Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

A ja byłem na złombolu wynalazkiem ze zdjęcia. 

Fajnie było :D

Aha, jak chcesz wymienić serwomechanizm na nowy a stary działa, to tego nie rób - nowy sam hamował kiedy chciał, wrzuciłem na campingu stary i bez problemów

Jak ci się zacięła raz stacyjka to ją wymień od razu, a nie na serbskiej stacji paliw w środku nocy pełnej "niemców" z ciemną karnacją :D

No i padł wieloklin na cięgnach od pedału gazu do gaźnika (ruscy nie przewidzieli linki od pedału gazu), 230 km na trytytkach przez okno kierowcy spowodowało ładny odcisk palca, a precyzja dodawania gazu 2/10

DSC_0417.JPG

Edytowane przez piotreek
  • Like 1
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szacun! Mimo, że przez wiele lat miałem Alfe i teoretycznie też żyłem w ciągłej obawie to tym badziewiem bałbym się wyjechać po za granice gminy, a co dopiero na bałkany :D

 

U mnie pyknął już rok z RSem. Naklepane ponad 20K km i jako, ze te dwa z przodu przy mocy było takie mało koszerne to jeszcze coś tam podłubałem i do razu wynik wygląda lepiej :D

K9XLeYu.jpg

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba już lepiej jechać kredensem niż nowym VW. Przy przebiegu 1500 km kierownica zgubiła zbieżność z kołami i wydawała dźwięk przypominający naprezajacej się żyłki przy kręceniu. Po 2 tygodnikach czekania udało mi się dostać na serwis. Diagnostyka zajęła im 5h. Okazało się, że awarii uległo jakieś mocowanie kierownicy do kolumny. Kazali zostawić auto na noc w serwisie i jutro jak przyjdzie część to naprawić. Podobno przez tą awarię mogła by mi nie wystrzelić poduszka powietrzna. Problem był znany od dawna i kiedyś nawet była akcja serwisowa tak czy siak VW dalej popełnia ten sam błąd bo się to kalkuluję. Wystarczy wpisać w google VW clock spring. Brawo VW.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dnia 26.09.2018 o 21:21, KAX_ napisał:

Szacun! Mimo, że przez wiele lat miałem Alfe i teoretycznie też żyłem w ciągłej obawie to tym badziewiem bałbym się wyjechać po za granice gminy, a co dopiero na bałkany :D

 

U mnie pyknął już rok z RSem. Naklepane ponad 20K km i jako, ze te dwa z przodu przy mocy było takie mało koszerne to jeszcze coś tam podłubałem i do razu wynik wygląda lepiej :D

K9XLeYu.jpg

 

 

Jak w dieslu, idealne do dupowozu.

Strzał +225nNm w ciągu 1000RPM, Twoje panewki lubiom to :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Imperator Kret napisał:

Biednie opony na przedniej osi ;) Pasek ma 390 Nm w serii z maximum przy ok. 2800 RPM i zastanawiam się czy wytrzymają 2 sezony.

Z jednej strony kusi zrobienie go na 290 KM, ale z drugiej już teraz brakuje trakcji.

A Ty nie masz tam 4x4? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety, wycofali z Passata 280 KM 4x4, żeby ludzie kupowali Arteona. W pasku 4x4 jest tylko w połączeniu z dieslem, ale 240 konny diesel jest wolniejszy niż 220 konna benzyna i kosztuje ponad 30k zł więcej :D

Na suchym nie ma źle, ale jak popada to są problemy z szybkim startem.

Edytowane przez Imperator Kret

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, amanda99 napisał:

Jak w dieslu, idealne do dupowozu.

Strzał +225nNm w ciągu 1000RPM, Twoje panewki lubiom to :D

Przy 2000obr jest 277Nm, przy 3000obr 428Nm z matmy mi wychodzi 151Nm, ciężko to inaczej wystroić bo to w końcu tylko R4 to raz, a dwa nie butuje poniżej 2,5K obrotów bo to auto wtedy nie jedzie. Użyteczny zakres na dobra sprawę to 2,5-6K obr. Teoretycznie na aktualnych gratach do uzyskania jest 320-330KM i jakieś 460-470NM ale to już chyba przerost formy nad treścią. Korby niby wytrzymują do 500nm wiec wole zostać na bezpiecznym pułapie ;) W dizelku miałem 460NM przy 2100obr :lol:

Edytowane przez KAX_

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dostaliśmy zastępczego Yarisa zeszłorocznego - jestem pozytywnie zaskoczony. Zadziwiająco wygodna i nawet cztery osoby spokojnie jadą. Spodziewałem się takiego młodszego czinkłeczento, a tu całkiem fajne autko miejskie. Nawet wyprzedzać można. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

https://www.wykop.pl/link/4560761/ferrari-hamowalo-porsche-uderzylo-wypadek-luksusowych-aut-z-polski-na-slowacji/

 

Idiota w Porsche Cayene myślał, że jest jak Ferrari i poleciał na czołówkę ze Skodą. Szkoda, że przez głupotę zginął człowiek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co za skończeni idioci. Mam nadzieję, że słowacka policja dopierdoli im odpowiednią karę.

Jak dla mnie to winę ponosi debil w Ferrari. Miał wystarczająco miejsca żeby dokończyć manewr. Zrobił najgorsze co mógł zrównując się z samochodem i nie dając żadnej możliwości ucieczki.

Edytowane przez Imperator Kret

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co z tej kary...człowieka nie wskrzeszą. A w gdańsku jak szczyl, bez uprawnień, BMW nie opanował i zmasakrował rodzinę, w tym kobietę w ciąży. Odpowiadał z wolnej stopy i z tego co pamiętam zniknął jak się okazało, że się nie wymiga. Żadne kary nie nauczą niczego i nie odstraszą tych co mają gówno między uszami.

Chyba te autonomiczne auta są jedynym rozwiązaniem. Awarie też się będą zdarzać, ale liczba ofiar na drogach pewnie mocno spadnie.

Edytowane przez goral2099
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakochałem się w American Muscle. Camaro SS z manualem to jest to. 450 KM, więc jest szybki ale całkowicie do opanowania, brzmi jak sam diabeł i daje niesamowitą ilość frajdy z jazdy.

Ma fajną opcję, która była m.in. w 370Z - rev matching. Przy redukcji dopasowuje obroty do prędkości jazdy. Zmiany są niesamowicie płynne i brzmi to ekstra przy zwalnianiu do świateł.

Jedzie na każdych obrotach, bo ma ponad 600 Nm momentu. Poza tym sprawia wrażenie szybszego niż jest w rzeczywistości, co jest dobre pod kątem utrzymania prawka ;)

Średnie spalanie podobne jak w innych samochodach do zabawy - około 20l/100 ;)

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak właściwości jezdne?

Widzieliście facelift na 2019 rok? Dramat. GM powinno jak najszybciej budzić z popiołów Pontiaca Firebirda bo szkoda żeby takie nadwozie marnowało się na bardzo nudny wygląd. Pontiac zawsze wyglądał ciekawiej. Do tego wnętrze mogliby zrobić w stylu retro i ludzie byliby zadowoleni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawieszenie nieźle zestrojone, nie jest zbyt twarde na co dzień. Trzyma się ładnie w zakrętach, chociaż oczywiście tyłek próbuje uciec przy każdym naciśnięciu gazu. Kontrola trakcji szybko go łapie, więc przy włączonej tylko delikatnie tańczy, głównie na 1 i 2 biegu.

Można wyłączyć TC w połowie, wtedy dopuszcza przyzwoity kąt uślizgu zanim go łapie albo wyłączyć całkowicie i hulaj dusza. Wtedy ciągle trzeba robić korekty i uważać przy ruszaniu ;)

Bardzo fajnie liniowo rozwija moc. Moment jest praktycznie w całym zakresie powyżej 500 Nm, więc nie trzeba go kręcić do odcinki żeby jechał.

Nie jeździ mi się tym gorzej niż R8 czy GT-R. Jako zabawka na weekendy bardzo fajny wybór.

Czasy na torach kręci podobne do pierwszej generacji R8, więc raczej nie ma źle.

Edytowane przez Imperator Kret

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Toyota produkuje taki dziwny samochód o jeszcze dziwniejszej nazwie CH-R. Nie wiem co to oznacza, ale ponieważ miałem już jedną dziwną Toyotę i było fajnie, a żona koniecznie chciała sobie przymierzyć ten dziwny model, to cyk umówiłem jazdę próbną.

No i naprawdę dziwne jest, że na tym pojeździe widnieje znaczek Toyoty. Niemal wszystko jest źle, zupełnie jakby nie wyprodukowała tego Toyota, znana wszak z wysokiego współczynnika "jaktrzeba" w swoich samochodach. Ciasne i mroczne wnętrze, napakowane gęsto plastikiem po sufit, bezsensownie szeroki tunel i konsola (w swoim dinozaurze mam połowę tej kubatury, a jest tam przecież 4x4 i reduktor), tylna ławeczka to jakiś bunkier, przez tylne okienka nawet taki tęgi schab jak ja nic nie widzi bez wychylania się do przodu, bagażnik co prawda głęboki, ale wąski i krótki. I do tego ten silnik, w budzie wielkości Grand Vitary jakiś śmieszek wyknuł 1.2 turbo o zabójczej jak na aerodynamikę kiosku mocy 116 KM. Hybryda występuje tylko z automatem CVT, ale znów jakiś śmieszek, może nawet ten sam, z pojemności 1.8 wspomaganej silnikiem czy tam silnikami elektrycznymi uzyskał 122 KM. No szał, w Celice z wolnossącego 1.8 wyciągnęli 143 KM (albo 192 w wersji TS). Do Aygo takie 1.2T byłoby niegłupie, tutaj nie wiem co robi oprócz strasznego męczenia się. Test czwórki przy 40 km/h co prawda z ledwością ale zdany, nie zgasł ani nie szarpał jak to diesle mają w zwyczaju podczas tegoż testu.

Jak mawia anglosaska dzicz - excuse me, but what the fuck?

  • Like 1
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Większość tych SUV służy tylko po to żeby tępa baba, która wcześniej jeździła Mikrą poczuła się pewniej i jeździła pod prąd na jedno kierunkowych. Wczoraj prawie mi się pod auto wjebaua jakaś paniusia w jakimś pseudo suvie. Miała zieloną strzałkę więc bez zatrzymania się wjechała na pełnej pizdzie na skrzyżowanie bo jej mały mózg nie ogarnia, że zielona strzałka to nie światło zielone i ktoś akurat może jechać na zielonym w tym samym czasie. 

 

Z ciekawostek jeździłem ostatnio Fiatem Tipo w kombi i jest to bardzo przyjemne auto. Tylko silnik 1.4 85KM nie jest wart brania pod uwagę. Za tą kasę naprawdę duże auto z całkiem dobrze zrobionym wnętrzem.

Mam też na tydzień teraz Focusa hatchback 1.6 105 KM i nawet taka benzyna jest jak miód na serce po jeździe 2.0 TDI. Kultura pracy, długa jedynka i nie gaśnie na trójce przy 30 kmh.

Układ kierowniczy w jednym i drugim znacznie lepszy od Jetty/Golfa. Wsiadając ponownie do Jetty ma się wrażenie, że układ działa pozwoli, ociężale i nie daję żadnych informacji o podłożu lub tym co robią koła.

Edytowane przez Kilokush

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo CH-R jest dla tych, co lubią się wyróżnić w tłumie, a jak to mówią, z tłumu zawsze wyróżnia się....idiota ;)

To auto jest tak przekombinowane, że podzieli los multipli za jakiś czas.Toyota generalnie od jakiegoś czasu robi zwyczajnie brzydkie samochody.  Wystarczy popatrzeć jak szybko się zestarzały ostatni auris i rafka, są nijakie, żeby nie rzec paskudne.

Sam zanim postawiłem na HR-V oglądałem cx-3 oraz później wspomniana CH-R, w obu przypadkach z wnętrza bardzo szybko uciekało mi dziecko, jakaś masakra, jakby okien nie było.Mazda przynajmniej ładniejsza ale diabelsko mała i taka...papierowa.

Silnik niby 2.0 ale dupska nie urywa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio chciałem wysłać paczką o wymiarach około 100x60x50 cm. Jetta ma duży bagażnik ale klapa jest bardzo mała. Otwiera się tylko jak to w sedanie sama klapa bez szyby. No i nie szło jej wepchać. Drzwiami też nie dało rady. Więc odpuściłem sobie. Tak więc wychodzi, że najbardziej praktyczne auto jakie w życiu miałem to coupe. Raz przewiozlem nim szafę o wymiarach 200x80x50 cm.

 

3320710009_large.jpg

 

Tak więc bardzo ubolewam nad końcem ERY czy może mody na Coupe, która była w latach 80-90. w latach 2000 była moda na hatchbacki i szitboxy typu minivany. teraz mamy za to modę na SUV'y. Które miejsca w środku oferują mniej niż Jetta, a bagażnik mają mniejszy niż Focus.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zależy jaki SUV. Do takiego XC90 załadujesz od cholery bagażu, miejsca w środku też od groma. Po prostu muszą projektować jakieś pseudo-mini-SUVy dla biedoty, żeby się poczuła ważna. Gdyby był popyt na mocne benzynowe coupe to i produkcja byłaby większa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Imperator Kret napisał:

Zależy jaki SUV. Do takiego XC90 załadujesz od cholery bagażu, miejsca w środku też od groma. Po prostu muszą projektować jakieś pseudo-mini-SUVy dla biedoty, żeby się poczuła ważna. Gdyby był popyt na mocne benzynowe coupe to i produkcja byłaby większa.

No jest jak jest. Sam przecież pracuję w takiej branży gdzie dużo klientów to kobiety, które szukają właśnie koniecznie SUV'a do 100 000 zł. Tam nie liczy się żadna logika byle był SUV i ładny. 

Tak czy siak Fiata Tipo Kombi ( 60 000 zł) , który bagażnik ma o pojemności podobnej do BMW X1 ( 130 000 zł i mniej miejsca dla pasażera z tyłu ). Więc w cenie Tohoty  CH-R można mieć auto z fajnym silnikiem ( 120 KM w dieslu lub LPG) zamiast tej ciasnej puszki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W ogóle z nowymi kombi coś jest nie tak. Do 5cii drzwiowej Hondy Civic VIII, po złożeniu tylnych siedzeń, zmieściło się przy przeprowadzce więcej pudeł niż do Avensisa kombi. Miałem okazję jechać na tylnym siedzeniu Insigni kombi...no dramat. Tak nisko, że musiałem głowę pochylać. Chyba maluch jest wyższy. Nie wiem kto i dla kogo to projektuje. Z obecnej Mazdy 5 za to jestem mega zadowolony - bardzo uniwersalny samochód. Chyba tylko kredensy na kółkach, czyli Volvo właśnie, są jeszcze przemyślane.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, goral2099 napisał:

W ogóle z nowymi kombi coś jest nie tak. Do 5cii drzwiowej Hondy Civic VIII, po złożeniu tylnych siedzeń, zmieściło się przy przeprowadzce więcej pudeł niż do Avensisa kombi. Miałem okazję jechać na tylnym siedzeniu Insigni kombi...no dramat. Tak nisko, że musiałem głowę pochylać. Chyba maluch jest wyższy. Nie wiem kto i dla kogo to projektuje. Z obecnej Mazdy 5 za to jestem mega zadowolony - bardzo uniwersalny samochód. Chyba tylko kredensy na kółkach, czyli Volvo właśnie, są jeszcze przemyślane.

Tak jest, to jest problem wielu samochodów dziś. Jetta jest gorzej przemyślana niż Tipo. Ergonomia - nie ma chyba tego słowa w niemieckim słowniku. Wsiadając do Jetty często walę o kolumnę kierownicy kolanem i zwijam się z bólu. Ktoś zrobił ją nie potrzebnie dużą i kwadratową więc jak walniesz kolanem to dramat. Schowek na okulary niszczy okulary bo nie jest niczym wyścielony. Lusterka, które powinny obniżać się po wrzuceniu wstecznego robią to po zbiciu wstecznego ( WTF?) na szczęście tą opcję da się wyłączyć. Na początku myślałem, że nie umiem parkować ale to asystent lusterek po prostu mi przeszkadzał w parkowaniu. Co do lusterek to też w nich wyjątkowo mało widać. No i mają wrzuconą lampkę kierunkowskazu więc jak jedziesz autostradą i chcesz zmienić pas to patrząc w lusterko nic nie widzisz bo Ci daje po oczach. Dżojstik do sterowania lusterkami i ich ogrzewaniem to też porażka. Pomijam już nawet takie podstawy jak bardzo niewygodny fotel kierowcy. Czy debilnie rozwiązany wsteczny przez co zdarza się wbić R zamiast 1...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...