Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

Nie no, jak olej może zaszkodzić silnikowi? Tzn dedykowany olej. Może jedynie wyciągnąć na jaw to co już jest nie tak, wymyć syf i "rozszczelnić" ale czy to szkodzenie?

 

Po internetach różne opinie chodzą. Może zaszkodzić..np jego rzadkie wymienianie. :P, acz i tu różnie internety piszą. Ja już widziałem ładny kisiel w zatartym silniku, toteż wymieniam co 15-25 tys. lub co 1-2 lata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już widziałem ładny kisiel w zatartym silniku, toteż wymieniam co 15-25 tys. lub co 1-2 lata.

 

Tak się zastanawiałem jak oszacować optymalną częstotliwość wymiany oleju silnikowego. Tak bezpiecznie jest, mówią w internetach: "do roku lub 10 tys kilometrów". A co jeśli ktoś zrobi tylko 2 tys kilometrów po roku? Przecież stan takiego oleju, będzie lepszy od rocznego z przebiegiem 10 tys. ... a liczy się w końcu stan oleju, czyli jego właściwości smarujące. Także co byście powiedzieli na zmianę co rok i 10 tys, albo co 2lata i 5tys całkowitego przebiegu? Czyli 2x dłuższy czas, ale całkowity przebieg 2x mniejszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A olej się aby nie starzeje nawet w kocykowanym samochodzie? Tak tylko pytam, zmieniałem i zmieniam co rok lub 10k km, choć to pierwsze zdarza się dużo częściej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze to ma być olej, nie wyrób olejopodobny.

Po drugie, zależy od stylu jazdy, im bardziej na sportowo, tym szybciej wymieniasz (5-10 tys.)

Po trzecie. Czym innym jest zrobić 10 tys. podczas 100 przejazdów, a czym innym podczas 1000 przejazdów. Ważne są też warunki drogowe i wymiana filtrów

Po czwarte. W benzynie wymieniałbym co 10-15 tys, w dieslu co 20-25 tys lub nie później niż co dwa lata.

 

Ojciec kolegi wymienił olej po 6 latach! Fakt zrobił w tym czasie 13 tys. , a olej po spuszczeniu był w porządku. Marki oleju nie znam, ale na pewno 5W30. Fakt śmiechu trochę było.

 

Kolega miał Astrę F z LPG i przez 5 lat nie robił nic w silniku, ani nie wymieniał oleju, ani filtrów, po 5 latach zezłomował. Fakt z pieniędzmi u niego krucho było.

 

Inną sprawą jest dolewanie oleju i dbanie o jego poziom. Mój diesel np jeździ od wymiany do wymiany na tym samym bez dolewki, ale już benzyny piją.. Lanos np. ok 1l/20 000km, Audi nie wiem, bo ma bardzo niskie przebiegi roczne rzędu 3-4 tys, ale te 0,5l wlałem przez 3 lata.

 

Na koniec, nie dajmy się zwariować. Są pieniądze, to dbaj. Nie ma... licz, że nic nie pieprznie.

 

Na koniec, zawsze lepiej jest lać pełnego syntetyka. Nie "zakleisz" i nie "uzdrowisz" go przechodząc na gęściejszy.

Edytowane przez NostradamuSek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na koniec, zawsze lepiej jest lać pełnego syntetyka. Nie "zakleisz" i nie "uzdrowisz" go przechodząc na gęściejszy.

 

Z tym, że pełnych syntetyków jak na lekarstwo ;] Motulowi juz chyba tylko 300V zostało z syntetyków, niemniej do żaby zwykłe HC starczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ojciec kolegi wymienił olej po 6 latach! Fakt zrobił w tym czasie 13 tys. , a olej po spuszczeniu był w porządku.

 

Co znaczy w porządku? Bo jak pisałem kiedyś po wykładzie od faceta inżyniera z bzikiem na tym punkcie, to raczej im brudniejszy olej przy zlewaniu tym lepiej o nim świadczy. Taka właśnie jego rola, smarować i zbierać syf, więc jak zlewasz to ma wylecieć czarny wraz z nagarem a nie złocisty zostawiając nagar w środku.

 

A z innej beczki. Znacie taki dźwięk piszczącego hamulca zatrzymującej się już przy prędkości blisko 0km/h ciężarówki? Pojawiło się takie piszczenie w trasie po 100km (ciężko ocenić ale chyba lewe tylne koło) kiedy wiozłem dwoje pasażerów na przednim i tylnym fotelu po lewej stronie (UK). Przy małej prędkości dało się zauważyć że piszczy w pewnym punkcie obrotu koła no ale im szybciej tym wiadomo, zamieniało się w ciągły pisk/huk (czy bardziej coś co można nazwać huuuum). Kiedy na prostej przestało po czasie, to w czasie przechyłów na rondach znowu zaczynało na kilkanaście minut. 

Ograniczniki klocków? W/g mechanika starczą na rok jeszcze spokojnie. 

Łożysko?

Po powrocie z trasy auto zaparkowałem na noc, odpoczęło i na drugi dzień małe skrzaty naprawiały. Do dziś od tygodnia już cisza i spokój, zero objawów. Szlag mnie przez to trafi bo cholera wie kiedy coś się sypnie a nawet nie wiadomo co. ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tym, że pełnych syntetyków jak na lekarstwo ;] Motulowi juz chyba tylko 300V zostało z syntetyków, niemniej do żaby zwykłe HC starczy.

 

 A motul nie ma czasem również miksa  HC+ PAO + Estry + low saps? Zresztą temat szeroki.

Co znaczy w porządku? Bo jak pisałem kiedyś po wykładzie od faceta inżyniera z bzikiem na tym punkcie, to raczej im brudniejszy olej przy zlewaniu tym lepiej o nim świadczy. Taka właśnie jego rola, smarować i zbierać syf, więc jak zlewasz to ma wylecieć czarny wraz z nagarem a nie złocisty zostawiając nagar w środku.

 

Spytaj jeszcze tego inżyniera skąd ten syf, nagar bierze się i dlaczego.

 

Co do tego przypadku... silnik miał fabrycznie najechane 13 tys. km. Widziałeś silnik w środku po takim przebiegu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do tego przypadku... silnik miał fabrycznie najechane 13 tys. km. Widziałeś silnik w środku po takim przebiegu?

No pewnie, wszyscy wiedzieli, przecież każdy rozbiera przy takim przebiegu silnik i ogląda, jak w środku wygląda.

 

 

w 15 letnim samochodzie nadal są fabryczne opony.

Dla twojej informacji, w piętnastoletnim samochodzie spróchniał wentyl z koła zapasowego. Życzę ci więc szerokiej drogi ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No pewnie, wszyscy wiedzieli, przecież każdy rozbiera przy takim przebiegu silnik i ogląda, jak w środku wygląda.

 

 

Dla twojej informacji, w piętnastoletnim samochodzie spróchniał wentyl z koła zapasowego. Życzę ci więc szerokiej drogi ;)

 

E no, dla chcącego nic trudnego. Bardziej chodzi o to, że przy takim przebiegu skąd ten nagar, brud, syf wziąłby się?

 

Raz, ciesz się, że masz koło zapasowe, dwa, wentyl można na szczęście wymienić (Chyba czasem zerkasz na stan zapasówki ?) 

No, a o oponach, to akurat nie mój Lanos, tylko ten sam co zmienił olej po 6 latach. Mało tego, opony stan luksus.

 

I Tobie wzajemnie. Spokojnej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A Ty myślisz że nagar się bierze z zewnątrz czy co? :D Po 10k to filtr olejowy już pełen i reszta spokojnie się odkłada w silniku. Nie wspominając że właśnie emerycka jazda sprzyja takiemu zjawisku.

Edytowane przez Havoc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A Ty myślisz że nagar się bierze z zewnątrz czy co? :D Po 10k to filtr olejowy już pełen i reszta spokojnie się odkłada w silniku. Nie wspominając że właśnie emerycka jazda sprzyja takiemu zjawisku.

 

http://antymoto.com/nagar-majonezem-szlamem/

 

Spoko luz. Ja w 70-80% robię trasy gdzie silnik pracuje przy 3500-4000 obr/min.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A olej się aby nie starzeje nawet w kocykowanym samochodzie?

 

Starzeje się i dla tego napisałem 2 lata/5 tys km(=max 2500 km na rok), a nie 2 lata/10 tys km.

Edytowane przez Kyle

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 A motul nie ma czasem również miksa  HC+ PAO + Estry + low saps? Zresztą temat szeroki.

Przy np. Specifiku 5W30 Motul enigmatycznie podaje, że zawartość destylatów ropy naftowej mieści się w przedziale 50% do 100% więc teoretycznie może być miks ale w praktyce to zapewne zwykłe HC z dodatkami ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to HC to co znaczy? Hvjowy Castrol?

 

No pewnie, wszyscy wiedzieli, przecież każdy rozbiera przy takim przebiegu silnik i ogląda, jak w środku wygląda.

13k pękło temu dinozauru w zeszłym roku, przegapiłem taką okazję, ech.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hydrocracked czyli ropa naftowa obrabiana wodorem. Tak się przyjęło, że producenci oleje mineralne produkowane w technologi HC mogą nazywać olejami syntetycznymi mimo, że koło syntetyka one nie stały. Bodajże w Niemczech musi być wyraźne rozgraniczenie dlatego np. taki Liqui Moly ma oleje syntetyczne i oleje produkowane w technologi syntetycznej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie mam dylemat w zwiazku ze swoim autem, moze mi ktos doradzi. Wrzucilem posta na inne forum i przekleje zeby wiadomo bylo o co chodzi.

 

"Hej. Posiadam Golfa 4 1.8T bez gazu i zastanawiam się czy dobrym wyjściem byłoby zmienić samochód. Auto dwa razy wracało na holu i nie jestem tego auta pewny. Wymieniam w nim to co trzeba na bieżąco, aktualnie nie ma nic do roboty jednak zastanawiam się czasu go nie zmienić i nie szukać czegoś z gazem. LPG miało być zaraz po kupnie a wyszło inaczej i teraz go raczej zakładał nie będę z powodów które opisałem wyżej. Rocznie robie ok 15 tyś i chciałbym jakieś auto o w miarę podobnych osiągach i trochę wyższym komforcie niż teraz (głównie chodzi o ciszę). Biorę pod uwagę w zasadzie wszystkie wersje poza kombi, dobrze mi sie jeździ dieslem ale LPG wygrywa kosztami. Podoba mi się np astra Bertone 2.2 i Peugeot 406 coupe tylko tu nie ma w zasadzie ciekawych silników piszą v6 a to koszty jak nie wiem. Da się w ogóle zamienić na coś lepszego w podobnej cenie tego golfa?pozdrawiam"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9-3 2.0T? Ja 900NG (praktycznie to samo co 9-3 Igen tylko starsze) zrobiłem 40k na gazie i 0 problemów, a lekkiej nogi nie mam.

Dobrze wyciszone to raczej trochę wyższa klasa, jakieś mondeo czy inna vectra albo ww. Nie piszesz jaki budżet bo te golfy mają spore widełki cenowe

Edytowane przez bamboocha

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9-3 2.0T? Ja 900NG (praktycznie to samo co 9-3 Igen tylko starsze) zrobiłem 40k na gazie i 0 problemów, a lekkiej nogi nie mam.

Dobrze wyciszone to raczej trochę wyższa klasa, jakieś mondeo czy inna vectra albo ww. Nie piszesz jaki budżet bo te golfy mają spore widełki cenowe

Kiedys nim kupilem Golfa myslalem o Saabie ale jakos mi przeszedl zachwyt tym autem. Budzet, nie ma jakiejs konkretnej kwoty, narazie tak glosno mysle i pytam. Podejrzewam ze sprzedalby sie za jakies 10 moze 11k, bo ogolnie to jest w porzadku, walony nie byl, utrzymany ladnie i na biezaco robione wszystko tylko co chwile cos siada :sad:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kup kabel vag-coma, albo ogarnij kogoś kto to ma. Zrób logi, wepchnij jeszcze kilka kilozłotówek i zostaw jak jest. Bo za 10 nie znajdziesz nic ciekawego.

Bo ktory to rok i co juz zrobiłeś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejny pasjonujący odcinek niemieckiej legendy o niezawodności. Czy ściślej baśni z mchu i paproci.

 

A Lexus IS200 pierwszej geneacji? Bo na IS300 raczej nie będzie kasabubu, na IS200 może już się uzbiera.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kup kabel vag-coma, albo ogarnij kogoś kto to ma. Zrób logi, wepchnij jeszcze kilka kilozłotówek i zostaw jak jest. Bo za 10 nie znajdziesz nic ciekawego.

Bo ktory to rok i co juz zrobiłeś?

Kabelek mam, jak sa jakies bledy to ogarniam na biezaco. To jest rok 98/99. Ze zrobionych rzeczy moge powiedziec, ze zawor DV, kilka wezykow i krociec, poduszka pod silnikiem, nagrzewnica (wybuchla jak wentylator nie chodzil bo sie styk przy bezpieczniku wytopil i plyn sie prawie zagotowal), simering na polosi, wybierak od skrzyni, teraz cos sie z klima dzieje bo slabo chlodzi i szyberdach sie przycina przy zamykaniu. Naprawde w ciagu 1.5 roku to jakas masakra jest. Poprzedni Escort sie tak nie sypal.

 

Kolejny pasjonujący odcinek niemieckiej legendy o niezawodności. Czy ściślej baśni z mchu i paproci.

 

A Lexus IS200 pierwszej geneacji? Bo na IS300 raczej nie będzie kasabubu, na IS200 może już się uzbiera.

No mialo byc pieknie a wyszlo jak widac. Lexus fajny, tylko raz ze drogi a dwa to wydaje mi sie ze ma typowa japonska charakterystyke silnika, czyli trzeba to wysoko kreci :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kabelek mam, jak sa jakies bledy to ogarniam na biezaco. To jest rok 98/99. Ze zrobionych rzeczy moge powiedziec, ze zawor DV, kilka wezykow i krociec, poduszka pod silnikiem, nagrzewnica (wybuchla jak wentylator nie chodzil bo sie styk przy bezpieczniku wytopil i plyn sie prawie zagotowal), simering na polosi, wybierak od skrzyni, teraz cos sie z klima dzieje bo slabo chlodzi i szyberdach sie przycina przy zamykaniu. Naprawde w ciagu 1.5 roku to jakas masakra jest. Poprzedni Escort sie tak nie sypal.

 

... a niedawno czytałem, że "dobre golfy to skończyły się na 4 gen" ... a tu takie coś.

 

ps. mam Opel Corsa D, znowu zapalił mi się przypominacz o dorocznym przeglądzie na wyświetlaczu - idzie to jakoś TANIO skasować, bo w zwykłym serwisie u mnie w mieście skasowali mnie za taką kosmetyczną<span style='color: red;'>[ciach&#33;]</span>łę jakoś 30zł

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...