Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

Pińć. Wszystkie palą pińć, komu pali więcej ten przegrał życie. Pińć jest świętą liczbą, a tedeik jest jej prorokiem.

 

Mój też pali pińć. Na 50 km, ale pińć.

Mi obecnie (po 80km od tankowania) komputerek wypluwa 5.2 litra (benzyny) na 100km. I co teraz? Mam Diesla?

Nie klekocze, nie dymi, jedzie powyżej 4000rpm. Może coś się zepsuło?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Juz pisalem jakie wyniki ma / mial Pug308 1.2 benzyna (silnik bmw) moich dziadkow.

Jak jezdzilem jak pi*** (hello max 2.25k rpm) to palil mi:
5l/100 przy avg. 45-50km/h na trasie
7,5l/100 przy avg 30km/h w miescie
7l/100 przy avg 80km/h w trasie

Normalna jazda (do 3.5k rpm):
9.5/100 miasto NORMALNA plynna jazda, a nie eko drijwing
8.5/100 przy avg 90km/h w trasie
12-14l/100 przy avg 130km/h

Fizyki nie da sie oszukac...

 

Edytowane przez Aurora001

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

podaj rączki tym panom (i paniom opowiadjącym bajeczki również).

 

klik & klik
 
tzw. "postempofcy"  ;)
 
ps.
uważaj tylko żeby to nie zaszło i na "postempofca" z ppc.

 

 

A co to ma wpsólnego, bo nie ogarniam Twojego poziomu autyzmu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość ZUY_BEZCZELNY_CHAM

:)

 

to była luźna uwaga, just like that ;[

bez urazy ofc ;]

Edytowane przez ZUY_BEZCZELNY_CHAM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi obecnie (po 80km od tankowania) komputerek wypluwa 5.2 litra (benzyny) na 100km. I co teraz? Mam Diesla?

Nie klekocze, nie dymi, jedzie powyżej 4000rpm. Może coś się zepsuło?

Jaszczomb z wyliczeń (bo komputerka nie było) wykazał kiedyś 4,85 na 100 km w trybie ultrasnuj. Objawów typowych dla deasela nie udało się odnotować przez całe siedem lat jego kariery u mnie.

W świniaku komputerek-figlarz mi pokazał po ruszeniu z tankszteli 6,2 litra na 100 km, ale potem zredukowałem do czwórki i tyle było niskich wskazań komputerka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja nigdy nie sugerowałem się wskazaniami komputera, bo kłamią, tankuje zawsze natomiast pod korek bo nie jestem Januszem i nie lubię tracić czasu na stacjach benzynowych. Na tej podstawie wychodzi mi, że:

Polo 1.7SDI pali około 5.2/100 mazutu, miasto+obwodnica (130km/h) z przewagą miasta i lekkich korków.

323ti 2.5l (czyli e36 compact) paliło około 10.5/100, 80% obwodnica 140-160km/h. 

316 touring (czyli e36 touring z 1.6 8V) paliło 13l LPG lub 11.5l PB95 użytkowane głównie w mieście w umiarkowanych korkach.

 

Wszystke pojazdy łączy to, że konstrukcja silnika ma około 20 lat i w przypadku ruszania ze świateł i rozpędzania się gaz używany jest/był zero-jedynkowo, a następnie poruszają/poruszały się na najwyższym możliwym biegu z najniższymi możliwymi obrotami przy których jest jakiś moment. 

 

A wniosek jest taki, że takie silniki, których już nie robią były pod każdym względem lepsze, niż to, co przemysł motoryzacyjny ma obecnie do zaoferowania. Chyba, że jesteś kapelusznikiem i ze świateł do pięćdziesiątki rozpędzasz się 12 minut, wk....jąc połowę miasta, która jedzie za Tobą i powodując, że na światłach przejeżdżają 3 auta zamiast 20-tu. 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość ZUY_BEZCZELNY_CHAM

jestem za (a nawet przeciw) co do tej motoryzacji.

 

to tak jak z wojnami ;)

 

KIEDYś (daaawno temu) koło 38' - 46' to były WOJNY :D !

 

Kursk, Berlin (sławetny 45'!) Warszawa (39') - setki tys. soldierów, tys. czołgów!

T34 vs PzF! oraz kunie ;)

nie to co teraz na Ukrainie, 2 miasta na krzyż zdobyli i sie chwalą nie wiadomo czym ;]

ech :(

 

świat schodzi na psy jednak

..............

Edytowane przez ZUY_BEZCZELNY_CHAM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak już znowu zeszliście na temat spalanie to mogę Wam dodać do statystyk spalanie parcha z ostatniej trasy w drodze na zlot CKPL jakaś wieś pod stolicą - Debrzno. https://www.google.pl/maps/dir/Wołomin/Debrzno/@52.7351748,18.0432743,8z/data=!3m1!4b1!4m13!4m12!1m5!1m1!1s0x471edabd71454d6b:0x91459e4fb3787983!2m2!1d21.242318!2d52.3391162!1m5!1m1!1s0x4702331588fdb9ad:0xc12fd7614abc6ce!2m2!1d17.2116867!2d53.5616098

 

Łącznie z dojazdami spod ośrodków wypoczynkowych na lotnisko 880km przejechane na 64l pachnącej benzynki, czyli 7,27/100km. Na autostradach utrzymywana stała prędkość 130 km/h. Później niestety trzeba było bawić się w redukowanie i kręcenie pod czerwone pole, żeby wyprzedzić na jedno jezdniowej krajówce zestawy po 40 ton lub przerażonych kierowców we Fiatach Seicento. Wszystko to dzięki silnikowi Hondy D14A8. Dodam do tego, że jedyny płyn jakiego musiałem dolewać po tej trasie to ten w zbiorniczku od spryskiwaczy. Reszta taki sam stan jak przed wyjazdem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co to ma wpsólnego, bo nie ogarniam Twojego poziomu autyzmu?

 

Nic nie ma, ale musisz być bardziej ZUY_BEZCZELNY i w ogóle CHAM, żeby to ogarniać.

 

jestem za (a nawet przeciw) co do tej motoryzacji.

 

to tak jak z wojnami ;)

 

KIEDYś (daaawno temu) koło 38' - 46' to były WOJNY :D !

 

Kursk, Berlin (sławetny 45'!) Warszawa (39') - setki tys. soldierów, tys. czołgów!

T34 vs PzF! oraz kunie ;)

nie to co teraz na Ukrainie, 2 miasta na krzyż zdobyli i sie chwalą nie wiadomo czym ;]

ech :(

 

świat schodzi na psy jednak

..............

Od psów, to ty się miszczu odyebaj, bo nie wiesz co piszesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Juz pisalem jakie wyniki ma / mial Pug308 1.2 benzyna (silnik bmw) moich dziadkow.

 

Jak jezdzilem jak pi*** (hello max 2.25k rpm) to palil mi:

5l/100 przy avg. 45-50km/h na trasie

7,5l/100 przy avg 30km/h w miescie

7l/100 przy avg 80km/h w trasie

 

Normalna jazda (do 3.5k rpm):

9.5/100 miasto NORMALNA plynna jazda, a nie eko drijwing

8.5/100 przy avg 90km/h w trasie

12-14l/100 przy avg 130km/h

 

Fizyki nie da sie oszukac...

Szczególnie (3-cylindrowym?) silnikiem z miksera w ważącej 1.3t budzie, gdy chcemy udawać, że to Civic TypeR lub granturismo.

Eko driving to jest normalna płynna jazda. To, o czym ty piszesz to but i heble na przemian, czyli nienaturalnie dynamiczna jazda, która powoduje, że nawet 1.9TDI wyświetli 10 litrów na 100km.

 

Avg podajesz z kompa czy to prędkość, którą starałeś się utrzymywać?

Pytam, bo leciałem tydzień temu w trasę ponad 100km, gdzie jest ograniczenie do 90km, miejscami 70 lub 50 i wyszło mi 5.9 w 4 osoby na pokładzie. Niestety nie odczytałem prędkości średniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja nigdy nie sugerowałem się wskazaniami komputera, bo kłamią

Oczywiście. Są tam dla ozdoby.

 

323ti 2.5l (czyli e36 compact) paliło około 10.5/100, 80% obwodnica 140-160km/h. 

316 touring (czyli e36 touring z 1.6 8V) paliło 13l LPG lub 11.5l PB95 użytkowane głównie w mieście w umiarkowanych korkach.

Strasznie dużo. 11 litrów gazu wychodziło mi w E34 ('92) 2.0 150KM LPGv2 przy 3-4 osobach na pokładzie, dojazd 35km w jedną stronę z przejazdem skrajem miasta o 5:30 i o 14:20.

 

Chyba, że jesteś kapelusznikiem i ze świateł do pięćdziesiątki rozpędzasz się 12 minut, wk....jąc połowę miasta, która jedzie za Tobą i powodując, że na światłach przejeżdżają 3 auta zamiast 20-tu.

Zrób kilka kilometrów patrząc na spalanie chwilowe.

Przyspieszanie które opisujesz, jest bardzo nieekonomiczne. Chyba, że się ma pod maską więcej niż 1.5KM na tonę i w cholerę momentu obrotowego w dolnym zakresie oraz brak zmiennych faz - czyli np bardzo stare V8. W każdym innym przypadku cywilizowanego auta, bardziej ekonomiczne jest kręcenie do 3000rpm (oczywiście zakładam, że masz silnik, który przy 3000rpm ma sensowny moment obrotowy, a nie jakiś 1.2 w nowych hatchbacku, który waży 1270kg).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście. Są tam dla ozdoby.

E nie. Są dla lepszego samopoczucia posiadacza takiego telewizorka i całej reszty.

 

Strasznie dużo. 11 litrów gazu wychodziło mi w E34 ('92) 2.0 150KM LPGv2 przy 3-4 osobach na pokładzie, dojazd 35km w jedną stronę z przejazdem skrajem miasta o 5:30 i o 14:20.

pszeciesz karzdy wie rze beemu durzo palom i majom drogie czenści!!1111

 

Do 8 litrów wachy w trasie to nawet ja umiem zejść, nawet z aerodynamiką kiosku i stałym 4x4. Tylko co to za jazda.

 

Zrób kilka kilometrów patrząc na spalanie chwilowe.

Zrobiłem - 30, 2, 17, 5, 30, 6, 8. Takie tam losowe liczby bez większego znaczenia, bezlitosna prawda wychodzi pod dystrybutorem. Edytowane przez UFO_PORNO
  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście. Są tam dla ozdoby.

Nie, są tam dla podawania w 100% wiarygodnych wskazań, podobnie jak broszury reklamowe producentów, w których deklarowane wskazanie jest dziwnym trafem zawsze 40% niższe, niż osiągane przez Twojego dziadka, który nigdy nie przekroczył 70.

 

 

 Strasznie dużo. 11 litrów gazu wychodziło mi w E34 ('92) 2.0 150KM LPGv2 przy 3-4 osobach na pokładzie

Wszyscy od zawsze mówili, że R4 w BMW z tamtych lat nie mają sensu, bo nie jadą, a palą jak R6. Nie wierzyłem, przekonałem się na własnej skórze, już wierzę.

E36 w części wersji będzie cięższe, niż E34, więc absolutnie mnie nie zaskakuje to, co piszesz. M43B16 miało sens tylko po to, żeby je zagazować i tanio naprawiać. Pod każdym innym względem było nieporozumieniem.

 

Przyspieszanie które opisujesz, jest bardzo nieekonomiczne.

Myślenie, które opisujesz, jest bardzo nieekonomiczne w dużym mieście w godzinach szczytu, bo przy takim ruszaniu jak widzę po zmianie świateł 10m przerwy pomiędzy samochodami, to mnie szlag trafia. Pomyśl, że gdyby każdy na każdych światłach, gdzie ma to sens cisnął ile fabryka dała, to na tych samych światłach przejeżdżałoby 30-40% samochodów więcej. Na dużych arteriach ma to sens i widziałem to wyraźnie w Wiedniu, gdzie pomimo olbrzymiego ruchu, w porównaniu z Warszawą czy Krakowem nie ma korków, ale tam, jak światło zmienia się na zielone, to prawie w tym samym czasie pierwszy, drugi i dziesiąty w odstępie sekundy ruszają z całej p...y i cała kolumna błyskawicznie zaczyna się poruszać. I cóż z tego, jak po ruszeniu ze świateł 60cio konnym polo SDI patrzę w lusterko i widzę za sobą 100m pustego asfaltu. A polo ma gdzieś teorie o nieekonomicznym ruszaniu i pali 5.2/100

 

Po drodze z pracy mam takie skrzyżowanie, na którym w godzinach, w których wracam mam 30s na skręt w lewo. Ostatnio przejeżdżałem jako trzeci na pomarańczowym. Bez wiątpienia poprzednich dwóch Januszy patrzyło podczas wjazdu na skrzyżowanie na chwilowe wskazania spalania.

 

BTW, elektroniczne wskazania chwilowe są do [gluteus maximus] - corolla pokazuje mi czasami 48/100 a nie ma nawet możiwości, żeby sprawne wstyskiwacze dały radę podać taką dawkę. Analogowe sterowane podciśnieniem wskaźniki, jakie byly w starych bmw były pod tym wzgędem o wiele lepsze.

Zrobiłem - 30, 2, 17, 5, 30, 6, 8. Takie tam losowe liczby bez większego znaczenia, bezlitosna prawda wychodzi pod dystrybutorem.

A weź spróbuj pokonać system i wygrać mamutem w dużego lotka 5x pod rząd?

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio dupolotem zrobiłem 400 km (na krajówce + trochę miasta) na 44L LPG. W jedną stronę bardzo mi się śpieszyło i jechałem 120-160 km/h, wracałem już spokojniej 110-120 km/h. Z tych 400 km z 40 km zrobiłem w mieście. Spalanie równo 11L. Tankowałem LPG za 1,89 zł. Wychodzi 20,79 zł za 100 km. 5,2 L mazutu to jakieś 24,96 zł. Więc dalej snucie w SDI wychodzi marnie ;)

 

Jechałem SDI, tam po wciśnięciu do podłogi gazu na każdych obrotach dzieje się mniej niż w dupolocie przy 2 000 RPM ;)

Edytowane przez Kilokush

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pszeciesz karzdy wie rze beemu durzo palom i majom drogie czenści!!1111

2.5 litra w automacie piło 9 litrów.

A ceny części? 5K za niecały zawias i hamulce to nie jest jakoś dużo. ;]

 

Do 8 litrów wachy w trasie to nawet ja umiem zejść, nawet z aerodynamiką kiosku i stałym 4x4. Tylko co to za jazda.

Słowo którego szukasz: prawie przepisowa.

 

Zrobiłem - 30, 2, 17, 5, 30, 6, 8. Takie tam losowe liczby bez większego znaczenia, bezlitosna prawda wychodzi pod dystrybutorem.

Chodziło o patrzenie i wyciąganie wniosków, że mulaste ruszanie ze świateł wcale nie oszczędza paliwa.

 

Nie, są tam dla podawania w 100% wiarygodnych wskazań, podobnie jak broszury reklamowe producentów, w których deklarowane wskazanie jest dziwnym trafem zawsze 40% niższe, niż osiągane przez Twojego dziadka, który nigdy nie przekroczył 70.

Zawsze przekraczam 70 i zszedłem (na komputerku i dystrybutorze) poniżej danych fabrycznych. Przy czym obecne auto zostało wyprodukowane w czasach, gdy segment D nie ważył więcej niż 1300 (Laguna jest o 10kg cięższa od 308 wspomnianego wcześniej). No i jeszcze należy wiedzieć, że dane fabryczne spalania podawane są przy określonych prędkościach (90 lub 120km/h), temperaturach (znacznie niższych niż obecnie panujący ukrop) i z określonym obciążeniem (zapewne więcej niż 1 osoba na pokładzie). Dlatego właśnie przy lataniu z prędkościami (w miarę) przepisowymi w upalny dzień samemu za kółkiem można schodzić niżej tego, co opisuje producent w normach ECE.

 

Wszyscy od zawsze mówili, że R4 w BMW z tamtych lat nie mają sensu, bo nie jadą, a palą jak R6. Nie wierzyłem, przekonałem się na własnej skórze, już wierzę.

Zdrowa 316i w sedanie spaliła by mi pewnie 7. No ale jak się jeździ dynamicznie po mieście (albo pod Biedronką), to inaczej niż 10 nie wyjdzie.

 

E36 w części wersji będzie cięższe, niż E34, więc absolutnie mnie nie zaskakuje to, co piszesz.

328i Touring nadal jest 5kg lżejsza od 520i sedan, który waży 1445kg. Compact 2.5 waży 1255kg. Próbuj dalej. ;]

 

 

M43B16 miało sens tylko po to, żeby je zagazować i tanio naprawiać. Pod każdym innym względem było nieporozumieniem.

Nie miałem (i raczej miał nie będę), ale śmiem wątpić. Przy normalnej jeździe spalanie musi być niższe od R6.

 

Myślenie, które opisujesz, jest bardzo nieekonomiczne w dużym mieście w godzinach szczytu, bo przy takim ruszaniu jak widzę po zmianie świateł 10m przerwy pomiędzy samochodami, to mnie szlag trafia.(..)

Większość atu pali na wolnych litrę na godzinę, więc ruszanie z gazem w podłodze może jest szybsze, ale wątpię czy bardziej ekonomiczne od stania. Inna sprawa, że źle ustawione światła utrudniają mocno ruch.

 

Po drodze z pracy mam takie skrzyżowanie, na którym w godzinach, w których wracam mam 30s na skręt w lewo. Ostatnio przejeżdżałem jako trzeci na pomarańczowym. Bez wiątpienia poprzednich dwóch Januszy patrzyło podczas wjazdu na skrzyżowanie na chwilowe wskazania spalania.

Jeśli mimo zielonego światła, ruch ten jest kolizyjny, to nic na to nie poradzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uli ogarniasz QUOTE'a na leverze master.

Ty też możesz:

DqoKNh1.jpg

 

Wracając do samochodów, w kompie Laguny jest jedna rzecz zrobiona bardzo, bardzo źle. Przy zasięgu około 103km wyskakuje informacja o tankowaniu. Wymierzone niemal idealnie, ale problem w tym, że jak wyskoczy takie info, to komputer już nie pokazuje zasięgu - zamiast tego jest "---". I musisz tankować, chyba że kolejne kilometry będziesz zapamiętywał na liczniku dziennym lub zwykłym.

Zaświeci takie coś w drodze do domu (gdy już nie ma stacji po drodze) i gdy 2 dni później wsiadasz do auta, to zaczyna się zastanawiać, czy tankować od razu, czy jeszcze oblecisz przynajmniej jedno miejsce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak w kwestii spalania to niedawno wracałem przez Zawiercie i akurat wypadło tankowanie. Ruch spory, jeden pas, brak możliwości wyprzedzenia to się snułem zachowując duży odstęp. Jak po kilkudziesięciu km pokazało mi spalanie 4,2l to myślałem, że coś się popsuło :lol: Na szczęście resztę baku przejechałem już normalnie i pod dystrybutorem wyszło niecałe 8l :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BTW, elektroniczne wskazania chwilowe są do [gluteus maximus] - corolla pokazuje mi czasami 48/100 a nie ma nawet możiwości, żeby sprawne wstyskiwacze dały radę podać taką dawkę. Analogowe sterowane podciśnieniem wskaźniki, jakie byly w starych bmw były pod tym wzgędem o wiele lepsze.

To też było zaledwie orientacyjne, chociaż fakt, lepiej mi się kukało na merdającą wskazówkę niż animowany pasek pikseli jak teraz.

 

A weź spróbuj pokonać system i wygrać mamutem w dużego lotka 5x pod rząd?

Najpierw musiałbym zagrać.

 

A ceny części? 5K za niecały zawias i hamulce to nie jest jakoś dużo. ;]

No, połowa rynkowej wartości pojazdu na zawias i hamulce. Tu się nie ma co cieszyć, tu się trzeba zastanowić nad swoim życiem. 

 

Słowo którego szukasz: prawie przepisowa.

Prawie w sensie 10 mniej niż na znakach?

 

Chodziło o patrzenie i wyciąganie wniosków, że mulaste ruszanie ze świateł wcale nie oszczędza paliwa.

Bąbelkom, dzięki którym na jednej zmianie świateł przejedzie pięć samochodów zamiast dziesięciu, trudno to wytłumaczyć. Przeważa ruszanie dopiero kiedy pojazd z przodu oddali się na słuszną odległość. Niewielu rusza razem z pojazdem poprzedzającym, bo niewielu obserwuje co się dzieje dalej niż tenże pojazd. Nic śmiesznego.

 

Jeśli mimo zielonego światła, ruch ten jest kolizyjny, to nic na to nie poradzisz.

Na to nie, ale jeśli nie jest to nic tylko wziąć okutą pałkę, wyjść i nauczać wzdłuż rządku takich zamulaczy.
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego wystarczyłoby do starych poczciwych silników wrzucić skrzynie 6,7 biegowe i spalanie drastycznie by spadło tyle, że elastyczność nie. Przy automacie by się tego i tak nie odczuło.

Oczywiście przy większych pojemnościach jest inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawie w sensie 10 mniej niż na znakach?

10-20 więcej, niż na znakach.

 

Pickup od Mercedesa ma być ekskluzywnym pojazdem klasy premium. Jednotonowa ciężarówka najprawdopodobniej będzie bazować na podzespołach Mercedesa GLE.

Premium. Ciężarówka premium. Ekskluzywna ciężarówka.

[musk_premium_rozpiżdżon.gif]

Nie widzę w tym nic dziwnego. To chyba jedyny segment, w którym nie ma Mercedesa - poza pickupem ma wszystko od A-klasy do Actros.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czego sie smiejecie - no dobra przed przyjazdem tutaj tez bym sie smial z pomyslu merca. Obecnie inaczej na to patrze bo moj punkt siedzenia zmienil sie o 360* patrzac na zycie np. wlasnie tutaj taki samochod ma sens dla wielu ludzi ktorzy nie mieszkaja bezposrednio w malym miasteczku lub wiekszym i np. trzeba codziennie pokonac 2km+ szutrowki, jak nie lepiej i/lub 120km na Playa de Cofete czy Punto de la Cruz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Większość atu pali na wolnych litrę na godzinę, więc ruszanie z gazem w podłodze może jest szybsze, ale wątpię czy bardziej ekonomiczne od stania. Inna sprawa, że źle ustawione światła utrudniają mocno ruch.

 

 

Ja nie mówię o staniu, tylko o ruszeniu z całej p..zdy, rozpędzeniu się do 60-70 jak się da i toczeniu do następnych świateł na 5tce bez gazu. Auta na wtrysku podczas toczenia się na biegu nie zużywają paliwa, jeżeli podczas toczenia obroty silnika są powyżej jałowych. Po ruszeniu 1-2-5 toczysz się spokojnie kilkaset metrów za free. 

 

Jeśli mimo zielonego światła, ruch ten jest kolizyjny, to nic na to nie poradzisz.

 

No właśnie nie jest. Zwykłe skrzyżowanie pod kątem 90* na którym można skręcić w lewo albo prawo. Nie ma na wprost. Ludzie są tak wyluzowani, że wjeżdżają sobie na to skrzyżowanie kilkanaście sekund.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mówię o staniu, tylko o ruszeniu z całej p..zdy, rozpędzeniu się do 60-70 jak się da i toczeniu do następnych świateł na 5tce bez gazu. Auta na wtrysku podczas toczenia się na biegu nie zużywają paliwa, jeżeli podczas toczenia obroty silnika są powyżej jałowych. Po ruszeniu 1-2-5 toczysz się spokojnie kilkaset metrów za free.

Wiem.

Odniosłem się do tego, że jak ruszysz z całej pipy, to przejedzie więcej samochodów.

 

No właśnie nie jest. Zwykłe skrzyżowanie pod kątem 90* na którym można skręcić w lewo albo prawo. Nie ma na wprost. Ludzie są tak wyluzowani, że wjeżdżają sobie na to skrzyżowanie kilkanaście sekund.

Dlatego od świateł wolę ronda, ale najpierw trzeba by te pipy nauczyć po nich jeździć, bo jak widzę, że jakiś debil stoi, bo po przeciwnej stronie ronda jest samochód, to mi się nóż w kieszeni otwiera.

Auta na rondo powinny wjeżdżać cały czas - mała prędkość, auta na przemian. Podobnie jak jest dojazd z drogi bocznej i korek.

Wtedy każdy kierowca stojący na głównej powinien wpuścić 1 kierowcę z bocznej, czyli jazda na suwak.

 

Niestety wiele lat musi upłynąć, by ten ciemny (i wiecznie śpieszący się) naród czegoś nauczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...