).
Co do tego dlaczego skuterki tak robią, to nie mam pojęcia. Osobiście ich nie znoszę. Podejrzewam, że taki Janusz na skuterze z marketu, co jeździ na dowód, nawet nie pomyśli, że spowalnia ruch. Inną przyczyną może być to, iż boi się tego, że gdy zostanie między samochodami to po zapaleniu zielonego światła wszyscy zaczną go mijać i nie będzie wiedział co ze sobą zrobić, więc woli stać pierwszy i blokować tych z tyłu.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Inną przyczyną może być to, iż boi się tego, że gdy zostanie między samochodami to po zapaleniu zielonego światła wszyscy zaczną go mijać i nie będzie wiedział co ze sobą zrobić, więc woli stać pierwszy i blokować tych z tyłu.

 

No to po co pcha się na przód skoro wie, że nie ogarnie? Powinien stać w kolejce, jak reszta. Oczywiście nie mówię o korku, gdzie za czerwonym światłem znowu jest korek, bo wtedy to wiadomo, że samochód i tak nie ma szans się rozpędzić, więc problem solved. 

 

Co do tego, że nie blokujesz wjazdu innym, jest też dziwne, bo... czemu oni nie mogą stać za Tobą ? przecież i tak nie możesz jechać we dwóch równolegle na tym samym pasie, więc argument na pierwszy rzut oka okej, ale po zastanowieniu - bez sensu, a wręcz jeszcze gorzej, bo jak Was się trzech zmieści, to choćby to i były hayabusy to musicie wystartować jeden po drugim a nie na raz i tym samym już ładnie daliście po tyłku kierowcy samochodu... Great success. 

 

Tak jak mówię, jak wjeżdża mi ścigacz, czy taki mocniejszy motor to nawet nie zwracam uwagi, bo wiem, że nie będzie korkował. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niezły z ciebie hipokryta. Póki nie wpadłeś przy "tej" prędkości w poślizg to pewnie żwawo się poruszałeś. Teraz jak się przestraszyłeś to jeździsz po drodze nr 7 lewym pasem zgodnie z ograniczeniem, jak prawo nakazuje, a każdy kto jedzie szybciej od ciebie powinien oddać prawo jazdy dobrowolnie.

 

Pomyślał kierowca siedzący mi na zderzaku i nie ogarniający w ogóle takiej możliwości, że bardzo chętnie bym pojechał szybciej, ale jedyna droga wiedzie przez bagażnik auta jadącego przede mną.

 

"niedzielnych"

 

 po***anych

 

idioci

 

debile

 

przez takich jak Ty mamy tak wysoki odsetek wypadków.

Edytowane przez SEKS_INSTRUKTOR

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pitarek z filmiku ma chyba 400 ccm i popieprza dość żwawo.

 

Co do wjeżdżania przed pierwsze auto, pewnie chodzi o widoczność. Kierują się pewnie (nawet jeśli nie zdają sobie sprawy) tymi samymi przesłankami, które przyświecają tworzeniu śluz dla rowerzystów. Pewnie da się coś na ten temat znaleźć w sieci. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Co do tego, że nie blokujesz wjazdu innym, jest też dziwne, bo... czemu oni nie mogą stać za Tobą ? przecież i tak nie możesz jechać we dwóch równolegle na tym samym pasie, więc argument na pierwszy rzut oka okej, ale po zastanowieniu - bez sensu, a wręcz jeszcze gorzej, bo jak Was się trzech zmieści, to choćby to i były hayabusy to musicie wystartować jeden po drugim a nie na raz i tym samym już ładnie daliście po tyłku kierowcy samochodu... Great success. 

 

Tak jak mówię, jak wjeżdża mi ścigacz, czy taki mocniejszy motor to nawet nie zwracam uwagi, bo wiem, że nie będzie korkował. 

Jak jeden za drugim? Pierwszy zjeżdża np. w lewo, drugi w prawo. Jak nadjeżdżają następni, to robią jeszcze więcej miejsca i bliżej linii zmieszczą się jeszcze dwie maszyny. W tym momencie mamy 4 maszyny w rzędzie, po dwie na lewym i prawym pasie. Wszyscy ruszają na zielonym i papa. Co do jazdy we dwóch równolegle na jednym pasie nie widzę większego problemu (wg prawa na jednym pasie nie mogą poruszać się dwa wieloślady, nie ma wzmianki o jednośladach, chyba że coś się niedawno zmieniło), ale to może być ryzykowne. Poza tym każdy jeździ swoim tempem i na pierwszych metrach zazwyczaj ktoś odjeżdża szybciej.

A z tym staniem jeden za drugim między samochodami to się zdarza, ale jest to co najmniej niekomfortowe, zwłaszcza gdy stoisz obok ciężarowego samochodu i nie masz pewności, że kierowca ma świadomość twojej obecności albo co gorzej obok kół tira. W dodatku jak przede mną stałoby kilka maszyn to na zielonym jednak będzie pewien lag i przez moment będę jechał między samochodami,  gdy te też już się poruszają a staram się tego unikać.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Najlepsi są jeszcze magicy mrugający i trzymający się na zderzaku a jak zjadę na prawy pas to jadą o 5-10km/h więcej niż ja. :lol:

 

To jak masz wystarczająco pod maską, rób tak: puść takiego przodem, po czym od razu wsiądź mu na zderzak. Oczywiście taki wówczas zacznie przyspieszać, ale przed 200km/h większość wymięknie, nawet, jak ma miejsce, żeby cisnąć dalej. Zjedzie na prawy pas. Wtedy go przytrzymaj tak, żeby na tym prawym musieli sobie kawałek pojechać za tirem albo uno w kapeluszu. Jak już widzisz, że się denerwuje tak, że zaraz zrobi coś głupiego typu wyprzedzanie poboczem (raz takiego miałem), to przyspiesz i zostaw na jakiś czas gościa z tyłu. Później zwolnij i pozwól mu dojechać - na 99% będzie już jechał grzecznie i nie zbliży się na mniej niż 15 metrów. Wada: zawsze możesz trafić na skrajnego frustrata, który zrobi krzywdę sobie, tobie albo komuś innemu, bo nie zrozumie aluzji. 

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czegoś nieświeżego się najadłeś? Podjedziesz pod zderzak takiemu miłośnikowi drogowego wziernictwa analnego mrugając długimi i on wtedy zahamuje, żeby nauczać. Albo rozsmaruje rowerzystę snującego się poboczem, bo postanowi tamtędy wyprzedzać. Hulanki i swawole przy 120+ km/h są fajne w "Need for Speed", a nie w rzeczywistości. Pewnych ludzi nie da się nauczyć niczego nawet za pomocą tłuczenia po głowie okutą pałką i akumulatorem podpiętym do jajec, po prostu.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ile można czekać na notatkę z policji? Minął już miesiąc, szkoda dawno wyceniona, ale nie, kasy nie ma, bo policja nie dostarczyła mi jeszcze notatki ze zdarzenia. 

 

Mam tylko nadzieję, że ta pipa co mi wjechała w auto się przyzna, bo sądzić z nią bym nie chciał za bardzo, bo szkoda mi czasu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pitarek z filmiku ma chyba 400 ccm i popieprza dość żwawo.

 

Co do wjeżdżania przed pierwsze auto, pewnie chodzi o widoczność. Kierują się pewnie (nawet jeśli nie zdają sobie sprawy) tymi samymi przesłankami, które przyświecają tworzeniu śluz dla rowerzystów. Pewnie da się coś na ten temat znaleźć w sieci.

MaciekCI: kolega Klaus dobrze napisał. Rozumiałbym Twoje oburzenie, gdyby to było 50cc. To owszem, jak się taki na przód przedrze i tamuje ruch to jest to buractwo. Ale zauważ, że na filmiku to nie 50cc i szczerze powiem, niewielu kierowców jest w stanie mnie wyprzedzić na starcie ze świateł. 

Poza tym widać, że najwyraźniej nie jechałeś nigdy jednośladem w ruchu miejskim. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Niestety ale buractwo jest wszędzie, a często zawiść puszkarza o to, że ktoś nie stoi w korku na jednośladzie sprawia, że ten na siłę będzie próbował się na siłę przepchnąć przed motocykl. Nawet jeszcze na czerwonym wpychając się przed moto. Jeżdżąc na motocyklu trzeba zajmować strategicznie bezpieczniejsze pozycje na pasie ruchu, taka jest prawda.

Na nagraniu, wiele z zachowań podyktowanych jest bezpieczeństwem a nie jak to nazywasz buractwem. 

Zapewniam Cię, że nigdy nie stanowię przeszkody dla kierowców samochodów, kieruję się zasadą, że każdy uczestnik ruchu ma do tego takie samo prawo i nikt nie jest lepszy czy gorszy. Sam jeżdżę samochodem i jednośladem, więc wiem co kogo boli na drodze.

  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem i dowiedziałem się tyle, że mają rok na zakończenie sprawy...

 

Nie bardzo rozumiem. Ta notatka nie była spisana przy tobie? Mają obowiązek dać ci kserokopię to raz, dwa ubezpieczyciel sam może o nią wnioskować. Ja dostałem ją od ręki.

 

A co oni niby mają zakańczać? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Pewnych ludzi nie da się nauczyć niczego nawet za pomocą tłuczenia po głowie okutą pałką i akumulatorem podpiętym do jajec, po prostu.

 

Słusznie - dlatego napisałem, że zawsze można trafić na skrajnego frustrata, który nie zrozumie aluzji - a takich w tym kraju nie brak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jak masz wystarczająco pod maską, rób tak: puść takiego przodem, po czym od razu wsiądź mu na zderzak. Oczywiście taki wówczas zacznie przyspieszać, ale przed 200km/h większość wymięknie, nawet, jak ma miejsce, żeby cisnąć dalej. Zjedzie na prawy pas. Wtedy go przytrzymaj tak, żeby na tym prawym musieli sobie kawałek pojechać za tirem albo uno w kapeluszu. Jak już widzisz, że się denerwuje tak, że zaraz zrobi coś głupiego typu wyprzedzanie poboczem (raz takiego miałem), to przyspiesz i zostaw na jakiś czas gościa z tyłu. Później zwolnij i pozwól mu dojechać - na 99% będzie już jechał grzecznie i nie zbliży się na mniej niż 15 metrów. Wada: zawsze możesz trafić na skrajnego frustrata, który zrobi krzywdę sobie, tobie albo komuś innemu, bo nie zrozumie aluzji. 

 

Pure evil :lol: 

 

Przecież mu się silnik zagotuje od czerwoności i złości kierowcy. ;)

 

 

MaciekCI: kolega Klaus dobrze napisał. Rozumiałbym Twoje oburzenie, gdyby to było 50cc. 

Okej, patrząc po cieniu wyglądało to jak 50/125. 

 

To owszem, jak się taki na przód przedrze i tamuje ruch to jest to buractwo.

Cieszę się, że się zgadzamy. 

 

szczerze powiem, niewielu kierowców jest w stanie mnie wyprzedzić na starcie ze świateł. 

90% ludzi w samochodach ma bardzo powolny start, ale trzeba pamiętać też o tych 10%, tak samo jak i ja zawsze pamiętam o 10% harleyowców, którzy standardowo nie zmieszczą się między dwa samochody, więc (zwłaszcza w okresie letnim) robię maksymalny odstęp, jaki mogę. To jak rozumiem 400ccm tam masz? 

 

 

Poza tym widać, że najwyraźniej nie jechałeś nigdy jednośladem w ruchu miejskim.[...]  Jeżdżąc na motocyklu trzeba zajmować strategicznie bezpieczniejsze pozycje na pasie ruchu, taka jest prawda.

No nie jechałem nigdy, ale wytłumacz mi, co jest bezpieczniejszego przy wpakowaniu się przed maskę niż przy staniu równolegle, albo po prostu na linii środkowej mocno z przodu owych samochodów? Gdzie tu jest bezpieczeństwo większe ? 

 

Na nagraniu, wiele z zachowań podyktowanych jest bezpieczeństwem a nie jak to nazywasz buractwem. 

j.w. nie widzę powodu (a zwłaszcza bezpieczeństwa) że nie możesz po prostu podjechać w przód na linii środkowej - no chyba, że boisz się, że samochód wyprzedzając Cię potrąci... jeśli tak, to dochodzimy do magicznej sytuacji, że jednak pakując się pod maskę... byś go spowolnił. Prawda ? 

 

 

Zapewniam Cię, że nigdy nie stanowię przeszkody dla kierowców samochodów, kieruję się zasadą, że każdy uczestnik ruchu ma do tego takie samo prawo i nikt nie jest lepszy czy gorszy. 

 

No dokładnie, więc ja nie zajeżdżam drogi motorom i tego samego bym oczekiwał. 

 

Wybacz, że skumulowały się moje przemyślenia na Tobie, po prostu tak jak pisałem, nie znam się na motorach a po cieniu wyszło mi że to jakaś 50/125. ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śledztwo, bo babka zbiegła z miejsca zdarzenia. Do ręki nic nie dostałem. 

 

No, ale przecież notatkę spisali? Nie mogą ci jej z kserować?

Wynik śledztwa ok, niech sobie robią. Rozumiem, że w notce nie ma winnego? To w tedy musisz poczekać, chyba, że ubezpieczyciel ci awansem zapłaci, w co raczej wątpię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale piotreek chce odszkodowanie z oc sprawcy. Aby dostać kasę z oc musi być wina sprawcy. Jeśli sprawcę można ukarać z postępowaniu mandatowym, jest ukarany od razu. Policja wysyła do poszkodowanego czy ubezpieczyciela pismo z informacją o ukaraniu. Wtedy wszystko jest jasne. Jeśli nikt nie został ukarany, nie ma jeszcze ustalonej winy. 

 

W podobnej sytuacji dostaliśmy dość szybko kasę, bo w naszym przypadku świadek złożył zeznania na Policji. To wystarczyło ubezpieczycielowi. 

 

Jeśli w tej sprawie też byli świadkowie i złożyli zeznanie, powinno też wystarczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czegoś nieświeżego się najadłeś? Podjedziesz pod zderzak takiemu miłośnikowi drogowego wziernictwa analnego mrugając długimi i on wtedy zahamuje, żeby nauczać. Albo rozsmaruje rowerzystę snującego się poboczem, bo postanowi tamtędy wyprzedzać. Hulanki i swawole przy 120+ km/h są fajne w "Need for Speed", a nie w rzeczywistości. Pewnych ludzi nie da się nauczyć niczego nawet za pomocą tłuczenia po głowie okutą pałką i akumulatorem podpiętym do jajec, po prostu.

Nie do końca się z Tobą zgodzę w kwestii tłuczenia okutą pałką.

Da się nauczyć, o ile wystarczająco długo i regularnie tłucze się onego w zakuty łeb, aczkolwiek uważając przy tym, żeby nie zatłuc za szybko.

(akumulator celowo pominąłem z racji na sexistowski wydźwięk)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale piotreek chce odszkodowanie z oc sprawcy. Aby dostać kasę z oc musi być wina sprawcy. Jeśli sprawcę można ukarać z postępowaniu mandatowym, jest ukarany od razu. Policja wysyła do poszkodowanego czy ubezpieczyciela pismo z informacją o ukaraniu. Wtedy wszystko jest jasne. Jeśli nikt nie został ukarany, nie ma jeszcze ustalonej winy. 

 

W podobnej sytuacji dostaliśmy dość szybko kasę, bo w naszym przypadku świadek złożył zeznania na Policji. To wystarczyło ubezpieczycielowi. 

 

Jeśli w tej sprawie też byli świadkowie i złożyli zeznanie, powinno też wystarczyć.

 

Świadek zdarzenia to policjant, który na miejscu się przywitał z policjantami, którzy przyjechali, więc jest szansa, że go też przesłuchali. 

 

Mi powiedzieli, że mam czekać i tyle. Denerwuje mnie to, bo chciałbym mieć już te pieniądze. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do rowerzystów zapraszam do DE lub NL. Po naukę.

Resztę zresztą problemów również można wyedukować.

U nas to po  prostu jeszcze "dzikość serca" , brak ogłady, spokoju itd...

 

Dokladnie. 2 lata w UK nauczylo mnie jezdzic grzecznie, spokojnie i z szacunkiem. Przez 2 lata w Londynie, uslyszalem klakson na ulicach moze 4-5 razy i nie żartuje! Nikt sie na Ciebie krzywo nie patrzy, kazdy sobie wybacza błędy itp. itd. W PL jak jade, to połowa by mnie wzrokiem zabiła... Zreszta ta Polską nerwowość nie tylko na drogach czuć, ale wszedzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Qfa mac.Myslalem ze zaje*** pieprzona mierda'e hiszpanke.

Trasa miedzy miasteczkami, jednopasmowa 90-ka, spory ruch.

I qfa co zrobila na pustej drodze? Pedal w podloge i stanela na srodku drogi. Powod? Musiala bezpiecznie odebrac telefon...
A za mna autobus na zderzaku. Na cm...

Edytowane przez Aurora001

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, ale przecież notatkę spisali? Nie mogą ci jej z kserować?

 

Notatka powinna być wprost wysłana do ubezpieczyciela. Tobie udostępniają tylko dane sprawcy, numer sprawy i chyba jak się nie mylę dane firmy ubezpieczeniowej sprawcy - tak było w moim przypadku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hiszpanska codziennosc za kierwonica. Newsflash.

 

Hiszpania wreszcie postanowila zmienic swoje prawo o ruchu drogowym.
1.Od Lipca zostanie zniesione prawo:
Poruszajacy sie jednosladem (rower, skuter etc.) w miescie NIE moze jechac z predkoscia MNIEJSZA niz POLOWA dopuszczalna na danym odcinku.

Jeblem... ze w ogole ktos kiedys cos takiego uchwalil.

 

2. Od Lipca zostanie WPROWADZONE prawo:
 

Kierowcy BEDA ZAWSZE odpowiedzialni za wypadki ze zwierzatami ktore na skutek polowania wpadna na droge, CHYBA ze KIEROWCA UDOWODNI iz zwierze wpadlo na droge z zaskoczenia w trakcie polowania lub 12h po...
Oznacza to ze kierowca nie bedzie miec prawa do jakichkolwiek roszczen w przypadku smierci badz obrazen/uszkodzen spowodowanych przez zwierze. Zarzadca drogi NIE jest odpowiedzialny w takim przypadku jesli ogrodzenia lub znaki nie zostaly ustawione.

Edytowane przez Aurora001

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...